KopalniaWiedzy.pl 368 Posted November 10, 2016 Pływające plastikowe odpady emitują siarkowy zapach (siarczek dimetylu, DMS), wykorzystywany od tysięcy lat przez niektóre morskie ptaki do odnajdowania pożywienia. Rurkonose (Procellariiformes), a więc petrele czy albatrosy, mają świetny węch i polegają na nim w czasie polowania. Jednocześnie to na nie najsilniej wpływa zanieczyszczenie wód plastikiem. By dokładnie określić, jak pachną polimerowe odpady, zespół z Uniwersytetu Kalifornijskiego w Davis umieścił w zatokach Monterey i Bodega korale z 3 najczęściej występujących typów odpadów: polietylenu dużej gęstości (ang. high-density polyethylene, HDPE), polietylenu małej gęstości (ang. low-density polyethylene, LDPE) i polipropylenu. Dbając o to, by jeszcze bardziej nie zanieczyścić środowiska, biolodzy umieścili korale w specjalnych siatkach przywiązanych do boi. Zebrano je po ok. 3 tygodniach pobytu w wodzie. Enolog Susan Ebeler ustaliła, że plastik śmierdział siarczkiem dimetylu. W ramach wcześniejszych badań prof. Gabrielle Nevitt wykazała z kolei, że DMS zachęca rurkonose do żerowania. Siarczek dimetylu jest uwalniany, gdy glony są zjadane przez takie zwierzęta jak kryl (a to jeden z ulubionych kąsków ptaków). Oznacza to, że choć same algi nie pachną jak pokarm, wydzielają woń świadczącą o jedzeniu, a to wg Kalifornijczyków, odpowiednik dzwonka psa Pawłowa. Autorzy publikacji z pisma Science Advances ujawniają, że ptaki kierujące się podczas namierzania ofiary wonią DMS 6-krotnie częściej zjadają plastik. Studium pokazuje, że zanieczyszczenie plastikiem wpływa na mało dostrzegane gatunki, takie jak petrele czy niektóre burzyki. Mieszkają one w podziemnych norach, które trudno badać, dlatego często się je pomija - podsumowuje Nevitt. « powrót do artykułu Share this post Link to post Share on other sites