Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Polscy naukowcy dowodzą, że 'kryptowaluty to poważny i pełnoprawny instrument finansowy'

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 30.11.2021 o 17:51, thikim napisał:

A ETH przejdzie w ciągu roku na PoS i się kopanie skończy.

Tzn. im więcej masz, tym szybciej się bogacisz? SUPER! Kopanie przynajmniej symulowało jakąś użyteczną pracę na rzecz innych :P

W dniu 4.12.2021 o 16:02, thikim napisał:

A Twoje wpisy na temat btc tutaj można znaleźć od kiedy? Jak btc miał 5000? :) Czy jeszcze wcześniej wieszczyłeś upadek?
Spokojnie - niech Cię głowa nie boli - będzie 100 000. To jedynie kwestia czasu.

Ponieważ cena krypto jest oderwana od rzeczywistości (poza kosztem kopania) nie ma oczywistego fizycznego limitu ceny.

W dniu 4.12.2021 o 16:02, thikim napisał:

Upadek tethera? Wiesz co to będzie? Okazja do zakupu btc :)

Nawet mi Ciebie nie żal ;) Musisz mieć dużo prywatnej radości z tego sekciarstwa. Ale tacy ludzie którzy powinni być mądrzy a są tylko sprytni są wzorem dla innych mniej hojnie obdarzonych zdolnościami intelektualnymi co prowadzi do tragedii. 

W dniu 4.12.2021 o 04:42, darekp napisał:

Prawo podobno jest jak płot, lew przeskoczy, wąż się prześlizgnie, a bydło... wiadomo.

Sporo lwów i węzy strzeliło sobie prosto w łeb w 1929 :P

W dniu 4.12.2021 o 04:42, darekp napisał:

Może tak, może nie, może mali gracze też mają szanse przy okazji czasem coś ugrać dla siebie..

Zgadza się, jak długo masz świadomość w czym uczestniczysz możesz bawić się w tę ruletkę. Ze świadomością, że wielcy już nie ryzykują realnych pieniędzy!

W dniu 12.12.2021 o 17:20, thikim napisał:

Powiedz mi czym to się różni od złotówek i dolarów jakich potencjalnie używasz? :) 

Tym że nie używa się pieniędzy do inwestowania długoterminowego. System kreacji pieniądza dopasowuje jego ilość do ilości towarów w obiegu. Za pieniądzem realnym stoi przymus stosowania w realnym obiegu gospodarczym, dalej policja i armia.

W dniu 30.11.2021 o 17:51, thikim napisał:

A przecież rynek krypto to pewna całość: nie musisz wszystkiego robić na BTC, do różnych zadań masz różne krypto.

Jedyną wspólną cechą aktywów crypto jest ta sama religia.
To dokładnie tak jakbyś świadectwa uczestnictwa w rozmaitych schematach Ponziego traktował jako pewne tylko dlatego, że są zabezpieczone specjalnymi znakami holograficznymi i nikt ich nie podrobi :P

W dniu 12.12.2021 o 17:20, thikim napisał:

I wszystko jedno czy to sztabka złota, butelka wody czy bitcoin.

Czy cebulka tulipanów :P

W dniu 14.12.2021 o 15:38, darekp napisał:

Podałeś wcześniej przykład Apple. Bogactwo wielu współczesnych miliarderów itp. jest po części "wirtualne", bo jest szacowane na podstawie wartości akcji, które oni posiadają. Gdyby zaczęli sprzedawać swoje akcje, żeby zamienić je na dolary, kurs akcji poleciałby w dół i uzyskaliby "realnie" znacznie mniej. 

No tak. Ktoś nie widzi różnicy pomiędzy aktywem a bitcoinem.  Wyjaśnię: Apple zarabia pieniądze. Kupę pieniędzy. Miał 150 mld. dolarów w gotówce (i nie kupował baitcoina).

 

 

Bitcoin to jeden szczęśliwy numerek z 21 mln, i nic więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jak ten kult spędza święta:

ved72rmgv5681.jpg?width=640&crop=smart&a

Na szczęście wszyscy poza już dobrze wiedzą o co chodzi ...

g7k3xv4i2c781.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpiękniejsze w tym przekręcie jest to, że "winni" nie popełnili żadnego przestępstwa. Technicznie bitcoin jest "niczym".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Technicznie jest publiczną tabelką - coś co nikogo by nie zainteresowało gdyby nie zbudowano na niej kultu obietnicy darmowych pieniążków ... jak inne z tysięcy piramid finansowych w historii ludzkości: do rozwoju wymaga znajdowania nowych frajerów, gdy się oni skończą to się wali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
51 minut temu, peceed napisał:

Tzn. im więcej masz, tym szybciej się bogacisz? SUPER!

A co w tym złego? Już jakiś czas temu pojawiła się opinia, że nie wynika z automatu jakieś zło ("tym co mają będzie dodane, a tym co nie mają będzie zabrane i to co mają"). Jesteś zwolennikiem podatku od spadku? ;)

55 minut temu, peceed napisał:

Sporo lwów i węzy strzeliło sobie prosto w łeb w 1929

Ja znam wersję, że preferowali skakanie z balkonów. Tak czy siak, wg mnie takie są reguły gry i to raczej nie w tym problem, że skakali/strzelali w 1929, ale że w 2008 nie chcieli: https://newton.net.pl/2008/10/jump-fuckers/

Godzinę temu, peceed napisał:

Tym że nie używa się pieniędzy do inwestowania długoterminowego.

Jakoś znowu mi się przypomina ta emerytka, co chce uzbierać sobie 4 tys. oszczędności odkładając 100 zł miesięcznie... ciągle nie widać jakiejś opcji dla niej przewidzianej przez system. Albo, z innej beczki, dlaczego ja, mając umowę o pracę powiedzmy nie najgorzej płatną (cokolwiek by to nie znaczyło), mogę sobie pozwolić (powiedzmy) na kupno mieszkania/domu, a ktoś kto ma trochę "gorsze" warunki nie. Za komuny zarówno zdobycie mieszkania jak i samochodu było "hardcorowym" wyzwaniem, teraz z kupnem samochodu nikt nie ma problemu, wystarczyła zmiana systemu. Być może przy jeszcze innym systemie to pierwsze też byłoby względnie łatwe. Wystarczyłoby np. żeby banki nie chciały udzielać kredytów, ludzie i tak by sprzedawali/kupowali nieruchomości i budowali nowe (ze świadomością, że nigdy nie odzyskają włożonych pieniędzy, teraz też tak jest, że nowy samochód po wyjeździe z salonu traci jakieś 50 % swojej wartości, a ludzie i tak je kupują). BTW pieniądz deflacyjny byłby czymś, co by zniechęcało do udzielania kredytów....

Godzinę temu, peceed napisał:

Jedyną wspólną cechą aktywów crypto jest ta sama religia.
To dokładnie tak jakbyś świadectwa uczestnictwa w rozmaitych schematach Ponziego traktował jako pewne tylko dlatego, że są zabezpieczone specjalnymi znakami holograficznymi i nikt ich nie podrobi

To jeszcze rodzi się pytanie, czy pieniądz FIDUCJARNY to ta sama religia, co wyżej opisane. Zabezpieczenia holograficzne ma :P a jeśli chodzi o znajdowanie różnic, to często słabo mi idzie i w tym przypadku jedyna, jaka przychodzi mi do głowy, to przymus ze strony państwa. A przymus to nie jest coś fajnego (chociaż czasem niekiedy jest niezbędny).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, darekp napisał:

Jesteś zwolennikiem podatku od spadku? ;)

Absolutnie, powyżej pewnej wartości.

3 minuty temu, darekp napisał:

ale że w 2008 nie chcieli: https://newton.net.pl/2008/10/jump-fuckers/

 W 1929 roku też nie chcieli, ale korupcja elit politycznych była mniejsza.

9 minut temu, darekp napisał:

BTW pieniądz deflacyjny byłby czymś, co by zniechęcało do udzielania kredytów....

To co się liczy to efektywna stopa zwrotu. Jeśli już to ludzie mogliby być zniechęceni do brania kredytów, ale nie udzielania.

 

4 minuty temu, darekp napisał:

Jakoś znowu mi się przypomina ta emerytka, co chce uzbierać sobie 4 tys. oszczędności odkładając 100 zł miesięcznie... ciągle nie widać jakiejś opcji dla niej przewidzianej przez system.

Konto/lokata w banku albo skarpeta.

15 minut temu, darekp napisał:

To jeszcze rodzi się pytanie, czy pieniądz FIDUCJARNY to ta sama religia, co wyżej opisane

Nie, to najważniejszy wynalazek ekonomiczny ostatnich lat.

16 minut temu, darekp napisał:

A przymus to nie jest coś fajnego

Zgadza się, dlatego ludzie używają dolarów wspieranych obecnie przez B-52, B-2 i głowice nuklearne.
Kadaffi chciał założyć własnego bitcoina z pokryciem w złocie i mu się nie udało :P

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 29.12.2021 o 13:28, peceed napisał:

No tak. Ktoś nie widzi różnicy pomiędzy aktywem a bitcoinem.  Wyjaśnię: Apple zarabia pieniądze. Kupę pieniędzy. Miał 150 mld. dolarów w gotówce (i nie kupował baitcoina).

Błędny tok myślenia.
Na czym zarabia Apple? Czy to jest aż taki twardy przemysł? Czy bardziej napompowany reklamą jak cebulki tulipanów? :)
To właśnie Apple bardziej przypomina ze swoimi fizycznymi produktami i reklamą - cebulki tulipanów niż btc.
Zresztą obok Apple masz Amazon. Też zarabia.
Dawniej jak tracił to kurs rósł, potem jak zaczął zarabiać to kurs spadł z 90 % :)
No i jeśli USA zaakceptowało ETFy na bitcoina to wychodzi na to że przegapiłeś że btc stał się aktywem finansowym i Twoje zdanie że nie jest to jest już teoria spiskowa :)

 

W dniu 29.12.2021 o 15:13, peceed napisał:

Konto/lokata w banku albo skarpeta.

Kpisz. Skarpeta w dobie inflacji to jest bardzo zły pomysł. Konto jest tylko trochę lepszym pomysłem niż ta skarpeta - czyli też jest złym pomysłem.
Bolesna prawda jest taka że kto kupił btc przed laty - zarobił. Kto trzymał w skarpecie czy na lokacie - stracił i traci. Mnie to akurat nie boli ale widzę że Ciebie chyba tak.
W każdym razie po Twojej radzie finansowej to tę babcię tylko śmierć z głodu i zimna czeka. Ale tu nie mogę pozbawiać udziału Jarka z jego klimatystycznymi zapędami dzięki którym dziś babcie w starych mieszkaniach - bez kasy na temomodernizację, wymianę pieca - faktycznie tylko im wyjść na śnieg i umrzeć pozostaje. Emerytura załóżmy 1500. 500 na mieszkanie, 200 na leki, 500 na jedzenie i zostaje 300 na prąd i ogrzewanie - starczało na węglowe. Na przejście na gaz, na ogrzewanie prądem nie wystarczy zimą.

 

W dniu 29.12.2021 o 15:13, peceed napisał:

Nie, to najważniejszy wynalazek ekonomiczny ostatnich lat.

Aha, pieniądz fiducjarny jest najważniejszym wynalazkiem chociaż dokładnie robi to samo to btc - tylko gorzej.
Jedyna różnica jest tylko taka: kryptowaluty- co do zasady prywatne, pieniądz - co do zasady państwowy.
Kryptowaluty to jest prywatny pieniądz fiducjarny który działa w warunkach wolnego rynku, konkurencji i jest technologicznie na wyższym poziomie (szybkość, podzielność, niezawodność).
Tzw. pieniądz fiducjarny robi to samo co krypto tylko: wolniej, drożej, zawodnie, z mocno ograniczoną na danym terytorium konkurencją.
I masz gwarancję spadku wartości wskutek bezmyślnego drukowania.
Jak Ty uważasz: wolniej, zawodnie, drożej plus inflacyjnie - za lepiej :) oraz skarpętę za sposób oszczędzania to w sumie dobrze. Im takich dawców kapitału więcej tym lepiej. To dzięki takim poglądom btc nie ma granic wzrostu :) bo wasze systemy fiducjarne tracą stale na wartości względem czegokolwiek.

W dniu 29.12.2021 o 13:28, peceed napisał:

Tzn. im więcej masz, tym szybciej się bogacisz? SUPER! Kopanie przynajmniej symulowało jakąś użyteczną pracę na rzecz innych

Z tego krótkiego wycinku Twoich myśli wydaje mi się że nie wiesz po co jest PoS :) Mrozisz kasę żeby mieć moc zatwierdzania transakcji żeby były wiarygodne - co robiło kopanie, ale oczywiście było to kosztowne energetycznie. Więc robisz bardzo dużo. Dajesz gwarancję - własnym kapitałem - prawdziwości transakcji.

W dniu 29.12.2021 o 13:28, peceed napisał:

Ponieważ cena krypto jest oderwana od rzeczywistości (poza kosztem kopania) nie ma oczywistego fizycznego limitu ceny.

Czyli że skąd się ta cena bierze? Z nieba? Z innej rzeczywistości? Wyjaśnij jak coś w naszym świecie może być oderwane od rzeczywistości.
Fizycznym limitem ceny jest akceptacja btc w relacji do akceptacji innych środków płatniczych wyrażona zaangażowanym kapitałem, podzielona przez liczbę btc.

W dniu 29.12.2021 o 13:28, peceed napisał:

Nawet mi Ciebie nie żal ;) Musisz mieć dużo prywatnej radości z tego sekciarstwa

Nie wiem co ten prywatny wybieg w żaden sposób nie poparty argumentami ma za cel. Ja krypto popieram i tyle. Bo jest lepsze pod każdym względem niż pozwolę sobie dla celów dyskusji stworzyć skrót: system fiducjarny - SYF.
Ja dość dużo używałem SYFu - pewnie więcej niż ktokolwiek tutaj, i krypto po prostu rozwiązują bardzo wiele wad syfu.
No ale jak się samemu chce być w SYFie - tym ostatnim szczeblem pokarmowym i się z tego jeszcze cieszyć - to ja nie bronię :)
Baw się dobrze wysoką inflacją :) Wiesz jakie mam oprocentowanie UST? 20 % :) a jest równowarty UST dolarowi.
BTW. Po połowie i dzięki SYFom i dzięki krypto - finalizuję zakup domu. Tzn. dom już kupiony, ale jeszcze nie zapłaciłem ostatniej raty. Niemniej nie brakuje już nic. Jest nadmiar. Chociaż jeszcze parę miesięcy pozaciskam pasa.
W każdym razie - oba rynki znam. Kiedyś tak patrzę na żonę i mówię, żal byłoby umierać - nigdy w życiu byś tych wszystkich moich rachunków mimo zapisów w zeszytach nie odkryła. A po odkryciu trzeba wiedzieć co z nimi zrobić a to są lata nauki.

W dniu 29.12.2021 o 13:28, peceed napisał:

Wyjaśnię: Apple zarabia pieniądze. Kupę pieniędzy. Miał 150 mld. dolarów w gotówce (i nie kupował baitcoina).

To będzie bolesne spotkanie z rzeczywistością :) Jak ktoś dziś walczy z krypto jak Chiny czy Jarek, albo ignoruje jak peceed to sam się skazuje na los wykluczonego cyfrowo.
No ale nawet jak Apple zmienia zdanie. To i peceed też może :D Pytanie czy szybciej załapie Apple czy peceed :D

Cytat

"Tim Cook confirmed the company was looking into cryptocurrency"


https://techcrunch.com/2021/11/09/apple-is-looking-into-cryptocurrency-says-ceo-tim-cook/

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 31.12.2021 o 13:07, thikim napisał:

Na czym zarabia Apple? Czy to jest aż taki twardy przemysł?

Jasne, projektowanie mikroprocesorów i komputerów to prawie usługi.

W dniu 31.12.2021 o 13:07, thikim napisał:

Konto jest tylko trochę lepszym pomysłem niż ta skarpeta - czyli też jest złym pomysłem.

Niczego takiego nie widać w kursie Amazonu. Obecna kapitalizacja $1.7x10^12.

W dniu 31.12.2021 o 13:07, thikim napisał:

Skarpeta w dobie inflacji to jest bardzo zły pomysł. Konto jest tylko trochę lepszym pomysłem niż ta skarpeta - czyli też jest złym pomysłem.

Konto oszczędnościowe prawie pokrywa straty związane z inflacją. Nie wszystkie, ale to wciąż najlepsza opcja.

W dniu 31.12.2021 o 13:07, thikim napisał:

Aha, pieniądz fiducjarny jest najważniejszym wynalazkiem chociaż dokładnie robi to samo to btc - tylko gorzej.

Kolega sobie kpi w żywe oczy z rozumu: pieniądz fiducjarny ma podaż kierowaną akcją kredytową, jest go tyle ile potrzeba.

W dniu 31.12.2021 o 13:07, thikim napisał:

Wyjaśnij jak coś w naszym świecie może być oderwane od rzeczywistości.

Ludzie są bardzo głupi. Gdy nie potrafią zrobić dobrego mentalnego modelu rzeczywistości jest on od niej oderwany.

W dniu 31.12.2021 o 13:07, thikim napisał:

"Tim Cook confirmed the company was looking into cryptocurrency"


To co robi Apple to nie jest inwestowanie w BTC, tylko budowa własnej organizacji finansowej która będzie wykorzystywać technologię krypto   klientów wyznawców już mają.

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ok. Prosta sprawa.
Podaj jakieś zalety SYFów względem krypto :)
 

W dniu 1.01.2022 o 16:14, peceed napisał:

To co robi Apple to nie jest inwestowanie w BTC, tylko budowa własnej organizacji finansowej która będzie wykorzystywać technologię krypto

Nie wymyślaj alternatywnych rzeczywistości. Na razie nic nie robi. A co zrobi to nie wiesz - faktem jest że wchodzą w rynek krypto :) Tesla np. zakupiła krypto. Przecież nie musi Apple kupić btc - może kupić dowolną krypto. Może nawet wytworzyć własną i też będzie jej posiadaczem. A Ty to sprowadzasz do inwestowania w btc. Swoją drogą - raczej już inwestują w btc. Inwestowanie w dziś cokolwiek to w jakiejś części inwestowanie w krypto, bo nie znasz wszystkich składników majątkowych firm w które inwestujesz.
A patrz co powiedział szef Apple:
https://spidersweb.pl/bizblog/tim-cook-kryptowaluty-apple/

Cytat

Uważam, że to rozsądne, aby posiadać kryptowaluty, jako część zdywersyfikowanego portfolio

– powiedział szef Apple w czasie konferencji DealBook.

Jak to się ma do Twojej filozofii? :D  ("najlepsze jest konto oszczędnościowe")

W dniu 1.01.2022 o 16:14, peceed napisał:

Jasne, projektowanie mikroprocesorów i komputerów to prawie usługi.

Dziwne, coraz częściej zauważam że argument sprowadzasz do jakiegoś wąskiego wycinku. Otóż to co wymieniasz to jest jedynie część ich działalności. Nie na tym zbudowali potęgę firmy ale na znakomitym marketingu.

W dniu 1.01.2022 o 16:14, peceed napisał:

Konto oszczędnościowe prawie pokrywa straty związane z inflacją. Nie wszystkie, ale to wciąż najlepsza opcja.

No - pokaż takie konto oszczędnościowe - które prawie pokrywa straty związane z inflacją :) Coś twierdzisz to teraz dawaj konkret.
Najlepsza opcja bo? Najwięcej tracisz?

Konkret jest taki że kupiłeś btc przed laty to nie zauważyłeś że była jakaś inflacja. Nie kupiłeś to boli.
Większość głównych kryptowalut zyskała w 2021 - po 200 - 2000 %.

W dniu 1.01.2022 o 16:14, peceed napisał:

Gdy nie potrafią zrobić dobrego mentalnego modelu rzeczywistości jest on od niej oderwany.

Albo coś jest rzeczywistością albo nie. Tylko tyle.

BTW. Dzisiaj (02.01.2022) władowałem 500 $ w skam kryptowalutowy (nazwa kończy się na X i ma być uruchomiony w ciągu paru miesięcy, ale dopiero co otworzyli wpłaty). Tak, ten projekt - którego nie będę reklamował - spełnia cechy piramidy finansowej :)
Piszę bo chcę tu za rok czy dwa opisać jaki jest wynik tego eksperymentu. A może szybciej. I sprawdzimy czy konta oszczędnościowe lepiej chronią przed inflacją niż skam kryptowalutowy :) Sprawdzimy praktycznie a nie jak ludzie co o czymś gadają a tego w życiu nie próbowali.
Dawaj peceed 500 $/2000 PLN na jakąś lokatę. Będziemy testować co jest lepsze. Chyba że Ty taki teoretyk jesteś kont oszczędnościowych i innych SYFów.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi się coraz bardziej nie chce czegokolwiek komentować, bo mam wrażenie, że wszyscy już powiedzieli wszystko, co mieli do powiedzenia, i teraz się tylko powtarzamy, ale tak jakoś w drodze wyjątku dorzucę, że GW dzisiaj donosi o najdroższej rasie kotów - koty ashera:

Cytat

za kociaka tej rasy trzeba bowiem niekiedy zapłacić od 50 do nawet 500 tys. złotych!

Ta rasa jest nawet oficjalnie chroniona prawem patentowym (cokolwiek by to nie znaczyło): https://zwierzaki.pl/ashera (!)

Jak dla mnie to też jest kwestia tylko i wyłącznie "stanu umysłu" i nie widzę istotnej różnicy między takimi kotami a kryptowalutami (no, poza tym, że koty to istoty ożywione i "czujące" i zużywają biopaliwo a nie elektryczność), ale też, jeśli ktoś chce, może przeliczać ilu zniszczonym iPhone'om odpowiadają pieniądze wydawane za takiego kota i używać tego jako argument, który może o czymś świadczy a może nie. Dla mnie to w gruncie rzeczy jeden wielki absurd, czy też raczej "nie moja bajka" (wliczając do tego wynalazki tych panów, którzy wymyślili pieniądze fiducjarne i "podskubywanie" ludzi za pomocą inflacji, to nawet już nie absurd ale jakaś nieuczciwość i podejrzewam, że w gruncie rzeczy sukces bitcoina i innych kryptowalut jest w znaczącym stopniu skutkiem tej nieuczciwości, akcja pociąga reakcję, ale to już pisałem, nie będę się powtarzać).

P.S. Jeszcze wracając do kotów sprzedawanych za 500 tysięcy, był taki stary dowcip o facecie, który bardzo chciał sprzedać swojego psa za milion i w końcu mu się to udało - wymienił go na dwa koty po 500 tysięcy :D Więc może jakiś sposób na te wszystkie kurioza finansowe to powrót do barteru? :D Czyli do pieniądza opartego o złoto itp. (bo to taki barter w gruncie rzeczy). :D

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 7.01.2022 o 12:21, darekp napisał:

Jak dla mnie to też jest kwestia tylko i wyłącznie "stanu umysłu" i nie widzę istotnej różnicy między takimi kotami a kryptowalutami

Chodzi o unikalność. Obiekty materialne mają unikalne cechy. Jak przyjadą nas złupić gwiezdni piraci, to będą "prosili" o złoto a nie pendrivy z BTC. A jeśli mają własne "srajkojny" to i tak wartość BTC wynosi dla nich 0. Nawet jeśliby matematyczna struktura była taka sama. Złota nie da się "podrobić" czy wersjonować.
Gdy Niemcy wkroczyli do Polski, to łupili nas z dóbr realnych. Okradając ludzi nie interesowały ich posiadane "aktywa" w postaci wierzytelności, weksle itd.
Towar, kosztowności albo posiadane fizyczne pieniądze za które można było szybko pozyskać towar.

Piesek jest oznaka statusu społecznego - kupują je ludzie bogaci aby podkreślić jacy są bogaci.

W dniu 2.01.2022 o 19:37, thikim napisał:

Podaj jakieś zalety SYFów względem krypto :)

Mają wsparcie państw posiadających aparat przemocy i akceptujących podatki w tej (swojej) walucie. To mi daje większą wiarę w stabilność wartości niż kryptorojenia.

Uzależnienie od hazardu zaczyna się z powodu wygranych. Myślę że podobny mechanizm działa w przypadku kryptowyznawców. Wydaje im się że wygrywają, a (zawsze chwilowe) spadki kursu to tymczasowa zła passa. Bardzo mądrzy i inteligentni ludzie potrafia stracić fortuny.

Jeszcze dodam że rynek dzieł sztuki to takie analogowe krypto którymi bawią się bardzo bogaci ludzie - widać sporo analogii. Ale wykorzystuje realny pierwotny instynkt chęci posiadania rzeczy pięknych i unikalnych (no tak, przecież  bitcoiny są unikalne :P )

 

W dniu 7.01.2022 o 12:21, darekp napisał:

P.S. Jeszcze wracając do kotów sprzedawanych za 500 tysięcy, był taki stary dowcip o facecie, który bardzo chciał sprzedać swojego psa za milion i w końcu mu się to udało - wymienił go na dwa koty po 500 tysięcy :D 

No cóż, właśnie tego życzę wszystkim posiadaczom Krypto.
Że za kilka lat po delegalizacji jedyne co im pozostanie to wymiana 1 BTC za $100k na 2 Tetherum po $50k :P

W sumie nawet teraz to jedyna możliwa opcja - HODL!* :P

*wymawiać w sposób podobny do aport,  siad, daj głos, waruj

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Marzenia ściętej głowy. Jak już człowiek nie może nic zrobić to może marzyć.
Nawet NFT - gdzie rzeczywiście są pewne przegięcia - znasz tylko z n-tej ręki i widzisz jedynie szczyt góry lodowej. 
A tego że NFT może dać Ci możliwość zachowania przedmiotów wirtualnych w gamingu, przeniesienia ich do innych gier, zachowania jakiś wirtualnych atrybutów - tego nie widzisz :) Być może lekceważysz gaming. Tylko że gaming ma prawie 4 krotnie większą wartość niż cała branża filmowa.
Heh, BTC i ETH są uznane przez międzynarodowe fundusze finansowe. BTC jest uznany jako źródło wartości do ETF.
Jak Ty to sobie wyobrażasz że USA które na poważnie regulują ten rynek i pracują na kolejnymi ustawami dotyczącymi kryptowalut - zbanują je?
W listopadzie USA w ustawie infrastrukturalnej obłożyły krypto podatkami. Myślisz że robi się opodatkowanie na rzeczy które chce się zbanować?
Dla mnie to jest dyskusja z osobami - które nie były nigdy załóżmy w wojsku - ale wszystko o wojsku wiedzą ze swoich wyobrażeń, mediów i filmów :) Taki dowcip.

Ponowię pytanie do przeciwników krypto.
Podajcie jakie zalety w porównaniu do krypto ma obecny system finansowy :) No śmiało. Zbierzmy te argumenty do kupy.
Może szybkość?
Może opłaty?
Może niezawodność?
Może brak inflacji?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 15.01.2022 o 04:15, peceed napisał:

Chodzi o unikalność. Obiekty materialne mają unikalne cechy. Jak przyjadą nas złupić gwiezdni piraci, to będą "prosili" o złoto a nie pendrivy z BTC.

Ściśle mówiąc, równie dobrze może się okazać, że dla nich złoto i diamenty są tanie jak barszcz, bo ich możliwości techniczne pozwalają np. każdemu bez problemu wykopać sobie w ogródku tyle diamentów, ile zechce: https://kopalniawiedzy.pl/diament-Ziemia-kraton,28498 :)

Na Ziemi tak było z solą, gdzieś tam w średniowieczu była bardzo cenna, a obecnie... wiadomo.

Ale to tylko "szczegół". 

Dla mnie dużo ważniejszą sprawą jest to, że nie wydaje mi się, żeby cena czegoś wynikała z unikalności. Ani z niczego co można by określić jakimś jednoznacznym kryterium. Po prostu ludzkie decyzje są w wielu sytuacjach są w gruncie rzeczy absurdalne, oparte na jakichś przypadkowych "wymysłach", impulsach, zachciankach, modzie, wygodnictwie (które czasem bywa np. szkodliwe dla zdrowia, a i tak się tym nie przejmują), snobizmie, autosugestii, czy nawet manipulacji (w biznesie jest coś takiego jak "stwarzanie potrzeb", czyli w gruncie rzeczy przekonywanie klientów, że potrzebują nowo wymyślonego produktu, bez którego ludzie się do tej pory obywali) i wielu innych sprawach.

Być może (w najlepszym przypadku dla tezy, że chodzi o unikalność) unikalność jest "warunkiem koniecznym", żeby cena była wysoka, ale co z tego? Pewien artysta konceptualny sprzedawał swoje kupy w puszkach (https://pl.wikipedia.org/wiki/G%C3%B3wno_artysty), nabywcy kupowali te puszki za ciężkie pieniądze, dlatego, że to były jego kupy, czyli Piera Manzoniego, a nie jakiegoś przeciętnego Jana Kowalskiego, więc warunek unikalności jest spełniony, niemniej jednak mogę nadal uważać, że to były zakupy "absurdalne". Proszek z rogów nosorożców jest cenny (i uważany przez Azjatów za środek leczniczy), bo jest unikalny/trudno dostępny, ale kupy nosorożców też mają dużą unikalność (bo jak nosorożców jest mało to i kup jest mało), niemniej jednak nie ma chętnych do ich kupowania (a bez trudu można sobie wyobrazić alternatywną rzeczywistość, w której ludzie wierzą, że to odchody mają moc leczniczą, a nie rogi i rogów nikt kupować nie chce). Antymateria ma b. dużą unikalność (i cenę podobno też, widziałem gdzieś zestawienie najdroższych substancji na Ziemi, antymateria na pierwszym miejscu), ale nie sądzę, żeby jacyś obrzydliwie bogaci miliarderzy pragnęli przechowywać ją w domu jako cenny eksponat. Każdy płatek śniegu jest inny, jednak nigdzie nie wykształciła się tradycja, żeby przechowywać niechby nawet pojedyncze płatki śniegu "bo drugi raz taki sam się nie powtórzy",  (a można sobie wyobrazić alternatywną rzeczywistość, w której są przechowywane). I tak dalej i tak dalej. Część decyzji, jakie podejmują ludzie, wynika z potrzeby zadbania o własną egzystencję, a gdy egzystencja nie jest zagrożona, to ludzie wytwarzają jakieś "fanaberie", czyli "kulturę" (i część z tej "kultury" się ostaje jako coś chyba pożytecznego, a część odpada i po kilku wiekach ludzie się z tego śmieją).

Więc jak dla mnie po pierwsze z tego wynika, że trzeba umieć zachować jakiś dystans do wszystkich "wynalazków", a z drugiej strony, nie bardzo rozumiem, dlaczego wybiórczo się koncentrować np. na byciu przeciw krypto a akceptować inne. Ja tam bym dużo bardziej przywiązywał wagę do użyteczności różnych towarów, a nie na "wartości" wytworzonej przez wyobrażanie sobie czegoś dodatkowego, ale trzeba jakoś żyć w tym społeczeństwie, jakie jest, a ono jest od dawna przesiąknięte jakimiś "wytworami umysłu".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno, dawno temu jak chciałem zlecić przelew na giełdę krypto - to bank mi to blokował. Dziś już nie tylko mogę sobie zrobić przelew bez problemu i nikomu nie marzy się blokowanie może poza krajami w rodzaju Chin czy Korei Północnej, ale więcej - mogę sobie podłączyć bank (znaczy konto bankowe w Polsce) do giełdy krypto. 
Mogę więcej, mogę zamówić kartę debetową podłączoną do giełdy krypto i płacić nią w sklepie w ogóle się nie przejmując czy mam krypto czy złotówki czy dolary.
Ale może ja się mylę i to jest ten zmierzch krypto o jakim piszą niektórzy :)

 

W dniu 18.01.2022 o 17:49, darekp napisał:

Dla mnie dużo ważniejszą sprawą jest to, że nie wydaje mi się, żeby cena czegoś wynikała z unikalności.

Cena wiąże się z wieloma czynnikami. Unikalność jest tylko jednym z czynników - wcale nie wystarczającym ani koniecznym. Raczej wtórnym.
Najpierw coś musi istnieć - co daje podaż. Potem musi być popyt, czyli ktoś musi chcieć kupić.
Unikalność to składowa podaży. Musi napotkać coś po stronie popytu. I dopiero to razem kształtuje cenę. Sama unikalność bez popytu nie da wysokiej ceny.

Kiedyś krypto będziecie mieli w swoich bankach - trochę jak dziś walutę obcą (na specjalnych kontach).

W dniu 18.01.2022 o 17:49, darekp napisał:

dlaczego wybiórczo się koncentrować np. na byciu przeciw krypto a akceptować inne

A dlaczego atom jest zły a ruski gaz dobry dla środowiska? :D Tzn. Francuzom się udało trochę Niemców zmiękczyć i jest i zielone światło dla atomu - ale jako rozwiązanie drugiej kategorii :D Bo przecież gaz (ten ruski) po spaleniu daje ... CO2 :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, thikim napisał:

mogę sobie podłączyć bank (znaczy konto bankowe w Polsce) do giełdy krypto. 

Z ciekawości, jak się to robi? Bo ja mam wrażenie, że w Polsce raczej ograniczono możliwości korzystania z kryptowalut niż ułatwiono, np. kantory internetowe mają obowiązek żądać skanu dowodu osobistego i bodajże PESEL-u, a kilka lat temu nie miały. Ale nie śledzę tego jakoś uważnie.

3 godziny temu, thikim napisał:

A dlaczego atom jest zły a ruski gaz dobry dla środowiska?

Ano, kolejny przykład wchodzenia stada ludzkiego w jakieś "odmienne stany świadomości"...

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.01.2022 o 17:49, darekp napisał:

Dla mnie dużo ważniejszą sprawą jest to, że nie wydaje mi się, żeby cena czegoś wynikała z unikalności.

Chodziło o unikalność w sensie kategorii, więc lepszym sformułowaniem byłoby unikalna kategoria uniwersalna. Złoto dla nas było tym samym (zgrubnie, pomijam różnice kulturowe) co złoto dla inków. I wiemy, że każda cywilizacja techniczna wytworzy kategorię dla określenia złota. Będą one izomorficzne. W przypadku BTC jest to nic nie warta przypadkowa zabawka, która zrobiła wiele zamieszania w głowach ludzi.
BTC tylko udaje że jest walutą.

10 godzin temu, thikim napisał:

Ale może ja się mylę i to jest ten zmierzch krypto o jakim piszą niektórzy :)

Zmierzchem będzie pęknięcie bańki.

W dniu 18.01.2022 o 17:49, darekp napisał:

Ja tam bym dużo bardziej przywiązywał wagę do użyteczności różnych towarów, a nie na "wartości" wytworzonej przez wyobrażanie sobie czegoś dodatkowego

Wyobrażanie sobie czegoś dodatkowego może kreować użyteczność. Ludzie kupują rzadkie rzeczy aby zasygnalizować swoje bogactwo. Do tego celu gówno w puszce nadaje się czasami lepiej niż diament, jest użyteczne właśnie dlatego że jest bezużyteczne ;)
Równie nieźle działałoby wideo na którym ktoś opala sobie kominek pieniędzmi (nie mówimy o Republice Weimarskiej).

10 godzin temu, thikim napisał:

Tzn. Francuzom się udało trochę Niemców zmiękczyć i jest i zielone światło dla atomu - ale jako rozwiązanie drugiej kategorii :D Bo przecież gaz (ten ruski) po spaleniu daje ... CO2 :D

Może kluczem jest ruski atom - według mnie najbardziej opłacalne obecnie rozwiązanie ze względu na niedoszacowanie wartości rubla. Może być dwa razy tańszy niż inne, a od strony technicznej jest prima sort - tylko Rosjanie nie przestali dłubać w technologiach jądrowych w ostatnich latach.

W dniu 15.01.2022 o 20:50, thikim napisał:

Może szybkość?
Może opłaty?
Może niezawodność?
Może brak inflacji?

Wszystkie 4. BTC ma takie fluktuacje wartości że nie nadaje się do przeprowadzania transakcji. Ostatnio miało inflacje kilkaset procent w ciągu tygodnia czy jakoś tak :P


Klasyczne banki są bardziej niezawodne jak uwzględni się całościowe bezpieczeństwo posiadanych środków ("nie mamy pańskiego bitcoina i co nam pan zrobi")
Opłaty przy transakcjach to już nie jest problem, a jak uważa kolega że mogą być tańsze przy "analogwym" standardzie bezpieczeństwa to zapraszam do założenia własnej firmy.

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
9 godzin temu, peceed napisał:

Wszystkie 4. BTC ma takie fluktuacje wartości że nie nadaje się do przeprowadzania transakcji

Wszystkie 4 są lepsze dla kryptowalut niż dla SYFów.
Jeśli chodzi o fluktuacje to masz wybór - są stablecoiny bez fluktuacji. 
Dalej - lepsza fluktuacja w górę - niż stały jednostajny ruch w dół - jak każda SYF ma. Ile to dolar spadł w wartości przez 100 lat? 10 razy? Jakoś tak. Nie sprawdzam.
Ponieważ dalej nie usłyszałem o żadnej zalecie SYFu to sam w końcu jedną wymyśliłem - ważną dla socjalistów:
1. W SYFie zawsze rząd może okraść obywateli inflacją i ci się nie burzą. To jest wielka zaleta :) daje to stabilność rządów socjalistów. Inaczej rewolucje byłyby co kilkanaście lat gdy brakowałoby kasy. A tak jak ludzie się burzą to zawsze można im dać 500+ na uspokojenie. Duży wydatek? Spory ale ze względu na inflację z każdym rokiem coraz mnie znaczący. Da się rządzić w spokoju. To dały SYFy. Stabilizację w biedzie.

9 godzin temu, peceed napisał:

Ostatnio miało inflacje kilkaset procent w ciągu tygodnia czy jakoś tak

Jak Ty to policzyłeś? Spadek o załóżmy 10 % to inflacja kilkaset %?

Dalej ponawiam pytanie:
Jakie zalety mają SYFy względem krypto (krypto to nie tylko btc). Jedną zaletę już podałem sam. Ale to chyba mało i jest dyskusyjna.

To zaleta z rodzaju: pałka policjanta jest giętka i mocniej boli. Ale wiem że dla niektórych to ważna zaleta :)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 20.01.2022 o 14:36, thikim napisał:

ak Ty to policzyłeś? Spadek o załóżmy 10 % to inflacja kilkaset %?

Ja nie siedzę w tym na bieżąco: dla mnie "ostatnio" ma trochę większy zakres.
10% w skali tygodnia to już hiperinflacja.

Jak już zleci do 0 to pobije wszystkie rekordy: BTC nie ma nawet wartości opałowej (0 BTU) , to ironia biorąc pod uwagę ile energii pochłonął :P

 

W dniu 20.01.2022 o 14:36, thikim napisał:

Wszystkie 4 są lepsze dla kryptowalut niż dla SYFów.

A dlaczego mam wybierać rekordzistów zamiast BTC?

 

  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 23.01.2022 o 07:30, peceed napisał:

10% w skali tygodnia to już hiperinflacja.

Hmm. Może nie wiesz ale waluty też mają ruchy po np. kilka procent dziennie. W górę i w dół. Inflację liczymy w długim terminie bo to jest trwały spadek wartości a nie spekulacyjne wahania.

A co powiesz o złocie które już około 1 roku cały czas ma trend spadkowy? Też ma kilkaset % inflacji?

W dniu 23.01.2022 o 07:30, peceed napisał:

A dlaczego mam wybierać rekordzistów zamiast BTC?

Nawet BTC jest w każdym z tych wariantów lepszy :)
Czas transakcji - w nowej odsłonie to są: 
Ale ja przecież cały czas pytam o krypto. A Ty cały czas odpowiadasz: btc.

Jakie zalety mają SYFy względem KRYPTO(krypto to nie tylko btc)?

W dniu 23.01.2022 o 07:30, peceed napisał:

10% w skali tygodnia to już hiperinflacja.

Nie zmieniaj znaczeń słów. Hiperinflacja to utrata wiary w walutę. Takie coś przydarzało się walutom a nie btc. Np. marka niemiecka sto lat temu - to była hiperinflacja.
Po paru miesiącach za za taką samą ilość waluty kupowałeś 10 razy mniej albo i 100 razy mniej. BTC nic takiego się nie przydarzyło.
Przeciwnie: nie ma takiej osoby która trzymając BTC dłużej niż 3 lata - jest stratna.
Zupełnie przeciwnie do nawet dolara czy złotówki gdzie każdy trzymający dłużej niż 3 lata - jest stratny. 

Dzisiaj np. wiele czołowych polskich firm spadło ok. 7 % w ciągu dnia. BTC też miał podobnie. Czy to dowodzi że KGHM jest wydmuszką albo bańką? :)
A od szczytu w okolicach 230 a dziś jest po ok. 130 - to ile % spadł KGHM? 
Przy czym podkreślam, BTC nie jest najlepszą krypto do transakcji. Są lepsze np. stablecoiny.
Przy okazji BTC na nowej sieci w zasadzie nie ma ograniczeń jeśli chodzi o szybkość. Transakcje są niemal natychmiastowe, opłaty są minimalne.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, thikim napisał:

Przeciwnie: nie ma takiej osoby która trzymając BTC dłużej niż 3 lata - jest stratna.

BTC Od listopada jest w trendzie spadkowym. Ze względu na wpływ na środowisko nastroje są dość minorowe. IMHO jeśli kupiłeś niedawno już nie zarobisz.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobry wywiad z gościem który "ukradł wszystkie NFTs" - kupujesz link ... który prowadzi do czegoś co np. często jest zmieniane przez sprzedającego ;-)

NFT mogą nas uratować przed krypto-nowotworem: dzięki nim już praktycznie nikt nie ma wątpliwości ...

Quote

I think it's largely because of NFTs. The legacy of the rise and fall of the NFT collectible mania could be the beginning of the end of the entire crypto space.

There seems to be a rapidly growing mainstream consensus that NFTs are nothing but a playground for scams and money laundering built on smoke. The NFT scene is so obviously rotten that even hardcore crypto bros don't try to defend it.

The result is that people on the fence are applying the same scrutiny to crypto as a whole and realizing that the same criticisms apply to it as well.

Np. https://kotaku.com/nft-crypto-cryptocurrency-blockchain-gdc-video-games-de-1848407959

Quote

Survey Says Developers Are Definitely Not Interested In Crypto Or NFTs

'How this hasn’t been identified as a pyramid scheme is beyond me'

Quote

 

ps. Rosja dołączy do elitarnego grona krajów ( https://decrypt.co/89148/over-50-countries-have-placed-bans-on-crypto-library-of-congress-report ) banujących krypto: https://www.reuters.com/business/finance/russian-cbank-proposes-banning-cryptocurrencies-crypto-mining-2022-01-20/

Indie poważnie rozważają: https://kashmirreader.com/2022/01/12/should-india-ban-cryptocurrency-and-bitcoin/

https://www.euronews.com/next/2022/01/19/eu-regulator-calls-for-a-ban-on-proof-of-work-bitcoin-mining-to-save-renewable-energy

Quote

EU regulator calls for a ban on proof of work Bitcoin mining to save renewable energy

(...) "It would be an irony if the wind power generated on Sweden’s long coastline would be devoted to Bitcoin mining," he added.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żeby była jasna sprawa: do uwierzytelniania umowy wystarcza podpis cyfrowy i publiczna baza danych ("notariusz") autentykująca czas nadesłanych plików, jednocześnie generująca klucze dla kolejnych jednostek czasu na podstawie losowych danych.

Dawniej taką funkcję mogła pełnić zwykła gazeta: zdjęcie gazety w dokumencie uwiarygodniało czas a wynajęte ogłoszenie pełniło funkcję publicznej bazy danych na skrót.

Co do NFT: wydaje się to dziwne że NFT nie przechowują w blockchain skrótu z danymi które się kupuje.

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 24.01.2022 o 17:48, Jajcenty napisał:

BTC Od listopada jest w trendzie spadkowym

Nie pierwszy i nie ostatni raz btc jest w trendzie spadkowym. Nie ma takiego aktywa na świecie które by tylko rosło.
BTC nie może przegrać z prostego powodu: będzie tylko 21 mln btc, z czego w obiegu najwyżej 18 mln. A miliarderów jest więcej. Nie dla każdego starczy.
Amazon swego czasu tracił z 90 %. Złoto regularnie ma okresy spadkowe.
Ale jest za to aktywo a nawet rodzaj aktyw które nie zyskują cały czas ale cały czas tracą: to są waluty takie jak dolar, złoty itd. :)
Cechuje je wielka regularność utraty wartości. Zyskowne okresy są tam naprawdę pomijalne a co najwyżej jedne względem drugich zyskują. A czemu tracą stale na wartości? Bo o ich ilości decyduje rząd. I chce ich zawsze więcej i więcej.

 

Godzinę temu, peceed napisał:

Żeby była jasna sprawa: do uwierzytelniania umowy wystarcza podpis cyfrowy i publiczna baza danych ("notariusz") autentykująca czas nadesłanych plików, jednocześnie generująca klucze dla kolejnych jednostek czasu na podstawie losowych danych.

No ale skąd podpis cyfrowy? Sam z siebie? Zrobisz go sobie sam w domu? Bo konto btc robisz sobie sam w domu. Więcej nie potrzeba.
Dalej skąd publiczna baza danych? Sama z siebie się zrobi? :) Kto będzie ją nadzorował? Może tak będzie jak z tymi podpisami cyfrowymi w USA gdzie służby amerykańskie kontrolowały firmę i celowo osłabiały podpisy cyfrowe :)
BTC nie tylko działa ale zapewnia olbrzymią decetralizację. 

Zerowe koszty jak rozumiem wg Ciebie tego Twojego rozwiązania, bo nic o nich nie piszesz :)
Web 3.0 - to są krypto. To jest przenoszenie w internecie wartości a nie tylko treści.

Godzinę temu, peceed napisał:

Dawniej taką funkcję mogła pełnić zwykła gazeta: zdjęcie gazety w dokumencie uwiarygodniało czas a wynajęte ogłoszenie pełniło funkcję publicznej bazy danych na skrót.

Ale pomijając że to wolne, drogie i dobre tylko jeśli ufasz gazetom. W małej sprawie można zaufać. Ale w dużej nie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, thikim napisał:

będzie tylko 21 mln btc, z czego w obiegu najwyżej 18 mln. A miliarderów jest więcej. Nie dla każdego starczy.

Kolega najwyraźniej pomylił głupków z miliarderami :P Miliarderów jest tylko ok. 2755 (wedle google).

12 godzin temu, thikim napisał:

Amazon swego czasu tracił z 90 %. Złoto regularnie ma okresy spadkowe.

Myślę że obcowanie ze światem finansów powoduje po czasem utratę kontaktu z rzeczywistością. Kupowane walory po czasie stają się po prostu nazwami w interfejsach do kupna sprzedaży a ich fizyczna postać jest bez znaczenia.
Amazon to firma która handluje, czyli sprzedaje usługę łączenia producentów z klientami. Te usługi można wymienić na inne usługi albo dobra materialne i pojawia się zysk. Akcje Amazonu dają prawo do tych zysków. Dlatego jest to aktyw.

BTC jest niczym i nie generuje żadnych przychodów. Jakby to brutalnie powiedzieć... to nawet nie jest NTF :P
Złoto jest surowcem. Jego wartość nie spadnie do zera bo jest wyznaczania przez wartości użytkowe, 60% (IIRC) złota jest zużywana przez przemysł jubilerski, a są przecież jeszcze audiofile wymagający pozłacanych styków na wtyczkach do kondycjonerów :P
To jubilerzy skłonni są płacić za wyroby ze słota obecne stawki, a pośrednio ich klienci - mniejsza o motywacje, czy chodzi obrączkę ślubną czy o złoty łańcuch pasujący do nowej kolekcji dresów. Dlatego wartość złota nie spadnie do 0: bo jest potrzebne. Mało tego, spadki ceny zwiększą popyt a produkcja jest bardzo, bardzo ograniczona. Instrumenty pochodne mogą nie zaspokoić tego popytu :P
 

12 godzin temu, thikim napisał:

Web 3.0 - to są krypto. To jest przenoszenie w internecie wartości a nie tylko treści.

To są slologany bez żadnej sensownej "treści".
Raczej Web III - to w nawiązaniu do III Rzeszy która też miała być tysiącletnia a wytrwała 2 rzędy wielkości mniej.
W przypadku krypto nie przenosi się żadnej wartości do sieci, tylko ją marnotrawi w koparkach.

12 godzin temu, thikim napisał:

Ale pomijając że to wolne, drogie i dobre tylko jeśli ufasz gazetom. W małej sprawie można zaufać. Ale w dużej nie.

Ja tylko podaję że co do zasady te nowe cudowne technologie to nie jest nic nowego, ludzie dawniej potrafili sobie poradzić.
Krypto to jedynie zbiór "buzzwordów" wokół którego tworzone są nowe szemrane koncepcje biznesowe. To że stoi za tym jakaś technologia jest bez znaczenia, bo nie stanowi ona żadnego przełomu w tym sensie, że nie umożliwia niczego nowego, to jedynie nowy sposób na osiągnięcie pewnych rzeczy które były możliwe wcześniej.


 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Obecnie jesteśmy na rynku kryptowalut w bardzo interesującym momencie. Przed nami potencjalne zatwierdzenie ETF-ów na bitcoina i ether, kryptowalutę Ethereum. Do tego wiosną przyszłego roku w sieci Bitcoin zajdzie halving, który dotąd napędzał mocne wzrosty cen kryptowalut. W drugiej połowie przyszłego roku Rezerwa Federalna USA może także zacząć obniżki stóp procentowych, co oznacza hossę na wielu rynkach, nie tylko cyfrowych aktywów. To więc dobry czas na inwestowanie w te ostatnie. Nim jednak zaczniesz swoją przygodę z kryptowalutami, powinieneś przygotować się do tego zadania. W tym tekście przybliżymy Ci pierwsze kroki, jakie powinien wykonać początkujący inwestor, przed tym jak podejmie decyzję o inwestycji. Podpowiemy też, jak kupić btc i jak kupić ETH.
      Edukacja to podstawa
      Jak kupić bitcoina? Jak kupić ETH? Podstawowym błędem wielu inwestorów jest to, że zaczynają swoją przygodę z giełdą bez przygotowania. Jak wygląda to w praktyce? Osoby takie słyszą o tym, że np. bitcoin lub ether mocno drożeją i postanawiają szybko wsiąść do tak rozpędzonego pociągu. Problem w tym, że najczęściej kończy się to źle – drobnymi obrażeniami portfela i błędnym przekonaniem, że giełda to „oszustwo”.
      W rzeczywistości osoby takie zachowują się trochę jak żołnierz, który idzie na wojnę bez przygotowania – taktyki czy broni. Tak samo inwestor potrzebuje taktyki, zaś jego bronią jest wiedza.
      Jak więc wejść na rynek we właściwy sposób? Zacząć od zdobycia wiedzy. Zanim zainwestujesz w jakąkolwiek kryptowalutę, postaraj się zrozumieć, jak działają technologia blockchain, smart kontrakty i ogólnie giełdy kryptowalut. Jak tego dokonać? Możesz skorzystać z kursów online, czytać specjalistyczne artykuły oraz śledzić wiadomości z branży. Im lepiej zrozumiesz rynek, tym łatwiej podejmiesz trafne decyzje inwestycyjne. Pewne podstawowe informacje uzyskasz też z tego tekstu.
      Powyżej wspomnieliśmy o tym, by śledzić newsy. Tak, rynek kryptowalut jest bardzo dynamicznym miejscem. Z kolei różne ważne nowe informacje mogą mieć natychmiastowy wpływ na wyceny. Śledź bieżące wydarzenia, ogłoszenia dotyczące różnych projektów, regulacje rządowe i opinie ekspertów. Portale internetowe, fora dyskusyjne oraz media społecznościowe są nierzadko doskonałym źródłem informacji. Warto jednak pamiętać o krytycznym myśleniu i weryfikacji informacji na bazie różnych źródeł.
      Dywersyfikacja
      Podstawową zasadą każdej strategii inwestycyjnej jest dywersyfikacja. Nie bez powodu często mówi się o tym, by nie wkładać wszystkich jajek do jednego kosza. Innymi słowy, na rynku należy unikać stawiania wszystkiego na jedną kartę, czyli tylko na jeden walor.
      Dywersyfikacja portfela to kluczowa strategia, która pomaga zminimalizować ryzyko. Nie inwestuj wszystkich swoich środków w jedną kryptowalutę. Rozważ rozproszenie inwestycji na kilka różnych projektów i aktywów, co może zrównoważyć potencjalne straty.
      Możesz więc kupić bitcoina, kupić ether i np. jakiegoś altcoina lub kilka tokenów, które twoim zdaniem mają potencjał do wzrostu. Dywersyfikacja powinna być jednak traktowana szerzej. Może warto pomyśleć o wyjściu poza rynek kryptowalut i zakupie np. złota, srebra lub jakiś akcji? Bardziej stabilne cenowo aktywa będą pewną poduszką, która sprawi, że potencjalne spadki wycen cyfrowych walut odczujemy mniej dotkliwie niż w przypadku, w którym zainwestujemy wszystkie swoje pieniądze tylko w bitcoiny.
      Wybór bezpiecznego portfela
      Bezpieczeństwo twoich środków to priorytet. Wybór odpowiedniego portfela na bitcoiny i inne aktywa jest kluczowy. Istnieją różne rodzaje portfeli: online, offline, mobilne, czy sprzętowe. Wybór odpowiedniego rozwiązania należy uzależnić od tego, co będziemy robić ze zdeponowanymi na portfelu środkami. Portfele sprzętowe, będące fizycznymi urządzeniami, są uznawane za jedne z najbezpieczniejszych opcji. Tak samo jak portfele papierowe, które pozostają stale offline (to kartki papieru z napisanymi na nich kluczami prywatnymi do naszych adresów w blockchainie). Portfele mobilne to aplikacje w smartfonach, które cechują się już o wiele większym ryzykiem.
      Pamiętaj również o regularnych aktualizacjach oprogramowania portfela oraz o przechowywaniu kopii zapasowej kluczy prywatnych.
      Budowa strategii
      Inwestowanie zawsze niesie ze sobą ryzyko, a rynek kryptowalut jest szczególnie podatny na wahania cen. Gdy więc zdobędziesz już wiedzę o aktywach, w które chcesz ulokować swój kapitał, i będziesz wiedział, jak bezpiecznie je przechowywać, jest czas na określenie swoich celów inwestycyjnych, zdefiniowanie strategii zarządzania ryzykiem i – najważniejsze! - trzymanie się jej.
      Dobrym pomysłem jest określenie realnego miejsca na wykresie, w którym dokonamy sprzedaży zakupionych wcześniej bitcoinów, etherów czy altcoinów. Możemy też założyć sobie cel w procentach. Jeżeli jednym z naszych celów jest niwelowanie negatywnych skutków inflacji, możemy założyć, że sprzedamy nasze aktywa w momencie, gdy zysk będzie np. dwukrotnie większy niż wynosi inflacja. Przykładowo, przy 10-procentowej inflacji, sprzedamy bitcoiny, gdy nasz zysk wyniesie 20%.
      Pamiętaj też, by nie inwestować więcej, niż możesz sobie pozwolić stracić. Lepiej też nie obracać czyimiś środkami (w tym banku, w postaci pożyczek). Najlepiej inwestować swoje prywatne oszczędności.
      Podstawy wiedzy: rozumienie, czym jest Ethereum i sieć Bitcoin
      Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, zanim przystąpisz do inwestycji, warto zaznajomić się z dwiema najbardziej znanymi kryptowalutami: bitcoinem i etherem. Postaramy się już teraz przybliżyć podstawowe informacje dot. obu aktywów.
      Bitcoin to zarazem kryptowaluta, jak i sieć płatnicza, która w 2009 roku. BTC jest uważany za pierwszą kryptowalutę świata. Choć początkowo powstał jako stricte cyfrowa waluta, dziś jest częściej obsadzany w roli cyfrowego złota, stanowiąc w oczach rosnącej liczby inwestorów bezpieczną przystań, czyli walor, który warto posiadać w okresach niepewności gospodarczej i geopolitycznej.
      Z kolei Ethereum, stworzone przez Vitalika Buterina w 2015 roku, to platforma umożliwiająca tworzenie tzw. smart kontraktów. Jest to funkcja tej sieci, która pozwala na programowanie warunków umownych bez udziału pośredników (stron trzecich). Ethereum jest często uznawane za innowacyjną siłę napędową w branży kryptowalut, oferującą szereg możliwości poza samym przechowywaniem wartości. To na bazie tego blockchaina funkcjonują wspomniane inteligentne umowy, NFT (popularnego na rynku sztuki czy rozrywki) czy modele zdecentralizowanego zarządzania (DAO). Nieodłączną częścią Ethereum jest ether. To kryptowaluta tego blockchaina. Jest niejako ropą naftową projektu – czynnikiem napędzającym działanie sieci.
      Czym różni się inwestowanie w bitcoina i w ether? Obie inwestycje można porównać do lokowania kapitału kolejno w: złoto lub akcje spółek technologicznych. Bitcoin zapewnia więc na rynku kryptowalut sporą stabilność kursową, z kolei ether odpowiednikiem akcji innowacyjnej firmy. Stąd ETH spada w czasie bessy mocniej od bitcoina, ale potem, w czasie hossy, na inwestycji w ten walor można zarobić więcej.
      Podsumowując: obie główne kryptowaluty rynku zostały stworzone dla realizacji różnych celów. Pełnią w branży różne funkcje, co sprawia, że zrozumienie ich fundamentalnych różnic jest kluczowe dla skutecznego inwestowania w nie. Bitcoin zazwyczaj jest traktowany jako środek przechowywania wartości, podczas gdy Ethereum jako platforma umożliwiająca rozwój aplikacji opartych na blockchainie.
      Jak kupić btc? Jak kupić eth? O tym opowiemy w dalszej części tekstu.
      Altcoiny
      Oprócz głównych, dobrze znanych kryptowalut takich jak bitcoin czy ether, istnieje wiele innych cyfrowych aktywów, powszechnie zwanych altcoinami. Termin "altcoin" pochodzi od połączenia słów "alternative" (alternatywny) i "coin" (moneta), co pokazuje funkcję tych cyfrowych walut na rynku – jako alternatywy do bitcoina.
      Altcoiny to szeroka gama kryptowalut, z których każda ma swoje unikalne cechy, zastosowania i technologie. Niektóre z nich koncentrują się na poprawach w zakresie prywatności (np. monero, zcash), inne skupiają się na szybkości przetwarzania transakcji (np. litecoin), a jeszcze inne oferują platformy do tworzenia smart kontraktów (np. cardano, polkadot).
      Inwestowanie w altcoiny może być atrakcyjną strategią dywersyfikacji portfela, ale równocześnie niesie ze sobą dodatkowe ryzyko. Przed zakupem altcoinów warto zgłębić ich fundamenty, zrozumieć technologię stojącą za danym projektem, oraz monitorować aktualności dotyczące danej kryptowaluty.
      Warto również pamiętać, że rynek altcoinów może być bardziej podatny na wahania cenowe niż rynek Bitcoinów. Dlatego przed zainwestowaniem należy dokładnie przemyśleć strategię, uwzględniającą zarówno potencjalne korzyści, jak i ryzyko związane z tymi młodszymi graczami na rynku kryptowalut.
      NFT
      Rynkowi tokenów i kryptowalut towarzyszy branża NFT (to z kolei skrót od Non-Fungible Token). To cyfrowe aktywa, które reprezentują unikalny, niepodzielny przedmiot, dzieło sztuki lub nieruchomość (np. prawa do domu). Są, tak samo jak kryptowaluty i tokeny, zapisane na blockchainie. Są wykorzystywane głównie do reprezentowania własności cyfrowych aktywów, takich jak: cyfrowe dzieła sztuki, gadżety w grach komputerowych, prawa do utworów muzycznych, wirtualne nieruchomości czy inne aktywa.
      Każdy NFT to tak naprawdę dowód własności jakiegoś waloru, który jest przechowywany na blockchainie, co gwarantuje autentyczność owego prawa i niepodzielną własność. Niektóre NFT są też cyfrowymi kartami członkowskimi elitarnych klubów. Przykładem może być Bored Ape Yacht Club. Posiadacze tych NFT otrzymywali grafikę tytułowej kreskówkowej małpy, ale też stawali się członkami klubu VIP-ów. Do dziś emitenci NFT z tej kolekcji organizują imprezy dla właścicieli NFT.
      NFT zdobyły ponadto popularność w świecie sztuki, rozrywki i technologii, ale ich rynek jest nadal stosunkowo nowy i dynamiczny, co wiąże się z pewnymi ryzykami i wyzwaniami. Należy o tym pamiętać, gdy inwestuje się w takie aktywa.
      ICO
      Kolejnym elementem rynku kryptowalut i możliwości inwestowania na nim są ICO (Initial Coin Offering). To forma crowdfoundingu używana w świecie kryptowalut, podczas której nowy projekt związany z blockchainem zbiera środki na swój start lub rozwój. W skrócie, jest to sposób pozyskiwania kapitału poprzez sprzedaż nowych jednostek danego tokena w zamian za istniejące kryptowaluty, takie jak bitcoin czy ether.
      Proces ICO jest podobny do oferty publicznej (IPO), czyli modelu emisji akcji, ale różni się tym, że inwestorzy otrzymują nowe tokeny zamiast faktycznych udziałów w firmie. By zachęcić inwestorów do wyłożenia kapitału, zespół, który stoi za projektem publikuje whitepaper, czyli szczegółowy dokument opisujący cele inicjatywy, mechanizm działania tokena, itp. Następnie inwestorzy, zainteresowani rozwojem projektu, kupują nowe tokeny w czasie trwania ICO, wpłacając za to najczęściej BTC lub ETH.
      Należy jednak zauważyć, że ICO wiąże się z pewnymi ryzykami. Rynek ten nie jest uregulowany, a co za tym idzie, nie zapewnia inwestorom ochrony ze strony stosownych urzędów. Ponadto, niektóre projekty ICO mogą być w praktyce scamami – mogą chcieć wyłudzić środki od inwestorów i w praktyce potem nie zrealizować swoich celów. W związku z tym, inwestowanie w ICO wymaga dużego zrozumienia projektu oraz ryzyka i starannej analizy przed zainwestowaniem środków.
      Od czasu pojawienia się ICO pojawiło się także inne formy pozyskiwania kapitału na rynku kryptowalut, takie jak Security Token Offering (STO) czy Initial Exchange Offering (IEO).
      STO to metoda pozyskiwania kapitału, podobna do ICO, ale tokeny oferowane w jej ramach są bliższe akcjom - reprezentują prawo do udziału w zyskach firmy.
      IEO Jest to forma środków przez giełdy, w której tokeny są oferowane bezpośrednio na platformie giełdowej, która działa jako pośrednik, zapewniając platformę i zatwierdzając projekty przed przeprowadzeniem oferty. W praktyce giełda zapewnia większe bezpieczeństwo inwestorom, ponieważ proces jest bardziej scentralizowany.
      Jak nie dać się oszustom?
      Wraz z rosnącą popularnością kryptowalut, niestety, wzrasta również liczba oszustw. Aby uniknąć pułapek, jakie zastawiają na nas przestępców, ważne jest stosowanie się do kilku kluczowych zasad i poznanie ich cynicznych taktyk.
      Po pierwsze, bądź ostrożny, gdy ktoś na rynku obiecuje się szybkie, duże i pewne zyski. Oszuści często obiecują to wszystko, by przyciągnąć naiwnych inwestorów. W ostatnim czasie szczególnie popularna jest metoda na tzw. „ubój świń”. Skąd ta nazwa.
      Otóż przestępcy najpierw odzywają się do swojej przyszłej ofiary za pomocą portali randkowych (tak, wykorzystują osoby, które czują się samotne i szukają przez sieć drugiej połówki) lub po prostu social mediów. Za pomocą różnych socjotechnik zyskują je zaufanie i oferują pomoc w inwestowaniu. Namawiają potem do przelania pieniędzy na wskazaną przez nich platformę do handlu kryptowalutami. Co ciekawe, pozwalają pozwalają im zarobić – pokazują tym samym, że inwestowanie w kryptowaluty jest opłacalne. Gdy jednak ofiara przeleje większą kwotę, znikają bez śladu. Nazwa tego scamu bierze się więc z tego, że przestępcy najpierw „tuczą” swoją ofiarę, a potem dokonują „uboju”.
      Z powyższym punktem łączy się kolejna porada: należy unikać nieznanych i podejrzanych platform handlowych i wybierać tylko renomowane giełdy kryptowalut, cieszące się dobrą opinią społeczności. Przed dokonaniem transakcji zawsze warto sprawdzić, czy dana platforma jest regulowana i licencjonowana oraz to, co piszą o niej użytkownicy w social mediach.
      Kolejnym problemem mogą okazać się fałszywe ICO (Initial Coin Offering). Chodzi o odpowiednik emisji akcji z rynku papierów wartościowych. Projekty, by zdobyć finansowanie na swój rozwój sprzedają swoje tokeny w zamian za BTC lub ETH. Jeżeli trafimy na uczciwą inicjatywę, możemy dzięki temu sporo zarobić. Tyle że i na tym rynku występują scamy - projektów, które obiecują duże zyski, ale nie przedstawiają rzeczywistej wartości, od początku zaprojektowane tak, by tylko wyciągnąć kapitał od inwestorów i niczego nie dać w zamian. Jak nie dać się im oszukać? Warto sprawdzać ich dokumenty (whitepaper), przyjrzeć bliżej zespołom, które za nimi stoją i zastanowić się, czy dany projekt w ogóle może mieć jakieś realne zastosowanie.
      Może najważniejszą radą jest ta: nigdy nie należy udostępniać swoich prywatnych kluczy. Nie ważne, jaka platforma pyta nas o tę informację – posiadaczem kryptowaluty jest ta osoba, która ma klucz prywatny. Podając więc komuś takie dane, narażamy się na utratę środków.
      Przejdźmy teraz do tego, jak kupić btc i jak kupić eth?
      Jak kupić BTC i jak kupić ETH?
      Na samym końcu pozostaje nam faktyczna inwestycja. Jak kupić BTC i jak kupić ETH? To proste! Musimy tylko wybrać właściwą giełdę. By tego dokonać, poczytajmy opinie o danej platformie. Sprawdźmy, czy jest wiarygodnym miejscem, na którym należy dokonać zakupu i jakie zabezpieczenia przed hakerami oferuje.
      Na samym końcu pozostaje nam rejestracja na giełdzie, przejście na niej weryfikacji AML i KYC i rozpoczęcia handlu!
      Podsumowanie
      Inwestowanie w kryptowaluty to świetny pomysł na pomnożenie naszych oszczędności. To zwłaszcza ważne w dobie wysokiej inflacji, czyli obecnie. Zrozumienie fundamentalnych zasad, śledzenie bieżących informacji rynkowych oraz bezpieczne praktyki inwestycyjne są kluczowe dla osiągnięcia sukcesu. Należy też pamiętać o swojej edukacji, zastosuj odpowiednie środki bezpieczeństwa i być  gotowym na zmienne warunki rynkowe.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Komputery kwantowe mogą zrewolucjonizować wiele dziedzin nauki oraz przemysłu, przez co wpłyną na nasze życie. Rodzi się jednak pytanie, jak duże muszą być, by rzeczywiście dokonać zapowiadanego przełomu. Innymi słowy, na ilu kubitach muszą operować, by ich moc obliczeniowa miała znaczący wpływ na rozwój nauki i technologii.
      Na pytanie to postanowili odpowiedzieć naukowcy z Wielkiej Brytanii i Holandii. Przyjrzeli się dwóm różnym typom problemów, jakie będą mogły rozwiązywać komputery kwantowe: złamaniu zabezpieczeń Bitcoina oraz symulowanie pracy kofaktora FeMo (FeMoco), który jest ważnym elementem białka wchodzącego w skład nitrogenazy, enzymu odpowiedzialnego za asymilację azotu.
      Z AVS Quantum Science dowiadujemy się, że naukowcy stworzyli specjalne narzędzie, za pomocą którego mogli określić wielkość komputera kwantowego oraz ilość czasu potrzebnego mu do rozwiązania tego typu problemów. Obecnie większość prac związanych z komputerami kwantowymi skupia się na konkretnych platformach sprzętowych czy podzespołach nadprzewodzących. Różne platformy sprzętowe znacząco się od siebie różnią chociażby pod względem takich kluczowych elementów, jak tempo pracy czy kontrola jakości kubitów, wyjaśnia Mark Webber z University of Sussex.
      Pobieranie azotu z powietrza i wytwarzanie amoniaku na potrzeby produkcji nawozów sztucznych to proces wymagający dużych ilości energii. Jego udoskonalenie wpłynęłoby zarówno na zwiększenie produkcji żywności, jak i zmniejszenie zużycia energii, co miałoby pozytywny wpływ na klimat. Jednak symulowanie odpowiednich molekuł, których opracowanie pozwoliłoby udoskonalić ten proces jest obecnie poza możliwościami najpotężniejszych superkomputerów.
      Większość komputerów kwantowych jest ograniczone faktem, że wykorzystywane w nich kubity mogą wchodzić w bezpośrednie interakcje tylko z kubitami sąsiadującymi. W innych architekturach, gdzie np. są wykorzystywane jony uwięzione w pułapkach, kubity nie znajdują się na z góry ustalonych pozycjach, mogą się przemieszczać i jeden kubit może bezpośrednio oddziaływać na wiele innych. Badaliśmy, jak najlepiej wykorzystać możliwość oddziaływania na odległe kubity po to, by móc rozwiązać problem obliczeniowy w krótszym czasie, wykorzystując przy tym mniej kubitów, wyjaśnia Webber.
      Obecnie największe komputery kwantowe korzystają z 50–100 kubitów, mówi Webber. Naukowcy oszacowali, że do złamania zabezpieczeń sieci Bitcoin w ciągu godziny potrzeba – w zależności od sprawności mechanizmu korekty błędów – od 30 do ponad 300 milionów kubitów. Mniej więcej godzina upływa pomiędzy rozgłoszeniem a integracją blockchaina. To czas, w którym jest on najbardziej podatny na ataki.
      To wskazuje, że Bitcoin jest obecnie odporna na ataki z wykorzystaniem komputerów kwantowych. Jednak uznaje się, że możliwe jest zbudowanie komputerów kwantowych takiej wielkości. Ponadto ich udoskonalenie może spowodować, że zmniejszą się wymagania, co do liczby kubitów potrzebnych do złamania zabezpieczeń Bitcoin.
      Webber zauważa, że postęp na polu komputerów kwantowych jest szybki. Przed czterema laty szacowaliśmy, że do złamania algorytmu RSA komputer kwantowy korzystający z jonów uwięzionych w w pułapce potrzebowałby miliarda fizycznych kubitów, a to oznaczało, że maszyna taka musiałaby zajmować powierzchnię 100 x 100 metrów. Obecnie, dzięki udoskonaleniu różnych aspektów tego typu komputerów, do złamania RSA wystarczyłaby maszyna o rozmiarach 2,5 x 2,5 metra.
      Z kolei do przeprowadzenia symulacji pracy FeMoco komputery kwantowe, w zależności od wykorzystanej architektury i metod korekcji błędów, potrzebowałyby od 7,5 do 600 milionów kubitów, by przeprowadzić taką symulację w ciągu około 10 dni.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Już sama nazwa nie budzi zaufania: kryptowaluty. Zlepki bitów, przez wielu uznawane za pieniądz wątpliwej natury. Zaawansowane analizy statystyczne rynku bitcoina, wykonane w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, nie wykazały jednak żadnych istotnych różnic między jego podstawowymi parametrami statystycznymi a ich odpowiednikami wyznaczonymi dla respektowanych rynków finansowych. Wszystko wskazuje na to, że bitcoin jest lepszą walutą niż na pierwszy rzut oka mógłby się wydawać.
      Bitcoin, pierwsza i do dziś najbardziej rozpowszechniona kryptowaluta, przez wielu inwestorów wciąż jest traktowany ze sporą nieufnością. Potocznej opinii przeczy szczegółowa analiza statystyczna rynku bitcoina (BTC), przeprowadzona w Instytucie Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk (IFJ PAN) w Krakowie. Opublikowana w uznanym czasopiśmie naukowym Chaos: An Interdisciplinary Journal of Nonlinear Science, analiza stawia bitcoina – a potencjalnie i inne kryptowaluty – w zaskakująco pozytywnym świetle.
      Wiarygodność tradycyjnych walut wydaje się być w istotnej części psychologicznym artefaktem wynikającym z charakteru ich ewolucji. Podświadomie sądzimy, że skoro kiedyś za pieniądzem stało konkretne dobro materialne, tak jest i dziś. A przecież pod względem fizycznym tradycyjne waluty już jakiś czas temu stały się tym samym, czym kryptowaluty są od chwili narodzin: zlepkiem bitów w pamięciach bankowych komputerów. O rzeczywistej wartości waluty decyduje obecnie nie to, co za nią stoi, ale przede wszystkim to, co się z tą walutą dzieje – czyli jej rynek.
      Gdy po upadku socjalizmu w Europie Środkowej i Wschodniej zaczęły się kształtować nowe, wschodzące rynki finansowe, w naturalny sposób pojawiło się pytanie o ich stabilność. Zidentyfikowano wówczas szereg kryteriów statystycznych, ułatwiających ocenę dojrzałości rynku. Zaciekawiło nas, jakie wyniki otrzymalibyśmy, gdybyśmy za ich pomocą przyjrzeli się wycenianemu obecnie na setki miliardów dolarów rynkowi bitcoina? - mówi prof. dr hab. Stanisław Drożdż (IFJ PAN, Politechnika Krakowska).
      Analizie poddano zmiany cen bitcoina w okresie od 2012 roku do kwietnia 2018 roku, notowane w sekwencjach jednominutowych. Na pierwszy ogień trafiły stopy zwrotu. Istnieje dobra ilościowa ewidencja na to, że na dojrzałym rynku i w dostatecznie krótkich skalach czasowych ich rozkłady prawdopodobieństwa podlegają odwrotnemu prawu kubicznemu. Pod tą groźnie brzmiącą nazwą kryje się prosta zależność: rozkład jest opisany odwrotnością trzeciej potęgi badanej wielkości.
      Początkowo otrzymywane przez nas wykresy wyglądały dość koślawo, co nie wróżyło niczego obiecującego. Gdy jednak uważniej przyjrzeliśmy się danym, raptem się okazało, że owa koślawość pochodzi z pierwszych dwóch lat badanego okresu, a więc z czasu, gdy rynek dopiero się kształtował. Później stopy zwrotu fluktuowały już zgodnie z odwrotnym prawem kubicznym - mówi prof. Drożdż.
      Pod lupę badaczy trafiła następnie zmienność stóp zwrotu. Na dojrzałych rynkach globalnych znaki stóp zwrotu (informujące o tym, czy zarabiamy, czy tracimy) nie są ze sobą skorelowane – i taką właśnie cechę wykazuje rynek bitcoina. Korelacje czasowe w dynamice finansów mogą się jednak pojawić w subtelniejszych zależnościach, na przykład w różnych formach klasteryzacji zmienności. O tego typu efekcie mówi się wtedy, gdy zakres zmienności badanej wielkości ustala się na mniej więcej stałym poziomie na pewien czas określający rozmiar klastra, po czym zakres się zmienia do wielkości znacząco mniejszych lub większych od poprzedniej – i tego typu przemienność ewoluuje w czasie.
      Z klasteryzacją zmienności wiąże się inna cecha: niechęć układu do zmiany trendu. Niechęć ta jest opisywana za pomocą parametru znanego jako wykładnik Hursta. Przyjmuje on wartości od 0 do 1. Wykładnik równy 0,5 oznacza, że przy kolejnym pomiarze badana wielkość ma takie samo prawdopodobieństwo zmiany na plus, co na minus. Wartości poniżej 0,5 sygnalizują skłonność do fluktuowania i odpowiadają sytuacji, gdy wzrost zwiększa prawdopodobieństwo spadku (lub odwrotnie). Wartości powyżej 0,5 wskazują na persystentny charakter zmian: po wzroście mamy większe prawdopodobieństwo kolejnego wzrostu, po spadku – większe kolejnego spadku. Okazuje się, że dla rynku bitcoina wykładnik Hursta zbliża się do wartości 0,5, charakterystycznej dla rynków o wysokiej renomie.
      Jedną z bardziej wyrafinowanych cech sygnalizujących dojrzałość rynku jest multifraktalna natura jego charakterystyk. Multifraktale to fraktale fraktali, czyli obiekty, w których żeby zobaczyć samopodobieństwo, różne fragmenty fraktala trzeba powiększać z różną szybkością. Analizy multifraktalne ujawniają zależności istniejące w wielu skalach. W przypadku bitcoina wykryliśmy multifraktalność właśnie w funkcjach fluktuacji stóp zwrotu, szczególnie dobrze widoczną w ostatnim półroczu badanego okresu. Była ona tego samego typu jak dla normalnych, dojrzałych rynków, takich jak rynki akcji, dolara, ropy czy obligacji - mówi prof. Drożdż i podsumowuje: Najważniejsze parametry statystyczne rynku bitcoina bardzo jednoznacznie wskazują, że już od wielu miesięcy spełnia on wszystkie istotne kryteria finansowej dojrzałości. Wydaje się, że w przypadku innych kryptowalut można będzie oczekiwać pojawienia się podobnej transformacji. Jeśli to się stanie, największy rynek świata, Forex, może się doczekać bardzo realnej konkurencji.
      Ujęte w szerszym kontekście, powyższe stwierdzenia prowadzą do intrygującej obserwacji. Rzeczywisty rynek walutowy osiąga dojrzałość przy wydatnej pomocy banku centralnego lub rządu. Bitcoin natomiast dojrzał samodzielnie, wyłącznie dzięki własnym cechom, integralnie wkomponowanym w fundamenty swego rynku. Zatem którą z tych walut powinniśmy uważać za strukturalnie lepszą?

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Szpital Castle Craig w Peeblesshire Szkocji oferuje program terapeutyczny dla osób uzależnionych od handlu kryptowalutami, np. bitcoinami.
      W terapii uzależnienia od handlu kryptowalutami, przynajmniej na razie, mają być wykorzystywane te same techniki, co w przypadku patologicznego hazardu.
      Przedstawiciele Castle Craig podkreślają, że choć nie wiadomo, ile osób jest uzależnionych od kryptowaluty, na świecie można się doliczyć ok. 13 mln użytkowników systemu.
      Chris Burn, specjalista od hazardu z Castle Craig, wyjaśnia, że do patologicznego hazardzisty przemawiają wysokie ryzyko oraz wahania [kursu] kryptowaluty. Zapewniają one dawkę adrenaliny oraz ucieczkę od [siebie i] rzeczywistości.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...