Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Ewolucja ocali diabła tasmańskiego?

Rekomendowane odpowiedzi

Niewykluczone, że błyskawiczna ewolucja ocali diabły tasmańskie przed zagładą ze strony zaraźliwego nowotworu. W ciągu ostatnich 20 lat populacja diabła tasmańskiego zmniejszyła się o 80%. Wszystko z powodu zaraźliwego nowotworu pyska (DFTD - devil facial tumour disease).

Naukowcy postanowili sprawdzić, dlaczego wiele populacji, którym wieszczono zagładę, wciąż istnieje. Uczeni pobrali próbki DNA od setek diabłów z trzech miejsc w Tasmanii i porównali je z genomem zwierząt sprzed dziesięcioleci, kiedy to DFTD jeszcze nie występował.

Okazało się, że diabły, które przeżyły rozprzestrzenianie się choroby wykazują zmiany w 7 genach. O 5 z tych genów wiadomo, że u innych ssaków - w tym u człowieka - są powiązane albo z nowotworami albo z układem odpornościowym. Autorzy badań nie wykluczają, że mamy tu do czynienia z błyskawiczną ewolucją, dzięki której układ odpornościowy zwierząt rozpoznaje i zwalcza DFTD.

DFTD pojawił się u diabła tasmańskiego przed około 20 laty i jest w 100% śmiertelny. Kolejny ze znanych nam zaraźliwych nowotworów to przenoszony drogą płciową psi guz (CTVT). Ten z kolei jest obecny od co najmniej 11 000 lat i zwykle nie kończy się śmiercią u psów domowych. W ubiegłym roku odkryto kolejny zakaźny nowotwór. Choroba wywołuje białaczkę u małżów i prawdopodobnie doprowadziła do dużych spadków populacji.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

błyskawiczna ewolucja

Nie kumam. Geny odporności były w populacji od zawsze. To czynnik presji jest gwałtowny, błyskawiczny, etc. A tutaj mam wrażenie, że diabeł tasmański przystanął, zastanowił się i powiedział: Oj, do jutra muszę wydewelopować odporność na DFTD, a i przy okazji może skrzela... 

Kiedyś miałem w domu  (wielki mrówkowiec z zsypami śmieci) prusaki, jak przyłapałem takiego, to traktowałem inhibitorem esterazy cholinowej. Większość widowiskowo zdychała, ale mniej więcej co dziesiąty otrząsał się i szedł swoją drogą roznosząc gen upodobania do inhibitorów. Wychodzi na to, że robiłem za błyskawiczną ewolucję :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No ale ewolucja ma dwa filary: jeden to mutacje, drugi to środowisko które jedne mutacje promuje a inne tępi.

Mocna zmiana środowiskowa potrafi przyspieszyć ewolucję (którą rozpatruje się nie dla jednego osobnika ale dla całego gatunku) poprzez wytępienie osobników słabiej przystosowanych.

Jak dla mnie to oczywistość :)

Jeśli chodzi o choroby to zazwyczaj jakaś część populacji jest odporna.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podobnie jak z dinozaurami, trwały niezmienne przez miliony lat, nagła zmiana klimatu dała niezłego kopa ewolucji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dość słabe.

Tak, wiesz że kula w łeb też nie sprzyja ewolucji? Czy muszę to dokładniej wyjaśnić? :D

Ewolucja nawet najszybsza potrzebuje jednak pewnego czasu. I nie zawsze nawet w przypadku wolnych zmian - ewolucja wygra. Czasem gatunek ginie. Ewolucja idzie w jedną stronę a środowisko w przeciwną.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla ustalenia uwagi: Szybkość ewolucji definiuję jako iloraz: [rozmiar zmiany]/[liczba pokoleń]. Usunięcie w jednym pokoleniu chorych osobników nie jest, w tym sensie, szybkie. Zmienia się liczba osobników a nie osobnik.

Z drugiej strony, wytworzenie skrzydeł albo promieni śmierci z oczu w dwa pokolenia - to jest błyskawiczna ewolucja :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozmiar zmiany jak powszechny? 1- osobniczy czy dla całej populacji?

Rodzą się wszak bliźnięta syjamskie. To masz dopiero hiperewolucję :)

Maksimum zmiany w 1 pokoleniu.

Ewolucja to zmiana dotykająca całego gatunku. Zmiana musi się rozpowszechnić.

Jeśli za ewolucję przyjmujemy odporność gatunku to owszem - wymarcie nieodpornych sprawia że szybciej gatunek jako całość staje się odporny. Słabe geny mają dużo mniejszą szansę na przekazanie.

Właśnie to jest rdzeniem ewolucji. Nieprzystosowane osobniki robią miejsce tym lepiej przystosowanym.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Rodzą się wszak bliźnięta syjamskie. To masz dopiero hiperewolucję

Tak, właśnie tak. My to traktujemy jako błąd, ale formalnie to jest właśnie błyskawiczna ewolucja. Organizm potomny bardzo się różni od rodzica.

IMHO, w przypadku diabła t. mamy do czynienia z błyskawiczną selekcją.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...