Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Współczesne akumulatory można ładować nawet pięciokrotnie szybciej

Rekomendowane odpowiedzi

Albo podepnij akumulator  Pb do super inteligentnej ładowarki transformator 20V+mostek, sprawdź V na trafo,sprawdź na AKU, i zaobserwuj co się dzieje z V w trakcie ładowania. zobrazuję to tak:

 

 

Tu pokazujesz swoją ignorancję w 100% - wszystkie klasyczne ładowarki, prostowniki itp ładują ze stałym napięciem, jedyne co ulega zmianie to prąd ładowania w funkcji zmiany rezystancji ogniwa. Jeśli napięcie zmienia się w trakcie ładowania to znaczy, że masz walnięty prostownik.

 

edit

Podejrzewam, że twój błąd wynika z braku elementarnej wiedzy w tym temacie. Jeśli mierzysz napięcie na wyjściu prostego zasilacza/prostownika(nie dotyczy USB - tam jest zawsze około 5V), bez podłączonego obciążenia to będzie ono zawsze znacząco wyższe niż nominale napięcie ładowania.

Edytowane przez rahl

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
podsumowując są 2 metody ładowania stałym prądem lub stałym napięciem lub mieszanka obu.
 
qualcomm poszedł w ładowanie stałym prądem - zmienia procenty drinków ale utrzymuje stałą ilość gram alkoholu w szklance. to dość kłopotliwe i bez sensu!
 
ja tam wolę ładować się stałym napięciem, ładuję do woli jeden typ drinków/piwa(nie mieszam), z początku bardzo szybko, po czym w raz zapełnianiem organizmu mimowolnie zwalniam proces ładowania.
ideał to chyba sposób studentów. nawalić się szybko wysokimi procentami przed imprezą, a na imprezie już tylko powoli sączyć piwko o stałym potencjale.
 
3 metody które rozumie każdy chłop małorolny. gdzie tu ta wielka inteligencja systemów ładowania? :D

 

 

Tu pokazujesz swoją ignorancję w 100% - wszystkie klasyczne ładowarki, prostowniki itp ładują ze stałym napięciem, jedyne co ulega zmianie to prąd ładowania w funkcji zmiany rezystancji ogniwa. Jeśli napięcie zmienia się w trakcie ładowania to znaczy, że masz walnięty prostownik.
 

 

ja bym powiedział że jest odwrotnie jak mówisz, stałym napięciem ładuje alternator(dlatego nigdy nie jest w stanie naładować do 100% akumulatora).

natomiast większość tak zwanych prostowników ładuje stałym prądem (przynajmniej do 90% napełnienia)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli jak masz jeden telefon z qualcomem i drugie z samsungiem i oba obsługują Szybkie ładowanie, ale w niekompatybilny sposób... to musisz mieć 2 ładowarki by w obu telefonach szło to szybko.

A jak nie masz żadnej szybkiej to idzie powoli. Czyli jak? Rezygnujemy z technologii szybkiego ładowania bo żadna z nich nie będzie kompatybilna z każdą rzeczą? :D

To dopiero argumentacja.

Tylko dlatego, że mi się spieszy i nie chcę czekać 6h na napełnienie baterii.

Jak Ci się spieszy to nie stosuj idiotycznych metod tylko kup telefon z wymienną baterią i ją ładuj osobno.

Zresztą czas ładowania całkiem sporej baterii 4500 mAh to przeważnie 3 godziny zwykłą i 2 godziny szybką ładowarką. Więc nie za bardzo wiem co Ty chcesz ładować 6 godzin :) A Ty wiesz?

 

podsumowując są 2 metody ładowania stałym prądem lub stałym napięciem lub mieszanka obu.

Pierwsze słyszę.

napięcie czego? podepnij jeszcze z jedną przedłużkę USB i zmierz napięcie między nimi

Gdyby były trochę większe prądy ładowania albo/i rezystancje to miałoby trochę sensu to co piszesz. Ale ponieważ tak nie jest to jest to bzdura.

Wiadomo że są spadki. No więc normalna ładowarka dawała 5 V a QC 9 V. Więc gdzie te spadki? Jeśli 5 V przy 2 A nie spada do 3 V to i 9 V to 9 V a spadki są pomijalne.

Ergo, wymyśliłeś teoretyczną sytuację, która teoretycznie mogła by mieć znaczenie - ale praktycznie nie miała żadnego.

 

 

Thikim - proszę oto ten cudowny, inteligentny układ. (Już o nim wspominałem)

Nigdzie nie prosiłem Cię o układ. Prosiłem Cię o ładowarkę, takie coś co Ty trochę inaczej sobie definiujesz ale żebyśmy byli zgodni to takie coś co wkładasz do gniazdka 230V. Albo ww296 bo tak piszecie że mi się już tu mylicie :)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rahl nie podoba mi się że zarzucasz innym niewiedzę wcale sam jej (wiedzy) nie pokazując. Rzeczywiście najnowsze pomysły qualcoma to przeniesienie ładowarki (a przynajmniej jej części) do zasilacza wtykane go do kontaktu. To wymusza komunikację elementów ładowarki znajdujących się w np smartfonie do jej reszty znajdującej się w zasilaczu. Spowodowane to jest przede wszystkim wyprowadzeniem jednego z układów generujących ciepło (przetwornicy zmieniającej sposób ładowania z stałego napięcia na stałe natężenie CC/CV) do zasilacza z wnętrza smartfona co poprawi bilans temperatury.

Ładowanie ogniw PB to zupełnie inny temat co ciekawe również nie taki prosty jak wygląda w praktyce. Choćby dlatego że aby całkowicie naładować rozładowany akumulator ołowiowy wymaga potraktowania go napięciem przekraczającym 15 V. Czego rzeczywiście sprawny alternator w aucie nie jest w stanie zrobić bo regulator napięcia ogranicza go max do 14,8 V a czasem nawet mniej. Linkował email już datashhed ogniw litowych jest tak dokładnie napisane jak należy je ładować. Z artykułu który komentujemy wynika że technologia pomiaru wnętrza takiego ogniwa pozwala na szybsze ładowanie monitorując dokładnie temperaturę wewnątrz ogniwa nie zwiększając jego degradacji w porównaniu do zaleceń producenta który ustalił graniczna szybkość pompowania energii w ogniwo zachowawczo. Technologie szybkiego ładowania QC nie mają z tym nic wspólnego i powstają tylko po to aby obejść ograniczenia samego dostarczania energii do ogniwa i ewentualnie wyprowadzić część ciepła odpadowegi która powstaje w procesie dostosowywania napięcia i natężenia do ogniwa, znajdującego się w różnych fazach naładowania i mającego różne temperatury.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Spowodowane to jest przede wszystkim wyprowadzeniem jednego z układów generujących ciepło (przetwornicy zmieniającej sposób ładowania z stałego napięcia na stałe natężenie CC/CV) do zasilacza z wnętrza smartfona co poprawi bilans temperatury.

A w życiu. Znowu wychodzi że o QC niewiele wiesz ale dużo masz do napisania :) No ale jest postęp, już o komunikacji sam piszesz.

QC daje jeszcze więcej ciepła w telefonie niż zwykłe rozwiązania. Bilans temperatury jest o wiele gorszy :)

Widzę ww296 że masz wiedzę odnośnie ładowania ale QC przyznaj się zwyczajnie nie znasz tylko stosujesz swoją wiedzę z innego zakresu ładowania na chybił trafił żeby o QC coś napisać :)

Uporządkujmy:

QC daje większe napięcie na początku ładowania po to żeby dostarczyć więcej mocy zwykłym kablem i bez wychodzenia poza standard USB - czyli nie trzeba innych kabli ani innych gniazd, czyli jest zgodne wstecz.

Ale jak daje więcej mocy to układy sterujące w telefonie mają więcej mocy do rozproszenia = telefon się mocniej grzeje, to ma szereg negatywnych konsekwencji np. zaleca się nie używanie telefonu podczas ładowania bo się grzeje wtedy masakrycznie.

QC nie zadziała z dowolnym telefonem i problemem nie jest sama bateria tylko procesor, tylko najnowsze procesory Snapdragon obsługują najnowsze QC.

QC jak nie działa z jakimś telefonem to staje się ładowarką z większym amperażem (2 A) i większość smartfonów naładuje do 3 godzin. Poza bykami z baterią >5000 mAh

 

 

ewentualnie wyprowadzić część ciepła odpadowegi która powstaje w procesie dostosowywania napięcia i natężenia do ogniwa

Jak wyżej pisałem. A w życiu. Dokładnie na odwrót. Ciepła odpadowego jest więcej.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Usystematyzujmy.

Ogniwo litowe ładujemy w określony sposób.

Najpierw stałym natężeniem a powyżej 60-70 % stałym napięciem.

Jeśli jest nienaładowane to chętnie przyjmuje energię w postaci dużego jej natężenia. Nie nagrzewa się wtedy zbytnio i generalnie można w nie wiele i szybko wyładować. Tutaj ograniczeniem jest sposób dostarczania energii w standardzie USB. Rozwiązaniem tego problemu jest zwiększenie napięcia aby przy tym samym natężeniu przesłać więcej energii. Po przekroczeniu pewnego pułapu musimy ustabilizować napięcie na 4V z hakiem. Jeśli w tym momencie od zasilacza dostajemy 20 V to musimy zmniejszyć to napięcie do tych 4 z hakiem. Zajmuję się tym układ scalony w telefonie. Niestety taki układ nn je działa że 100 procentową sprawnością. I tu pojawia się ciepło odpadowe które potęguje efekt wzrostu temperatury samego ogniwa które już też chętnie energii nie przyjmuje i po prostu się grzeje. Wtedy korżystne dla bilansu cieplnego i tak ładnie nazywanej efektywności ładowania będzie zmniejszenie napięcia z zasilacza. I właśnie do tego potrzebę tej inteligencji i komunikacji.

Thikim masz trochę racji przenoszę informacje które posiadam z bezpośredniego ładowania ogniw na zrozumienie marketingowego bełkotu producentów chcących sobie nabić kieszenie moimi (między innymi) pieniedzmi, moim zdaniem za coś co niej jest tyle warte...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

A w życiu. Znowu wychodzi że o QC niewiele wiesz ale dużo masz do napisania No ale jest postęp, już o komunikacji sam piszesz. QC daje jeszcze więcej ciepła w telefonie niż zwykłe rozwiązania. Bilans temperatury jest o wiele gorszy

 

ww296 pisze o przetwornicy a Ty dalej swoje o tym cudzie marketingu. przetwornica step-down wielkości paznokcia nawet się nie zagrzeje jeśli będzie pracowała blisko swojego napięcia(więc może być wklejona w baterię). natomiast jeśli będzie musiała znacznie zwiększać zakres napięć to się sporo zagrzeje i już w baterii być nie może. ciepło generowane przez reakcje chemiczne to inna bajka i qualcom nie ma tu nic do rzeczy.

 

 

 

QC daje większe napięcie na początku ładowania po to żeby dostarczyć więcej mocy zwykłym kablem i bez wychodzenia poza standard USB - czyli nie trzeba innych kabli ani innych gniazd, czyli jest zgodne wstecz.

 

tutaj się zgodzę, ale wole porządny kabel którym naładuję każdy telefon szybko niż standardowy kabel do którego trzeba skombinować ładowarkę.

 

do tego porównaj sobie wykresy ładowania swobodnym prądem( oneplus u siebie to nazywa DashCharging) z wynalazkiem qualcomma. zero procesorów,specjalnych ładowarek i innych dziwadeł. jedynie mocna ładowarka, gruby kabel i podawanie baterii tyle amperów ile sobie zachce, a rezultaty o niebo lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Rahl nie podoba mi się że zarzucasz innym niewiedzę wcale sam jej (wiedzy) nie pokazując
 

 

Wiedza dostępna dla każdego.

 

 

 

 

( oneplus u siebie to nazywa DashCharging) z wynalazkiem qualcomma. zero procesorów,specjalnych ładowarek i innych dziwadeł. jedynie mocna ładowarka, gruby kabel i podawanie baterii tyle amperów ile sobie zachce, a rezultaty o niebo lepsze.

 

Dash charge ma zasady działania bardzo podobne do tych z QC, ma także procesor w ładowarce tyle, że służący do zarządzania ładowarką bez komunikacji z telefonem, więc obie metody są niekompatybilne. DashChrage działa tylko i wyłącznie z kompatybilną ładowarką DC.

P.S. Nie wierzcie w wykresy na stronach Oppo/OnePlus - Tu jest ładny test. Należy przy tym pamiętać, że S8 używa QC2 - a nie nowszych 3/4/4+

Faktem jest to, że sporo w tym marketingu i zarabiania na ładowarkach i chipach, z drugiej strony te technologie naprawdę działają i znacznie ułatwiają życie.

 

 

 

 

Ogniwo litowe ładujemy w określony sposób. Najpierw stałym natężeniem a powyżej 60-70 % stałym napięciem.

 

Czyżby ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
ww296 pisze o przetwornicy a Ty dalej swoje o tym cudzie marketingu.

Ale czytać to jednak musisz umieć:

Oto o czym pisze ww296 we fragmencie do którego się odniosłem:

 

 

 

Rzeczywiście najnowsze pomysły qualcoma to przeniesienie ładowarki (a przynajmniej jej części) do zasilacza wtykane go do kontaktu. To wymusza komunikację elementów ładowarki znajdujących się w np smartfonie do jej reszty znajdującej się w zasilaczu. Spowodowane to jest przede wszystkim wyprowadzeniem jednego z układów generujących ciepło (przetwornicy zmieniającej sposób ładowania z stałego napięcia na stałe natężenie CC/CV) do zasilacza z wnętrza smartfona co poprawi bilans temperatury.

Czy pisze o przetwornicy? Pisze o Quick Charge. :) I jeszcze pogrubiam to co cytowałem w poście do którego się odnosisz żebyś miał absolutną łatwość znalezienia do czego się odnosiłem.

Owszem, temat się szybko zmienia i skaczemy czasem i wiem że czasem pisał o przetwornicy. Ja jednak złośliwie temat przetwornicy pomijam i cały czas wracam do QC.

Zresztą ww296 uczciwie się przyznał. Chwała zatem bohaterowi :)

 

 

Thikim masz trochę racji przenoszę informacje które posiadam z bezpośredniego ładowania ogniw na zrozumienie marketingowego bełkotu producentów chcących sobie nabić kieszenie moimi (między innymi) pieniedzmi, moim zdaniem za coś co niej jest tyle warte...

Jeśli chodzi o QC2 to sam to osobiście mierzyłem i to dokładnie, cały czas napięcie, prąd, moc, czas, poziom naładowania. Jest szybciej. Moim zdaniem sporo. Ale musi być telefon zgodny. I raczej się sprawdzi przy dużej baterii.

 

 

( oneplus u siebie to nazywa DashCharging) z wynalazkiem qualcomma. zero procesorów,specjalnych ładowarek i innych dziwadeł. jedynie mocna ładowarka, gruby kabel i podawanie baterii tyle amperów ile sobie zachce, a rezultaty o niebo lepsze.

No ten kabel to właśnie też nie taka prosta sprawa. Ładowarka też nie.

O niebo lepsze?

Xiaomi Mi Max - ładowarka 2,4 A - 195 min

Xiaomi Mi Max - ładowarka QC2  - 155 min

Różnica 40 minut.

Ile dałoby DashCharging? Nie wiem nie mierzyłem. Pytam. Podobno o niebo lepiej? 100 minut?

Widzę w necie coś takiego:

https://www.quora.com/What-is-dash-charge-technology

 

Dash Charge is a new quick-charge technology from OnePlus . It promises to provide 63% of a full charge in just 30 minutes of charging.

That's fast, but it's not really any faster than rival efforts like Qualcomm's Quick Charge 3.0, which claims to be able to manage 80% in 35 minutes.

To nie jest o niebo lepiej :) Jest gorzej. Nie o niebo ale gorzej.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

 

Czyżby ?

 

 

 

Czytałeś to co za linkowałeś? Chyba nie do końca. Co nie zmienia faktu, że to bardzo fajne kompendium wiedzy o ogniwach Litowych, fajnie wytłumaczone co i dlaczego, dlaczego lepiej nie ładować do pena, kwestie temperatury, zapłony, dlaczego np laptop podłączony do ładowarki zużywa baterię i inne. Generalnie trudno w języku polskich o taki tekst.

 

Ale do meritum.

na codzień korzystam głównie z ogniw Panasonica ncr 18650 - zanim kupiłem odpowiednie ładowarki, i nauczyłem się z nich korzystać dość dokładnie przestudiowałem  materiały, głównie producenta.

https://www.batteryspace.com/prod-specs/NCR18650B.pdf

 

nie trzeba wgryzać się w całość wystarczy zerknąć na wykres oznaczony charge charakteristic...

 

Ok. za linkowane przez Ciebie materiały w połączeniu z zaklinowanymi prze zemnie materiałami producenta jednego z ogniw Litowych, pozwala wysnuć pewne wnioski. Zgodnie z Twoim linkiem (z którym się zgadzam w pełni) każde ogniwo litowe ma bardzo podobna charakterystykę ładowania, różnią się szczegółami, które każdy producent podaje. wynika z tego wprost, że żaden z systemów szybkiego ładowania w smart fonach nie zmieniać tego procesu a jedynie może go w pełni (bądź nie) wykorzystać.

 

Dlatego czy to QC czy Dascharge to nie ma większego znaczenia dla samego ładowania. ale ma znaczenie dla ilości dostarczonego prądu.

dlatego Thikim który ładował "zwykłą" ładowarką 2,4 A 5V (czyli o mocy 2,4 X 5 = 12 W) ładował wolniej niż ładowarką QC 20V 2A (20V X ~1A) 20W

tutaj jeszcze trzeba dodać, że specyfikacja QC przewiduje max 2A czyli 10W. Moje telefony nigdy nie przyjmują więcej niż 1,8 A na wyjściu ładowarki (przetwornicy AC/DC czyli tego co wtykamy do gniazdka)

 

W artykule Rahla jest poruszona jeszcze jedna dość ważna sprawa - ogniwa w smart fonach, prawie nigdy podczas ładowania nie są odłączone od odbiorników czyli ładowanie jest dużo trudniejsze niz np w ładowarkach które ja stosuje do przemysłowych ogniw, gdzie podczas ładowania ogniwo jest odłączone od odbiorników. zapewne układ ładujący w telefonie lub baterii (ten "inteligentny" ;) ) ma na ten przypadek zaimplementowany jakiś pomysłowy algorytm aby w tym momencie nie stało się nic złego.

 

Niedogadanie z głównie Thikimem i bałagan w moich wypowiedziach bierze się z nieustalenia odpowiedniej terminologii. Chodzi tutaj o przetwornice. Jedna przetwornica to ta konwertującą napięcie sieciowe do tych 5 czy 20 V i jest ona zawsze w tym elemencie który wtykamy do gniazdka, a druga przetwornica (być może że tutaj pomyliłem pojęcia) to ta dostosowująca napięcie  natężenie podawane bezpośrednio na ogniwo i do czasów QC4 zawsze znajdowała się w urządzeniu,bądź bezpośrednio w ogniwie. Być może to nie jest przetwornica tylko np źródło prądowe sterowane przez układ scalony - nie zmienia to faktu, że obniżanie napięcia np z 20V do okolic 4V czyli tego co podajemy na ogniwo generuje dodatkowe ciepło, którego Qualcomm  pozbył się w najnowszym rozwiązaniu przenosząc go do elementu wtykanego w gniazdko sieciowe.

 

Co do rozwiązań szybkiego ładowania - osobiście przychylam się do rozwiązań zwiększających napięcie w kabelku USB, dlatego, że zwiększanie napięcia gwarantuje większa niezawodność i mniejszy wpływ jakości kabelka i co ważniejsze samych wtyczek i gniazd. Bo nie ma problemu zrobić grubszy kabelek ale przecież gniazda innego już nie jest tak prosto a gniazdo i styki z czasem się po prostu degradują, lub po prostu zanieczyszczają.  Kiedyś kupiłem kilka kabelków z powiększonymi kablami napięciowymi wewnątrz - jakież było moje zdziwienie gdy po kilku miesiącach (w samochodzie), zaczęły robić dokładnie to co najtańsze kabelki na rynku - czyli ograniczać prąd. nawet jeden z nich rozciąłem i okazało się że pomimo grubaśnych przewodów problem był we wtyczkach. A korzystanie z takiego sztywnego kabelka nie należało do przyjemności.

 

Reasumując - nadal uważam, że rozwiązania szybkiego ładowania jest skokiem na kasę konsumentów - to marketingowy bełkot, niewarty kasy których producenci za to żądają, dorabiając piękną marketingową ideologię a rzecz sprowadza się do usprawnienia kabelka dystrybucyjnego prąd "ze ściany" do ogniwa.

Edytowane przez ww296

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgoda z tymi kabelkami. Też mam podobnie. Kabelek niby lepsiejszy ale szybko coś przestaje działać.

Reasumując jak sam zauważyłeś są rozwiązania opierające się o lepszy kabelek i większe napięcie.

I wydaje mi się że nawet częściowo się zgodzimy że wyższe napięcie jest lepszym rozwiązaniem. I pewnie też zgodzimy się że stosowanie wyższego napięcia wymaga: komunikacji między częścią wkładaną do gniazdka (co zwą ludzie ładowarką) a telefonem (tzn. jeśli ma to być uniwersalne, bo dedykowana ładowarka dająca zawsze np. 12 V mogłaby się bez tego obyć, ale wtedy więcej ciepła by poszło do telefonu, więc to zły kierunek byłby). Więc jeśli to ma działać to musi być stała komunikacja pomiędzy ładowarką a telefonem, inaczej wysokie napięcie szybko by telefon ugotowało.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Thikim - rozwiązania szybkiego ładowania, do czasu aż nie dokona się rewolucja w magazynowaniu energii są konieczne i nie jestem im przeciwny, wręcz ich pożądam i potrzebuję i cieszę się, że są. Ale wkurza mnie że otoczka marketingowa jest tak rozbudowana i sugeruje konsumentom którzy nie wiedzą jak to działa (no bo przecież nie musza się znać na wszystkim) że to nie wiadomo jakie cudo i trzeba za to grubo zapłacić.

Ps. po testowaniu wielu kabelków obecnie testuję rozwiazanie tego typu - https://proline.pl/pic/mce160_0.jpg

i jak na razie to rozwiązanie sprawdza się dobrze, chociaż za pierwszym zakupem nie działało z moim telefonem (Samsung) a w kolejnej partii kabelków jeden już się uszkodził mechanicznie ale komfort użytkowania w aucie - ok. Ale nie mam jeszcze telefonu z USB-c liczę że to gniazdo będzie (jest) znacznie lepsze niż mikrousb.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem jednak że taki kabelek jest sporo droższy. Ja już powiem że przestałem inwestować w sprzęt lepsiejszy. Zbyt często g... za parę złotych psuło się po roku a "thebest" za 5 razy więcej psuł się po 1,5 roku :)

A najlepszy nóż jaki mam w domu - kupiłem za 7 zł w supermarkecie - kilkanaście lat temu. Kupiłem później ceramiczny - pół roku i pokruszony :D

Więc też jestem przeciwnikiem przepłacania bo coś jest hiper super i drogie.

Chociaż komputer to zazwyczaj mam całkiem dobry :D A telefon to jednak koło 1,5k, czyli średniak.

Ale np. z myszkami za >200 zł dałem sobie spokój. I tak w końcu coś się popsuje, ale czy ma 20 mln kliknięć czy 10 to i tak ją zajeżdżę. Mysz ok. 70 zł ostatnio kupiłem i chyba będzie dobrze. Załóżmy za rok padnie ale nie tak żal kupić wtedy nową.


Ładowarkę kupiłem Aukey: 4 x 2,4 A plus 1 x QC2.0.

Z tym że dziś są już takie cudeńka:

http://allegro.pl/ladowarka-sieciowa-do-telefonu-huawei-24h-qc-3-0-i6950902168.html

Za 50 zł.

Indywidualna sprawa czy nam wygodniej mieć z przewodem do 230 V (co więcej miejsca w torbie zajmuje) czy do gniazda bezpośrednio wkładaną. Czasem jedno się przydaje a czasem drugie wygodniej zabrać.

A tu tabletowo dało popis marketingu:

https://www.tabletowo.pl/2018/02/24/kable-blitzwolf-kto-powiedzial-ze-tanie-nie-moze-byc-dobre/

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale nie mam jeszcze telefonu z USB-c liczę że to gniazdo będzie (jest) znacznie lepsze niż mikrousb.

Jest lepsze, ale nie jest to jakaś dramatyczna różnica. Przede wszystkim trudniej je uszkodzić mechanicznie. Za to łatwiej zapycha się paprochami (uwaga, nie czyścić szpilką gdy jest podłączone do zasilania - to znacząco skraca czas życia kabelka). Same kable są jednak grubsze i sztywniejsze, chyba głównie z powodu dodatkowych wiązek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dodatkową ładowarkę sieciową kupiłem podobną jak ta z allegro ale ma wyświetlacz podający napięcie i natężenie pobierane przez kabelek - mam chyba coś nie tak na tym punkcie bo prawie wszędzie monitoruję to ;) tel zawsze kupuje flagowca ale raz na dwa lata. A z tymi kabelkami też świruję trochę bo poprzedni tel uszkodziłem gniazdo USB a że był wodoodporny to nie zdecydowałem się na wymianę tylko kupiłem nowy.

Kabelki i ładowarki zwykle kupuję u majfriendów więc drogo nie jest.

Pogo - aby wyczyścić mikrousb z paprochów szpilka jest za gruba :) trzeba kombinować stalowymi drucikami ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W moim Mi Maxie już trochę nie styka gniazdo-kabelek. Na moje oko to i jedno i drugie może być już wyrobione.

Do czyszczenia gniazd używam wykałaczek :)

Możliwe że QC pogarsza parametry baterii. Ale też powiedzmy sobie szczerze, czasy Nokii 6310i których to można było używać kilkanaście lat minęły.

Dziś telefon się użytkuje mniej więcej na długość umowy czyli 2-3 lata. Zresztą postęp był tak znaczny że po 2-3 latach to już jednak jest różnica. 

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...