Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Ryby też mają gorączkę, tyle że behawioralną

Rekomendowane odpowiedzi

Gorączka jest procesem niezwykle istotnym w walce z chorobą. Pojawia się ona nie tylko wśród tych kręgowców, które mają stałą temperaturę ciała (np. ssaków), ale także wśród tych, u których zależy ona od temperatury otoczenia. W tym ostatnim przypadku nazywana jest gorączką behawioralną.

Dr Krzysztof Rakus z Zakładu Immunologii Ewolucyjnej Instytutu Zoologii UJ, we współpracy z zespołem prof. Alaina Vanderplasschena z Uniwersytetu w Liège (Belgia), zajmował się właśnie gorączką behawioralną, koncentrując się na mechanizmach jej występowania u ryb. Wyniki tych badań opublikowało prestiżowe czasopismo Cell Host & Microbe.

Gorączka behawioralna

Gorączka, czyli wzrost temperatury ciała, jest jednym z objawów stanu zapalnego, tj. złożonej reakcji obronnej organizmu w odpowiedzi na infekcję bakteryjną czy wirusową. Po wniknięciu do naszego organizmu patogenów chorobotwórczych komórki układu odpornościowego (leukocyty) wydzielają szereg czynników, których zadaniem jest pobudzenie organizmu do rozwinięcia właściwej reakcji odpornościowej i do zwalczenia infekcji. Niektóre z tych czynników, np. cytokiny, czyli białka regulujące aktywność komórek organizmu zmagających się ze stanem zapalanym, są odpowiedzialne m.in. za rozwój gorączki. Przykładem takiej cytokiny jest tzw. czynnik martwicy nowotworów TNF-α. Cytokiny te występują nie tylko u ssaków, ale opisano je także u innych kręgowców, w tym u ryb.

Ryby są organizmami zmiennocieplnymi i w większości przypadków ich temperatura ciała zbliżona jest do temperatury wody, w której żyją. Co ciekawe, ryby, podobnie jak inne kręgowce zmiennocieplne, czyli płazy i gady, w wyniku zakażenia patogenem często migrują do miejsc o wyższej temperaturze. Zjawisko to określane jest mianem gorączki behawioralnej, albowiem prowadzi do podniesienia temperatury ciała zakażonego zwierzęcia w wyniku zmiany jego zachowania. Dzięki podniesieniu temperatury ciała wiele reakcji odpornościowych przebiega w sposób bardziej efektywny, a jednocześnie może dochodzić do zahamowania namnażania się patogenów. Mimo iż gorączka jest procesem niezwykle istotnym w walce z patogenami i została utrwalona w procesie ewolucji kręgowców, jak dotąd nieznane były czynniki wywołujące i hamujące gorączkę behawioralną ryb.

Karpie wyleczone

Badając mechanizmy gorączki behawioralne ryb, dr Krzysztof Rakus i prof. Alain Vanderplasschen wykorzystali model zakażenia karpi wirusem CyHV-3 (cyprinid herpesvirus 3). Od lat 90. XX wieku wirus ten, nazwany także KHV (koi herpesvirus), odpowiedzialny jest za masowe śnięcia karpi, tak w Polsce, jak i na świecie. Jedną z istotnych cech tego wirusa jest to, iż może on namnażać się oraz wywoływać chorobę karpi w temperaturze od 18°C do 28°C, natomiast w temperaturze powyżej 30°C karpie nie wykazują oznak zakażenia.

Obecne badania pozwoliły stwierdzić, że umożliwienie rybom swobodnego przepływu pomiędzy akwariami o różnych temperaturach wody (24°C, 28°C i 32°C) wpływa na zahamowanie choroby. Stwierdzono, że zdrowe karpie przebywały w większości w wodzie o temperaturze 24°C, natomiast karpie zakażone wirusem CyHV-3 przepływały do przedziału o temperaturze 32°C – podkreśla dr Krzysztof Rakus. Dzięki temu wszystkie karpie przeżyły infekcję wirusem CyHV-3, który w warunkach, kiedy ryby utrzymywane są w akwariach ze stałą temperaturą wody na poziomie 24°C, może prowadzić do 100% śmiertelności.

Wirus modyfikuje zachowanie gospodarza

Podczas badań nad gorączką behawioralną badacze zwrócili także uwagę na fakt, że zakażone karpie zaczynają przepływać do przedziału 32°C dosyć późno od wywołania zakażenia, kiedy większość pozostałych symptomów choroby jest już wyraźnie widoczna. Karpie, u których obserwowano rozwijającą się gorączkę behawioralną, są wtedy już bardzo chore.

Czy zatem wirus mógł opóźniać rozwój gorączki behawioralnej? A jeśli tak, to w jaki sposób? W udzieleniu odpowiedzi na to pytanie pomogło przyjrzenie się genomowi wirusa. Znajduje się w nim gen ORF12, który najprościej rzecz ujmując, koduje białko wirusowe będące swoistą "pułapką" wiążącą TNF-α karpia. W kolejnym etapie badań naukowcy, wykorzystując metody inżynierii genetycznej, wyprodukowali zmodyfikowanego wirusa CyHV-3 pozbawionego genu ORF12. Okazało się, iż karpie zakażone tym wirusem migrują do przedziału 32°C wcześniej aniżeli karpie zakażone wirusem zawierającym gen ORF12. Wykazano w ten sposób, iż wirus faktycznie wpływa na zachowanie gospodarza i opóźnia rozwój gorączki behawioralnej.

Dodatkowo, aby wykazać, że to właśnie TNF-α jest czynnikiem wywołującym gorączkę behawioralną karpia, podaliśmy rybom zakażonym wirusem CyHV-3 przeciwciała blokujące tę cytokinę. W tym przypadku ryby nie migrowały do przedziału 32°C i gorączka behawioralna w ogóle się nie rozwinęła. I co najistotniejsze, skutkowało to zwiększoną śmiertelnością zakażonych ryb – wyjaśnia dr Rakus.

Badania, których rezultaty opublikowane zostały w Cell Host & Microbe, nie tylko wskazują na mocno utrwalone ewolucyjnie mechanizmy rozwoju gorączki u ryb i ssaków, ale i po raz pierwszy opisują, jak wirus przez pojedyncze białko modyfikuje zachowanie swego gospodarza, opóźniając rozwój gorączki behawioralnej. Dla wirusa jest to niezwykle istotna zdolność, albowiem zakażona ryba przebywa dłużej w temperaturze umożliwiającej jego namnażanie się, dzięki czemu może on skuteczniej rozprzestrzeniać się w populacji karpi, przenosząc się z jednego osobnika na drugiego.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...