Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Pasjonaci z Holandii, m.in. z Politechniki w Delft, pracują nad projektem ekologicznej dyskoteki, która ma zostać otwarta już w przyszłym roku w Rotterdamie. Światła będą się palić, dopóki ludzie będą tańczyć czy w jakikolwiek inny sposób się poruszać, a ich pot zostanie wykorzystany do spłukiwania toalet. Prototyp podłogi-generatora prądu został już przetestowany podczas kilku imprez masowych.

Holendrzy planują również, że w Sustainable Dance Club zostaną wykorzystane materiały z odzysku, turbiny wiatrowe oraz panele słoneczne. Kolor ścian ma się zmieniać w odpowiedzi na ciepło wydzielane przez ciała bawiących się ludzi.

Poczyniliśmy ważny krok naprzód, uznając klubowiczów za źródło energii – podkreślają projektanci i architekci. Dzięki nim dyskoteka będzie ograniczać pobór prądu z zewnętrznych źródeł.

Projekt składa się z kilku modułów, a podłoga jest tylko jednym z nich. Oprócz tego kluby i organizatorzy festiwali z całego świata, a zgłosiło się ich naprawdę wiele, mogą zamawiać specjalną butelkową ścianę, gdzie wkłada się puste opakowania i w ten sposób tworzy dzieło sztuki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciekawe czy przypuścili ze ludzie zazywają amfetaminę i czy zabezpieczyli system przed przegrzaniem ;]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najpierw był łysek z pokładu Idy, potem murzyni z Afryki , potem więźniowie , potem systemy totalitarne a teraz dyskotekowicze będą nieodpłatnie dostarczać energi ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ciekawe czy przypuścili ze ludzie zazywają amfetaminę

 

Analiza wody w spłuczce da na to odpowiedz (nawiasem mówiąc to szkoda tego skroplonego potu , pomyślcie ile tam jest feromonów) ;D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Panele fotowoltaiczne zamontowane na dachach zakładów przemysłowych mogą zaspokoić do 35% zapotrzebowania amerykańskiego przemysłu na energię, informują naukowcy z Nortwestern University. To olbrzymi niewykorzystany potencjał. Obecnie bowiem panele zainstalowane w miejscach działania firm produkcyjnych dostarczają im zaledwie 0,1% energii. Tymczasem przemysł odpowiada za 38% zużycia energii w Stanach Zjednoczonych i 37% emisji gazów cieplarnianych. Potencjał dachów pozostaje niewykorzystany nie tylko zresztą w przemyśle. Instalowane tam panele zapewniłyby 13,6% energii zużywanej w USA, a obecnie wytwarzają zaledwie 2,2% energii.
      Uczeni przedstawili na łamach Environmental Research: Sustainability and Infrastructure wyniki badań nad możliwością pozyskiwania energii słonecznej na własną działalność przez różne gałęzie amerykańskiego przemysłu. Wykorzystali przy tym dane z badań Manufacturing Energy Consumption Survey przeprowadzonych przez Departament Energii. Na ich podstawie wyliczyli potencjalną ilość energii, jaka jest możliwa do pozyskania z paneli słonecznych umiejscowionych na dachu przeciętnego budynku, w którym odbywa się produkcja.
      Z obliczeń wynika, że panele montowane na dachach mogą zapewnić – w zależności od sektora przemysłu i pory roku – od 5 do 35 procent zapotrzebowania na energię. Najbardziej na ich zainstalowaniu zyskałyby przemysły meblarski, tekstylny oraz odzieżowy. Tego typu zakłady są w stanie całkowicie samodzielnie zaspokoić swoje roczne uśrednione zapotrzebowanie na energię z własnych paneli słonecznych.
      Przemysł jest na całym świecie jednym z głównych użytkowników energii i jednym z głównym emitentów gazów cieplarnianych. Nic więc dziwnego, że skupia się na nim wiele wysiłków mających doprowadzić do zmniejszenia emisji gazów cieplarnianych przez ludzi. Naukowcy z Northwestern University wykazali, że instalowanie paneli słonecznych na dachach budynków może być dla firm produkcyjnych opłacalnym sposobem na pozyskanie energii. Przedsiębiorstwa dysponują bowiem dużymi powierzchniami płaskich dachów, na których montowanie paneli słonecznych jest łatwe i tanie, co w obliczu spadających cen ogniw i ich rosnącej wydajności staje się opłacalnym rozwiązaniem. Szczególnie kuszący może być fakt, że wiosną i latem na 40% powierzchni USA panują takie warunki, które wielu znajdującym się tam firmom produkcyjnym pozwoliłyby w 100% zaspokoić zapotrzebowanie na energię z własnych paneli słonecznych.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Zużyte łopaty turbin wiatrowych stanowią coraz poważniejszy problem ekologiczny. Obecnie są składowane na wysypiskach, a ich liczba szybko rośnie. A co, gdyby można było je... zjeść? Podczas odbywającego się właśnie spotkania Amerykańskiego Towarzystwa Chemicznego naukowcy z Michigan State University (MSU) zaprezentowali nowy materiał na łopaty, które po zużyciu można by przerobić na nowe łopaty lub zamienić w szereg innych produktów, w tym w żelki spożywcze.
      Piękno naszego wynalazku polega na tym, że po zakończeniu cyklu życia łopaty, materiał, z którego została wykonana można rozpuścić na części składowe i użyć znowu. I tak bez końca, mówi doktor John Dorgan, jeden z twórców nowego materiału.
      Łopaty turbin są wykonywane z włókna szklanego. Niektóre firmy opracowały co prawda technologię przerabiania włókna na mniej wartościowy materiał, ale większość łopat kończy na składowiskach. A z tym jest coraz większy problem. Jako, że turbiny są tym bardziej efektywne, im są większe, produkuje się je coraz większe. Co gorsza wiele firm wymienia łopaty na długo przed przewidywanym czasem ich eksploatacji, by zamontować większą turbinę.
      Dogan i jego koledzy stworzyli materiał na łopaty składający się z włókna szklanego oraz syntetycznego i naturalnego polimeru z roślin. Powstała w ten sposób żywica na tyle wytrzymała, że można ją wykorzystywać w turbinach czy przemyśle motoryzacyjnym. Następnie materiał taki został rozpuszczony do świeżego monomeru, usunięto z niego mechanicznie włókno szklane, a z monomeru wykonano nowy materiał o – co niezwykle ważne – identycznych właściwościach jak materiał oryginalny.
      Co interesujące, nowy materiał może znaleźć wiele innych zastosowań, w zależności od domieszek. Naukowcy stworzyli jego wersję, która nadaje się do wykonania blatów kuchennych i kranów. Można go też kruszyć i wykorzystywać w technologii formowania wtryskowego.
      Bardzo interesującą cechą nowego materiału jest też możliwość przetworzenia go na produkt o wyższe wartości. Za pomocą odpowiednich technik materiał ze zużytych łopat turbin można przerobić na szkło akrylowe (PMMA), z którego powstaną szyby czy reflektory samochowowe, a z kolei PMMA można przerabiać na superchłonny polimer wykorzystywany w pieluszkach. Możliwe jest też uzyskanie mleczanu potasu, który po oczyszczeniu zostanie wykorzystany w żelkach czy napojach. Uzyskaliśmy z naszego materiału mleczan potasu jakości spożywczej. Taki sam, jaki jest używany w moich ulubionych żelkach, mówi Dorgan.
      Naukowcy z Michigan chcą teraz wyprodukować łopaty do turbin średniej wielkości, by przeprowadzić testy polowe. Zauważają, że obecnie na rynku brak jest odpowiedniej ilości bioplastiku, by zaspokoić ew. zapotrzebowanie na nowe turbiny. Na początku ich produkcja musiałaby być dość ograniczona z tego powodu, mówi Dorgan.
      Uczony zauważa, że nie powinniśmy mieć oporów przed jedzenie słodyczy, które kiedyś były turbiną wiatrową. Atom węgla pochodzący z rośliny jest takim samym atomem węgla jak ten pochodzący z paliw kopalnych. To część globalnego obiegu węgla. My wykazaliśmy, że możemy z biomasy stworzyć wytrzymałe tworzywo sztuczne, a następnie zamienić je na pożywienie, stwierdza uczony.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Virginia Tech pracują nad naturalnymi antyperspirantami. By ograniczyć pocenie, chcą wykorzystać składniki mineralne potu. Wyniki ich badań ukazały się w piśmie ACS Applied Materials & Interfaces.
      Wydzielanie potu spełnia funkcję termoregulacyjną (jednocześnie zapewnia także odpowiednią wilgotność skóry).
      Przykra woń potu wiąże się z rozkładem prekursorów z wydzieliny do lotnych związków (odpowiadają za to enzymy bakteryjne). Dezodoranty zawierają związki zapobiegające rozwojowi bakterii, zaś antyperspiranty ograniczają wydzielanie potu, blokując ujście przewodów wyprowadzających gruczołów potowych.
      W związku z toczącą się dyskusją nt. stosowanych obecnie składników, naukowcy poszukują naturalnych alternatyw. Prof. Jonathan Boreyko z Virginia Tech dokonał właśnie przełomu w badaniach nad naturalnymi antyperspirantami.
      Jego zespół rozważał następujący scenariusz: "odparowanie" potu, który nadal znajduje się w przewodzie potowym. W ten sposób do powstania czopu przyczyniłyby się związki mineralne samego potu.
      Podczas testów Amerykanie wykorzystali mikrokanał, który pełnił funkcję sztucznego kanału wyprowadzającego. Funkcję gruczołu odtworzono za pomocą sprężonego gazu, który przepychał syntetyczny pot. W warunkach kontrolnych w pobliżu przewodu niczego nie umieszczono. W 2. scenariuszu w pobliżu jego ujścia znajdowała się sucha "kostka" poli(dimetylosiloksanu). W 3. scenariuszu posłużono się poli(dimetylosiloksanem) wysyconym substancją higroskopijną - glikolem propylenowym.
      Naukowcy obserwowali przepływ sztucznego potu (o składzie mineralnym takim jak w przypadku potu naturalnego) za pomocą mikroskopu. Przy pierwszych dwóch scenariuszach pojawiał się on przy ujściu przewodu, co odpowiadałoby dotarciu potu do powierzchni skóry. Przy trzecim scenariuszu przewód zatykał się w ciągu kilku sekund - powstawał żelopodobny czop. Nawet gdy zwiększano ciśnienie, nadal spełniał on swoją funkcję.
      [...] W ciągu ostatnich kilku lat zauważyłem, że moja żona i sporo jej znajomych zaczęło wybierać bardziej naturalne kosmetyki i produkty do higieny. Rośnie także nacisk ze strony agencji regulacyjnych, szczególnie w Europie, by ograniczyć wykorzystanie metali w antyperspirantach. Nasze badania wskazały na najbardziej naturalny antyperspirant, jaki można sobie wyobrazić: związki mineralne samego potu! Ekscytująco jest odkryć, że zwykłe przyspieszenie odparowania potu prowadzi do powstania naturalnych czopów [...] - opowiada Boreyko.
      Kolejnym krokiem zespołu ma być zademonstrowanie w testach z udziałem ludzi, że odpowiedni produkt przyciągający wodę może ułatwiać naturalne czopowanie.
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Test, który powstał dzięki badaniom przeprowadzonym na Uniwersytecie Wschodniej Anglii, pozwala na jednoczesne wykrycie 4 klas narkotyków w pocie z opuszek palców. Technologia sprawdza się zarówno w przypadku żywych, jak zmarłych.
      Intelligent Fingerprinting Drug Screening System, bo o nim mowa, pozwala w zaledwie 10 minut w prosty, higieniczny i nieinwazyjny sposób wykryć amfetaminę, tetrahydrokannabinol (THC), kokainę i opiaty. Pobranie próbki zajmuje ok. 5 sekund.
      Test potwierdził swoją użyteczność w kostnicach (pracowali z nim koronerzy), a także w ośrodkach odwykowych. Trwają prace nad jego wykorzystaniem na lotniskach czy w więzieniach.
      Prof. David Russell podkreśla, że w biurach koronera test pozwala na szybkie ustalenie możliwej przyczyny zgonu, ułatwiając dalszą pracę zarówno patologowi, jak i policji.
      Porównywaliśmy wyniki uzyskane za pomocą naszego testu potu z opuszek palców z wynikami badania próbek w warunkach laboratoryjnych. Ich trafność była bardzo zbliżona. Zestawialiśmy też nasze rezultaty z toksykologiczną analizą krwi i moczu. Korelacja również była dobra.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Eksperci sądzą, że znaleźli lepszy sposób na radzenie sobie z przykrą wonią ciała. Kluczem było ustalenie, na czym polega pierwszy etap tworzenia nieprzyjemnych lotnych związków z bezzapachowych substancji wydzielanych podczas pocenia. Dzięki temu można będzie wyprodukować skuteczniejsze dezodoranty z celowanymi substancjami aktywnymi.
      O roli mikroorganizmów, a zwłaszcza bakterii, w wytwarzaniu zapachu ciała wiadomo już od jakiegoś czasu. Ostatnio naukowcy z Uniwersytetu Yorku odkryli, że za produkcję związku o najostrzejszym zapachu odpowiada niewielka liczba gatunków z rodzaju Staphylococcus.
      Niewiele jednak wiadomo o procesie, za pośrednictwem którego bakterie te wychwytują bezwonne substancje wydzielane pod pachami podczas pocenia i przekształcają je w nieprzyjemnie pachnące lotne związki.
      By znaleźć odpowiedź na to pytanie, naukowcy z Uniwersytetu Yorku nawiązali współpracę z ekipą z Uniwersytetu Oksfordzkiego. Wspólnie udało się odtworzyć 1. etap procesu. Autorzy publikacji z pisma eLife zidentyfikowali i odcyfrowali budowę białka transportującego, które pozwala bakteriom rozpoznawać i wchłaniać bezwonne związki z potu.
      Odcyfrowanie budowy oznacza, że by zaburzyć tę funkcję, można teraz stworzyć nową generację dezodorantów.
      Skóra pod pachami tworzy unikatową niszę dla bakterii. Przez wydzieliny różnych gruczołów, które dostają się na powierzchnię skóry lub do mieszków włosowych, środowisko to obfituje w składniki odżywcze i ma własną społeczność mikroorganizmów - mikrobiom dołu pachowego [...] - wyjaśnia dr Gavin Thomas.
      Współczesne dezodoranty działają, hamując lub zabijając wiele bakterii z pach [...]. Dwa z naszych ostatnich badań pokazały jednak, że tylko niewielka liczba [gatunków] bakterii z pach odpowiada za nieprzyjemny zapach. Może to doprowadzić do rozwoju lepiej celowanych produktów, które będą miały za zadanie zahamować białko transportujące i wytwarzanie woni ciała.
      Odkryte białko należy do znanej bakteryjnej rodziny transporterów peptydowych. Wgląd w jego strukturę może zapewnić wskazówki co do sposobu wiązania się tej rodziny z różnymi peptydami; to ważna informacja, gdyż u ludzi podobny transporter błonowy bierze udział we wchłanianiu leków z jelita cienkiego - podsumowuje prof. Simon Newstead z Uniwersytetu Oksfordzkiego.

      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...