Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Polscy naukowcy dowodzą, że 'kryptowaluty to poważny i pełnoprawny instrument finansowy'

Rekomendowane odpowiedzi

Walka z krypto-nowotworem trwa - teraz Indie chcą zakazać: https://techcrunch.com/2021/11/23/india-plans-law-that-will-prohibit-all-private-cryptocurrencies-with-certain-exceptions/

Duże zainteresowanie chęci Szwecji dla banu w EU: https://www.reddit.com/r/Futurology/duplicates/r0hrj0/sweden_is_taking_the_lead_to_persuade_the_rest_of/

Ps. Jednak jest też nadzieja dla krypto-kultystów - mogą oszukać system dla darmowych pieniążków trikiem zwanym "praca":

s8fb0090uq081.jpg

Edytowane przez Jarek Duda
  • Haha 3

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.11.2021 o 10:13, darekp napisał:
W dniu 2.11.2021 o 00:35, peceed napisał:

o raczej za mała kwota aby bawić się w inwestowanie. Konto w banku i tyle.

Przypomniała mi się emerytka, której ukradziono oszczędności całego życia - cztery tysiące złotych, było o niej głośno jakiś czas temu.

Staram się nadrobić wątek i tak mi się tylko przypomniało :

 

  • Haha 1
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, radar napisał:

Staram się nadrobić wątek i tak mi się tylko przypomniało :

Kłajt maj kejs. https://www.pzu.pl/dla-ciebie-i-rodziny/inwestycje-i-oszczednosci/fundusze-inwestycyjne/pzu-akcji-krakowiak?startDate=25.10.1999&endDate=26.11.2021

wsiadłem w 2008 i do tej pory czekam żeby wysiąść bez straty :D w końcu to fundusz dla osób, które 'chcą powierzyć zarządzanie pieniędzmi specjalistom' :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
19 godzin temu, Jarek Duda napisał:

... i zaczynają się blackouty:

Bo oczywiście związku blackoutów z nowymi politykami energetycznymi - nie chcesz widzieć?
Mimo że pełno masz informacji o tym że wiatry gdzieś tam nie dowiały i elektrownie wiatrowe nie dają rady, słońca za mało było - i też są braki. Zimno się zrobiło w listopadzie i ludzie chcą się ogrzewać  - cholerne burżuje zamiast zamarznąć w domu to ciepło im się wymarzyło.
No węgiel i atom jest zły - więc rezygnujemy. 
Tak - to wszystko nie ma związku z brakiem energii elektrycznej. Problemem jak zwykle jest rosnąca konsumpcja. Jakby tak znowu wprowadzić bolszewizm - to by się skończyło robienie tego co chce i prądu na kartki by wystarczyło dla każdego :)
Ach te stare dobre czasy gdy marzły ludziom d*py. Tylko że wtedy się jeszcze mogli dogrzać węglem czy drewnem - a teraz? :) Komuna tak ludzi nie tępiła jak nowocześni ekolodzy mimo iż się mocno starała, to nigdy nawet tym leninowskim urzędnikom przez myśl nie przeszło powiedzieć że dzieci mają ślad węglowy i trzeba z nich zrezygnować.

19 godzin temu, Jarek Duda napisał:

Czyli oprócz Indii, pewnie zbliżają się kolejne bany ...

Wiem że to będzie przykre ale muszę Cię obudzić z tej bajki. Krypto mają się znakomicie. Za daleko jesteś od tego rynku bo rzucasz czasami takimi informacjami bez znaczenia z mediów.
BTC dostał oczywiście cios z Chin ale cena poszła w końcu i tak wyżej. I co Chiny zrobią - zakażą jeszcze bardziej niż to że zakazali już całkowicie? :) Zakażą ujemnie? Chiny już wykorzystały każdą kartę jaką miały na krypto a krypto i tak urosło. To Chiny straciły - nie krypto. Zobacz jak im gospodarka siadła w ostatnich miesiącach.
Każdy kraj który zakaże krypto - osiągnie tylko jedno - kasa pójdzie do innych krajów, sam straci, inni zyskają.
USA wprowadziło ETFa pierwszego a potem następne. Wiesz co to znaczy? Że krypto wchodzi jako aktywo finansowe powszechnie uznane do systemu finansowego.
Twoje marzenia zaczynają wyglądać jak marzenia sowieckiego rządu o zbanowaniu dolara :)
Owszem - są kraje takie jak Chiny gdzie rządy banują krypto - zawsze możesz się tam przeprowadzić i podziwiać ten piękny system od środka :)
Drugi kraj to Indie - kraj gdzie premier wychodzi i mówi: nasi młodzi ludzie mają za dobrze, dorobili się na krypto, w tyłkach im się przewraca - dlatego chcemy zbanować :) Kraj który jest wstydem dla świata ze swoim kastowym systemem. Gdzie brud jest codziennością, gdzie kobiety się gwałci bo można. Ot, kolejny Twój ideał.
Tak to są kraje jakie stawiasz za wzór :)
Ale UE i USA - jasno stawiają na krypto - chociaż - niekoniecznie na PoW. Finanse jednak są górą nad ideologią której i w UE nie brakuje.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
25 minut temu, thikim napisał:

Tak to są kraje jakie stawiasz za wzór

Nie chodzi o to, że tam murzynów biją, tylko o wielkość kraju. Chiny i Indie to jednak dużo ludzi - jedna trzecia całej populacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 hours ago, thikim said:

Bo oczywiście związku blackoutów z nowymi politykami energetycznymi - nie chcesz widzieć?

Oczywiście jest wiele powodów, ale podczas gdy wybudowanie nowej elektrowni to są lata, wyłączenie pasożytów to chwila - pstryk i ratujemy energię dla zasilenia miasta ...

obraz.png

Co do Chin, obawiam się że przeniesienie nowotworu na resztę świata jest im rękę - tylko przyśpieszy ich dominację.

W Europie główna nadzieje w Szwecji ( https://www.theregister.com/2021/11/26/sweden_bitcoin_mining_ban/ ), pewnie skończy się na kopaniu w kilku republikach bananowych gdy kolejni ich wykopią.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak z ciekawości, czy gdy już wszystkie bitcoiny zostaną wykopane (bo jest ich skończona liczba) albo wszyscy przestaną kopać, bo kopanie stanie się zupełnie nieopłacalne, to czy wykonywanie transakcji na tych dotychczas wykopanych bitcoinach będzie kosztowne energetycznie? Wydaje mi się, że zrobienie tylko przelewu jakiejś kwoty z jednego adresu na inny niewiele kosztuje (w sensie ilości zużytej energii elektrycznej), bo to są tylko jakieś zapisy w w rozproszonej bazie danych, ale nie może czegoś nie doczytałem(?)

P.S. Aha,

W dniu 2.10.2021 o 17:01, Jarek Duda napisał:

Nawet zużycie cennej elektroniki jest dosłownie kosmiczne - jedna transakcja to jak wziąć młotek i zmiażdżyć 2 ajfony ( https://www.theguardian.com/technology/2021/sep/17/waste-from-one-bitcoin-transaction-like-binning-two-iphones ) za co płacimy nie tylko niedostępnością GPU, ale i np. podzespołów codziennej elektroniki.

Tu mowa o pojedynczym przelewie, dobrze rozumiem(?)

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bitcoin jest ograniczony do ok. 300 tys. transakcji dziennie, na co pracuje elektronika zużywająca tyle energii co spory kraj ... ta elektronika się zużywa, jak podzielimy przez ilość transakcji to wyszło im 272g na transakcję: https://www.sciencedirect.com/science/article/abs/pii/S0921344921005103?dgcid=author

Quote

Bitcoin's annual e-waste generation adds up to 30.7 metric kilotons as of May 2021.

This level is comparable to the small IT equipment waste produced by a country such as the Netherlands

On average Bitcoin generates 272 g of e-waste per transaction processed on the blockchain.

Bitcoin could produce up to 64.4 metric kilotons of e-waste at peak Bitcoin price levels seen in early 2021.

The soaring demand for mining hardware may disrupt global semiconductor supply chains.

ps. ETH jeszcze nie przeszedł na proof-of-stake, a ceny transakcji już lecą w kosmos: https://cryptonews.com/news/vitalik-buterin-proposes-new-eip-to-tackle-ethereums-sky-high-gas-fees.htm

screenshot-2021-11-29-at-12-28-58-ethere

Edytowane przez Jarek Duda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Jarek Duda napisał:

Bitcoin jest ograniczony do ok. 300 tys. transakcji dziennie, na co pracuje elektronika zużywająca tyle energii co spory kraj

Ty naprawdę nie rozumiesz o co chodzi :)
Tak - dany projekt w swojej warstwie pierwszej ma ograniczenia - można powiedzieć nieomal fizyczne.
Ale na bazie tej warstwy pierwszej możemy budować kolejne warstwy - rozszerzające tysiące jak nie miliony razy szybkość. I nie tylko szybkość.
Tu oczywiście - nikomu nie zależy jakoś szczególnie żeby to szybko wdrożyć w btc. BTC rozwija się wolno. Bo nie ma potrzeby żeby był szybszy jak są inne krypto.
Od szybkości są inne projekty jak Solana: 50 tys. transakcji na sekundę.
A takich projektów głównych masz z 20.
To zadziwiające jak cały czas widzisz tylko BTC :) który ma pewne zalety ale ma i pewne wady.
A przecież rynek krypto to pewna całość: nie musisz wszystkiego robić na BTC, do różnych zadań masz różne krypto.

Potrzebujesz większej wydajności - bierzesz Solanę.
Potrzebujesz olbrzymiej efektywności energetycznej - far beyond above classical financial system - bierzesz nano - 0,000112 kWh/transakcję.

3 godziny temu, darekp napisał:

Tak z ciekawości, czy gdy już wszystkie bitcoiny zostaną wykopane (bo jest ich skończona liczba) albo wszyscy przestaną kopać, bo kopanie stanie się zupełnie nieopłacalne, to czy wykonywanie transakcji na tych dotychczas wykopanych bitcoinach będzie kosztowne energetycznie?

Możliwe że w międzyczasie sieć przejdzie na proof of stake. BTC cały czas żyje. Zmiany są wprowadzane. Ale bardzo powoli co daje poczucie pewności, bezpieczeństwa i stabilności.
Wszyscy co się nie znają gadają o kopaniu btc ale ludzie kopią bardziej ETH. A ETH przejdzie w ciągu roku na PoS i się kopanie skończy.

6 godzin temu, Jajcenty napisał:

Nie chodzi o to, że tam murzynów biją, tylko o wielkość kraju. Chiny i Indie to jednak dużo ludzi - jedna trzecia całej populacji.

Owszem. Ale Jarkowi nie chodziło o te ilości tylko o zbanowanie - czyli prawodastwo.
Jak myślisz - zabronisz Chińczykowi posiadania btc - gdzie sieć jest jednak mimo wszystko rozproszona - to co on zrobi? Zrezygnuje? :) Czy wejdzie na stronę: binance.com - serwer nie jest w Chinach i i tak kupi krypto? :)
 

A może zainwestuje w ETFa btc. Ma tyle możliwości że głowa boli. Cały świat krypto się w sumie ucieszył że Chińczycy już tyle nie wydobywają. Gdyż zdominowali ten rynek.
To trochę tak jakby w Rosji zakazali samochodów spalinowych. Ktoś by zapłakał (poza Rosją i producentami)? :) Nie. Musieliby je tanio odsprzedać innym.
Praktyka:
idę do kolegi - obcy komputer- wchodzę na google - wpisuje jakąś frazę np. terra luna - wchodzę na stronę - wyjmuję telefon - skanuję kod z kompa - i już zarządzam swoją kasą na kompie kolegi.
Mogę robić co chcę, kiedy chcę. Nikt mi tego nie odetnie, nie zablokuje. Oprocentowanie mogę sobie wybrać z projektów od 0,1 % do 3000 %. Sam wybieram, oczywiście wysoki procent oznacza wzrost ryzyka.
Nie podpisuję umów. Na konto bez moich danych (haseł) nie wejdzie nikt i nigdy - nie ważne z jakich służb.
Nie ma porównania z tradycyjnymi finansami gdzie w każdej chwili rząd drukuje sobie ile chce. Robiąc inflację jakiej niby nie chce :) i wchodząc na mojej konto - jeśli tylko zechce. Pieniądze z kont ludzi zabierano wiele razy. Cypr to ani nie początek ani nie koniec.
Dziś rząd może każdemu zabrać co zechce z nieruchomości, z finansów tradycyjnych, nawet z ruchomości można zabrać - przypadek samochodu Nowaka :)
Ale krypto zabrać nie może jeśli oczywiście nie trzymamy haseł na wierzchu a krypto w jakimś fintechu czy giełdzie.

2 godziny temu, Jarek Duda napisał:

ps. ETH jeszcze nie przeszedł na proof-of-stake, a ceny transakcji już lecą w kosmos

Owszem. Niemniej już na tym pracują i przy przejściu na PoS mają spaść - spaść mają nawet przy wcześniejszych aktualizacjach.
Jak zwykle zauważam że nikt nie zmusza do używania ETH jeśli jest tania ADA, MATIC, SOLANA czy nawet BTC - tani w sensie opłat.

W dniu 18.11.2021 o 14:18, Jajcenty napisał:

IMHO bitcoin daje o wiele większe szanse na zarobek niż giełda.

Bitcoin - sam dla krypto jest ETFem - ale nieformalnym i z mniejszymi kosztami zarządzania.
Jeśli nie chcesz się ścigać z rynkiem - gdzie nie jest łatwo wygrać to potrzebujesz ETFa na indeksy a nie akcji jakiejś spółki.
Ale w Polsce nasz system finansowy jest mocno kulawy i tu inwestowanie ma dużo większe ryzyko.
Wystarczy zmiana rządu czy w rządzie i kasa z OFE wypłynęła. A jak wypłynęła z OFE to i z giełdy. I dlatego się pozbierać polska giełda nie może - podczas gdy w USA biją rekord za rekordem.
Kupując na oślep w tej chwili stałą małą kwotą co miesiąc btc i giełdę USA - zarobisz w obu wypadkach w perspektywie lat.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 godzin temu, thikim napisał:

Wystarczy zmiana rządu czy w rządzie i kasa z OFE wypłynęła. A jak wypłynęła z OFE to i z giełdy. I dlatego się pozbierać polska giełda nie może - podczas gdy w USA biją rekord za rekordem.

Wątpliwe, żeby to było spowodowane wypływem OFE. Nawet przy niewielkiej liczbie inwestorów wycena być sprawiedliwa i racjonalna. Prędzej chodzi o ryzyko polityczne od 6 lat. W wielu obszarach się materializuje - czy to nacjonalizacja firm, nakładanie coraz to nowych podatków (patrz np. podatek bankowy jak drenuje banki) albo ich niszczenie poprzez obsadzanie stanowisk niekompetentnymi osobami - patrz np. Ursus, którego PIS doprowadził do bankructwa, w końcu konflikty międzynarodowe z każdej strony. Tylko wyjątkowo naiwni myśleli, że to wszystko nie będzie miało wpływu na wyceny. Inwestycje prywatne w gospodarce praktycznie nie istnieją, nikt nie chce inwestować w takich warunkach. W końcu największa inflacja w Europie spowodowana socjalistyczno-komunistyczną polityką. Nie można się więc dziwić, że duże spółki są nisko wyceniane. 

Dowodem na to jest porównanie z indeksem małych spółek, które jeszcze jako tako sobie radzą i stąd np. SWIG80 wygląda dużo lepiej niż WIG20. Co więcej, porównując go z DAX-em szybko się okazuje, że po 10 latach są na zbliżonym poziomie: https://stooq.pl/q/?s=^dax&d=20211201&c=10y&t=l&a=lg&b=0&r=swig80+wig20

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.11.2021 o 17:51, thikim napisał:

Nie ma porównania z tradycyjnymi finansami gdzie w każdej chwili rząd drukuje sobie ile chce. Robiąc inflację jakiej niby nie chce :) i wchodząc na mojej konto - jeśli tylko zechce. Pieniądze z kont ludzi zabierano wiele razy.

Ja nie jestem przeciwnikiem kryptowalut jako tako i Ciebie rozumiem, ale do takich akcji jak powyżej potrzebne jest jakieś działanie polityczne, jakieś ryzyko zawsze jest, więc i nie robi się tego "codziennie". W przypadku kryptowalut wystarczy tłitnięcie, akcja, tłitnięcie. Nie ma regulacji, to nie ma też jakiejś choćby podstawowej ochrony przed manipulowaniem cenami. Masz fart to masz, nie masz to "widziały gały co brały", czy coś tam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 godzin temu, radar napisał:

W przypadku kryptowalut wystarczy tłitnięcie, akcja, tłitnięcie. Nie ma regulacji, to nie ma też jakiejś choćby podstawowej ochrony przed manipulowaniem cenami. Masz fart to masz, nie masz to "widziały gały co brały", czy coś tam.

Ale to chyba zaleta, a nie wada? ;P

"Chronionych" produktów finansowych jest od groma i możesz korzystać z nich ile chcesz... dziwnie często ze skutkiem takim, jaki przytrafił się Jajcentemu (i nie tylko jemu jednemu, u mnie kolega z pracy też kupił dawno temu akcje czegoś tam i teraz mają one wartość jedynie pamiątkową).

Oczywiście, gdy się inwestuje w coś bardzo ryzykownego, to trzeba to robić "z głową" np. 3/4 pieniędzy odkładać na lokacie, a 1/4 inwestować w coś ryzykownego, jeśli przegrasz, niewiele stracisz, jeśli wygrasz, to będziesz mieć np. 2-krotność tego, co uzbierałbyś składając tylko na lokacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 hour ago, darekp said:

Ale to chyba zaleta, a nie wada? ;P

Wielka zaleta dla Muska i podobnych - może w kilka godzin wyciągnąć z piramidy miliardy frajerów ...

total money out = total money in - costs    (bitcoin ok. 60M/dziennie dla kopaczy)

duzi gracze wyciągają sobie jak chcą (m.in. tether drukujący z powietrza miliardy), zostaje wydmuszka ( https://arxiv.org/pdf/2108.10984 ) warta drobny ułamek z cena*ilość ... ten ułamek natychmiast zostanie wyciągnięty przez dużych graczy gdy będzie się działo źle, zostawiając miliony smutnych frajerów "don't be the last one dancing when the music stops".

0*zfBLucp_FQSwmiSu.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 2.12.2021 o 07:18, Jarek Duda napisał:

Wielka zaleta dla Muska i podobnych - może w kilka godzin wyciągnąć z piramidy miliardy frajerów ...

 

W dniu 2.12.2021 o 07:18, Jarek Duda napisał:

duzi gracze wyciągają sobie jak chcą

Może tak, może nie, może mali gracze też mają szanse przy okazji czasem coś ugrać dla siebie...

Problem w czym innym, dlaczego ustawodawcy mieliby tworzyć prawo niekorzystne dla dużych graczy? Zazwyczaj jest tak, że rządzący i ci, którzy mają duże pieniądze są sobie wzajemnie potrzebni (i to nie jest chyba nic odkrywczego, ja przeczytałem o tym w 3-ciej czy 4-tej klasie szkoły podstawowej w lekturze pt. "Faraon", jedna z pierwszych informacji, jakie tam padają;))

Prawo podobno jest jak płot, lew przeskoczy, wąż się prześlizgnie, a bydło... wiadomo. Jedyna opcja, jaka pozostaje dla małego gracza, to walczyć sprytem i każdy błąd jaki popełni, będzie go z automatu filtrował do tej samej kategorii, co "bydło". Więc nie jestem pewien, czy "wolnoamerykanka" nie byłaby lepsza (przynajmniej w niektórych sytuacjach). Reguły gry przynajmniej byłyby prostsze. I nie trzeba by wydawać pieniędzy na prawników (na co łatwiej sobie mogą pozwolić duzi).

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jasne popularność piramid finansowych polega na transferze z osób niżej w piramidzie do tych wyżej ( https://en.wikipedia.org/wiki/Greater_fool_theory ) ... do czasu kiedy skończy się pula nowych osób dla podtrzymania piramidy, kiedy to wali się ona z hukiem, np. biorąc ze sobą państwo jak Albanię: https://www.dissentmagazine.org/online_articles/pyramids-everywhere

W przypadku krypto-piramid, dalej total money out = total money in - costs ... i wpłacana przez frajerów prawdziwa kasa ("money in") jest prawie natychmiast wyciągana przez dużych graczy, sztucznie pompujących cenę żeby frajerzy dalej wpłacali, zostawiając pustą wydmuszkę bez kasy, która w każdej chwili może się zapaść.

Pompującym przed zapadnięciem respiratorem jest np. tether - 8 osobowa firma z Wysp Dziewiczych która twierdzi że jest 5 na świecie w "cash balance", produkując "z powietrza" już bodajże ponad 150B - przywłaszczonego "money in" frajerów.

https://www.bloomberg.com/news/articles/2021-12-03/tether-gives-more-details-on-assets-backing-crypto-stablecoin

https://economictimes.indiatimes.com/markets/cryptocurrency/stablecoin-giant-tether-sheds-no-new-light-on-crypto-reserves/articleshow/88078530.cms

https://old.reddit.com/r/Buttcoin/comments/r7vkbi/tether_an_8_person_company_based_in_virgin_isles/:

Cytat

Tether (an 8 person company based in virgin isles) claims to have the #5 cash balance in world

  1. Apple $198B (audited)

  2. Google $158B (audited)

  3. Microsoft $137B (audited)

  4. Amazon $97B (audited)

  5. Tether $78B (not audited)

  6. Facebook $71B (audited)

it's so hilariously obvious that regulators/government are intentionally keeping this as their "escape valve" for whenever they want to collapse crypto

the whole point is there isn't actually real price discovery with bitcoin/ETH because the whole crypto market is pumped up by tether. every time there is a 10% drop you see tether mint another billion dollars for emergency delivery to coinbase, binance and FTX. there are charts circulating that show tether market cap superimposed on crypto market cap and they are the same line

the litigation in NY revealed communication between tether founders that basically said "f*ck WE HAVE TO DO EMERGENCY PRINT OF TETHER OR BITCOIN WILL GO BELOW $1K". they've literally admitted it out loud.

Any crypto "investor" that doesn't realize this is a massive house of cards that could collapse any moment is either stupid or a shill.

 

 

ps. A tak wygląda dzisiejsza korekta ceny gdy ci z góry wzięli co było w piramidzie, tak żeby mali nie zdążyli zareagować - trzeba obniżyć żeby frajerzy wpłacili nową kasę ... trochę pomaglują tether i może kolejna korekta ceny będzie bliżej prawdziwej jak Squid Coin

decdqvldpg381.jpg?width=697&auto=webp&s=

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jarek się zachowujesz jakbyś uważał że wszystkie rynki są albo const albo tylko rosną :)
Jest już 47800.
A Twoje wpisy na temat btc tutaj można znaleźć od kiedy? Jak btc miał 5000? :) Czy jeszcze wcześniej wieszczyłeś upadek?
Spokojnie - niech Cię głowa nie boli - będzie 100 000. To jedynie kwestia czasu.
Wykres jak spada dolar i inne waluty fiducjarne to pewnie znasz :)
Upadek tethera? Wiesz co to będzie? Okazja do zakupu btc :)
Tak jak Ty dowodzisz piramidy finansowej to wszystko może być piramidą.
Czemu ludzie kupują mleko - to piramida finansowa :D bo przecież nie można kupować czegoś bo się chce kupić.
O tym czy coś warto kupić - decyduje Jarek Duda :) jak nie warto - to znaczy że to jest piramida finansowa :)

W dniu 2.12.2021 o 05:31, darekp napisał:

Nie ma regulacji, to nie ma też jakiejś choćby podstawowej ochrony przed manipulowaniem cenami.

Jeszcze tak nie było żeby regulacje - ochroniły przez manipulowaniem cenami.
Jak ktoś może - to manipuluje cenami. Zobacz chociażby OPEC :) Rób sobie jakie chcesz regulacje.
A chyba nikt nie ma wątpliwości że cena ropy światowej jest niewyobrażalnie istotniejsza niż cena btc.
I co? I OPEC reguluje cenę między 20 a 100 $ :)

Regulacje nie służą ochronie przed manipulacją ceną. Regulacje są po to żebyś wiedział na czym mniej więcej stoisz, do kogo możesz się zwrócić o pomoc, jaki sąd może wydać wyrok.
Regulowane ceny to były w ZSRR. Tak były regulowane że jak, nie pamiętam kto ale dajmy że Breżniew zapytał - ile kosztuje w ZSRR tona stali - to nikt mu nie potrafił odpowiedzieć z radzieckich "naukowców". Bo stal nie miała w ZSRR ceny :) rynkowej tylko regulowaną. A Breżniew zapytał o realną cenę :D

A jak tak czytam wypowiedzi niektórych tutaj osób, to tęskno im do regulowania na miarę Chin, Pakistanu, Indii czy nawet ZSRR :) Spokojnie - jeszcze parę lat rządów PiS (a na to się zapowiada) i będziecie mieli Narodowy Instytut Cen :)

W dniu 1.12.2021 o 23:49, radar napisał:

W przypadku kryptowalut wystarczy tłitnięcie, akcja, tłitnięcie

Tak tylko przypomnę że jak Trump rządził to jeden jego tweet wstrząsał i ropą i dolarem i cenami akcji :) bardziej niż btc.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponoć ten spadek o ~20% był ponieważ ktoś wbrew religijnemu przykazowi HODL, jednak sprzedał ~4000BTC czyli ~$188M, czyli ~1/5000 z market cap (cena x ilość):

Czyli z jednej strony tether produkuje dziesiątki miliardów z powietrza sztucznie podnosząc cenę, z drugiej gdy ktoś rzeczywiście sprzedaje 1/5000 to cena spada o 1/5.

Obawiam się że już niewiele zostało w tej kupce total money out = total money in - costs (po odjęciu wyciągniętych przez Muska i podobnych) - gdyby właściciele 1/1000 stwierdzili że wolą prawdziwe pieniądze, to mogłoby się skończyć dla reszty ...

Jak zabawa z zajmowaniem krzeseł gdy przestanie grać muzyka ... z 1 krzesłem na tysiąc tancerzy ;-)

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba w końcu można powiedzieć "it's official" ;)

s1fuq2ee2z481.jpg?width=750&auto=webp&s=

Kolejna ciekawostka - Tether twierdzi że ma rezerwy na Bahamach ... większe niż wszystkie banki tam: https://old.reddit.com/r/Buttcoin/comments/rcmm0w/tether_is_lying_about_their_cash_reserves/

Wydaje się to niemożliwe, ale nawet krypto-ludzie zaczynają coś podejrzewać: https://old.reddit.com/r/CryptoCurrency/comments/r9fni8/tether_usdt_created_1500000000_worth_of_usdt_out/

Quote

In the last 24 hours Tether, the creator of USDT, has minted $1,500,000,000 worth of USDT out of thin air.

Nowhere it is documented where the money which was just created comes from and where it actually went.

Before 2019 Tether claimed 100% of its reserves would be backed by actual cash

Suddenly in April of 2019 Tether claimed only 74% of Tether would be backed by "cash and cash equivalents"

A pie chart (yes, this is how they want to proof their reserves) released by Tether in 2021 revealed that only 2,9% would be backed by cash

How much of it is actually backed of the $1,500,000,000 they somehow created in less than 24 hours? You can probably guess

Kilka ciekawych

https://tokenist.com/tether-didnt-even-show-up-to-cryptos-biggest-regulatory-hearing-yet/

Tether “Didn’t Even Show Up” to Crypto’s Biggest Regulatory Hearing Yet

https://www.pymnts.com/cryptocurrency/2021/scenes-from-the-five-hour-congressional-hearing-on-crypto/

https://www.ft.com/content/4da3060c-8e1a-439f-a1d7-a6a4688ad6ca

Tether: the former plastic surgeon behind the crypto reserve currency

Edytowane przez Jarek Duda
  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
12 godzin temu, Jarek Duda napisał:

Chyba w końcu można powiedzieć "it's official" 

Ale że jak ja dam grafikę że naukowcy to oszuści to to czegoś będzie dowodziło? 
Bo nie wiem co masz na myśli :)
Każde dobro - bierze cenę z tego że ktoś chce tym handlować. Bez handlu - nie ma ceny. I wszystko jedno czy to sztabka złota, butelka wody czy bitcoin.

12 godzin temu, Jarek Duda napisał:

In the last 24 hours Tether, the creator of USDT, has minted $1,500,000,000 worth of USDT out of thin air.

To cytat z Twojego cytowania.
Powiedz mi czym to się różni od złotówek i dolarów jakich potencjalnie używasz? :)  Albo od certyfikatów na CO2 które niemal na 100 % jestem pewien że popierasz.
Być może chciałeś powiedzieć: cieniasy - 1,5 mld. Tradycyjny system finansowy z powietrza wyciąga w ciągu doby biliony :)

Konkretnie:
czym kryptowaluty (poza tym że nikt nikogo nie przymusza do używania)
różnią się od tego (tytuł finanse Polski ale to ogólnie finanse każdego niemal państwa):
Finanse Polski - YouTube

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla osób nierozróżniających "pieniędzy" drukowanych przez chirurga plastycznego z 7 kumplami na Bahamach, od np. dolara ... ponoć McDonalds ma świetne oferty - informacja na górze tej strony ;)

Przystępny tutorial: 

Poniżej jest kilka takich klasycznych drukarni - nowoczesne to np. OneCoin to ~$4B ( https://en.wikipedia.org/wiki/OneCoin ), a Tether już chyba wszystkich wyprzedził (np. https://old.reddit.com/r/Buttcoin/comments/r7vkbi/tether_an_8_person_company_based_in_virgin_isles/ )

https://wpguynews.com/visualized-the-biggest-ponzi-schemes-in-modern-history/

Ponzi-Schemes-Shareable.jpg.webp

Edytowane przez Jarek Duda
  • Lubię to (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 13.12.2021 o 08:10, Jarek Duda napisał:

Dla osób nierozróżniających "pieniędzy" drukowanych przez chirurga plastycznego z 7 kumplami na Bahamach, od np. dolara

Tyle że podlinkowany przez Ciebie film (o Bitcoinach) ma identyczny przekaz jak film podlinkowany wcześniej przez Radara (o dolarach), czyli... nadal nie widać różnicy! ;)

A bardziej poważnie, jeżeli chcieć "potępiać" krypto za podobieństwa do baniek spekulacyjnych czy piramid finansowych czy czegoś takiego (w gruncie rzeczy trudnego do precyzyjnego zdefiniowania), to można, ale wtedy trzeba by analogicznie "potępiać" całą masę zjawisk we współczesnym systemie finansowym (jeśliby chcieć być konsekwentnym). Innymi słowy, jeżeli krypto to "bagno", to my siedzimy w tym "bagnie" po szyję już od bardzo dawna.

Podałeś wcześniej przykład Apple. Bogactwo wielu współczesnych miliarderów itp. jest po części "wirtualne", bo jest szacowane na podstawie wartości akcji, które oni posiadają. Gdyby zaczęli sprzedawać swoje akcje, żeby zamienić je na dolary, kurs akcji poleciałby w dół i uzyskaliby "realnie" znacznie mniej. 

Są ludzie, którzy zupełnie nie czują, na czym polega "emejzing" Apple'a (ja tam akurat czuję, że telefony z iOS są bardziej "intuicyjne" w obsłudze niż z Androidem, wszystko jest bardziej "na swoim miejscu") i oni chyba postrzegają sytuację w ten sposób, że ludzie kupujący iPhone'y przepłacają, kierują się jakimś "snobizmem", czy czymś takim. Gdyby np. koronawirus wybił wszystkich fanów Apple'a i w populacji ludzi pozostały wyłącznie geny tych osób "nie rozumiejących" Apple'a, to być może za kilkadziesiąt/kilkaset lat w podręcznikach historii pisano by o "bańce Apple".

Czy w związku z tym należy "potępiać" akcje? Pierwotnie w założeniu to był jakiś system zbiórki pieniędzy, taki "crowdfunding", na rozpoczęcie/rozkręcenie jakiegoś przedsięwzięcia.

Na szczycie bańki tulipanowej jedna cebulka osiągała wartość ok. 42 tłustych świń (https://pl.wikipedia.org/wiki/Tulipomania), gdyby ta bańka nie pękła i wysoka cena utrzymała się do dziś, to pewnie traktowalibyśmy jako coś naturalnego, że niektóre rodzaje rodzaje cebulek tyle kosztują i już. Nikt się nie dziwi, że np. rasowe szczenięta osiągają cenę kilku tysięcy złotych. A to z niczego nie wynika, to jest tylko kwestia jakiegoś "stanu umysłu" i po części spekulacyjnego myślenia ("kupię rasowego psa, podniosę swój prestiż społeczny, a poza tym może zarobię na rozmnażaniu, takie psy są bardzo drogie, bla bla, bla"), mody itp. Podobnie zresztą np. z dziełami sztuki (w szczególności "nowoczesnej", np. obrazów w rodzaju "białe kropki na białym tle"). Historia mogła się potoczyć odwrotnie, mogłoby być tak, że te drugie nie byłyby zbytnio cenione, za to tulipany - tak. Pewnie nawet byłyby jakieś regulacje państwowe, tylko licencjonowani hodowcy mieliby prawo produkować tulipany (w naszej wersji historii chyba nie każdemu wolno hodować psy rasowe?)

ZUS wypłaca swoim "beneficjentom" pieniądze na bieżąco ze składek wpłacanych przez "nowych" składkowiczów, działa przy założeniu, że tych nowych będzie przybywać coraz więcej (założeniu, które zresztą nie jest spełnione, bo mamy kryzys demograficzny). Jak bardzo się to różni od schematu piramidy finansowej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chociaż niektóre tokeny przypominają piramidę finansową to jednak taki zarzut jaki Jarek robi wobec btc i większości krypto nie znajduje w niczym pokrycia.
Piramida finansowa – struktura finansowa, w której zysk konkretnego uczestnika jest bezpośrednio uzależniony od wpłat późniejszych uczestników, stojących niejako niżej w tej strukturze.
W btc nie ma jakiejś magicznej struktury, każdy btc musiał zostać wykopany, trudność kopania rosła - to czy ktoś dołączył to była jego decyzja i nie było potrzeba do tego pośredników. Ale to tak samo można powiedzieć że jak gdzieś odkryto złoto - to w miarę wyczerpywania się złoża - trudność kopania rosła.
 Ci co pierwsi przybyli na miejsce - mieli szansę nakopać więcej.
Nikt tu nikomu nie mówi: przyprowadź 100 klientów to dostaniesz prowizję od każdego. Handel btc dokładnie odzwierciedla handel dowolnym innym aktywem na giełdzie, ludzie trzymają to cena rośnie, ludzie sprzedają to cena maleje.
Jeśli natomiast Jarek prowadzi krucjatę przeciwko PoW to przecież większość kryptowalut albo już przeszła albo przejdzie na PoS lub podobne. Przy czym kryptowaluty PoS - generalnie są bardziej ekonomiczne energetycznie niż tradycyjne systemy finansowe które gdzieś tam między wierszami Jarek przemyca że są lepsze - mimo iż bardziej niszczą środowisko. Swoi mogą?
Co ciekawe Jarek - nie chcesz zauważyć że przywołane przez Ciebie piramidy finansowe powstały w większości w tradycyjnym systemie finansowym.
Będzie 21 mln btc i tego nie zmieni nawet milion Jarków :)
A miliarderów na świecie jest więcej. Dlatego btc będzie cenowo rósł i rósł i rósł - bo wartość pieniądza bezmyślnie drukowanego spadnie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 18.11.2021 o 12:53, cyjanobakteria napisał:

Niektórzy na pewno zarobili, no ale zarobić też można na giełdzie inwestując w perspektywiczne spółki w czasie hossy.

Zarobią jak sprzedadzą, a jak zaczną sprzedawać to nie zarobią :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zarobi zawsze np. Tether kolejne drukowane miliardy:

pmz0eavfub881.png

... na ludziach ceniących edukację niżej niż wpis że jest się właścicielem wygenerowanego obrazka małpy ...

unyjra7s2q781.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Obecnie jesteśmy na rynku kryptowalut w bardzo interesującym momencie. Przed nami potencjalne zatwierdzenie ETF-ów na bitcoina i ether, kryptowalutę Ethereum. Do tego wiosną przyszłego roku w sieci Bitcoin zajdzie halving, który dotąd napędzał mocne wzrosty cen kryptowalut. W drugiej połowie przyszłego roku Rezerwa Federalna USA może także zacząć obniżki stóp procentowych, co oznacza hossę na wielu rynkach, nie tylko cyfrowych aktywów. To więc dobry czas na inwestowanie w te ostatnie. Nim jednak zaczniesz swoją przygodę z kryptowalutami, powinieneś przygotować się do tego zadania. W tym tekście przybliżymy Ci pierwsze kroki, jakie powinien wykonać początkujący inwestor, przed tym jak podejmie decyzję o inwestycji. Podpowiemy też, jak kupić btc i jak kupić ETH.
      Edukacja to podstawa
      Jak kupić bitcoina? Jak kupić ETH? Podstawowym błędem wielu inwestorów jest to, że zaczynają swoją przygodę z giełdą bez przygotowania. Jak wygląda to w praktyce? Osoby takie słyszą o tym, że np. bitcoin lub ether mocno drożeją i postanawiają szybko wsiąść do tak rozpędzonego pociągu. Problem w tym, że najczęściej kończy się to źle – drobnymi obrażeniami portfela i błędnym przekonaniem, że giełda to „oszustwo”.
      W rzeczywistości osoby takie zachowują się trochę jak żołnierz, który idzie na wojnę bez przygotowania – taktyki czy broni. Tak samo inwestor potrzebuje taktyki, zaś jego bronią jest wiedza.
      Jak więc wejść na rynek we właściwy sposób? Zacząć od zdobycia wiedzy. Zanim zainwestujesz w jakąkolwiek kryptowalutę, postaraj się zrozumieć, jak działają technologia blockchain, smart kontrakty i ogólnie giełdy kryptowalut. Jak tego dokonać? Możesz skorzystać z kursów online, czytać specjalistyczne artykuły oraz śledzić wiadomości z branży. Im lepiej zrozumiesz rynek, tym łatwiej podejmiesz trafne decyzje inwestycyjne. Pewne podstawowe informacje uzyskasz też z tego tekstu.
      Powyżej wspomnieliśmy o tym, by śledzić newsy. Tak, rynek kryptowalut jest bardzo dynamicznym miejscem. Z kolei różne ważne nowe informacje mogą mieć natychmiastowy wpływ na wyceny. Śledź bieżące wydarzenia, ogłoszenia dotyczące różnych projektów, regulacje rządowe i opinie ekspertów. Portale internetowe, fora dyskusyjne oraz media społecznościowe są nierzadko doskonałym źródłem informacji. Warto jednak pamiętać o krytycznym myśleniu i weryfikacji informacji na bazie różnych źródeł.
      Dywersyfikacja
      Podstawową zasadą każdej strategii inwestycyjnej jest dywersyfikacja. Nie bez powodu często mówi się o tym, by nie wkładać wszystkich jajek do jednego kosza. Innymi słowy, na rynku należy unikać stawiania wszystkiego na jedną kartę, czyli tylko na jeden walor.
      Dywersyfikacja portfela to kluczowa strategia, która pomaga zminimalizować ryzyko. Nie inwestuj wszystkich swoich środków w jedną kryptowalutę. Rozważ rozproszenie inwestycji na kilka różnych projektów i aktywów, co może zrównoważyć potencjalne straty.
      Możesz więc kupić bitcoina, kupić ether i np. jakiegoś altcoina lub kilka tokenów, które twoim zdaniem mają potencjał do wzrostu. Dywersyfikacja powinna być jednak traktowana szerzej. Może warto pomyśleć o wyjściu poza rynek kryptowalut i zakupie np. złota, srebra lub jakiś akcji? Bardziej stabilne cenowo aktywa będą pewną poduszką, która sprawi, że potencjalne spadki wycen cyfrowych walut odczujemy mniej dotkliwie niż w przypadku, w którym zainwestujemy wszystkie swoje pieniądze tylko w bitcoiny.
      Wybór bezpiecznego portfela
      Bezpieczeństwo twoich środków to priorytet. Wybór odpowiedniego portfela na bitcoiny i inne aktywa jest kluczowy. Istnieją różne rodzaje portfeli: online, offline, mobilne, czy sprzętowe. Wybór odpowiedniego rozwiązania należy uzależnić od tego, co będziemy robić ze zdeponowanymi na portfelu środkami. Portfele sprzętowe, będące fizycznymi urządzeniami, są uznawane za jedne z najbezpieczniejszych opcji. Tak samo jak portfele papierowe, które pozostają stale offline (to kartki papieru z napisanymi na nich kluczami prywatnymi do naszych adresów w blockchainie). Portfele mobilne to aplikacje w smartfonach, które cechują się już o wiele większym ryzykiem.
      Pamiętaj również o regularnych aktualizacjach oprogramowania portfela oraz o przechowywaniu kopii zapasowej kluczy prywatnych.
      Budowa strategii
      Inwestowanie zawsze niesie ze sobą ryzyko, a rynek kryptowalut jest szczególnie podatny na wahania cen. Gdy więc zdobędziesz już wiedzę o aktywach, w które chcesz ulokować swój kapitał, i będziesz wiedział, jak bezpiecznie je przechowywać, jest czas na określenie swoich celów inwestycyjnych, zdefiniowanie strategii zarządzania ryzykiem i – najważniejsze! - trzymanie się jej.
      Dobrym pomysłem jest określenie realnego miejsca na wykresie, w którym dokonamy sprzedaży zakupionych wcześniej bitcoinów, etherów czy altcoinów. Możemy też założyć sobie cel w procentach. Jeżeli jednym z naszych celów jest niwelowanie negatywnych skutków inflacji, możemy założyć, że sprzedamy nasze aktywa w momencie, gdy zysk będzie np. dwukrotnie większy niż wynosi inflacja. Przykładowo, przy 10-procentowej inflacji, sprzedamy bitcoiny, gdy nasz zysk wyniesie 20%.
      Pamiętaj też, by nie inwestować więcej, niż możesz sobie pozwolić stracić. Lepiej też nie obracać czyimiś środkami (w tym banku, w postaci pożyczek). Najlepiej inwestować swoje prywatne oszczędności.
      Podstawy wiedzy: rozumienie, czym jest Ethereum i sieć Bitcoin
      Tak jak wspomnieliśmy wcześniej, zanim przystąpisz do inwestycji, warto zaznajomić się z dwiema najbardziej znanymi kryptowalutami: bitcoinem i etherem. Postaramy się już teraz przybliżyć podstawowe informacje dot. obu aktywów.
      Bitcoin to zarazem kryptowaluta, jak i sieć płatnicza, która w 2009 roku. BTC jest uważany za pierwszą kryptowalutę świata. Choć początkowo powstał jako stricte cyfrowa waluta, dziś jest częściej obsadzany w roli cyfrowego złota, stanowiąc w oczach rosnącej liczby inwestorów bezpieczną przystań, czyli walor, który warto posiadać w okresach niepewności gospodarczej i geopolitycznej.
      Z kolei Ethereum, stworzone przez Vitalika Buterina w 2015 roku, to platforma umożliwiająca tworzenie tzw. smart kontraktów. Jest to funkcja tej sieci, która pozwala na programowanie warunków umownych bez udziału pośredników (stron trzecich). Ethereum jest często uznawane za innowacyjną siłę napędową w branży kryptowalut, oferującą szereg możliwości poza samym przechowywaniem wartości. To na bazie tego blockchaina funkcjonują wspomniane inteligentne umowy, NFT (popularnego na rynku sztuki czy rozrywki) czy modele zdecentralizowanego zarządzania (DAO). Nieodłączną częścią Ethereum jest ether. To kryptowaluta tego blockchaina. Jest niejako ropą naftową projektu – czynnikiem napędzającym działanie sieci.
      Czym różni się inwestowanie w bitcoina i w ether? Obie inwestycje można porównać do lokowania kapitału kolejno w: złoto lub akcje spółek technologicznych. Bitcoin zapewnia więc na rynku kryptowalut sporą stabilność kursową, z kolei ether odpowiednikiem akcji innowacyjnej firmy. Stąd ETH spada w czasie bessy mocniej od bitcoina, ale potem, w czasie hossy, na inwestycji w ten walor można zarobić więcej.
      Podsumowując: obie główne kryptowaluty rynku zostały stworzone dla realizacji różnych celów. Pełnią w branży różne funkcje, co sprawia, że zrozumienie ich fundamentalnych różnic jest kluczowe dla skutecznego inwestowania w nie. Bitcoin zazwyczaj jest traktowany jako środek przechowywania wartości, podczas gdy Ethereum jako platforma umożliwiająca rozwój aplikacji opartych na blockchainie.
      Jak kupić btc? Jak kupić eth? O tym opowiemy w dalszej części tekstu.
      Altcoiny
      Oprócz głównych, dobrze znanych kryptowalut takich jak bitcoin czy ether, istnieje wiele innych cyfrowych aktywów, powszechnie zwanych altcoinami. Termin "altcoin" pochodzi od połączenia słów "alternative" (alternatywny) i "coin" (moneta), co pokazuje funkcję tych cyfrowych walut na rynku – jako alternatywy do bitcoina.
      Altcoiny to szeroka gama kryptowalut, z których każda ma swoje unikalne cechy, zastosowania i technologie. Niektóre z nich koncentrują się na poprawach w zakresie prywatności (np. monero, zcash), inne skupiają się na szybkości przetwarzania transakcji (np. litecoin), a jeszcze inne oferują platformy do tworzenia smart kontraktów (np. cardano, polkadot).
      Inwestowanie w altcoiny może być atrakcyjną strategią dywersyfikacji portfela, ale równocześnie niesie ze sobą dodatkowe ryzyko. Przed zakupem altcoinów warto zgłębić ich fundamenty, zrozumieć technologię stojącą za danym projektem, oraz monitorować aktualności dotyczące danej kryptowaluty.
      Warto również pamiętać, że rynek altcoinów może być bardziej podatny na wahania cenowe niż rynek Bitcoinów. Dlatego przed zainwestowaniem należy dokładnie przemyśleć strategię, uwzględniającą zarówno potencjalne korzyści, jak i ryzyko związane z tymi młodszymi graczami na rynku kryptowalut.
      NFT
      Rynkowi tokenów i kryptowalut towarzyszy branża NFT (to z kolei skrót od Non-Fungible Token). To cyfrowe aktywa, które reprezentują unikalny, niepodzielny przedmiot, dzieło sztuki lub nieruchomość (np. prawa do domu). Są, tak samo jak kryptowaluty i tokeny, zapisane na blockchainie. Są wykorzystywane głównie do reprezentowania własności cyfrowych aktywów, takich jak: cyfrowe dzieła sztuki, gadżety w grach komputerowych, prawa do utworów muzycznych, wirtualne nieruchomości czy inne aktywa.
      Każdy NFT to tak naprawdę dowód własności jakiegoś waloru, który jest przechowywany na blockchainie, co gwarantuje autentyczność owego prawa i niepodzielną własność. Niektóre NFT są też cyfrowymi kartami członkowskimi elitarnych klubów. Przykładem może być Bored Ape Yacht Club. Posiadacze tych NFT otrzymywali grafikę tytułowej kreskówkowej małpy, ale też stawali się członkami klubu VIP-ów. Do dziś emitenci NFT z tej kolekcji organizują imprezy dla właścicieli NFT.
      NFT zdobyły ponadto popularność w świecie sztuki, rozrywki i technologii, ale ich rynek jest nadal stosunkowo nowy i dynamiczny, co wiąże się z pewnymi ryzykami i wyzwaniami. Należy o tym pamiętać, gdy inwestuje się w takie aktywa.
      ICO
      Kolejnym elementem rynku kryptowalut i możliwości inwestowania na nim są ICO (Initial Coin Offering). To forma crowdfoundingu używana w świecie kryptowalut, podczas której nowy projekt związany z blockchainem zbiera środki na swój start lub rozwój. W skrócie, jest to sposób pozyskiwania kapitału poprzez sprzedaż nowych jednostek danego tokena w zamian za istniejące kryptowaluty, takie jak bitcoin czy ether.
      Proces ICO jest podobny do oferty publicznej (IPO), czyli modelu emisji akcji, ale różni się tym, że inwestorzy otrzymują nowe tokeny zamiast faktycznych udziałów w firmie. By zachęcić inwestorów do wyłożenia kapitału, zespół, który stoi za projektem publikuje whitepaper, czyli szczegółowy dokument opisujący cele inicjatywy, mechanizm działania tokena, itp. Następnie inwestorzy, zainteresowani rozwojem projektu, kupują nowe tokeny w czasie trwania ICO, wpłacając za to najczęściej BTC lub ETH.
      Należy jednak zauważyć, że ICO wiąże się z pewnymi ryzykami. Rynek ten nie jest uregulowany, a co za tym idzie, nie zapewnia inwestorom ochrony ze strony stosownych urzędów. Ponadto, niektóre projekty ICO mogą być w praktyce scamami – mogą chcieć wyłudzić środki od inwestorów i w praktyce potem nie zrealizować swoich celów. W związku z tym, inwestowanie w ICO wymaga dużego zrozumienia projektu oraz ryzyka i starannej analizy przed zainwestowaniem środków.
      Od czasu pojawienia się ICO pojawiło się także inne formy pozyskiwania kapitału na rynku kryptowalut, takie jak Security Token Offering (STO) czy Initial Exchange Offering (IEO).
      STO to metoda pozyskiwania kapitału, podobna do ICO, ale tokeny oferowane w jej ramach są bliższe akcjom - reprezentują prawo do udziału w zyskach firmy.
      IEO Jest to forma środków przez giełdy, w której tokeny są oferowane bezpośrednio na platformie giełdowej, która działa jako pośrednik, zapewniając platformę i zatwierdzając projekty przed przeprowadzeniem oferty. W praktyce giełda zapewnia większe bezpieczeństwo inwestorom, ponieważ proces jest bardziej scentralizowany.
      Jak nie dać się oszustom?
      Wraz z rosnącą popularnością kryptowalut, niestety, wzrasta również liczba oszustw. Aby uniknąć pułapek, jakie zastawiają na nas przestępców, ważne jest stosowanie się do kilku kluczowych zasad i poznanie ich cynicznych taktyk.
      Po pierwsze, bądź ostrożny, gdy ktoś na rynku obiecuje się szybkie, duże i pewne zyski. Oszuści często obiecują to wszystko, by przyciągnąć naiwnych inwestorów. W ostatnim czasie szczególnie popularna jest metoda na tzw. „ubój świń”. Skąd ta nazwa.
      Otóż przestępcy najpierw odzywają się do swojej przyszłej ofiary za pomocą portali randkowych (tak, wykorzystują osoby, które czują się samotne i szukają przez sieć drugiej połówki) lub po prostu social mediów. Za pomocą różnych socjotechnik zyskują je zaufanie i oferują pomoc w inwestowaniu. Namawiają potem do przelania pieniędzy na wskazaną przez nich platformę do handlu kryptowalutami. Co ciekawe, pozwalają pozwalają im zarobić – pokazują tym samym, że inwestowanie w kryptowaluty jest opłacalne. Gdy jednak ofiara przeleje większą kwotę, znikają bez śladu. Nazwa tego scamu bierze się więc z tego, że przestępcy najpierw „tuczą” swoją ofiarę, a potem dokonują „uboju”.
      Z powyższym punktem łączy się kolejna porada: należy unikać nieznanych i podejrzanych platform handlowych i wybierać tylko renomowane giełdy kryptowalut, cieszące się dobrą opinią społeczności. Przed dokonaniem transakcji zawsze warto sprawdzić, czy dana platforma jest regulowana i licencjonowana oraz to, co piszą o niej użytkownicy w social mediach.
      Kolejnym problemem mogą okazać się fałszywe ICO (Initial Coin Offering). Chodzi o odpowiednik emisji akcji z rynku papierów wartościowych. Projekty, by zdobyć finansowanie na swój rozwój sprzedają swoje tokeny w zamian za BTC lub ETH. Jeżeli trafimy na uczciwą inicjatywę, możemy dzięki temu sporo zarobić. Tyle że i na tym rynku występują scamy - projektów, które obiecują duże zyski, ale nie przedstawiają rzeczywistej wartości, od początku zaprojektowane tak, by tylko wyciągnąć kapitał od inwestorów i niczego nie dać w zamian. Jak nie dać się im oszukać? Warto sprawdzać ich dokumenty (whitepaper), przyjrzeć bliżej zespołom, które za nimi stoją i zastanowić się, czy dany projekt w ogóle może mieć jakieś realne zastosowanie.
      Może najważniejszą radą jest ta: nigdy nie należy udostępniać swoich prywatnych kluczy. Nie ważne, jaka platforma pyta nas o tę informację – posiadaczem kryptowaluty jest ta osoba, która ma klucz prywatny. Podając więc komuś takie dane, narażamy się na utratę środków.
      Przejdźmy teraz do tego, jak kupić btc i jak kupić eth?
      Jak kupić BTC i jak kupić ETH?
      Na samym końcu pozostaje nam faktyczna inwestycja. Jak kupić BTC i jak kupić ETH? To proste! Musimy tylko wybrać właściwą giełdę. By tego dokonać, poczytajmy opinie o danej platformie. Sprawdźmy, czy jest wiarygodnym miejscem, na którym należy dokonać zakupu i jakie zabezpieczenia przed hakerami oferuje.
      Na samym końcu pozostaje nam rejestracja na giełdzie, przejście na niej weryfikacji AML i KYC i rozpoczęcia handlu!
      Podsumowanie
      Inwestowanie w kryptowaluty to świetny pomysł na pomnożenie naszych oszczędności. To zwłaszcza ważne w dobie wysokiej inflacji, czyli obecnie. Zrozumienie fundamentalnych zasad, śledzenie bieżących informacji rynkowych oraz bezpieczne praktyki inwestycyjne są kluczowe dla osiągnięcia sukcesu. Należy też pamiętać o swojej edukacji, zastosuj odpowiednie środki bezpieczeństwa i być  gotowym na zmienne warunki rynkowe.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Komputery kwantowe mogą zrewolucjonizować wiele dziedzin nauki oraz przemysłu, przez co wpłyną na nasze życie. Rodzi się jednak pytanie, jak duże muszą być, by rzeczywiście dokonać zapowiadanego przełomu. Innymi słowy, na ilu kubitach muszą operować, by ich moc obliczeniowa miała znaczący wpływ na rozwój nauki i technologii.
      Na pytanie to postanowili odpowiedzieć naukowcy z Wielkiej Brytanii i Holandii. Przyjrzeli się dwóm różnym typom problemów, jakie będą mogły rozwiązywać komputery kwantowe: złamaniu zabezpieczeń Bitcoina oraz symulowanie pracy kofaktora FeMo (FeMoco), który jest ważnym elementem białka wchodzącego w skład nitrogenazy, enzymu odpowiedzialnego za asymilację azotu.
      Z AVS Quantum Science dowiadujemy się, że naukowcy stworzyli specjalne narzędzie, za pomocą którego mogli określić wielkość komputera kwantowego oraz ilość czasu potrzebnego mu do rozwiązania tego typu problemów. Obecnie większość prac związanych z komputerami kwantowymi skupia się na konkretnych platformach sprzętowych czy podzespołach nadprzewodzących. Różne platformy sprzętowe znacząco się od siebie różnią chociażby pod względem takich kluczowych elementów, jak tempo pracy czy kontrola jakości kubitów, wyjaśnia Mark Webber z University of Sussex.
      Pobieranie azotu z powietrza i wytwarzanie amoniaku na potrzeby produkcji nawozów sztucznych to proces wymagający dużych ilości energii. Jego udoskonalenie wpłynęłoby zarówno na zwiększenie produkcji żywności, jak i zmniejszenie zużycia energii, co miałoby pozytywny wpływ na klimat. Jednak symulowanie odpowiednich molekuł, których opracowanie pozwoliłoby udoskonalić ten proces jest obecnie poza możliwościami najpotężniejszych superkomputerów.
      Większość komputerów kwantowych jest ograniczone faktem, że wykorzystywane w nich kubity mogą wchodzić w bezpośrednie interakcje tylko z kubitami sąsiadującymi. W innych architekturach, gdzie np. są wykorzystywane jony uwięzione w pułapkach, kubity nie znajdują się na z góry ustalonych pozycjach, mogą się przemieszczać i jeden kubit może bezpośrednio oddziaływać na wiele innych. Badaliśmy, jak najlepiej wykorzystać możliwość oddziaływania na odległe kubity po to, by móc rozwiązać problem obliczeniowy w krótszym czasie, wykorzystując przy tym mniej kubitów, wyjaśnia Webber.
      Obecnie największe komputery kwantowe korzystają z 50–100 kubitów, mówi Webber. Naukowcy oszacowali, że do złamania zabezpieczeń sieci Bitcoin w ciągu godziny potrzeba – w zależności od sprawności mechanizmu korekty błędów – od 30 do ponad 300 milionów kubitów. Mniej więcej godzina upływa pomiędzy rozgłoszeniem a integracją blockchaina. To czas, w którym jest on najbardziej podatny na ataki.
      To wskazuje, że Bitcoin jest obecnie odporna na ataki z wykorzystaniem komputerów kwantowych. Jednak uznaje się, że możliwe jest zbudowanie komputerów kwantowych takiej wielkości. Ponadto ich udoskonalenie może spowodować, że zmniejszą się wymagania, co do liczby kubitów potrzebnych do złamania zabezpieczeń Bitcoin.
      Webber zauważa, że postęp na polu komputerów kwantowych jest szybki. Przed czterema laty szacowaliśmy, że do złamania algorytmu RSA komputer kwantowy korzystający z jonów uwięzionych w w pułapce potrzebowałby miliarda fizycznych kubitów, a to oznaczało, że maszyna taka musiałaby zajmować powierzchnię 100 x 100 metrów. Obecnie, dzięki udoskonaleniu różnych aspektów tego typu komputerów, do złamania RSA wystarczyłaby maszyna o rozmiarach 2,5 x 2,5 metra.
      Z kolei do przeprowadzenia symulacji pracy FeMoco komputery kwantowe, w zależności od wykorzystanej architektury i metod korekcji błędów, potrzebowałyby od 7,5 do 600 milionów kubitów, by przeprowadzić taką symulację w ciągu około 10 dni.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Już sama nazwa nie budzi zaufania: kryptowaluty. Zlepki bitów, przez wielu uznawane za pieniądz wątpliwej natury. Zaawansowane analizy statystyczne rynku bitcoina, wykonane w Instytucie Fizyki Jądrowej PAN w Krakowie, nie wykazały jednak żadnych istotnych różnic między jego podstawowymi parametrami statystycznymi a ich odpowiednikami wyznaczonymi dla respektowanych rynków finansowych. Wszystko wskazuje na to, że bitcoin jest lepszą walutą niż na pierwszy rzut oka mógłby się wydawać.
      Bitcoin, pierwsza i do dziś najbardziej rozpowszechniona kryptowaluta, przez wielu inwestorów wciąż jest traktowany ze sporą nieufnością. Potocznej opinii przeczy szczegółowa analiza statystyczna rynku bitcoina (BTC), przeprowadzona w Instytucie Fizyki Jądrowej Polskiej Akademii Nauk (IFJ PAN) w Krakowie. Opublikowana w uznanym czasopiśmie naukowym Chaos: An Interdisciplinary Journal of Nonlinear Science, analiza stawia bitcoina – a potencjalnie i inne kryptowaluty – w zaskakująco pozytywnym świetle.
      Wiarygodność tradycyjnych walut wydaje się być w istotnej części psychologicznym artefaktem wynikającym z charakteru ich ewolucji. Podświadomie sądzimy, że skoro kiedyś za pieniądzem stało konkretne dobro materialne, tak jest i dziś. A przecież pod względem fizycznym tradycyjne waluty już jakiś czas temu stały się tym samym, czym kryptowaluty są od chwili narodzin: zlepkiem bitów w pamięciach bankowych komputerów. O rzeczywistej wartości waluty decyduje obecnie nie to, co za nią stoi, ale przede wszystkim to, co się z tą walutą dzieje – czyli jej rynek.
      Gdy po upadku socjalizmu w Europie Środkowej i Wschodniej zaczęły się kształtować nowe, wschodzące rynki finansowe, w naturalny sposób pojawiło się pytanie o ich stabilność. Zidentyfikowano wówczas szereg kryteriów statystycznych, ułatwiających ocenę dojrzałości rynku. Zaciekawiło nas, jakie wyniki otrzymalibyśmy, gdybyśmy za ich pomocą przyjrzeli się wycenianemu obecnie na setki miliardów dolarów rynkowi bitcoina? - mówi prof. dr hab. Stanisław Drożdż (IFJ PAN, Politechnika Krakowska).
      Analizie poddano zmiany cen bitcoina w okresie od 2012 roku do kwietnia 2018 roku, notowane w sekwencjach jednominutowych. Na pierwszy ogień trafiły stopy zwrotu. Istnieje dobra ilościowa ewidencja na to, że na dojrzałym rynku i w dostatecznie krótkich skalach czasowych ich rozkłady prawdopodobieństwa podlegają odwrotnemu prawu kubicznemu. Pod tą groźnie brzmiącą nazwą kryje się prosta zależność: rozkład jest opisany odwrotnością trzeciej potęgi badanej wielkości.
      Początkowo otrzymywane przez nas wykresy wyglądały dość koślawo, co nie wróżyło niczego obiecującego. Gdy jednak uważniej przyjrzeliśmy się danym, raptem się okazało, że owa koślawość pochodzi z pierwszych dwóch lat badanego okresu, a więc z czasu, gdy rynek dopiero się kształtował. Później stopy zwrotu fluktuowały już zgodnie z odwrotnym prawem kubicznym - mówi prof. Drożdż.
      Pod lupę badaczy trafiła następnie zmienność stóp zwrotu. Na dojrzałych rynkach globalnych znaki stóp zwrotu (informujące o tym, czy zarabiamy, czy tracimy) nie są ze sobą skorelowane – i taką właśnie cechę wykazuje rynek bitcoina. Korelacje czasowe w dynamice finansów mogą się jednak pojawić w subtelniejszych zależnościach, na przykład w różnych formach klasteryzacji zmienności. O tego typu efekcie mówi się wtedy, gdy zakres zmienności badanej wielkości ustala się na mniej więcej stałym poziomie na pewien czas określający rozmiar klastra, po czym zakres się zmienia do wielkości znacząco mniejszych lub większych od poprzedniej – i tego typu przemienność ewoluuje w czasie.
      Z klasteryzacją zmienności wiąże się inna cecha: niechęć układu do zmiany trendu. Niechęć ta jest opisywana za pomocą parametru znanego jako wykładnik Hursta. Przyjmuje on wartości od 0 do 1. Wykładnik równy 0,5 oznacza, że przy kolejnym pomiarze badana wielkość ma takie samo prawdopodobieństwo zmiany na plus, co na minus. Wartości poniżej 0,5 sygnalizują skłonność do fluktuowania i odpowiadają sytuacji, gdy wzrost zwiększa prawdopodobieństwo spadku (lub odwrotnie). Wartości powyżej 0,5 wskazują na persystentny charakter zmian: po wzroście mamy większe prawdopodobieństwo kolejnego wzrostu, po spadku – większe kolejnego spadku. Okazuje się, że dla rynku bitcoina wykładnik Hursta zbliża się do wartości 0,5, charakterystycznej dla rynków o wysokiej renomie.
      Jedną z bardziej wyrafinowanych cech sygnalizujących dojrzałość rynku jest multifraktalna natura jego charakterystyk. Multifraktale to fraktale fraktali, czyli obiekty, w których żeby zobaczyć samopodobieństwo, różne fragmenty fraktala trzeba powiększać z różną szybkością. Analizy multifraktalne ujawniają zależności istniejące w wielu skalach. W przypadku bitcoina wykryliśmy multifraktalność właśnie w funkcjach fluktuacji stóp zwrotu, szczególnie dobrze widoczną w ostatnim półroczu badanego okresu. Była ona tego samego typu jak dla normalnych, dojrzałych rynków, takich jak rynki akcji, dolara, ropy czy obligacji - mówi prof. Drożdż i podsumowuje: Najważniejsze parametry statystyczne rynku bitcoina bardzo jednoznacznie wskazują, że już od wielu miesięcy spełnia on wszystkie istotne kryteria finansowej dojrzałości. Wydaje się, że w przypadku innych kryptowalut można będzie oczekiwać pojawienia się podobnej transformacji. Jeśli to się stanie, największy rynek świata, Forex, może się doczekać bardzo realnej konkurencji.
      Ujęte w szerszym kontekście, powyższe stwierdzenia prowadzą do intrygującej obserwacji. Rzeczywisty rynek walutowy osiąga dojrzałość przy wydatnej pomocy banku centralnego lub rządu. Bitcoin natomiast dojrzał samodzielnie, wyłącznie dzięki własnym cechom, integralnie wkomponowanym w fundamenty swego rynku. Zatem którą z tych walut powinniśmy uważać za strukturalnie lepszą?

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Szpital Castle Craig w Peeblesshire Szkocji oferuje program terapeutyczny dla osób uzależnionych od handlu kryptowalutami, np. bitcoinami.
      W terapii uzależnienia od handlu kryptowalutami, przynajmniej na razie, mają być wykorzystywane te same techniki, co w przypadku patologicznego hazardu.
      Przedstawiciele Castle Craig podkreślają, że choć nie wiadomo, ile osób jest uzależnionych od kryptowaluty, na świecie można się doliczyć ok. 13 mln użytkowników systemu.
      Chris Burn, specjalista od hazardu z Castle Craig, wyjaśnia, że do patologicznego hazardzisty przemawiają wysokie ryzyko oraz wahania [kursu] kryptowaluty. Zapewniają one dawkę adrenaliny oraz ucieczkę od [siebie i] rzeczywistości.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...