Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
K4liber

Świat jawności całkowitej

Rekomendowane odpowiedzi

50 minut temu, Afordancja napisał:

 

Widzisz, załóżmy że jestem sprytniejszy (lub wykonuję mniej spotykana pracę) i zarabiam od Ciebie więcej.  Więc dla naszego spokoju lepiej żebyś nie wiedział o tym ile zarabiam bo jak pokazują małpy stwarzał bys problem? ;)

Czyli z naszego mini spoleczenstwa tajemnica jest optymalna :D

gdyby w raju (łowcy zbieracze) była tajemnica nigdy nie wykształciłby sie człowiek, jawność jest niezbędna dla rozwoju, ba nawet język by sie nie wykształcił, bo po co mamy rozmawiać jak i tak wszystko tajne

 

jeśli jest ustalona cena za wykopanie dołka to niema zawiści pomiedzy ludźmi, że jeden dostanie 100zł a drugi 120 (o 20% więcej wykopał)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, okragly napisał:

 jeśli potraktować spoleczeństwo jak jeden organizm z 38 mln komórek, to brak jawności całkowitej  to śmierć organizmu.

Komórki nie myślą i nie są świadome. Jedynie pracują jak niewolnicy na rzecz organizmu. Ale komunizm na tym polega, by wszyscy tylko bezmyślnie pracowali na rzecz aparatu państwa i by się nie wychylali. W ten sposób cywilizacja by się nie rozwijała, stałaby w miejscu. I w sumie takie właśnie efekty przyniósł komunizm ZSRR, PRL czy Chiński (bo dzisiaj w Chinach gospodarka jest kapitalistyczna). Wszędzie na świecie czysty komunizm upadł, co dowodzi, że nie sprawdza się.

8 minut temu, okragly napisał:

gdyby w raju (łowcy zbieracze) była tajemnica nigdy nie wykształciłby sie człowiek, jawność jest niezbędna dla rozwoju, ba nawet język by sie nie wykształcił, bo po co mamy rozmawiać jak i tak wszystko tajne

Wyżej wykazałem, że rozwój jest niemożliwy w ramach komunizmu.

Ciekawe, że podałeś przykład nowotworu. Przecież on wykształca się w organizmie, gdzie - jak sam stwierdzasz - udaje zdrowe komórki, bo wszystkie informacje są jawne, są przekazywane. A mimo to rodzi się co jakiś czas mutant, który niszczy cały organizm. To argument na to, że właśnie pełna jawność jest zła dla organizmu, bo może zostać wykorzystana przeciwko niemu. Tak się dzieje też w gospodarce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
29 minut temu, okragly napisał:

gdyby w raju (łowcy zbieracze) była tajemnica nigdy nie wykształciłby sie człowiek, jawność jest niezbędna dla rozwoju, ba nawet język by sie nie wykształcił, bo po co mamy rozmawiać jak i tak wszystko tajne

 

Ależ nie ma dwóch alternatyw pełna jawność vs pełna tajność. Więc pozyższe nie jest argumentem. Tak jak nie ma alternatywy całkiem wolny rynek vs pełna kontrola wszystkiego. 

 

 

31 minut temu, okragly napisał:

jeśli jest ustalona cena za wykopanie dołka to niema zawiści pomiedzy ludźmi, że jeden dostanie 100zł a drugi 120 (o 20% więcej wykopał)

Ale jak powiem, że ja wykopię dołek 2x szybciej za 150 bo jestem sprytniejszy to już może kogoś boleć? Jak napiszę program za np. 5000 w tydzień a Ty będziesz cały miesiąc kopał dołki za np. 3000 i będziesz uważał że ja tylko klikałem na klawiaturze a Ty ciężko pracowałeś (znam takich) to już będziesz jak ta małpa?(Ty lub kto tak uwaza) 

Znam takich co właśnie są jak ta małpa bo sąsiad ma więcej przez to zaczynają działać nieracjonalnie np. jakimś gwoździem przejedzie. 

29 minut temu, okragly napisał:

gdyby w raju (łowcy zbieracze) była tajemnica nigdy nie wykształciłby sie człowiek, jawność jest niezbędna dla rozwoju, ba nawet język by sie nie wykształcił, bo po co mamy rozmawiać jak i tak wszystko tajne

 

Ależ nie ma dwóch alternatyw pełna jawność vs pełna tajność. Więc pozyższe nie jest argumentem. Tak jak nie ma alternatywy całkiem wolny rynek vs pełna kontrola wszystkiego. 

 

 

31 minut temu, okragly napisał:

jeśli jest ustalona cena za wykopanie dołka to niema zawiści pomiedzy ludźmi, że jeden dostanie 100zł a drugi 120 (o 20% więcej wykopał)

Ale jak powiem, że ja wykopię dołek 2x szybciej za 150 bo jestem sprytniejszy to już może kogoś boleć? Jak napiszę program za np. 5000 w tydzień a Ty będziesz cały miesiąc kopał dołki za np. 3000 i będziesz uważał że ja tylko klikałem na klawiaturze a Ty ciężko pracowałeś (znam takich) to już będziesz jak ta małpa?(Ty lub kto tak uwaza) 

Znam takich co właśnie są jak ta małpa bo sąsiad ma więcej przez to zaczynają działać nieracjonalnie np. jakimś gwoździem przejedzie. 

29 minut temu, okragly napisał:

gdyby w raju (łowcy zbieracze) była tajemnica nigdy nie wykształciłby sie człowiek, jawność jest niezbędna dla rozwoju, ba nawet język by sie nie wykształcił, bo po co mamy rozmawiać jak i tak wszystko tajne

 

Ależ nie ma dwóch alternatyw pełna jawność vs pełna tajność. Więc pozyższe nie jest argumentem. Tak jak nie ma alternatywy całkiem wolny rynek vs pełna kontrola wszystkiego. 

 

 

31 minut temu, okragly napisał:

jeśli jest ustalona cena za wykopanie dołka to niema zawiści pomiedzy ludźmi, że jeden dostanie 100zł a drugi 120 (o 20% więcej wykopał)

Ale jak powiem, że ja wykopię dołek 2x szybciej za 150 bo jestem sprytniejszy to już może kogoś boleć? Jak napiszę program za np. 5000 w tydzień a Ty będziesz cały miesiąc kopał dołki za np. 3000 i będziesz uważał że ja tylko klikałem na klawiaturze a Ty ciężko pracowałeś (znam takich) to już będziesz jak ta małpa?(Ty lub kto tak uwaza) 

Znam takich co właśnie są jak ta małpa bo sąsiad ma więcej przez to zaczynają działać nieracjonalnie np. jakimś gwoździem przejedzie. 

29 minut temu, okragly napisał:

gdyby w raju (łowcy zbieracze) była tajemnica nigdy nie wykształciłby sie człowiek, jawność jest niezbędna dla rozwoju, ba nawet język by sie nie wykształcił, bo po co mamy rozmawiać jak i tak wszystko tajne

 

Ależ nie ma dwóch alternatyw pełna jawność vs pełna tajność. Więc pozyższe nie jest argumentem. Tak jak nie ma alternatywy całkiem wolny rynek vs pełna kontrola wszystkiego. 

 

 

31 minut temu, okragly napisał:

jeśli jest ustalona cena za wykopanie dołka to niema zawiści pomiedzy ludźmi, że jeden dostanie 100zł a drugi 120 (o 20% więcej wykopał)

Ale jak powiem, że ja wykopię dołek 2x szybciej za 150 bo jestem sprytniejszy to już może kogoś boleć? Jak napiszę program za np. 5000 w tydzień a Ty będziesz cały miesiąc kopał dołki za np. 3000 i będziesz uważał że ja tylko klikałem na klawiaturze a Ty ciężko pracowałeś (znam takich) to już będziesz jak ta małpa?(Ty lub kto tak uwaza) 

Znam takich co właśnie są jak ta małpa bo sąsiad ma więcej przez to zaczynają działać nieracjonalnie np. jakimś gwoździem przejedzie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 godzin temu, Antylogik napisał:

Komórki nie myślą i nie są świadome. Jedynie pracują jak niewolnicy na rzecz organizmu

Ty też nie myślisz, Widziałem film (na YT) gdzie chłopiec był wychowywany od urodzenia w kurniku, grzebał w ziemi jak kura, gdakał. Ty też nie masz świadomości, znaczy masz taką  jaką wgrały ci do mózgu patoelity (poprzez edukacje, religie, mas media, wychowanie itp)  jesteś ich niewolnikiem

 

20 godzin temu, Antylogik napisał:

Wszędzie na świecie czysty komunizm upadł, co dowodzi, że nie sprawdza się.

 w raju (paleolit -zbieracze myśliwi) panował komunizm, nie mieli wlasności prywatnej. Dzięki komunizmowi wyksztalcil sie czlowiek z mową, lukiem, wierzeniami, magią. W komunie są żródła czyste człowieczenstwa

 

20 godzin temu, Antylogik napisał:

Wyżej wykazałem, że rozwój jest niemożliwy w ramach komunizmu.

a ja wykazalem, że gdyby nie komunizm nie byloby   czlowieka,  bylibysmy zwierzetami 

 

20 godzin temu, Antylogik napisał:

  przykład nowotworu. Przecież on wykształca się w organizmie, gdzie  udaje zdrowe komórki, bo wszystkie informacje są jawne, są przekazywane. A mimo to rodzi się co jakiś czas mutant, który niszczy cały organizm. To argument na to, że właśnie pełna jawność jest zła dla organizmu, bo może zostać wykorzystana przeciwko niemu. Tak się dzieje też w gospodarce.

 "raków" co miesiąc powstaje wiele w naszym organizmie, ale dzięki całkowitej jawności  siły bezpieczenstwa  organizmu je likwidują fizycznie (1 na 20 mln zostaje przeoczony)

  • Lubię to (+1) 1
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
27 minut temu, okragly napisał:

a ja wykazalem, że gdyby nie komunizm nie byloby   czlowieka,  bylibysmy zwierzetami 

a przypadkiem nie chodzi o komunizm a o społeczność?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
32 minuty temu, Afordancja napisał:

a przypadkiem nie chodzi o komunizm a o społeczność?

społeczność  zorganizowana na sposób komunistyczny (nawet żony mieli wspólne, mężczyźni nie wiedzieli które dzieci ich i dlatego wszystkie traktowali jak swoje). Nie było własności, pracy, hierarchii, był matriarchat, po prostu raj:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, okragly napisał:

Ty też nie masz świadomości, znaczy masz taką  jaką wgrały ci do mózgu patoelity (poprzez edukacje, religie, mas media, wychowanie itp)  jesteś ich niewolnikiem

Skoro masz dar telepatii czy jasnowidzenia, to ta jawność wszystkiego zbędna. Poza tym spróbujmy dokonać analizy tej dyskusji. Skoro ty wiesz, że ja nic nie wiem (nie jestem świadomy), ale mi o tym mówisz, to znaczy, że jeżeli ja rozumiem co ty mówisz, to znaczy, że nagle coś już wiem. Czyli staję się świadomy. To teraz wróćmy do komórek. Uświadom teraz komórki swojego organimu, że są tylko jego niewolnikami. Chociaż nie, poczekaj, powiesz zapewne, że twój organizm to nie jest patoelita, więc komórki nie muszą wiedzieć, że są jej niewolnikami. Ok, to spróbuję sam na sobie, bo skoro już patoelita przejęła mój umysł, ato zapewne też przejąła mózg i w ogóle cały organizm.

.........

Nie wychodzi. Próbowałem uświaodmić komórki, że są więźniami pato-organizmu. Moje komórki nie chcą mnie słuchać. Wolą patoorganizm.  

Można więc wyciągnąć wniosek z tego eksperymentu. Moje komórki pozostają nieświadome. Ale przecież ja stałęm się świadomy. Czyli jednak czymś się od nich różnię. Czyli jednak twoje rozumowanie jest błędne, fałszywe. A skoro twoje rozumowanie jest teraz fałszywe, to być może w ogóle twoje myślenie o świecie jest fałszywe? W zasadzie, może każde twoje zdanie jest fałszywe? Albo jest manipulacją? Ja "myślę" (bo nie myślę), że tak właśnie jest. Bo powtarzasz te same komunały (to dobre słowo - pasuje do ciebie):

1 godzinę temu, okragly napisał:

w raju (paleolit -zbieracze myśliwi) panował komunizm, nie mieli wlasności prywatnej.

, które już wcześniej obaliłem:

Cytat

Potrzeba prywatności to ewolucyjny mechanizm obronny. Zwierzęta chronią swoje stada przed obcymi, bo zakładają z góry potencjalne niebezpieczeństwo.

Skoro zwierzęta mają potrzebę prywatności, to i w tym twoim raju ludzie też mieli. Dopóki populacja była niewielka, to społeczność była bardziej zwarta kulturowo, religijnie, majątkowo i przez to było większe między nimi zaufanie, ale przed obcymi się chronili. Kiedy populacja zaczęła rosnąć, to i nastąpił naturalny proces podziałów kulturowo-społecznych. To dzięki zaufaniu mogli się swobodnie wymieniać informacjami i towarami. Kiedy nastąpił wzrost populacji i samoczynne grupowania, ludzie przestali się znać i rozumieć, a więc i przestali mieć wzajemne zaufanie. To doprowadziło do konieczności wytworzenia prawa własności i prywatności. 

Dla mnie to co napisałem wyżej jest oczywiste. Ale może nie dla ciebie. Pytanie dlaczego. Czy chodzi o niskie wykształcenie? Czy zakłamanie, pod którym leży zawiść do bogatych i mądrzejszych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, okragly napisał:

społeczność  zorganizowana na sposób komunistyczny (nawet żony mieli wspólne, mężczyźni nie wiedzieli które dzieci ich i dlatego wszystkie traktowali jak swoje). Nie było własności, pracy, hierarchii, był matriarchat, po prostu raj

Daleko do raju, skoro my nie chcemy tego raju to tym bardziej nie jest to raj. Czyli to tylko raj w Twojej głowie.

Ponadto ok, żyli powiedzmy jak rodzina w małych społecznościach a bronili się przed innymi.

Jednak to nie jest istotne nie rozwinęli się dzięki temu, że mieli wspólne żony itp. a dzięki społeczeństwu a późniejszej specjalizacji i nie trzeba robić kółka do czasów pra pra, posunęliśmy się dalej i widocznie tak nam lepiej (nie licząc fantazji jednostek).

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, Antylogik napisał:

  Skoro ty wiesz, że ja nic nie wiem (nie jestem świadomy), ale mi o tym mówisz, to znaczy, że jeżeli ja rozumiem co ty mówisz, to znaczy, że nagle coś już wiem. Czyli staję się świadomy.  .  

jakby cię wychowywały dzikie psy byś był psem, (były takie przypadki, dziewczynki odebrane stadu dzikich psów wyły do księżyca, mięso wyczuwały z odl 4 kilometrów, biegaly na czworaka,  spały skulone w rogu, nigdy nie nauczyły sie mówic i zmarly z tesknoty za psami).Ty i ja jesteśmy tresowani w tej samej schemacie, niczym sie nie różnimy dlatego wiem co myślisz  

 

1 godzinę temu, Antylogik napisał:

Uświadom teraz komórki swojego organimu, że są tylko jego niewolnikami. Chociaż nie, poczekaj, powiesz zapewne, że twój organizm to nie jest patoelita, więc komórki nie muszą wiedzieć, że są jej niewolnikami. Ok, to spróbuję sam na sobie, bo skoro już patoelita przejęła mój umysł, ato zapewne też przejąła mózg i w ogóle cały organizm.

społeczeństwo to mrowisko, pojedyncza mrówka tepakiem alr mrowisko genialne, buduja mosty, hodują "krowy" do dojenia, maja cieplo i klimatyzację w mrowisku, żyją nawet 7lat, nie pracują (gdy indywidalitka np nornica, ssak  żyje tylko kilka miesiecy). W mrowisku niema tajemnicy

w moim organizmie niema hierarchii, ciała decyzyjnego, papieża, kardynałów, biskupów, generałów i na końcu TY bezrozumna bezradna owieczka. Mamy umysł ucieleśniony, decyzje podejmuja nawet bakterie jelitowe (w jelitach mamy 2-gi mózg wielkości kociego).

2 godziny temu, Antylogik napisał:

Skoro zwierzęta mają potrzebę prywatności, to i w tym twoim raju ludzie też mieli. Dopóki populacja była niewielka, to społeczność była bardziej zwarta kulturowo, religijnie, majątkowo i przez to było większe między nimi zaufanie, ale przed obcymi się chronili

zwierzęta stadne maja potrzebę prywatności jak są chore (w ten sposób chronią stado przed zarażeniem) lub umierają

Prywatność ogranicza moc stada ludzkiego, tajemnice sa destrukcyjne, stado w raju umiera

przed obcymi sie nie bronili (będąc malym chłopcem do obcych chłopców rzucałem kamieniami- atawizm;) ale to od przodka malpiego (bedąc dzieckiem budowalem domki na drzewach). Ludzie się chętnie odwiedzali, dawali sobie podarki,  urzadzali impreze z tancami bzykali sie pomiedzy stadami (raj zobowiazuje)

2 godziny temu, Antylogik napisał:

Kiedy nastąpił wzrost populacji i samoczynne grupowania, ludzie przestali się znać i rozumieć, a więc i przestali mieć wzajemne zaufanie. To doprowadziło do konieczności wytworzenia prawa własności i prywatności. 

 kiedy nastąpil gwaltowny wzrost populacji skończył sie raj, wprowadzili cywilizacje, rolnictwo ciężka praca dla pana, hierarchia,  niewolnictwo, wojny,  ogromne różnice majątkowe, kobiety rodziły co rok (w raju co 7 lat), choroby odzwierzęce i od zagęśzczenia ludzi. Długość życia zmniejszyła się o połowę a wzrost kobiet o 30 cm.Tajemnica jest fundamentem zniewolenia

 

2 godziny temu, Antylogik napisał:

Dla mnie to co napisałem wyżej jest oczywiste. Ale może nie dla ciebie. Pytanie dlaczego. Czy chodzi o niskie wykształcenie? Czy zakłamanie, pod którym leży zawiść do bogatych i mądrzejszych?

 to prawda, dla mnie twoje argumenty są za skomplikowane, w raju wszystko było proste, filozofowie strasznie komplikuja by uzasadnić ten parszywy system. Dlatego powinniśmy spalic wszystkie książki filozoficzne lącznie z biblia, to wszystko z zatrutego żródła, niewolnictwa, hierarchii, wojen, biedy, ciężkiej pracy dla pana

2 godziny temu, Afordancja napisał:

Jednak to nie jest istotne nie rozwinęli się dzięki temu, że mieli wspólne żony itp. a dzięki społeczeństwu a późniejszej specjalizacji i nie trzeba robić kółka do czasów pra pra, posunęliśmy się dalej i widocznie tak nam lepiej (nie licząc fantazji jednostek).

powinna powstac hybryda, połączenie raju  z współczesnością, w czasach gdy 1 rolnik wyżywi 100 ludzi nie powinno bć problemem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
20 minut temu, okragly napisał:

powinna powstac hybryda, połączenie raju  z współczesnością, w czasach gdy 1 rolnik wyżywi 100 ludzi nie powinno bć problemem

O! I tu docieramy do sedna. Dlaczego ta szuja, kułak jeden, nie chce żywić stu ludzi? Jak go do tego zmusić? Ano Pałką Rajskiej Szczęśliwości oraz Batem Bukolicznego Dobrobytu.

  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
39 minut temu, Jajcenty napisał:

O! I tu docieramy do sedna. Dlaczego ta szuja, kułak jeden, nie chce żywić stu ludzi? Jak go do tego zmusić? Ano Pałką Rajskiej Szczęśliwości oraz Batem Bukolicznego Dobrobytu.

w raju nie pracowali (2 godz dziennie łapali ryby czy zbierali grzyby- ale to nie praca). Nie rozumiem czemu przy dzisiejszym stanie techniki musimy tyle pracować. Jesteśmy źle zorganizowani a winę za to ponoszą  patoelity i ich blokady w informacji. Nie wiemy co, kto, kiedy i dlaczego? Liberalizm (Indywidualizm i wolność) to antyludzka religia, nie ma dziwne, dziecko  chrześcijaństwa (np. pierwszy milion trzeba ukraść)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, okragly napisał:

powinna powstac hybryda, połączenie raju  z współczesnością

ależ jest dalej mamy społeczństwo i mamy współczesność, jak wspomniałem wspólne żony i dzieci (Chociaż z dziećmi to też mamy specjalizację i "wspólnie" je uczymy

 

1 godzinę temu, okragly napisał:

w raju nie pracowali (2 godz dziennie łapali ryby czy zbierali grzyby- ale to nie praca). Nie rozumiem czemu przy dzisiejszym stanie techniki musimy tyle pracować. Jesteśmy źle zorganizowani a winę za to ponoszą  patoelity i ich blokady w informacji. Nie wiemy co, kto, kiedy i dlaczego? Liberalizm (Indywidualizm i wolność) to antyludzka religia, nie ma dziwne, dziecko  chrześcijaństwa (np. pierwszy milion trzeba ukraść)

Jest bardzo proste wytłumaczenie, ryb i grzybów już nie starcza dla wszystkich, mamy mniejszy przydział na głowę zasobów niż kiedyś bo jest nas więcej.

Tak samo, korzystamy z trochę więcej z przyjemności niż jedzenia i wydalania (no i prokreacji). Bez kłopotu mógłbym przeżyć za 0,35 etatu (14h tygodniowo).

Nie wiem jakich brakuje Ci informacji aby było Ci lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Afordancja napisał:

ależ jest dalej mamy społeczństwo i mamy współczesność, jak wspomniałem wspólne żony i dzieci (Chociaż z dziećmi to też mamy specjalizację i "wspólnie" je uczymy

w raju byliśmy

-ssakami (współcześnie nie jesteśmy)

-stadnymi (współcześnie nie jesteśmy)

-terytorialni (współcześnie nie jesteśmy)

jakby ktoś chciał w raju matce odebrać male dziecko do żłobka (inne stado, inne terytorium) zagryzłaby (była dzika) , my jesteśmy udomowieni, tak samo robia tucząc świnie,  zabieraja prosiaki matce do świnskiego żłobka, podobnie z cielakami, zabieraja matce, płacze matka płacze cielak 

Godzinę temu, Afordancja napisał:

Jest bardzo proste wytłumaczenie, ryb i grzybów już nie starcza dla wszystkich, mamy mniejszy przydział na głowę zasobów niż kiedyś bo jest nas więcej.

 jeden rolnik wyżywi 100 osób

Godzinę temu, Afordancja napisał:

Tak samo, korzystamy z trochę więcej z przyjemności niż jedzenia i wydalania (no i prokreacji). Bez kłopotu mógłbym przeżyć za 0,35 etatu (14h tygodniowo).

dla człowieka najprzyjemniej jest spędzać czas z przyjaciółmi (tak było w raju) Zakupy, konsumpcja, pornografia, alkoholizm, pracoholizm, narkotyki, seksoholizm  itp  tego nie zastąpią

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 godziny temu, okragly napisał:

Ty i ja jesteśmy tresowani w tej samej schemacie, niczym sie nie różnimy dlatego wiem co myślisz

Może i jesteśmy tresowani, ale wcale nie oznacza, że się nie różnimy w skutkach tej tresury ani też, że wiesz co ja myślę. Bo ja nie dałem się wytresować. Jestem anty-religijny, anty-społeczny, anty-rodzinny. Z twoich wypocin wynika, że dałeś się wytresować i nie jesteś z tego zadowolony. Ja nie dałem się wytresować i jestem z tego dumny. Taka jest różnica.

Tacy ludzie jak ja zmieniają ten świat, dzięki takim ludziom jak ja technika do przodu, a ludzie mogą mniej pracować. Tacy ludzie jak ja wolą pewne ryzyko zamiast skrajnego bezpieczeństwa, które prowadzi do bezmyślnego życia w stadzie, które ty promujesz.

5 godzin temu, okragly napisał:

społeczeństwo to mrowisko, pojedyncza mrówka tepakiem alr mrowisko genialne, buduja mosty, hodują "krowy" do dojenia, maja cieplo i klimatyzację w mrowisku, żyją nawet 7lat, nie pracują (gdy indywidalitka np nornica, ssak  żyje tylko kilka miesiecy). W mrowisku niema tajemnicy

Być może ty jesteś takim tępakiem, że potrzebujesz tego społeczeństwa, żeby tobą kierowało i cię karmiło. Jednak są wybitne jednostki, które wychodzą poza ten schemat i to one pociągają cywilizację do przodu. Tacy jak ty chcą stabilizacji, by żyło się wygodnie, by każdy dostawał tyle samo. Ludzie to nie mrówki, które mają podobny móżdżek, większa złożoność umysłu prowadzi do większych odchyleń między jednostkami. I dlatego się różnią między sobą. Jedni są bystrzejsi, inni głupsi, jedni są pazerni na kasę, inni uczciwi i szlachetni. I każdy musi sam odnaleźć się w takim świecie.

5 godzin temu, okragly napisał:

w moim organizmie niema hierarchii, ciała decyzyjnego, papieża, kardynałów, biskupów, generałów i na końcu TY bezrozumna bezradna owieczka

Pocieszające, że jesteś tego taki pewien. Ciekawe, jak sobie wygodnie przeskakujesz z tych mrówek do komórek. To wśród tych mrówek też nie ma hierarchii? Wśród zwierząt stadnych nie ma ustalonej hierarchii ważności? Manipulujesz i dobrze o tym wiesz.

51 minut temu, okragly napisał:

w raju byliśmy

-ssakami (współcześnie nie jesteśmy)

-stadnymi (współcześnie nie jesteśmy)

-terytorialni (współcześnie nie jesteśmy)

I bardzo dobrze, że nie jesteśmy. Celem człowieka jest walka z naturą, walka z bogiem, który chciałby żebyśmy żyli w jego komunistycznym "raju".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
10 godzin temu, okragly napisał:

dla człowieka najprzyjemniej jest spędzać czas z przyjaciółmi (tak było w raju) Zakupy, konsumpcja, pornografia, alkoholizm, pracoholizm, narkotyki, seksoholizm  itp  tego nie zastąpią

Nikt Ci nie broni. Jakiej informacji Ci brakuje abyś się mógł z nimi spotykać? Kto Cię zmusza do używania internetu? Dlaczego tu piszesz? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Afordancja napisał:

Dlaczego tu piszesz? ;)

tylko odpowiadam

ale przy okazji napisze jakie naszło skojarzenie raju z dniem dzisiejszym; w raju byliśmy zbieraczami (kobiety) łowcami (mężczyźni), odpowiednikiem raju dzisiaj jest galeria handlowa; kobieta jak w raju zbierała z koszykiem jagody, owoce, zioła,  korzenie, warzywa, orzechy tak i dzisiaj powoli przechadza sie po galerii handlowej wrzucając do koszyka to co potrzebuje. Mężczyzna z raju łowca, tak i w galerii, jeśli ma "upolować" spodnie, pobiegnie do spodni, wybierze i szybko wróci:D

10 godzin temu, Antylogik napisał:

wśród tych mrówek też nie ma hierarchii?

niema. Mrowisko jest jednym organizmem, królowa tylko jego macicą. Nazwanie jej królowa wprowadza w błąd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, okragly napisał:

tylko odpowiadam

Nie chodzi o to, że się czepiam, chodzi mi o to dlaczego używasz internetu, może masz taką potrzebę nie tylko jedzenie i przyjaciele? Co Ci szkodzi znaleźć podobnych Tobie i możecie się spotkać jeden z was da Wam jedzenie, będziecie mieli wspólnego kobiety, możecie być ssakami itd. będziecie sobie przekazywać wszelkie informacje, jak będzie was setka to będzie w sumie proste. W sumie już chyba istnieją podobne społeczności. No i tutaj jest już was dwóch, zacznijcie się wymieniać wszelkimi informacjami wysilicie sobie Wasze fotki całych was (od czegoś trzeba zacząć ;) )

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
11 minut temu, Afordancja napisał:

  dlaczego używasz internetu,   

dla uzyskania "efektu setnej małpy":P

w raju jakbym znalazł żyłę złota bym sie nią natychmiast podzielił, współcześnie zakopał i nie powiedzial nikomu.

Raj to korzeń, 2 mln lat naszej tradycji, genialnych osiągnięć jak ogień, mowa (celem uzyskania jawności całkowitej), z tego zażyłe stado jako jeden organizm. łuk,

i nie pracowali

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 minuty temu, okragly napisał:

Raj to korzeń, 2 mln lat naszej tradycji, genialnych osiągnięć jak ogień, mowa (celem uzyskania jawności całkowitej), z tego zażyłe stado jako jeden organizm. łuk,

i nie pracowali

Mowa służy do komunikacji a nie uzyskania jawności. Dla mnie genialne osiągnięcia to internet, komputery itp. i powstały one gdy nie było pełnej jawności.

No ale dalej polecam, zacznijcie z kolegą od wspólnoty  jeżeli to taki raj to na pewno wielu będzie chciało (tutaj chyba nie za wielu bo widać dla nich to nie jest raj), stado 100 osobowe powinno być optymalne max 150. Wg. mnie spokojnie do zrealizowania nie wiem po co się bronić przed tym rajem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 hours ago, Afordancja said:

Mowa służy do komunikacji a nie uzyskania jawności. Dla mnie genialne osiągnięcia to internet, komputery itp. i powstały one gdy nie było pełnej jawności.

No ale dalej polecam, zacznijcie z kolegą od wspólnoty  jeżeli to taki raj to na pewno wielu będzie chciało (tutaj chyba nie za wielu bo widać dla nich to nie jest raj), stado 100 osobowe powinno być optymalne max 150. Wg. mnie spokojnie do zrealizowania nie wiem po co się bronić przed tym rajem.

Wiem, że to tylko dywagacje i wróżenie z fusów, ale czy uważasz że umożliwienie każdemu dostępu do każdej informacji spowolniło by rozwój technologiczno-gospodarczy społeczeństwa?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
8 minut temu, K4liber napisał:

Wiem, że to tylko dywagacje i wróżenie z fusów, ale czy uważasz że umożliwienie każdemu dostępu do każdej informacji spowolniło by rozwój technologiczno-gospodarczy społeczeństwa?

Tak i to nie jest wróżenie z fusów, a jedynie analiza logiczno-ekonomiczna. Poczytaj moje komentarze w tym wątku, a zrozumiesz jeden z powodów, dla których odpowiedź jest twierdząca:

Najbardziej ogólną przyczyną jest to, że ludzie konkurują między sobą,  a także działają pod wpływem emocji, np. chcą siebie zniszczyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 hours ago, Antylogik said:

Tak i to nie jest wróżenie z fusów, a jedynie analiza logiczno-ekonomiczna. Poczytaj moje komentarze w tym wątku, a zrozumiesz jeden z powodów, dla których odpowiedź jest twierdząca:

Najbardziej ogólną przyczyną jest to, że ludzie konkurują między sobą,  a także działają pod wpływem emocji, np. chcą siebie zniszczyć.

Czyli uważasz, że konkurencja i ukrywanie patentów jest lepszą wodą na młyn rozwoju niż otwartość i współpraca? Posłuże się alegorią, żeby uprościć zagadnienie. Powiedzmy, że rozwiązujemy problem znalezienia najmniejszej wartości funkcji straty. Różne zespoły zaczynają w różnych miejsach. Jeśli jeden zespół zrobi jakiś przełom to lepiej jest jemu nie publikować odkrycia by korzystać z zadawalającej wartości funkcji straty i być najlepszym na rynku czy opublikować co może wpłynąć na zmniejszenie wartości funkcji straty innych zespołów i strate pozycji lidera? Czy ważniejszy jest lider czy jak najmniejsza funkcja straty? Czy może uważasz, że nie wymieniajać ze sobą informacji zespoły są w stanie przeszukać szerszą przestrzeń możliwych rozwiązań i to jest istotny aspekt progresu?

Edytowane przez K4liber

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, K4liber napisał:

Wiem, że to tylko dywagacje i wróżenie z fusów, ale czy uważasz że umożliwienie każdemu dostępu do każdej informacji spowolniło by rozwój technologiczno-gospodarczy społeczeństwa?

Analizę, można zacząć od analizy ekstremów, mamy A - zero informacji B- gdzieś pomiędzy C-wszystkie informacje.

"A" - odpada jest niefektywne, zostaje B i C,

Im bliżej C tym więcej informacji do przetworzenia i zmagazynowania i większy koszt czasowy  -Koszt1

można przyjąć, że każda nowa informacja komuś pomaga i daje jakąś korzyść Zysk1

można przyjąć, że każda nowa informacja o danej jednostce może dać pewną stratę danej jednostce. Koszt2

czyli aby osiągnąć C dla każdej informacji koszt1 + koszt2 < Zysk1

I teraz jeżeli ktoś ma małego ptaszka, i teraz wszyscy o tym będą wiedzieć inni będą się z niego śmiać i popełni samobójstwo, to koszt1 + koszt2 > Zysk1.

I wg. mnie takich informacji można znaleźć wiele, w związku z tym C też odpada. To moja hipoteza.

Ty bronisz C to udowodnij, że to, że powyższe jest opłacalne.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
13 minutes ago, Afordancja said:

Analizę, można zacząć od analizy ekstremów, mamy A - zero informacji B- gdzieś pomiędzy C-wszystkie informacje.

"A" - odpada jest niefektywne, zostaje B i C,

Im bliżej C tym więcej informacji do przetworzenia i zmagazynowania i większy koszt czasowy  -Koszt1

można przyjąć, że każda nowa informacja komuś pomaga i daje jakąś korzyść Zysk1

można przyjąć, że każda nowa informacja o danej jednostce może dać pewną stratę danej jednostce. Koszt2

czyli aby osiągnąć C dla każdej informacji koszt1 + koszt2 < Zysk1

I teraz jeżeli ktoś ma małego ptaszka, i teraz wszyscy o tym będą wiedzieć inni będą się z niego śmiać i popełni samobójstwo, to koszt1 + koszt2 > Zysk1.

I wg. mnie takich informacji można znaleźć wiele, w związku z tym C też odpada. To moja hipoteza.

Ty bronisz C to udowodnij, że to, że powyższe jest opłacalne.

 

 

 

Nie muszę korzystać ze wszystkich informacji, wybieram te które rozwiązują dany problem. Istotne jest to, że zawsze mam dostęp do każdej informacji, więc jeśli uważam, że ta informacja jest mi potrzebna do rozwiązania problemu to mam ją pod ręką i jest ona prawdziwa. Ten przykład z małym ptaszkiem to taki subquest w życiu pewnego człowieka. Robi swoje życiowe questy, ale też część energii zużywa na ukrywanie prawdy o swoim ptaszku. To, że ludzie mają takie subquesty wynika bardziej z tego, że istnieje prywatność, jakby nie istniała to każdy by wiedział i nikogo by to nie obchodziło. To jest też zabawne, że ludzie mają takie małe sekrety i dla nich chcą zachować prywatność, dzięki czemu sprytni ludzie mogą te możliwości prywatności wykorzystać w celu np. wykorzystywania innych. Tak jakby jeszcze mam dodatkowy koszt, że muszę robić ten subquest, który mi przynosi tylko straty.

  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, K4liber napisał:

Czy może uważasz, że nie wymieniajać ze sobą informacji zespoły są w stanie przeszukać szerszą przestrzeń możliwych rozwiązań i to jest istotny aspekt progresu?

Tak właśnie jest. Kiedy konkurują to przeszukują. Jak nie ma o co się bić (zysk: seks, władza, pieniądz) to nie ma ruchu. 

A tu masz przybliżenie Twojej utopii: Eksperyment Calhouna. Śmierć z nudów.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...