Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Wirus Zika przyciągał w ostatnich latach uwagę badaczy ze względu na konsekwencje zakażenia ciężarnych: od jakiegoś czasu wiadomo, że istnieje związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy wirusem Zika a mikrocefalią u niemowląt. Choć podczas epidemii ZIKV w Amerykach w 2015-16 r. zaobserwowano poważne powikłania neurologiczne u dorosłych, dotąd brakowało danych nt. toksyczności tego wirusa dla dorosłego mózgu i mechanizmu, za pośrednictwem którego u zakażonych dorosłych rozwijają się problemy neurologiczne.

Podczas najnowszych badań akademicy pracujący pod kierownictwem Sergia T. Ferreiry, Claudii Figueiredo i Andrei Da Poian z Universidade Federal do Rio de Janeiro wystawiali niewielkie fragmenty dorosłego ludzkiego mózgu na oddziaływanie ZIKV wyizolowanego z krwi zainfekowanego brazylijskiego pacjenta. Wbrew poprzednim założeniom, że ZIKV zakaża wyłącznie neuronalne komórki progenitorowe, okazało się, że wirus infekował i namnażał się w dorosłej tkance. Powstawały nowe cząstki wirusa, zdolne do zakażania kolejnych komórek.

By określić konsekwencje zakażenia, Brazylijczycy wprowadzili ZIKV bezpośrednio do mózgu myszy. Zakażone gryzonie przejawiały poważne zaburzenia pamięciowe, które utrzymywały się, gdy organizm zwalczył infekcję. Pozostawało to w zgodzie z faktem, że regiony odpowiedzialne za uczenie i pamięć były głównymi miejscami namnażania wirusa w mózgu - opowiadają Figueiredo i Ferreira.

Dalsze badania wykazały, że zakażenie ZIKV powoduje w mysim mózgu silną odpowiedź zapalną, obejmującą aktywację mikrogleju. Fernanda Barros-Aragão dodaje, że silna odpowiedź zapalna jest odpowiedzialna za utratę pamięci. Neurony porozumiewają się za pośrednictwem synaps. Co zaskakujące, odkryliśmy, że mikroglej, który uległ aktywacji pod wpływem zakażenia ZIKV, atakuje i fagocytuje synapsy. To upośledza komunikację między neuronami, a więc i tworzenie nowych wspomnień.

Gdy zwierzętom podawano przez ok. tydzień leki przeciwzapalne zdolne do blokowania aktywacji mikrogleju, obserwowano korzystny wpływ na pamięć.

Badania, których wyniki ukazały się w piśmie Nature Communications, pokazują, że dorosły mózg jest uszkadzany przez zakażenie ZIKV i że podczas oceny procesu zdrowienia dorosłych pacjentów należy uwzględniać wyniki związane z pamięcią i uczeniem.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Gdy naukowcy z University of Chicago i Argonne National Laboratory porównali ponad 15 000 synaps u makaków i myszy, ze zdumieniem zauważyli, że neurony w korze wzrokowej makaków mają od 2 do 5 razy mniej synaps niż neurony u myszy. Różnica wynikać może prawdopodobnie z metabolicznego kosztu utrzymywania synaps. Naczelne uważane są za bardziej inteligentne od gryzoni, tymczasem okazuje się, że w neuronach myszy występuje więcej synaps.
      Po dokonaniu odkrycia naukowcy zasiedli do modelowania komputerowego, które wykazało, że im bardziej rozbudowana sieć neuronów, tym mniej synaps w każdym neuronie. Tworzenie i utrzymanie synaps jest tak kosztowne, że ich liczba jest ograniczana.
      David Freedman z UChicago i Narayanan Kasthuri z Argonne przyjrzeli się zarówno synapsom pobudzającym jak i hamującym. Większość wcześniejszych badań skupiała się na synapsach pobudzających. Za pomocą mikroskopu elektronowego wykonali obrazy 107 neuronów z kory wzrokowej makaków i 81 neuronów kory wzrokowej myszy. Okazało się, że w 107 neuronach makaków występuje niemal 6000 synaps, a w 81 neuronach myszy uczeni naliczyli ponad 9700 synaps. Bliższe analizy wykazały, że neurony makaków posiadają od 2 do 5 razy mniej połączeń synaps niż neurony myszy.
      To zaskakujące dlatego, że zarówno w neurologii jak i wśród ogółu społeczeństwa przyjęło się założenie, że im więcej połączeń między neuronami, tym wyższa inteligencja. Ta praca jasno pokazuje, że pomimo iż w mózgach naczelnych występuje większa liczba połączeń, to jeśli policzymy je nie ogólnie, a na poziomie pojedynczych neuronów, to naczelne mają mniej synaps. Jednocześnie wiemy, że neurony naczelnych są w stanie wykonywać działania, do których neurony myszy nie są zdolne. To zaś rodzi interesujące pytania, na przykład o konsekwencje budowy większych sieci neuronowych, takich jakie widzimy u naczelnych, wyjaśnia doktor Gregg Wildenberg z Argonne.
      Zawsze sądziliśmy, że zagęszczenie synaps u naczelnych będzie podobne do zagęszczenia u gryzoni, a może nawet większe, gdyż z mózgu naczelnych jest więcej miejsca i więcej neuronów. Jednak w świetle tego zaskakującego odkrycia musimy się zastanowić, dlaczego neurony naczelnych tworzą mniej połączeń niż się spodziewaliśmy. Sądzimy, że może to być skutkiem ewolucji. Być może różnica wynika z energetycznego kosztu utrzymania mózgu. Stworzyliśmy więc model sztucznej sieci neuronowej i ją trenowaliśmy, ale nałożyliśmy na nią ograniczenia narzucane przez metabolizm w prawdziwych mózgach. Chcieliśmy zobaczyć, jak wpłynie to na ilość połączeń w tworzącej się sieci, mówi Matt Rosen, który pomagał w modelowaniu komputerowym.
      Stworzony model uwzględniał dwa potencjalne koszty metaboliczne. Pierwszy to koszt pojedynczego sygnału elektrycznego przesyłanego między neuronami. Jest on bardzo duży. Drugi z uwzględnionych kosztów to koszt zbudowania i utrzymania synaps.
      Dzięki takiemu modelowi odkryli, że im więcej neuronów w sieci, tym większy koszt metaboliczny działania takiej sieci i tym większe ograniczenia w tworzeniu i utrzymywaniu synaps, co skutkuje ich zmniejszoną gęstością.
      Masa mózgu to jedynie około 2,5% masy ciała, jednak zużywa on około 20% całej energii organizmu. To bardzo kosztowny organ. Uważa się, że większość tej energii mózg przeznacza na synapsy, zarówno na komunikację między nimi, jak i na ich budowę i utrzymanie, dodaje Wildenberg.
      Niezwykłe odkrycie pomoże w przyszłych badaniach. Myślę, że wszyscy neurobiolodzy chcieliby zrozumieć, co czyni nas ludźmi. Co odróżnia nas od innych naczelnych i od myszy. Konektomika badania anatomię układu nerwowego na poziomie poszczególnych połączeń. Wcześniej nie rozumieliśmy dobrze, gdzie na tym poziomie znajdują się różnice, które mogłyby wyjaśnić ewolucję różnych rodzajów mózgu. Każdy mózg zbudowany jest z neuronów i każdy neuron łączy się i komunikuje z innymi neuronami. Jak więc ewolucja stworzyła różne mózgi? Trzeba przebadać wiele różnych gatunków, by zacząć rozumieć, co tutaj się stało.
      Ponadto lepsze zrozumienie zagęszczenia synaps, a zwłaszcza stosunku synaps pobudzających i hamujących, może pomóc w ustaleniu podstaw występowania takich chorób jak autyzm czy choroba Parkinsona. Jeśli zbadamy stosunek synaps pobudzających do hamujących u myszy i założymy, że jest on taki sam dla wszystkich gatunków, może to wpłynąć na rozumienie takich chorób. Znaleźliśmy różnice w stosunku synaps pobudzających i hamujących pomiędzy myszami a makakami. Teraz musimy się zastanowić, jakie ma to przełożenie na mysie modele chorób neurologicznych dotykających człowieka, dodaje Wildenberg.
      Szczegółowy opis badań został opublikowany na łamach Cell Reports.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Japońscy naukowcy dokonali ważnych odkryć odnośnie do roli dipeptydu leucynowo-histydynowego (LH) w hamowaniu aktywacji mikrogleju i zaburzeń emocjonalnych związanych z depresją. LH występuje w fermentowanych pokarmach, np. w niebieskim serze czy nattō (potrawie z soi). Bazując na uzyskanych wynikach, autorzy artykułu z pisma Nutrients uważają, że produkty bogate w LH mogą być bezpieczną metodą podtrzymywania dobrego zdrowia psychicznego.
      Naukowcy podkreślają, że depresja jest jedną z najczęściej występujących chorób psychicznych. Pozostaje trudna do leczenia, bo część pacjentów nie reaguje na dostępne metody terapii farmakologiczno-psychologicznej. Nic więc dziwnego, że coraz większym zainteresowaniem cieszą się różne metody zapobiegania depresji, np. metody dietetyczne.
      Ostatnie badania wskazały na rolę spełnianą w depresji przez mikroglej. Mikroglej to komórki odpornościowe, które normalnie odpowiadają za "sprzątanie" (usunięcie pozostałości z miejsca uszkodzenia tkanki nerwowej). Po aktywacji mogą też jednak powodować stan zapalny. Warto dodać, że wiele badań sugerowało związek między depresją i zapaleniem mózgu, a podczas testów leki przeciwzapalne korzystnie wpływały na objawy depresji. Japończycy dodają, że naukowcy donosili także, że spożycie fermentowanych produktów wiąże się ze zmniejszonymi symptomami depresji; brakuje jednak danych nt. składników hamujących aktywację mikrogleju i depresję.
      W ramach najnowszego studium akademicy z Uniwersytetu w Kobe oceniali wpływ 336 dipeptydów na aktywację mikrogleju. Okazało się, że dipeptyd leucynowo-histydynowy to silny czynnik przeciwzapalny (LH hamował wydzielanie cytokin zapalnych z mikrogleju). Później, by określić wpływ LH na zapalenie mózgu i zaburzenia emocjonalne, przeprowadzono badania na myszach.
      Dipeptyd leucynowo-histydynowy znakowano radioaktywnymi izotopami. Dzięki temu można było śledzić jego przemieszczanie przez organizm. Japończycy potwierdzili, że po doustnym podaniu LH docierał do mózgu.
      Podczas eksperymentów akademicy podawali gryzoniom lipopolisacharyd, LPS (endotoksynę, która jest głównym składnikiem błony zewnętrznej ściany komórkowej bakterii Gram-ujemnych), który podwyższał poziom czynnika martwicy nowotworów (TNF-α) oraz IL-1β w korze czołowej i hipokampie. Ustalono, że wielokrotne doustne podanie LH zmniejszało poziom tych cytokin w mózgu. Można więc powiedzieć, że dipeptyd zahamował zapalenie mózgu.
      W kolejnym etapie badań naukowcy przyglądali się wpływowi dipeptydu leucynowo-histydynowego na związane z depresją zaburzenia emocjonalne. Najpierw myszy poddawano 6-min testowi zawieszania za ogon (ang. Tail Suspension Test, TST). Mierzono czas, w którym zwierzęta pozostawały nieruchome, bo to behawioralny wskaźnik depresji. LPS wywoływał stan zapalny mózgu i wydłużał czas znieruchomienia podczas podwieszania. Podawanie dipeptydu leucynowo-histydynowego zapobiegało jednak prodepresyjnemu wpływowi toksyny.
      Później Japończycy stosowali test R-SDS (od ang. repeated social defeat stress), w ramach którego przez kilka dni na 10 min dziennie myszy umieszczano w klatce z agresywnym osobnikiem. Gdy zwierzęta, które doświadczyły wielokrotnej porażki w konfrontacji społecznej (ang. social defeat), leczono LH, ich tendencja do unikania kontaktów była słabsza. Poza tym wykazywały one mniejszy lęk w teście z podniesionym labiryntem krzyżowym (ang. Elevated Plus-Maze).
      Ogólnie uzyskane wyniki pokazują, że u myszy wielokrotne podanie LH hamuje aktywację mikrogleju i zaburzenia emocjonalne związane z depresją. Japońscy akademicy mają nadzieję, że podobne rezultaty uda się powtórzyć u ludzi.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Przeszczepienie starym myszom szpiku kostnego młodych gryzoni zapobiega pogorszeniu funkcji poznawczych - pamięci i zdolności uczenia.
      Choć wcześniejsze badania pokazywały, że przetoczenie krwi młodych myszy może odwrócić spadek formy poznawczej u starych osobników, nie było do końca wiadomo, czemu się tak dzieje - podkreśla prof. Helen Goodridge z Cedars-Sinai. Nasze badania sugerują, że odpowiedzi należy szukać w specyficznych właściwościach młodych komórek krwi.
      Jeśli podobne procesy uda się potwierdzić u ludzi, utoruje to drogę nowym terapiom spowalniającym postępy chorób neurodegeneracyjnych, np. alzheimera (ChA).
      W ramach eksperymentu 18-miesięczne myszy dostawały szpik myszy 4-miesięcznych albo osobników w swoim wieku. Pół roku później zbadano ich aktywność, zdolność uczenia, a także pamięć przestrzenną i roboczą. Okazało się, że gryzonie, którym przeszczepiono szpik młodych myszy, wypadały o wiele lepiej niż osobniki, które otrzymały stary szpik. Co istotne, wypadały lepiej również od grupy kontrolnej, która nie przeszła żadnego przeszczepu.
      Gdy później zbadano hipokamp, strukturę mózgu ważną dla pamięci, stwierdzono, że choć liczba neuronów była w przybliżeniu taka sama, u biorców młodego szpiku zachowało się więcej synaps niż u biorców starego szpiku.
      Pogłębione badania ujawniły przyczynę tego zjawiska. Komórki krwi powstające w młodym szpiku zmniejszały aktywację mikrogleju, czyli rezydentnych makrofagów z mózgu, które z jednej strony dbają o stan zdrowia neuronów, z drugiej jednak mogą stać się nadreaktywne i rozłączać synapsy. Przy niższej liczbie nadreaktywnych komórek mikrogleju neurony będą się mieć dobrze, a jednocześnie przetrwa więcej połączeń między nimi.
      Nasze prace wskazują, że spadek funkcji poznawczych u myszy można znacząco zredukować, dostarczając młode komórki krwi, które zapobiegną utracie synaps w przebiegu starzenia - opowiada dr Clive Svendsen.
      Zespół Svendsena pracuje nad "personalizowanymi" młodymi krwiotwórczymi komórkami macierzystymi. W przyszłości mogłyby one pomóc w zastąpieniu własnych postarzałych komórek macierzystych i znaleźć zastosowanie w zapobieganiu spadkowi możliwości poznawczych czy chorobom neurodegeneracyjnym.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Defekty genu TREM2, który jest konieczny do aktywowania mikrogleju, wiążą się z podwyższonym ryzykiem choroby Alzheimera (ChA).
      W przebiegu ChA w mózgu powstają cytotoksyczne blaszki amyloidowe. Mikroglej odgrywa kluczową rolę w ich usuwaniu. Gen TREM2 koduje białko TREM2 (receptor wyzwalający komórek mieloidalnych 2), które odpowiada za aktywację tych rezydentnych komórek odpornościowych.
      By dowiedzieć się więcej o roli TREM2, zespół prof. Christiana Haassa z Uniwersytetu Ludwika i Maksymiliana w Monachium przyglądał się postępom choroby u myszy ze zmutowanym genem i normalnych gryzoni.
      Okazało się, że we wczesnej fazie choroby u zwierząt z funkcjonalnym TREM2 mikroglej gromadził się wokół małych blaszek i skutecznie zapobiegał ich wzrostowi i rozsiewaniu. Byliśmy w stanie wykazać, że mikroglej był przyciągany przez nowe blaszki amyloidowe. Komórki odpornościowe otaczały poszczególne blaszki i stopniowo je rozkładały - wyjaśnia Haass.
      U myszy pozbawionych prawidłowego genu mikroglej nie potrafił doprowadzić do rozpadu blaszek.
      Uzyskane wyniki sugerują, że farmakologiczna aktywacja genu TREM2 na wczesnych etapach ChA może pomóc w zapobieganiu blaszkom.
      Autorzy publikacji z Nature Neuroscience zaobserwowali jednak inną ważną rzecz. O ile białko TREM2 zapobiega tworzeniu blaszek na wczesnych etapach ChA, o tyle w późnych fazach alzheimera działa dokładnie na odwrót. U myszy z nietkniętym genem TREM2 tempo wzrostu blaszek jest bowiem większe.
      Pogłębiona analiza tego zjawiska pokazała, że TREM2 stymuluje też produkcję związanej ze złogami apolipoproteiny E (ApoE wzmaga zaś gromadzenie β-amyloidu, Aβ). W świetle uzyskanych wyników można więc powiedzieć, że nadmierna aktywacja mikrogleju będzie raczej przyspieszać, a nie niwelować postępy choroby. Wiąże się to, oczywiście, z katastrofalnymi konsekwencjami.
      Z drugiej strony pod nieobecność funkcjonalnego genu mimo spadku poziomu ApoE związanej z blaszkami wczesna amyloidogeneza jest przyspieszona, bo makrofagi (mikroglej) ograniczają aktywność fagocytującą dot. ziaren amyloidowych.
      Nasze badania pokazują, że przyszłe terapie muszą być podawane w sposób ściśle dostosowany do fazy rozwoju choroby. [...] Aktywacja mikrogleju przez TREM2 wydaje się np. użyteczna [wyłącznie] na początkowych etapach ChA. Haass i inni zaczęli już nawet prace nad przeciwciałami zdolnymi do stabilizowania białka TREM2, a więc zwiększania jego zdolności do aktywacji mikrogleju.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...