KopalniaWiedzy.pl 365 Posted May 10, 2017 W drugiej połowie 2018 r. Norwegia planuje zwodować i zacząć użytkować pierwszy autonomiczny, w pełni elektryczny statek towarowy. Oszczędność to ponoć aż 40 tys. kursów ciężarówek rocznie. Yara Birkeland, wspólne "dziecko" producenta nawozów Yara International i koncernu Kongsberg Gruppen, ma przewozić nawozy między trzema portami w południowej Norwegii. Nazwę wybrano z myślą o upamiętnieniu założyciela Yary, naukowca i wynalazcy Kristiana Birkelanda. Statek ma mieć 65 mil morskich zasięgu. Dyrektor projektu Bjørn Tore Orvik opowiada, że będzie transportować do 100 kontenerów z prędkością 12-15 węzłów. Początkowo na Yara Birkeland będą pracować ludzie. Zdalne sterowanie rozpocznie się w 2019 r., a pełne zautomatyzowanie powinno się udać osiągnąć w 2020 r. Codziennie, by przetransportować produkty z zakładu w Porsgrunn do portów w Breviku i Larviku, potrzeba ponad 100 kursów ciężarówek z silnikami wysokoprężnymi. Stamtąd statki dostarczają nawozy do klientów z całego świata. Dzięki nowemu autonomicznemu [...] statkowi przenosimy transport z dróg na morze, zmniejszając w ten sposób hałas i emisję kurzu oraz NOx i CO2, a także poprawiając bezpieczeństwo na lokalnych drogach - podkreśla dyrektor wykonawczy firmy Svein Tore Holsether. Prąd do zasilania akumulatorów statku ma pochodzić niemal w całości z elektrowni wodnych. Szacuje się, że strategiczne posunięcie Yary zredukuje emisję dwutlenku węgla o 678 t rocznie. « powrót do artykułu Share this post Link to post Share on other sites
Jajcenty 314 Posted May 11, 2017 (edited) Szacuje się, że strategiczne posunięcie Yary zredukuje emisję dwutlenku węgla o 678 t rocznie. Coś mało. Te 678 t CO2, to zaledwie 185 ton węgla (pierwiastkowego). Powiedzmy 40 tys kursów na jakieś 100 km, 4-5kg paliwa na kurs daje 160 - 200 ton ropy. Tylko 5kg/100km to pali auto osobowe. Edited May 11, 2017 by Jajcenty Share this post Link to post Share on other sites
Guest Astro Posted May 11, 2017 Myślę, że skoro clou sprowadza się do oszczędności, to pewnie haczyk tkwi w: Prąd do zasilania akumulatorów statku ma pochodzić niemal w całości z elektrowni wodnych. Share this post Link to post Share on other sites
pogo 102 Posted May 12, 2017 Ciekawe tylko z czego pochodzi napięcie... Norwegia już dawno temu miała udział w produkcji energii elektrycznej z elektrowni wodnych na poziomie 94 czy 96% - moja intuicja mówi mi, że wciąż źle złożyłem to zdanie... Share this post Link to post Share on other sites
Guest Astro Posted May 12, 2017 Napięcie może wynikać ze zbytnich oczekiwań względem tego projektu… Myślę szczególnie o kierowcach, którzy mają jeszcze tam pracę. Share this post Link to post Share on other sites