Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Analiza odlewów wnętrza czaszki 2 gatunków mamutaków (Aepyornis maximus i A. hildebrandti) pokazała, że część mózgu odpowiadająca za wzrok była niewielka. To wskazuje, że prowadziły one nocny tryb życia i mogły być ślepe.

Nocny tryb życia łączy je z najbliższymi żyjącymi krewnymi, kiwi z Nowej Zelandii, i pozwala naukowcom wnioskować o zachowaniu i habitacie mamutaków - podkreśla Christopher Torres, doktorant z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin.

Badanie pokroju mózgu to użyteczny sposób na połączenie ekologii [...] i anatomii. Odkrycia takie jak to dają nam niesamowity wgląd w życie tych dziwnych i słabo poznanych ptaków.

Mamutaki, endemity z Madagaskaru, były olbrzymimi nielotami. Żyły współcześnie z ludźmi. Nie wiadomo, kiedy dokładnie wyginęły, ale miało to miejsce między X a XVI w. Doprowadziła to tego mieszanina czynników, w tym utrata habitatu.

Dotąd naukowcy zakładali, że mamutaki przypominały inne duże nieloty - strusie i emu, które są aktywne za dnia i mają dobry wzrok. Torres i prof. Julia Clarke udowodnili jednak, że to nieprawda.

Na podstawie skanów czaszki z tomografii komputerowej Amerykanie uzyskali cyfrowe endokasty (odlew wnętrza czaszki w pewnym stopniu odzwierciedla rozmiary poszczególnych okolic mózgowych). Ten sam zabieg zastosowano u mamutaków i u bliskich krewnych (zarówno żyjących, jak i wymarłych).

Płat wzrokowy A. maximus i A. hildebrandti był bardzo mały. Najbardziej przypominał ten występujący u kiwi, co jak podkreśla Torres, było kompletnym szokiem, bo kiwi widzi słabo i prowadzi nocny tryb życia. Nikt nie podejrzewał, że mamutaki były stworzeniami nocnymi. Kilka dostępnych badań nt. zachowania otwarcie zakładało, że mamutaki prowadziły dzienny tryb życia.

Endokasty opuszki węchowej rzuciły nieco światła na habitaty mamutaków. Większy z nich - A. maximus - miał większą opuszkę i żył najprawdopodobniej w lesie, zaś mniejszy - A. hildebrandti - miał mniejszą opuszkę i występował na łąkach. Wydaje się, że wzrok A. hildebrandti był nieco lepszy, co sugeruje, że pozostawał aktywny raczej o zmierzchu, a nie ciemną nocą.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dinozaury, np. tyranozaury, często przedstawia się z obnażonymi zębami i wystawionym językiem. Nowe badania pokazują jednak, że nie mogły one wysuwać języka z pyska jak jaszczurki. Ich języki były bowiem prawdopodobnie zakotwiczone w dnie jamy ustnej podobnie jak u aligatorów.
      Naukowcy z Uniwersytetu Teksańskiego w Austin i Chińskiej Akademii Nauk doszli do takiego wniosku, badając kości gnykowe współczesnych ptaków i aligatorów, a także dinozaurów i pterozaurów.
      Autorzy publikacji z pisma PLoS ONE twierdzą, że istnieje związek między lataniem a wzrostem różnorodności i mobilności języka.
      Języki są często przeoczane. A dają one kluczowy wgląd w tryb życia wymarłych zwierząt - zaznacza prof. Zhiheng Li.
      W ramach badań wykonano wysokiej rozdzielczości zdjęcia tomograficzne mięśni i kości gnykowych 3 aligatorów i 13 gatunków współczesnych ptaków, np. strusi i kaczek. Okazy kopalne, głównie z północno-zachodnich Chin, obejrzano pod kątem zachowania delikatnych kości. Analiza objęła m.in. pterozaury i tyranozaury (Tyrannosaurus rex).
      Okazało się, że kości gnykowe większości dinozaurów przypominały kości gnykowe aligatorów i krokodyli, tzn. były krótkie, proste i połączone z niezbyt mobilnym językiem. Prof. Julia Clarke dodaje, że w związku z tym wszelkie rekonstrukcje, które przedstawiają języki dinozaurów wystawione z rozdziawionej paszczy, są błędne.
      Przez długi czas źle je rekonstruowano. U większości dinozaurów kości gnykowe były bardzo krótkie. U przedstawicieli rzędu krokodyli [Crocodilia] z podobnie krótkimi kośćmi gnykowymi język jest [zaś] przymocowany do dna jamy ustnej.
      U pterozaurów, dinozaurów ptasiomiednicznych i współczesnych ptaków występowała za to duża różnorodność kości gnykowych. Naukowcy sądzą, że spory zakres kształtów kości ma związek ze zdolnością lotu (kości nielotów, np. emu, wyewoluowały zaś od przodka, który umiał latać). Amerykańsko-chiński zespół przekonuje, że wzbicie się w przestworza doprowadziło do nowych sposobów żerowania/odżywiania się, a to z kolei miało związek z różnorodnością i ruchliwością języka.
      Generalnie ptaki w niezwykły sposób rozbudowały strukturę języka - zaznacza Clarke. Może to mieć związek ze spadkiem zręczności w wyniku przekształcenia dłoni w skrzydła - dodaje Li. Jeśli nie możesz wykorzystywać łap do manipulowania ofiarą, wzrasta rola języka w manipulowaniu pokarmem. To jedna z wysuniętych przez nas hipotez.
      Wyjątkiem od reguły łączącej różnorodność języka z lotem były dinozaury ptasiomiedniczne, do których należały m.in. stegozaury, ceratopsy i inne roślinożerne gady przeżuwające. Choć nie latały, także miały wysoce skomplikowane i bardziej mobilne kości gnykowe, które mimo wszystko różniły się strukturalnie od kości latających dinozaurów i pterozaurów.
      Clarke przekonuje, że dalsze badania nad zmianami anatomicznymi, które towarzyszyły przekształceniom funkcji języka, mogą poprawić stan wiedzy nt. ewolucji ptaków. Współcześnie da się bowiem np. prześledzić, jak zmiany języków ptaków wiążą się z położeniem głośni. To z kolei oddziałuje na sposób oddychania i wokalizacji.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...