Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Wbrew temu, co świadomie o sobie myślimy i mówimy, jako gatunek jesteśmy predysponowani do uznawania różnych kwestii za prawdziwe. To dlatego im bardziej ambiwalentna odpowiedź na dane pytanie, tym bardziej jesteśmy skłonni uznawać, że jest ona prawdziwa.

Trzech amerykańskich psychologów, Rick Dale, Michael Spivey i Chris McKinstry, poprosiło studentów college'u o udział w teście. Składał się on z pytań o zróżnicowanym stopniu niejasności. Przy okazji śledzono ruchy ręki towarzyszące kliknięciu na guzik z napisem "tak" lub "nie".

Naukowcy przypuszczali, że pytania w rodzaju "Czy morderstwo jest czasem uzasadnione?" będą uznawane za niejednoznaczne i spowodują "stan rozerwania" między odpowiedziami twierdzącą i przeczącą, podczas gdy pytania typu "Czy kangur może skakać do tyłu?" będą z dużym prawdopodobieństwem oznaczać wybór odpowiedzi "nie".

Uzyskane wyniki świadczą o tym, że człowiek myśli i działa jednocześnie. Wcześniej sądzono, że proces podejmowania decyzji przebiega w podsystemie poznawczym, a dopiero potem ośrodek ten dzieli się wynikiem swoich rozważań z innymi częściami mózgu.

Dynamiczne dane wykazały, że ruchy ramienia ochotnika były wolniejsze i bardziej zakrzywione w kierunku drugiej alternatywy w przypadku odpowiedzi przeczących. Oznacza to, że mamy tendencję do przyjmowania, że wszystkie twierdzenia są prawdziwe. Ze szczegółami eksperymentu można się zapoznać na łamach pisma Psychological Science.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Uzyskane wyniki świadczą o tym, że człowiek myśli i działa jednocześnie.

 

Tylko jak to wyjaśnić bez PM 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo łatwo wytłumaczyć. Podejmujesz reakcję odruchowo, a dopiero w jej trakcie myślisz, czy jest to właściwe posunięcie i ewentualnie korygujesz postępowanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Podejmujesz reakcję odruchowo, a dopiero w jej trakcie myślisz

 

Dobre.. ;D odruch to przecież sekwencja wcześniej wypracowanych mechanizmów działania , takie ,,makro'' tylko ono też musi być wyzwolone (wg. ciebie przez co??) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie nakręcaj się, i tak nie wciągniesz mnie w kolejną bzdurną dyskusję o rzeczy, której istnienia nawet nie potrafisz udowodnić :)

 

Tymczasem odruch można nawet w najprostszy sposób wyzwolić bodźcem, zupełnie jak u psa Pawłowa. Ale naprawdę odpuść sobie :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Nie nakręcaj się, i tak nie wciągniesz mnie w kolejną bzdurną dyskusję o rzeczy, której istnienia nawet nie potrafisz udowodnić 

Ja udowodniłem i nie żądam dowodu , to ty go potrzebujesz.

 

Tymczasem odruch można nawet w najprostszy sposób wyzwolić bodźcem, zupełnie jak u psa Pawłowa. Ale naprawdę odpuść sobie

 

Każdy bodziec musi być oficjalnie przetworzony na impuls elektryczny a tego nie zaobserwowano więc co to powoduje?? (PM??) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, nie udowodniłeś niczego. Przedstawiłeś hipotezę, do czego sam się przyznałeś jakiś czas temu. Hipoteza to nie dowód.

 

A co do impulsu, to oczywiście, że zaobserwowano - czymże innym jest niby transport jonów w komórkach, jak nie przepływem impulsu elektrycznego? Oj, inżynier, a nie wie, że prąd elektryczny to przepływ ładunków?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Oj, inżynier, a nie wie, że prąd elektryczny to przepływ ładunków?

 

Elektronów jak już chcesz się wymądrzać i to uporządkowany ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przejrzyj sobie pierwszych parę wyszukań na Google'u, wśród nich są encyklopedie (i to nie tylko Wiki). Wszystkie mówią o ładunkach.

 

W komórkach przepływ ładunków jest bardzo precyzyjnie uporządkowany.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko posiada ładunek a ziemia się kręci , do tego atomy drgają i wykonują ruchy browna (wodór 1800m/s), więc ściślej poproszę, np.od definicji Ampera i wszystko stanie się jasne ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Definicja ampera nie mówi nic na temat tego, co jest nośnikiem ładunku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Natężenie tendencji do błądzenia myślami zależy od pojemności pamięci roboczej.
      Daniel Levinson i Richard Davidson z University of Wisconsin-Madison oraz Jonathan Smallwood z Max Planck Institute for Human Cognitive and Brain Science prosili ochotników o wykonywanie jednej z prostych czynności. Należało naciskać klawisz, gdy na ekranie wyświetlała się dana litera albo naciskać guzik w tempie odpowiadającym oddechowi. Później psycholodzy porównywali natężenie błądzenia myślami.
      Celowo posłużyliśmy się zadaniami, które nie pochłaniają całej naszej uwagi. Zastanawialiśmy się przy tym, co ludzie robią z wolnymi zasobami - wyjaśnia Smallwood.
      Naukowcy co pewien czas pytali badanych, czy koncentrują się na zadaniu, czy myślą o czymś innym. Na końcu zmierzono pojemność pamięci roboczej. Należało zapamiętywać serie liter, które poprzeplatano łatwymi pytaniami matematycznymi.
      Ludzie z większą pojemnością pamięci roboczej częściej przyznawali się do błądzenia myślami w czasie wykonywania prostych zadań, przy czym poziom wykonania nie ulegał wcale obniżeniu.
      Studium wydaje się sugerować, że kiedy pozwalają na to okoliczności realizacji zadań, ludzie z dodatkowymi zasobami pamięci roboczej wykorzystują je do myślenia o czymś innym niż aktualnie wykonywana czynność - podkreśla Smallwood.
      Co ciekawe, gdy ludziom da się równie łatwe, ale wypełnione "rozpraszczami" (podobnie ukształtowanymi literami) zadanie, związek między pamięcią roboczą a błądzeniem myślami zanika. Skupienie całej uwagi na doświadczeniu wzrokowym zrównuje ludzi i eliminuje błądzenie myślami [...] - podkreśla Levinson.
      Psycholodzy sądzą, że mózg stara się po prostu alokować zasoby, by zająć się najbardziej palącymi problemami. Zdarza się jednak, że daje się on sprowadzić na manowce. Kiedy podczas czytania orientujemy się, że dziwnym trafem nie zrozumieliśmy ani jednego słowa z kilku stron książki, jest trochę tak, jakby uwaga została tak mocno wciągnięta w bujanie w obłokach, że zabrakło zasobów, by zapamiętać, że to czytanie jest celem - wspomina Levinson.
      Osoby z dużą pamięcią roboczą nie są wcale skazane na błądzenie myślami. Stanowi ona pewien zasób i należy go po prostu dobrze wykorzystać. Jeśli twoim priorytetem jest utrzymanie uwagi na zadaniu, możesz do tego wykorzystać pamięć roboczą.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Badania przeprowadzone przez Birmingham Science City na 500-osobowej próbie wykazały, że ponad połowa (54%) dzieci w wieku 6-15 lat korzysta w razie wątpliwości czy pytań najpierw z wyszukiwarki Google'a, a dopiero potem zwraca się z problemem do rodziców albo nauczycieli.
      Sondaż ujawnił, że 1/4 dzieci spytałaby na początku rodziców, a 3% nauczycieli. Encyklopedie uplasowały się na ostatnim miejscu, w dodatku aż 1/4 ankietowanych nie miała pojęcia, co to takiego. Czterdzieści pięć procent dzieci nigdy nie korzystało z papierowej encyklopedii, a 19% z drukowanego słownika.
      Ze śmiesznych (lub jeśli ktoś woli - przerażających) przypuszczeń związanych z zastosowaniem encyklopedii można wymienić definicje "to coś do podróżowania" oraz "urządzenie/narzędzie wykorzystywane w czasie operacji".
      Dla odmiany prawie 50% badanej grupy korzystało z wyszukiwarki Google'a co najmniej 5 razy dziennie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Czytnik Kindle zyskał nową oryginalną funkcję. Teraz jego użytkownicy mogą zadawać pytania autorom książek, które czytają. Jeśli chcemy dowiedzieć się, dlaczego jakaś kwestia została rozwiązana w ten, a nie inny sposób, wystarczy podświetlić odpowiedni akapit, napisać @author, a następnie zadać pytanie i wysłać je za pomocą funkcji Share. Amazon zajmie się dostarczeniem i opublikowaniem pytania na stronie konkretnego autora, a my automatycznie otrzymamy maila, gdy autor odpowie na nasze pytanie. Możliwe jest również zadawanie pytań z poziomu witryn poszczególnych autorów. W tym celu należy kliknąć odnośnik „Ask a question" pod biografią lub przy konkretnej książce.
      Amazon zastrzega, że autorzy nie będą w stanie odpowiedzieć na wszystkie pytania, jednak na amazonowych stronach poszczególnych autorów na pytania mogą odpowiadać też czytelnicy.
      Jeśli z kolei autor odpowie na pytanie zadane za pomocą Kindle'a, a użytkownik zdecyduje się śledzić poczynania autora na witrynie kindle.amazon.com, to zarówno pytanie jak i odpowiedź autora znajdą się w Public Notes w książce pytającego.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Odważniejsze samice zeberki (Taeniopygia guttata) wybierają samce o podobnej osobowości. Po raz pierwszy wykazano, że niezwiązane z płcią zachowania obojga partnerów wpływają na łączenie się w pary i rozmnażanie gatunku innego niż ludzie.
      Biolodzy z Uniwersytetu w Exeter, Carleton University, Royal Veterinary College i University of London analizowali populację ponad 150 zeberek. Samice i samce badano za pomocą testów behawioralnych pod kątem różnych cech osobowościowych. W szczególności skupiono się na tendencjach eksploracyjnych, określając chęć ptaków do badania nowych środowisk i reakcje na nieznane obiekty. W kolejnym etapie eksperymentu każda samica obserwowała parę braci badających dziwne klatki. Jeden z nich miał im się wydawać mniej skłonny do zwiedzania, ponieważ naukowcy umieszczali go w przezroczystej skrzynce. Później samicę wpuszczano do samców i sprawdzano, z którym spędza więcej czasu.
      Okazało się, że nastawione na eksplorację samice faworyzowały braci wyglądających na śmielszych i bardziej otwartych. Rozmiary ciała i kolor dzioba nie miały tu znaczenia. Samice same mniej chętnie badające otoczenie nie preferowały żadnego samca.
      To silny dowód, że niezależnie od wyglądu, samice zwracają uwagę na widoczne cechy osobowości samca. Po raz pierwszy ustaliliśmy, że dla partnerów [innych niż ludzie] podczas godów ważne jest, by partnerzy mieli kompatybilne osobowości – opowiada dr Sasha Dall z Exeter.
      Wcześniej naukowcy zauważyli u szeregu różnych gatunków związek między typami osobowości w parze a sukcesem reprodukcyjnym. Nastawione eksploracyjnie samice mają najwięcej do zyskania, wybierając nastawione także eksploracyjnie samce. Uprzednio wykazaliśmy, że pary badających otoczenie zeberek wychowują pisklęta w lepszych warunkach niż pary mieszane lub nieeksplorujące. Podobne wzorce widywano u innych gatunków ptaków i ryb. Teraz jednak potwierdziliśmy, że na wybór drugiej połówki wpływają cechy osobowości i zachowania obojga partnerów [a nie przypadek, preferencje jednej z płci lub po prostu cechy fizyczne ujawniające biologiczną "jakość" partnerów] – podsumowuje dr Wiebke Schuett z Royal Veterinary College.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Mózg postrzega dwuznaczne twarze jako męskie, kiedy pokazują się w jednej części pola widzenia, a jako żeńskie, gdy zauważy je w innym miejscu.
      Wyniki eksperymentu naukowców z MIT-u i Harvardu obalają obowiązujący od dawna w neurologii dogmat, że to, co mózg widzi, nie powinno zależeć od względnego umiejscowienia obiektu w stosunku do obserwatora. To jedna z tych rzeczy, których nie można przewidzieć – że patrząc na dwie identyczne twarze, będziemy myśleć, że są różne – opowiada dr Arash Afraz.
      W realnym świecie, poza laboratorium, niekonsekwencja mózgu w przypisywaniu płci do fizjonomii jest niezauważalna, ponieważ istnieje sporo innych wskazówek pomagających w identyfikacji, np. fryzura czy ubranie. Gdy jednak ludzie stykają się wygenerowanymi przez komputer twarzami, pozbawionymi wszystkiego, co mogłoby wskazywać na płeć, pojawia się odchylenie związane z położeniem obrazu w polu widzenia.
      Zespół pokazywał ochotnikom serię twarzy losowo wybranych z zestawu uporządkowanego od fizjonomii bardzo męskich do bardzo kobiecych, prosząc o przypisanie im płci. W przypadku twarzy bardziej androgynicznych – z cechami obydwu płci – kategoryzacja zależała od miejsca wyświetlenia bodźca na ekranie.
      Wolontariuszy proszono o skupienie wzroku na środku monitora, podczas gdy twarze wyświetlano na 50 milisekund w różnych jego obszarach. Przy założeniu, że badani siedzieli w odległości ok. 22 cali (56 cm) od monitora, twarze miały dla nich ok. 2 cm.
      Wzorzec uznawania jednej i tej samej twarzy za męską lub żeńską był różny w przypadku różnych ludzi, dlatego pewne osoby zawsze uznawały androgyniczną twarz za żeńską, gdy pojawiała się w prawym górnym rogu, podczas gdy inni kategoryzowali wyświetloną w tym samym miejscu fizjonomię jako męską. Odchylenie obserwowano także podczas oceny wieku, ale u każdego z ochotników wzorzec tendencyjności osobistej dla wieku był niezależny od tendencyjności w ocenie płci.
      Afraz sądzi, że jak w statystyce, za zaobserwowany efekt odpowiada tzw. obciążenie doboru próby (ang. sampling bias). W korze wzrokowej, gdzie przetwarzany jest obraz, neurony są podzielone na grupy analizujące poszczególne części pola widzenia. W obrębie każdej z nich występuje zapewne stosunkowo mała liczba komórek odpowiadających za interpretowanie płci twarzy. Im mniejszy obraz, tym mniej neuronów jest aktywowanych, dlatego mogą zacząć dominować komórki reagujące na twarze żeńskie, a w innej części kory wzrokowej przewagę mają z kolei neurony odpowiadające na twarze męskie.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...