Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Nie potrzeba fungicydów, zebrane jabłka nie zepsują się dzięki bakterii glebowej

Rekomendowane odpowiedzi

Rhiannon Wallace, doktorantka z Uniwersytetu Kolumbii Brytyjskiej, odkryła, jak w niechemiczny sposób zapobiegać psuciu jabłek - wywoływanej przez Penicillium expansum sinej pleśni. Rozwiązaniem jest bakteria wyizolowana pierwotnie z gleby w kanadyjskiej prowincji Saskatchewan.

Większość grzybów-patogenów działających na zebrane owoce to gatunki oportunistyczne. Jeśli owoc jest fizycznie uszkodzony, ryzyko zepsucia podczas przechowywania jest wyższe - wyjaśnia prof. Louise Nelson.

P. expansum niszczy rocznie miliony magazynowanych jabłek. W krajach rozwiniętych takich jak Kanada sina pleśń może prowadzić do utraty 20% zbiorów, a w krajach rozwijających się - nawet połowy.

Tradycyjnie pozbiorowe psucie kontrolowano za pomocą chemicznych fungicydów, ale jak podkreśla Wallace, patogeny rozwinęły na nie oporność, a i konsumenci protestują przeciwko takim rozwiązaniom. Doktorantka i pani profesor szukają więc bezpieczniejszych i bardziej ekologicznych alternatyw dla fungicydów.

Rozwiązaniem może być bakteria Pseudomonas fluorescens, która dzięki swojemu preriowemu pochodzeniu może przetrwać w warunkach chłodniczych.

Testy prowadzone w magazynach British Columbia Tree Fruits w Okanagan wykazały, że P. fluorescens zapobiega sinej pleśni odmian McIntosh i Spartan. Eksperymenty zademonstrowały, że bakteria zapewnia podobny poziom ochrony, co dostępny w handlu środek biologiczny i fungicyd.

Badanie pokazało, że testowane przez nas izolaty bakterii dysponują paroma mechanizmami hamowania bądź uśmiercania P. expansum (sinej pleśni) na jabłkach, tymczasem generalnie fungicydy działają tylko w jeden sposób. To sugeruje, że rozwój oporności na bakterie glebowe jest mało prawdopodobny - podkreśla Wallace.

Kanadyjka dodaje, że choć wszystkie 3 izolaty (1–112, 2–28 i 4–6) pozwalały kontrolować siną pleśń, poziom zapewnianej przez nie ochrony zależał od odmiany jabłek; o ile w przypadku McIntosha gnicie i rozmiar zmiany były po 15 tyg. przechowywania w temperaturze 1°C mniejsze w obecności izolatów 1–112 i 4–6, o tyle w przypadku odmiany Spartan znaczącą kontrolę choroby zapewniał tylko izolat 2–28. Wszystkie izolaty P. fluorescens przywierały do strzępek grzyba i kolonizowały zranione tkanki owoców, ale wyłącznie 1-112 był w stanie kolonizować konidia P. expansum. Kluczowa wydaje się zdolność bakterii do współzawodniczenia z P. expansum o składniki odżywcze i przestrzeń, a także wytwarzanie metabolitów hamujących, które obierają na cel kiełkowanie konidiów i wzrost grzybni.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno temu zauważyłem, że wyrzucona na kompostownik spleśniała kromka chleba,mimo sprzyjających warunków pogodowych przestaje pleśnieć, a kożuch pleśni znika. Nie wiem tylko co jest groźniejsze, grzyb czy bakteria?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...