Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Wiedeńska Orkiestra Warzywna istnieje od 1998 roku. Jej członkowie używają wyłącznie instrumentów wytwarzanych przed każdym koncertem ze świeżych produktów. Jedenastu muzyków daje koncerty na terenie Europy i Azji; rocznie od 20 do 30. Wkrótce będzie można ich posłuchać na Festiwalu Muzyki Kontemplacyjnej w Huddersfield. Współpracują z nimi dźwiękowiec i kamerzysta.

W repertuarze orkiestry znajdują się utwory jazzowe, klasyczne, clicks'n'cuts, country, a nawet house. Na zakończenie koncertu widownia jest zazwyczaj częstowana warzywną zupą z instrumentów, które spełniły już swoją rolę. Niestety, czasami atrakcja ta jest wykreślana z menu, to znaczy programu, ponieważ nie są spełnione normy zdrowotno-sanitarne danego kraju.

Co pewien czas Austriacy organizują warsztaty. Dotyczą one zarówno metod wytwarzania instrumentów, jak i kwestii ściśle muzycznych.

Muzycy wykorzystują bongo z selera, obierki cebuli, sałatę, paprykową trąbkę, kołatkę z bakłażana, skrzypce z pora, dyniową perkusję, fasolę, flet z marchewki, ogórkofon oraz dwa inne wytwory, którym trudno nadać jakąś nazwę.

Skąd pomysł na Orkiestrę Warzywną? Jeden z jej założycieli, Nicklaus Gansterer, wspomina, że narodził się on podczas przygotowywania jedzenia. Instrumentalistów zafascynował dźwięk towarzyszący siekaniu pomidorów. Od tej pory zmieniło się ich podejście do muzyki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Badania pt. Supply Responses do Digital Distribution: Recorded Music and Live Performances wykazały, że piractwo zmniejsza sprzedaż legalnych albumów, na czym cierpią przede wszystkim gwiazdy. Z drugiej jednak strony mało znane kapele dają więcej koncertów, co wskazuje, że dzięki nielegalnej wymianie plików rośnie zainteresowanie ich twórczością i mogą zyskiwać na koncertach.
      Autorami raportu są Julie Holland Mortimer i Chris Nosko z Uniwersytetu Harvarda oraz Alan Sorensen z Uniwersytetu Stanforda.
      Odkryliśmy, że wymiana plików zmniejsza sprzedaż albumów mało popularnych artystów, ale zwiększa ich wpływy z koncertów, prawdopodobnie dzięki temu, że stają się bardziej znani. Jeśli zaś chodzi o wpływ wymiany na koncerty gwiazd, to wpływ ten jest pomijalny.
      Uczeni zwracają uwagę, że wymiana plików na wielką skalę rozpoczęła się w roku 1999, wraz z pojawieniem się Napstera. Badacze wzięli pod uwagę informacje na temat 227 230 koncertów z lat 1995-2004, podczas których wystąpiło 12 356 artystów. Byli w stanie powiązać te dane ze szczegółowymi informacjami na temat sprzedaży albumów 1806 artystów.
      Jak dowiadujemy się z raportu, głównymi źródłami dochodów muzyków są sprzedaż albumów i wpływy z koncertów. W badanym okresie koszt produkcji przeciętnego albumu wahał się w granicach od 100 do 250 tysięcy dolarów. Do tego należy doliczyć koszty marketingu i dystrybucji, które bardzo często są wyższe, niż koszty produkcji.
      Standardowy kontrakt z artystą przewiduje, że otrzymuje on tantiemy. Artysta otrzymuje odsetek od sprzedaży albumów. Z góry są mu też wypłacane pieniądze, które mają pokryć koszty wynajęcia studia nagraniowego oraz koszty utrzymania w okresie produkcji albumu. Tantiemy wynoszą 10-18% ceny detalicznej, zwykle jest to 12%. W rzeczywistości artyści otrzymują nieco mniej, ze względu na różne zapisy dotyczące liczenia wynagrodzenia. Możemy przyjąć, że w badanym okresie artysta otrzymywał około 1 dolara od każdego sprzedanego CD. W tym samym czasie kwoty ze wpływów z koncertów, jakie trafiają do studiów muzycznych, są pomijalne. Chociaż zazwyczaj koncerny nagraniowe częściowo opłacają początkującym artystom koszty koncertów i czasem wspomagają finansowo kampanię reklamową koncernów, to praktycznie nie otrzymują z nich pieniędzy. Koncerty są organizowane przez wyspecjalizowane firmy, które opłacają wszelkie związane z nimi wydatki. Artyści przeciętnie otrzymują 70-85% zysków z biletów oraz 70-80% zysków ze sprzedaży gadżetów. Artyści nie mają wpływu na ceny albumów, ale to oni głównie ustalają ceny biletów na koncerty.
      Z badań wynika, że piractwo zdecydowanie zmniejsza sprzedaż albumów, a jednocześnie zwiększa konsumpcję muzyki. Coraz więcej osób jej słucha i spędzają przy tym coraz więcej czasu. Sytuacja taka wymusza na artystach zmianę sposobu prowadzenia interesu. Mniej uwagi przykładają oni do nagrywania muzyki, a bardziej skupiają się na dawaniu koncertów.
      Szczegółowa analiza pokazuje, że w latach 1995-1996 liczba koncertów wzrosła (z 16 027 do 17 222), by w latach 1997-2000 spaść (z 16 971 do 15 065). Później rosła z 19 425 w roku 2001 do 24 103 w roku 2004. Jednocześnie jednak liczba artystów ciągle rosła z 2159 w roku 1995 do 4212 w roku 2004. Zatem średnia koncertów na pojedynczego artystę spadała z 7,42 do 5,72 rocznie. Nakładając na to dane o liczbie sprzedanych biletów na pojedynczy koncert, uczeni doszli do wniosku, że organizowanych jest coraz więcej małych koncertów, których część umyka statystykom. Ponadto obserwowany spadek liczby koncertów na artystę spowodowany był zapewne pojawieniem się, szczególnie w latach 2003-2004, dużej liczby nowych artystów. Ci mniej znani dawali średnio mniej koncertów.
      Bardzo ciekawe jest zestawienie liczby koncertów i sprzedaży albumów w okresach przed pojawieniem się Napstera (w latach 1996-1998) i po rozpowszechnieniu się wymiany plików (lata 2000-2002). W pierwszym z tych okresów liczba koncertów rosła w tempie 4,4% (na rynkach z niską prędkością łączy) do 8,7% (rynki z łączami o wysokiej przepustowości) oraz w tempie 35,2% (rynki, gdzie pobierano mało danych) i spadała o 21,4% (duże pobieranie danych). W następnym okresie można zauważyć znaczący wzrost liczby koncertów. W latach 2000-2002, czyli po rozpowszechnieniu się internetowego piractwa średni roczny wzrost liczby koncertów wynosił 36,3% (rynki o słabych łączach), 69,8% (rynki o szybkich łączach) oraz o 50,4% (rynki, gdzie pobiera się niewiele danych) i 56,0% (rynki, gdzie pobiera się dużo danych).
      Odwrotny trend widzimy w przypadków sprzedaży albumów. W latach 1996-1998 roczna sprzedaż albumów zwiększała się. Na rynkach o słabych łączach wzrost ten wynosił 20,2%, a o szybkich łączach 19,0%. Z kolei tam, gdzie pobiera się niewiele danych wzrost sprzedaży albumów wynosił 21,2%, a tam, gdzie pobiera się dużo danych wynosił 18,0%.
      W okresie 2000-2002 sprzedaż albumów spada o 16,5% (rynki o słabych łączach), 15,0% (rynki o dobrych łączach) oraz o 16,1% (tam, gdzie pobiera się mało danych) i 15,4% (rynki, gdzie pobiera się dużo danych).
      Widzimy również, że artyści coraz mniej chętnie wydają albumy. Jeszcze w roku 1995 aż 59,60% albumów było wydawanych w czasie nie dłuższym niż rok od wyprodukowania poprzedniego albumu. Dwa lata trzeba było czekać w przypadku 20,09% albumów, a trzy lata lub dłużej w przypadku 20,31%. Tymczasem w roku 2004 w ciągu roku od wydania poprzedniego ukazywało się 50,09% albumów, w ciągu dwóch lat 21,01%, a odsetek albumów, na których wydanie trzeba było czekać co najmniej trzy lata wzrósł do 28,90%.
      Sprzedaż muzyki szybko spada. W latach 1995-2000 sprzedaż albumów wzrosła z 722,9 milionów do 942,5 milionów, by do roku 2004 spaść do 767 milionów. W tym samym czasie rosła liczba twórców. W roku 1995 było ich 3822, a w roku 2004 - 7931. Więcej aktywnych artystów to więcej nowych albumów. W roku 1995 wydano ich 7576, a w roku 15 941.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Muzyk Lou Reed i jego żona Laurie Anderson organizują obok Opery w Sydney koncert specjalnie dla psów. Music for Dogs opisują jako spotkanie międzygatunkowe na skalę nieznaną dotąd w Australii. Ludzie niewiele jednak z tego usłyszą, bo para zamierza wykorzystać przede wszystkim częstotliwości zbyt wysokie, by mogło je wychwycić nasze ucho.
      Recital odbędzie się w czerwcu. Para artystów podpiera się doświadczeniem w tej dziedzinie. Mizernym, ale jednak. Już wcześniej dawali bowiem koncerty dla "jednoosobowej" publiczności w postaci swojej rat terierki Lollabelle, która lubi smooth z dodatkiem mocniejszego uderzenia.
      Anderson cieszy się na myśl o występie na festiwalu Vivid Live, podoba jej się perspektywa oglądania morza psich głów. Koncert potrwa zaledwie 20 min, by nie nadwyrężać zbytnio zwierzęcej uwagi.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Energiczne potrząsanie głową podczas koncertu rockowego czy metalowego może prowadzić do łagodnego wstrząsu mózgu i urazów szyi. Andrew McIntosh, profesor biomechaniki z Uniwersytetu Nowej Południowej Walii, postanowił zbadać tę kwestię, obserwując stan zagubienia i dezorientacji u rozbawionej publiki (British Medical Journal).
      Ryzyko wystąpienia urazu staje się coraz większe, gdy wzmaga się tempo muzyki oraz rośnie kąt ruchów głową.
      Po zakończeniu obserwacji uczestników koncertów heavymetalowych McIntosh i jego współpracownik Declan Patton opracowali model teoretyczny rozważanego zachowania, by lepiej zrozumieć jego mechanikę. Zorganizowali też grupę fokusową dla znajomych muzyków, którzy wskazali popularne utwory do "trzepania piórami". Okazało się, że miały one średnie tempo 146 uderzeń na minutę, a przy tej prędkości potrząsanie spowoduje ból głowy i zawroty, jeśli zakres ruchów głowy i szyi będzie większy od 75°.
      Podczas oceny zagrożenia urazem mózgu utwory metalowe porównywano ze spokojnymi balladami w rodzaju I will always love you Whitney Houston. Niestety, podejścia, by zebrać przypadki kontrolne trzepania na imprezach związanych z innymi gatunkami muzycznymi, np. klasyką, zakończyły się niepowodzeniem.
      Członkowie australijskiego zespołu wybrali się na kilka koncertów, m.in. Ozzy'ego Osbourne'a i Motorhead. Dzięki temu chcieli poznać najpopularniejsze techniki potrząsania.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...