Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Problemy z DRM przyczyną porzucenia Windows

Rekomendowane odpowiedzi

Jesper Johansson, były menedżer Microsoftu odpowiedzialny za bezpieczeństwo, poinformował na swoim blogu, iż tak zirytował go mechanizm DRM wbudowany w Windows Media Center, że najprawdopodobniej porzuci ten system na rzecz Linuksa MCE.

Dziecko Johanssona chciało obejrzeć na komputerze streaming wideo przesyłany przez fimę Comcast. Poinformowało ojca, że system nie działa.

Po przyjrzeniu się problemowi stwierdziłem, że gdy włączy się przekaz, przez kilka sekund widać na zmianę białe i czarne kwadraty, a później wyświetla się informacja o problemach z DRM. Nie działały żadne kanały – napisał Johansson.

Próbował on na różny sposób zaradzić problemom. M.in. zainstalował Windows Media Playera 10, ale odwarzacz uległ awarii. Doradzono mu, by użył Windows SharePoint Services. Związana z tym konieczność zaktualizowania Microsoft DRM doprowadziła z kolei do awarii Internet Explorera.

Zdenerwowany Johansson stwierdził, że DRM nie tylko nie działa tak, jak powinno, ale wiąże się również ze stratą pieniędzy.

Ile miliardów dolarów wydano na opracowanie technologii, które piraci łamią w ciągu tygodnia? Ile osób używających filmów z legalnych źródeł zostało odstraszonych i zniechęconych przez takie działanie DRM? Ilu płyt DVD nie kupiono z tego powodu? Jak bardzo ucierpiała sprzedaż Windows Media Center i Windows Visty tylko dlatego, że DRM traktuje użytkownika jak złodzieja – pyta Johansson.

Dodał, że po ostatniej podróży do Azji wie, iż system DRM w żaden sposób nie powstrzymuje piractwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

idiota skonczony

teraz sie odgryza ?

trzeba bylo myslec jak dla nich pracowal

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego idiota? Może nie był świadomy, jakie konsekwencje ze sobą niesie DRM. Być może osobiście wierzył, że ten wynalazek faktycznie ma sens. "Idiota" to chyba za ostre słowo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mówią, że linux to beznadziejny system, a tu proszę pracownik microsyfu wkurzył się na "swój" produkt i wybrał pingwina.

Kolejny dowód iż ten system ma wielką przyszłość przed sobą i jest bardzo dobry

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mówią, że linux to beznadziejny system, a tu proszę pracownik microsyfu wkurzył się na "swój" produkt i wybrał pingwina.

Kolejny dowód iż ten system ma wielką przyszłość przed sobą i jest bardzo dobry

 

jeszcze nie jest dobry, ponieważ wiele ludzi z niego zrezygnowało, z tego powodu ze jest ZA trudny dla zwyklego uzytkownika, a pisanie ze można wszystko w googlach znaleść nie rozwiązuje problemu,

 

ad. jeśli by był dobry to by go wszyscy używali, czyż nie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nikt nie każe ludziom przesiadać się na Linuksa. IMHO system z rodziny *NIX wcale nie musi być dla wszystkich. Dla tych co lubią out-of-the-box jest MAC OSX, Vista!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mówią, że linux to beznadziejny system, a tu proszę pracownik microsyfu wkurzył się na "swój" produkt i wybrał pingwina.

Kolejny dowód iż ten system ma wielką przyszłość przed sobą i jest bardzo dobry

 

jeszcze nie jest dobry, ponieważ wiele ludzi z niego zrezygnowało, z tego powodu ze jest ZA trudny dla zwyklego uzytkownika, a pisanie ze można wszystko w googlach znaleść nie rozwiązuje problemu,

 

ad. jeśli by był dobry to by go wszyscy używali, czyż nie ?

Czyli w takim razie Doda jest dobrym muzykiem, skoro ma taką popularność? Albo PiS dobrą partią, bo ma 30% poparcia w narodzie? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Firma Croteam zdecydowała się na użycie interesującego rozwiązania DRM, które ma chronić grę Serious Sam 3 przed piratami. Rolę strażnika prawa spełnia w grze.... wielki nieśmiertelny czerwony skorpion. Jeśli korzystamy z pirackiej wersji gry, skorpion będzie ścigał naszego wirtualnego bohatera, aż w końcu go zabije. Użytkownikom legalnych kopii stwór nie czyni krzywdy.
      Użytkownicy legalnej wersji mają też dodatkową satysfakcję. Mogą przejrzeć fora dyskusyjne dotyczące Serious Sama 3 i z rozbawieniem śledzić narzekania osób krytykujących grę za obecność tam skorpiona, którego nie można zabić, a który psuje im całą radość z grania.
       
      http://www.youtube.com/watch?v=e91q5BtlxK0
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Naukowcy z Rice University i Duke University twierdzą, że rezygnacja przez przemysł muzyczny z zabezpieczeń DRM może przyczynić się do zmniejszenia piractwa. Specjalizujący się w zagadnieniach marketingu profesorowie Dinah Vernik, Devavrat Purohit i Preyas Desal wykorzystali technikę modelowania statystycznego by sprawdzić, jak obecność lub brak DRM wpływa na wybory konsumentów.
      Stwierdzili, że co prawda obecność DRM czyni piractwo trudniejszym i bardziej kosztownym, jednak koszty te ponoszą wyłącznie legalni użytkownicy. Bowiem to oni używają zabezpieczonych nośników. Nielegalni użytkownicy nie są dotknięci tym problemem, gdyż pirackie kopie są pozbawione DRM - napisali uczeni.
      W wielu przypadkach DRM uniemożliwia legalnym użytkownikom zrobienie czegoś tak normalnego jak wykonanie kopii zapasowych muzyki. Dlatego też część konsumentów decyduje się na pirackie kopie - stwierdził profesor Vernik.
      Wbrew wynikom wcześniejszych badań, nowe symulacje pokazują, że usunięcie DRM może przyczynić się do zmniejszenia piractwa. W przeciwieństwie do poprzednich badań sprawdziliśmy wszystkie główne kanały dystrybucji muzyki. Analizując walkę konkurencyjną pomiędzy tradycyjnymi sprzedawcami, sprzedawcami muzyki cyfrowej oraz piratami, zyskaliśmy lepszy wgląd w działanie sił rynkowych - czytamy.
      Naukowcy zauważają też, że zmniejszenie piractwa nie musi oznaczać większych zysków dla właścicieli praw autorskich. Nasze analizy wykazały, że w pewnych warunkach może występować zarówno niski poziom piractwa jak i niskie dochody.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Grupa robocza P1817 Międzynarodowego Stowarzyszenia Inżynierów Elektryków i Elektroników (IEEE) pracuje nad nowym rodzajem mechanizmu DRM (Digital Rights Management). Ma on z jednej strony dawać legalnemu użytkownikowi pełną kontrolę nad treścią, a z drugiej - uniemożliwiać jej nielegalne rozpowszechnianie.
      Pomysł na takie rozwiązanie został zaprezentowany IEEE przed rokiem przez inżyniera Paula Sweazeya. Teraz organizacja uznała, że warto nad nim pracować.
      "Cyfrowa zawartość osobista" ma składać się z dwóch elementów - folderu i klucza.W folderze znajduje się zaszyfrowana cyfrowa treść. Może być ona dowolnie kopiowana i przekazywana. Jednak dostęp do zawartości można uzyskać tylko posiadając klucz. Jest on dostarczany wraz z zawartością. Można go przechowywać albo na konkretnym urządzeniu, albo online, w rodzaju konta bankowego. Sam klucz nie może być kopiowany, ale można go przenosić. To zapewnia użytkownikowi swobodę. Możemy na przykład skopiować znajomemu plik z filmem, ale jednocześnie powinniśmy dostarczyć mu odnośnik do miejsca, w którym znajduje się klucz. Gdy będzie on chciał skorzystać z otrzymanego przez nas pliku i połączy się z kluczem, ten zostanie przesunięty do domeny znajomego, co oznacza, że my nie będziemy mogli odtworzyć wspomnianej zawartości.
      Jak wyjaśnia w dokumentach grupa P1817 "własność pliku jest nienaruszalna. Nikt nie może ograniczyć sposobu, w jaki go używasz lub się nim dzielić. Jednak, jako że pliki są chronione prawami autorskimi, ich posiadacze mają prawo do kontroli rozprzestrzeniania dzieła. Tak jak możesz stracić drukowaną książkę, gdy pożyczysz ją obcej osobie, tak możesz stracić plik, jeśli nierozważnie go udostępnisz. Osoba, która zyska do niego dostęp, może przejąć kontrolę nad twoim kluczem. Dlatego trzeba udostępniać pliki z rozwagą. Z kolei dostępność i mobilność kluczy pozwala dowolnie pożyczać, wynajmować, przekazywać, rozdawać czy odsprzedawać cyfrową zawartość tak, jak można to robić z przedmiotami fizycznymi. Jako, że klucze są unikatowe, chronione przed kopiowaniem i podrobieniem, posiadacze praw autorskich mogą być pewni, że nie zostaną one naruszone".
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft uzyskał patent na zdecentralizowany system DRM, który może być używany w sieciach P2P. Koncern starał się o prawa do niego od 2003 roku.
      Zdecentralizowany DRM może pomóc przekonać studia nagraniowe, że sieci P2P nadają się do dystrybucji treści chronionych prawem autorskim. Obecnie legalne treści są serwowane głównie przez centralne serwery, a na samym rynku zarządzania prawami autorskimi zaszły poważne zmiany, odkąd iTunes i Amazon rozpoczęły sprzedaż plików bez mechanizmów DRM. Jednak, gdy przed laty Microsoft składał wniosek patentowy, dyskusja o sposobach ochrony treści trwała na dobre, a udostępnienie nowej technologii może ożywić rynek handlu plikami muzycznymi.
      Opatentowany przez Microsoft system nadaje się bowiem do zastosowania w sieciach P2P, które są przez studia nagraniowe postrzegane jako główne źródło problemów.
      We wniosku patentowym czytamy: W standardowym systemie DRM zapytania o licencje są realizowana przez centralny serwer. To oznacza, że maszyna jest mocno przeciążona a cały system skomplikowany i drogi w utrzymaniu, co jest dodatkową słabością scentralizowanych DRM. Na przykład awaria serwera może uniemożliwić normalne działanie licencjonowanych treści. Ponadto, niewielcy dostawcy, tacy jak np. sieci P2P, mogą nie być w stanie ponieść kosztów zakupu i utrzymania centralnego serwera licencyjnego.  Sieci P2P są bardzo popularną drogą wymiany olbrzymich ilości danych, takich jak utwory muzyczne, i mogą być wykorzystywane do pobierania treści z witryny internetowej. Jednak większość sieci P2P nie korzysta z mechanizmów DRM czy kontroli dostępu. To oznacza, że mogą być pozwane o współuczestnictwo w naruszaniu prawa autorskich. Oznacza to, że istnieje potrzeba opracowania publicznej infrastruktury DRM.
      Technologia Microsoftu korzysta z częściowych licencji w formie systemu kluczy publicznych i prywatnych, dzięki którym możliwe jest odtworzenie całej licencji i uruchamianie treści pobranych za pomocą sieci P2P.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Serwis Film Fresh jest, jak twierdzi, pierwszym, który oferuje online'ową sprzedaż większości hollywoodzkich filmów w łatwym w użyciu formacie DivX. Użytkownik może oglądać pobrane filmy na dowolnym urządzeniu i kopiować je na najróżniejsze nośniki.
      Można je uruchamiać zarówno na komputerach stacjonarnych, notebookach, konsolach do gier, certyfikowanych odtwarzaczach DivX i przenosić na płyty DVD, klipsy USB, karty pamięci czy przesyłać w ramach domowej sieci. W ofercie Film Fresh znalazły się produkcje takich gigantow jak Lionsgate, Paramount Pictures, Sony Pictures czy Warner Bros.
      Nowy sposób sprzedaży, nazwany download to own (DTO) zakłada wykorzystanie technologii DRM, jednak jest ona powiązana z użytkownikiem, nie z urządzeniem. Gdy chcemy rozpocząć korzystanie z Film Fresh musimy założyć konto w serwisie. Pobrane filmy możemy odtworzyć na zarejestrowanych urządzeniach. Jeśli chcemy zatem obejrzeć film na nowym urządzeniu, wystarczy zalogować się do Film Fresh i je zarejestrować.
      Większość filmów oferowanych w serwisie kosztuje 9,99 USD. Najnowsze tytuły zostały wycenione na 15,99 dolarów. Film Fresh prowadzi też sprzedaż płyt DVD. Niektóre obrazy dostępne są wyłącznie na płytach.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...