Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Antylogik

Koronawirus jako wybawienie

Rekomendowane odpowiedzi

Nie tylko dla kraju, ale także dla portalu Kopalnia Wiedzy.

1) Dla kraju jest to dość jasne: w końcu Polacy zobaczą do czego doprowadziły rządy nieudaczników, którzy zamiast przez 4 lata mądrze inwestować nadwyżki w służbę zdrowia, to je przejedli, rozdali 80 mld zł (4*20) patologii na używki i bogaczom na wyjazdy zagraniczne, w tym do Włoch i Hiszpanii, którzy sprowadzili wirusa do kraju. W dodatku coroczne 20 mld zwiększono do 40 mld, co już jest jakąś tragifarsą w obliczu zapaści służby zdrowia. PIS sam sprowadził wirusa, a teraz biadoli, że ciężko.

2) Nagle mamy 38 mln epidemiologów w kraju. Chociaż PKB w 2020 spadnie o od 0,5 do 5% (obecnie "eksperci" mylą się w prognozach szacując, że PKB nawet wzrośnie, ale tylko o 1%, bo nie zdają sobie sprawy do czego doprowadzą pisowskie zakazy), to portale wiedzy jak KW zyskają, bo nagle wszyscy wchodzą i czytają newsy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rząd sam rozwala gospodarkę, z czego oni robią problem? To jeden wielki kabaret z tym wirusem. W ciągu ostatniego miesiąca w wyniku wypadku drogowego zginęło 160 osób. W ostatnich 3 dniach tylko 15. Wszedłem na stronę statystyk policji - średnia dzienna to ponad 6 zabitych. Tyle też średnio było dokładnie rok temu 25.02.2019 - 25.03.2019. Tymczasem teraz 25.02.2020 - 25.03.2020 średnia wyniosła ok. 5. Także dziękujmy za ten boski wirus, bo ratuje średnio 1 osobę dziennie od śmierci na drogach!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1636559037_2020-03-2620_36_00-Zeszyt2-Excel.png.25a9a16adb0712c59e0f970a6c5764b7.png

846828650_2020-03-2620_36_34-Zeszyt2-Excel.png.3abca6e0e6363d4cc8d481fe3a7553ea.png

 

W dniu 22.03.2020 o 11:35, Antylogik napisał:

Chociaż PKB w 2020 spadnie o od 0,5 do 5% (obecnie "eksperci" mylą się w prognozach szacując, że PKB nawet wzrośnie, ale tylko o 1%, bo nie zdają sobie sprawy do czego doprowadzą pisowskie zakazy

O proszę, już dziś Erste zmienia prognozy z poprzednich +1,2% na -3,7%: https://www.bankier.pl/wiadomosc/Erste-spodziewa-sie-glebokiej-recesji-w-Polsce-7849162.html

Najlepsze, że gdy czytam, że gospodarkę wykańcza epidemia, tak jak jakby wirus wymordował setki tysięcy osób. A przecież to kłamstwo, władze państw nam to zaserwowały. Ciekawe, że Korea Płd nawet szkół nie zamknęła, a wygrała z epidemią jako pierwsza z całego świata. Inteligencją, a nie zakazami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Niemczech śmiertelność jest wyjątkowo niska - 0,7%, w Czechach 0,4%, w Estonii niecałe 0,2%, a na Łotwie jest zerowa. Te kraje łączy niski odsetek ludzi religijnych (odpowiednio 34, 24, 28 i 37%). W Austrii jest nieco więcej religijnych (41%) i trochę już wyższa, choć nadal niska śmiertelność (0,9%). Z drugiej strony we Włoszech śmiertelność wynosi 11%, a 69% Włochów wyznaje religię. W Albanii też sporo umiera na wirusa - prawie 5% - i 56% mieszkańców jest religijnych. Spojrzeć tylko na Chińczyków - są raczej ateistami lub buddystami i nauczyli się żyć z epidemią: procent zgonów spadł do 4%.

Religijność jak wiadomo jest skorelowana z inteligencją. Ludzie religijni nie przyjmują do wiadomości wiedzy naukowej, żyją zabobonami i stąd nie przyswajają nowych informacji, dlatego się częściej zakażają i jeśli są chorowici, mogą umrzeć. W Polsce jest ponad 80% wierzących katolików, czyli staliśmy się niechlubnym przykładem braku rozumu w Europie. Na szczęście wirus się ciągle rozwija, więc miejmy nadzieję, że zacznie w końcu zbierać krwawe żniwo wśród katohołoty.

 

Obecnie korelacja między religijnością krajów samej Europy (bez tych łączących się z Azją) a śmiertelnością z powodu koronawirusa wynosi 17%. Gdy odejmiemy Polskę, w której ciągle jeszcze sytuacja się rozwija, dostaniemy 24%. Gdy odejmiemy dodatkowo Rumunię, dostaniemy 39%. Bez odejmowania:

193111540_2020-03-2915_36_58-MicrosoftExcel-deathratevirusvsreligious_xlsx.png.0f6ad422a3bd7203ef2e5c861b6a36cd.png

Źródło: WIN/Gallup International Survey 2017; https://ourworldindata.org/coronavirus-source-data

Polska i Rumunia odstają od reszty. Po ich odjęciu (korelacja 0,39):

1678483475_2020-03-2915_39_02-MicrosoftExcel-deathratevirusvsreligious_xlsx.png.2150f40813f2665a49f239e57e8b0dc0.png

Źródło: WIN/Gallup International Survey 2017; https://ourworldindata.org/coronavirus-source-data

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 godziny temu, Astro napisał:

Można prosić o chociażby R2?

Przecież R to wsp. korelacji. Poucz się troszkę więcej.

2 godziny temu, Astro napisał:

Na oko można tezę pod pachę wsadzić

Może tak, może nie. Minął tylko miesiąc od pierwszych przypadków ofiar, więc ta statystyka może się poprawić albo pogorszyć. Ten drugi przypadek można na dziś uznać za istotny stat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś jest w tej analizie "Antylogika", ponieważ kraje które mają społeczeństwo składające się wyłącznie z samych nadzwyczaj  inteligentnych ateistów, a w związku z tym charakteryzujące się z dużą kulturą zdrowotną i długością życia jak Rosja czy Korea Północna praktycznie nie mają zachorowań na COVID-19.

Edytowane przez gucio222

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 godziny temu, Astro napisał:

Przepraszam "nauczycielu", ale sam się troszkę poucz, a mówimy o współczynniku determinacji (nie moim, bo nie jestem zdeterminowany Cię uczyć ;)).

Ośmieszyłeś się, ale teraz to już się kompromitujesz. R to wsp. korelacji, R^2 to wsp. determinacji. Jak nie rozumiesz co to znaczy podnieść coś do kwadratu, to wróć do szkoły podstawowej. Myślałem, że chociaż zamilkniesz po tej wpadce i sprawdzisz chociaż najpierw w internecie, o co pytasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
21 minut temu, Astro napisał:

Drogie dzieciątko. Współczynnik korelacji (r) i współczynnik determinacji (R2) to trochę różne rzeczy (jaki model regresji przyjmujesz?).

Ostatni raz ci odpisuję, bo jak widzę, jesteś nie tylko niedouczony, ale zwyczajnym ignorantem o wątpliwym IQ (nie pierwszy raz to widać zresztą). Nie masz żadnej wiedzy, a udajesz po raz kolejny eksperta. Pytasz się najpierw o R^2, kiedy podaję R, a nie podaję żadnych parametrów regresji, nic nie mówię o regresji. Nagle wyjeżdżasz z regresją. Miesza ci się to wszystko, zostaw to w spokoju, to za trudne rzeczy.

Kolega pyta o typ regresji, żeby dowiedzieć się jaki jest R^2. Kolega nie ma wiedzy, że (normalnie liczony) R^2 ma jedynie sensową interpretację dla regresji liniowej MNK. Kolega nie ma wiedzy na temat regresji, a się wypowiada. Kolega nie rozumie, że liniowa regresja o jednej zmiennej niezależnej (a z taką mamy tutaj do czynienia) odpowiada dokładnie wsp. korelacji liniowej, czyli R. Wygląda na to, że kolega nawet  nie ma wiedzy, że gdy mówi się o korelacji, a nie dodaje się nic więcej, to znaczy, że chodzi o korelację liniową.

40 minut temu, Astro napisał:

Przy okazji, jeśli przy współczynniku korelacji 0,17 doszukujesz się jakiejś "twardej" korelacji, to mogę tylko współczuć.

Kolejny raz udowadnia, że ma zerowe pojęcie o temacie. Nigdzie nie napisałem, że jest to jedyna zmienna wpływająca na model. Nigdzie nie napisałem, że twarda. A nawet jeśli miałoby być 0,05, to nadal mogłaby istnieć słaba, bo słaba, a jednak korelacja, nie twarda.

43 minuty temu, Astro napisał:

P.S. W wolnej chwili przeprowadź sobie test istotności tego współczynnika korelacji (każdego który podajesz).

Przeprowadziłem kolego, tylko jak zwykle nigdy nie czytasz ze zrozumieniem. Przypomnę:

17 godzin temu, Antylogik napisał:

Ten drugi przypadek można na dziś uznać za istotny stat.

Gdyby kolega miał więcej inteligencji, to pociągnąłby ten wątek. Przypadek, gdy odejmie się Polskę i Rumunię, daje korelację 39% i jest istotna stat. na poziomie 10% (p = 7%).

53 minuty temu, Astro napisał:

Na oko powiem, że jest zdecydowanie gorzej, niż "na dwoje babka wróżyła".

Na oko, to ja też mogę ocenić kto jakie ma IQ. To jest zero. Kolega zostawi już temat, bo nie mam już czasu na tłumaczenie kolejnych rzeczy, a jeszcze przyjdzie, że zacznie pytać o zawiłości stat-mat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
56 minutes ago, Antylogik said:

Ostatni raz ci odpisuję, bo jak widzę, jesteś nie tylko niedouczony

Widzę, że zaczynasz tak częściej odpisywać gdy się z tobą ktoś nie zgadza, to smutne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Dokładnie 2 miesiące mija od czasu, gdy zbadałem zależność między śmiertelnością na COVID-19 a religijnością w Europie. Po 3 miesiącach epidemii można ustalić bardziej wiarygodne statystyki, chociaż są kraje, które zupełnie nie pasują do reszty, np. Armenia, gdzie trend wzrostu śmiertelności dopiero nabiera tempa. Przykładowo dla porównania widać różnicę między Armenią a resztą:

1961182024_2020-05-3001_17_58-Coronavirus(COVID-19)Deaths-StatisticsandResearch-OurWorldinData.png.33a65ca31cc0f8bceab53fa03013a420.png

Po usunięciu Armenii dostałem taką zależność dla prawie wszystkich krajów z Europy:

716203216_2020-05-3001_26_30-MicrosoftExcel-deathratevirusvsreligious.xlsmTrybzgodnoci.thumb.png.fb7254438b2d7f5f23b0ec9658f706a6.png

Można odnieść wrażenie, że powstała korelacja nieliniowa (do 7-8% śmiertelności korelacja jest dodatnia, a dla większych ujemna) lub 5 krajów zaburza korelację liniową: Hiszpania, Szwecja, UK, Belgia, Francja i trochę Włochy. Gdyby je usunąć dostalibyśmy korelację Pearsona 26% i taki wykres:

1579770861_2020-05-3001_33_00-MicrosoftExcel-deathratevirusvsreligious.xlsmTrybzgodnoci.thumb.png.d1de9ee194deac843be573d3e3c09dca.png

Włochy generalnie spełniają hipotezę, że większa religijność prowadzi do większej śmiertelności (ludzie bardziej religijni są mniej inteligentni, a także bardziej zbierają się w kupy w celu odprawiania modłów, zatem zwiększają ryzyko wzajemnych zakażeń. Jest dowiedzione, że ludzie religijni mają większą skłonność do kontaktów społecznych i nie są tak zindywidualizowani jak ateiści). Razem z Włochami korelacja nawet się zwiększa do 30%. Jednak dla regresji liniowej za bardzo odstają. Podobnie Hiszpania, która też mogłaby zostać, jednak ciągnie model za bardzo w dół (razem z nią korelacja 22%). Włochy, Hiszpania, Francja i Belgia leżą obok siebie, reakcja tych państw była dość późna, stąd szybszy początkowy wzrost śmiertelności. Wielka Brytania kompletnie się pogubiła i przyjęła restrykcje dużo później. Szwecja zdaje się, że w ogóle nie wprowadziła zakazów. Z tego powodu te kraje mogą się odchylać od reszty.

Edytowane przez Antylogik
  • Zmieszany 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, Antylogik napisał:

Jednak dla regresji liniowej za bardzo odstają

A nie przyszło Ci do głowy, że zjawisko jest nieliniowe? Gdyby tak zostawić Iceland, Russia, Turkey, Poland, Macedonia, Romania, to móglbyś nawet udowodnić kwadratową zależność. Nie krępuj się, trochę usuń, trochę dodaj i wyjdzie na Twoje.

  • Lubię to (+1) 1
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
50 minut temu, Jajcenty napisał:

A nie przyszło Ci do głowy, że zjawisko jest nieliniowe?

 

8 godzin temu, Antylogik napisał:

Można odnieść wrażenie, że powstała korelacja nieliniowa (do 7-8% śmiertelności korelacja jest dodatnia, a dla większych ujemna) lub

To chyba odpowiedź na pytanie. Wystarczy czytać ze zrozumieniem. Jednak każda zależność empiryczna musi zostać wzmocniona wyjaśnieniem teoretycznym. Dla mnie to jak warunek konieczny i wystarczający.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, Antylogik napisał:

To chyba odpowiedź na pytanie. Wystarczy czytać ze zrozumieniem.

Tak, widziałem ten napis i nawet się ucieszyłem, ale zaraz potem postanowiłeś dopasować dane do tezy. Obawiam się, że korelacja z szerokością geograficzną jest mocniejsza, od tego co tu przedstawiłeś

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, Jajcenty napisał:

Tak, widziałem ten napis i nawet się ucieszyłem, ale zaraz potem postanowiłeś dopasować dane do tezy.

Koncentracja wokół linii prostej rosnącej jest 4 razy większa niż wokół linii opadającej, dlatego nie do końca przekonująca jest zależność nieliniowa. W tym pierwszym przypadku starałem się uwzględnić jak największą liczbę krajów Europy (nawet jest Rosja). Jest tu 30 krajów, gdyby zależność nieliniowa była słuszna, to powinniśmy zobaczyć np. 15 krajów na linii rosnącej i tyle samo na opadającej. Szybkość wprowadzania zakazów wydaje się najlepszym wyjaśnieniem tych różnic.

P. S. Nie uważam jednak, że zakazy były prawidłowym posunięciem. Jeśli po wielu tygodniach ostrzeżeń ludzie nadal się zakażali i umierali, to jest to wyłącznie ich wina i głupota, za którą prawidłowo zapłacili, gdyż w ten sposób natura pozbywa się mniej inteligentnych jednostek. Szwecja dzięki zachowaniu większej wolności dla obywateli, zwiększy IQ społeczeństwa, które przełoży się na wyższy poziom gospodarczy, co pozwoli przetrwać państwu dobrobytu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
8 godzin temu, Antylogik napisał:

Jeśli po wielu tygodniach ostrzeżeń ludzie nadal się zakażali i umierali, to jest to wyłącznie ich wina i głupota, za którą prawidłowo zapłacili, gdyż w ten sposób natura pozbywa się mniej inteligentnych jednostek. Szwecja dzięki zachowaniu większej wolności dla obywateli, zwiększy IQ społeczeństwa, które przełoży się na wyższy poziom gospodarczy, co pozwoli przetrwać państwu dobrobytu.

Wydaje się, że nie bardzo rozumiesz sposób działania selekcji. Żeby to zdanie miało sens, koronawirus musiałby choć trochę preferować zabijanie osobników niedojrzałych, tymczasem tak nie jest. 

Edytowane przez Jajcenty
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

https://biznes.interia.pl/gospodarka/news-polacy-marnuja-mniej-zywnosci-to-efekt-pandemii,nId,4784861

Cytat

Lockdown i narodowa kwarantanna wiele zmieniły - Polacy marnują mniej żywności. Do takich wniosków doszły badaczki z Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu.

 

GUS: zgony: 2019 I-XII: 243,8 tys. , 2020 I-XII: 242,3 tys.

Źródło: https://stat.gov.pl/obszary-tematyczne/inne-opracowania/informacje-o-sytuacji-spoleczno-gospodarczej/biuletyn-statystyczny-nr-82020,4,103.html

Biuletyn Statystyczny Nr 8/2020. Publikacja w formacie PDF ...
Wniosek: nie ma i nie było w Polsce żadnej pandemii. Co więcej, w czasie koronaparanoi mniej ludzi zmarło niż w roku poprzednim.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korelacji jest daleko więcej niż związków przyczynowo skutkowych.

W dniu 30.05.2020 o 12:25, Antylogik napisał:

Jeśli po wielu tygodniach ostrzeżeń ludzie nadal się zakażali i umierali, to jest to wyłącznie ich wina i głupota, za którą prawidłowo zapłacili, gdyż w ten sposób natura pozbywa się mniej inteligentnych jednostek. Szwecja dzięki zachowaniu większej wolności dla obywateli, zwiększy IQ społeczeństwa, które przełoży się na wyższy poziom gospodarczy, co pozwoli przetrwać państwu dobrobytu.

 

Już widzę jak młodzi Szwedowie tylko czekają z rozmnażaniem się na spadek po dziadkach... chwila, to chyba działałoby w drugą stronę!

Oczywiście nie widzi kolega potencjalnej sprzeczności z:

2 godziny temu, Antylogik napisał:

Wniosek: nie ma i nie było w Polsce żadnej pandemii. Co więcej, w czasie koronaparanoi mniej ludzi zmarło niż w roku poprzednim.

W Szwecji większość ofiar to "szczęściarze" którzy pożyli dłużej dzięki łagodniejszej zimie.

A tak w ogóle to w Szwecji za prokreację odpowiada urząd imigracyjny. Udowadniają, że wszystko da się outsourcować :P
Tylko jakoś nie robi to zbyt dobrze ich dobrobytowi.

 

Edytowane przez peceed
  • Haha 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolejne dane o śmiertelności w Europie nie pozostawiają złudzeń - pandemia istnieje tylko w głowach ludzi i mediach. Popatrzmy na ostatnie tygodnie:

https://www.euromomo.eu/graphs-and-maps/

997403703_2020-10-2121_56_44-GraphsandmapsEUROMOMO.thumb.png.405fa3f784f0da1964dbacfc73f929e0.png

771063718_2020-10-2121_57_45-GraphsandmapsEUROMOMO.thumb.png.83b33d44b902bdf297f8ed1a9f9abdae.png

2020-10-21 21_59_45-Graphs and maps — EUROMOMO.png853417491_2020-10-2121_58_27-GraphsandmapsEUROMOMO.thumb.png.aac60fb7106fbcb2b9a6653b6a8ea4ef.png

1159787453_2020-10-2121_59_05-GraphsandmapsEUROMOMO.thumb.png.e5277faae653449d34d342917654dc74.png

Z przytoczonych krajów tylko Francja miała okres podwyższonej śmiertelności, jednak w 2017 także było podobnie, nie aż tak drastycznie, ale czy ktoś w ogóle pamięta by w 2017 miała być jakaś epidemia? Teraz szczyt nie był nawet 2 razy taki jak wtedy, a jaki raban zrobiono, to wszyscy wiemy.

I mój ulubiony przykład:

887382845_2020-10-2122_07_19-GraphsandmapsEUROMOMO.thumb.png.84b10fad910fb051bd83beac78be75ff.png

Szwecja - wzór dla reszty Europy. Nie zamknięto gospodarki, czego kosztem była podwyższona śmiertelność przez parę miesięcy, jednak obecnie kraj wchodzi w fazę obniżonej wręcz liczebności zgonów, tak jakby natura wyrównała poprzednie "żniwo". Zachowano gospodarkę, zachowano stoicki spokój, wdrożono strategię i są efekty.

U nas jest odwrotnie - panika w mediach, panika wśród polityków, kompletny chaos i brak strategii i przygotowania. Nie wiedzą czy zamykać, czy otwierać, co zamykać, co otwierać. Z dnia na dzień wprowadzają zakazy, które rujnują gospodarkę. W dodatku w takich czasach chciano jeszcze dobić rolników. Jestem szczęśliwy, że przyszła ta śmieszna "epidemia" w czasach rządów PISowskich, bo okrutnie uwypukliła nieudacznictwo tych ludzi. Mam nadzieję, że ten chaos nie tylko doprowadzi do totalnego zniszczenia kraju, bo tylko taki scenariusz pozwoli obalić to Zjednoczone Lewactwo, ale również, że będziemy mieć scenariusz hiszpański:

1769785100_2020-10-2122_23_10-GraphsandmapsEUROMOMO.thumb.png.16d212c6089a429407bab3604da2c939.png

Trzymam za to kciuki.

Edytowane przez Antylogik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy eksperci głośno radzili, żeby zamiast na patologię 500+ przeznaczyć pieniądze na ochronę, służbę zdrowia i leki, to PISowcy odwracali się i udawali, że nie słyszą. Więc mamy tego efekty. Przecież wszyscy ci, którzy dostają te pieniądze i sobie odkładają na lokaty (na szczęście zżera im je inflacja), powinni sami opłacać teraz służbę zdrowia, bo mają z czego. Obecnie ich kasa leży i ulega deprecjacji, jest nieefektywnie wykorzystywana, przecież można za to kupić nowe leki czy te szczepionki. Przypomnieć tylko, że 80 mld zł w ciągu 5 lat zostało tak zmarnowanych. Za coś takiego należy się kara śmierci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
59 minut temu, Antylogik napisał:

Więc mamy tego efekty

Czy Ty już ze sobą ustaliłeś o co Tobie chodzi? .

Przecież starannie "udowodniłeś", że to

20 godzin temu, Antylogik napisał:

śmieszna "epidemia"

więc jest czy antyjest?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, 3grosze napisał:

więc jest czy antyjest?

To zależy czym będziemy mierzyć epidemię. Jeśli liczbą zajętych łóżek szpitalnych - to jest od jakiegoś czasu. Jeśli śmiertelnością - to jeszcze nie. Gdyby nasz kraj był brany na poważnie, to Euromomo by uwzględniła go i moglibyśmy obiektywnie ocenić a nie tylko szacować, ale w dzisiejszych czasach nawet GUSowi nie można wierzyć, więc nie chcą ryzykować. Wolą nawet mniejsze kraje kojarzone z quasi-dyktaturą jak Węgry, czyli nawet ich statystykom bardziej ufają niż naszym i nikt nie powinien się dziwić.

Godzinę temu, 3grosze napisał:

Czy Ty już ze sobą ustaliłeś o co Tobie chodzi? .

Zdanie odnosiło się do sytuacji w szpitalach i ogólnie służby zdrowia, którą doprowadza się do ruiny w ekspresowym tempie. Jesteśmy tego świadkami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, Antylogik napisał:

To zależy czym będziemy mierzyć epidemię. Jeśli liczbą zajętych łóżek szpitalnych - to jest od jakiegoś czasu. Jeśli śmiertelnością - to jeszcze nie.

163 osoby dziś zmarłe (rekord), w tym 31 bez chorób współistniejących, w Twoich statystykach zamieszania nie zrobi, ale weż pod uwagę powikłania, gremialnie występujące u ozdrowieńców i rosnącą liczbę zachorowań. 

To "to jeszcze nie" sugeruje, że zaczynasz wątpić. To co, śmieszna "epidemia" już przestaje Cię śmieszyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 22.10.2020 o 20:44, 3grosze napisał:

To "to jeszcze nie" sugeruje, że zaczynasz wątpić. To co, śmieszna "epidemia" już przestaje Cię śmieszyć?

Nie zaczynam w nic wątpić, tylko jestem obiektywny jak zawsze. Jeżeli liczby zaczynają rosnąć jak ostatnio, to coś jest na rzeczy. Oczywiście trzeba wziąć poprawkę na to, że jest coraz zimniej i zbliża się okres grypowy, więc normalne, że więcej jest zgonów. Śmieszy mnie oczywiście dalej robienie paniki z tego wszystkiego.

W dniu 22.10.2020 o 20:44, 3grosze napisał:

rosnącą liczbę zachorowań

Nie ma najmniejszego znaczenia liczba zachorowań, a tylko liczba zajętych łóżek szpitalnych.

P. S. "Pandemia" mnie śmieszy, a nie rozwalenie służby zdrowia.

 

Dla Polski, choć Euromomo nie robi statystyk, to od jakiegoś czasu GUS publikuje tygodniowe statystyki zgonów, stąd każdy może sobie porównać śmiertelność tego roku z poprzednimi. Zrobiłem taką analizę 2020 vs 2019 i dostałem wykres:

156548695_2020-10-2222_56_06-ZgonywedugtygodniwPolsce_2020.xlsx-Excel.png.af6556dc9aacc3ee49fbcbaf894f2765.png

Jak widać nie ma na razie żadnego skoku, a więc COVID-19 nie ma wpływu, z punktu widzenia zgonów jest niemal jak grypa. Problemem jest ciężki przebieg tej choroby. Liczba zakażeń jest oczywistym oszustwem, nie mówi nic o skali epidemii. Nie ma wątpliwości tylko co do jednego- że w Polsce panuje epidemia - ale strachu, paranoi i panikarstwa nakręcana przez media i wirusologów, którzy mają swoje 5 minut i żeby stać się znanym, muszą straszyć od rana do wieczora.

Rzetelne media, których prawie nie ma, powinny pokazywać te liczby, które ja podaję, bo dają obiektywny obraz. Ale straszenie i manipulowanie lepiej się sprzedaje.

Natomiast zapaść w służbie zdrowia jest obiektywnym faktem, trwa od kilku lat, a teraz po prostu przyspiesza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
2 hours ago, Antylogik said:

z punktu widzenia zgonów jest niemal jak grypa.

Od początku 2020 roku na grypę zmarło w Polsce 65 osób, czyli trochę ponad jedna osoba tygodniowo, a na covid 4 tysiące wg. oficjalnych danych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...