Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Gwiezdne wojny stały się rzeczywistością

Rekomendowane odpowiedzi

Od ogłoszenia przez prezydenta Reagana programu „Gwiezdnych Wojen” minęło już niemal 25 lat. Amerykanie poinformowali właśnie, że tarcza antyrakietowa zaczęła działać.
W ubiegłym tygodniu z powodzeniem przeprowadzono ostateczne testy.

Generał Victor Renuart Jr., dowódca obrony terytorium USA, powiedział, że w tej chwili tarcza jest w stanie ochronić zachodnie wybrzeże jego kraju przed ograniczonym atakiem rakietowym ze strony państw azjatyckich. Dodał przy tym, że jest on ciągle rozbudowywany.

W najbliższym czasie jego możliwości zostaną zwiększone, gdyż będą włączane kolejne elementy systemu znajdujące się na Alasce i w Kalifornii.

Program „Gwiezdnych wojen” to potoczna nazwa dla „Strategicznej Inicjatywy Obronnej” (SDI). Od początku spotkał się on z ostrą krytyką, a część specjalistów twierdziła, że jego wdrożenie nigdy nie będzie możliwe. Mimo to, badania trwały od samego początku i przyniosły właśnie pierwsze rezultaty.

Początkowo skupiano się na laserach, które miałyby zestrzeliwać obce rakiety. Pomysł ten jednak zarzucono i rozpoczęto badania nad obecnie wykorzystywanym urządzeniem EKV (Exoatmospheric Kill Vehicle). To pojazd, którego celem jest doprowadzenie do kolizji z nadlatującą rakietą. Zostaje ona zniszczona wskutek samej siły uderzenia.

Od października 1999 przeprowadzono pięć udanych testów, podczas których doszło do przechwycenia rakiet.

W ubiegłym tygodniu z wyspy Kodiak w pobliżu Alaski wystrzelono rakietę. Była ona śledzona przez radar w Beale Air Force Base w pobliżu Sacramento, a EKV został wystrzelony z Vandenberg Air Force Base w pobliżu Santa Barbara.

Po udanym teście generał Henry Obering II, dyrektor Agencji Obrony Rakietowej, stwierdził, że system działa.

Jednymi z jego elementów mają być baza rakiet przechwytujących w Polsce i radar w Czechach. Będą one w stanie zniszczyć rakiety wystrzelone z Bliskiego Wschodu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Tak ma się zderzyć z rakietą, a jak będzie ich 100 to bedzie tak latał i zderzał się a wszystko z nadzwiękowymi prędkościami ;D, Musi mieć jakąś broń by sobie poradzić( a co jeśli rakieta się rozdzieli na wiele głowic) 8)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To o czym piszesz to czysta abstrakcja. Jak wyobrażasz sobie atak kilkudziesięciu głowic jednocześcnie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Atak kilkudziesięciu głowic nic trudnego: Rosja, Chiny, Korea i Araby wystrzelą po kilkanaście i co wtedy? :) wielkie KABUMM :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Od drugiej wojny zdetonowano ponad 2300 bomb atomowych,

w polsce było 186 celów atomowych na wyrzutniach w RFN.

Trzeba pamiętać że wojna atomowa to 20 minut i szansy na dogrywkę nie będzie , więc przy dużym konflikcie wszyscy rzucą to co mają naraz. 8) a z daleka będzie to wyglądało jak supernowa, potem zima i milion lat skażenia 8)

Do tego uran w głowicach też sie im rozpada więc może by tak przekuć czołgi na lemiesze (głowice na paliwo) i dać sobie pożyć .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja nie widze tu żadnych gwiezdnych wojen tylko trzecią wojne światową conajwyżej. a wogóle to tu nie ma nic o wojnie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozwalanie rakiet kontynentalnych lecących w stratosferze to temat wojenny, bo jak wiadomo to one nie przenoszą lodów waniliowych... ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Studenci ekonomii z Lehigh University w Pensylwanii wyliczyli, ile kosztowałoby zbudowanie Gwiazdy Śmierci - bojowej stacji kosmicznej z "Gwiezdnych wojen".
      Wg Amerykanów, średnica pierwszej stacji wynosiła 140 km. Założono, że stosunek stali do objętości konstrukcji jest taka, jak we współczesnych okrętach wojennych. Po dokonaniu obliczeń okazało się, że w takim przypadku do budowy Gwiazdy Śmierci trzeba by 1,08x1015 ton stali. Przyjmując, że dzisiejsze tempo produkcji stali to 1,3 mld ton rocznie, wstępny (odlewniczy) etap prac zakończyłby się dopiero po 833315 latach. Koszt operacji wynosiłby 852.000.000.000.000.000 dol. (wg cen z br.). To odpowiednik światowego produktu krajowego brutto pomnożonego przez 13 tysięcy.
      Skoro potrzebowalibyśmy 1,08x1015 ton stali, oznacza to, że na Ziemi znajduje się tyle żelaza, że dałoby się z tego skonstruować ponad 2 mld Gwiazd Śmierci. Jak napisano na blogu Centives, przy realizacji projektu obliczonego na miliardy stacji budowniczy musieliby wykorzystać całe żelazo ze skorupy ziemskiej i sięgnąć po to z jądra.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Powstało wiele gadżetów z postaciami z "Gwiezdnych wojen" George'a Lucasa, jednak Luke Skywalker czy Darth Vader i inni po raz pierwszy znajdą się na monetach uznawanych za legalny środek płatniczy. Na takie posunięcie zdecydowały się władze polinezyjskiego Niue, terytorium stowarzyszonego Nowej Zelandii.
      Mennica Nowej Zelandii, która jest członkiem brytyjskiej Wspólnoty Narodów, wybija zestaw 40 monet. Będą one miały nominał dwóch dolarów nowozelandzkich. Wpływy ze sprzedaży wycenionych na 469 dol. nowozelandzkich 4-elementowych zestawów – każda z wchodzących w ich skład monet ma zawierać jedną uncję (28,3 g) srebra - mają zasilić skarb państwa. Pozostałe monety są wybijane w posrebrzanych metalach, ich wartość jest więc mniejsza.
      Chris Kirkness z Mennicy Nowej Zelandii podkreśla, że ze względu na wartość metali szlachetnych nikt nie wyda monet na towary codziennego użytku. Tradycyjnie takie monety trafiają do kolekcjonerów, ale ten produkt otwiera również nowe rynki – może być prezentem dla fanów "Gwiezdnych wojen". Znasz ten film, bez względu na to, czy masz 7, czy 70 lat. Kolorowi bohaterowie filmów Lucasa znajdą się na rewersie. Awers, jak zwykle, ozdobi wizerunek królowej brytyjskiej.
      Już w przyszłym tygodniu pierwszą partię monet będzie można podziwiać na wystawie Amerykańskiego Stowarzyszenia Numizmatycznego w Chicago. Następne monety będą wybijane do 2014 roku.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Posiadacze urządzeń do nawigacji satelitarnej firmy TomTom mogą pobrać i zainstalować głos Lorda Vadera, który będzie udzielał im instrukcji podczas jazdy samochodem. Głos został wzbogacony o takie efekty dźwiękowe jak np. świst świetlnych mieczy.
      Vader to nie jedyny głos znany z "Gwiezdnych wojen", którego można będzie posłuchać. We współpracy z Lucasfilm i VoiceSkins już w czerwcu udostępniony zostanie głos C-3PO, w lipcu będziemy mogli posłuchać Mistrza Jody, a w sierpniu - Hana Solo.
      Bohaterowie filmu Lucasa mówią, oczywiście, po angielsku. Za głos Vadera trzeba zapłacić 7,95 funta brytyjskiego.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Amerykańska poczta U.S. Postal Service opracowała serię znaczków z bohaterami Gwiezdnych wojen. Do sprzedaży trafią 25 maja, po zakończeniu konkursu na najpopularniejsze postaci. Zaprezentowano je w chińskim teatrze Graumana w Hollywood, czyli dokładnie tam, gdzie przed ponad 30 laty odbyła się premiera pierwszej z 6 części epopei Lucasa.
      Na znaczkach znaleźli się, m.in.: Han Solo, Luke Skywalker, Yoda, Darth Vader, R2-D2, C-3PO, księżniczka Leia, Obi-Wan Kenobi oraz Boba Fett.
      David Failor, dyrektor wykonawczy ds. znaczków, ma nadzieję, że ze względu na popularność filmu znaczki będą się cieszyły nie mniejszą sympatią klientów i kolekcjonerów niż wydawnictwa z wizerunkiem np. Elvisa Presleya.
      Aby zareklamować nową serię, na początku bieżącego miesiąca ok. 400 skrzynek na listy wystylizowano na sympatycznego R2-D2.
      Głos na ulubiony znaczek można oddać na stronie WWW U.S. Postal Service.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...