Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Bzdura. Skoro wyciekła informacja, to każdy teraz powinien stanąć na głowie, by go wytworzyć. Skoro obiektywnie można stwierdzić, że działa, to każdy powinien gnać pędem, by go stworzyć jako pierwszy i zarabiać na przedłużaniu życia i leczeniu wszystkich chorób. A dlaczego tak nie jest? Bo komuś się nie chce zarobić na tym? ;D

 

Wracam do pytania o leczenie chorych na AIDS: gdzie są dokumenty na ten temat? Naprawdę nie dostrzegasz, jak strasznie dziurawe są doniesienia na ten temat? Nie widzisz, ile jest w tym nieścisłości, sprzeczności, ile przesłanek by sądzić, że to bzdura?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Skoro wyciekła informacja, to każdy teraz powinien stanąć na głowie, by go wytworzyć

 

I tu się mylisz, bo naturalną cechą ludzi jest mieć wszystko po staremu (inaczej w d...ie), i dopiero kiedy zaczynają umierać ( lepszy termin zdychać bo słowo umierać powinno być zarezerwowane dla śmierci ze starości tak ok . 950lat) zaczynają panikować i wtedy poszukują wyjątkowego lekarstwa, super lekarza, do tego momentu żądają dowodów , ufają eksperom , wierzą w naukę i inne w finale nic nie warte pierdoły.

 

Samomyślenie zachodzi u niektórych dopiero na końcu... do tej pory śpią , dryfując na fali codziennosci podniecając się płytkimi wiadomościami o niczym z mediów grając modrych a będąc głupimi od zawsze bez chęci zmiany tego stanu. 8)

 

A czas leci .....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Skoro wyciekła informacja, to każdy teraz powinien stanąć na głowie, by go wytworzyć

 

I tu się mylisz, bo naturalną cechą ludzi jest mieć wszystko po staremu (inaczej w d...ie), i dopiero kiedy zaczynają umierać

No proszę, i kto mi to mówi. Czyżby nie ta sama osoba, która narzekała np. na firmy farmaceutyczne, że robią wszystko dla pieniędzy? W obliczu takiej kasy żadna z nich nie będzie stała bezczynnie, zapewniam.

 

 

( lepszy termin zdychać bo słowo umierać powinno być zarezerwowane dla śmierci ze starości tak ok . 950lat)

Yeah, naczytał się człowiek Biblii, w której więcej symboli niż faktów, i odnosi to do życia. Masz jakiekolwiek przesłanki poza Biblią, by sądzić, że ludzie kiedykolwiek żyli tyle lat?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Yeah, naczytał się człowiek Biblii, w której więcej symboli niż faktów, i odnosi to do życia. Masz jakiekolwiek przesłanki poza Biblią, by sądzić, że ludzie kiedykolwiek żyli tyle lat?

 

A masz jakieś przesłanki że tak nie było??

 

No proszę, i kto mi to mówi. Czyżby nie ta sama osoba, która narzekała np. na firmy farmaceutyczne, że robią wszystko dla pieniędzy? W obliczu takiej kasy żadna z nich nie będzie stała bezczynnie, zapewniam.

 

Wszystko aby utrzymać istniejacy stan również (czyli nie będzie badań nad złotym proszkiem oficjalnie , ale raczej już je zrobiono i teraz za 1 pikogram trzeba zapłacić tyle co za kilogram złota a na etykiecie w nieludzkim języku napisano skład wypełniaczy tj. jakieś 99,9999999%.) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Yeah, naczytał się człowiek Biblii, w której więcej symboli niż faktów, i odnosi to do życia. Masz jakiekolwiek przesłanki poza Biblią, by sądzić, że ludzie kiedykolwiek żyli tyle lat?

A masz jakieś przesłanki że tak nie było??

Kot ma siedemnaście nóg. A Ty masz czternaście rąk i na dobrą sprawę jesteś nie człowiekiem, a płastugą, na dodatek różową. Masz przesłankę, że nie?

 

Czyli przekładając na poważny język: w nauce dowodu wymaga każda innowacyjna teza, tzn. stojąca w sprzeczności z bieżącą wiedzą i obserwacjami. Bieżąca wiedza jest taka, że człowiek jest zdolny żyć mniej więcej 120 lat i mniej więcej taki jest najdłuższy solidnie udokumentowany czas życia pojedynczego osobnika, bo brakuje solidnego dowodu na tezę, że człowiek kiedykolwiek żył 960 lat (przypominam, że papier zniesie wszystko). Jeśli chcesz wprowadzić nowe dane, to Ty musisz je udowadniać, a nie Twoi przeciwnicy (oczywiście słowo "przeciwnik" przytaczam tu w sensie naukowym)

 

No proszę, i kto mi to mówi. Czyżby nie ta sama osoba, która narzekała np. na firmy farmaceutyczne, że robią wszystko dla pieniędzy? W obliczu takiej kasy żadna z nich nie będzie stała bezczynnie, zapewniam.

Wszystko aby utrzymać istniejacy stan również (czyli nie będzie badań nad złotym proszkiem oficjalnie , ale raczej już je zrobiono i teraz za 1 pikogram trzeba zapłacić tyle co za kilogram złota a na etykiecie w nieludzkim języku napisano skład wypełniaczy tj. jakieś 99,9999999%.) 8)

Kocham te Twoje teorie spiskowe. Żadnych dowodów, żadnych przesłanek, tylko jak zwykle czcze gadanie o niczym. Chłopie, obudź się, zacznij wreszcie żyć faktami a nie własnymi urojeniami, których nawet nie potrafisz w żaden sposób udowodnić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kot ma siedemnaście nóg. A Ty masz czternaście rąk i na dobrą sprawę jesteś nie człowiekiem, a płastugą, na dodatek różową. Masz przesłankę, że nie?

 

a gdzie to w Bibli pisze?? ;D

 

Czyli przekładając na poważny język: w nauce dowodu wymaga każda innowacyjna teza, tzn. stojąca w sprzeczności z bieżącą wiedzą i obserwacjami. Bieżąca wiedza jest taka, że człowiek jest zdolny żyć mniej więcej 120 lat i mniej więcej taki jest najdłuższy solidnie udokumentowany czas życia pojedynczego osobnika, bo brakuje solidnego dowodu na tezę, że człowiek kiedykolwiek żył 960 lat (przypominam, że papier zniesie wszystko). Jeśli chcesz wprowadzić nowe dane, to Ty musisz je udowadniać, a nie Twoi przeciwnicy (oczywiście słowo "przeciwnik" przytaczam tu w sensie naukowym)

 

Jak będe kończył 960lat to przyślę ci maila ;D będziesz miał dowód.

 

Kocham te Twoje teorie spiskowe. Żadnych dowodów, żadnych przesłanek, tylko jak zwykle czcze gadanie o niczym. Chłopie, obudź się, zacznij wreszcie żyć faktami a nie własnymi urojeniami, których nawet nie potrafisz w żaden sposób udowodnić.

 

O jesteś w błędzie chcesz przykład : aspiryna - dwa złote a zagotowanie gałązki wierzby 5groszy

Cała farmacja to przepisy rąbnięte babkom znachorkom, zielarzom, homeopatom a generalnie przyrodzie. I to nie jest gadanie o niczym tylko o złodziejstwie a ich prywatne osiągnięcia kiedyś otrują masowo całość. 8) (pomyśl PM)

 

 

Nic się nie martw , przyjdzie chwila kiedy będziesz musiał powiedzieć sorry, tak jak to zrobił już nie jeden pancerny mózg. :'(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Kot ma siedemnaście nóg. A Ty masz czternaście rąk i na dobrą sprawę jesteś nie człowiekiem, a płastugą, na dodatek różową. Masz przesłankę, że nie?

 

a gdzie to w Bibli pisze?? ;D

Jest napisane... ::)

 

Poza tym nie musi być napisane w Biblii, ja tak piszę. Mam tyle samo racji, tak samo jak w przypadku Biblii papier może znieść wszystko.

 

Czyli przekładając na poważny język: w nauce dowodu wymaga każda innowacyjna teza, tzn. stojąca w sprzeczności z bieżącą wiedzą i obserwacjami. Bieżąca wiedza jest taka, że człowiek jest zdolny żyć mniej więcej 120 lat i mniej więcej taki jest najdłuższy solidnie udokumentowany czas życia pojedynczego osobnika, bo brakuje solidnego dowodu na tezę, że człowiek kiedykolwiek żył 960 lat (przypominam, że papier zniesie wszystko). Jeśli chcesz wprowadzić nowe dane, to Ty musisz je udowadniać, a nie Twoi przeciwnicy (oczywiście słowo "przeciwnik" przytaczam tu w sensie naukowym)

Jak będe kończył 960lat to przyślę ci maila ;D będziesz miał dowód.

Czyli dowodu brak. Dziękuję, argument upadł.

 

Kocham te Twoje teorie spiskowe. Żadnych dowodów, żadnych przesłanek, tylko jak zwykle czcze gadanie o niczym. Chłopie, obudź się, zacznij wreszcie żyć faktami a nie własnymi urojeniami, których nawet nie potrafisz w żaden sposób udowodnić.

 

(pomyśl PM)

O, znów dowodu brak? Jak słodko. Poza tym przypominam po raz kolejny, że osobiście zobowiązywałeś się nie przytaczać tego argumentu. Tylko pokazujesz, ile jesteś wart jako partner w dyskusji, skoro dobrowolnie bierzesz na siebie zoobwiązania, których nie potrafisz spełnić.

 

Nic się nie martw , przyjdzie chwila kiedy będziesz musiał powiedzieć sorry, tak jak to zrobił już nie jeden pancerny mózg. :'(

Nie martw się, przyznawanie się do błędu przychodzi mi bezboleśnie. Tylko pokaż mi wreszcie, że się mylę.

 

 

 

 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie musi być napisane w Biblii, ja tak piszę. Mam tyle samo racji, tak samo jak w przypadku Biblii papier może znieść wszystko

 

No to sprawa jest poważna (może czytałeś bez zrozumienia??) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Poza tym nie musi być napisane w Biblii, ja tak piszę. Mam tyle samo racji, tak samo jak w przypadku Biblii papier może znieść wszystko

 

No to sprawa jest poważna (może czytałeś bez zrozumienia??) 8)

Słuchaj, sprawa jest bardzo prosta. Ja oczekuję jedynie tego, żebyś mi przekazał wiarygodny i udokumentowany przypadek osoby, która przeżyła choćby 200 lat. Przecież nie proszę o wiele, skoro to prawda!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to ty nie wierzysz biblii ani żadnym innym księgom starozytnym ??? sama bibliia mówi:

"A kiedy ludzie zaczęli się mnożyć na ziemi, rodziły im się córki. Synowie Boga, widząc, że córki człowiecze są piękne, brali je sobie za żony, wszystkie, jakie im się tylko podobały. Wtedy Bóg rzekł: Nie może pozostawać duch mój w człowieku na zawsze, gdyż człowiek jest istotą cielesną; niechaj więc żyje tylko sto dwadzieścia lat. A w owych czasach byli na ziemi giganci; a także później, gdy synowie Boga zbliżali się do córek człowieczych, te im rodziły. Byli to więc owi mocarze, mający sławę w owych dawnych czasach. (Ks.Rodzaju 6:1-4)"

 

czy ty nie pojmujesz że człowiek jest krzyżówką genetyczną nazwijmy to "małpy" z genami istot obcej cywilizacji która dawno temu przybyła na ziemie (starozytni bogowie). w świętych tekstach wyraźnie pisze że zostaliśmy zaprogramowani! przez boga a skoro tak to znaczy że nasza obecna cywilizacja jest po prostu wciaż na zbyt niskim poziomie ingerencji genetycznych aby taką możliwość po prostu przyjąć do wiadomości; oznacza to rónież że prawdopodobnie wkrótce i my staniemy sie władcami "niesmiertelności", a propos białego proszku złota - czyzbyś mikroos przeoczył link który zarzuciłem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W rzeczywistości, dirtyme, jesteś zieloną płastugą, tylko jeszcze o tym nie wiesz. Widziałem u Ciebie 14 rąk, tylko Ty sam jeszcze tego nie zauważyłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chyba pomyliłeś rozmówców, wszystko jest takie proste i oczywiste ale niektórzy są zbyt ciemni by uznać to za prawde.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Posłuchaj: nikt nie broni Tobie wyznawać religii, opierać się na Biblii czy nawet wierzyć w Święte Jeże, jeśli masz ochotę. Tylko błagam, nie mieszaj tego z nauką! Tylko o tyle proszę, a konflikt będzie automatycznie zażegnany. Tolerancji dla przekonań mam mnóstwo, ale jeśli mamy rozmawiać o faktach, to trzymajmy się właśnie faktów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie ma to jak mylić boga z bogiem (bogami) starożytnyh ksiąg. ciekawe co to za bóg który lata statkiem kosmicznym na niebie i prowadzi atomowe wojny. chyba nie wiesz np ze mahabharata posiada opisy działania statków o napędzie antygrawitacyjnym co jest namiastką tego czego najwyraźniej nie wiesz. cóż za ignorancja. starozytne święte księgi to nie jakieś bajki tylko opisy historii ludzkości i z prawdziwym bogiem bogiem nie mają nic wspólnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie najprostsze pytanie: skoro jest przepis, to dlaczego nikt nie udowodnił, że da się go zrealizować? Dlaczego nie ma pojazdu antygrawitacyjnego, dlaczego nikt go nie zaprezentuje? Przecież to takie proste! A przy okazji można by wykazać, że ta księga ma szansę być rzeczywistym sposobem na życie - może udałoby się nawrócić ludzi na dobrą drogę?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, sprawa jest bardzo prosta. Ja oczekuję jedynie tego, żebyś mi przekazał wiarygodny i udokumentowany przypadek osoby, która przeżyła choćby 200 lat.

 

Tak się zastanowiłem i wiesz co , skoro nauka uznaje tylko powtarzalne doświadczenia to ani ja ani ty nie jesteśmy w stanie udowodnić że zostalismy urodzeni a nie stworzeni bo doswiadczenia z porodem powtórzyć sie nie da.

 

Skoro są niezbite dowody że jestem to trzeba uznać że są jednorazowe procesy (jednokierunkowe) , tak więc złoty proszek może uleczyć mnie , ale nie uleczy np. Kazia, dalej ludzie żyjący 500 lat mogą być nie zainteresowani naszą nauką bo uważają ją za niedorozwiniętą, a ty dalej będziesz się pytał o dowód - no cóż jedyny pisany jest w Biblii (notka)  8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Słuchaj, sprawa jest bardzo prosta. Ja oczekuję jedynie tego, żebyś mi przekazał wiarygodny i udokumentowany przypadek osoby, która przeżyła choćby 200 lat.

Tak się zastanowiłem i wiesz co , skoro nauka uznaje tylko powtarzalne doświadczenia to ani ja ani ty nie jesteśmy w stanie udowodnić że zostalismy urodzeni a nie stworzeni bo doswiadczenia z porodem powtórzyć sie nie da.

Nieprawda. Czas, kiedy żyły dinozaury, udało się ustalić i to całkiem precyzyjnie. Powtarzalność jest wymagana w odniesieniu do badań, a nie do obiektów. Swobodnie można też w sposób absolutnie naukowy zbadać jednorazowe zjawisko, żeby podać prosty przykład: da radę w sposób powtarzalny zbadać wynik pojedynczego rzutu piłeczką. Rzut odbywa się jednorazowo, a mimo to pomiar jego długości mozna wykonać jednorazowo. Szkoda, że nie pojmujesz tak podstawowych rzeczy.

 

Skoro są niezbite dowody że jestem to trzeba uznać że są jednorazowe procesy (jednokierunkowe) , tak więc złoty proszek może uleczyć mnie , ale nie uleczy np. Kazia

Ale mimo wszystko można by w sposób w pełni poprawny udowodnić, że lek na Ciebie zadziałał. To jest w 100% możliwe. Tylko oczywiście badań nikt nie robi, ale lek działa na pewno ;D

 

 

ludzie żyjący 500 lat mogą być nie zainteresowani naszą nauką bo uważają ją za niedorozwiniętą, a ty dalej będziesz się pytał o dowód - jedyny jest w Biblii (notka)  8)

A może tak naprawdę Biblia nie jest zainteresowana naszą nauką i gdybyśmy nie byli takimi prymitywami, to ujawniłaby nam, że sama jest jedną wielką ściemą? Mimo to jakoś w nią bezkrytycznie wierzysz. Bardzo, bardzo, bardzo selektywne jest to Twoje rozumowanie.

 

otórz

Drugi już raz dzisiaj krzyknę sobie: RATUNKU!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mimo to jakoś w nią bezkrytycznie wierzysz. Bardzo, bardzo, bardzo selektywne jest to Twoje rozumowanie.

 

W oryginale czytana co 42 literę podaje trafne odpowiedzi, to też przypadek? z innymi książkami to nie wychodzi (a to oznacza szyfr do złamania dopiero komputerami). 8)

 

Swobodnie można też w sposób absolutnie naukowy zbadać jednorazowe zjawisko, żeby podać prosty przykład: da radę w sposób powtarzalny zbadać wynik pojedynczego rzutu piłeczką. Rzut odbywa się jednorazowo, a mimo to pomiar jego długości mozna wykonać jednorazowo. .

 

Czytaj ze zrozumieniem bo muszę tłumaczyć ci po kilka razy

Można wykonać bo jest piłeczka , miarka i zaplanowane doświadczenie.

a co powiesz na temat rzutu który się odbył tydzień temu ,a dzisiaj jest tylko piłeczka i rzutu się powtórzyć nie da (powiesz piłeczką nikt nie rzucał??) czy to wejdzie do kanonu nauki - nie (choć ktoś zanotował wyleciała  i tam gdzieś spadła).

Tak więc nie jesteś w stanie udowodnić że się urodziłeś a nie zostałeś stworzony . To tylko jest domniemanie na podstawie obserwacji współczesnych. Ale ty to ty a nie dzisiejsze dzieci.

 

To samo dotyczy zapisów że ludzie żyli 960 lat, została tylko notatka i imię gościa , on to on napewno był, ale czy tak długo żył?? Brak podstaw by twierdzić że to lipa.

 

A co do obiektów to stystyki prowadzi się na szczurach a przecież kazdy jest inny, każdy płatek śniegu też jest inny , a nawet atomy tego samego pierwiastka mogą mieć różne liczby neutronów i wykazywać inne własności (np. H,D,T) tak więc lekarstwo opracowane działa na mnie a nie działa na kazia ,w biblii z tysięcy ludzi wtedy żyjących mówi się o grupce ludzi jako szczególnych,(wartych odnotowania) i założenie że to nie prawda jest bez uzasadnienia.

 

Szkoda, że nie pojmujesz tak podstawowych rzeczy

 

Zastanawiam się dlaczego napisałeś to zdanie:

1. Chciałeś by ktoś pomyślał że to warościowa wypowiedz

2. Brakuje ci argumentów.

3. Chciałeś się dowartościować.

4. A może chciałeś mnie obrazić - przyjmuję ten wariant

 

To jest forum dyskusyjne wiec dyskutujmy , wymieniajmy poglądy, spostrzeżenia bo to ubogaca każdego .

Jednocześnie przypominam że PM pracuje, a co siejesz zebrać musisz,

jak sobie pościelisz tak się wyśpisz, nie sądz byś nie był sądzony, nosił wilk razy kilka ponieśli i wilka, dotąd dzban wode nosi dopóki się ucho nie urawie... itp.  8) obserwacji jest wiele ale te stwierdzenia do nauki też nie weszły (i co z tego jak i tak obowiązują) 8)

 

Końcówka postu jest po to by cię uczulić na sytuację kiedy PM ci odda.

(będziesz miał obserwację bez ciężkich doświadczeń) - pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W oryginale czytana co 42 literę podaje trafne odpowiedzi, to też przypadek? z innymi książkami to nie wychodzi (a to oznacza szyfr do złamania dopiero komputerami). 8)

Ależ oczywiście, że wychodzi. Moby Dick też zawiera tajny kod :) Poza tym przypominam, że Kościół nigdy nie potwierdził istnienia Kodu Biblii, więc powoływanie się na ten fenomen zakrawa na herezję.

 

Swobodnie można też w sposób absolutnie naukowy zbadać jednorazowe zjawisko, żeby podać prosty przykład: da radę w sposób powtarzalny zbadać wynik pojedynczego rzutu piłeczką. Rzut odbywa się jednorazowo, a mimo to pomiar jego długości mozna wykonać jednorazowo. .

 

Czytaj ze zrozumieniem bo muszę tłumaczyć ci po kilka razy

Można wykonać bo jest piłeczka , miarka i zaplanowane doświadczenie.

a co powiesz na temat rzutu który się odbył tydzień temu ,a dzisiaj jest tylko piłeczka i rzutu się powtórzyć nie da (powiesz piłeczką nikt nie rzucał??) czy to wejdzie do kanonu nauki - nie (choć ktoś zanotował wyleciała  i tam gdzieś spadła).

Tak więc nie jesteś w stanie udowodnić że się urodziłeś a nie zostałeś stworzony . To tylko jest domniemanie na podstawie obserwacji współczesnych. Ale ty to ty a nie dzisiejsze dzieci.

A ja Tobie przypominam, że dinozaury jakoś udało się zbadać. I warstwy geologiczne ZIemi też. I o historii Wszechświata też powoli, ale jednak poszerzamy wiedzę.

 

To samo dotyczy zapisów że ludzie żyli 960 lat, została tylko notatka i imię gościa , on to on napewno był, ale czy tak długo żył?? Brak podstaw by twierdzić że to lipa.

Ale tym bardziej brak podstaw, by twierdzić, że zapisane słowa w 100% są dosłowną prawdą. Przypominam, że Biblia jest pełna alegorii i przekazów nie wprost, tymczasem Ty widząc liczbę 960 traktujesz ją automatycznie jako prawdę objawioną. A co, jeśli nie masz racji? Tak odważna teza wymaga poparcia w faktach albo w obiektywnych badaniach, a nie jednego, jedynego zapisku. Co, jeśli jakiś mnich-kopista pomylił się i zamiast 160 napisał 960? Cała Biblia na nic, cytując klasyka!

 

A co do obiektów to stystyki prowadzi się na szczurach a przecież kazdy jest inny, każdy płatek śniegu też jest inny , a nawet atomy tego samego pierwiastka mogą mieć różne liczby neutronów i wykazywać inne własności (np. H,D,T) tak więc lekarstwo opracowane działa na mnie a nie działa na kazia

Ależ oczywiście, że tak. Niemniej jednak przy odpowiedniej dozie determinacji (no i oczywiście wiedzy z domieszką szczęścia) można znaleźć bezpośredni mechanizm działania leku, który zadecydował o tym, że lek działa tylko na jedną osobę, a na drugą nie. Statystyka w odniesieniu do jednostki wyleczonej nie ma nic do rzeczy, przy obecnych procesach rejestracji leków bardzo ciężko jest zarejestrować preparat, gdy nie potrafi się wykazać, jak on działa.

 

w biblii z tysięcy ludzi wtedy żyjących mówi się o grupce ludzi jako szczególnych,(wartych odnotowania) i założenie że to nie prawda jest bez uzasadnienia.

Ale Biblia jest tak bardzo przesycona alegoriami i treściami, których nie należy rozumieć bezpśrednio, że traktowanie liczby "960" jako prawdy objawionej bez jakiegokolwiek poparcia w obiektywnych danych to mocne nadużycie. Przypominam, że zgodnie z Biblią czas od oddzielenia się światła od ciemności aż do powstania człowieka to zaledwie niecały tydzień - czy w takim razie mam to rozumieć bezpośrednio i stwierdzić, że Biblia łże, bo przecież odkryto, ze było inaczej? NIE, Biblia (a szczególnie Stary Testament) to po prostu zbiór treści, na które trzeba patrzeć z odpowiednią rezerwą i doskonale o tym wiesz, a mimo to łykasz liczbę "960" z zadziwiającą bezkrytycznością.

 

Szkoda, że nie pojmujesz tak podstawowych rzeczy

Zastanawiam się dlaczego napisałeś to zdanie:

1. Chciałeś by ktoś pomyślał że to warościowa wypowiedz

2. Brakuje ci argumentów.

3. Chciałeś się dowartościować.

4. A może chciałeś mnie obrazić - przyjmuję ten wariant

Nie, waldi. Napisałem to dlatego, że wysnułeś zadziwiająco niepoprawny wg mnie wniosek. I podałeś przykład, który nijak ma się do rzeczywistości, a potem pokazałeś mi, że jednak nie rozumiesz, co to znaczy "powtarzalność wyników", bo pomyliłeś ją z powtarzalnością obiektu badanego. Nie martw się, nie obrażam dla zabawy, w argumentach też czuję się solidnie przygotowany. No i przede wszystkim za bardzo lubię dyskutować, żeby próbować obrazić rozmówcę i ryzykować utratą tematu do rozmowy.

 

Jednocześnie przypominam że PM pracuje, a co siejesz zebrać musisz,

A ciekawe, dlaczego Ty napisałeś te słowa? Czyżbyś zapomniał o swojej obietnicy? Czyżbyś celowo chciał mnie zirytować? I dlaczego wplatasz slowo o PM i jednocześnie nawołujesz do rozmowy trzymającej się pewnych standardów (w końcu to forum o nauce)? Jak mam traktować Ciebie jak wiarygodnego partnera do dyskusji, gdy Ty notorycznie łamiesz własne zobowiązanie do niestosowania argumentu pt. PM?

 

obserwacji jest wiele ale te stwierdzenia do nauki też nie weszły (i co z tego jak i tak obowiązują) 8)

Bo celem nauki nie jest moralizowanie. Oczywiście etyka badań jest bardzo istotna, ale nie jest jej najwyższym celem. Celem gotowania zupy też nie jest moralizowanie społeczeństwa, co wcale nie znaczy, że kucharka nie stosuje zasady "nie czyń drugiemu, co tobie niemiłe".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego nie ma pojazdu antygrawitacyjnego, dlaczego nikt go nie zaprezentuje?

 

Antygrawitacyjny napęd rtęciowy.

 

Na wielu starohinduskich i tybetańskich manuskryptach opisane są antygrawitacyjne właściwości rtęci. Na jednym z nich jest opis antygrawitacyjnego pojazdu z rtęciowym napędem. Niemcy przed II wojną światową prowadzili badania nad tym. Rozpoczęli badania w 1933. W 1939 Niemcy posiadali silnik antygrawitacyjny „die Glocke”, czyli dzwon. W tym silniku znajdowały się szybkoobracające się dyski z rtęcią pod wysokim napięciem. W 1939 Niemcy mieli antygrawitacyjny dysk Hanebu I, w 1942 Hanebu II, a w 1945 Hanebu III, którego prędkość maksymalna wynosiła 40 000km/h. Alianckie samoloty 300 razy zauważyły na terenie rzeszy pojazdy antygrawitacyjne. Niemieckie dyski antygrawitacyjne były również widoczne z terytorium Szwajcarii, ich świadkowie domyślali się, że była to niemiecka „Cudowna Broń” – Wunderwaffe. W 1947 amerykanie zaatakowali ostatni bastion rzeszy na Antarktydzie, nową szwabie. Pod koniec wojny alianci przechwycili łódź podwodną z rtęcią. Po wojnie badania nad antygrawitacją prowadzili amerykanie. Przykładowym rtęciowym pojazdem USA jest TR-3B Astra, który latał nad Belgią. Badania nad tym prowadzili również Sowieci oraz chińczycy. Chiny do tego mogły wykorzystać starotybetańskie teksty po inwazji na ten kraj. Chiny i Izrael mogły również poznać amerykańskie tajemnice antygrawitacyjne za pomocą programu Enhanced Promis. Antygrawitacyjne pojazdy, prawdopodobnie należące do IV rzeszy latały nad Irakiem. Kto wie, czy takim pojazdem do nazistowskiej bazy nie uciekli zbrodniarz jihadu.

 

Jak widać obracanie dysków z rtęcią daje nam antygrawitację, napęd, który był stosowany 12000 lat temu, w czasie atomowych wojen bogów. Na wielu indyjskich manuskryptach są opisy antygrawitacyjnych rtęciowych pojazdów „vimana”. Wtedy były stosowane, dlaczego niestosujemy ich teraz?

 

Amerykańskie pojazdy antygrawitacyjne.

 

X-22 Dark Star.

 

X-22 jest antygrawitacyjnym dyskiem, wiadomo o nim z przecieków z Lockheed Martin. Amerykańscy żołnierze widzieli takie pojazdy w czasie wojny w zatoce perskiej. Podobno dyski stacjonują w podziemnym kompleksie pod King's Peak w High Uintas Primitive Area na terenie Wasatch Mountains ok. 130 km na wschód od Salt Lake City.  Dr. Richard Boylan twierdzi, że pojazdy te mogą być wyposażone w broń, która potrafi niszczyć na poziomie molekularnym.

 

TR-3B Astra.

 

Jest to antygrawitacyjny pojazd w kształcie trójkąta, był często widywany i filmowany w Belgii, USA, UK, Rosji, najczęściej w okolicach Areny 51, gdzie te pojazdy najprawdopodobniej stacjonują, i gdzie znajduje się jeden z ośrodków badań nad antygrawitacją. Największą tajemnicą tego pojazdu jest napęd. Jest nim pole grawitacyjne, które wytwarzane jest za pomocą reaktora z prawdopodobnie zimną fuzją nuklearną. Pierścień pełniący rolę kolistego akceleratora wypełnionego plazmą nazwany tu systemem rozdziału pola magnetycznego otacza obrotowy przedział załogi. Podobno w części okrągłej tego pojazdu jest plazma, głównie z rtęci, pod ciśnieniem 250000 atmosfer, schłodzona do 150 K i przyspieszona w ruchu obrotowym do 50000 obrotów na minutę (czy nie przypomina się die Glocke???). Z plazmy uzyskuje się nadprzewodnik, który obracając się w zmiennym polu powoduje zniesienie pola grawitacyjnego o 89 %. To powoduje, że jest lżejszy o 89%, dzięki czemu może wykonywać gwałtowne zwroty w atmosferze, w której osiąga prędkość 9 Macha, powyżej 36600 prędkość jest nieznana, ale na pewno znacznie przekracza 9 Ma. Napęd jest zupełnie bezgłośny, natomiast wyloty dysz są umiejscowione w rogach w celu uniknięcia zmniejszenia masy o 90%, co uczyniłoby siłę ciągu niewystarczającą i nieefektywną, ponadto takiego rozmieszczenia wymaga także "stabilizacja podstawy" lotu, którą wytwarza siła ciągu.

 

SR – 75.

 

Jest to antygrawitacyjny pojazd wykorzystujący jako napęd energię wirującej plazmy rtęciowej, podobnie jak w pierwotnej koncepcji Gerlacha. Prototyp – 1988, wejście do służby – prawdopodobnie 1990.

 

Jako ciekawostkę mogę podać, że w 1990 nastąpił oblot B-2, który do dalekich przelotów używał elektrograwitacji.

 

Antygrawitacyjny napęd wodny.

 

Innym rodzajem napędu antygrawitacyjnego jest wir wodny. Odkrycie tego wielkiego napędy zawdzięczamy Victorowi Schaubergerowi, który z pochodzenia jest Austriakiem. W latach 1921 – 29 opracował teorię związane z energią wirów wody i powietrza, którą później wykorzystał w praktyce. W 1934 spotkał się z Adolfem Hitlerem, żeby przedstawić fuhrerowi  plan oduzależnienia się rzeszy od paliw konwencjonalnych, oraz plan budowy pojazdów antygrawitacyjnych, na bazie własnej koncepcji lewitacji diamagnetycznej. W 1940 otrzymał osobistą zgodę Hitlera na skonstruowanie modeli dysków wg jego koncepcji opartej na implozji. W 1941 roku odbył się lot tzw. Repulsine typ A, pierwszego w historii obiektu używającego energii nieskończonego wiru powietrza (antygrawitacji), w tym samym roku naukowcy pracujący nad napędem rtęciowym „Dzwon” tworzą spisek, przez który następuje zaprzestanie prac nad koncepcją Schaubergera. W 1944 roku W. Schauberger i jego syn, Walther, zostają odwołani z frontu wschodniego. Prace nad jego koncepcją zostają wznowione ze względu na brak paliw w rzeszy i trudności z opanowaniem napędu na twardą grawitację (rtęć). W tym roku następuje również oblot zaawansowanego antygrawitacyjnego dysku wodnego, opartego o wir wodny. 19 lutego 1945, 3 dni po zamknięciu pierścienia okrążenia wokół Wrocławia przez Armię Czerwoną, następuje oblot pełnowymiarowego dysku Schaubergera, z terenu przyległego do obecnych zakładów PZL"Hydral". Osiągnięto pułap 12 km i Vmax =2000 km/h. Oblicza się, że gdyby wojna zakończyłaby się ok. 2 miesięcy później, Rzesza za pomocą dysków antygrawitacyjnych zmieniłaby bieg wojny. Po wojnie wodną antygrawitacją zainteresowały się CCCP i USA. Prawdopodobnie w 1977 r. w USA nastąpił oblot dysku na bazie Repulsine B. W 1980 rozpoczęto prace nad dyskiem EKIP (Ekologia i Progress- ekologia i postęp) w zakładach lotniczych w Saratowie, na bazie Repulsine A. Miał to być w założeniach samolot rozpoznawczy o nieograniczonym zasięgu, wykorzystujący energię wiru powietrza do wytworzenia nadmuchu powietrza (efektu Coandy) na kadłub jako napędu (prostsza wersja dysku oblatanego we Wrocławiu ze względu na mniej skomplikowaną turbinę).

 

sorry ale współczesna nauka jedynie dogania wiedzę zawartą w świętych księgach starozytności

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mowię o konkretnych maszynach, a nie o pisaniu czegoś gdzieś, bo teorii spiskowych na temat produktów amerykańskiego lotnictwa słyszałem już wystarczająco wiele. Konkrety, konkrety! Dlaczego takich maszyn nie ma w powszechnym użyciu, skoro ich opis jest dostępny powszechnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Przypominam, że zgodnie z Biblią czas od oddzielenia się światła od ciemności aż do powstania człowieka to zaledwie niecały tydzień - czy w takim razie mam to rozumieć bezpośrednio i stwierdzić, że Biblia łże, bo przecież odkryto, ze było inaczej? NIE, Biblia (a szczególnie Stary Testament) to po prostu zbiór treści, na które trzeba patrzeć z odpowiednią rezerwą i doskonale o tym wiesz, a mimo to łykasz liczbę "960" z zadziwiającą bezkrytycznością.

 

Myślisz jak mrówka, ,,nie dam rady tego podnieść, to nikt tego nie podniesie" 8)

 

 

A ja Tobie przypominam, że dinozaury jakoś udało się zbadać. I warstwy geologiczne ZIemi też. I o historii Wszechświata też powoli, ale jednak poszerzamy wiedzę.

 

 

Zacznij myśleć, przestań powtarzać za innymi. Co sie udało zbadać?? jak nawet jednego DNA nie mają - parę kostek??, datowanie węglem jest śmieszne bo zakłada stały proces pojawiania się C14 a wystarczy fala  neutronów po wybuchu supernowej i wszystkie wyliczanki włącznie z tabelami połowicznego rozpadu można do śmietnika wrzucić.

To samo z badaniem geologicznym ziemi , najgłębsza dziurka (tak dziurka) w ziemi to 13km , reszta to dywagacje (domysły i to nie potwierdzone) promień ziemi to ponad 6 tyśięcy kilometrów (myśl , myśl, myśl i wyciągaj wnioski, a nie opowiadaj pierdołów choćby ci to napisali w podręczniku).

 

 

Nie martw się, nie obrażam dla zabawy, w argumentach też czuję się solidnie przygotowany. No i przede wszystkim za bardzo lubię dyskutować, żeby próbować obrazić rozmówcę i ryzykować utratą tematu do rozmowy.

 

To dlaczego nie napisałeś:

 

wysnułeś zadziwiająco niepoprawny wg mnie wniosek

 

  :)

 

A ciekawe, dlaczego Ty napisałeś te słowa? Czyżbyś zapomniał o swojej obietnicy? Czyżbyś celowo chciał mnie zirytować? I dlaczego wplatasz slowo o PM i jednocześnie nawołujesz do rozmowy trzymającej się pewnych standardów (w końcu to forum o nauce)? Jak mam traktować Ciebie jak wiarygodnego partnera do dyskusji, gdy Ty notorycznie łamiesz własne zobowiązanie do niestosowania argumentu pt. PM?

 

 

Zamiast pisać wprost POLE MORFOGENETYCZNE przez tę właśnie obietnicę piszę PM , ale skoro nie potrafisz tego docenić , wracam do pełnej nazwy.  8)

 

 

Spróbuj mi wyjaśnić: czy jesteś w stanie w sposób naukowy udowodnić mi że się urodziłeś a nie zostałeś stworzony?? - bo zwiewasz od tego pytania .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Oblicza się, że gdyby wojna zakończyłaby się ok. 2 miesięcy później, Rzesza za pomocą dysków antygrawitacyjnych zmieniłaby bieg wojny.

 

Patrząc na świat , to odnoszę wrażenie że jednak im się udało wygrać.

Fakty:

 

Amerykanie planują bazy na marsie a na księżycu nie, dlaczego??

 

Promy latające na orbitę co chwilę się rozlatują dlaczego?? czyżby nie dostały zezwolenia na wejście w stratosferę??

 

Dlaczego próbowano atomowo zbombardować księżyc??

 

Dlaczego przestali latać na ksieżyc?? może nie wolno??

 

Dlaczego zdjęcia ciemnej strony ksieżyca są tak słabo dostępne??

 

Szybki rozwój Niemiec po wojnie też jest zastanawiający??

 

 

Bo albo ci co stworzyli ziemię się na to nie zgadzaja ,albo ci co ją podbili, albo ci którzy naprawdę wygrali wyścig zbrojeń . 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Odpowiednio dobrane aminokwasy mogą zwiększyć skuteczność radioterapii niedrobnokomórkowego raka płuc, czytamy na łamach Molecules. Autorkami badań są uczone z Narodowego Centrum Badań Jądrowych, Uniwersytetu Warszawskiego, Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego oraz firmy Pro-Environment Polska. Pracowały one nad zwiększeniem skuteczności terapii borowo-neutronowej (BNCT).
      Terapia ta używana jest w leczeniu nowotworów szczególnie wrażliwych narządów, na przykład mózgu, i wykorzystuje cząsteczki zawierające bor do niszczenia komórek nowotworowych. Związki boru mają skłonność do gromadzenia się w komórkach nowotworowych. Gdy izotop boru-10 zostanie wystawiony na działanie neutronów o odpowiednich energiach, najpierw je pochłania, a następnie dochodzi do rozszczepienia jądra izotopu, czemu towarzyszy emisja promieniowania alfa. To promieniowanie krótkozasięgowe, które uszkadza DNA komórki, powodując jej śmierć. BNTC znajduje się nadal w fazie badań klinicznych, ale już wykazały one, że ta metoda leczenia będzie przydatna m.in. w walce z nowotworami skóry, tarczycy czy mózgu.
      Polskie uczone chciały zwiększyć skuteczność tej obiecującej metody leczenia. Chciały sprawdzić, czy wcześniejsze podanie odpowiednich aminokwasów może zwiększyć wchłanianie aminokwasowego związku boru przez komórki nowotworowe, nie zmieniając ich przyswajalności przez komórki zdrowe. Im bowiem więcej boru wchłoną komórki chore, tym większe promieniowanie alfa w komórkach nowotworowych w stosunku do komórek zdrowych, a zatem tym bezpieczniejsza terapia BNCT.
      W badaniu in vitro wykorzystaliśmy dwa rodzaje komórek: ludzkie komórki niedrobnokomórkowego raka płuc, A549, oraz prawidłowe fibroblasty płuc pochodzące od chomika chińskiego, V79–4. Komórki najpierw były narażane na L-fenyloalaninę lub L-tyrozynę. Po godzinie były eksponowane na 4-borono-L-fenyloalaninę (BPA), która jest związkiem zawierającym bor stosowanym w badaniach klinicznych nad BNCT. Badanie zawartości boru w komórkach poddanych działaniu aminokwasów i w komórkach referencyjnych przeprowadziłyśmy metodą analityczną wykorzystującą spektrometrię mas sprzężoną z plazmą wzbudzaną indukcyjnie, mówi główna autorka artykułu, doktorantka Emilia Balcer. Nasze wyniki są sygnałem, że istnieje wpływ L-aminokwasów na pobieranie BPA w komórkach zarówno nowotworowych, jak i prawidłowych. Opracowana przez nas metoda analityczna może pomóc w lepszym zrozumieniu mechanizmów działania związków boru oraz w stworzeniu bardziej skutecznych strategii terapeutycznych, jednak konieczne są dalsze badania w celu potwierdzenia tych wyników i bardziej szczegółowej charakteryzacji działających tu mechanizmów, dodaje uczona.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Wypróbowaliśmy prosty pomysł: co by było, gdybyśmy wzięli komórki nowotworowe i zmienili je w zabójców nowotworów oraz szczepionki przeciwnowotworowe, mówi Khalid Shah z Brigham and Women's Hospital i Uniwersytetu Harvarda. Za pomocą inżynierii genetycznej zmieniamy komórki nowotworowe w lek, który zabija guzy nowotworowe oraz stymuluje układ odpornościowy, by zarówno niszczył guzy pierwotne, jak i zapobiegał nowotworom, dodaje uczony. Prowadzony przez niego zespół przetestował swoją szczepionkę przeciwnowotworową na mysimi modelu glejaka wielopostaciowego.
      Prace nad szczepionkami przeciwnowotworowymi trwają w wielu laboratoriach na świecie.Jednak Shah i koledzy podeszli do problemu w nowatorski sposób. Zamiast wykorzystywać dezaktywowane komórki, przeprowadzili zmiany genetyczne w żywych komórkach, które charakteryzują się tym, że pokonują one w mózgu duże odległości, by powrócić do guza, z którego pochodzą. Dlatego też Shah wykorzystali technikę CRISPR-Cas9 i zmienili te komórki tak, by uwalniały środek zabijający komórki nowotworowe. Ponadto zmodyfikowane komórki prezentują na swojej powierzchni czynniki, dzięki którym układ odpornościowy uczy się je rozpoznawać, dzięki czemu na długi czas jest gotowy do wyszukiwania i zabijania komórek nowotworowych.
      Komórki takie zostały przetestowane na różnych liniach komórkowych pobranych od ludzi, w tym na komórkach szpiku, wątroby i grasicy. Naukowcy wbudowali też w zmodyfikowane komórki specjalny bezpiecznik, który w razie potrzeby może zostać aktywowany, zabijając komórkę.
      Przed badaczami jeszcze długa droga zanim powstanie szczepionka, którą można będzie przetestować na ludziach. Już teraz zapewniają jednak, że ich metodę badawczą można zastosować również do innych nowotworów, nie tylko do glejaka wielopostaciowego.
      Ze szczegółami badań można zapoznać się na łamach Science Translational Medicine.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W kręgu triasowego płaza Metoposaurus krasiejowensis, którego szczątki znaleziono w Krasiejowie koło Opola, odkryto ślady nowotworu. Międzynarodowy zespół naukowy prowadzony przez doktora Dawida Surmika z Uniwersytetu Śląskiego zbadał kręg znajdujący się w zbiorach Instytutu Paleobiologii PAN. Naukowcy zidentyfikowali narośl obrastającą znaczną część kręgu i postanowili przyjrzeć się jej bliżej.
      Wykorzystali w tym celu promieniowanie rentgenowskie, które ujawniło, że narośl występuje nie tylko na zewnątrz, ale wnika w głąb kości. Stało się jasne, że to nowotwór złośliwy. Przygotowali się odpowiedni preparat, który mogli zbadać pod mikroskopem. Szczególną uwagę zwrócili na kontakt pomiędzy częścią zdrową, a zmienioną chorobowo. Okazało się, że żyjący 210 milionów lat temu zwierzę cierpiało na kostniakomięsaka. To jeden z najstarszych zidentyfikowanych przykładów raka, a jednocześnie najlepiej udokumentowany nowotwór u prehistorycznego zwierzęcia.
      Badany okaz jest bardzo interesujący, gdyż mamy tutaj udokumentowany przypadek zaawansowanego nowotworu kości u wymarłej grupy zwierząt, spokrewnionej z czworonogami, o których sądzi się, że są odporne na nowotwory. To przypadek dobrze udokumentowanego kostniakomięsaka – rzadkiego nowotworu kości – i jego występowania w późnym triasie, czytamy w artykule opublikowanym na łamach BMC Ecology and Evolution.
      Co więcej, autorzy badań podkreślają, że ich wyniki wspierają organicystyczny pogląd na powstawanie nowotworów (TOFT – Tissue Organization Field Theory). To hipoteza mówiąca, że przyczyną powstawania nowotworów nie są – w uproszczeniu – mutacje genetyczne w pojedynczej komórce, a zaburzenia architektury tkanek, co w konsekwencji prowadzi do zaburzeń komunikacji międzykomórkowej i międzytkankowej. Takie zaburzenia w komunikacji dotyczące np. polaryzacji błony komórkowej i w konsekwencji zaburzeń w transporcie jonów, ma prowadzić m.in. do rozwoju nowotworów.
      Z tego też powodu Surmik i jego zespół uważają, że paleontolodzy powinni zwracać szczególną uwagę na wszelkie nieprawidłowości w kościach skamieniałych zwierząt kopalnych, które mogą wskazywać na rozwój nowotworów. Kości takie powinny następnie stanowić przedmiot badań onkologii porównawczej.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Guzy nowotworowe zawierają wiele różnych gatunków grzybów, donoszą naukowcy z izraelskiego Instytutu Naukowego Weizmanna oraz Uniwersytetu Kalifornijskiego w San Diego (UCSD). Autorzy badań, których wyniki opublikowano w piśmie Cell, uważają, że odkrycie grzybów wewnątrz guzów może potencjalnie przydać się podczas diagnostyki nowotworów poprzez testy krwi, nie można też wykluczyć, że będzie ono pomocne w czasie leczenia.
      Naukowcy z Izraela i USA poszukiwali grzybów w ponad 17 000 próbek tkanek i krwi pobranych od pacjentów z 35 rodzajami nowotworów. Odkryli, że grzyby występują we wszystkich badanych rodzajach nowotworów. Najczęściej ukrywały się wewnątrz komórek nowotworowych lub wewnątrz komórek układu odpornościowego obecnych w guzach.
      Autorzy badań zauważyli też liczne korelacje pomiędzy konkretnym gatunkiem grzyba w guzie nowotworowym, a warunkami związanymi z leczeniem nowotworu. Okazało się na przykład, że osoby chorujące na raka piersi, w których guzach występuje Malassezia globosa – grzyb zwykle występujący na skórze – mają mniejsze szanse na przeżycie, niż osoby, u których Malassezia globosa nie występuje. Ponadto specyficzne gatunki grzybów były częściej znajdowane w guzach raka piersi starszych pacjentów, niż młodszych, w guzach nowotworowych płuc u palących niż u niepalących, a w guzach czerniaka nie reagujących na immunoterapię częściej, niż w reagujących.
      Zdaniem profesora Ravida Straussmana z Wydziału Biologii Molekularnej Komórki Instytutu Weizmanna, spostrzeżenia te wskazują, że obecność grzybów to nowy niebadany dotychczas obszar onkologii. Dzięki tym odkryciom powinniśmy lepiej zrozumieć potencjalny wpływ grzybów na guza i ponownie przyjrzeć się temu, co wiemy na temat nowotworów z punktu widzenia ich „mikrobiomu”, stwierdza uczony.
      Nie od dzisiaj wiemy, że w guzach obecne są też bakterie. Autorzy najnowszych badań przyjrzeli się również im i stwierdzili, że w guzach istnieją typowe „huby” obu mikroorganizmów. Na przykład dla guzów, w których obecne są grzyby z rodzaju Aspergillus, typowe są inne bakterie, niż dla guzów, gdzie występują grzyby z rodzaju Malassezia. Odkrycie tych „hubów” może mieć olbrzymie znaczenie, gdyż występowanie bakterii i grzybów w guzach jest skorelowane zarówno z podatnością guza na leczenie, jak i z szansami pacjenta na przeżycie.
      Badania te rzucają nowe światło na złożone środowisko biologiczne guzów, a przyszłe badania pokażą nam, w jaki sposób grzyby wpływają na rozrost nowotworu, mówi współautor badań, profesor Yitzhak Pilpel. Fakt, że grzyby znajdujemy nie tylko w komórkach nowotworowych, ale też w komórkach odpornościowych pokazuje, że w przyszłości prawdopodobnie odkryjemy, że grzyby wywierają jakiś wpływ nie tylko na komórki nowotworowe, ale też na odpornościowe i ich aktywność, dodaje uczony.
      Obecność grzybów w komórkach nowotworowych to z jednej strony niespodzianka, a z drugiej strony coś, co można było przewidzieć. To niespodzianka, gdyż nie wiemy, jaką drogą grzyby dostają się do guzów w różnych częściach ciała. Jest to jednak coś, czego należało się spodziewać, gdyż pasuje do zdrowego mikrobiomu całego organizmu, w tym mikrobiomu jelit, ust czy skóry, gdzie bakterie i grzyby wchodzą w interakcje, tworząc złożone społeczności, mówi profesor Rob Knight z UCSD.
      Naukowcy badali też krew pod kątem DNA grzybów i bakterii. Uzyskane wyniki sugerują, że pomiary DNA mikroorganizmów we krwi mogą pomóc we wczesnym wykryciu nowotworu, gdyż w krwi osób z nowotworami i osób zdrowych występują różne sygnatury tego DNA, wyjaśnia doktor Gregory Sepich-Poore.
      Nauka szacuje, że na Ziemi istnieje ponad 6 milionów gatunków grzybów. Są one obecne w każdym zakątku planety. Dotychczas udało się zidentyfikować około 148 000 gatunków z czego zaledwie kilkaset zamieszkujących organizm człowieka.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Od kilku dekad naukowcy obserwują, że coraz więcej osób dorosłych przed 50. rokiem życia zapada na nowotwory. Naukowców z Brigham and Women's Hospital zauważyli, że liczba przypadków wczesnych nowotworów – w tym nowotworów piersi, okrężnicy, nerek, wątroby, przełyku i trzustki – gwałtownie rośnie na całym świecie, a wzrost ten nagle przyspieszył około 1990 roku. Podjęli się więc bardziej szczegółowej analizy, której wyniki opublikowali na łamach Nature Reviews Clinical Oncology.
      Profesor Shuji Ogino mówi o zidentyfikowaniu zjawiska, które badacze nazwali „efektem kohorty urodzenia”. Okazuje się, że osoby urodzone później są narażone na większe ryzyko rozwoju nowotworu niż osoby urodzone wcześniej. Ludzie urodzeni w roku 1960 są bardziej narażeni na rozwój nowotworu przed 50. rokiem życia niż ludzie urodzeni w roku 1950, wyjaśnia Ogino. Ma to prawdopodobnie związek z czynnikami, na których działanie byli wystawieni w młodym wieku. Zauważyliśmy, że ryzyko takie rośnie w kolejnych pokoleniach, dodaje uczony.
      Ogino, doktor Tomotaka Ugai i ich zespół przeprowadzili globalną analizę 14 różnych typów nowotworów w latach 2000–2012 oraz przeanalizowali dostępną literaturę naukową opisującą podobne analizy dla wcześniejszych okresów. Analizie poddali też artykuły dotyczące możliwych czynników ryzyka oraz opisującą kliniczne i biologiczne charakterystyki nowotworów rozwijających się przed 50. rokiem życia i tych, które wystąpiły po 50. roku życia.
      Naukowcy zauważyli, że w ciągu ostatnich dekad doszło do znaczącej zmiany ekspozycji na czynniki ryzyka – takie jak dieta, styl życia, masa ciała, skład mikrobiomu oraz czynniki środowiskowe – w młodym wieku. Na tej podstawie wysunęli hipotezę, że za obserwowany wzrost liczby przypadków wczesnych nowotworów odpowiadają takie zmiany, jak coraz bardziej zachodnia dieta i styl życia. Możliwymi czynnikami ryzyka, związanymi z taką dietą i stylem życia są spożycie alkoholu, zbyt mała ilość snu, palenie papierosów, otyłość i spożywanie wysoko przetworzonej żywności.
      Ku swojemu zdumieniu uczeni zauważyli, że o ile średnia długość snu u dorosłych nie uległa dużej zmianie w ostatnich dekadach, to dzieci śpią obecnie znacznie krócej niż kilkadziesiąt lat temu. Ponadto od lat 50. obserwuje się rozpowszechnienie siedzącego trybu życia, znaczące wzrosty liczby przypadków cukrzycy, otyłości, spożycia alkoholu, wysoko przetworzonej żywności i napojów gazowanych. To, jak przypuszczają naukowcy, mogło doprowadzić do zmian w składzie mikrobiomu. Wśród 14 badanych przez nas rodzajów nowotworów 8 było powiązanych z układem trawienia. Pokarm, który spożywamy, odżywia mikroorganizmy w naszych jelitach. Dieta bezpośrednio wpływa na skład mikrobiomu, a jego zmiany mogą wpływać na ryzyka związane z zachorowaniami, mówi Ugai. Najważniejszymi czynnikami ryzyka z wyraźnym trendem wzrostowym w ostatnich dekadach w niemal wszystkich badanych rodzajach raka były otyłość i konsumpcja alkoholu.
      Uczeni zauważyli na przykład, że o ile liczba przypadków późnego (po 50. roku życia) nowotworu okrężnicy zaczęła rosnąć w latach 50., to od roku 1990 widoczny jest dramatyczny wzrost przypadków tego nowotworu u osób przed 50. rokiem życia.
      Naukowcy mówią, że część obserwowanych wzrostów mogła być spowodowana polepszeniem diagnostyki. Nie byli w stanie ocenić, jaka to część, ale są pewni, że udoskonalenie metod i narzędzi diagnostycznych nie wyjaśnia wzrostów we wszystkich 14 rodzajach nowotworów.
      Jednym z ograniczeń badań była niedostateczna ilość danych z krajów o niskich i średnich dochodach, co nie pozwoliło na śledzenie liczby przypadków nowotworów na przestrzeni dekad. Naukowcy chcą kontynuować swoje badania zapraszając do współpracy większa liczbę instytucji, co pozwoli lepiej monitorować globalne trendy. Chcą też rozpocząć więcej długotrwałych studiów, w ramach których różne zespoły naukowe będą śledziły losy ludzi od dzieciństwa po wiek senioralnych.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...