Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Po raz pierwszy w historii udowodniono istnienie świadomych procesów u ptaków. Naukowcy z Uniwersytetu w Tybindze dokonali pomiarów sygnałów z mózgów krukowatych i wykazali, że zwierzęta te doświadczają subiektywnych doznań. Dzięki jednoczesnej rejestracji zachowania i fal mózgowych zespół profesora Andreasa Niedera wykazał, że krukowate świadomie przetwarzają bodźce.

Dotychczas tego typu zjawiska obserwowano jedynie u ludzi i innych naczelnych, czyli u stworzeń o budowie mózgu całkowicie odmiennej niż u ptaków. Nasze badania to początek zupełnie nowego spojrzenie na ewolucję świadomości i związanych z nią procesów neurologicznych, mówi Nieder.

U ludzi i naszych najbliższych krewnych świadome przetwarzanie sygnałów odbywa się w korze mózgowej. Od wielu lat trwała wśród specjalistów dyskusja, czy zwierzęta o zupełnie innej strukturze mózgu, nie posiadające kory mózgowej, posiadają świadomość. Dotychczas jednak nikt nie przeprowadził eksperymentów, które by wykazały istnienie takiej świadomości.

Naukowcy z Tybingi wytresowali dwa kruki. Ptaki nauczono, by na widok stymulantu wyświetlanego na ekranie, poruszały głowami. Większość sygnałów była jednoznaczna. Podczas sesji zwierzętom pokazywano na ekranie albo jaskrawą figurę, albo nie wyświetlano niczego. Kruki zawsze prawidłowo sygnalizowało.

Jednak czasem wyświetlano tak słaby stymulant, że był on na granicy percepcji. Wtedy okazywało się, że kruki czasem widział stymulant i sygnalizowały jego obecność, a czasem go nie widziały. To pokazuje, że ma u nich miejsce subiektywne postrzeganie rzeczywistości.

Podczas badań naukowcy rejestrowali też aktywność indywidualnych komórek nerwowych w mózgu ptaków. Gdy kruki informowały, że coś widzą, komórki nerwowe w ich mózgach były aktywne pomiędzy pokazaniem stymulantu, a bahawioralnej reakcji u ptaków. Gdy ptak niczego nie widział, komórki nerwowe były nieaktywne. Co zaskakujące, możliwe było przewidzenie subiektywnej reakcji ptaków na podstawie aktywności komórek nerwowych. Należałoby się spodziewać, że komórki nerwowe, które po prostu reagują na bodziec wzrokowy, będą zawsze tak samo reagowały na bodźce o identycznej intensywności. Okazało się jednak, że komórki na wyższych poziomach przetwarzania sygnałów ulegają wpływowi czynników subiektywnych, zatem tworzą subiektywne doznania, stwierdzają naukowcy.

Wyniki badań oznaczają, że świadomość jest znacznie starsza i bardziej rozpowszechniona w królestwie zwierząt, niż nam się wydaje. Ostatni wspólny przodek człowieka i krukowatych żył 320 milionów lat temu. Możliwe więc, że od tamtego czasu świadomość jest przekazywana kolejnym pokoleniom zwierząt, mówi Nieder. Alternatywnie można stwierdzić, że świadomość pojawiła się niezależnie u tak różnych gatunków jak ludzie i kruki. Niezależnie jednak od tego, widzimy, że świadomość może istnieć w mózgach o bardzo różnej budowie i niezależnie od istnienia kory mózgowej, dodaje uczony.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie słyszałem żeby udało się udowodnić istnienie świadomości u ludzi. To znaczy, każdy może mieć pewność, ale tylko odnośnie siebie. Nie udało się wyjaśnić, tego zjawiska. Nie udało się stworzyć modelu. Nie odnaleziono dokładnie miejsca w ludzkim mózgu w którym zachodzi świadomość. Nie wiemy czy wszyscy ludzie dysponują świadomością. Nie wiemy czy może zachodzić w innym miejscu lub w innym sposób. Czasami mamy nawet problemy ze zdefiniowaniem tego pojęcia. Być może ptaki są świadome, być może nie są. Mimo tego że te badania są bardzo ciekawe to nie sądzę, że są dowodem na występowanie świadomość i u ptaków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, gooostaw napisał:

Mimo tego że te badania są bardzo ciekawe to nie sądzę, że są dowodem na występowanie świadomość i u ptaków

Bezpośrednim nie są i długo jeszcze takiej możliwości nie będzie, ale obserwując zachowanie całej sieci neuronów na różne sytuacje i porównując z mózgiem ludzkim można podejrzewać jej istnienie. Jeśli istnieje to pewnie jest rozmyta i uboga jak u homo sapiens przy 4 albo i więcej %o. Hardware dużo słabszy więc i soft musi być okrojony.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To są kolejne badania pokazujące, że powszechny wśród ludzi pogląd o tym, jakby zwierzęta były ograniczone wynika nie z ich ograniczeń, a z naszych.

  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Okazało się jednak, że komórki na wyższych poziomach przetwarzania sygnałów ulegają wpływowi czynników subiektywnych

Ale jakich?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Mariusz Błoński napisał:

To są kolejne badania pokazujące, że powszechny wśród ludzi pogląd o tym, jakby zwierzęta były ograniczone wynika nie z ich ograniczeń, a z naszych.

Zwierzęta są ograniczone - bo znamy ich ograniczenia. Nie ruchowe tylko właśnie myślowe i percepcyjne. Nie oznacza to, że są głupie. Jak widać nie oznacza to też że nie mają świadomości. Jednak nie zrównujmy zwierząt z ludźmi tylko dlatego że wykazują jakiś zachowania. Warto je doceniać - ale trzeba pamiętać że to jednak nie ten sam poziom. W szczegółach oczywiście może być nawet czasem wyższy - jak zmył magnetyczny którego my nie mamy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, Antylogik napisał:
13 godzin temu, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Okazało się jednak, że komórki na wyższych poziomach przetwarzania sygnałów ulegają wpływowi czynników subiektywnych

Ale jakich?

Widział śnieg, to było mu zimno, Zobaczył plaże, to się spocił (subiektywnie). Pokazali mu ignoranta(tkę), to się zdenerwował, co już subiektywne nie było.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, 3grosze napisał:

Widział śnieg, to było mu zimno,

Nie ma to związku ze świadomością, a najwyżej z pamięcią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, Antylogik napisał:

a najwyżej z pamięcią.

Akurat operacje na wyciągniętych z pamięci wydarzeniach (doświadczenie osobnicze), jest podstawowym warunkiem wyciągania  przez indywiduum wniosków subiektywnych. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, 3grosze napisał:

Akurat operacje na wyciągniętych z pamięci wydarzeniach (doświadczenie osobnicze), jest podstawowym warunkiem wyciągania  przez indywiduum wniosków subiektywnych. 

Poczytaj sobie o tym co to jest odruch warunkowy i jak powstaje, bo opowiadasz banialuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akurat jesteś przykładem subiektywnego mniemania, co do własnej wiedzy.:P

Odruch warunkowy może być generowany zarówno przez subiektywne jak i obiektywne wrażenie.

Trochę się wysil i przeanalizuj powyższe.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tej notatce nie ma wyraźnej informacji, czy chodzi o świadomość otoczenia, czy samoświadomość. Sądząc po eksperymencie wnioskuję, że nie chodziło o samoświadomość. A to, że zwierzęta posiadają świadomość otoczenia wykazano przecież już dawno. Wynikiem tego eksperymentu nie jestem zaskoczony. Ale dobrze, że takie rzeczy sprawdza się różnymi metodami, aby je potwierdzać.

Jakiś czas temu analizowałem świadomość i doszedłem do wniosku, że każda sieć neuronowa (również sztuczna) jest świadoma, ale wyłącznie na bodźce, które mają na nią jakiś wpływ, które do niej docierają. Ptaki np. są świadome istnienia ziemskiego pola magnetycznego, bo mają do tego odpowiednie receptory, a ludzie nie. Z kolei ludzie są świadomi istnienia tego pola, ale nie bezpośrednio, tylko pośrednio przez przyrządy, takie jak kompas. Natomiast zupełnie czym innym jest świadome wykrzystywanie tego pola magnetycznego. Nie wiem, czy ptaki robią to świadomie, czy podświadomie (odruchowo). Myślę, że takie badanie jak to tutaj opisane, może rzucić nieco światła na tą sprawę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 26.09.2020 o 12:45, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Po raz pierwszy w historii udowodniono istnienie świadomych procesów u ptaków

Z tego co jest napisane, to dotyczy tylko kruków. W dodatku aż 2, pewnie stąd liczba mnoga. Czyli tytuł to spore niedomówienie. Nie czepiałbym się, ale dalej jest jeszcze dziwniej.

W dniu 26.09.2020 o 12:45, KopalniaWiedzy.pl napisał:

...wytresowali dwa kruki. 

Świadomość budzi świadomość. "Naukowcy" (chyba, bo mam wątpliwości) świadomie uczyli ptaki zachowania na bodziec. Czyli przekazali, przenieśli, zarazili świadomością, bardzo inteligentne stworzenia. 

W dniu 26.09.2020 o 12:45, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Ptaki nauczono, by na widok stymulantu wyświetlanego na ekranie, poruszały głowami

Ptaki ruszają głowami gdy się czemuś przyglądają. Mam wrażenie że to zmyłka, żeby ukryć znęcanie się nad krukami.

Dlaczego?

Zostały dokładnie unieruchomione, by nie mogły się ruszać, żeby w trakcie badania ich mózgi można było mierzyć.

W dniu 26.09.2020 o 12:45, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Podczas badań naukowcy rejestrowali też aktywność indywidualnych komórek nerwowych w mózgu ptaków.

Kolejna niejasność.

Czym był dokładnie ten stymulant? Bo jeśli używa się takiego ogólnika, to chce się coś ukryć. 

Uważam że ten artykuł jest opisem torturowania dwóch inteligentnych zwierząt. A wisienką na tym torcie jest udowodnienie, że znęcano się świadomie nad świadomymi istotami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Paradokser napisał:

Uważam że ten artykuł jest opisem torturowania dwóch inteligentnych zwierząt. A wisienką na tym torcie jest udowodnienie, że znęcano się świadomie nad świadomymi istotami.

Ta przesada dobrze o Tobie świadczy.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ten artykuł to stek bzdur jakich dawno nie widziałem! Nie mam nic przeciwko świadomosci u ptaków - proszę bardzo, jeśli taka jest prawda (chociaż z etycznego punktu widzenia wolałbym żeby nie miały...), ale to co Ci naukowcy opowiadają to jest porażka. Nawet nie chce mi się tego dokładnie analizować, ale w skrócie to jest tak - wykonali jakieś standardowe, w ogóle nie wyszukane badanie neurobiologiczne jakich masa i na tej podstawie wyciagneli wnioski że krukowate mają świadomość xD I jeszcze kłamią że u ludzi udowodniono i że "jest ona w korze mózgu" (tak, jest schowana gdzieś w korze xD). Po prostu żenada. Dodatkowo mowa o jakiś "czynnikach subiektywnych" - to jest szum neuronalny! SZUM! Psychologia najniższych lotów połączona z neurobiologią i wróżbiarstwem. Wstyd. Mam nadzieję, że to jakies wielkie nieporozumienie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
26 minut temu, Warai Otoko napisał:

Ten artykuł to stek bzdur jakich dawno nie widziałem!

To mało widziałeś artykuły spychologów. Co drugi taki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czasem mam nadzieję, że takie artykuły to po prostu prowokacja. Że ktoś ma konkretny powód do publikowania takich tekstów. Że to pewna forma sprawdzenia jakie gowno można ludziom wcisnąć do głowy.

Gorzej, jeśli to złe dziennikarstwo, co też jest możliwe.

W każdym razie, sami możemy dzięki temu dowiedzieć się jak łatwo jest nami manipulować.

Jak to świadczy o naszej świadomości?

 

 

P.s. O posiadaniu świadomości świadczy unikanie niebezpieczeństwa. 

 

3grosze o Tobie też ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

W dniu 26.09.2020 o 12:45, KopalniaWiedzy.pl napisał:

Po raz pierwszy w historii udowodniono istnienie świadomych procesów u ptaków.

Jakby mi ktoś kazał wyobrazić sobie badania przeprowadzane przez naukowców po szkołach specjalnych, to byłyby... właśnie takie!

Moda na superbohaterów trwa - badania przeprowadzono na katedrze imienia Kapitana Oczywistego.
Może opiszę eksperyment innymi słowami: "Odkryto", że przy słabych bodźcach na pograniczu wyuczonej reakcji, w sytuacji jej braku w pewnym momencie musiało dojść wygaszenia aktywności neuronalnej na torze percepcja - reakcja. Wnioski utrzymują poziom reszty badań.

To nie jest żaden szczególny przypadek, to powszechne zjawisko, że naukowcy nie rozumieją tego co robią.
Taka uogólniona zasada Petera. Naukowiec musi operować na granicy swoich kompetencji, w najlepszym wypadku brawurowo wokół niej osclując :P


 

W dniu 28.09.2020 o 11:02, Sławko napisał:

W tej notatce nie ma wyraźnej informacji, czy chodzi o świadomość otoczenia, czy samoświadomość.

Prawie każde zwierze aktywnie poruszające się musi mieć samoświadomość. Jedyna szczególna cecha człowieka to świadomość na poziomie lingwistycznym - "ja".
Lampart który planuje swoją akcję doskonale wie po co to robi i musi uwzględniać "siebie".
"Ja" uniwersalnie oznacza moje ciało. W rozpoznaniach osobowości wielorakiej "ja" oznacza gruboziarnisty wzorzec aktywności neuronalnej. Nie ma żadnego problemu, aby uzyskać świadomość (reprezentację) wewnętrznej budowy mózgu.

 

Każda osoba może to osiągnąć przy pomocy technik neurofeedback.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dr Krzysztof Deoniziak z Uniwersytetu w Białymstoku (UwB) zbada u ptaków ciche dźwięki o niskiej amplitudzie. Naukowiec podkreśla, że dotąd badania nad ptasim śpiewem skupiały się na strukturze akustycznej i funkcji głośnych dźwięków o wysokiej amplitudzie. Dźwięki te są słyszalne z dużych odległości i pełnią kluczowe w życiu zwierząt funkcje, [takie] jak wabienie partnera, obrona zasobów czy utrzymywanie interakcji socjalnych.
      Dr Deoniziak opowiada, że dźwięki o niskiej amplitudzie, które znajdują się w repertuarze wielu gatunków zwierząt, zwykle wiążą się z zachowaniami godowymi, agresywnymi interakcjami czy sygnalizacją zagrożenia. Nie jest jasne, dlaczego dobór naturalny promował ewolucję sygnałów o niskiej amplitudzie w tak wielu różnych kontekstach i dlaczego zwierzęta decydują się komunikować w ten szczególny sposób.
      W ramach projektu zostaną zbadane gatunki ptaków zamieszkujące siedliska/ekosystemy różniące się uwarunkowaniami akustycznymi, np. łąki i lasy. Zaplanowano eksperymenty typu playback, polegające na odtwarzaniu na terytorium samca specjalnie przygotowanego śpiewu. Przyglądając się reakcjom głosowym i innym zachowaniom ptaków-odbiorców, dr Deoniziak chce sprawdzić, czy cichy śpiew spełnia wszystkie kryteria definiujące sygnały jako agresywne. Reakcje wokalne zostaną zarejestrowane za pomocą macierzy mikrofonowej, a odpowiedzi wizualne (ruchy) za pomocą kamer 4K.
      Jak tłumaczy dr Deoniziak, uzyskane wyniki pozwolą lepiej zrozumieć sygnalizację dźwiękową u ptaków, mechanizmy zapewniające wiarygodność sygnału [...], a także ewolucję komunikacji za pomocą sygnałów o niskiej amplitudzie u różnych grup zwierząt.
      W ramach projektu zostanie zbadana struktura akustyczna cichego śpiewu. W komunikacie UwB zaznaczono, że należy też ustalić, w jakim stopniu taka sygnalizacja jest wykorzystywana u ptaków podczas zachowań agonistycznych, czyli agresywnych, związanych z odstraszaniem, demonstracją siły lub np. wycofaniem się z konfrontacji.
      Oprócz tego naukowiec z Wydziału Biologii UwB zamierza się zająć hipotezą, zgodnie z którą choć cichy śpiew pojawia się w agresywnym kontekście, sam w sobie nie jest jednak sygnałem agresywnym. Hipoteza ta mówi nam, że cichy śpiew jest wykorzystywany przez terytorialne samce jako taktyczna zagrywka, aby upewnić się, czy rywal, który niedawno był obecny na „cudzym” terytorium, ciągle na nim przebywa. W ten sposób terytorialne samce próbują wywołać u rywala reakcję, aby go zlokalizować i poznać jego intencje - tłumaczy uczony.
      Projektowi pt. „Cicha groźba czy wabik? Określenie funkcji sygnałów o niskiej amplitudzie wykorzystywanych przez ptaki podczas zachowań agonistycznych” przyznano finansowanie w ramach konkursu SONATA 18.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Glejak wielopostaciowy to jeden z najczęściej spotykanych i najbardziej agresywnych pierwotnych nowotworów mózgu. Występuje on u od 0,6 do 5 osób na 100 000, a liczba jego przypadków rośnie na całym świecie. Średni spodziewany czas życia od postawienia diagnozy wynosi zaledwie 15 miesięcy. Na University of Toronto postała właśnie nowa technika mikrochirurgiczna, która może pomóc w leczeniu tej choroby. Związane z nią nadzieje są tym większe, że może być wykorzystana do leczenie guzów opornych na inne terapie i umiejscowionych w tych obszarach mózgu, w których interwencja chirurgiczna jest wykluczona.
      Obecnie standardowe leczenie glejaka polega na usunięciu guza i zastosowaniu radio- oraz chemioterapii. Niestety, komórki glejaka bardzo szybko się namnażają i naciekają na sąsiadującą tkankę, przez co ich chirurgiczne usunięcie jest bardzo trudne. Tym bardziej, że mamy do czynienia z mózgiem, w którym nie możemy wycinać guza z dużym marginesem. Jakby tego było mało, glejak szybko nabiera oporności na chemioterapię. Bardzo często więc u pacjentów dochodzi do wznowy nowotworu, który wkrótce przestaje reagować na dostępne metody leczenia.
      Yu Sun, profesor na Wydziale Nauk Stosowanych i Inżynierii oraz Xi Huang z Wydziału Medycyny University of Toronto mają nadzieję na zmianę stanu rzeczy za pomocą robotycznych nano-skalpeli, które mogą precyzyjnie zabijać komórki nowotworu.
      Naukowcy stworzyli węglowe nanorurki, które wypełnili cząstkami tlenku żelaza. Tak uzyskane magnetyczne nanorurki (mCNT) są pokryte przeciwciałami, które rozpoznają specyficzną dla komórek glejaka proteinę CD44. Nanorurki są następnie wstrzykiwane w miejsce występowania guza i samodzielnie poszukują proteiny CD44. Gdy ją znajdą, przyczepiają się do komórki i do niej wnikają. A kiedy są już na miejscu, wystarczy włączyć zewnętrzne pole magnetyczne, pod wpływem którego mCNT zaczynają wirować, uszkadzając od wewnątrz komórki glejaka i prowadzą do ich śmierci.
       

       
      Jako że nanorurki niszczą komórki za pomocą oddziaływania mechanicznego, nie ma ryzyka, że komórki zyskają oporność na ten sposób oddziaływania. Nowa metoda może zatem być odpowiedzią zarówno na problem uodparniania się guza na chemioterapię, jak i na niemożność tradycyjnego usunięcia guza metodami chirurgicznym. Podczas przeprowadzonych już badań na myszach naukowcy wykazali, że ich metoda zmniejszyła rozmiary guza i wydłużyła życie myszy z oporną na chemioterapię formą glejaka wielopostaciowego.
      Inną korzyścią z zastosowania mechanicznego oddziaływania mCNT jest fakt, że obok fizycznego niszczenia struktury komórek, nanorurki mogą modulować specyficzne biochemiczne szlaki sygnałowe, co będziemy starali się wykorzystać do opracowania łączonej terapii biorącej na cel nieuleczalne guzy mózgu, mówi Wang.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wiele osób z różnych kultur, które doświadczyły bliskiej śmierci, wspomina o pojawieniu się wówczas jasnego światła, bliskich zmarłych osób czy wspomnień z całego życia. Doniesienia takie skłaniają do zastanowienia się nad istnieniem świadomości w umierającym mózgu. Sceptycy mówią jednak o halucynacjach osób, które dochodzą do siebie. Wydaje się jednak, że naukowcy zidentyfikowali aktywność mózgu powiązaną z umieraniem.
      Przed laty Jimo Borjigin i jej zespół z Wydziału Medycyny University of Michigan zaobserwowali wzrost aktywności elektrycznej mózgów umierających szczurów. Niedawno naukowcy postanowili sprawdzić, czy podobne zjawisko występuje też u ludzi.
      Doktor Borjigin wraz z kolegami przeanalizowała anonimizowany zbiór danych medycznych, poszukując w nim osób, które wciąż były podłączone do EEG po tym, jak odłączono urządzenia podtrzymujące ich funkcje życiowe. Zidentyfikowano cztery takie osoby.
      Były to osoby w stanie śpiączki, z którymi nie było kontaktu i w końcu, wobec wyczerpania wszelkich możliwości leczenia i bez nadziei na poprawę, osoby te, po uzyskaniu zgody rodziny, zostały odłączone od aparatury. Jednak EEG nie zostało odłączone i ciągle rejestrowało czynności ich mózgu. U dwóch z tych osób zarejestrowano niezwykłą aktywność.
      Z wcześniejszych badań wiemy, że fale gamma są powiązane ze świadomością, wyższymi procesami poznawczymi i przywoływaniem wspomnień. Szczególnie istotne są fale gamma pojawiające się na styku skroniowo-ciemieniowo-potylicznym (TPO) po obu stronach głowy.
      Okazało się, że u obu wspomnianych pacjentów, po odłączeniu urządzeń wspomagających oddychanie, doszło do znacznego wzrostu aktywności fal gamma w tych obszarach mózgu. Aktywność taka trwała kilka minut i momentami była szalenie wysoka, mówi Borjigin. Oczywiście nie wiemy, czy podczas umierania osoby te doświadczały jakichś wizji. Mieliby nam sporo do powiedzenia, gdyby przeżyli, mówi uczona.
      U obu tych osób, w związku ze spadkiem poziomu tlenu we krwi, doszło do wzrostu pulsu. To zaś sugeruje, że działający autonomiczny układ nerwowy jest potrzebny do pojawienia się fal gamma.
      Sam Parnia z uniwersytetu w Nowym Jorku uważa, że wzrost aktywności fal gamma w mózgu umierającej osoby może mieć związek z faktem, że spadający poziom tlenu unieruchamia niektóre „systemy hamowania” w mózgu. To zaś pozwala na aktywowanie normalnie uśpionych szlaków, co widać na EEG. A wszystko dzięki temu, że wymagający pod względem energetycznym system hamowania nie działa, mówi uczony. Jego zdaniem, dokonane odkrycie to dodatkowa wskazówka, że niektóre osoby, z którymi pod koniec ich życia nie potrafimy nawiązać kontaktu, są świadome.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Regularne spożywanie orzechów włoskich korzystnie wpływa na rozwój poznawczy oraz dojrzewanie psychiczne młodzieży, informują naukowcy z Instituto de Salud Global (ISGlobal) w Barcelonie. Takie wnioski płyną z pionierskich badań prowadzonych przez Institut d’Investigació Sanitària Pere Virgili (IISPV), Hospital del Mar Medical Research Institute (IMIM) oraz ISGlobal. Badań, których celem było sprawdzenie wpływu orzechów włoskich na zdrowie ludzkie w tak kluczowym momencie, jakim jest okres dojrzewania.
      Orzechy są bogate w kwas alfa-linolenowy (ALA), który jest jednym z kluczowych elementów potrzebnych do prawidłowego rozwoju mózgu. Nie jest on syntetyzowany w organizmie, dlatego musimy dostarczać go z dietą. Okres dojrzewania do czas wielkich zmian biologicznych. Dochodzi do zmian hormonalnych, które stymulują rozwój synaps w płacie czołowym. To ten obszar mózgu, który umożliwia nam osiągnięcie dojrzałości neuropsychologicznej, zatem rozwój pełnych zdolności emocjonalnych i poznawczych. Neurony, dobrze odżywione dzięki ALA i podobnym kwasom tłuszczowym, mogą rozwijać się i tworzyć nowe silne synapsy, mówi główny autor badań, Jordi Julvez.
      W badaniach, których wyniki opublikowano na łamach eClinicalMedicine, wzięło udział 700 ochotników w wieku 11–16 lat. Podzielono ich na grupę kontrolną, w przypadku której nie zastosowano żadnych specjalnych zaleceń dietetycznych, oraz grupę badaną, której członkowie codziennie przez 6 miesięcy mieli jeść po 30 gramów orzechów włoskich.
      Okazało się, że osoby z grupy badanej, które w ciągu tych 6 miesięcy jadły orzechy przez co najmniej 100 dni (niekoniecznie po sobie następujących), wykazywały zwiększoną zdolność do koncentracji uwagi. Co więcej zaobserwowano, że u tych osób, które przed rozpoczęciem eksperymentu obserwowano objawy ADHD, doszło do poprawy zachowania, były w stanie bardziej się skupić i doszło do zmniejszenia u nich poziomu nadmiernej aktywności.
      Jakby tego było mało, w grupie badanej doszło do zwiększenia poziomu inteligencji płynnej. Inteligencja płynna utożsamiana jest z inteligencją wrodzoną, determinowana jest przez czynniki biologiczne, a nie proces nauczania.
      Generalnie rzecz biorąc, nie zauważyliśmy znaczących średnich różnic pomiędzy grupą badaną, a grupą kontrolną. Jednak gdy uwzględniliśmy czynnik wytrwałości w spełnianiu założeń eksperymentu, stwierdziliśmy, że ci z młodych ludzi, którzy najlepiej przestrzegali zasad dotyczących ilości spożywanych orzechów oraz liczby dni, przez które je spożywali, wykazali widoczną poprawę funkcjonowania neuropsychologicznego, dodaje Julvez.
      Autorzy badań zachęcają więc nastolatków, by co najmniej 3 razy w tygodniu zjedli garść orzechów. Przyczyni się to bowiem do lepszego rozwoju poznawczego.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...