Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Nowa technologia chłodzenia pozwoli na pozbycie się wentylatorów z notebooków?

Rekomendowane odpowiedzi

W mediach pojawiły się informacje, z których wynika, że podczas targów CES 2020 Intel zaprezentuje technologię, która pozwoli na pozbycie się wentylatorów z notebooków. Takie rozwiązanie pozwoliłoby na budowanie lżejszych i cieńszych urządzeń. Podobno na targach mają zostać zaprezentowane gotowe notebooki z technologią Intela.

Część mediów pisze, że nowatorskie rozwiązanie to połączenie technologii komory parowej (vapor chamber) i grafitu. W technologii komory parowej płynne chłodziwo paruje na gorącej powierzchni, którą ma schłodzić, unosi się do góry, oddaje ciepło i ulega ponownej kondensacji. Rozwiązanie takie od lat stosuje się np. w kartach graficznych, jednak zawsze w połączeniu z wentylatorem, odprowadzającym ciepło z powierzchni, do której jest ono oddawane przez chłodziwo. Podobno Intel był w stanie pozbyć się wentylatora, dzięki poprawieniu o 25–30 procent rozpraszania ciepła.

Obecnie w notebookach systemy chłodzące umieszcza się pomiędzy klawiaturą a dolną częścią komputera, gdzie znajduje się większość komponentów wytwarzającyh ciepło. Intel miał ponoć zastąpić systemy chłodzące komorą parową, którą połączył z grafitową płachtą umieszczoną za ekranem, co pozwoliło na zwiększenie powierzchni wymiany ciepła.

Z dotychczasowych doniesień wynika również, że nowy projekt Intela może być stosowany w urządzeniach, które można otworzyć maksymalnie pod kątem 180 stopni, nie znajdzie więc zastosowania w maszynach z obracanym ekranem typu convertible. Podobno jednak niektórzy producenci takich urządzeń donoszą, że wstępnie poradzili sobie z tym problemem i w przyszłości nowa technologia trafi też do laptopów z obracanymi ekranami.

Niektórzy komentatorzy nie wykluczają, że Intel wykorzystał rozwiązania z technologii k-Core firmy Boyd, która wykorzystuje grafit do chłodzenia elektroniki w przemyśle satelitarnym, lotniczym i wojskowym.

Obecnie na rynku są dostępne przenośne komputery bez wentylatorów, są to jednak zwykle ultrabooki czy mini laptopy. Pełnowymiarowych maszyn jest jak na lekarstwo i nie  są to rozwiązania o najmocniejszych konfiguracjach sprzętowych.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Apple już dawno opracował technologię wentylatorów pacebo, które instaluje w swoich MacBook Air w taki sposób, że nie dmuchają na radiator CPU. Za to ich głównym zdaniem jest generowanie szumu, który pozwala ukoić nerwy użytkowników drogich i przegrzewających się, ale kompaktowych urządzeń :)

 

Edytowane przez cyjanobakteria
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale co ty chcesz od takich "tanich" zabawek produkowanych przez firmę sadowniczą? Jak się zepsuje to wyrzucasz i kupujesz nową za "grosze", i cieszysz się jak dziecko z nowego "technologicznego" ogryzka!

Edytowane przez Sławko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z doświadczenia i obserwacji. Nie będzie nowych, cichych, pasywnych systemów chłodzenia, przynajmniej powszechnie. Już dziś nie byłoby problemu ze schłodzeniem komponentów, gdyby komputerów nie budowali księgowi. Inżynier daje minimum chłodzenia, księgowy tnie to jeszcze o połowę i w takim stanie trafia na rynek. To samo będzie tutaj. Po prostu otrzymamy mniejszy (tańszy, okrojony) system chłodzenia oraz jakiś szajsowaty wiatrak wykręcony na 5 kHz, wyjący jak potępieniec i wszystko zostanie po staremu. Ops, przepraszam. Będą nowe ulotki, zachwalające nowy, rewelacyjny i superwydajny system chłodzenia. I będą nowe ceny.

 

BTW. Mam telefon, który wg producenta, posiada płachtę grafenową, rozpraszającą ciepło po całej powierzchni obudowy. Ile w tym prawdy? Nie wiem, ale mimo intensywnego katowania, nie udało mi się go mocno przegrzać, a nagrzewa się faktycznie dość równomiernie. Telefon ma blisko 2 lata, gdzie więc ta rewolucja Intela?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

CPU w telefonie generuje mniej ciepła, więc łatwiej jest je odprowadzić i rozproszyć. Po za tym to może być podobna technologia z wyjątkiem tego, że telefon nie ma otwieranego ekranu. Podejrzewam, że wymiana ciepła z panelem za ekranem, to była największa przeszkoda.

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie mogłem tego odkopać wcześniej, Nowy Rok itd. Tak dziś chłodzenie wygląda w praktyce. Nie sądzę, by wraz z nową technologią zmieniło się wiele.

TL;DR

https://www.dobreprogramy.pl/Procesorowa-spychologia.-Tak-kosztem-klienta-bawia-sie-Intel-i-producenci-laptopow,News,104835.html

Edytowane przez lester

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie takie rozwiązania sprawdziły by się w wykastrowanych, tanich modelach z okrojonymi CPU,GPU. Tylka czy takie komputery nadal będą tanie z takim chłodzeniem?

A 2 kwestia to skazanie wydajności pasywnego chłodzenia od temperatury otoczenia. Upalnym latem komp może po prostu nie włączyć się gdy tymczasem klasyczny model po prostu zwiększy sobie obroty wentylatorów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
W dniu 30.12.2019 o 23:52, cyjanobakteria napisał:

Za to ich głównym zdaniem jest generowanie szumu, który pozwala ukoić nerwy użytkowników

Apple zawsze był liderem innowacyjności :)

Mnie ciekawi jak będzie transferowane ciepło przez zgięcie między klawiaturą, a ekranem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
23 godziny temu, M61 napisał:

Mnie ciekawi jak będzie transferowane ciepło przez zgięcie między klawiaturą, a ekranem. 

jak to jak... Przez kawałek elastycznego łącznika, precyzyjnie zaprojektowanego żeby rozpadł się po 2 latach gwarancji :D

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No właśnie. Elastyczny łącznik, lub nawet szczelny zawias na heat-pipe nie brzmi jak coś szczególnie trudnego do wykonania. Może to być nawet całkiem trwałe.
Pozostaje kwestia tego, czy będą chcieli by to było trwałe, ale Intel to nie Apple.

Poczekamy, zobaczymy.

Edytowane przez pogo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę, że @tempik jest wyjątkowo negatywnie nastawiony do branży ;) Ja mam bardzo dobre doświadczenia ze sprzętem elektronicznym. Nie mogę sobie w tej chwili przypomnieć żadnego sprzętu zakupionego w ciągu ostatnich 15 lat, który by padł po 2 latach, czy w ogóle padł tak, żeby nie można naprawić w łatwy sposób.

Mam nadal sprawne wszystkie stare telefony, z których oczywiście już nie korzystam, kilkuletni tablet, trochę nowszy telefon, aparat cyfrowy, małe kamerki, PC złożony samodzielnie kilka lat temu. Wszystko jest nadal sprawne, chociaż niektóre miały drobne usterki, które samodzielnie naprawiłem, np. przełożyłem kamerę w telefonie niedawno. Telefon kwalifikuje się do wymiany, ale to ze względu na software i brak wsparcia. Laptop w pracy chodzi 5 lat, przy czym bateria jest do wymiany. Mój pierwszy laptop, który ma 15 lat nadal jest sprawny, chociaż aku już dawno wywaliłem. Trzymam go tylko jako pamiątkę. Przypomniało mi się, że wymieniłem po 5 latach matrycę LCD i wcześniej dołożyłem pamięci, więc nie liczy się jako bezawaryjny, ale wymiany dokonałem sam i nie było to trudne. To nie była wyższa szkoła jazdy, jak reballing czy przelutowywanie układów na płycie, których bym się nie podjął ;)

Edytowane przez cyjanobakteria

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Póki co, mam podobne doświadczenia ze sprzętem. Stare karty graficzne, telefony i inne drobne sprzęty przewalają się w szafach. Wiem, że zakrawa to na zbieractwo, ale może trzymam je na gorsze czasy lub z powodów sentymentalnych :). Np. Taki PowerColor HD3870 z miedzianym radiatorem, obecnie żadkość (miedź w żeberkach radiatora) albo Nokia 3310 i jest tego znacznie więcej. 

Też tak pomyślałem, jak @tempik, ale nie chciałem nic sugerować. Jest jeszcze opcja przenieść cieplejsze elementy do wyświetlacza i go nieco pogrubić, coś jak laptop konwertowalny. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie jak Wy. Generalnie nie narzekam na jakość i trwałość elektroniki. Ale takie rzeczy jak: bardzo krótki czas wsparcia, montowanie na stałe baterii,klejenie wszystkiego co się da, brak kompatybilności wstecznej, tylko mnie utwierdzają w przekonaniu że producenci dążą do skrócenia cyklu życia produktu jak tylko się da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Co to jest chromebook? Nazywamy tak laptopy pracujące pod kontrolą systemu operacyjnego ChromeOS. Jeśli zastanawiasz się, czy warto postawić na taki sprzęt, dziś przedstawimy go nieco bliżej.
      Chromebook, czyli co? Jaki to laptop?
      Nazwa chromebooka wzięła się od zainstalowanego na nim systemu operacyjnego. ChromeOS jest komputerowym odpowiednikiem lubianego, znanego ze smartfonów i tabletów systemu Android. Oprogramowanie jest niezwykle “lekkie”, co ma sporo zalet. Przede wszystkim działa bardzo szybko i potrzebuje niewiele zasobów. Dzięki temu sprawdzając, ile kosztuje chromebook, miło się zaskoczysz. Komputery tego typu są tańsze od “klasycznych” laptopów z systemem Windows lub macOS.
      System operacyjny w chromebooku potrzebuje mało zasobów. Pozwala to na bardzo płynną pracę nawet na nieco słabszym komputerze.  Niektórzy wykorzystują tę cechę i instalują ChromeOS na laptopach, gdzie Windows działa już dość słabo i się zacina. Śmiało możemy więc podsumować, że chromebook to niedrogi laptop, i tak jest jednak bardzo szybki. Duża część oprogramowania dostępnego na ChromeOS to produkty Google.
      Jeśli lubisz pracować w Dokumentach Google, używasz poczty Gmail i uważasz przeglądarkę Chrome za najlepszą - chromebook okaże się strzałem w dziesiątkę! Na ten system znajdziesz też jednak dużo innych aplikacji oraz gier. Chromebook to w pełni funkcjonalny laptop - bez trudu odtworzysz na nim filmy VOD, muzykę (np. ze Spotify), itp.
      Kiedy warto kupić chromebooka?
      Najczęściej użytkownikami chromebooków zostają osoby chcące kupić niedrogi komputer. Jako tani laptop przeglądarkowy do Internetu, chromebook sprawdzi się doskonale. Komputer posłuży z powodzeniem do nauki, przeglądania Internetu i do multimediów. Urządzenia z tej kategorii nadają się też do pracy biurowej. Jeśli większość czasu na komputerze spędzasz w przeglądarce internetowej, laptop na Chrome OS się sprawdzi. Sprawdź chromebooki dostępne w Komputronik.
      Laptopa z ChromeOS możemy wykorzystać również do gier. Ze Sklepu Google Play możesz pobrać wiele gier, w tym darmowych. Na takim komputerze nie uruchomimy jednak gier przewidzianych na system Windows lub macOS. Kupno taniego chromebooka nie oznacza jednak rezygnacji z najnowszych gier. Zagrasz nie wykorzystując nowoczesne usługi streamingu - granie w chmurze (np. Xbox Cloug Gaming i GeForce Now).
      Zalety chromebooków, jak i innych laptopów do Internetu
      Chromebooki to bardzo sprawne i niedrogie laptopy do Internetu. Korzystając z takiego urządzenia bez trudu uruchomisz oprogramowanie niemal każdego typu. Programy biurowe, odtwarzacze multimedialne, playery filmów VOD - te aplikacje działają bezbłędnie na szybkim systemie ChromeOS.
      Poza chromebookami także laptopy z systemem Windows sprawdzą się jako laptop przeglądarkowy. Tą nazwą nazywamy najczęściej niedrogie komputery. Laptop do Internetu nie pozwoli na uruchomienie nowych gier, jednak doskonale nada się do pracy, nauki i zabawy. Dla wielu osób takie urządzenie jest w zupełności wystarczające.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W sklepach stacjonarnych i internetowych RTV/AGD jest olbrzymi wybór laptopów. Zarówno klienci, którzy potrzebują odpowiedniego sprzętu do pracy, jak i ci chcący mieć odpowiedni model do grania lub innych rozrywek z pewnością taki znajdą w rozsądnej cenie. Jaki laptop więc najlepiej wybrać? Czy można kupić nowoczesny, sprawdzony laptop za 3000 zł? Warto zapoznać się z poniższym tekstem. Tam czeka na zainteresowanych wiele cennych wskazówek.
      Laptop do 3000 zł
      Jest mnóstwo bardzo dobrych jakościowo, solidnych i niezawodnych laptopów do 3000 zł. Dzięki temu, że można teraz pobrać ze strony Rabatio.com kody rabatowe RTV EURO AGD, klienci mogą kupić świetny sprzęt od znanego producenta za naprawdę przystępną cenę. Na co jednak trzeba zwrócić uwagę przy jego zakupie? Przede wszystkim należy określić, do czego klient potrzebuje laptopa. Są osoby, którym zależy na modelu idealnym do tworzenia różnych projektów (wówczas laptop powinien być nowoczesny i bardzo pojemny). W przypadku, gdy szuka się idealnego laptopa do gier (obowiązkowo należy zwrócić uwagę na takie rzeczy jak np.: karta graficzna).
      Laptop do domu
      Osoby starsze chętnie kupują laptopy do 3000 zł, gdyż za tą cenę można mieć już naprawdę świetny jakościowo, niezawodny sprzęt. Najlepsze marki takie jak: Lenovo, Dell, HP, Acer, czy Asus posiadają doskonałe modele, które wystarczą na potrzeby domowników. Laptopy te są łatwe w obsłudze oraz - co najważniejsze - posiadają wszystko to, co potrzebne jest użytkownikowi. Można więc dzięki nim serfować po internecie, płacić rachunki, tworzyć teksty, tworzyć różnego rodzaju grafiki oraz grać w gry.
      Sprzęt w rozsądnej cenie
      Jak się okazuje w praktyce, nie zawsze trzeba wydać fortunę na dobry sprzęt. Udowadniają to wspomniane wyżej firmy, które produkują laptopy. Laptop do 3000 zł może być więc bardzo ładny wizualnie oraz co najważniejsze, posiada doskonałe parametry i mnóstwo przydatnych funkcji. Za tę cenę klienci bez problemu znajdą model z wydajnym procesorem, dobrą kartą graficzną, wgranym już systemem operacyjnym, wysokiej klasy kamerką, a nawet podświetlaną klawiaturą.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Pewnego dnia będziemy mogli monitorować stan swojego zdrowia używając do tego celu... ołówka i rysując nim urządzenie bioelektroniczne. Tak przynajmniej obiecują naukowcy z University of Missouri, którzy dowiedli, że ołówek i kawałek papieru to wszystko, czego potrzeba, by stworzyć urządzenie do monitorowania stanu zdrowia.
      Profesor Zheng Yan zauważa, że wiele komercyjnych urządzeń biomedycznych umieszczanych na skórze składa się z dwóch podstawowych elementów: modułu biomedycznego oraz stanowiącego podłoże elastycznego materiału, który zapewnia mocowanie do skóry i kontakt z nią.
      Standardowy sposób produkcji takich urządzeń jest złożony i kosztowny. W przeciwieństwie do tego nasza technika jest tania i bardzo prosta. Możemy stworzyć takie urządzenie za pomocą papieru i ołówka, mówi Yan.
      Warto pamiętać, że wkład ołówków stanowi głównie grafit. Naukowcy zauważyli, że ołówki zawierające ponad 90% grafitu są w stanie przewodzić duże ilości energii, jaka powstaje w wyniku tarcia rysika o papier. Szczegółowe badania wykazały, że do stworzenia na papierze różnych urządzeń biomedycznych najlepsze są ołówki, w których rysiku jest 93% grafitu. Yan zauważył też, że pomocny może być biokompatybilny klej w spraju, który można nałożyć na papier, by lepiej przylegał do skóry.
      Naukowcy mówią, że ich odkrycie może mieć olbrzymie znaczenie dla rozwoju taniej, domowej diagnostyki medycznej, edukacji czy badań naukowych. Na przykład jeśli ktoś ma problemy ze snem, jesteśmy w stanie narysować biomedyczne urządzenie, które pomoże monitorować sen tej osoby, stwierdza Yan. Dodatkową zaletą takich urządzeń jest fakt, że papier bardzo szybko ulega biodegradacji, więc produkcja tego typu czujników nie będzie wiązała się z wytwarzaniem zalegających odpadów.
      Autorzy badań twierdzą, że w ten sposób można będzie tworzyć czujniki temperatury, czynności elektrycznej mięśni i nerwów obwodowych, pracy układu krążenia, czujniki oddechu, urządzenia monitorujące pH potu, zawartość w nim glukozy czy kwasu moczowego i wiele innych urządzeń. Jakość przekazywanych przez nie sygnałów jest porównywalna z komercyjnie dostępnymi czujnikami. Całość zaś zasilana będzie dzięki wilgoci obecnej w powietrzu. Jak zauważyli naukowcy, pojedyncze narysowane ołówkiem urządzenie o powierzchni 0,87 cm2 może dzięki wilgotności powietrza generować przez 2 godziny napięcie sięgające 480 mV.
      Opisujący badania Yana artykuł Pencil-paper on-skin electronics został opublikowany w PNAS. Badania były finansowane przez amerykańską Narodową Fundację Nauki, Narodowe Instytuty Zdrowia oraz Biuro Badań Naukowych Sił Powietrznych.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      AMD konsekwentnie zdobywa coraz silniejszą pozycję na rynku. Firma analityczna Mercury Research, z której usług korzystają m.in. AMD i Intel, poinformowała, że IV kwartał 2019 roku był już 9. kwartałem z kolei, w którym AMD zwiększało swoje udziały w rynku procesorów.
      Analityków zaskoczyły niewielkie postępy na rynku desktopów oraz centrów bazodanowych. W ciągu trzech ostatnich miesięcy ubiegłego roku AMD zyskało tam, odpowiednio, 0,2 i 0,3 punktu procentowego. Największe zaś postępy firma zanotowała na rynku urządzeń przenośnych, gdzie pomiędzy październikiem a grudniem 2019 roku wzrosły o 1,5 punktu procentowego.
      Obecnie AMD posiada 4,5% rynku serwerów (+ 1,4 pp rok do roku), 18,3% rynku desktopów (+2,4 pp rdr), 16,2% rynku urządzeń mobilnych (+ 4,0 pp rdr). Całkowity udział AMD w rynku układów x86 wynosi obecnie 15,5%. Ostatnio tak dobrym wynikiem firma mogła pochwalić się przed niemal 7 laty.
      Sprzedaż desktopowych CPU wzrosła dzięki dużemu popytowi na highendowe procesory dla graczy oraz dlatego, że Intel zwiększył dostawy tanich procesorów. AMD zanotowało bardzo silny wzrost sprzedaży układów z serii Ryzen 3000, a Intel duży wzrost w segmencie i9. Większość wzrostu obu firm pochodziło ze sprzedaży procesorów o największej liczbie rdzeni, mówi Dean McCarron z Mercury Research.
      Warto też zauważyć, że AMD zdominował Black Friday i Cyber Monday na Amazonie, gdzie jego procesory często zajmowały pierwszych 10 pozycji wśród najchętniej kupowanych układów. To jednocześnie pokazuje, że rynek klienta indywidualnego jest znacznie mniejszy niż rynek OEM, na którym tradycyjnie dominuje Intel. Koncern jest szczególnie silny w segmencie przedsiębiorstw i administracji państwowej. Klienci ci pozostają wierni platformie Intela, gdyż unikają w ten sposób kosztownych i długotrwałych procesów związanych z przejściem na inna platformę sprzętową.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W procesorach Intela odkryto kolejną lukę. Dziura nazwana CacheOut to luka typu side-channel, czyli błąd pozwalający na wykorzystanie pewnych szczegółów, często prawidłowej, implementacji.
      Dziura odkryta przez naukowców z University of Michigan i University of Adelaide występuje we wszystkich procesorach od architektury SkyLake po Coffee Lake powstałych przed rokiem 2019. Wiadomo, że nie występuje ona w procesorach AMD, ale badacze nie wykluczają, że jest obecna w układach IBM-a i ARM.
      Jak zauważyli eksperci gdy dane są pobierane z cache'u L1 często trafiają do buforów, z których mogą zostać wykradzione przez napastnika. Bardzo atrakcyjnym elementem CacheOut jest fakt, że napastnik może zdecydować, które dane z L1 zostaną umieszczone w buforze, skąd dokona kradzieży. Specjaliści wykazali, że możliwy jest wyciek danych mimo wielu różnych zabezpieczeń. w tym zabezpieczeń pomiędzy wątkami, procesami, wirtualnymi maszynami, przestrzenią użytkownika a jądrem systemu.
      Intel, który o problemie został poinformowany już w ubiegłym roku, sklasyfikował lukę L1D Eviction Sampling/CVE-2020-0549/INTEL-SA-00329 jako średnio poważną i przygotował odpowiednie poprawki. Odpowiedni mikrokod zostanie upubliczniony a nwjbliższym czasie. Tymczasowym obejściem problemu jest wyłączenie wielowątkowości lub wyłączenie rozszerzenia TSX.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...