Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
thikim

Gramatyka (offtop)

wilk

Wiadomość dodana przez wilk

Rekomendowane odpowiedzi

5 godzin temu, grzegorj napisał:

nawet w szkołach podstawowych uczą, że istotami żywymi są nie tylko zwierzęta

Jakiś cytat? Na poparcie tezy że w szkołach podstawowych tego uczą :)

Raczej nie powinni tego uczyć bo "istota żywa" nie jest pojęciem podręcznikowym.

A czy istota może być nieżywa? :D

Słowo "przodek" ma dużo znaczeń. O tym w jakim znaczeniu autor chciał go użyć świadczy całe zdanie.

I pierwotne zdanie sugerowało rzeczywiście znaczenie osobowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
57 minutes ago, grzegorj said:

Zdanie nie sugerowało znaczenia osobowego

Ale takie skojarzenia wywołać mogło, co - pomimo formalnej poprawności (pomijam "ziarna") - jest co najmniej niezręcznością, no chyba, że byłoby to celowe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, grzegorj napisał:

Na pewno tak. Po co się odzywasz, jak nie wiesz?

Niewielu rzeczy jestem pewien tak bardzo, ja tego, że nie jesteś autorem gramatyki języka polskiego. Popełniłeś zabawny lapsus, nie widzisz go, nawet kiedy zwrócono Ci na niego uwagę.

Jak na aspirującego do tytułu Wiedzącego - słabo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 godzin temu, grzegorj napisał:

Pozdrawiam,
autor gramatyki języka polskiego,

A|bo paranoidalna bufonada, albo kilka błędów językowych.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@grzegorj
Mam dziwne podejrzenie, że gramatyka naszego języka może być trochę starsza od Ciebie i mieć więcej niż jednego autora. Z pewnością przyczepiono się tego, że zabrzmiało to, jakbyś był twórcą gramatyki, a przed Tobą nic takiego nie było...

Możesz być autorem opracowania gramatyki, książki o gramatyce, znawcą gramatyki... ale chyba nie twórcą... ?

Może wyjaśnij to jakoś inaczej, dlaczego stwierdzenie, że jesteś autorem gramatyki jest prawidłowe, bo i ja tego nie rozumiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mi osobiście w wypowiedzi "autor gramatyki języka polskiego" brakuje cudzysłowu i wielkiej litery. Ten brak zmienia całkowicie sens zdania. Ale jestem ignorantem w kwestii j. polskiego (co widać po postach) więc mogę się mylić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, grzegorj napisał:

Gramatyka to nie tylko zestaw reguł rządzących językiem. Słowo „gramatyka” ma wiele znaczeń

tldr;

1) To Twoim obowiązkiem jest pisać precyzyjnie, jeśli słowo ma kilka znaczeń dobrze byłoby wskazać o które znaczenie chodzi. Zatem, jesteś autorem jednej z gramatyk. Gratuluję.

2) We wszystkich podanych przez Ciebie przykładach nie ma wątpliwości, że chodzi o podręcznik. Z mojego punktu widzenia, dokonałeś skrótu myślowego prowadzącego do nieporozumienia. Upieram się że nie jesteś autorem gramatyki języka polskiego w pierwszym rozumieniu Bańko. Tak może być?

3) Na tym forum jest sporo osób zajmujących się informatyką, zapewne wiele z nich tworzyło w ramach ćwiczenia lub zabawy języki programowania i kompilatory.  W tym sensie są oni prawdziwymi autorami gramatyk. I to unikatowych! 

5) Ludek tu zasadniczo życzliwy, ale osoby z przerostem ego mogą się tu źle czuć. Chętnie przeczytam to i owo o języku, ale nie licz że będę Ci masował odwłok, a  impertynecje czy inwektywy są bardzo źle widziane.

6) Nie zauważyłeś braku pkt 4.

8) Teraz liczysz punkty....

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, grzegorj napisał:

podręcznik, który zawiera reguły rządzące językiem”. Każdy taki podręcznik. Nie musi on mieć nawet w tytule słowa „gramatyka”, i tak będzie gramatyką.

Ech, to  bufonem też jest  ten, który do definicji "gramatyki" przemycił "podręcznik ją zawierający". Co za środowisko!:angry: Normalny człowiek nie musiał znać tego kuriozum.;)

Nie do pomyślenia w innych dziedzinach nauki. Żaden szanujący się matematyk, fizyk, chemik czy archeolog nie utożsamia zwykłego podręcznika z nazwą jego dziedziny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 minutę temu, 3grosze napisał:

Żaden szanujący się matematyk, fizyk, chemik czy archeolog nie utożsamia zwykłego podręcznika z nazwą jego dziedziny.

Fakt, ale dość często: w Pigoniu zamiast Chemii fizycznej Piogonia i Ruziewicza, czy w Vogelu zamiast w Preparatyce organicznej - jednak tylko wtedy kiedy odbiorca ma szansę skojarzyć slang. :D

Nie wiem co tam biochemicy mają za biblię, ale na pewno coś masz, może harper? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zakończmy już może w tym miejscu offtop i wróćmy do meritum. :) Polecam też jakiś zimny napój na ochłodę emocji. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
15 minut temu, Jajcenty napisał:

Fakt, ale dość często: w Pigoniu zamiast Chemii fizycznej Piogonia i Ruziewicza, czy w Vogelu zamiast w Preparatyce organicznej - 

A wątpliwości językowe w Grzegorju.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No niestety, mimo zwracania się z prośbą zmuszony jestem wyciąć ten offtop z tematu http://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/30299-zidentyfikowano-chleb-co-najmniej-4-tys-lat-starszy-od-początków-rolnictwa/ od momentu poprawienia artykułu przez Mariusza.

Godzinę temu, grzegorj napisał:

Nie jest to rozumienie Bańki, ale jedno ze znaczeń ogólnie znanych. A przy okazji: „w pierwszym rozumieniu Bańki", nie „Bańko”. Nazwiska w języku polskim się odmieniają, i mówiąc po polsku, jesteśmy zobowiązani tego przestrzegać.

Nie czytałem całości Twojej wypowiedzi, ale ten fragment rzucił mi się w oczy i muszę stwierdzić, że jest on półprawdą.

Cytat

Studenci mówią, że na pierwszym roku prosi ich pan, żeby pana nazwiska nie deklinować.

— Oj, przesadzili, nie było takiej dyrektywy. O tym, że „Bańko” się odmienia, dowiedziałem się późno, pod koniec lat 70., od prof. Andrzeja Markowskiego, wówczas jeszcze doktora, z którym jako student miałem zajęcia z kultury języka. Jemu ta odmiana przechodziła przez gardło bez żadnych trudności. Natomiast dwadzieścia lat później tenże sam, już wtedy profesor, Andrzej Markowski, zaaprobował w „Nowym słowniku poprawnej polszczyzny” decyzję, że nazwiska tego typu można odmieniać albo nie. Jak się popatrzy na strony tytułowe słowników, które ukazały się pod moją redakcją, to czasem jest napisane „pod redakcją Mirosława Bańko”, a czasem — „Mirosława Bańki”. Tymi słownikami dawałem przykład innym, co mogą robić: raz odmieniajcie, raz nie, jak wam serce dyktuje.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, grzegorj napisał:

1. Czy mam obowiązek znać znaczenie slangowych skrótowców?

To Ty użyłeś slangowych skrótów pisząc, że jesteś autorem gramatyki. Mogę śmiało powiedzieć, że spec w swojej dziedzinie powinieneś znać skróty, których się w niej używa i mieć świadomość, że inni rozmówcy mogą ich nie znać.

PS. Naucz się czytać zwięźlej, bo serio nie zamierzam tracić reszty dnia na przeczytanie tego, a północ już blisko.

Taka podpowiedź: Musiałbyś pisać o czymś niezwykle fascynującym by ktoś dał radę przeczytać więcej niż 10 linijek tekstu za jednym razem. Jeśli w ten sposób piszesz podręczniki, to nie dziwię się, że coraz częściej widzę na ulicach ludzi, którzy słabo sobie radzą ze stosowaniem gramatyki. Zwięźlej człowieku, zwięźlej!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podpowiem, że slangiem nie są tylko słowa stosowane przez jakąś grupę, ale też skróty myślowe stosowane przez profesjonalistów w danej dziedzinie.

W literackim polskim "autor gramatyki" znaczy: człowiek, który wymyślił gramatykę, szczególnie gdy piszesz to bez stosownego kontekstu. W każdym z przytoczonych przez Ciebie przykładów najpierw wprowadzono stosowny kontekst, Ty tego nie zrobiłeś.

edit:
W ten sposób to mogłeś pisać zarówno o podręczniku do gramatyki, jak i pracy naukowej na jej temat, czy jakimś rodzaju słownika z opisem wszystkich zasad... Nie wspominając o opcji opisu samej koncepcji czym jest gramatyka w języku polskim.

Edytowane przez pogo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Godzinę temu, grzegorj napisał:

Mówiąc, że jestem autorem gramatyki języka polskiego, nie muszę dodawać, o jakie znaczenie mi chodzi.

Taaaak?

To dlaczego:

Godzinę temu, grzegorj napisał:

tak właśnie tytułuje się po angielsku praktycznie każdy podręcznik gramatyki,

 

Godzinę temu, grzegorj napisał:

I właśnie dlatego praktycznie każdy podręcznik gramatyki

Skoro sama "gramatyka" jest już podręcznikiem! Czyli pleonazmy popełniliśmy.:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś się chyba poddał z walką o "autora gramatyki" i przeszedł w kierunku walki o dyskredytację przeciwnika.

I owszem, nie jesteśmy nieomylni. Błąd każdemu może się przydarzyć... ciekawe ile ja ich popełniłem w tym wątku. Ale nie będę szedł w zaparte, że mam rację.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
1 godzinę temu, grzegorj napisał:

A przy okazji: „w pierwszym rozumieniu Bańki", nie „Bańko”

Wcześniej piszesz:  "Profesor Bańko, którego tu dwukrotnie cytowałem...."

Sądziłem zatem, że nie jest to rzeczownik pospolity.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
16 minut temu, grzegorj napisał:

Człowiek nie może wymyślić gramatyki języka naturalnego. Gramatykę można stworzyć, a nie wymyślić. Człowiek, który stworzył gramatykę, jest jej twórcą, a nie autorem. Przeczytaj to, co napisałem o znaczeniu słowa „autor”.

Pisarze, malarze, itp. protestują. Mimo autorzenia uzurpują sobie prawo do bycia twórcami. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz, grzegorj napisał:

A o co chodzi z tą pospolitością, i tak nie wiem.

Bańka - blaszane naczynie. Rzeczownik pospolity. Zdarzają się takie nazwiska - pan Bańka, Gołąb, Kwiat. 

7 minut temu, grzegorj napisał:

Nie wiem, czy dobrze rozumiem, o co ci chodzi...

Zganiłeś mnie za złą odmianę nazwiska, a sam tak wcześniej odmieniłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 minut temu, grzegorj napisał:

Ale nie każdy twórca musi być zaraz autorem.

Interesujące, w moim odczuciu jest dokładnie odwrotnie. Twórca jest zawsze autorem, choćby twór był niematerialnym, ideą zaledwie. Autor nie musi być twórcą. Jestem autorem wielu implementacji wyszukiwania binarnego, ale nie jestem twórcą tej techniki.  

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
18 minut temu, grzegorj napisał:

 „w pierwszym rozumieniu Bańki" - poprawny dopełniacz

Gdzie tu widzisz błąd?

W życzeniu by nie odmieniać. ctr-c/ctr-v  Zgadzam się z Panią (z Panem?) całkowicie! Choć prof. Bańko nie lubi, gdy się odmienia jego nazwisko, to wszyscy konsekwentnie to robimy i róbmy. https://sjp.pwn.pl/poradnia/haslo/Dziekujemy-prof-Bance;17091.html

Ja uszanuję życzenie pana profesora Bańko i nie będę odmieniał tego nazwiska. Zatem tak: "w rozumieniu Bańko".

Przed chwilą o autorze i twórcy napisałeś:

22 minuty temu, grzegorj napisał:

Żadne z tych pojęć nie zawiera się w drugim.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
6 godzin temu, grzegorj napisał:

A zatem: „w rozumieniu profesora Bańko” - dopuszczalne (choć Miodek protestuje)

„w rozumieniu Bańko” - niedopuszczalne, także według Bańki. Musi być określenie odmienne: imię, tytuł itd.

Interesujące, dzięki, zapamiętam.

 

6 godzin temu, grzegorj napisał:

Na temat autora i twórcy: żadne z tych pojęć nie zawiera się w drugim, jest to prawda.

Dla mnie twórca zawiera znaczenie autor. W  polskim prawie autorskim, czy nawet w potocznym jego rozumieniu, te pojące są wręcz stosowane wymiennie.

SJP definiuje autora przez użycie pojęcia twórca.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy na tym portalu od administracji nie powinno się oczekiwać czegoś więcej niż plastikowe łopatki i piasek?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
45 minut temu, Mariusz Błoński napisał:

Chłopaki, chcecie plastikowe łopatki do sypania na siebie piaskiem?

Oj tam, oj tam. Pełnia sezonu ogórkowego, po Warszawie jakieś węże grasują,  górnicy z KW na wakacjach - mały flejm był w dobrym tonie ;)

Zresztą, sam przyznasz, że duuuużo jeszcze brakuje do tytułu offtopa stulecia.  No i czuję się ograniczany przez Kierownictwo - nie mogę przylać oponentowi łopatką? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość
Ten temat został zamknięty. Brak możliwości dodania odpowiedzi.

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...