Jump to content
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Polscy naukowcy dowodzą, że 'kryptowaluty to poważny i pełnoprawny instrument finansowy'

Recommended Posts

13 godzin temu, peceed napisał:

Kolega najwyraźniej pomylił głupków z miliarderami :P Miliarderów jest tylko ok. 2755 (wedle google).

Faktycznie masz rację. Chodziło mi o milionerów. Tych jest koło 50 mln. Nie dla każdego starczy nawet na 1/3 btc.
A powiem inaczej: milionerów będzie coraz więcej. A btc będzie dostępnego około 18 mln. Więc dla każdego milionera będzie go coraz mniej.
 

13 godzin temu, peceed napisał:

BTC jest niczym i nie generuje żadnych przychodów

Zaklinasz rzeczywistość. Powiedz to tym setkom górników od których urzędy skarbowe chcą podatku od przychodu w sumie :)
Cały kraj - chociaż mały - działa na BTC (Salwador) a Ty mówisz że działają na niczym :) Ciekawe.

 

Cytat

Złoto jest surowcem. Jego wartość nie spadnie do zera

Raczej słabo rozumiesz rynek. Ropa, gaz - to też surowce. Był czas że ich wartość była ujemna :) 
Ty naprawdę słabo rozumiesz finanse. Ale masz dużo do powiedzenia :)
BTW. A zapisy na Twoim koncie bankowym to są czymś fizycznym czy jednak nie są? :)
A te pieniądze które biorą się na Twoim koncie bankowym - to z czego powstały? Z kreacji pieniądza, nawet nie drukowanego, nawet nie bitego w postaci złota. W 99 % powstały z zapisów w jakimś systemie informatycznym. Nie są także surowcem.

 

13 godzin temu, peceed napisał:

Raczej Web III - to w nawiązaniu do III Rzeszy która też miała być tysiącletnia a wytrwała 2 rzędy wielkości mniej.

Ale żeś wymyślił porównanie :) Brawo Ty. Przenoszenie wartości przez sieć - w ślad za informację - uważasz za mało ważną sprawę? Współczuję.
Swoją drogą niejedno państwo tworzyło własną walutę i nie ma już śladu ani po państwie ani po walucie. 
Może ukryty przekaz Twojego wpisu brzmi: do diabła z tradycyjnymi walutami, obiecują tysiąclecia a po dwóch rzędach wielkości mniej zostaje sterta bezwartościowego papieru.
Pamiętaj że złotówki PRLowskie przynajmniej do papy na dachu się nadawały :D to te zalety SYFów?

13 godzin temu, peceed napisał:

Ja tylko podaję że co do zasady te nowe cudowne technologie to nie jest nic nowego, ludzie dawniej potrafili sobie poradzić.

No owszem. Ludzie zawsze sobie radzili: bez samochodów, bez domów, bez ubrań, bez komputerów, bez internetu. Także bez złota do którego nawiązałeś.
Pewnie - można bez tego żyć. Wyrzuć komputer, też sobie poradzisz, policzysz na palcach.
Ale to jednak chodzi o to żeby się rozwijać a nie słuchać rad ludzi którzy zostali w dalekiej przeszłości i żyją przeszłością - włącznie z tą III Rzeszą :)


 

Edited by thikim

Share this post


Link to post
Share on other sites
13 minut temu, thikim napisał:

Raczej słabo rozumiesz rynek. Ropa, gaz - to też surowce. Był czas że ich wartość była ujemna :) 

Raczej słabo rozumiesz zjawiska. W sytuacji ratowania się z tonącego statku wpław wartość złotych kosztowności również może być ujemna.

19 minut temu, thikim napisał:

Ale to jednak chodzi o to żeby się rozwijać a nie słuchać rad ludzi którzy zostali w dalekiej przeszłości

Właśnie patrzę jak BTC się rozwija :P

20 minut temu, thikim napisał:

Chodziło mi o milionerów. Tych jest koło 50 mln. Nie dla każdego starczy nawet na 1/3 btc.

No i to jest właśnie powód, dla którego BTC nie są pieniędzmi a ich podróbką. W sensie takich najgorszych "podrobów": z jelita grubego razem z zawartością ;)
Przypuszczalnie garstka prawdziwych milionerów ma jakiekolwiek BTC: nie zostali milionerami przez przypadek.

W sumie to doskonale widać że technologia "crypto" ma wyznawców a nie użytkowników.

Share this post


Link to post
Share on other sites
2 godziny temu, peceed napisał:

Raczej słabo rozumiesz zjawiska. W sytuacji ratowania się z tonącego statku wpław wartość złotych kosztowności również może być ujemna.

Ja się tylko odniosłem do Twojego twierdzenia że cena surowca nie spada do zera. Ty to napisałeś. Ty się tłumacz.

A tak ogólnie nigdy Cię nie zastanowiło jakie są prawdziwe koszty SYFów?
Ile kosztuje utrzymanie tych wszystkich banków, urzędników, ile kosztuje bicie wszystkich monet i banknotów na świecie, ile kosztuje ich wymiana z jednych na drugie, ile biorą pośrednicy w kantorach i bankach. 
 

2 godziny temu, peceed napisał:

Właśnie patrzę jak BTC się rozwija

Najpewniej nawiązujesz do ceny i spadków. Tyle pitolenia zrobiłeś o wadach, o kosztach. A jak przyszło co do czego to okazało się że sam się ceną kierujesz :)
I teraz jest ta zabawna sprawa, bo najwidoczniej wg Ciebie:
jak rośnie to cena jest spekulacją i bańką
jak maleje to pokazuje to że nie ma rozwoju
co by nie robiło to źle :D
Przecież to jest ideologia najczystszej próby.
Dalej - owszem krypto to jest forma wiary, ale jak bierzesz złotówkę czy dolara to co to jest? To samo. Nawet na dolarze to napisano: In God we trust". Przy czym chyba nie zaprzeczysz że dolar jest pewniejszy niż złotówka.


Nadal nie podałeś w czym SYFy są lepsze niż krypto. SYFów jest wiele i krypto jest wiele. W czym ogólnie SYFy są lepsze niż krypto. Za trudne pytanie? :)
Są lepsze SYFy bo są:
wolniejsze
droższe w obsłudze
zawodne
każda władza może Ci je zablokować i z lubością im bardziej zamordystyczna tym chętniej z tego korzysta
można je "drukować" na potęgę i robić dowolną inflację
Powiedz - która z tych "zalet" Cię przekonała do tego żeby tak wielbić SYFy?
 

Edited by thikim

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 27.01.2022 o 22:14, thikim napisał:

zawodne

Jeszcze nie słyszałem żeby jakiś człowiek stracił pieniądze na koncie lub w portfelu przez awarię swojego komputera.

W dniu 27.01.2022 o 22:14, thikim napisał:

każda władza może Ci je zablokować i z lubością im bardziej zamordystyczna tym chętniej z tego korzysta

Tak samo jak w przypadku krypto.

W dniu 27.01.2022 o 22:14, thikim napisał:

można je "drukować" na potęgę i robić dowolną inflację

Gorsza jest wbudowana deflacja.

W dniu 27.01.2022 o 22:14, thikim napisał:

Powiedz - która z tych "zalet" Cię przekonała do tego żeby tak wielbić SYFy?

To stan wyjściowy i sprawdzony od wielu lat. To krypto musi udowodnić swą wartość.

W dniu 27.01.2022 o 22:14, thikim napisał:

wolniejsze
droższe w obsłudze

Nic z tych rzeczy. Zwłaszcza argument o cenie jest śmieszny. Nie ma najmniejszego powodu aby nie dało się zbudować systemu płatności w stylu Visa walutami konwencjonalnymi.

A jak się uwzględni koszt transakcji BTC w BTC które są przydzielane za obsługę transakcji, to koszty są astronomiczne. Tak, to pieniądze które płacą wszyscy również ci którzy nie wykonują transakcji. Łatwo to pominąć bo waluta ma charakter deflacyjny, "generuje wartość" prosto z głupoty ludzkiej więc surowca raczej długo nie zabraknie (prędzej głupkom skończą się pieniądze niż zmądrzeją).

Edited by peceed

Share this post


Link to post
Share on other sites
18 godzin temu, peceed napisał:

Gorsza jest wbudowana deflacja.

A skąd to właściwie wiadomo? ;P Przydałby się jakiś solidny dowód, że deflacja jest (zawsze?) zła. W fizyce jest tak, że żadne twierdzenie teoretyczne nie jest uznane za prawdziwe, dopóki nie zostanie potwierdzone doświadczalnie, czemu tego nie przenieść na ekonomię, może warto byłoby mieć możliwość pożyć przez jakiś czas w systemie z deflacją, żeby przekonać się własnej skórze, jaka to ona jest "bolesna"? Tylko że nikt jakoś nie chce pozwolić na to. Za to nadmierną inflację (czy nawet hiperinflację od czasu do czasu) politycy serwuję poddanym bardzo chętnie. ;P Osobiście w kwestii inflacji zdążyłem w swoim życiu nazbierać dużo doświadczenia, czemu nie mogę tego w tej "drugiej stronie"?

Edited by darekp

Share this post


Link to post
Share on other sites

Nie wszystkie twierdzenia trzeba sprawdzać doświadczalnie. Czasem wystarczy logika. Wiadomo, że inflacja płaca się zawsze tym, którzy żyją na kredyt (bo dziś kupują  co za chwilę będzie droższe), np. rządowi. I odwrotnie z deflacją - opłaca się na tym, którzy oszczędzają lub inwestują (kupią później to co będzie tańsze). Naturalnym stanem jest inflacja bliska zeru - i tak było do czasu stworzenia banków centralnych. Przykładowo, w USA FED powstał w 1914 r. W tym kraju w latach 1798-1913 średnia stopa inflacji wyniosła 0%, a dla okresu 1807-1913 była ujemna (-4%). Z kolei w okresie 1914-2020 średnia inflacja równa się ponad 3%. Nieprawdą jest, że mała inflacja sprzyja większemu wzrostowi gosp. Bo dla porównywalnego okresu w USA: 1798-1913 realny PKB rósł średnio w tempie 4%, 1807-1913 tyle samo; w okresie 1914-2020 tempo spadło do nieco ponad 3%. 

Jest książka Tajniki bankowości M. Rothbarda , w której autor bardzo szczegółowo przedstawia historię powstania banków centralnych w USA i UK. Mówiąc krótko - jeden wielki wał.

Zamiast tracić czas na dyskusję z osobnikami, którzy nie mają zielonego pojęcia o ekonomii, lepiej poczytać sobie tę książkę.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Jakby krypto-fra..inwestorzy zastanawiali się gdzie idą te pieniądze które wolno im tylko wpłacać ... to the moon

bbc.com: North Korea: Missile programme funded through stolen crypto, UN report says.
https://www.bbc.com/news/world-asia-60281129

te5fp5w0b9g81.jpg

Może powoli się budzą:

7jg9etha0xe81.jpg

ps. Jeden z tysiąca sposobów transferu z dołu na górę piramidy:

66mns7lg9tf81.jpg

Edited by Jarek Duda

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 5.02.2022 o 23:21, Antylogik napisał:

a dla okresu 1807-1913 była ujemna (-4%)

Poprawka - przecinek przesunąłem, powinno być -0,4%.

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 7.02.2022 o 09:42, Antylogik napisał:

Poprawka - przecinek przesunąłem, powinno być -0,4%.

Czyli praktyczne const. Jest jeszcze jedna kwestia. Stabilny lub deflacyjny pieniądz skłania do oszczędności, ale i tak o wszystkim decydują stopy zwrotu. Jednakże osoby nawykłe do oszczędzania więcej inwestują w przyszłość. Obecnie inwestuje się w konsumpcję. Nie powinno być wielkiej różnicy przy pieniądzu fiducjarnym - i nie ma.

W dniu 5.02.2022 o 23:21, Antylogik napisał:

1798-1913 realny PKB rósł średnio w tempie 4%, 1807-1913 tyle samo; w okresie 1914-2020 tempo spadło do nieco ponad 3%. 

Tylko że wzrost PKB USA był pompowany przez gigantyczną imigrację i "darmową" ziemię otrzymywaną od Indian. Po I.w.ś. te czynniki się osłabiły. Tak samo wpływ industrializacji zdecydowanie się obniżył, np. sieć kolei już funkcjonowała w dojrzałej formie.

 

Właściwie jedyny realny problem rozbudowanych usług finansowych to zatrudnianie gigantycznej ilości stosunkowo bystrych ludzi do "bezużytecznej" pracy.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Sorki, wiem, że to niewiele wnosi do tematu, ale jest na temat :)

 

Share this post


Link to post
Share on other sites

Rubel okazał się superstabilną walutą. To ironia - bo wiem że niektórzy wezmą na poważnie.
A przy okazji poleciała też hrywna, złoty i wszystko w pobliżu Ukrainy.
Z pewnością Rosjanie, Ukraińcy, Polacy są dziś zadowoleni że trzymali się SYFów.

Edited by thikim

Share this post


Link to post
Share on other sites

Ekologom zrobiło się smutno. Z powodu wojny. Nikt już nie mówi o globalnym ociepleniu :( a emisja CO2 w czasie wojny mała nie jest.
Więc zrobili akcję: zmień kod bitcoina, nie środowisko.

A być może chodziło jednak żeby odwrócić uwagę od tego że w Niemczech zainteresowano się funduszami ekologicznymi i wyszło im że kilkadziesiąt mln poszło z Moskwy :)
Co w połączeniu z faktem podporządkowania niemieckiej energetyki - rosyjskiemu gazowi - brzmi zastanawiająco :D

No więc zmieńmy kod :) 
Kod teoretycznie da się zmienić ale akceptacja dla tej zmiany wśród posiadaczy BTC będzie raczej dość niska. A tylko przy dużej akceptacji da się coś zmieniać w BTC.
Tak. To nie działa na zasadzie przymusu czy szalonych pomysłów. Zmiana kodu musi być powszechnie akceptowana żeby ludzie jej zaczęli używać.
Zmian kodów BTC przechodził sporo. Były to nawet zmiany na zasadzie klonowania. Żadna z nich nie zastąpiła BTC.
BTC  = 47 000 $. I nadchodzi raczej jasny okres.
Bo walka z Rosjanami jest dobra ale blokowanie środków biednym ludziom już dobre nie jest. I tylko krypto ich przed tym ratują.
Też należy obalić mit że w BTC wchodzili oligarchowie. Rynek BTC nie jest aż tak duży. Gdyby w to weszli oligarchowie to byśmy mieli BTC po kilkaset tysięcy $.
Jest tylko jedna fundamentalna wada kryptowalut. Że jest ich od cholery. I nie konkurują ze złotem czy dolarami. Konkurują ze sobą i można przypuszczać że z tych kilkunasty tysięcy (krypto plus tokeny) wygra może ze 100. A więc parę promili kryptowalut - wygra. Reszta przegra.
BTC tej wady nie ma. Jest ponad innymi krypto.
Chociaż jakbym ja miał wskazać co powinno wygrać to wskazałbym na NANO. Ma z milion razy mniejszy ślad węglowy, jest szybsze, nie ma tam opłat.

Edited by thikim

Share this post


Link to post
Share on other sites

No to już jest reakcja przypominająca :) "nikt" to oczywiście środek retoryczny wskazujący że zniknął temat z topu. Nigdy bym się nie ośmielił pisać że np. Ty - zapomniałeś o globalnym ociepleniu. Jest cała masa osób - które tym i z tego żyją. No i jeszcze z czerwońców z Moskwy :)
Był nawet taki artykuł:
 

Cytat

"Kraje mogą być tak pochłonięte wypełnianiem luki w podaży paliw kopalnych, że zaniedbają politykę ograniczania zużycia paliw kopalnych lub będą ją hamować" - podkreślił Guterres i dodał, że "to szaleństwo". 

Czytaj więcej na https://zielona.interia.pl/polityka-klimatyczna/news-sekretarz-generalny-onz-wojna-w-ukrainie-moze-wzmocnic-kryzy,nId,5910010#utm_source=paste&utm_medium=paste&utm_campaign=chrome

 

To musi wybrzmieć:
https://www.money.pl/gospodarka/putin-oplacal-ekologow-by-zablokowac-zachod-przekazal-82-mln-euro-6751344305978304a.html

Cytat

"Rosyjski rząd przekazał 82 miliony euro europejskim stowarzyszeniom ochrony klimatu, których celem jest zapobieganie produkcji gazu ziemnego w Europie" – pisze gazeta. Zaznacza, że były sekretarz generalny NATO Anders Fogh Rasmussen informował w 2014 roku, że Rosja wspierała organizacje ekologiczne "w celu utrzymania europejskiej zależności od rosyjskiego gazu". Zarzuty te odpierał wtedy m.in. Greenpeace.
...

Eksperci zastanawiali się nad "nagłym" pojawieniem się dobrze zorganizowanych grup, zajmujących się zwalczaniem procesu szczelinowania w Europie Wschodniej, gdzie Rosja sprzedaje swoją energię - zauważa niemiecki dziennik.

 

Edited by thikim

Share this post


Link to post
Share on other sites

Szacuje się że już teraz ginie ok. 5 milionów osób rocznie przez zmiany klimatyczne: https://www.bloomberg.com/news/articles/2021-07-07/climate-change-linked-to-5-million-deaths-a-year-new-study-shows ... czyli liczby podobne jak covid, wojna ma znacznie mniejsze - tyle że takie śmierci "lepiej widać".

Ignorowanie tego, np. spalając kosmiczne ilości cennych surowców tylko dla podtrzymania piramidy finansowej, jest jednym z wielu szaleństw naszej cywilizacji - przyzwyczailiśmy się do nich, ale to nie znaczy że przeżyjemy konsekwencje.

Rosji na rękę jest sprzedaż paliw kopalnych - np. klasyfikacja gazu jako zielone źródło, odchodzenie od jądrowych ... ale przejście Europy na rzeczywiście zielone źródła: jądrowe, wiatrowe, słoneczne, wodne - oznaczałoby uniezależnienie od Rosji, zmniejszanie ceny tych surowców (co bardzo silnie warunkuje jej sytuację).

Share this post


Link to post
Share on other sites

Z tą rzeczywistością, zamieniliśmy ją trochę na wirtualną - ze skupienia ludzkości na zdobywaniu żywności ... po obecne często bardzo odległe od rzeczywistości wymyślone pseudo/krypto-priorytety.

Oczywiście też uważam że przede wszystkim trzeba stawiać na energetykę jądrową - jedyną tak naprawdę czystą ... patrząc na całą historię wiatraków czy paneli, niestety już nie jest tak różowo.

Jeszcze wracając do Rosji, bardziej niż wiele sankcji właśnie uderzyły ją USA: https://300gospodarka.pl/news/usa-uwalniaja-rezerwy-ropy ... też odblokowywaniem Iranu, Wenezueli - cena ropy to był i teraz tym bardziej będzie główny determinant sytuacji Rosji (np. biednych lat 90-tych).

https://www.economist.com/graphic-detail/2016/01/21/oil-price-and-russian-politics-a-history

20160123_woc888_1.png

 

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
W dniu 31.03.2022 o 15:56, Astro napisał:

No właśnie. Mamy na pustyniach więcej energii niż nam potrzeba, ale wodór jest bardzo trudny technologicznie. Moglibyśmy rozważyć przesyłanie energii w postaci czystych metali, lub jakichś innych związkach o wysokich ciepłach tworzenia: metan czy węglowodory. W końcu wozimy sporo ropy, węgla, tłoczymy gaz, więc moglibyśmy wozić żelazo czy glin. Gęstość energetyczna  na kilogram czystego metalu nie jest taka zła (rachunki własne, warto sprawdzić ;) ):

Glin - Al203 =  31 MJ/kg

Żelazo - Fe2O3 = 7 MJ/kg

Węgiel kam. = ~23 MJ/kg

Metan, benzyna  > 45 MJ/kg

Było na KW o opalaniu kotła sproszkowanym żelazem :D coby nie gadać, w przypadku tlenków metali,  recykling spalin powinien być dość łatwy, czego nie można powiedzieć o dwutlenku węgla. Chociaż jakieś tam próby są czynione, z wiki :

W Kwietniu 2014 roku Unia Europejska współfinansowała projekt badawczy HELMETH (Integrated High-Temperature ELectrolysis and METHanation for Effective Power to Gas Conversion). W czasie badań osiągnięto efektywność procesu P2G na poziomie 76%, a zwiększając skalę szacuje się możliwe zwiększenie efektywności do 80%[44].

 

Edited by Jajcenty

Share this post


Link to post
Share on other sites
1 godzinę temu, Astro napisał:

ale mógłbyś podesłać jakieś linki na działające rozwiązania -

o tu,na KW https://kopalniawiedzy.pl/sproszkowane-zelazo-rdza-spalanie-dwutlenek-wegla-czysta-energia-browar,32934

Przytoczone przez @Jarek Duda wydaje się pomijać, tego typu rozwiązania. Problem w tym, że jest to technologia bardzo mało używana, młoda i niedopracowana. Zasadniczo żart albo proof of concept. Ale gdyby wetknąć w nią 10% kosztów poniesionych na fuzję, to szybko mielibyśmy użyteczny sposób. Zawsze można wrócić do pomysłu  z ogniwami  Fe|ziemniak|Cu jako rozwiązaniem światowego problemu energii i głodu. Białoruś stałaby się potęgą energetyczną. https://youtu.be/jja8iHfWDAc

 

Share this post


Link to post
Share on other sites
3 godziny temu, Astro napisał:

Super! Jakiś argument można? :) Bo wiesz, najlepsze życzenia nie tworzą jednak rzeczywistości...

No z glinem się udało, a stawiał duży opór. Tak duży, jak pewnie wiesz, że aluminium było droższe od złota. Do meritum: nie znam szczegółów. Widziałem jakieś patenty na elektrolizę siarczków żelaza. Nie wiem czy to nie jest jakiś humbug: http://www.electrochem-technologies.com/PDFs/ELECTROCHEM_IRON_ELECTROWINNING_BROCHURE_2020_EN_FR.pdf

Koszty jednego tylko ITER:

Głównym zadaniem jest budowa wielkiego tokamaka, wzorowanego na wcześniej budowanych mniejszych DIII-D, TFTR, JET, JT-60 i T-15. Według szacunków z 2006 roku okres trwania programu przewidywano na 30 lat (10 lat budowy i 20 lat pracy reaktora), a koszty w przybliżeniu na 10 miliardów euro[1]

Za jedną dużą bańkę euro dostaniesz nie jedną a trzy technologie elektrolizy i to posypane tłuczoną bombką.

 

Edited by Jajcenty

Share this post


Link to post
Share on other sites

osqaq5mnz9r81.jpg

Dobra wiadomość - bitcoinerzy uniezależnili się od "fiat energii" - czyli można ich porozłączać z sieci.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Bitcoin - który jest tylko jedną z setek kryptowalut i jednym z tysięcy produktów kryptowalutowych - ma wartość jak określona ilość energii.
Ja tam widząc jaki jest system fiducjarny gdzie można komuś zabrać pieniądze albo je zablokować - stawiam że BTC będzie wart kiedyś mln $. Kwestia czasu.
Jeśli w systemie fiducjarnym dodruk trwa cały czas, jeśli koszty energii rosną i koszty wydobycia BTC rosną to kierunek jest tylko jeden :)
I jedynym zagrożeniem dla BTC jest inna kryptowaluta a nie dolar czy rubel.
ok. 15 mln BTC - nie każdy będzie miał jednego BTC. Niedługo nawet nie każdy będzie mógł mieć 1 mili BTC.

Share this post


Link to post
Share on other sites

W bitcoin energię płaci się dosłownie za wykonanie transakcji (ponad milion razy więcej niż dla VISY) - opłacając za to kopaczy ~$60M dziennie.

W przeciwieństwie do inwestowania czy rządowego drukowania, takie pieniądze nie idą na inwestycje stymulujące jakiś rozwój, tylko na grę o ujemnej sumie:

total money out = total money in - costs

Która trzyma się tylko na tym że "money out" robią głównie bogaci z góry piramidy - którzy w dużej mierze przeznaczają na wszędobylską teraz promocję ... żeby przyciągać nowych frajerów do "money in" z dołu piramidy ... dopóki ich pula się nie skończy - wyhamowując wykładniczy wzrost, aż do zera co stało się ok. rok-2 lata temu (po stagnacji piramidy mają krach):

2880px-Bitcoin_price_and_volatility.svg.

... a drukarkę trzyma m.in. chirurg plastyczny z Bahamów: https://www.ft.com/content/4da3060c-8e1a-439f-a1d7-a6a4688ad6ca

tmqqspqxw2q81.jpg?width=640&crop=smart&a

Edited by Jarek Duda

Share this post


Link to post
Share on other sites

Tam na górze piramid jest niewyobrażalna ilość przekrętów, jak kup-tłitnij-sprzedaj Muska wyciągając miliardy "money out" - co byłoby nielegalne dla normalnych inwestycji ... plus zwykłe scamy z magicznie znikającymi pieniążkami armii frajerów (finansując przestępców):

https://www.ftc.gov/news-events/data-visualizations/data-spotlight/2021/05/cryptocurrency-buzz-drives-record-investment-scam-losses

cryptocurrency-may-2021.png

Przestępców np. paraliżujących szpitale: https://securityintelligence.com/articles/hospital-ransomware-health-care-data/

Quote

In a 2021 survey conducted of 597 health delivery organizations (HDOs), 42% had faced two ransomware attacks in the past couple of years.

... czy program rakietowy Korei Północnej: https://www.bbc.com/news/world-asia-60281129

Share this post


Link to post
Share on other sites

Piramidy na początku często osiągają wykładniczy wzrost ilości użytkowników, a dzięki temu też ceny ... jednak wykładniczy wzrost w końcu wysyca możliwą populację - nawet gdyby dotarło do wszystkich to mamy sufit ~8 miliardów (chyba że obcych przekonają ;) )

Piramidy zwykle są dość dziurawe - kasa wypływa szczególnie z góry, do tego koszty utrzymania (~$60M dziennie bitcoin) - przy hamującym wzroście w pewnym momencie szybciej wypływa niż wpływa - utrzymanie zysków przestaje być możliwe ... w tym momencie silniejsi inwestorzy znikają z kasą, a zwykli budzą się bez grosza.

Patrząc na spowalnianie a potem zatrzymanie wykładniczego wzrostu, Bitcoin kilka lat temu przekroczył ten punkt dodatniego balansu - prawie każdy albo już zainwestował albo nigdy się tego nie tknie, utrzymuje się tylko na kroplówce drukowania miliardów m.in. z tether.

Share this post


Link to post
Share on other sites

Create an account or sign in to comment

You need to be a member in order to leave a comment

Create an account

Sign up for a new account in our community. It's easy!

Register a new account

Sign in

Already have an account? Sign in here.

Sign In Now

  • Similar Content

    • By KopalniaWiedzy.pl
      Obecnie jesteśmy na rynku kryptowalut w bardzo interesującym momencie. Przed nami potencjalne zatwierdzenie ETF-ów na bitcoina i ether, kryptowalutę Ethereum. Do tego wiosną przyszłego roku w sieci Bitcoin zajdzie halving, który dotąd napędzał mocne wzrosty cen kryptowalut. W drugiej połowie przyszłego roku Rezerwa Federalna USA może także zacząć obniżki stóp procentowych, co oznacza hossę na wielu rynkach, nie tylko cyfrowych aktywów. To więc dobry czas na inwestowanie w te ostatnie. Nim jednak zaczniesz swoją przygodę z kryptowalutami, powinieneś przygotować się do tego zadania. W tym tekście przybliżymy Ci pierwsze kroki, jakie powinien wykonać początkujący inwestor, przed tym jak podejmie decyzję o inwestycji. Podpowiemy też, jak kupić btc i jak kupić ETH.
      Edukacja to podstawa
      Jak kupić bitcoina? Jak kupić ETH? Podstawowym błędem wielu inwestorów jest to, że zaczynają swoją przygodę z giełdą bez przygotowania. Jak wygląda to w praktyce? Osoby takie słyszą o tym, że np. bitcoin lub ether mocno drożeją i postanawiają szybko wsiąść do tak rozpędzonego pociągu. Problem w tym, że najczęściej kończy się to źle – drobnymi obrażeniami portfela i błędnym przekonaniem, że giełda to „oszustwo”.
      W rzeczywistości osoby takie zachowują się trochę jak żołnierz, który idzie na wojnę bez przygotowania – taktyki czy broni. Tak samo inwestor potrzebuje taktyki, zaś jego bronią jest wiedza.
      Jak więc wejść na rynek we właściwy sposób? Zacząć od zdobycia wiedzy. Zanim zainwestujesz w jakąkolwiek kryptowalutę, postaraj się zrozumieć, jak działają technologia blockchain, smart kontrakty i ogólnie giełdy kryptowalut. Jak tego dokonać? Możesz skorzystać z kursów online, czytać specjalistyczne artykuły oraz śledzić wiadomości z branży. Im lepiej zrozumiesz rynek, tym łatwiej podejmiesz trafne decyzje inwestycyjne. Pewne podstawowe informacje uzyskasz też z tego tekstu.
      Powyżej wspomnieliśmy o tym, by śledzić newsy. Tak, rynek kryptowalut jest bardzo dynamicznym miejscem. Z kolei różne ważne nowe informacje mogą mieć natychmiastowy wpływ na wyceny. Śledź bieżące wydarzenia, ogłoszenia dotyczące różnych projektów, regulacje rządowe i opinie ekspertów. Portale internetowe, fora dyskusyjne oraz media społecznościowe są nierzadko doskonałym źródłem informacji. Warto jednak pamiętać o krytycznym myśleniu i weryfikacji informacji na bazie różnych źródeł.
      Dywersyfikacja
      Podstawową zasadą każdej strategii inwestycyjnej jest dywersyfikacja. Nie bez powodu często mówi się o tym, by nie wkładać wszystkich jajek do jednego kosza. Innymi słowy, na rynku należy unikać stawiania wszystkiego na jedną kartę, czyli tylko na jeden walor.
      Dywersyfikacja portfela to kluczowa strategia, która pomaga zminimalizować ryzyko. Nie inwestuj wszystkich swoich środków w jedną kryptowalutę. Rozważ rozproszenie inwestycji na kilka różnych projektów i aktywów, co może zrównoważyć potencjalne straty.
      Możesz więc kupić bitcoina, kupić ether i np. jakiegoś altcoina lub kilka tokenów, które twoim zdaniem mają potencjał do wzrostu. Dywersyfikacja powinna być jednak traktowana szerzej. Może warto pomyśleć o wyjściu poza rynek kryptowalut i zakupie np. złota, srebra lub jakiś akcji? Bardziej stabilne cenowo aktywa będą pewną poduszką, która sprawi, że potencjalne spadki wycen cyfrowych walut odczujemy mniej dotkliwie niż w przypadku, w którym zainwestujemy wszystkie swoje pieniądze tylko w bitcoiny.
      Wybór bezpiecznego portfela
      Bezpieczeństwo twoich środków to priorytet. Wybór odpowiedniego portfela na bitcoiny i inne aktywa jest kluczowy. Istnieją różne rodzaje portfeli: online, offline, mobilne, czy sprzętowe. Wybór odpowiedniego rozwiązania należy uzależnić od tego, co będziemy robić ze zdeponowanymi na portfelu środkami. Portfele sprzętowe, będące fizycznymi urządzeniami, są uznawane za jedne z najbezpieczniejszych opcji. Tak samo jak portfele papierowe, które pozostają stale offline (to kartki papieru z napisanymi na nich kluczami prywatnymi do naszych adresów w blockchainie). Portfele mobilne to aplikacje w smartfonach, które cechują się już o wiele większym ryzykiem.
      Pamiętaj również o regularnych aktualizacjach oprogramowania portfela oraz o przechowywaniu kopii zapasowej kluczy prywatnych.
      Budowa strategii
      Inwestowanie zawsze niesie ze sobą ryzyko, a rynek kryptowalut jest szczególnie podatny na wahania cen. Gdy więc zdobędziesz już wiedzę o aktywach, w które chcesz ulokować swój kapitał, i będziesz wiedział, jak bezpiecznie je przechowywać, jest czas na określenie swoich celów inwestycyjnych, zdefiniowanie strategii zarządzania ryzykiem i – najważniejsze! - trzymanie się jej.
      Dobrym pomysłem jest określenie realnego miejsca na wykresie, w którym dokonamy sprzedaży zakupionych wcześniej bitcoinów, etherów czy altcoinów. Możemy też założyć sobie cel w procentach. Jeżeli jednym z naszych celów jest niwelowanie negatywnych skutków inflacji, możemy założyć, że sprzedamy nasze aktywa w momencie, gdy zysk będzie np. dwukrotnie większy niż wynosi inflacja. Przykładowo, przy 10-procentowej inflacji, sprzedamy bitcoiny, gdy nasz zysk wyniesie 20%.
      Pamiętaj też, by nie inwestować więcej, niż możesz sobie pozwolić stracić. Lepiej też nie obracać czyimiś środkami (w tym banku, w postaci pożyczek). Najlepiej inwestować swoje prywatne oszczędności.
      Podstawy wiedzy: rozumienie, czym jest Ethereum i sieć Bitcoin
      Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, zanim przystąpisz do inwestycji, warto zaznajomić się z dwiema najbardziej znanymi kryptowalutami: bitcoinem i etherem. Postaramy się już teraz przybliżyć podstawowe informacje dot. obu aktywów.
      Bitcoin to zarazem kryptowaluta, jak i sieć płatnicza, która w 2009 roku. BTC jest uważany za pierwszą kryptowalutę świata. Choć początkowo powstał jako stricte cyfrowa waluta, dziś jest częściej obsadzany w roli cyfrowego złota, stanowiąc w oczach rosnącej liczby inwestorów bezpieczną przystań, czyli walor, który warto posiadać w okresach niepewności gospodarczej i geopolitycznej.
      Z kolei Ethereum, stworzone przez Vitalika Buterina w 2015 roku, to platforma umożliwiająca tworzenie tzw. smart kontraktów. Jest to funkcja tej sieci, która pozwala na programowanie warunków umownych bez udziału pośredników (stron trzecich). Ethereum jest często uznawane za innowacyjną siłę napędową w branży kryptowalut, oferującą szereg możliwości poza samym przechowywaniem wartości. To na bazie tego blockchaina funkcjonują wspomniane inteligentne umowy, NFT (popularnego na rynku sztuki czy rozrywki) czy modele zdecentralizowanego zarządzania (DAO). Nieodłączną częścią Ethereum jest ether. To kryptowaluta tego blockchaina. Jest niejako ropą naftową projektu – czynnikiem napędzającym działanie sieci.
      Czym różni się inwestowanie w bitcoina i w ether? Obie inwestycje można porównać do lokowania kapitału kolejno w: złoto lub akcje spółek technologicznych. Bitcoin zapewnia więc na rynku kryptowalut sporą stabilność kursową, z kolei ether odpowiednikiem akcji innowacyjnej firmy. Stąd ETH spada w czasie bessy mocniej od bitcoina, ale potem, w czasie hossy, na inwestycji w ten walor można zarobić więcej.
      Podsumowując: obie główne kryptowaluty rynku zostały stworzone dla realizacji różnych celów. Pełnią w branży różne funkcje, co sprawia, że zrozumienie ich fundamentalnych różnic jest kluczowe dla skutecznego inwestowania w nie. Bitcoin zazwyczaj jest traktowany jako środek przechowywania wartości, podczas gdy Ethereum jako platforma umożliwiająca rozwój aplikacji opartych na blockchainie.
      Jak kupić btc? Jak kupić eth? O tym opowiemy w dalszej części tekstu.
      Altcoiny
      Oprócz głównych, dobrze znanych kryptowalut takich jak bitcoin czy ether, istnieje wiele innych cyfrowych aktywów, powszechnie zwanych altcoinami. Termin "altcoin" pochodzi od połączenia słów "alternative" (alternatywny) i "coin" (moneta), co pokazuje funkcję tych cyfrowych walut na rynku – jako alternatywy do bitcoina.
      Altcoiny to szeroka gama kryptowalut, z których każda ma swoje unikalne cechy, zastosowania i technologie. Niektóre z nich koncentrują się na poprawach w zakresie prywatności (np. monero, zcash), inne skupiają się na szybkości przetwarzania transakcji (np. litecoin), a jeszcze inne oferują platformy do tworzenia smart kontraktów (np. cardano, polkadot).
      Inwestowanie w altcoiny może być atrakcyjną strategią dywersyfikacji portfela, ale równocześnie niesie ze sobą dodatkowe ryzyko. Przed zakupem altcoinów warto zgłębić ich fundamenty, zrozumieć technologię stojącą za danym projektem, oraz monitorować aktualności dotyczące danej kryptowaluty.
      Warto również pamiętać, że rynek altcoinów może być bardziej podatny na wahania cenowe niż rynek Bitcoinów. Dlatego przed zainwestowaniem należy dokładnie przemyśleć strategię, uwzględniającą zarówno potencjalne korzyści, jak i ryzyko związane z tymi młodszymi graczami na rynku kryptowalut.
      NFT
      Rynkowi tokenów i kryptowalut towarzyszy branża NFT (to z kolei skrót od Non-Fungible Token). To cyfrowe aktywa, które reprezentują unikalny, niepodzielny przedmiot, dzieło sztuki lub nieruchomość (np. prawa do domu). Są, tak samo jak kryptowaluty i tokeny, zapisane na blockchainie. Są wykorzystywane głównie do reprezentowania własności cyfrowych aktywów, takich jak: cyfrowe dzieła sztuki, gadżety w grach komputerowych, prawa do utworów muzycznych, wirtualne nieruchomości czy inne aktywa.
      Każdy NFT to tak naprawdę dowód własności jakiegoś waloru, który jest przechowywany na blockchainie, co gwarantuje autentyczność owego prawa i niepodzielną własność. Niektóre NFT są też cyfrowymi kartami członkowskimi elitarnych klubów. Przykładem może być Bored Ape Yacht Club. Posiadacze tych NFT otrzymywali grafikę tytułowej kreskówkowej małpy, ale też stawali się członkami klubu VIP-ów. Do dziś emitenci NFT z tej kolekcji organizują imprezy dla właścicieli NFT.
      NFT zdobyły ponadto popularność w świecie sztuki, rozrywki i technologii, ale ich rynek jest nadal stosunkowo nowy i dynamiczny, co wiąże się z pewnymi ryzykami i wyzwaniami. Należy o tym pamiętać, gdy inwestuje się w takie aktywa.
      ICO
      Kolejnym elementem rynku kryptowalut i możliwości inwestowania na nim są ICO (Initial Coin Offering). To forma crowdfoundingu używana w świecie kryptowalut, podczas której nowy projekt związany z blockchainem zbiera środki na swój start lub rozwój. W skrócie, jest to sposób pozyskiwania kapitału poprzez sprzedaż nowych jednostek danego tokena w zamian za istniejące kryptowaluty, takie jak bitcoin czy ether.
      Proces ICO jest podobny do oferty publicznej (IPO), czyli modelu emisji akcji, ale różni się tym, że inwestorzy otrzymują nowe tokeny zamiast faktycznych udziałów w firmie. By zachęcić inwestorów do wyłożenia kapitału, zespół, który stoi za projektem publikuje whitepaper, czyli szczegółowy dokument opisujący cele inicjatywy, mechanizm działania tokena, itp. Następnie inwestorzy, zainteresowani rozwojem projektu, kupują nowe tokeny w czasie trwania ICO, wpłacając za to najczęściej BTC lub ETH.
      Należy jednak zauważyć, że ICO wiąże się z pewnymi ryzykami. Rynek ten nie jest uregulowany, a co za tym idzie, nie zapewnia inwestorom ochrony ze strony stosownych urzędów. Ponadto, niektóre projekty ICO mogą być w praktyce scamami – mogą chcieć wyłudzić środki od inwestorów i w praktyce potem nie zrealizować swoich celów. W związku z tym, inwestowanie w ICO wymaga dużego zrozumienia projektu oraz ryzyka i starannej analizy przed zainwestowaniem środków.
      Od czasu pojawienia się ICO pojawiło się także inne formy pozyskiwania kapitału na rynku kryptowalut, takie jak Security Token Offering (STO) czy Initial Exchange Offering (IEO).
      STO to metoda pozyskiwania kapitału, podobna do ICO, ale tokeny oferowane w jej ramach są bliższe akcjom - reprezentują prawo do udziału w zyskach firmy.
      IEO Jest to forma środków przez giełdy, w której tokeny są oferowane bezpośrednio na platformie giełdowej, która działa jako pośrednik, zapewniając platformę i zatwierdzając projekty przed przeprowadzeniem oferty. W praktyce giełda zapewnia większe bezpieczeństwo inwestorom, ponieważ proces jest bardziej scentralizowany.
      Jak nie dać się oszustom?
      Wraz z rosnącą popularnością kryptowalut, niestety, wzrasta również liczba oszustw. Aby uniknąć pułapek, jakie zastawiają na nas przestępców, ważne jest stosowanie się do kilku kluczowych zasad i poznanie ich cynicznych taktyk.
      Po pierwsze, bądź ostrożny, gdy ktoś na rynku obiecuje się szybkie, duże i pewne zyski. Oszuści często obiecują to wszystko, by przyciągnąć naiwnych inwestorów. W ostatnim czasie szczególnie popularna jest metoda na tzw. „ubój świń”. Skąd ta nazwa.
      Otóż przestępcy najpierw odzywają się do swojej przyszłej ofiary za pomocą portali randkowych (tak, wykorzystują osoby, które czują się samotne i szukają przez sieć drugiej połówki) lub po prostu social mediów. Za pomocą różnych socjotechnik zyskują je zaufanie i oferują pomoc w inwestowaniu. Namawiają potem do przelania pieniędzy na wskazaną przez nich platformę do handlu kryptowalutami. Co ciekawe, pozwalają pozwalają im zarobić – pokazują tym samym, że inwestowanie w kryptowaluty jest opłacalne. Gdy jednak ofiara przeleje większą kwotę, znikają bez śladu. Nazwa tego scamu bierze się więc z tego, że przestępcy najpierw „tuczą” swoją ofiarę, a potem dokonują „uboju”.
      Z powyższym punktem łączy się kolejna porada: należy unikać nieznanych i podejrzanych platform handlowych i wybierać tylko renomowane giełdy kryptowalut, cieszące się dobrą opinią społeczności. Przed dokonaniem transakcji zawsze warto sprawdzić, czy dana platforma jest regulowana i licencjonowana oraz to, co piszą o niej użytkownicy w social mediach.
      Kolejnym problemem mogą okazać się fałszywe ICO (Initial Coin Offering). Chodzi o odpowiednik emisji akcji z rynku papierów wartościowych. Projekty, by zdobyć finansowanie na swój rozwój sprzedają swoje tokeny w zamian za BTC lub ETH. Jeżeli trafimy na uczciwą inicjatywę, możemy dzięki temu sporo zarobić. Tyle że i na tym rynku występują scamy - projektów, które obiecują duże zyski, ale nie przedstawiają rzeczywistej wartości, od początku zaprojektowane tak, by tylko wyciągnąć kapitał od inwestorów i niczego nie dać w zamian. Jak nie dać się im oszukać? Warto sprawdzać ich dokumenty (whitepaper), przyjrzeć bliżej zespołom, które za nimi stoją i zastanowić się, czy dany projekt w ogóle może mieć jakieś realne zastosowanie.
      Może najważniejszą radą jest ta: nigdy nie należy udostępniać swoich prywatnych kluczy. Nie ważne, jaka platforma pyta nas o tę informację – posiadaczem kryptowaluty jest ta osoba, która ma klucz prywatny. Podając więc komuś takie dane, narażamy się na utratę środków.
      Przejdźmy teraz do tego, jak kupić btc i jak kupić eth?
      Jak kupić BTC i jak kupić ETH?
      Na samym końcu pozostaje nam faktyczna inwestycja. Jak kupić BTC i jak kupić ETH? To proste! Musimy tylko wybrać właściwą giełdę. By tego dokonać, poczytajmy opinie o danej platformie. Sprawdźmy, czy jest wiarygodnym miejscem, na którym należy dokonać zakupu i jakie zabezpieczenia przed hakerami oferuje.
      Na samym końcu pozostaje nam rejestracja na giełdzie, przejście na niej weryfikacji AML i KYC i rozpoczęcia handlu!
      Podsumowanie
      Inwestowanie w kryptowaluty to świetny pomysł na pomnożenie naszych oszczędności. To zwłaszcza ważne w dobie wysokiej inflacji, czyli obecnie. Zrozumienie fundamentalnych zasad, śledzenie bieżących informacji rynkowych oraz bezpieczne praktyki inwestycyjne są kluczowe dla osiągnięcia sukcesu. Należy też pamiętać o swojej edukacji, zastosuj odpowiednie środki bezpieczeństwa i być  gotowym na zmienne warunki rynkowe.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Komputery kwantowe mogą zrewolucjonizować wiele dziedzin nauki oraz przemysłu, przez co wpłyną na nasze życie. Rodzi się jednak pytanie, jak duże muszą być, by rzeczywiście dokonać zapowiadanego przełomu. Innymi słowy, na ilu kubitach muszą operować, by ich moc obliczeniowa miała znaczący wpływ na rozwój nauki i technologii.
      Na pytanie to postanowili odpowiedzieć naukowcy z Wielkiej Brytanii i Holandii. Przyjrzeli się dwóm różnym typom problemów, jakie będą mogły rozwiązywać komputery kwantowe: złamaniu zabezpieczeń Bitcoina oraz symulowanie pracy kofaktora FeMo (FeMoco), który jest ważnym elementem białka wchodzącego w skład nitrogenazy, enzymu odpowiedzialnego za asymilację azotu.
      Z AVS Quantum Science dowiadujemy się, że naukowcy stworzyli specjalne narzędzie, za pomocą którego mogli określić wielkość komputera kwantowego oraz ilość czasu potrzebnego mu do rozwiązania tego typu problemów. Obecnie większość prac związanych z komputerami kwantowymi skupia się na konkretnych platformach sprzętowych czy podzespołach nadprzewodzących. Różne platformy sprzętowe znacząco się od siebie różnią chociażby pod względem takich kluczowych elementów, jak tempo pracy czy kontrola jakości kubitów, wyjaśnia Mark Webber z University of Sussex.
      Pobieranie azotu z powietrza i wytwarzanie amoniaku na potrzeby produkcji nawozów sztucznych to proces wymagający dużych ilości energii. Jego udoskonalenie wpłynęłoby zarówno na zwiększenie produkcji żywności, jak i zmniejszenie zużycia energii, co miałoby pozytywny wpływ na klimat. Jednak symulowanie odpowiednich molekuł, których opracowanie pozwoliłoby udoskonalić ten proces jest obecnie poza możliwościami najpotężniejszych superkomputerów.
      Większość komputerów kwantowych jest ograniczone faktem, że wykorzystywane w nich kubity mogą wchodzić w bezpośrednie interakcje tylko z kubitami sąsiadującymi. W innych architekturach, gdzie np. są wykorzystywane jony uwięzione w pułapkach, kubity nie znajdują się na z góry ustalonych pozycjach, mogą się przemieszczać i jeden kubit może bezpośrednio oddziaływać na wiele innych. Badaliśmy, jak najlepiej wykorzystać możliwość oddziaływania na odległe kubity po to, by móc rozwiązać problem obliczeniowy w krótszym czasie, wykorzystując przy tym mniej kubitów, wyjaśnia Webber.
      Obecnie największe komputery kwantowe korzystają z 50–100 kubitów, mówi Webber. Naukowcy oszacowali, że do złamania zabezpieczeń sieci Bitcoin w ciągu godziny potrzeba – w zależności od sprawności mechanizmu korekty błędów – od 30 do ponad 300 milionów kubitów. Mniej więcej godzina upływa pomiędzy rozgłoszeniem a integracją blockchaina. To czas, w którym jest on najbardziej podatny na ataki.
      To wskazuje, że Bitcoin jest obecnie odporna na ataki z wykorzystaniem komputerów kwantowych. Jednak uznaje się, że możliwe jest zbudowanie komputerów kwantowych takiej wielkości. Ponadto ich udoskonalenie może spowodować, że zmniejszą się wymagania, co do liczby kubitów potrzebnych do złamania zabezpieczeń Bitcoin.
      Webber zauważa, że postęp na polu komputerów kwantowych jest szybki. Przed czterema laty szacowaliśmy, że do złamania algorytmu RSA komputer kwantowy korzystający z jonów uwięzionych w w pułapce potrzebowałby miliarda fizycznych kubitów, a to oznaczało, że maszyna taka musiałaby zajmować powierzchnię 100 x 100 metrów. Obecnie, dzięki udoskonaleniu różnych aspektów tego typu komputerów, do złamania RSA wystarczyłaby maszyna o rozmiarach 2,5 x 2,5 metra.
      Z kolei do przeprowadzenia symulacji pracy FeMoco komputery kwantowe, w zależności od wykorzystanej architektury i metod korekcji błędów, potrzebowałyby od 7,5 do 600 milionów kubitów, by przeprowadzić taką symulację w ciągu około 10 dni.

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Już sama nazwa nie budzi zaufania: kryptowaluty. Zlepki bitów, przez wielu uznawane za pieniądz wątpliwej natury. Zaawansowane analizy statystyczne rynku bitcoina, wykonane w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, nie wykazały jednak żadnych istotnych różnic między jego podstawowymi parametrami statystycznymi a ich odpowiednikami wyznaczonymi dla respektowanych rynków finansowych. Wszystko wskazuje na to, że bitcoin jest lepszą walutą niż na pierwszy rzut oka mógłby się wydawać.
      Bitcoin, pierwsza i do dziś najbardziej rozpowszechniona kryptowaluta, przez wielu inwestorów wciąż jest traktowany ze sporą nieufnością. Potocznej opinii przeczy szczegółowa analiza statystyczna rynku bitcoina (BTC), przeprowadzona w Instytucie Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk (IFJ PAN) w Krakowie. Opublikowana w uznanym czasopiśmie naukowym Chaos: An Interdisciplinary Journal of Nonlinear Science, analiza stawia bitcoina – a potencjalnie i inne kryptowaluty – w zaskakująco pozytywnym świetle.
      Wiarygodność tradycyjnych walut wydaje się być w istotnej części psychologicznym artefaktem wynikającym z charakteru ich ewolucji. Podświadomie sądzimy, że skoro kiedyś za pieniądzem stało konkretne dobro materialne, tak jest i dziś. A przecież pod względem fizycznym tradycyjne waluty już jakiś czas temu stały się tym samym, czym kryptowaluty są od chwili narodzin: zlepkiem bitów w pamięciach bankowych komputerów. O rzeczywistej wartości waluty decyduje obecnie nie to, co za nią stoi, ale przede wszystkim to, co się z tą walutą dzieje – czyli jej rynek.
      Gdy po upadku socjalizmu w Europie Środkowej i Wschodniej zaczęły się kształtować nowe, wschodzące rynki finansowe, w naturalny sposób pojawiło się pytanie o ich stabilność. Zidentyfikowano wówczas szereg kryteriów statystycznych, ułatwiających ocenę dojrzałości rynku. Zaciekawiło nas, jakie wyniki otrzymalibyśmy, gdybyśmy za ich pomocą przyjrzeli się wycenianemu obecnie na setki miliardów dolarów rynkowi bitcoina? - mówi prof. dr hab. Stanisław Drożdż (IFJ PAN, Politechnika Krakowska).
      Analizie poddano zmiany cen bitcoina w okresie od 2012 roku do kwietnia 2018 roku, notowane w sekwencjach jednominutowych. Na pierwszy ogień trafiły stopy zwrotu. Istnieje dobra ilościowa ewidencja na to, że na dojrzałym rynku i w dostatecznie krótkich skalach czasowych ich rozkłady prawdopodobieństwa podlegają odwrotnemu prawu kubicznemu. Pod tą groźnie brzmiącą nazwą kryje się prosta zależność: rozkład jest opisany odwrotnością trzeciej potęgi badanej wielkości.
      Początkowo otrzymywane przez nas wykresy wyglądały dość koślawo, co nie wróżyło niczego obiecującego. Gdy jednak uważniej przyjrzeliśmy się danym, raptem się okazało, że owa koślawość pochodzi z pierwszych dwóch lat badanego okresu, a więc z czasu, gdy rynek dopiero się kształtował. Później stopy zwrotu fluktuowały już zgodnie z odwrotnym prawem kubicznym - mówi prof. Drożdż.
      Pod lupę badaczy trafiła następnie zmienność stóp zwrotu. Na dojrzałych rynkach globalnych znaki stóp zwrotu (informujące o tym, czy zarabiamy, czy tracimy) nie są ze sobą skorelowane – i taką właśnie cechę wykazuje rynek bitcoina. Korelacje czasowe w dynamice finansów mogą się jednak pojawić w subtelniejszych zależnościach, na przykład w różnych formach klasteryzacji zmienności. O tego typu efekcie mówi się wtedy, gdy zakres zmienności badanej wielkości ustala się na mniej więcej stałym poziomie na pewien czas określający rozmiar klastra, po czym zakres się zmienia do wielkości znacząco mniejszych lub większych od poprzedniej – i tego typu przemienność ewoluuje w czasie.
      Z klasteryzacją zmienności wiąże się inna cecha: niechęć układu do zmiany trendu. Niechęć ta jest opisywana za pomocą parametru znanego jako wykładnik Hursta. Przyjmuje on wartości od 0 do 1. Wykładnik równy 0,5 oznacza, że przy kolejnym pomiarze badana wielkość ma takie samo prawdopodobieństwo zmiany na plus, co na minus. Wartości poniżej 0,5 sygnalizują skłonność do fluktuowania i odpowiadają sytuacji, gdy wzrost zwiększa prawdopodobieństwo spadku (lub odwrotnie). Wartości powyżej 0,5 wskazują na persystentny charakter zmian: po wzroście mamy większe prawdopodobieństwo kolejnego wzrostu, po spadku – większe kolejnego spadku. Okazuje się, że dla rynku bitcoina wykładnik Hursta zbliża się do wartości 0,5, charakterystycznej dla rynków o wysokiej renomie.
      Jedną z bardziej wyrafinowanych cech sygnalizujących dojrzałość rynku jest multifraktalna natura jego charakterystyk. Multifraktale to fraktale fraktali, czyli obiekty, w których żeby zobaczyć samopodobieństwo, różne fragmenty fraktala trzeba powiększać z różną szybkością. Analizy multifraktalne ujawniają zależności istniejące w wielu skalach. W przypadku bitcoina wykryliśmy multifraktalność właśnie w funkcjach fluktuacji stóp zwrotu, szczególnie dobrze widoczną w ostatnim półroczu badanego okresu. Była ona tego samego typu jak dla normalnych, dojrzałych rynków, takich jak rynki akcji, dolara, ropy czy obligacji - mówi prof. Drożdż i podsumowuje: Najważniejsze parametry statystyczne rynku bitcoina bardzo jednoznacznie wskazują, że już od wielu miesięcy spełnia on wszystkie istotne kryteria finansowej dojrzałości. Wydaje się, że w przypadku innych kryptowalut można będzie oczekiwać pojawienia się podobnej transformacji. Jeśli to się stanie, największy rynek świata, Forex, może się doczekać bardzo realnej konkurencji.
      Ujęte w szerszym kontekście, powyższe stwierdzenia prowadzą do intrygującej obserwacji. Rzeczywisty rynek walutowy osiąga dojrzałość przy wydatnej pomocy banku centralnego lub rządu. Bitcoin natomiast dojrzał samodzielnie, wyłącznie dzięki własnym cechom, integralnie wkomponowanym w fundamenty swego rynku. Zatem którą z tych walut powinniśmy uważać za strukturalnie lepszą?

      « powrót do artykułu
    • By KopalniaWiedzy.pl
      Szpital Castle Craig w Peeblesshire Szkocji oferuje program terapeutyczny dla osób uzależnionych od handlu kryptowalutami, np. bitcoinami.
      W terapii uzależnienia od handlu kryptowalutami, przynajmniej na razie, mają być wykorzystywane te same techniki, co w przypadku patologicznego hazardu.
      Przedstawiciele Castle Craig podkreślają, że choć nie wiadomo, ile osób jest uzależnionych od kryptowaluty, na świecie można się doliczyć ok. 13 mln użytkowników systemu.
      Chris Burn, specjalista od hazardu z Castle Craig, wyjaśnia, że do patologicznego hazardzisty przemawiają wysokie ryzyko oraz wahania [kursu] kryptowaluty. Zapewniają one dawkę adrenaliny oraz ucieczkę od [siebie i] rzeczywistości.

      « powrót do artykułu
  • Recently Browsing   0 members

    No registered users viewing this page.

×
×
  • Create New...