Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Majowie wytwarzali nadwyżki żywności i nimi handlowali

Rekomendowane odpowiedzi

Archeolodzy z University of Cincinnati wykazali, że Majowie wytwarzali nadwyżki roślin uprawnych, którymi handlowali z sąsiadami na Jukatanie.

Najstarsze ślady cywilizacji Majów są datowane na około 1800 rok przed Chrystusem, jednak szczyt potęgi większości ich miast przypada na lata 250–900 naszej ery.

Profesor Nicholas Dunning i jego zespół znaleźli dowody na istnienie w czasach Majów rozległych nieregularnych pól uprawnych wzdłuż sztucznych i naturalnych kanałow z Laguna de Terminos w Zatoce Meksykańskiej. Wielkość pól sugeruje, że Majowie wytwarzali nadwyżki, szczególnie bawełny.

Prowadzili znacznie bardziej złożoną działalność gospodarczą, niż się uważa, mówi Dunning. Przed siedmiu laty uwagę archeologów na Laguna de Terminos zwrócił pewien leśnik. Pracujący tu leśnik poinformował nas, że okolice wyglądają tak, jakby kiedyś były tu pola uprawne. Zajrzałem do Google Earth i zaniemówiłem. To majańskie niziny, na które nigdy nie zwracałem uwagi. Inni również tutaj nie spoglądali, a na pewno nie z perspektywy rolnictwa Majów, mówi Dunning.

Na zdjęciach satelitarnych było widać regularne linie dawnych kanałów. Za pomocą technologii LIDAR naukowcy byli w stanie zajrzeć pod szatę roślinną i lepiej ocenić ukształtowanie gruntu. To tylko potwierdziło domysły, że cały badany obszar był pokryty polami uprawnymi.

Wygląda na to, że Majowie rozwinęli prosty system modyfikując naturalne kanały istniejące na wschodnim końcu mokradeł. Prawdopodobnie pogłębili i wyprostowali przebieg kanałów, połączyli je, a później przeprowadzili bardziej zaawansowane prace inżynieryjne, by poszerzyć pola, stwierdza uczony. Lidar ujawnił istnienie kwadratowych i prostokątnych struktur, a także struktur okrągłych, które były sztucznymi zbiornikami wody oraz miejsca wydobywania kamienia.

Udało się też ujawnić istnienie drogi, którą nikt nie chodził przez 1000 ostatnich lat. Drogę bardzo wyraźnie widać na LIDAR, ale gdy się na niej stoi nie można odróżnić jej od otoczenia. Tam wszędzie jest roślinność, więc gdy się jest na miejscu, to niemal nic nie widać. Mam na smartfonie obraz z LIDAR, więc wiem, gdzie jestem, ale poza tym widzę tylko las. Można chodzić tam i z powrotem, aż wyczuje się coś pod stopami i za tym czymś się podąża, mówi inżynier profesor Christopher Carr.

Zidentyfikowanie dróg to ważny krok w kierunku odnalezienia znacznie bardziej interesujących naukowców miejsc targowych. Te, w przeciwieństwie do piramid czy domów, nie miały żadnych stałych struktur. Odbywały się po prostu na wolnych od lasu przestrzeniach, które służyły jako rodzaj pchlego targu lub większych targów okresowych. Jednak były ważnym elementem kultury Majów. Dunning uważa, że niektóre z dużych kwadratów widocznych na LIDAR to właśnie miejsca targowisk.

W niektórych miejscach mamy wyraźnie odmienną strukturę fizyczną. Dotychczas odkryliśmy kilkanaście prawdopodobnych targowisk, dodaje Dunning. Analizy gleby wykazały, że istniały tam stoiska z mięsem i kamieniami. Uczony uważa, że sprzedawano tam też kukurydzę, maniok i tekstylia. Dunning poprosił o pomoc najlepszych botaników na swoim uniwersytecie, którzy prowadzą analizy szczątków roślinnych.

Praca archeologów w tamtym regionie nie podoba się... małpom. Rzucają one w naukowców owocami i odchodami. Dunning wspomina czepiaka, który upatrzył go sobie kilka dni wcześniej i pewnego razu powalił go na ziemię zrzucając na niego gałąź.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W ramach kilkuletniego projektu w 3 domach w Chajul w Gwatemali polscy specjaliści zakonserwowali bezcenne malowidła z okresu kolonialnego. Jak podkreślono w komunikacie Uniwersytetu Jagiellońskiego, przedstawiają one sceny rytualnych tańców sprzed kilkuset lat, łącząc motywy prekolumbijskie z europejskimi. Wydaje się, że domostwa były siedzibami ważnych członków lokalnej społeczności, którzy należeli do cofradías, czyli bractw religijnych zakładanych przez Europejczyków.
      Dr hab. Jarosław Źrałka dowiedział się o wyjątkowych malowidłach w prywatnym domu od pracującego w tym regionie archeologa Juana Luisa Velásqueza. Naukowiec z UJ po raz pierwszy wybrał się do Chajul 12 lat temu. Wg specjalistów, domów z freskami mogło być kiedyś przynajmniej 10. Budowano je z cegły suszonej adobe. Zgodnie z wynikami datowania radiowęglowego, domostwa powstały ok. XVII-XVIII w. Malowidła pochodzą zapewne z podobnego okresu.
      Gdy zobaczyłem te malowidła, od razu stwierdziłem, że trzeba znaleźć fundusze, bo to jest niesłychanie rzadka i unikatowa rzecz. Wiele domów z cegły adobe znika z lokalnego krajobrazu – mówi Źrałka, prof. UJ. W ostatnich latach Chajul bardzo się przeobraziło. Powstaje wiele nowych budynków. Nawet jeden z domów, w którym pracowaliśmy, zachował się cudem. Przed wyburzeniem uratował go lokalny historyk Lucas Asicona, który współpracuje z nami od samego początku – dodaje kierownik międzynarodowego zespołu. W Gwatemali zachodzi podobny proces, co w Polsce. Również w naszym kraju stare domy, niejednokrotnie o wyjątkowej architekturze, są burzone i zastępowane współczesnymi budynkami.
      Źrałka podkreśla, że malowidła w prywatnych domach są inne od stworzonych w tym samym czasie w kościołach czy klasztorach. Tam bowiem znajdziemy malowidła o tematyce religijnej. W domach w Chajul widzimy zaś procesje i tancerzy w spiczastych butach ubranych w przemieszane stroje europejskie i indiańskie. Jeden z tancerzy trzyma flet lub chirimía (to instrument przypominający obój), inny gra na bębnie. Widzimy też dwóch muzyków grających na barokowych gitarach. Niektórzy uczestnicy procesji palą fajki. Całość jest zdobiona motywami roślinnymi, wśród których lokalni biolodzy zidentyfikowali kwitnącego na biało lokalnego kaktusa.
      Jeśli rzeczywiście domy należały do członków cofradías – a te praktykowały tańce – to na malowidłach prawdopodobnie uwieczniono najważniejszy z nich, czyli Taniec Podboju (Danza de la Conquista), upamiętniający podbój i kolonizację. Taniec ten to teatr uliczny, w którym udział biorą dwie grupy. Jedna odgrywa rolę Hiszpanów, druga Majów z plemienia K'iche. A sam taniec przedstawia wielką bitwę, do której doszło w 1524 roku. Zakończyła się ona śmiercią wodza Tecúna Umána. W jednym z domów na malowidłach w tańcu przedstawione są również kobiety. Mogły one wykonywać taniec kolibra, zwany również tańcem koszyków, związany z ceremonią ślubną, dodaje profesor Źrałka.
      Chajul znajduje się na wysokości niemal 2000 m.n.p.m. w Sierra de los Cuchumatanes. Zamieszkują je Majowie z plemienia Ixil. W czasach prekolumbijskich było ważnym ośrodkiem z własną dynastia władców. W 1530 roku władzę w regionie przejęli Hiszpanie. Zachowali oni władze lokalne, a niektórzy z przywódców Majów zostali członkami cofradías, bractw religijnych o bardzo dużej autonomii. Bractwa pomagały w organizacji obrzędów religijnych i krzewieniu wiary chrześcijańskiej, a jednocześnie to właśnie ich członkowie zachowali najwięcej elementów wierzeń prekolumbijskich.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Chichén Itzá, wielkim prekolumbijskim mieście Majów, znaleziono kamienną tablicę używaną podczas gry w pelotę. Okrągły zabytek ma średnicę 32,5 cm, jego grubość wynosi 9,5 cm, a waga to 40 kilogramów. Przedstawiono na nim dwie osoby grające w pelotę, a całość otacza inskrypcja.
      Dysk Graczy w Pelotę – bo tak nazwano znalezisko – został odkryty przez archeolog Lizbeth Beatriz Mendicuti Pérez wewnątrz kompleksu architektonicznego Casa Colorada położonego pomiędzy słynnymi Obserwatorium (El Caracol) a Ossuarium. W tym miejscu rzadko znajdujemy glify, nie mówiąc już o całych napisach. Ostatnie raz pismo znaleziono tutaj przed 11 laty, mówi Pérez Ruiz wyjaśniając, że znaleziony zabytek służył do oznaczania jakiegoś ważnego wydarzenia związanego z rozgrywkami peloty w Casa Colorada. Znajduje się tam boisko znacznie mniejsze niż Wielki Stadion w Chichen Itzá. Zdaniem Ruiza, dysk służył do zaznaczania jakiegoś ważnego wydarzenia związanego z pelotą i pochodzi z końca okresu klasycznego, z przełomu VIII/IX wieku.
      Położenie, w jakim znaleziono dysk sugeruje, że był on częścią łuku wejściowego do Casa Colorada, który się zawalił.
      Na środku dysku, w okręgu o średnicy 20 centymetrów znajduje się przedstawienie dwóch osób. Osoba po lewej ma na głowie ozdobę z piór oraz szarfę z elementem kwiatowym, prawdopodobnie lilią wodną. Na wysokości jej twarzy widzimy zwój, który interpretujemy jako oddech lub głos. Przeciwnik ma na głowie ozdobę znaną jako „wężowy turban”, którą widzimy też na innych przedstawieniach w Chichen Itzá. Osoba ta nosi też ochraniacze używane podczas gry. Otaczający graczy napis składa się z 18 kartuszy i wskazuje na datę 12 Eb 10 Cumku, czyli na rok 894, stwierdzają naukowcy.
      Eksperci planują teraz przeprowadzenie badań fotogrametrycznych. Chcą wykonać obrazowanie zabytku w wysokiej rozdzielczości, by poznać każdy szczegół ikonografii i przeprowadzić jak najdokładniejsze badania.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Archeolodzy z meksykańskiego Narodowego Instytutu Antropologii i Historii (INAH) odkryli w mieście Majów, Uxmal, podwójną stelę. Uxmal to jedno z najważniejszych stanowisk archeologicznych kultury Majów. Znajduje się na wschodzie Jukatanu. Wzniesiono je w stylu Puuc. Główna faza budowy miasta miała miejsce w latach 850–925, gdy Uxmal było stolicą państwa z późnej epoki klasycznej.
      Podwójna stela została znaleziona w zatopionym patio budynku zwanego „El Palomar” (Gołębnik). To część położonego w pobliżu Pałacu Gubernatora dużego kompleksu złożonego m.in. ze świątyni i wielkiej piramidy otaczających dziedziniec.
      Na północnej stronie steli przedstawiono żeńskie bóstwo o wielkich oczach i odsłoniętych piersiach, na których widzimy naszyjnik z trzech rzędów pereł. Bogini nosi też bransolety zdobione perłami, długą spódnicę, a w lewej dłoni trzyma quetzala. Część południowa przedstawiać zaś męskie bóstwo, noszące na głowie ozdobę z piór i głowę sowy. Bóstwo ozdobione jest bransoletami i nosi przepaskę na biodrach. W lewej dłoni ma laskę, w prawej zawiniątko.
      Jak mówią specjaliści z INAH, takie przedstawienia są typowe dla kultur Puuc i Chenes. Bóstwa męskie i żeńskie reprezentują prawdopodobnie dualizm życia i śmierci. Oczy żeńskiego bóstwa są prawdopodobnie powiązane ze śmiercią.
      Zaproszeni eksperci przygotowują szczegółową analizę i interpretację znaleziska.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Archeolodzy z meksykańskiego INAH (Instituto Nacional de Antropología e Historia) poinformowali o odkryciu ruin miasta Majów. Xiol, bo tak nazwano miejscowość, zaczęto badać w 2015 roku podczas budowy parku przemysłowego 10 kilometrów od miasta Merida na półwyspie Jukatan. Z ogłoszeniem odkrycia wstrzymano się jednak do czasu zakończenia prac restauracyjnych.
      W mieście znaleziono dobrze zachowane ruiny piramid, placów, świątyń oraz pochówki. Budowle wzniesiono w stylu architektonicznym Puuc. Jest on powszechny na południu Jukatanu, ale rzadko występuje w pobliżu Meridy. Miasto było zamieszkane w późnym okresie klasycznym, w latach 600–900. To czas tworzenia rozległych sojuszy przez majańskie państwa-miasta i intensywnych walk o władzę.
      Specjaliści sądzą, że w Xiol mieszkało ponad 4000 osób. Byli to przedstawiciele wszystkich klas społecznych. Kapłani i urzędnicy, którzy mieszkali w tych wielkich pałacach, oraz zwykli ludzie zamieszkujący mniejsze budynki, stwierdził dyrektor wykopalisk Carlos Peraza. Znaleziono też szczątki fauny morskiej, co sugeruje, że mieszkańcy Xiol zajmowali się nie tylko rolnictwem, ale łowili też na pobliskim wybrzeżu. Archeolodzy odkryli też 15 pochówków dorosłych i dzieci, wraz z którymi złożono obsydianowe i krzemienne narzędzia, biżuterię i inne przedmioty ofiarne. Natrafiono również na cenote, naturalną studnię krasową, w której znaleziono składane w ofierze przedmioty ceramiczne i obsydianową biżuterię.
      Eksperci mówią o jednym z najważniejszych odkryć w ostatnich latach. Wagi odkryciu dodaje rzadko tutaj spotykany styl Puuc oraz dobry stan zachowania zabytków.
      Przed końcem roku część Xiol zostanie udostępniona. Zwiedzać będzie można 12 odrestaurowanych struktur, 76 budynków, z których pozostały tylko fundamenty oraz jeden z placów.
      O tym, że w miejscu Xiol znajdują się jakieś ruiny wiedziano od kilkudziesięciu lat. Były one naniesione w Atlasie Archeologicznym już w 1980 roku. Wcześniej jednak nikt się nimi bliżej nie interesował.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Ponad 2000 lat temu w dzisiejszym San Bartolo w Gwatemali Majowie rozpoczęli budowę piramidy i siedmiu towarzyszących jej struktur. Kompleks „Las Pinturas” słynny jest ze wspaniałych malunków z późnego okresu preklasycznego, na których widać wpływy kultury Olmeków oraz wczesne pismo Majów. Teraz znaleziono coś jeszcze – fragment muralu z najwcześniejszym znanym nam użyciem kalendarza Majów.
      Na fragmencie ściany eksperci z USA odczytali datę „7 Jeleń”. Data towarzyszy innym 10 fragmentom, których analiza wykazała, że mamy tutaj do czynienia z ustaloną już tradycją pisania, fragmenty zostały zapisane przez różne osoby i łączą tekst z rysunkami ze wczesnej fazy powstawania kompleksu. Fragmenty te, wraz z datą, pochodzą z lat 300-200 p.n.e., są więc o około 150 lat starsze, niż malunki, z których słynie „Las Pinturas”. A sama data to najstarszy znany przykład użycia kalendarza w Mezoameryce, czy to w świecie Majów czy Azteków.
      Glif oznaczający 7 Jeleń został znaleziony wraz z 248 innymi fragmentami malowanego muru, które znajdowały się w fundamentach piramidy. Część z tych fragmentów to najstarsze przykłady pisma w Mezoameryce. W przeszłości mur ten zdobił wcześniej znajdującą się tutaj świątynię. Jednak w III wieku p.n.e. Majowie ją wyburzyli, ruin użyli jako fundamentów dla „Las Pinturas”.
      Autorzy badań zauważają, że znalezione przez nich fragment to niezwykle rzadki przykład zapisania przez Majów daty w późnym okresie preklasycznym. Obecnie znamy kilka innych podobnych przykładów, jednak istnieją poważne wątpliwości co do ich identyfikacji lub datowania.
      Jednym z takich znanych przykładów jest fragment ceramicznej pieczęci z San Andres. Datowany jest on na około 650 r. p.n.e., a jego odkrywcy twierdzą, że zawiera on datę zapisaną przez Olmeków. O ile jednak datowanie samej pieczęci raczej nie budzi wątpliwości, to już jej znaczenie jak najbardziej. Nie można bowiem wykluczyć, że jest to przedstawienie ikonograficzne, a nie tekstowe, tym bardziej, że nie znamy żadnych jednoznacznie zidentyfikowanych dat zapisanych przez Olmeków. Z kolei inny znany przykład, kamień z San Jose Mogote, bezsprzecznie zawiera zapisaną datę, jednak wielu specjalistów podaje w wątpliwość datowanie samego zabytku na lata 700–500 p.n.e. twierdząc, że powstał on około 100 roku p.n.e.
      Dlatego też autorzy badań z „Las Pinturas”, mogli stwierdzić, że mamy do czynienia z najstarszym jednoznacznie zidentyfikowanym i prawidłowo datowanym przykładem użycia kalendarza przez Majów.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...