Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Wybrano 3 miejsca lądowania Mars 2020

Rekomendowane odpowiedzi

Uczestnicy warsztatów dotyczących misji Mars 2020 zarekomendowali NASA 3 z wcześniejszych 8 potencjalnych miejsc lądowania misji. Za trzy lata NASA wyśle na Czerwoną Planetę misję, w ramach której odbędą się m.in. wiercenia w powierzchni planety.

Grupa naukowców uznała teraz, że najlepszymi miejscami do przeprowadzenia wierceń są północno-zachodnia część Syrtis Major Planum (bardzo stara część Marsa), krater Jezero, w którym w przeszłości istniało jezioro oraz Wzgórza Kolumbii, gdzie mogło istnieć gorące źródło.

Misja Mars 2020 ma wystartować w lipcu 2020 roku. Dostarczy ona na powierzchnię Marsa łazik wyposażony w siedem instrumentów naukowych, które szczegółowo opisywaliśmy przed niemal 3 laty. Łazik przeprowadzi badania geologiczne Marsa, oceni zdolność planety do podtrzymania życia, poszuka śladów życia oraz dokona oceny zasobów naturalnych i ryzyka związanego z załogowymi misjami na Czerwoną Planetę. Urządzenie zbierze też próbki, które być może zostaną przywiezione na Ziemię w ramach przyszłych misji.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

na wiercenia bym nie liczył zbytnio. to tak jakby postawić szyb w miejscu gdzie zatrzyma się palec na globusie i liczyć że tryśnie ropa. do tego wiercenie na marne parę metrów w głąb zżartych promieniowaniem piasków też słabo wygląda. lepiej chyba by było z orbity zrzucić coś ciężkiego i wylądować w świeżutkim , głębokim kraterze i tam ewentualnie powiercić trochę żeby przejść warstwę nadtopioną/nadpaloną uderzeniem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Tempik nieco koloryzujesz. To co proponuje zespół owych fachowców ma sens, bo zdają sobie doskonale sprawę, na ile wwiercić się można w realu, i na ile może być to przydatne. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ja wiem... Gleba zawsze broni swoich tajemnic. Jak nie wywiercisz to się nie dowiesz czy było warto, i nigdy nie wiadomo czy kopiąc dalej nie natrafi się na to o co chodzi. Niby jakieś tam mapy są ale to jest nic w porównaniu do map geologicznych Ziemi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

No to inaczej. Masz lepszą propozycję przy realnej do uzyskania kasie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przy ograniczonym finansowaniu ja bym poszedł w zasypanie Marsa setkami albo tysiacami malutkich, tanich sond. Byłaby większa szansa na sukces niż obserwując w stresie czy ta jedyna wypasiona wyląduje i przez te kilka lat przemierzając kilka km coś ciekawego znajdzie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A może pójść na całość i zrzucić parę bombek po 10kt na wybrane punkty i obserwować eksplozje za pomocą spektrometrów  ;)  Będzie tanio i szybko. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeden atom by nie zaszkodził... Wiele materii z głębokich warstw odparowaloby, można by z ziemi badać co się znalazło.a wzbite pyły pokazały by jak działa atmosfera Marsa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Występujące tam burze piaskowe dostatecznie dobrze pokazują jak działa atmosfera.

A żadna z tysięcy malutkich tanich sond (choć pewnie myślałeś o lądownikach) nie będzie zawierała specjalistycznych narzędzi pomiarowych, więc nie zrobią wiele więcej niż kilka zdjęć...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Jeden atom by nie zaszkodził...

 

Zaryzykuję 2/14, ale wygląda mi to na pokłosie "polskiego programu nuklearnego" w nowej odsłonie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Występujące tam burze piaskowe dostatecznie dobrze pokazują jak działa atmosfera

 

racja, ale takie duże bum chyba by pyły wystrzeliło w znacznie wyższe warstwy atmosfery

 

 

 

nie będzie zawierała specjalistycznych narzędzi pomiarowych, więc nie zrobią wiele więcej niż kilka zdjęć...
 

zdjęć chyba już jest dość, bardziej myślałem o np. stalowych kulkach w których byłaby solidnie zamocowana i zaloakowana elektronika i wyrzucanie ich z pewnej wysokości żeby zdołały swoją energią kinetyczną wbić się powiedzmy ten 1m w grunt i zbadać jakiś jeden konkretny parametr ph,weglany czy jeszcze coś innego.

 

to tak jak z szukaniem komet. można szukać potężnym hubblem, ale amatorskie szerokokątne szkiełko z kamerą ccd znajdzie komente 1000x szybciej bo cały czas będzie analizował np. 1/4 nieba a nie drobny wycinek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Te stalowe kulki chyba będą musiały mieć masę liczoną w dziesiątkach ton i zakładać spalenie ok połowy masy przy wejściu w atmosferę aby uzyskać dostateczną energię przy uderzeniu. Wyniesienie każdej z nich w przestrzeń i wystrzelenie w Marsa może kosztować kilka ładnych miliardów... a chcesz by były ich tysiące...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

to tak jak z szukaniem komet. można szukać potężnym hubblem, ale amatorskie szerokokątne szkiełko z kamerą ccd znajdzie komente 1000x szybciej bo cały czas będzie analizował np. 1/4 nieba a nie drobny wycinek

 

Ktoś szuka Hubblem komet? Niejednokrotnie podkreślałem znaczenie obserwacji amatorskich, ale argument całkowicie nietrafiony. Chcesz zastąpić specjalistyczny port OBD panem Ziutkiem z mierniczkiem uniwersalnym?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Chcesz zastąpić specjalistyczny port OBD panem Ziutkiem z mierniczkiem uniwersalnym?
 

 

nieeeee, chcę na złomowisku najpierw znaleźć samochód w którym znajdę gniazdo OBD, a dopiero później wydać kasę na allegro kupując super-hiper programator OBD.

a ta misja jawi mi się tak: zróbmy i wyślijmy skomplikowane laboratorium, rzućmy kostką która z 8 lokalizacji jest najfajniejsza, a nóż się uda trafić?

nie lepiej wysłać w jednym module 8 słabszych urządzeń które zbiorą mniej danych i baterie wystarczą na kilka dni, ale za to z wszystkich 8 lokalizacji.

czy lepiej porządnie zaatakować tylko jedną lokalizację, a następnie czekać min 4lata na kolejny strzał?.

 

dlatego przykład z hubblem był moim zdaniem dobry, najpierw poznanie pewnych namiarów na kometę za pomocą teleskopu ze straganu, a później już można napawać się widokiem z nacelowanego na nią jakiegoś naziemnego giganta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

rzućmy kostką która z 8 lokalizacji jest najfajniejsza, a nóż się uda trafić?

 

Myślę, że jednak nie doceniasz (nie znasz?) naszej wiedzy na temat "goelogii", czyli "marsologii" Marsa. ;) Nikt tutaj nie rzuca kostką. Po Ziemi łazimy już sporo lat, a wciąż nas zaskakuje owa. Przemyśl to, proszę.

 

 

 

nie lepiej wysłać w jednym module 8 słabszych urządzeń które zbiorą mniej danych i baterie wystarczą na kilka dn

 

Nie.

 

 

 

ale za to z wszystkich 8 lokalizacji.

 

8 pang to nie jeden pstrąg, 8 marchewek to nie jedno pudełko kawioru itp. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

8 pang to nie jeden pstrąg, 8 marchewek to nie jedno pudełko kawioru itp.

 

wolę zarzucić 8 sieci i codziennie jeść 1 pangę, niż jeść jeden raz na tydzień jednego pstrąga. ostatnio mam niepohamowany apetyt, na jednym pstrągu bym nie pociągnął przez tydzień :) z marchewkami jak wyżej, mając jakiś budżet np. 8zł to nikt w markecie nie kupi ikry bo bardziej naje się 8 marchewkami. jak nie ma limitów to owszem można nawet pływać w wannie z pstrągami i ikrą jesiotrów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Problemem nie jest to, że ktoś woli przez całe życie wpierdzielać pangi i marchewki, ale to, że kompletnie nie znając pstrąga i kawioru zabiera na temat ich smaku zdanie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Problemem nie jest to, że ktoś woli

 

"wola" to nie jest meritum sprawy. wiadomo że wolę być piękny,młody,bogaty i jeść ikrę jesiotrów :) ale mam pewne ograniczenia. aż boję się myśleć co by wolały mózgi z tych marsjańskich projektów :D

Edytowane przez tempik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

ale mam pewne ograniczenia. aż boję się myśleć co by wolały mózgi z tych marsjańskich projektów

 

Ponieważ nieco lepsze mózgi też mają ograniczenia finansowe, to zdecydowanie nie idą w Twoje "pomysły". :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo ja mam mózg zasilany pangą, a oni pewnie ikrą. Kalorie z ikry pewnie są bardziej wartościowe :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Sądzę, że problemem nie jest paliwo, a sam silnik. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...