Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Wykorzystując rzeczywistość wirtualną, japońscy licealiści odtworzyli Hiroszimę sprzed, w trakcie i po zrzuceniu bomby atomowej

Rekomendowane odpowiedzi

Przez 2 lata grupa japońskich licealistów z Fukuyamy pracowała nad 5-minutowym doświadczeniem VR (ang. virtual reality experience), które prezentuje Hiroszimę przed, w czasie i po zrzuceniu bomby atomowej 73 lata temu.

Szóstego sierpnia 1945 r. o 8:15 bombę zrzucono na centrum miasta. Natychmiast zginęło 78.100 osób. Ciężkie rany odniosło 37.424 ludzi. Za zaginione uznano 13.983 osoby.

Nawet bez znajomości języka, widząc te obrazy, rozumiesz [że stało się coś strasznego] - podkreśla Mei Okada, jeden z uczniów pracujących nad projektem.

Włożywszy okulary VR, użytkownik może się przejść wzdłuż rzeki Motoyasu i zobaczyć sklepy/warsztaty, które tam kiedyś stały. Może też wejść na pocztę i na dziedziniec szpitala Shima.

Choć celem bomby był most Aioi, Little Boy spadł 240 m dalej, wprost na dziedziniec szpitala. W jego pobliżu znajduje się dziś wpisana na Listę Światowego Dziedzictwa Kopuła Bomby Atomowej.

Zaprojektowany jako centrum wystawowe Pomnik Pokoju ukończono w kwietniu 1915 r. Mimo że znajdował się on w odległości zaledwie ok. 150 m od hipocentrum, był jedynym tak blisko położonym obiektem, który nie uległ całkowitemu zniszczeniu. Dlatego został zabezpieczony w stanie, w jakim znajdował się bezpośrednio po wybuchu i dziś jest znany właśnie jako Kopuła Bomby Atomowej.

Osiemnastoletni Yuhi Nakagawa podkreśla, że początkowo nie interesowało go, co się stało po zrzuceniu bomb na Hiroszimę i Nagasaki. Wszystko zmieniło się jednak podczas prac nad rzeczywistością wirtualną.

By odtworzyć Hiroszimę, uczniowie przeglądali stare zdjęcia i pocztówki i rozmawiali z ludźmi, którzy przeżyli.

Ci, którzy znali miasto, powiedzieli, że bardzo dobrze się spisaliśmy - dodaje nauczyciel Katsushi Hasegawa.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Eksplozja w Bejrucie była jedną z najpotężniejszych nieatomowych eksplozji wywołanych przez człowieka, informują naukowcy z Sheffield University. Brytyjscy uczeni ocenili siłę wybuchu, który przed miesiącem miał miejsce w stolicy Libanu, na 500–1100 ton TNT.
      Naukowcy dokonali swojej oceny analizując materiały wideo przedstawiające sposób rozprzestrzeniania się fali uderzeniowej. Na tej podstawie uznali, że siła eksplozji mogła wynosić nawet 1/20 siły wybuchu bomby atomowej zrzuconej na Hiroszimę. Wyliczyli też, że w ciągu milisekund uwolniona została energia rzędu 1 GWh. To tyle ile w ciągu godziny generują 3 miliony paneli słonecznych lub 400 turbin wiatrowych.
      Dnia 4 sierpnia bieżącego roku Bejrutem wstrząsnął olbrzymi wybuch. Eksplodowało 2750 ton nieprawidłowo przechowywanego azotanu amonu. Zginęło około 200 osób, a ponad 6000 odniosło rany. Eksplozja zniszczyła znaczną część miasta. Naukowcy z Wielkiej Brytanii mają nadzieję, że ich badania pomogą w przyszłości reagować na takie wydarzenia, gdyż dostarczą niezbędnej wiedzy o stopniu uszkodzeń infrastruktury.
      Eksplozja w Bejrucie jest interesująca, gdyż jej siła znajduje się dokładnie pomiędzy siłą najpotężniejszej broni konwencjonalnej, a broni atomowej, mówi jeden z autorów badań, doktor Sam Rigby z Blast and Impact Engineering Research Group. Doktor Rigby przypomina, że najpotężniejsza broń konwencjonalna, jaką dysponują Stany Zjednoczone to GBU-43/B MOAB, której siła wybuchu odpowiada 11 tonom TNT. Wybuch w Bejrucie był zatem 10-krotnie potężniejszy niż wybuch najpotężniejszej broni konwencjonalnej i kilkunastokrotnie słabszy od wybuchu wczesnych bomb atomowych.
      Najpotężniejsza nieatomowa eksplozja wywołana przez człowieka miała miejsce w 1917 roku w kanadyjskim porcie Halifax, gdy doszło do zderzenia dwóch statków, z których jeden przewoził materiały wybuchowe. Siła wybuchu była równa eksplozji 3000 ton TNT.
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Uczniowie szkoły podstawowej Ramco Primary School w Australii Południowej odkryli nowy gatunek pasożytniczej błonkówki z rodzaju Glyptapanteles. W lutym odwiedziła ich Erinn Fagan-Jeffries, entomolog z Uniwersytetu Adelajdy, która wytłumaczyła, jak posługiwać się pułapką Malaise'a. Dzięki temu dzieciom udało się schwytać wyjątkowego owada.
      Owad należy do rodziny męczelkowatych (Braconidae). Na razie go jeszcze nie nazwano. Samice tych pasożytów składają jaja w gąsienicach [motyli] - wyjaśnia Fagan-Jeffries.
      Caleb Fridd z Ramco Primary School opowiada, że odkrycie błonkówki było dla jego koleżanek i kolegów ekscytującym przeżyciem. Dodaje, że dzieci zachęcano do zaproponowania nazwy. Myślimy nad nazwą nawiązującą do koronawirusa. Pojawił się pomysł, by od nazwy wirusa utworzyć jakiś skrót, ale nie wiemy, czy to rzeczywiście pasuje.
      Fagan-Jeffries wyjaśnia, że jest co prawda trochę zasad nazewniczych, którymi trzeba się kierować, ale poza tym dano nam sporo swobody, którą można kreatywnie wykorzystać.
      W projekcie realizowanym pod kierunkiem Fagan-Jeffries wzięli udział także uczniowie innych szkół. Wydaje się, że szczęście uśmiechnęło się nie tylko do uczniów Ramco, ale i Waikerie Primary School. W pułapce szkoły znalazła się pasożytnicza błonkówka z rodzaju Cotesia. Ponieważ w rodzaju tym opisano trochę gatunków, ustalenie, czy nie jest to jeden z już nazwanych, zajmie [jednak] więcej czasu.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Władze prefektury Hiroszima chcą do 2022 r. wyburzyć dwa budynki, które przetrwały zrzucenie w 1945 r. bomby atomowej. Wielu mieszkańców chciałoby jednak, by pozostały i służyły jako przestroga dla przyszłych pokoleń.
      Budynki powstały w 1913 r. jako siedziba Hiroshima Army Clothing Depot. Są one zlokalizowane zaledwie 2,7 km od hipocentrum wybuchu. Wg władz prefektury, należą do największych struktur zachowanych po eksplozji bomby. W 1945 r. zorganizowano tu tymczasowy szpital.
      Budynki fabryki mundurów i butów wojskowych przetrwały częściowo dlatego, że do ich konstrukcji wykorzystano wzmocniony beton. Uszkodzenia spowodowane przez wybuch są nadal widoczne na metalowych okiennicach i drzwiach.
      W 2017 r. władze ustaliły, że należące do prefektury budynki prawdopodobnie zawalą się przy silniejszym trzęsieniu ziemi. Stąd decyzja, by je wyburzyć.
      Trzeci budynek byłej Hiroshima Army Clothing Depot przejdzie remont; dach i ściany zostaną wzmocnione.
      Mieszkańcy protestują przeciwko wyburzeniu. Wg nich, mogłyby się tu znajdować sale wykładowe czy galerie/studia artystyczne.
      Budynki mogłyby być wykorzystywane jako miejsca związane z kampanią na rzecz rezygnacji z broni nuklearnej - uważa 89-letni Iwao Nakanishi, szef grupy, której zależy na ich zachowaniu.
       


      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Grupa uczniów liceum z Manili znalazła nietypowe rozwiązanie problemu zanieczyszczania ulic stolicy Filipin przez bezdomne psy. Młodzi ludzie zbierają psie odchody i suszą je na słońcu. Później dodają cement i z przygotowanej w ten sposób mieszanki wytwarzają cegły.
      Mark Acebuche, opiekun naukowy nastolatków, ma nadzieję, że władze albo firmy sfinansują badania, dzięki którym uda się ulepszyć proces produkcyjny.
      Uczniowie podkreślają, że ich biocegły świetnie nadają się na chodniki czy mury ogrodowe. W każdej z nich wykorzystuje się po 10 g psich odchodów i cementu. Zapach neutralizuje się za pomocą soku pomarańczowego. Generalnie nie jest on intensywny i dodatkowo "ulatnia się" z upływem czasu.
       


      « powrót do artykułu
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...