Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
thikim

Wybory prezydenta USA (wydzielone z: Julian Assange odcięty od internetu)

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Astro

 

 

tylko ten ich system elektorski ją pogrążył

 

Na ironię zakrawa fakt, że w USA prezydent (i wce) nie są wybierani w wyborach bezpośrednich. Od dziesięcioleci inteligentni ludzie próbują to podnosić, ale zarówno "republikanie" jak i "demokraci" mają to w rzyci. W końcu koryto jest z prawdopodobieństwem 50%. ;)

 

 

 

której ( inteligencji) nikt Trumpowi nie kwestionuje

 

Muszę to przemyśleć. Cwany lis, który podbiera kury z kurnika jest mądry, inteligentny czy cwany?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sprytny.

A właściciel kurnika nieprzezorny.

Masz taki problem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Mam taki problem. Gdybym mógł posiadać broń palną (za czym optuję od dawna), to cwany, inteligentny (a nawet mądry) lis, którego widziałem na własne oczy wielokrotnie na moim podwórku nie postawiłby już tu żadnej łapy. Gdyby postawił ostatnią, to i tę bym mu odstrzelił. ;) "Nieprzezorność" nie ma tu nic do rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Aczkolwiek, jak już wcześniej głosiłem, w maszynach do głosowania zamieszczałbym parę pytań (taki krótki test IQ), które decydowałaby o ważności głosu. Głosujący (oczywiście ) nie powinien nic o tym wiedzieć (po co komuś mówić, że jest zbyt głupi by decydować o przyszłości kraju).
 

 

Chciałbym zauważyć, że w polsce próbowano takiego podejscia w ostatnich wyborach samorządowych, tylko było to trochę niedopracowane. Zamiast PSL na pierwszej karcie powinny być fikcyjne postacie, i oazało się że uprawnionych do głosowania mamy 36mln a pełnosprawnych do głosowania 6mn. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przezornie jest zabezpieczyć kurnik przed lisami.

Ludzie, którzy wychowywali lisa, porównywali obcowanie z nim do towarzystwa psa. Takie mądre. Tylko ten ich silny instynkt łowiecki. Z kurami współżyć ;) nie dadzą rady.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Siłowe rozwiązania nie świadczą dobrze o "mądrości".

Astro - może wzorem polityki zagranicznej zamiast stosować rozwiązania siłowe sprzymierz się z kimś. Np z psem. Wtedy i kogut zadowolony i lis cały ;)

PS. Celowo podkreśliłem "mądry" w wielu znaczeniach. Chciałem wyrazić to, że nawet jeśli Trump nie jest np wystarczająco "cwany" to całokształt powinien być lepszy niż polityka.

Wygrane wybory o tym świadczą, zobaczymy czy dalszy przebieg kadencji również.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uzupełniając:

celebryci za Clinton: Beyonce, Katy Perry, Lady Gaga, Pharrell Williams, Snoop Dogg, Magic Johnson, Robert DeNiro, Arnold Schwarzenegger, Meryl Streep, Angelina Jolie, George Clooney, Madonna, Eva Longoria, Cher, Fergie, Debra Messing, Demi Lovato, Chloe Grace Moretz, Lena Dunham, Idina Menzel, America Ferrera, Lenny Kravitz, Karem Abdul-Jabaar, Jason Collins, Bryan Cranston, Chelsea Handler, Stevie Wonder, Barbra Streisand, Ne-Yo, Drake, Miley Cyrus, Kanye West, Justijn Timberlake, Jennifer Lopez, Mary J. Blige, Britney Spears (dodałem paru sportowców - być może niesłusznie wśród celebrytów).

Jak można było zlekceważyć tak solidne poparcie ze strony tradycyjnie lewicowo-liberalnych celebrytów? :D :D Wszak wiadomo, że celebryci to polityczni eksperci (jedna nawet proponowała seks oralny w zamian za głos na Clinton :D )

BTW. Clinton już się nie podniesie. To były jej ostatnie wybory. Lewica już szykuje na następne wybory Michelle Obamę ;) Jestem oczywiście za ;) Nie wystarczyła kobieta może czarna kobieta wystarczy. A potem czarna transseksualna kobieta. Warto próbować :D


PS.

 

 

To nie argument. Takie ironiczne pytanie również można byłoby zadać Trumpowi. A "mówił" o wiele więcej.

I tu jest właśnie problem o którym pisałem. Są poglądy i propozycje działań.

Rozróżnijmy dwie rzeczy: recepty na wszystko jakich w demokracji musi być dużo żeby wygrać od poglądów.

Trump zmieniał recepty, co jak użyć inteligencji było po prostu logiczne. Wchodząc w system polityczny jako świeża osoba dopiero orientuje się co do wielu spraw.

Clinton zmieniała swoje poglądy.

Recepty i tak się zawsze zmieniają po wyborach, bo wtedy okazuje się kto co może, a nie co gada. Clinton ze swoim 20-letnim doświadczeniem doskonale wiedziała co może. Trump politykiem nie był.

Trump nie zmieniał swoich poglądów. Clinton zmieniała dramatycznie. Przeciw aborcji - potem za. Itd.

I to pytanie dotyczyło właśnie poglądów.

Oceniając polityka, można kierować się receptami, obietnicami wyborczymi - wiadomo jak jest z dotrzymywaniem. A można kierować się też tym kim dany polityk jest. Jakie ma poglądy. Co jest rozsądniejsze TrzyGrosze?

Demokracja to showbiznes. Lepiej patrzeć ponad show :P

 

 

Swoich 55k chyba nie wyłożyłeś ze względu na "poglądy".

Ty naprawdę myślisz że te wybory mają znaczenie w kontekście inwestycyjnym? Minimalne. Spójrz na dolara. Spadł wczoraj w ok. godz. 7-9 a wzrósł chwilę potem :) ponad pierwotny poziom (czyli spekulacja). Ja to żartobliwie piszę w kontekście wyborów ;) o ropie.

A pieniędzy oczywiście że nie wykładam ze względu na poglądy tylko na długofalowe prognozy i przewidywania polityczne. Zawsze poparłbym bardziej kogoś o poglądach Trumpa. A pieniądze mógłbym i na Clinton postawić.

Tylko jest mały problem.

Bo widzisz, zawsze człowiek trochę patrzy życzeniowo (poglądowo) na świat. Tzn. jak walka jest wyrównana to ja stawiam na Trumpa. Żebym spojrzał nieżyczeniowo musiałaby Clinton mieć dużo większą przewagę. Ale jakby miała to i inni by tak postawili a wówczas gdzie wygrana? ;)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Trump nie zmieniał swoich poglądów."

Bo przecież reprezentuje sztywnych, konserwatywnych (stąd poparcie starszej, katolickiej polonii) republikanów, w odróżnieniu od elastycznych!!! demokratów.:)

Natomiast jego strona estetyczno-moralna ( stąd wyjątkowo wysokie poparcie białych, niewykształconych mężczyzn z prowincji :D ) to krok wstecz. Przy tym " nowym" standardzie boję się teraz o kobiety.:(

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A za Clintona się nie bałeś o kobiety? Zwłaszcza Polki ;) Sam widzisz - strach to irracjonalne uczucie.

Ciekawostka. Rubel dostał po tyłku po wybraniu Trumpa :D Czyli tak jakby Putin dostał. No w końcu na związki Clinton z Putinem media przymykały oczy. Tak samo na to że Putin się rozochocił za czasów Obamy... Niewygodny temat ;) (jednak republikanie z Rosją potrafią rozmawiać i trzymać ją za buzię). Rosjanie tak mają że tylko silnych szanują. Obamy nie szanowali.

 

 

Bo przecież reprezentuje sztywnych, konserwatywnych (stąd poparcie starszej, katolickiej polonii

Tak. Właśnie dlatego, ale nie tylko.
Ponieważ uważam że gadać można wiele :D ale przewidywać trafnie to już nie każdy potrafi to przewiduję:

Austria - wygra "konserwa"

Holandia - wygra "konserwa"

Francja - tu mam dylemat. Na pewno Le Pen wzrośnie. Ale czy wygra mam wątpliwości. Francuzi są inni :D Od czasów rewolucji.

Ja mam tę przewagę że naprawdę lubię oglądać: onet, czytać Wyborczą, Angore ( w końcu ma tam Korwin kącik) i Lisa na Twitterze :D Po prostu uwielbiam :)

Zresztą to mnie do pewnej ogólnej uwagi nakłania:

prawica nie blokuje nieprawomyślnych - tylko się z nimi wykłóca albo ich wyśmiewa.

lewica - blokuje nielewomyślnych i stara się udawać że świat jest lewicowy ;) zamyka się w swojej bańce wśród podobnie myślących. A potem jest niespodzianka bo:

2 mld władowane w kampanię, niezliczeni celebryci pomagali, media pomagały - a i tak przegrana i to ze 100 mln dolarów Trumpa...

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"A za Clintona się nie bałeś o kobiety?"

Mniej.

Clinton swojego "czynu" tak bardzo się wstydził (dzisiaj nie miałby czego :) ), że kłamał przed Kongresem, natomiast Trump ze swoim przedmiotowym traktowaniem kobiet wcale się nie kryje. Redneck'om w to graj, bo przecież: co wolno wojewodzie, to i tobie smrodzie.

Dlatego tak bardzo istotny dla buraków jest przykład idący z góry. Trump otwiera pole nowym, złym szowininistycznym standardom: już na pierwszym jego spotkaniu po wyborach padło na sali: "Zabić Obamę!". Co wobec obcokrajowców wyzwolił Brexit!

 

" Austria - wygra "konserwa"

Holandia - wygra "konserwa"

Ech... przed Brexitem myślałem, że idzie ku dobrej zmianie ;): świat bez granic i takie tam, a okazuje się, że czubek własnego nosa jest najważniejszy.:( Niestety, znów trzeba będzie odbijać się od dna.:(

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Clinton swojego "czynu" tak bardzo się wstydził (dzisiaj nie miałby czego :) ), że kłamał przed Kongresem

Rozumiem że kłamstwo jest w ten sposób zaletą :) bo dowodzi wstydu.

A Trump jak powiedział że wstydzi się swoich słów (któż zresztą takich słów nigdy nie używał niech rzuci kamieniem pierwszy ) to znaczy że to oczywiście wada jego.

 

 

natomiast Trump ze swoim przedmiotowym traktowaniem kobiet wcale się nie kryje

I nagle Trump który nie wykorzystywał Moniki stał się gorszy od Clintona który ją wykorzystał a potem kłamał całemu narodowi :D

To teraz wyobraź sobie spotkanie Clintonowej z Putinem za zamkniętymi drzwiami :) Co za poniżenie dla USA :D Putin nawet jakby chciał to nie mógłby być "Moniką" :D

 

Nie mogę się powstrzymać przed zacytowaniem Gwiazdowskiego:

"Ci, którzy w poniedziałek nie przewidzieli co się stanie we wtorek, od środy przewidują co się stanie przez cztery lata :) " :D

 

 

świat bez granic i takie tam, a okazuje się, że czubek własnego nosa jest najważniejsz

Nie piszesz tego na poważnie? Nie wierzę w to co czytam ;)

Zawsze czubek nosa był najważniejszy, tylko ci którzy mówili inaczej - okłamywali łatwowierne miliony ludzi. No przecież mi nie wmówisz że Clinton to był przykład ubóstwa dla biednych. Ciągnęła kasę każdą możliwą częścią ciała.

Przecież mówienie przez polityków: "świat bez granic", "kochajmy się", "kasa jest nie ważna" to są klasyki populizmu. Jak można to traktować poważnie?

To jest granie na emocjach mas.

Owszem druga strona też gra na emocjach: mówiąc "Ameryka dla Amerykanów". Ale przynajmniej mówi to co myśli. To jest test prawdomówności.

Politycy którzy mówią o "miłości" kłamią w żywe oczy.

 

 

Ech... przed Brexitem myślałem, że idzie ku dobrej zmianie

Od dłuższego czasu idzie ku złemu. Nawet patrząc z mojej strony: Brexit, Trump - nie zmienia to za wiele. To tylko będzie oznaczać delikatniejsze "łubudu". Ale łubudu jest nieuniknione. Zmiany społeczne i demograficzne są zbyt duże aby jednostki mogły coś zmienić. Mogą tylko osłabić upadek.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem że kłamstwo jest w ten sposób zaletą :) bo dowodzi wstydu.

 

O wyborze mniejszego ( dla siebie) zła słyszał?

( co nie zmienia faktu samej istoty "zła").

 

A Trump jak powiedział że wstydzi się swoich słów to znaczy że to oczywiście wada jego.

Wada, że koniunkturalnie, pod publiczkę wyparł się swoich prostackich wartości? Więc nie ewoluuje tylko się przystosowuje. Fałszywiec taki.

 

 

Krótko:

Thikim gloryfikujesz swojego idola. Normalne u każdego fana.

 

 

Nie mogę się powstrzymać przed zacytowaniem Gwiazdowskiego:

"Ci, którzy w poniedziałek nie przewidzieli co się stanie we wtorek, od środy przewidują co się stanie przez cztery lata :) "

 

Sondażownie już wiedzą, że wyborach uaktywniły się starsze amerykańskie redneck'i, nigdy nie uwzględniane, bo zawsze nieaktywne. Teraz wreszcie mogły zagłosować na sobie podobnego buca.:D

A poprawki w metodologii sondaży nie będzie, bo już więcej pajac nie będzie desygnowany na kandydata na prezydenta USA.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Teraz wreszcie mogły zagłosować na sobie podobnego buca

"Ładnie tak bluźnić przeciw "bogu" swemu?" (źródło jest poniżej).

No i to jest właśnie powód wygranej Trumpa. Nie te "buce". Tylko ta pogarda. Im więcej pogardy tym więcej głosów dla Trumpa.

Naprawdę uważasz że można miliony ludzi określić mianem "bucy" i to pomaga w zwycięstwie w wyborach? ;) Rzeczywiście zatem - nie rozumiesz demokracji.

"Ci co mają inne poglądy niż ja to "buce"" - do tego się to sprowadza.

Czyli buce to głównie biali mężczyźni. Nie bucami są latynosi, murzyni, kobiety ;)

BTW. Tak o osobie niżej możesz napisać: to Twój idol thikim.

http://wei.org.pl/blog-show/run,blog,author,113.html

 

Więc pozwólcie sobie powiedzieć, drodzy zwolennicy pani Clinton, że to wy jesteście winni zwycięstwu Trumpa. Zwiększaliście zakres uprawnień władzy państwowej, a teraz się boicie, że dostała się ona w „niewłaściwe ręce”. W demokracji medialnej, którą nazwaliście nie wiadomo czemu „liberalną” (aczkolwiek wiadomo – nazwa jest ładna dlatego ją ukradliście liberałom) przy pomocy mediów staraliście się narzucić wszystkim swój własny styl myślenie i doprowadzić do tego, by inni się wstydzili swojego – by władza była we „właściwych rękach”.

...

A co ta „elita”, która „lud” wynosi na ołtarze demokracji, pisze dziś o swoim „bogu”? Otóż pisze, że to „sfrustrowani, biali, niewykształceni Amerykanie, siedzący całymi dniami przed telewizorami w swoich przyczepach"! Niektórzy dorzucali jeszcze: „biedni i bezrobotni rasiści” Ładnie tak bluźnić przeciw „bogu” swemu? Wydawało mi się, że „niewykształceni, biedni, bezrobotni” byli zawsze przedmiotem troski zwolenników demokracji i sprawiedliwości społecznej. A tu taki „hejt”. 

Bucem jest Eastwood, Norris. Za to prawdziwe gwiazdy to Lady Gaga, Beyonce, Kate Perry. Itd. ;)

 

Wada, że koniunkturalnie, pod publiczkę wyparł się swoich prostackich wartości?

Hmm. Czyli Trump przeprasza - źle bo pod publiczkę.

Clinton kłamie, dobrze bo się wstydzi.

NIe masz wrażenia czytając to że jest to zabawne ;)

A teraz Obama (czyli ikona amerykańskiej demokracji, święty przed śmiercią, noblista przed wszczęciem wojny, ogólnie bohater lewicy) - mówi o Trumpie:

http://www.tvn24.pl/wiadomosci-ze-swiata,2/obama-trump-nie-oslabi-nato,691983.html

 

Prowadzenie kampanii to coś innego niż rządzenie i myślę, że on to rozumie.

To nie tylko o Trumpie, to także o demokracji. Taka jest demokracja. I Obama to jakoś rozumie, że w kampanii się różne rzeczy mówi.

Do tego demokraci zapowiadają wsparcie dla Trumpa. No i jak to lewa część Europy sobie wytłumaczy? :D

Taki faszyzm jest w USA że Obama i demokraci w strachu przed represjami mówią dobre rzeczy o Trumpie.

Ogólnie - media w Polsce rozpętały akcję: Trump to "Hitler", a rozpętali ją aby bronić swoich lewicowych wartości. I ludzie czytający te media w to uwierzyli. Bo świat znają tylko z tych mediów. Ja też czytam te media, ale nie tylko. A czytam bo lubię się pośmiać :D

Ba, te 2 mld Clinton na kampanię to niedoszacowanie. Wsparcie medialne i celebryckie jakie dostała za darmo należy wycenić na o wiele więcej.

Koszty rozpętania na całym świecie medialnej akcji propagandowej są naprawdę duże. Któż wyceni te tysiące artykułów chcących się przypodobać gazet i dziennikarzy. Dawno nie miała miejsca akcja tak zmasowanego robienia łaski. Tradycyjnie w robieniu łaski uczestniczył magnat wsi Chobielin Dworek ;)

A i tak d... boli.

PS. Nie zmienia to faktu że teraz te same media będą służalczo coraz cieplej wypowiadały się o Trumpie :) Jak to sobie czytelnicy wytłumaczą? Jak zawsze. Tak piszą to musi być prawda.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie zmienia to faktu że teraz te same media będą służalczo coraz cieplej wypowiadały się o Trumpie :)

Szperaj dalej w "profesjonalnych" przepowiedniach, bo sam nie masz talentu :). Trump dostarcza tyyyyyyyle nowej polewki, że już przelatuję tylko po nagłówkach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale, że niby Trump przebija naszego prezydenta? I naszego poprzedniego też?

Normalką jest, że człowiek, który nie siedział głęboko w politycznych elitach będzie popełniał liczne gafy na początku swojej kadencji.

U nas tez część mediów łagodziła swój stosunek do obecnego prezydenta i rządu po tym jak już zostali wybrani, ale odbieram to raczej jako ich szacunek do demokratycznie wybranej władzy, a nie strach. W USA są przyzwyczajeni do demokracji, więc to złagodzenie jest bardziej widoczne. A Obama ma wręcz obowiązek w miarę dobrze mówić o swoim następcy, taka kultura.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Szperaj dalej w "profesjonalnych" przepowiedniach, bo sam nie masz talentu :). Trump dostarcza tyyyyyyyle nowej polewki, że już przelatuję tylko po nagłówkach.

Sprecyzujmy. Nie Trump - tylko dziennikarze i to nie wszyscy ale ci lewicowi. Ale z czasem coś tam do nich dotrze. I nagłówki się zmienią.

Spokojnie. Przepowiadam przyszłość :) Ta już nastąpiła: zamiast Trump jest Mr Trump, prezydent-elekt Trump. I zaraz będzie Prezydent Trump.

Zresztą okazuje się że Trumpa wystawił Wałesa:

https://www.wprost.pl/kraj/10030147/Lech-Walesa-pokazuje-zdjecie-z-Trumpem-Podobno-wtedy-pomyslal-ze.html

 

"Otrzymałem wczoraj od przedstawicieli Polonii obecnych w sztabie wyborczym Donalda Trumpa informację, że Prezydent Elekt przesyła mi serdeczne pozdrowienia" - napisał były prezydent Polski. Lech Wałęsa zdradził, że w 2010 roku spotkał się z Donaldem Trumpem w jego klubie na Florydzie. Jak stwierdził, prezydent-elekt również nie zapomniał o tym spotkaniu. "Podobno wtedy pomyślał: >>Skoro w Polsce możliwe było aby robotnik obalił komunizm i został prezydentem, to dlaczego w kapitalistycznej Ameryce milioner nie może zostać prezydentem…

Nagle modne stały się zdjęcia z Trumpem? ;) I pozdrowienia od niego? ;)

No i co się nie dzieje na świecie - za wszystkie sznurki ciągnie Wałęsa :D

W rzeczy samej tylko władze UE z Donaldem T. stoją twardo na stanowisku, że co się będą z bucem dogadywać.

Donald nawet coś pisał takiego "moja żona powiedziała że jeden Donald to aż nadto" ale to przed wyborami. Jak Trump wygrał i jego kadencja się rozpoczyna, a Tuska kończy to ciekawe o którego Donalda jest za dużo wg jego żony? :D

Żarty żartami. Ale żeby obrażać najpotężniejszą osobę na planecie to trzeba być nie tylko bucem ale i niespełna rozumu.

Jakby ktoś przegapił. UE w wyniku Brexitu traci kilkadziesiąt milionów obywateli i traci z 8? % PKB. Więc marzenia o największej władzy poszły się ....

 

 

Normalką jest, że człowiek, który nie siedział głęboko w politycznych elitach będzie popełniał liczne gafy na początku swojej kadencji.

To prawda. Jak w większości zresztą prac. Potrzeba doświadczenia. Je się nabywa.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie Trump - tylko dziennikarze i to nie wszyscy ale ci lewicowi. Ale z czasem coś tam do nich dotrze. I nagłówki się zmienią.

Spokojnie. Przepowiadam przyszłość :) Ta już nastąpiła: zamiast Trump jest Mr Trump, prezydent-elekt Trump. I zaraz będzie Prezydent Trump.

 

No cóż, kultura taka, a nie wyrazy szacunku czy bogobojność ;).

 

W rzeczy samej tylko władze UE z Donaldem T. stoją twardo na stanowisku, że co się będą z bucem dogadywać.

 

Bo zanim się z nim dogadają i coś ustalą to impeachment będzie. Szkoda marnować czasu. Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie muszę jednak przyznać że gdyby demokraci wystawili kogoś innego to zapewne Trump by przegrał.

Wybory jednak się przegrywa a nie wygrywa.

Co prowadzi do polskiego: "Jak chce kogoś Bozia pokarać to mu rozum zabiera".

 

 

Bo zanim się z nim dogadają i coś ustalą to impeachment będzie. Szkoda marnować czasu.

A może zakład? Ze mnie podobno słaby prorok :D

Na pewno impeachment? Bo ja już słyszę pomysły lewicy że można by tak Trumpa zastrzelić :)

Ale tak czy inaczej to się muszą spieszyć bo Tuskowi się niedługo kadencja kończy. Polski rząd z pewnością go poprze :D Wprawdzie niemiecka kanclerz ma najwięcej do powiedzenia ale dni Tuska wydają się policzone.
Dodam to do wątku przepowiednie (to o impeachmencie).

 

No cóż, kultura taka

Kulturę to znać jak przed wyborami się mówi: Mr Trump. Jak się zaczyna tak mówić dopiero po przegranej to nie dowodzi to kultury, ale odrobiny rozsądku związanej ze strachem.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ogólnie muszę jednak przyznać że gdyby demokraci wystawili kogoś innego to zapewne Trump by przegrał.

 

Jak tylko usłyszałem, że panią Clinton demokraci wystawili, to mocno się zdziwiłem i trochę zniesmaczyłem. Zła kobieta to nie była, ale atmosfera wokół niej była nieświeża.

 

A może zakład?

 

Zostań przy ropie.;)

 

Kulturę to znać jak przed wyborami się mówi: Mr Trump. Jak się zaczyna tak mówić dopiero po przegranej to nie dowodzi to kultury, ale odrobiny rozsądku związanej ze strachem.

Przed wyborami był szołmenem bucem Trumpem. Teraz obejmuje bardzo poważne stanowisko i z szacunku dla tego stanowiska będzie Panem Prezydentem.:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zdradzę tajemnicę :D

https://pbs.twimg.com/media/CxT7XVJXEAAOytW.jpg:large


 

 

Jak tylko usłyszałem, że panią Clinton demokraci wystawili, to mocno się zdziwiłem i trochę zniesmaczyłem

To proste pytanie: czemu SLD wystawiło Ogórek. Czemu PO Komorowskiego :)

Bo im dłużej ktoś żyje z państwowego ;) tym bardziej idiocieje. Clinton żyje dłużej nawet ode mnie :D

W zasadzie Trump się sam wystawił. Republikanie zaakceptowali to ale z pewnym bólem.

Edytowane przez thikim
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to przewiduję:

Austria - wygra "konserwa"

 

Wybory prezydenckie to jeszcze nie parlamentarne, ale skrajny prawicowiec przepadł!:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Myliłem się ;)

Ale też się mylisz pisząc "przepadł". Wiatr dalej wieje w tę samą stronę, poparcie na poziomie 48 % dla mało znanego polityka to jest jednak jakieś osiągnięcie.
Włochy z kolei dokonały innego wyboru.

Jednocześnie Trumpowi się całkiem wiedzie (ba, nawet demokratów usiłuje podkradać do rządu):

ropa w górę, 7,5k(po odliczeniu podatku) do przodu - wirtualnie oczywiście, czekam na więcej :D kusi realizacja :D (no ale miała być inwestycja więc zaciskam zęby)

http://wei.org.pl/blogi-wpis/run,i-znowu-nie-ma-katastrofy,page,1,article,2383.html

 

To nie był dobry tydzień dla wyznawców końca cywilizacji i rozpadu wolnego świata po wyborach Trumpa na prezydenta. Nie ziściły się katastroficzne przepowiednie. Pewnie państwo pamiętacie, że Trump miał się otaczać wyłącznie lizusami bez charakteru, ludźmi o których nikt nie słyszał, a jeżeli już to tyle tylko, że nie mają za grosz doświadczenia. Sorry,  zamiast kompromitującego składu gabinetu Amerykanie ujrzeli listę imponujących nazwisk na najważniejsze stanowiska w państwie. Doświadczone, szanowane postacie, często ikony ruchu konserwatywnego. To jedna z tych rzadkich, bezcennych chwil kiedy osłupiali komentatorzy CNN odkrywają, a to, że dolar nie stoczył się na dno i giełda rośnie w siłę, a to, że Trump tworzy w pełni profesjonalny rząd. To z pewnością nie jest lista marzeń progresywistów, ale to jest lista ludzi z którymi amerykańska gospodarka może dalej kwitnąć, a Ameryka i jej sojusznicy mogą czuć się bezpieczniej.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To jedna z tych rzadkich, bezcennych chwil kiedy osłupiali komentatorzy CNN odkrywają, a to, że dolar nie stoczył się na dno i giełda rośnie w siłę, a to, że Trump tworzy w pełni profesjonalny rząd.

Ta laurka miałaby większość wartość, gdyby była wygłoszona przez... CNN. Każdy mógł wypuścić z siebie taki tekst. Pięta o rządzie PiS, Palikot o rządzie PO czy Urban o WRON. 

Z braku dostępu do obiektywnego dziennikarstwa, zapisuję Trumpowi na plus dolara i giełdę. A co do reszty: pożyjemy zobaczymy.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale też się mylisz pisząc "przepadł". Wiatr dalej wieje w tę samą stronępoparcie na poziomie 48 % dla mało znanego polityka to jest jednak jakieś osiągnięcie.

 

Skalibruj Twój wiatrowskaz.;)

Poprzednie wyniki:35,1% Hofer,21,3% Van der Bellen.

 

Ed

Tak było po I turze poprzednich. Po drugiej: Van der Bellen 50,3%, Hofer 49,7% głosów, czyli cały czas coraz gorzej !

 

zapisuję Trumpowi na plus dolara i giełdę. A co do reszty: pożyjemy zobaczymy.

Kapitał spekulacyjny pompuje bańkę.;) Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...