Sign in to follow this
Followers
0
We wschodnich Chinach odkryto kompleks 76 grobowców z czasów dynastii Han
By
KopalniaWiedzy.pl, in Humanistyka
-
Similar Content
-
By KopalniaWiedzy.pl
Rozpoczęła się rozbudowa i modernizacja kompleksu Polskiej Stacji Antarktycznej. Pierwsze elementy konstrukcyjne (bloki fundamentowe pod 2 hale magazynowe i pod budynek główny oraz konstrukcje metalowe hal) zostały już dostarczone statkiem na Wyspę Króla Jerzego. Inicjatorem przedsięwzięcia, a zarazem inwestorem jest Instytut Biochemii i Biofizyki (IBiB) PAN. Oddanie nowej Stacji do użytku zaplanowano na przełom 2023 i 2024 r.
Generalnym projektantem modernizacji Stacji Arctowskiego jest biuro Kuryłowicz & Associates. W przypadku nowego budynku głównego i latarni morskiej jesteśmy autorami koncepcji wielobranżowej (wspólnie z biurem inżynieryjnym Buro Happold i specjalistami od akustyki EWKAkustika), która stanowi podstawę do wykonania dokumentacji technicznej. W odniesieniu do pozostałych obiektów jako generalny projektant konsultujemy rozwiązania projektowe. Dokumentację techniczną budynku głównego, jak i pozostałych obiektów wykonuje konsorcjum [poznańskich] biur DEMIURG i home OF houses. Nadzór inwestorski zapewnia firma Project Management - wyjaśnia wiceprezes zarządu, architekt Piotr Kuczyński.
Harmonogram prac
W sezonie poprzedniego lata antarktycznego 2019/20 zostały wykonane badania geologiczne, w tym odwierty rdzeniowe, sondowania presjometrem i sondowania georadarowe. Opracowana została także dokumentacja badań podłoża i opinia geotechniczna na potrzeby kompleksowej przebudowy Polskiej Stacji Antarktycznej (firma GEO4Tech). W sezonie letnim 2020/21 przetransportowano statkiem część materiałów i maszyny pod przyszłą budowę. Wykonano też posadowienie fundamentów zaplecza magazynowego w postaci hal. Jak poinformował nas dr Dariusz Puczko z IBiB, w ramach realizacji inwestycji kompleksowej przebudowy infrastruktury Polskiej Stacji Antarktycznej im. H. Arctowskiego zostały przetransportowane następujące elementy służące inwestycji: maszyny (dźwig, koparkoładowarka, ładowarka teleskopowa, spycharka gąsienicowa, kuter KH200, elementy mostu pontonowego) oraz materiały budowlane, czyli prefabrykaty betonowe - bloki fundamentowe pod dwie hale magazynowe oraz pod budynek główny - i konstrukcje metalowe hal.
Jak dowiedzieliśmy się od firmy DEMIURG, inwestycja składa się z wielu elementów, a przetargi na ich realizację będą ogłaszane w pierwszym półroczu br. Na przełomie 2021/22 r. (czyli w sezonie letnim) przewiduje się sporo działań: uzbrojenie terenu, a także montaż oczyszczalni ścieków, posadowienie fundamentów pod budynek główny oraz przygotowanie w Polsce jego konstrukcji. Rok później w sezonie letnim 2022/23 ma nastąpić transport i złożenie w miejscu docelowym budynku głównego. Jeśli wszystko pójdzie z planem, podczas antarktycznej zimy 2023 r. w jego wnętrzu powinny być prowadzone prace wykończeniowe. Wreszcie na sezon 2023/24 zaplanowano prace rozbiórkowe, porządkowe i zakończenie modernizacji pozostałej infrastruktury.
Czy nowa Stacja będzie "kosmiczna", jak ta belgijska, trudno powiedzieć. Na pewno będzie to bardzo ładny obiekt. Dobrze wkomponuje się w przestrzeń. Ona będzie uniesiona nad powierzchnię lądu. Przy postępującej recesji lodowców, ich topnieniu, poziom morza się podnosi, a chcielibyśmy być przygotowani na przynajmniej najbliższych 50 lat - powiedział w audycji "Eureka" radiowej Jedynki dr Puczko.
Dawna Stacja
Polska Stacja Antarktyczna działa nieprzerwanie od 1977 r. Jej patronem jest Henryk Arctowski - w latach 1897–99 współorganizator i uczestnik (wraz z innym Polakiem, Antonim Bolesławem Dobrowolskim) belgijskiej wyprawy na Antarktydę na statku "Belgica"; statek ten jako 1. w dziejach zimował w lodach Antarktydy. Całoroczna Stacja naukowo-badawcza leży na Wyspie Króla Jerzego nad Zatoką Admiralicji. To jedyna działająca polska placówka badawcza w tej części świata. Niestety, w ostatnich latach zaobserwowano [...] wzmożoną erozję linii brzegowej i obecnie część istniejących zabudowań Stacji znajduje się kilka metrów od linii wody Zatoki Admiralicji, a skraj głównego budynku mieszkalnego dzieli metr od linii wody wysokiej - podkreślono w komunikacie IBiB-u. W praktyce oznacza to, że dziś w czasie sztormu wezbrane wody Zatoki prawie pukają do drzwi Stacji. Ona jest umiejscowiona zbyt blisko brzegu. I [w skrajnie niekorzystnych warunkach klimatycznych] uległa naturalnemu zużyciu - wyjaśniał już przed dwoma laty prof. Piotr Zielenkiewicz (w owym czasie dyrektor IBiB).
Nagrodzony projekt koncepcyjny
W 2015 r. inwestor, wspomniany wcześniej Instytut Biochemii i Biofizyki PAN, zwrócił się do biura Kuryłowicz & Associates z propozycją zaprojektowania nowej Stacji. Jak ujawnili w wywiadzie dla Culture.pl Ewa Kuryłowicz i Piotr Kuczyński, mimo niewielkiej skali obiektu od razu było wiadomo, że to projekt wyjątkowy. W pracach uczestniczyli m.in. specjaliści z biura inżynierskiego Buro Happold czy pracowni akustycznej EWKAkustika. Kuryłowicz i Kuczyński podkreślili, że IBiB dostarczył precyzyjny opis oczekiwań i potrzeb. Służył także opowieściami o Antarktydzie. Przecież nam trudno sobie wyobrazić, jak odbiera się panujące tam warunki, co człowiek czuje w tej śnieżnej pustce, jakie emocje towarzyszą pobytowi w tak niezwykłym otoczeniu. Tego nie da się odczytać z map czy zdjęć - powiedzieli Annie Cymer z Culture.pl.
Biuro Kuryłowicz & Associates przygotowało aż 3 koncepcje z makietami, zestawami rysunków oraz dokumentacją. IBiB wybrał jedną z nich. Warto przypomnieć, że w 2019 r. projekt nowej siedziby polskiej Stacji antarktycznej został nagrodzony srebrnym medalem w konkursie WAN Awards (w kategorii Future Projects: Education).
Nowy budynek będzie oddalony od starego budynku Stacji o 150 m; ma się znajdować bliżej magazynów i generatorów. Z czasem stary budynek Arctowskiego zostanie częściowo rozebrany. Reguły antarktyczne mówią, że cokolwiek się tam przywiezie, trzeba zabrać z powrotem - podkreślał prof. Zielenkiewicz. Po starej Stacji pozostanie wyłącznie najstarsza jej część zbudowana 40 lat temu. Zgodnie z planem, ma tam powstać tzw. muzeum Stacji Arctowskiego.
Aerodynamiczny pawilon ma być mocno przytwierdzony do podłoża. Przewidziano 37 miejsc noclegowych. W części całorocznej zaplanowano 11 pokojów jednoosobowych i 1 dwuosobowy, zaś w części letniej - 4 pokoje czteroosobowe i 4 pokoje dwuosobowe. Pod względem funkcjonalnym budynek pomyślano w taki sposób, by zimą, w czasie której w Stacji przebywa mniej osób, poszczególne części dało się zamknąć i wyłączyć z użytku.
W relacji prasowej DEMIURGA przypomniano, że projekt nowej Stacji otrzymał [w 2018 r.] dofinansowanie Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego w wysokości 88 mln złotych z przeznaczeniem na budowę nowego budynku głównego oraz modernizację całej infrastruktury i budynków współtworzących bazę.
Wyzwania dla projektantów: silny wiatr i warunki sprzyjające korozji
Projektanci wyjaśniają, że wbrew pozorom to nie niskie temperatury są tu wyzwaniem. Problemem są warunki sprzyjające korozji i silny wiatr wiejący przez większość roku, z dużą zmiennością kierunku działania i prędkością dochodzącą w porywach do 60 m/s.
By uwzględnić silne wiatry, które zimą niosą ze sobą śnieg, a w innych miesiącach żwir, piasek czy kamienie, pracownia Kuryłowicz & Associates zbudowała specjalny symulator. Algorytm symulował siłę i kierunek wiatru (wiatr generowano za pomocą wiatraków), a ekipa sypała biały proszek, by sprawdzić, jak śnieg zachowa się w kontakcie z bryłami o różnych kształtach.W ten sposób szukaliśmy optymalnej formy budynku i jego ustawienia względem kierunków świata - wyjaśnili dziennikarce Culture.pl architekci. Nie wolno też zapominać, że parametr ten ma wpływ na wielkość projektowanych fundamentów; te muszą bowiem zapewniać stabilne przytwierdzenie konstrukcji do podłoża.
Gdy silny wiatr niesie ze sobą piasek i lód, następuje szlifowanie wszelkich powierzchni. Jak podkreślają specjaliści z DEMIURGA, w połączeniu z agresywną atmosferą wynikającą z nadbrzeżnej lokalizacji prowadzi [to] do przyspieszonej korozji materiałów budowlanych. Biorąc to wszystko pod uwagę, należy więc zastosować materiały o wysokiej odporności, a także specjalne środki zabezpieczające. Na tej zasadzie przewidziano, że zewnętrzna obudowa głównego budynku będzie wyprodukowana z niezwykle odpornego na korozję żółtozłotego stopu aluminium i miedzi (wybór koloru nie był bynajmniej przypadkowy, ponieważ dotąd polska Stacja była pomalowana właśnie na żółto i dlatego polarnicy tak Arctowskiego kojarzyli). Z kolei obudowa obiektów towarzyszących, mniej reprezentacyjnych, została zaprojektowana z blach stalowych, ale zabezpieczonych odporną na ścieranie i wysoce korozyjne środowisko powłoką.
Dobrze opracowana logistyka i modułowość to podstawa
Duże znaczenie ma także logistyka. Należy, na przykład, pamiętać, że na miejscu statek przybija 100-150 m od brzegu i wszystko dostarcza się powojskową barką. Nie ma portu ani nabrzeża rozładunkowego. Z tego powodu jedną z głównych idei przyświecających projektantom w przypadku tej inwestycji jest modułowość, powtarzalność i możliwa prostota proponowanych rozwiązań, pozwalających na sprawny transport i realizację. Kolejnym warunkiem do spełnienia jest zapewnienie bezawaryjnej eksploatacji budynków przy ograniczeniu do minimum niezbędnych prac serwisowych w przyszłości. Dobór materiałów i rozwiązań technicznych musi zapewnić trwałość w trudnych warunkach klimatycznych panujących na miejscu - mówi Rafał Mysiak, prezes i główny architekt home OF houses.
Dbałość o dobrostan mieszkańców
Projektując stację, architekci musieli wziąć również pod uwagę specyficzne uwarunkowania psychologiczno-społeczne. Było to bardzo ważne dla IBiB, gdyż stara Stacja nie uwzględniała tego aspektu. Pracownia Kuryłowicz & Associates konsultowała się z psychologami; dzięki temu miała powstać przestrzeń, w której ludzie czują się dobrze, bezpiecznie. Choć myśląc o wpływie hodowli roślin na ludzki dobrostan, architekci chcieli dać taką możliwość mieszkańcom Stacji, musieli z tego zrezygnować ze względu na zapisy Protokołu Madryckiego. Na Stacji zaplanowano więc jedynie niewielką szklarnię, która pozwala hodować podstawowe warzywa na własne potrzeby.
Uwarunkowania środowiskowe i zrównoważony rozwój
Projektując stację, należało także zadbać o środowisko (zgodność z zapisami Protokołu Madryckiego). Jak tłumaczy Hubert Maciejewski, kierownik projektu Stacji Antarktycznej i główny konstruktor w DEMIURG Project SA, zgodnie z nim, ochrona środowiska, włączając w to dziką przyrodę, wartości naukowe i estetyczne, jest kluczowa przy planowaniu tego przedsięwzięcia. Dobierając materiały i technologie, musimy brać pod uwagę ich potencjalnie niekorzystny wpływ na środowisko naturalne. W praktyce oznacza to np. ograniczenie do minimum użycia luźnych arkuszy folii, wełny mineralnej czy styropianu, które mogłyby zostać porwane przez wiatr, wykorzystywanie niepylących metod oczyszczania istniejących elementów konstrukcyjnych, stosowanie odpowiednich rozwiązań technologicznych, chociażby w zakresie oczyszczania ścieków, zabezpieczających przed przedostawaniem się do środowiska substancji i materiałów biologicznie czynnych.
By pozostać w zgodzie z polityką zrównoważonego rozwoju, pomyślano o modernizacji systemu energetycznego Stacji. Układ funkcjonalny oraz projektowane rozwiązania instalacyjne pozwolą na wyłączenie części nowo projektowanego budynku z eksploatacji na czas zimowy i tym samym ograniczenie zapotrzebowania na energię. Pojawią się wysokosprawne agregaty i większa powierzchnia paneli fotowoltaicznych. Nadwyżki produkowanej energii trafią do banków energii. Kolejnym ważnym elementem jest nowoczesna oczyszczalnia ścieków.
Nowa latarnia morska
Pierwszą rzeczą, jaką widzą ludzie przybywający na Polską Stację Antarktyczną, jest niewielka latarnia morska. Znajduje się ona ok. 220 m na wschód od zabudowań bazy (na bazaltowym bloku skalnym na Przylądku Kormornanów). Uznaje się ją za najważniejszy punkt orientacyjny zarówno dla pracowników, jak i gości Stacji. Ma ona zasięg 8 mil morskich i ułatwia nawigację w Zatoce Admiralicji. Jej budowę rozpoczęto w grudniu 1977 r. Uruchomienie nastąpiło 16 marca 1978 r. Mimo modernizacji z 2006 r. po 40 latach użytkowania w ekstremalnych warunkach klimatycznych latarnia nadaje się do całkowitej rozbiórki.
Nowa latarnia ma być zbudowana z najlepszej jakości stalowych prefabrykatów, pokrytych specjalną powłoką antykorozyjną (zapewni to odporność na wysoką wilgotność powietrza). Obiekt ma być pomalowany w biało-czerwone barwy; pojawi się też napis Arctowski. Jednym słowem, dizajn zaproponowany przez architektów z firmy Kuryłowicz & Associates nawiązuje do dotychczasowej kolorystyki latarni. Pracując nad schodami, postanowiono podejść kreatywnie do ukształtowania terenu. Zaproponowaliśmy poprowadzenie konstrukcji schodów wzdłuż naturalnych bazaltowych szczelin skalnych. W projekcie uwzględniliśmy również nowy balkon, który będzie służył jako doskonały punkt obserwacyjny dla przyszłych użytkowników – wyjaśnia Karolina Czumaj.
Kibicujemy powstawaniu nowej Stacji i z pewnością będziemy Was informować o kolejnych etapach realizacji tego przedsięwzięcia. By nakreślić okoliczności, w których wszystko się rozegra, wystarczy przypomnieć, jak IBiB opisał lokalizację Stacji: Polską Stację Antarktyczną im. Henryka Arctowskiego od kontynentu Antarktydy dzieli 120 km, a od Warszawy, gdzie znajduje się jednostka nią zarządzająca — Instytut Biochemii i Biofizyki PAN – ponad 14 tysięcy km.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Naukowcy z Uniwersytetu w Groningen przekształcili nieenzymatyczne białko w nowy sztuczny enzym. W tym celu dodali do niego 2 abiologiczne składowe katalityczne: nienaturalny aminokwas i kompleks z miedzią.
Enzymy są naturalnymi katalizatorami, działającymi w łagodnych warunkach reakcji. To czyni z nich atrakcyjną alternatywę dla przemysłowej katalizy chemicznej, która może wymagać wysokich temperatur i ciśnień, a także toksycznych rozpuszczalników lub metali. Niestety, nie wszystkie reakcje chemiczne mogą być katalizowane przez naturalne enzymy. Jedną z dostępnych opcji jest modyfikacja istniejących enzymów, jednak prof. Gerard Roelfes uważa, że warto też tworzyć całkiem nowe.
W 2018 r. jego zespół uzyskał nieenzymatyczne białko, bakteryjny czynnik transkrypcyjny LmrR, który po insercji nienaturalnego aminokwasu p aminofenylalaniny może tworzyć niebiologiczne struktury hydrazonowe. Był to pierwszy enzym, stworzony z wykorzystaniem nienaturalnego aminokwasu jako grupy katalitycznej.
Tym razem Roelfes i dr Zhi Zhou posłużyli się LmrR i dodali do niego aż 2 abiologiczne składniki katalityczne: ten sam nienaturalny aminokwas, co wcześniej i kompleks zawierający miedź. Oba mogą aktywować partnerów do reakcji Michaela. By wydajnie i wybiórczo katalizować tę reakcję, oba muszą się jednak znajdować we właściwej pozycji. Zwykłe dodanie obu komponentów do probówki by nie zadziałało: w rzeczywistości, gdyby znalazły się zbyt blisko siebie, wzajemnie by się znosiły.
Kompleks zawierający miedź "przyczepia się" do LmrR za pośrednictwem oddziaływań supramolekularnych. Jego położenie jest determinowane przez interakcje z białkiem. Na podstawie tej pozycji ustaliliśmy [z kolei], gdzie by uzyskać miejsce aktywne, powinno się przeprowadzić insercję p aminofenylalaniny. Kiedy stworzono już nowy enzym, potwierdziły się przypuszczenia Roelfesa: dostosowane białko było bardzo wybiórczym katalizatorem reakcji Michaela.
To było badanie potwierdzające słuszność koncepcji. Na razie enzym nie jest jeszcze wystarczająco szybki do zastosowań praktycznych, ale za pomocą standardowych technik, takich jak ewolucja ukierunkowana, można to zmienić.
« powrót do artykułu -
By KopalniaWiedzy.pl
Podczas wykopalisk w Kom El-Khelgan w delcie Nilu odkryto grobowce z drugiego okresu przejściowego oraz 20 pochówków z czasów kultury gerzeńskiej (okresu Nagada II).
Mostafa Waziri, sekretarz generalny Rady Starożytności, powiedział w wywiadzie udzielonym Ahram Online, że wśród pochówków z drugiego okresu przejściowego znalazły się też pochówki zwierzęce. Poza tym archeolodzy natrafili na fragmenty spalonych glinianych naczyń, owalne naczynia z rączkami, a także na 7 amuletów i fajansowych skarabeuszy ze zdobieniami charakterystycznymi dla epoki.
W 20 pochówkach z okresu Nagada II znajdowały się czaszki oraz szkielety w pozycji embrionalnej. Niestety, ich stan był zły. Odkryto też szkielety zwrócone na północ i zachód. Zgromadzono szereg artefaktów: gliniane naczynia, kamienne narzędzia, a także noże z krzemienia. Wykopaliska będą kontynuowane.
« powrót do artykułu
-
-
Recently Browsing 0 members
No registered users viewing this page.