Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

ATOMIK – wódka prosto z Czarnobyla

Rekomendowane odpowiedzi

Profesor Jim Smith z University of Portsmouth wyprodukował wódkę z ziarna uprawianego w zamkniętej strefie wokół elektrowni w Czarnobylu. Uczony mówi, że ATOMIK to najważniejszy napój spirytusowy świata, gdyż dzięki sprzedaży tej wódki chce pomóc ludziom mieszkającym w pobliżu Czarnobyla. Ma do nich wracać 75% dochodów ze sprzedaży alkoholu.

Badania samych ziaren wykorzystanych do produkcji wódki wykazały, że radioaktywność zawartego w nich strontu-90 jest nieco powyżej ukraińskiej normy wynoszącej 20 Bq/kg. Jednak, jako że proces destylacji usuwa zanieczyszczenia, radioaktywność węgla-14 w gotowej wódce jest taka, jak w każdej innej wódce na świecie.

Do produkcji alkoholu użyto wody z głębokich złóż znajdujących się 10 kilometrów na południe od czarnobylskiego reaktora. Twórcy ATOMIK zapewniają, że właściwości tej wody są podobne do wody z Szampanii, sama woda jest wolna od zanieczyszczeń.

Sprzedażą ATOMIK zajmie się założona przez jej twórców Chernobyl Spirit Company.

Sądzimy, że w strefie zamkniętej nie powinna być prowadzona działalność rolnicza na większą skalę, gdyż to obecnie naturalny rezerwat przyrody. Jednak istnieje wiele pobliskich obszarów, gdzie uprawa ziemi jest wciąż zakazana. Jednak po 33 latach od katastrofo wiele z tych obszarów można by ponownie wykorzystać do produkcji rolnej, również takiej nie mającej nic wspólnego z wytwarzaniem spirytusu.

Wódka ATOMIK to jeden z elementów pracy naukowej profesora Smitha, który jest czołowym ekspertem od Czernobyla. W ramach przyznanych grantów bada on, czy i kiedy niektóre tereny wokół Czarnobyla nadają się pod uprawę.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Filantropia jak w mordę strzelił.

Edytowane przez nantaniel

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W tym przypadku promieniowanie w Czarnobylu szkodzi mniej niż sam napój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sprzedają wódki, nie przyjmują 'przed-zamówień' , słaby sposób na rozgłos wymyślili.

To tak jakby w sklepie w Czarnobylu sprzedawanie czegokolwiek miało by pomagać mieszkańcom z okolic B-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Strefa wykluczenia utworzona po katastrofie elektrowni w Czarnobylu stała się wielkim rezerwatem przyrody o powierzchni – po stronie ukraińskiej i białoruskiej – około 5000 km2. To ponadtrzykrotnie więcej niż teren całej Puszczy Białowieskiej. W 2004 roku Międzynarodowa Unia Ochrony Przyrody (IUCN) opracowała plan działań ochronnych dla żubra, w którym rozważano przeniesienie kilku zwierząt właśnie do strefy wykluczenia, gdyż panujące tam warunki są potencjalnie bardzo dobre dla tego gatunku. Przed kilku laty ekspert IUCN, Tomasz Pezold Kneževć, zaproponował wdrożenie planu w życie. Na przeszkodzie stanęła najpierw pandemia, a teraz wojna.
      W strefie wykluczenia, skąd wyprowadzili się ludzie, doszło do odrodzenia się przyrody. Na obszar, który przed katastrofą w elektrowni był dosyć intensywnie użytkowany przez ludzi, wróciły wilki, rysie i inne kopytne. Nawet niedźwiedzie świetnie się tam mają – zrobił się tam raj dla przyrody, powiedział PAP-owi Pezold Kneževć. Mogłyby więc panować tam dobre warunki i dla żubrów.
      Musimy pamiętać, że żubry wciąż są gatunkiem zagrożonym, a cała polska populacja pochodzi od kilkunastu osobników. Polskie żubry żyją w dużym zagęszczeniu, co stwarza ryzyko, że pojawi się jakaś choroba, która zdziesiątkuje populację. Sposobem na minimalizację tego ryzyka jest rozpraszanie populacji. Dlatego też żubry z Polski często są przewożone np. do Rumunii, Serbii czy Hiszpanii. I stąd też pomysł na wykorzystanie strefy wykluczenia. Długofalowa wizja jest taka, by przywrócić naturalny ekosystem na terenie Czarnobyla, który funkcjonował setki, a nawet tysiące lat temu. Takiego miejsca – o takiej skali już nigdzie nie ma, mówi Pezold Kneževć w rozmowie z PAP.
      Już zimą roku 2020/2021 zakończono przygotowania do przewiezienia kilku żubrów. Wyłapano zwierzęta, dbając przy tym o odpowiednią reprezentację ich wieku i płci. Niestety, plany zniweczyła pandemia. A gdy ta się skończyła, Rosja zaatakowała Ukrainę.
      Są jednak i dobre wieści. Okazuje się, że Rosjanie nie zniszczyli wybudowanej wcześniej zagrody aklimatyzacyjnej dla żubrów, prawdopodobnie nie zaminowali terenu, a drogi dojazdowe są w dobrym stanie. Dlatego też eksperci mają nadzieję, że najbliższej zimy uda im się ponownie rozpocząć projekt. Za jego koordynację odpowiedzialne są WWF Polska, WWF Ukraina i administracja Rezerwatu Czarnobylskiego. Nad całością czuwają eksperci z SGGW i Instytutu Zoologii im. Schmalhausena Narodowej Akademii Nauk Ukrainy.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Czarnobylu na Ukrainie w pobliżu sarkofagu, którym po awarii z 1986 r. obudowano reaktor, odsłonięto w piątek (5 października) elektrownię słoneczną. Trzy tysiące osiemset paneli produkuje energię do zasilania 2 tys. mieszkań.
      To nie jest po prostu kolejna elektrownia słoneczna - powiedział dyrektor generalny Solar Chernobyl LLC Evhen Variagin, podkreślając, że projekt ma duże znaczenie symboliczne.
      Jednomegawatowa elektrownia jest wspólnym przedsięwzięciem ukraińskiej firmy Rodina i niemieckiego Enerparc AG. Kosztowała ok. 1 mln euro.
      Warto przypomnieć, że ostatni z reaktorów elektrowni nuklearnej (nr 3), który sąsiaduje z tym uległym awarii w 1986 r., pracował do 2000 roku.
      Uruchomienie elektrowni słonecznej wpisuje się w trend inwestowania w źródła odnawialne na Ukrainie. Między styczniem a wrześniem br. moc elektryczna ze źródeł odnawialnych wzrosła u naszych wschodnich sąsiadów o ponad 500 MW.
       


      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...