Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Samsung produkuje układy wyspecjalizowne w kopaniu bitcoinów

Rekomendowane odpowiedzi

Samsung rozpoczął produkcję układów scalonych wyspecjalizowanych w wydobywaniu bitcoinów. Na razie niewiele wiadomo o nowych układach. W oświadczeniu opublikowanym przez BBC przedstawiciele koncernu stwierdzili, że wydział produkcyjny Samsunga zaangażował się w wytwarzanie układów na potrzeby wydobywania kryptowaluty. Nie możemy w tej chwili zdradzić, kto jest naszym klientem.

Według koreańskiego dziennika The Bell, wspomniane procesory to układy typu ASIC (application-specific integrated circuit). To mocno wyspecjalizowane układy, zdolne do wykonywania jednego konkretnego zadania, których jednak nie można wykorzystać w innych zastosowaniach. Samsung ma spore doświadczenie z kośćmi ASIC, gdyż są one używane w telewizorach.
Obecnie przedsiębiorstwa zajmujące się wydobywaniem kryptowalut korzystają przede wszystkim z konsumenckich kart graficznych produkcji Nvidii oraz AMD. To z kolei doprowadziło do gwałtownego wzrostu cen tych kart. Niektóre modele kosztują nawet trzykrotnie więcej niż wcześniej. Samsung może więc zaoferować nie tylko tańsze, ale i bardziej wydajne – bo stworzone specjalnie w jednym celu – układy do kopania bitcoinów.

Decyzja Samsunga może też pokrzyżować plany firmy AMD. Twierdzi ona bowiem, że jej nowy procesor Threadripper lepiej nadaje się do wydobywania kryptowalut niż konsumenckie procesory graficzne. Procesor jest jednak drogi i mało prawdopodobne, by znalazł szerokie zastosowanie. Szczególnie, jeśli układy Samsunga będą tańsze i równie wydajne.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kopaczy wsadzić, ambercoiny zdelegalizować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kopaczy wsadzić, ambercoiny zdelegalizować.

A możesz powiedzieć dlaczego? Coś ci to przeszkadza? Mnie to ani grzeje, ani ziębi. Niech sobie "kopią" jak chcą, to ich sprawa. Jakaś zazdrość przez ciebie przemawia, czy co?

Edytowane przez Sławko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kopaczy wsadzić

za generowanie na swoim kompie ciągów bitów?

 

 

ambercoiny zdelegalizować

w jaki sposób? ogłosić że te wykopane ciągi 0i1 sa nielegalne i nie można nawet ich wypowiadać? 

 

a wracając do artykułu to jeśli taki moloch jak Samsung produkuje już takie specjalizowane układy i trzyma to w tajemnicy, to chyba będą kopać dla siebie, na swoim sprzęcie.

Albo mają jakieś rządowe zamówienia od krajów które chcą iść w kryptowaluty. Mając sprzęt którym można by w krótkim czasie wykopać wszystkie monety danej kryptowaluty, można dużo zarobić. Dla państw do idealny, wręcz boski środek płatniczy. można prześledzić każdą najmniejszą transakcje. brak możliwości prania pieniędzy,  korupcji i wszelkich podatkowych oszustw

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artykuł jest mocno nieścisły.

Specyfika bitcoina sprawia iż jest kopany na ASIC-ach już od wielu wielu lat i karty graficzne do tego celu nie nadają (opłacają) się zupełnie.

 

Są natomiast inne kryptowaluty, takie jak np Ethereum, które zostały w taki sposób zaprojektowane, aby właśnie nie opłacało się dla nich budować dedykowanych układów.

Stąd powszechne użycie kart graficznych przy niektórych kryptowalutach.

 

Wniosek jest taki, że zaangażowanie Samsunga w produkcję ASIC-ów raczej będzie miało znikomy wpływ na popyt kart graficznych u 'górników'..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za zużycie energii elektrycznej i przyczynianie się w ten sposób do zmian klimatu.

Za podnoszenie cen sprzętu komputerowego...

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Za zużycie energii elektrycznej i przyczynianie się w ten sposób do zmian klimatu.

Za podnoszenie cen sprzętu komputerowego...

Tak głównym grzechem jest niewspółmierne do korzyści jest zużycie energii, a cena elektroniki to już drugorzędna sprawa. Co prawda można się obawiać że producenci po pęknięciu bańki krypto dalej utrzymają tak wysoki poziom cen, bo skoro konsumenci są tyle gotowi zapłacić to czemu nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Kopaczy wsadzić, ambercoiny zdelegalizować.

?

Też mi się nasunął ten komentarz.

 

 

Za zużycie energii elektrycznej i przyczynianie się w ten sposób do zmian klimatu.

Na szczęście pogo rozwiał moje wątpliwości.

 

 

dalej utrzymają tak wysoki poziom cen, bo skoro konsumenci są tyle gotowi zapłacić to czemu nie?

A jesteś tyle gotowy zapłacić? Bo ci co kopią płacą tyle w związku z tym że częściowo im się  to zwraca. Czyli postępują rozsądnie. I zgodnie z rozsądkiem przestaną tyle płacić jeśli nie będzie to przynosiło jakiś tam zysków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Za zużycie energii elektrycznej i przyczynianie się w ten sposób do zmian klimatu.

????  ciągną prąd na lewo czy o co chodzi? pewnie też masz w domu jakiś sprzęt poniżej A++ i mógłbyś pod ten sam paragraf podlegać i dzielić wspólną celę :D

gry 3D i zapuszczanie stress testów CPU też powinno być bezwzględnie karane.

 

 

Za podnoszenie cen sprzętu komputerowego

a to już odwieczne prawo rynku, popytu i podaży, w którym każdy codziennie bierze aktywny udział, więc proponuję wszystkich do ciupy, albo do Australli zesłać :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość

Samsung już chyba na tym nie zarobi. Stało się (unpluged)?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A możesz powiedzieć dlaczego?

 

pogo mnie wyprzedził, ale nawet precyzyjniej to wyjaśnił. Dodałbym jeszcze do tego wzrost zużycia metali ziem rzadkich, więcej złomu komputerowego oraz oddawanie sklepom przegrzanych kart, które potem są sprzedawane jako nówki czy też odsprzedaż jako zwykłe używane, bez wzmianki, że to roztopiony glut.

 

Jakaś zazdrość przez ciebie przemawia, czy co?

 

Zazdrość? Niby o co? Czy to jedyna pobudka? Ktoś zasuwa 200 km/h przez miasto — zazdrościć? Zresztą nie bez powodu napisałem "amber". Oszustwa, przekręty (dascoiny i in.) i używanie jako pralnia pieniędzy *niestety* wypaczyły pierwotne idee tego przedsięwzięcia.

 

za generowanie na swoim kompie ciągów bitów?

 

Tia, ten tekst działa tylko do czasu, aż czytam kolejnego admina, który odpalił na firmowych serwerach minery.

 

w jaki sposób?

 

Pomimo początkowego zainteresowania tematem chociażby ze strony twardogłowych polityków widać odwrócenie tendencji, banki się wycofują, a wręcz blokują konta, Streżyńska odwołana, a ostatnie problemy z wydajnością bitcoina, cenami prowizji i rozwiązaniami typu "to robimy forka" czy też śmiechu wartą ilością altcoinów nie wróżą niczego dobrego. A jak? Zwyczajnie poprzez uniemożliwienie legalnych transakcji walutowych czy barterowych.

 

gry 3D i zapuszczanie stress testów CPU też powinno być bezwzględnie karane

 

Tak można było sobie powiedzieć wiele lat temu, gdy dało się kopać na domowych kompach i robiąc w tym czasie coś innego jeszcze. Teraz globalne zużycie energii przekracza bilanse energetyczne całych niektórych krajów. To z 2017:

 

Bitcoin mining is pegged at an estimated annual electricity consumption value of 14.54 terawatt hours (TWh). Breaking the numbers down further, the average Bitcoin transaction requires 163 kilowatt hours (KWh) of electricity, which is enough to power the average U.S. household for about five and a half days. That would put Bitcoin on par with Turkmenistanm, which ranks 81st when it comes to the energy consumption rankings of countries around the globe.

Ethereum mining has annualized average electric consumption that is roughly a third of Bitcoin, or 4.69 TWh. The average Ethereum transaction requires 49 KWh, which is enough to power a U.S. household for about a day and a half. When compared to global energy consumption, Ethereum most closely aligns with Moldova, which ranks 120th globally.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

???? ciągną prąd na lewo czy o co chodzi? pewnie też masz w domu jakiś sprzęt poniżej A++ i mógłbyś pod ten sam paragraf podlegać i dzielić wspólną celę

Nie, gdyż to pogo byłby sędzią :) w tej sprawie :) i sprawiedliwie skazywałby innych a nie siebie :D

 

 

a to już odwieczne prawo rynku, popytu i podaży, w którym każdy codziennie bierze aktywny udział, więc proponuję wszystkich do ciupy, albo do Australli zesłać

Niektórzy jednak myślą że to coś złego :D

 

 

Pomimo początkowego zainteresowania tematem chociażby ze strony twardogłowych polityków widać odwrócenie tendencji, banki się wycofują, a wręcz blokują konta, Streżyńska odwołana, a ostatnie problemy z wydajnością bitcoina, cenami prowizji i rozwiązaniami typu "to robimy forka" czy też śmiechu wartą ilością altcoinów nie wróżą niczego dobrego. A jak? Zwyczajnie poprzez uniemożliwienie legalnych transakcji walutowych czy barterowych.

Częściowo tak. Ale ładnie to jednak w Davos ujął jeden z Polaków: albo wsiądziemy do pociągu zwanego blockchain albo pociąg odjedzie bez nas.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

?

Też mi się nasunął ten komentarz.

Na szczęście pogo rozwiał moje wątpliwości.

A jesteś tyle gotowy zapłacić? Bo ci co kopią płacą tyle w związku z tym że częściowo im się to zwraca. Czyli postępują rozsądnie. I zgodnie z rozsądkiem przestaną tyle płacić jeśli nie będzie to przynosiło jakiś tam zysków.

Oczywiście chodzi o konsumentów kupujących karty graficzne od kilkudziesięciu lat w celu do jakiego są przeznaczone. Sztuczny ruch na tym rynku wygenerowany przez kryptowaluty jest mało znaczącym epizodem, z czego doskonale zdają sobie sprawę producenci kart nie zwiększając znacząco ich produkcji, zapewne zdają sobie też sprawę z tego że większość tych urządzeń trafi ponownie na rynek za ułamek swojej wartości, powodując jego załamanie być może nawet. Bo tak naprawdę to do tej pory na GPU zarabiali pośrednicy a nie producenci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

wsiądziemy do pociągu zwanego blockchain albo pociąg odjedzie bez nas

 

A widzisz, bo sam blockchain jako taki ma wiele fajnych i pomysłowych zastosowań, niekoniecznie związanych z bezmyślnym spalaniem kilowatów. Zresztą pomysł z wykorzystaniem tego do kryptowalut też był czymś interesującym, do czasu aż zwyciężyła chciwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczywiście że tak. Blockchain ma wiele zastosowań. 

Natomiast nie za bardzo przyjmuję określenie:

 

 

do czasu aż zwyciężyła chciwość.

Znaczy się wcześniej przegrywała?  :D

Z blockchaina korzystają także kryptowaluty nie zżerające tak bardzo kilowatów.

Zresztą sam od dawna uważam że zamiast bezmyślnie spalać węgiel na bitcoiny lepiej byłoby zużywać energię na obliczenia użyteczne, np. poszukiwanie liczb pierwszych - i taka kryptowaluta też istnieje. Albo na dowolne obliczenia jakie ktoś zechce wykonać - i takie kryptowaluty też istnieją, nawet Polska wiedzie tu prym.

Mogą sobie producenci i naukowcy wymyślać superkomputery, prawda jest jednak taka że największy superkomputer, jakim jest blockchain bitcoina - wyprodukowała chciwość.

Ale to tylko moja uwaga: jeśli ludzie wolą bezmyślnie pić alkohol czy palić papierosy to też marnują zasoby naszej planety. Jednakowoż nie uważam żeby konieczne było zabronienie im tego, tym bardziej wsadzanie do więzień, co oczywiście wilk zasugerowałeś, mimo wyczuwalnej ironii.

Z punktu widzenia ekologii: karta graficzna służąca do grania jest bezmyślnym niszczeniem przyrody w imię zaspokajania swoich prymitywnych potrzeb :)

 

 

Oczywiście chodzi o konsumentów kupujących karty graficzne od kilkudziesięciu lat w celu do jakiego są przeznaczone

Są przeznaczone do tego do czego ich się używa. Kiedyś złotówki znajdowały znakomite zastosowanie do przybijania papy :) To konsumenci decydują do czego się coś nadaje. Producent jedynie usiłuje to robić.

Bitcoin był pierwszą kryptowalutą i ma zbyt wiele wad aby wyprzeć np. dolara.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widzę różnicę między zaspokajaniem swoich prymitywnych potrzeb (notabene te prymitywne są najważniejsze) a zaspokajaniem potrzeb garstki spekulantów kosztem "krzywdy" wielu, którzy liczą na to że im się (też) uda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiej krzywdy?

Ci którym się nie uda to już nie są spekulantami?

Albo inaczej:

ukradłeś i cię złapali = złodziej

ukradłeś i cię nie złapali = nie złodziej?

Są dwie jak widzę niewybaczalne krzywdy:

1. gdy chcącej krzywdy krzywda się nie dzieje

2. gdy komuś się uda.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja jakoś tego nie widzę. Nie widzę korelacji tych zaspokojonych i skrzywdzonych. Ci skrzywdzeni to raczej sami sobie robią krzywdę. Tak jak palacza nie krzywdzi koncern tytoniowy. I gruby Amerykanin leżący na stole operacyjnym nie był skrzywdzony przez spisek producentów chipsów i coca coli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
I gruby Amerykanin leżący na stole operacyjnym nie był skrzywdzony przez spisek producentów chipsów i coca coli.

 

Oj, tak i nie. Nie był skrzywdzony o ile rozpatrujemy otyłość i pochodne. Ale nie wiesz czy do coca coli nie dorzucano czegoś uzależniającego. Nie wiesz czy nie fałszowano badań. I jest szereg innych rzeczy które sprawiają że mógł być skrzywdzony.

Zakładam jednak że ludzie w tym wypadku:

https://www.wprost.pl/swiat/10095018/substancje-rakotworcze-w-produktach-dla-dzieci-duza-firma-wycofuje-towary-ze-sprzedazy.html

 

 

Sprawa ujrzała światło dzienne po tym, gdy 30-letnia mieszkanka Rhode Island Kristi Warner, pracująca w firmie prawniczej, wykryła cząsteczki azbestu w kosmetykach swojej córki. Wcześniej kobieta zajmowała się sprawami dotyczącymi obecności rakotwórczych substancji w różnych produktach i postanowiła poddać analizie laboratoryjnej należący do jej dziecka zestaw do makijażu.

byli skrzywdzeni.

Umiesz liczyć - licz na siebie. Bo badania firmowe lub rządowe to sobie w dużej mierze można w d... wsadzić.

Rządowe są rzadkie i kijowe, firmowe - mają na celu uzyskanie pozytywnego wyniku.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakiej krzywdy?

Ci którym się nie uda to już nie są spekulantami?

Albo inaczej:

ukradłeś i cię złapali = złodziej

ukradłeś i cię nie złapali = nie złodziej?

Są dwie jak widzę niewybaczalne krzywdy:

1. gdy chcącej krzywdy krzywda się nie dzieje

2. gdy komuś się uda.

Chodzi o coś innego, mała grupa zyskuje kosztem bardzo wielu, zużywając zasoby ludzi w ogóle nie związanych ze sprawą.

Pojedyncze motywację nie mają tu nic do rzeczy.

Mnie krzywda się dzieje, chociaż nie jestem w żaden sposób zaangażowany w sprawę. Mam droższe komponenty komputerowe (to indywidualna krzywda) i zużytą moc obliczeniową którą ktoś mógłby wykorzystać np do wynalezienia lekarstwa na raka. Do tego wśród zaangażowanych w sprawę korzyści odniesie tylko niewielki odsetek zaangażowanych. A np wśród osób zaangażowanych w karty graficzne przeznaczone do gry komputerowej, koezyści odniosą praktycznie wszyscy zaangażowani. Producenci, sprzedawcy, konsumenci którzy będą nocami ciupać w jakąś oglupiającą gre.

Edytowane przez ww296

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi punkt, który wpisałem to był już sarkazm.

Jednak uważam, że konkretnie bitcoin ma zużycie energii niewspółmierne do... brakuje mi słowa...

Bitcoin miał być niby czymś lepszym, oderwanym od realnego pieniądza. Okazał się tylko kolejnym g...m przyklejonym do kosztów kopania wyrażonym w $...

  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dowalić im podatek Pigou. Chociaż nie wiem jak byłoby to weryfikowalne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chodzi o coś innego, mała grupa zyskuje kosztem bardzo wielu, zużywając zasoby ludzi w ogóle nie związanych ze sprawą.

Jakie zasoby? Prąd kradną czy karty graficzne?

 

 

Mnie krzywda się dzieje, chociaż nie jestem w żaden sposób zaangażowany w sprawę

Tak wiem. Te 7 mld ludzi zużywa też tlen :) Krzywdzą Cię. Wszystko powinno być dla Ciebie. Inaczej dzieje Ci się krzywda. Nie daj Boże sportowcy, zużywają dwa razy więcej tlenu niż im się należy :)

 

 

Bitcoin miał być niby czymś lepszym, oderwanym od realnego pieniądza. Okazał się tylko kolejnym g...m przyklejonym do kosztów kopania wyrażonym w $...

Absolutnie nie. Od samego początku założeniem bitcoina było uwiązanie ceny do kosztów kopania. W każdym innym wypadku ekonomicznie to by było bez sensu.

Chcesz czegoś "lepszego" - to masz eracoiny. Polski wyrób p. Buzkowej. Nie są to kryptowaluty. Nie są przywiązane do niczego innego jak czas.

Nie zużywają ani kart graficznych ani pracy procesora. Tylko i wyłącznie musisz się zarejestrować.

W każdej chwili może informatyk p. Buzkowej wpisać że masz 1 mld eracoinów albo -10 mld eracoinów. Ale to wcale nie jest lepsze.

 

 

Mam droższe komponenty komputerowe (to indywidualna krzywda)

Domy też są za drogie w porównaniu do wypłaty. Też czujesz się pokrzywdzony?

Masz oczywiście prawo oceniać indywidualnie swoją krzywdę. Ale tak szerzej patrząc - czy to Ci się opłaca - czuć się wiecznie pokrzywdzonym?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jakie zasoby? Prąd kradną czy karty graficzne?

Produkują entropię. Entropia jest zła. 

 

 

Tak wiem. Te 7 mld ludzi zużywa też tlen Krzywdzą Cię.
 

Nie tylko mnie. Siebie. Pewnie mamy szczęście i nie dożyjemy, ale zaufaj mi, jestem inżynierem, to .. się zawali. I wtedy będzie płacz.

 

 

 

Absolutnie nie. Od samego początku założeniem bitcoina było uwiązanie ceny do kosztów kopania.

Identycznie jak ze złotem. Mało która gospodarka jest teraz związana ze złotem. A główną zaletą bitcoina jest łatwiejsze operowanie w szarej strefie. Reszta to swoista gorączka złota.

 

 

 

Masz oczywiście prawo oceniać indywidualnie swoją krzywdę

Marnotrawienie zasobów jest nieetyczne. Palę zbożem bo mnie na to stać? A w tym  przypadku wpływ na środowisko jest o wiele większy.

Wolę system w którym pieniądz i dobrobyt bierze się z pracy. Tak, wiem, to średniowieczny paradygmat ekonomiczny, już nieaktualny :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...