Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
ex nihilo

Wyższość religii nad wyższością ateizmu w walce z wirusem (offtop)

wilk

Wiadomość dodana przez wilk

Rekomendowane odpowiedzi

Napisano (edytowane)
12 hours ago, Jarek Duda said:

https://wroclaw.wp.pl/wroclaw-ksiadz-podczas-mszy-mowi-o-koronawirusie-to-kara-za-homoseksualizm-i-aborcje-6484967495104129a

Myślałem że za jedzenie nietoperzy?

Ale skoro szukać religijnej przyczyny, to może za tą pedofilię w kościele?

Jeszcze może rozwinę powyższą (hipo)tezę.

Czyli wychodzimy z założenia istnienia jakiejś Istoty Wszechmogącej.

Homoseksualizm przyjmuje się że ma m.in. podłoże genetyczne (dostajesz nie wybierasz), przerywanie ciąży jest dość częstym zjawiskiem w naturze - czyli oba często byłyby z decyzji takiej hipotetycznej Istoty Wszechmogącej, więc nie rozumiem dlaczego miałaby za to karać?

Natomiast przy problemie pedofilii w kościele, ludzie podający się za przedstawicieli takiej hipotetycznej Istoty Wszechmogącej, ponoć z wolną wolą - decydują się na gwałcenie dzieci i to w Jego imię ...

Edytowane przez Jarek Duda

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
37 minut temu, Jarek Duda napisał:
12 godzin temu, Jarek Duda napisał:

Homoseksualizm przyjmuje się że ma m.in. podłoże genetyczne (dostajesz nie wybierasz), przerywanie ciąży jest dość częstym zjawiskiem w naturze - czyli oba często byłyby z decyzji takiej hipotetycznej Istoty Wszechmogącej, więc nie rozumiem dlaczego miałaby za to karać?

Ten szeregowy pracownik kościelny nie ma możliwości przekroczenia swojego poziomu intelektualnego, a tym samym zamyka się w swoim skostniałym poglądzie,  w czym utwierdza go aplauz moherów.

Stanowisko kościoła jest odmienne: https://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114883,25755275,prymas-reaguje-na-slowa-ksiedza-o-tym-ze-koronawirus-to-kara.html#a=351&c=163&t=14&g=b&s=BoxNewsImg5

"prymas Polski arcybiskup Wojciech Polak. Stwierdził, że "to dziwna teologia". 

- Nigdy takich wydarzeń, jak związane z epidemiami, nie można tak pokazywać, że stoi za nimi jakiś rozgniewany pan Bóg - powiedział prymas. Dodał, że "są różne doświadczenia, które na człowieka pan Bóg na pewno dopuszcza", jednocześnie zaznaczył jednak, że nie powinno się "oskarżać innych", ale "starać się przyjąć to także jako wyzwanie do naszego nawrócenia".

- Taki ksiądz powinien to zrozumieć jako pierwszy - dodał prymas."

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
48 minut temu, Rowerowiec napisał:

Wiara wymaga wysiłku

Fizycznego może, bo trzeba podjechać (nawet, kiedy to 300 m) do kościoła raz na tydzień.
Intelektualnego? Hmm, szczególnie, kiedy jest wbijana do głowy od dziecka... No i w piekle diabły czekają.
 

48 minut temu, Rowerowiec napisał:

mówicie o szczególnych przypadkach

Co i kto jest tym szczególnym przypadkiem? Ten ksiądz z Wrocławia? czy może abp. Polak, szef wszystkich (polskich) szefów, który to, co powiedział ksiądz-dureń z Wrocławia złagodził tylko, a nie do końca zdementował (zwróć uwagę na moje podkreślenia, środa, 11:36). A do tego RM, PiS, kibolskie nabożeństwa na Jasnej Górze, strefy wolne od LGBT, Ordo Iuris, Opus Dei. Legion Chrystusa, klauzula sumienia, piguły dzień po i gumki też... itd., itp., etc. Zapomniałem o modlitwie o deszcz (19.07.2006):

A propos deszczu, powodzi... (2010)
55c5d0bee5072_o_medium.jpg#ActualImage
Tak to wtedy wyglądało, też w moich okolicach, niedaleko. Przechodziłem koło "mojego" wiejskiego kościoła. Zatrzymał mnie jakiś ksiądz i zapytał gdzie kościelny mieszka, bo przyjechał na zastępstwo, mszę odprawić - nasz ksiądz, bardzo ok. gość zresztą, gdzieś wyjechał. Pokazałem gdzie, a ksiądz nawijać zaczął: "Widzisz pan, jaka straszna ta powódź... To Bóg karę na ludzi zsyła za te grzechy wszystkie, aborcje..." Dalej nie słuchałem, poszedłem, tak było bezpieczniej... dla niego i dla mnie.

Naprawdę to tylko "szczególne przypadki"?

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, ex nihilo napisał:

A do tego RM, PiS, kibolskie nabożeństwa na Jasnej Górze, strefy wolne od LGBT, Ordo Iuris, Opus Dei. Legion Chrystusa, klauzula sumienia, piguły dzień po i gumki też...

Po drugiej, ateistycznej stronie głupoty (innej) tyle samo.:P 

  • Pozytyw (+1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
1 godzinę temu, ex nihilo napisał:

Hmm, szczególnie, kiedy jest wbijana do głowy od dziecka... No i w piekle diabły czekają.

Czy to znaczy, że Ty, Nihilo bezkrytycznie łykasz wszystko, co Ci do głowy ktoś wkłada? :P Bo jakoś kogo jak kogo, ale Ciebie nie podejrzewałem ;) A jeśli Ty nie łykasz, to dlaczego uważasz, że inni łykają? :P

1 godzinę temu, ex nihilo napisał:

Zapomniałem o modlitwie o deszcz

Modlić się można (nawet w pewnym sensie warto, chociażby dlatego, że może to w jakiś sposób zmienić modlącego się, tak, żeby sprawniej poradził sobie z jakimiś problemami, ale to już jakaś psychologia chyba), natomiast skuteczność w sensie wywołania deszczu czy tp. będzie bliska zeru (w granicach błędu statystycznego). Więc to jest trochę tak, że rację mieli i ci co chcieli się modlić i ci co się śmieli. ;)

1 godzinę temu, ex nihilo napisał:

Dalej nie słuchałem, poszedłem

I bardzo słusznie: https://www.youtube.com/watch?v=xgC6X8m5kFQ  ;)

1 godzinę temu, ex nihilo napisał:

Co i kto jest tym szczególnym przypadkiem?

Hm, często jest tak, że media nagłaśniają właśnie te skrajne, szczególne przypadki, a "norma" nie jest taka skrajna. Np. kilka tygodni temu, gdy wpisałem w Google "Adam Szustak', to wyrzuciło mi mnóstwo linków na temat jednej jego niezbyt trafnej wypowiedzi na temat gejów. A żeby go w pełni ocenić, to wypadałoby poznać więcej (np. posłuchać na YouTube) i wtedy wyłania się inny obraz. ;)

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kolega ex nihilo właśnie pokazał jak pojmuje te sprawy. Jedyny wysiłek jaki teraz uczynił to strata swojego czasu na wytłumaczenie innym jak płytko pojmuje świat i niestety dosłownie. Kolego, musisz myśleć trochę inaczej. Wysiłek u wierzących jest chociażby taki, że będąc nawet po stronie nauki i uznając prawa fizyki i medycyny, muszą dyskutować z takimi osobami które tak jak Ty gardzą i dosłownie leją hektolitry słów jacy to wierzący są zacofani i jaki to świat nauki jest mądry, a Ty w nim. Nie pojmujesz tego i nie jesteś i nie byłeś w społeczności chrześcijan, a wszystko co wiesz to jakieś bzdury z przyczyny jakichś patologii kościoła, występujących niestety w każdej grupie społecznej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 5.03.2020 o 13:55, peceed napisał:

Co to ma wspólnego z ateizmem czy jego brakiem (nie wiadomo i jest to mało prawdopodobne by informacja że ktoś jest ateistą była jakkolwiek skorelowana z takimi postawami)?

ano to:

W dniu 4.03.2020 o 15:03, peceed napisał:

czego części klientów tej organizacji brakuje.

Skrypt i banał. Usiłowałem Ci uświadomić, że posługujesz się skryptem i banałem.  Oraz Tautologią. W w prawie* każdej grupie społecznej znajduje się podzbiór głupich.

*) zbiór osób mądrych nie zawiera osób głupich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, 3grosze napisał:

Po drugiej, ateistycznej stronie głupoty (innej) tyle samo.:P

Nie ma "drugiej" strony, nie istnieje zorganizowany front ateistów. Prawdziwymi stronami są inne religie. Ateiści to niezorganizowani ludzie poza piaskownicą. Komunizm sam był systemem religijnym tylko że jego byty urojone jak i bogowie byli mniej tanscendentalni, więc ciężko go nazwać systemem ateistycznym - on zwalczał inne religie jak prawie każda inna religia. 

3 godziny temu, Rowerowiec napisał:

Wiara wymaga wysiłku, a niewiara nie wymaga niczego.

Z pewnością wiara w dzisiejszych czasach wymaga ogromnego wysiłku w ignorowaniu rzeczywistości, postępów nauki, historii religii i istnienia co najmniej 5000 tysięcy innych systemów wierzeń, tym większego im większymi możliwościami intelektualnymi dysponuje wyznawca.
Ateiści są wolni od tego syzyfowego wysiłku, bo nie mają żadnych "zobowiązań" wobec swojego systemu przekonań.
"Niewiara" w środowisku religijnym wymaga bardzo wysokiego stopnia uczciwości wewnętrznej, nonkonformizmu i zachowanego kontaktu z rzeczywistością.

Godzinę temu, darekp napisał:

Modlić się można (nawet w pewnym sensie warto, chociażby dlatego, że może to w jakiś sposób zmienić modlącego się, tak, żeby sprawniej poradził sobie z jakimiś problemami, ale to już jakaś psychologia chyba)

Modlitwa jest absolutnie szkodliwą formą rozwiązywania problemów, bo niczego nie rozwiązuje a zabiera najcenniejszy zasób jakim dysponują ludzie - czas który mogliby wykorzystać na myślenie i realne rozwiązywanie swoich problemów.
 

12 minut temu, Jajcenty napisał:

*) zbiór osób mądrych nie zawiera osób głupich.

To przy bardzo optymistycznym założeniu że te zbiory są rozłączne lub jednoznacznie definiowalne, tak nie jest.

1 godzinę temu, Rowerowiec napisał:

i nie jesteś i nie byłeś w społeczności chrześcijan

Ateiści w Polsce nie żyją na Księżycu, mają znakomity kontakt ze społecznością chrześcijan i często znacznie większe rozeznanie w kwestiach teologicznych niż przeciętny wierzący.

1 godzinę temu, Rowerowiec napisał:

wszystko co wiesz to jakieś bzdury z przyczyny jakichś patologii kościoła

Podstawową patologią jest rozjazd z rzeczywistością. Reszta nie ma znaczenia.
 

24 minuty temu, Jajcenty napisał:

Usiłowałem Ci uświadomić, że posługujesz się skryptem i banałem.

Języka naturalny nie jest formalny, żeby zrozumieć sens trzeba założyć że on się tam znajduje. Pisząc o braku rozsądku chodziło mi szczególnie o postępowania wynikłe tylko i wyłącznie z (przesadnych?) przekonań religijnych. Określenie dewoci użyte wcześniej doprecyzowało to bardzo jednoznacznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
38 minut temu, peceed napisał:

Z pewnością wiara w dzisiejszych czasach wymaga ogromnego wysiłku w ignorowaniu rzeczywistości, postępów nauki, historii religii i istnienia co najmniej 5000 tysięcy innych systemów wierzeń, tym większego im większymi możliwościami intelektualnymi dysponuje wyznawca.
Ateiści są wolni od tego syzyfowego wysiłku, bo nie mają żadnych "zobowiązań" wobec swojego systemu przekonań.

Jak dla mnie tu nie ma potrzeby gigantycznego wysiłku, jestem można powiedzieć niewierzący... w to że z tego postępu nauki, historii itd. itd. wynika jakiś tam "zadeklarowany" ateizm zdecydowanie negujący istnienie Boga/bogów. A niewiara, jak to już powiedziano, nie wymaga wysiłku ;)

38 minut temu, peceed napisał:

Modlitwa jest absolutnie szkodliwą formą rozwiązywania problemów, bo niczego nie rozwiązuje a zabiera najcenniejszy zasób jakim dysponują ludzie - czas który mogliby wykorzystać na myślenie i realne rozwiązywanie swoich problemów.

Chyba to samo można powiedzieć o medytacji. Więc pewnie zaraz odezwą się jacyś obrońcy medytacji, toteż korzystając z zasady najmniejszego działania;) ja sobie odpuszczę, niech się ci od medytacji produkują :D

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
17 minut temu, darekp napisał:

w to że z tego postępu nauki, historii itd. itd. wynika jakiś tam "zadeklarowany" ateizm zdecydowanie negujący istnienie Boga/bogów

Wynika brak przesłanek do szczególnego traktowania hipotezy bogów prezentowanych przez religie, bardziej serio niż przypadkowego tekstu.
Ateista nie musi być "pewien" nieistnienia boga bardziej niż jest pewien istnienia słońca.

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
24 minuty temu, peceed napisał:

Wynika brak przesłanek do szczególnego traktowania hipotezy bogów prezentowanych przez religie, bardziej serio niż przypadkowego tekstu.

Raczej wynika myśl, żeby poważniej traktować te, które długo przetrwały (powiedzmy tysiące lat) czy też przyczyniły się do jakiegoś rozwoju cywilizacji w odróżnieniu od tego co zanikło szybko (komunizm np.) Oczywiście z tego nie wynika istnienie bogów, które te religie głoszą. Ale jakieś przypuszczenie, że trafiły na coś głębszego, np. dotyczącego ludzkiej psychiki albo funkcjonowania społeczeństw to już raczej tak.

24 minuty temu, peceed napisał:

Ateista nie musi być "pewien" nieistnienia boga bardziej niż jest pewien istnienia słońca.

Dlatego mi się nie chce dyskutować z tymi "mało pewnymi" ateistami. Dopiero, gdy pojawiają się "bardzo pewne" tezy, to mi się budzi w głowie zastrzeżenie, skąd właściwie ktoś wziął tę "pewność" ;)

Edytowane przez darekp

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
16 minut temu, darekp napisał:

czy też przyczyniły się do jakiegoś rozwoju cywilizacji

Wiele religii osiągnęło "cywilizacyjny" poziom, świadczą o tym starożytne świątynie i grobowce.

16 minut temu, darekp napisał:

Ale jakieś przypuszczenie, że trafiły na coś głębszego, np. dotyczącego ludzkiej psychiki albo funkcjonowania społeczeństw to już raczej tak.

Trafiły na to samo co inne wcześniej.
Europie udało się odpalić rewolucję przemysłową z bardzo prostego powodu: mieliśmy jedną cywilizację/kulturę/religię z różnymi ośrodkami władzy politycznej, przez co nikt nie był w stanie administracyjnie zatrzymać postępu jak to się stało na przykład w Chinach.

16 minut temu, darekp napisał:

Dopiero, gdy pojawiają się "bardzo pewne" tezy, to mi się budzi w głowie zastrzeżenie, skąd właściwie ktoś wziął tę "pewność" ;)

Pewność odnośnie niepewności religii jest bardzo wysoka ;)

Edytowane przez peceed

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
4 minuty temu, peceed napisał:

Pewność odnośnie niepewności religii jest bardzo wysoka

Z tym oczywiście zgoda;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
44 minutes ago, peceed said:

Europie udało się odpalić rewolucję przemysłową z bardzo prostego powodu: mieliśmy jedną cywilizację/kulturę/religię z różnymi ośrodkami władzy politycznej,

A jakie to "ośrodki polityczne" chciały zatrzymać rewolucje przemysłową w Anglii i Szkocji, skoro to "te ośrodki" były głównymi beneficjentami zmian?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
3 minuty temu, Krzychoo napisał:

A jakie to "ośrodki polityczne" chciały zatrzymać rewolucje przemysłową w Anglii i Szkocji, skoro to "te ośrodki" były głównymi beneficjentami zmian?

1. Żadne. 2. Pytanie w kontekście tego co napisałem nie ma sensu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
4 godziny temu, Rowerowiec napisał:

Kolega ex nihilo właśnie pokazał jak pojmuje te sprawy. Jedyny wysiłek jaki teraz uczynił to strata swojego czasu na wytłumaczenie innym jak płytko pojmuje świat i niestety dosłownie. Kolego, musisz myśleć trochę inaczej. Wysiłek u wierzących jest chociażby taki, że będąc nawet po stronie nauki i uznając prawa fizyki i medycyny, muszą dyskutować z takimi osobami które tak jak Ty gardzą i dosłownie leją hektolitry słów jacy to wierzący są zacofani i jaki to świat nauki jest mądry, a Ty w nim. Nie pojmujesz tego i nie jesteś i nie byłeś w społeczności chrześcijan, a wszystko co wiesz to jakieś bzdury z przyczyny jakichś patologii kościoła, występujących niestety w każdej grupie społecznej.

Nie bardzo mi się chce odpowiadać, bo właściwie to nie ma na co. Ale dla porządku...
 

Cytat

nie jesteś i nie byłeś w społeczności chrześcijan

No jasne, mieszkam na Marsie.
 

Cytat

a wszystko co wiesz to jakieś bzdury z przyczyny jakichś patologii kościoła

Tylko, że to właśnie te patologie (sorki, "szczególne przypadki") mają władzę w polskim KK. I nie tylko w KK niestety. Bo gdyby tylko tam, to mało by mnie to obchodziło, podobnie jak mało mnie obchodzi, co dzieje się w środowisku Świadków, Zielonoświątkowców itd., szczególnie kiedy dotyczy to ludzi dorosłych.
Chcesz jeszcze trochę "bzdur" i "szczególnych przypadków"? 5 ekranów? 10? 20? Szkoda mi czasu, bo to fakty powszechnie znane, ale jeśli bardzo chcesz...
 

Cytat

które tak jak Ty gardzą i dosłownie leją hektolitry słów jacy to wierzący są zacofani i jaki to świat nauki jest mądry, a Ty w nim

Niech komentarzem będzie brak komentarza.
 

Cytat

Kolego, musisz myśleć trochę inaczej.

Muszę? Bo co? Usmażysz mnie na stosie?

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
7 godzin temu, peceed napisał:
10 godzin temu, 3grosze napisał:

Po drugiej, ateistycznej stronie głupoty (innej) tyle samo.:P

Nie ma "drugiej" strony, nie istnieje zorganizowany front ateistów

Nie muszą zakładać ateistycznego kościoła, wystarczy wyrugowanie religii i patologia szerzy się, że hej. Tam, gdzie jej doktrynalnie nie było (nazizm, komunizm), powstały skutki  nieporównywalne z patologiami kościelnymi wymienionymi przez @ex nihilo, Chcecie czy nie, religie (a szczególnie chrześcijańska) dały naszej cywilizacji kręgosłup moralny, który zaowocował obecnym prawem i etyką.

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
14 minut temu, 3grosze napisał:

gdzie jej doktrynalnie nie było (nazizm, komunizm)

Na pewno nie było? Czy może tylko kto inny boską fuchę dostał? Hmm?
 

22 minuty temu, 3grosze napisał:

Chcecie czy nie, religie (a szczególnie chrześcijańska) dały naszej cywilizacji kręgosłup moralny, który zaowocował obecnym prawem i etyką.

Serio? A nie prawo rzymskie, tak jakby przypadkiem?
http://www.law.uj.edu.pl/users/kprz/index.php?option=com_content&view=article&id=8:paremie-aciskie&catid=3:aktualnoci

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
9 godzin temu, ex nihilo napisał:
10 godzin temu, 3grosze napisał:

Chcecie czy nie, religie (a szczególnie chrześcijańska) dały naszej cywilizacji kręgosłup moralny, który zaowocował obecnym prawem i etyką.

Serio? A nie prawo rzymskie, tak jakby przypadkiem?

Tutaj  mieszasz "prawo" jako system kodyfikacji (podwaliny dało prawo rzymskie) z jego treścią.

Np zasady posługiwania;) się niewolnikiem wg Prawa Rzymskiego:

Niewolnik był traktowany jako przedmiot, nie zaś jako podmiot prawa.

Niewolnik bez właściciela był traktowany jako rzecz niczyja, która może być przedmiotem zawłaszczenia.

Właściciel posiadał wobec niewolnika prawo życia i śmierci (ius vitae ac necis).

Niewolnik był traktowany jako istota myśląca, tzw. instrumentum vocale, czyli narzędzie mówiące.  

Dziecko niewolnika i niewolnicy stawało się niewolnikiem będącym własnością właściciela jego matki. Dziecko było traktowane jako fructus, czyli pożytek,

Niewiele z tego zostało:P, natomiast Dekalog ostał się cały.:)

 

1 godzinę temu, Jarek Duda napisał:

Może przypomnę skąd wzięła się ta dyskusja religijna - że w Korei Południowej epidemia była ustabilizowana, aż do momentu chrześcijanina "patient 31" który w połowie lutego poszedł na obrządek i ... widzimy gigantyczny sukces koronawirusa, w tym momencie 44 trupy a to tylko początek.

Oczywiście, jak zwykle wszystkiemu są winni rowerzyści i  chrześcijanie.

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
24 minuty temu, 3grosze napisał:

Np zasady posługiwania;) się niewolnikiem wg Prawa Rzymskiego:

No fajnie... Z całej ogromnej treści prawa rzymskiego, w znacznej części przeniesionej do prawa współczesnego, se wyjąłeś tego niewolnika i mi tu nim wyma(....)esz. Inna sprawa, że na granicy pewności wiedziałem, że tak zrobisz, bo znalezienie innych przykładów by wymagało jako takiej znajomości prawa - i rzymskiego, i (umownie) współczesnego.
Przy okazji - weź pod uwagę, że za niedługi czas podmiotami prawa mogą stać się np. szympansy i goryle.
 

24 minuty temu, 3grosze napisał:

Czasy chrześcijańskie zmieniły:P tę treść.

A sprawdź może kiedy, gdzie i jak prawnie zniesione zostało niewolnictwo, i w jakim stopniu może to mieć związek z chrześcijaństwem.
 

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
10 godzin temu, ex nihilo napisał:

Na pewno nie było? Czy może tylko kto inny boską fuchę dostał? Hmm?

 

10 godzin temu, ex nihilo napisał:

Serio? A nie prawo rzymskie, tak jakby przypadkiem?

 

31 minut temu, ex nihilo napisał:

A sprawdź może kiedy, gdzie i jak prawnie zniesione zostało niewolnictwo, i w jakim stopniu może to mieć związek z chrześcijaństwem.

Za przeproszeniem, sam się ... edukuj.:P

Edytowane przez 3grosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
5 minut temu, Jarek Duda napisał:

Gdyby drobny ułamek czasu jaki ludzkość przeznaczyła np. na modlitwy, zamiast tego był poświęcony np. na rozwój medycyny, pewnie epidemie znalibyśmy tylko z materiałów historycznych ...

Nie znasz badań wykazujących relaksujące działanie modlitw "na mózg" i tzw poczucie szczęścia? Teraz trzeba zbadać związek postępującego wzrostu zaburzeń psychicznych z laicyzacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...