Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Kapłan okazał się... kobietą

Rekomendowane odpowiedzi

W grudniu 2015 r. w ramach Warsaw Mummy Project (Warszawskiego Projektu Interdyscyplinarnych Badań Mumii) polscy naukowcy przeprowadzili nieinwazyjne badania starożytnych mumii za pomocą tomografii komputerowej (TK) i rentgena (RTG) pod okiem specjalistów onkologów i radiologów z Międzynarodowego Centrum Onkologii Affidea w Otwocku. Autorami projektu są polscy archeolodzy i bioarcheolodzy z Uniwersytetu Warszawskiego. Jest on realizowany w ścisłej współpracy z Muzeum Narodowym w Warszawie. Pierwsze wyniki tych badań są zaskakujące – po przeprowadzeniu dokładnych analiz okazało się, że mumia kapłana Hor-Dżehutiego, która znajduje się w Muzeum Narodowym w Warszawie, kryje pod zwojami bandaży… ciało kobiety.

Po tym jak mumia trafiła do Polski w XIX wieku, podejrzewano, że jest to „mumia niewiasty”. Dopiero w okresie międzywojennym po przeczytaniu napisów hieroglificznych na sarkofagu wskazujących, że jego właścicielem jest kapłan Hor-Dżehuti, uznano, że mumia należy do mężczyzny. Z informacji Muzeum Narodowego w Warszawie wynika, że Hor-Dżehuti był pisarzem miejskim i zarządcą w okolicach Medinet Habu w Tebach Zachodnich oraz kapłanem Horusa-Thota, miejscowego świętego, czczonego w okresie grecko-rzymskim. Kapłan żył w 1. poł. I w. p.n.e. - 1. poł. I w. n.e.

Badania tomograficzne wykonane w MCO Affidea w Otwocku wykazały, że szkielet domniemanego kapłana ma bardzo delikatną budowę, co wzbudziło wątpliwości naukowców co do jego płci. Badacze zmierzyli kości widoczne na skanach tomograficznych i dokonali pomiarów antropologicznych, co potwierdziło przypuszczenie, że domniemana mumia Hor-Dżehutiego jest jednak mumią kobiety. Dodatkowym dowodem świadczącym o płci żeńskiej jest mała średnica głowy kości udowej i doskonale widoczne długie, lokowane włosy. Bardziej szczegółowe analizy potwierdziły brak na obrazach tomograficznych penisa, pomimo że według posiadanej wiedzy Egipcjanie mumifikowali ten organ.

Zastosowana technologia tomograficzna pozwoliła nam bez rozwijania mumii wykonać trójwymiarową rekonstrukcję ciała zmarłej kobiety. Na wizualizacjach wykonanych dzięki zaawansowanym programom widać zmumifikowane kobiece piersi, przez tysiące lat ukryte pod bandażami. Na razie nie jesteśmy w stanie podać przyczyny jej śmierci, ale wiemy na pewno, że zmarła w wieku 20-30 lat – mówi Marzena Ożarek-Szilke, archeolog i antropolog fizyczna z Uniwersytetu Warszawskiego.

Warsaw Mummy Project to największa na świecie realizowana na tak dużą skalę interdyscyplinarna inicjatywa naukowa poświęcona badaniom starożytnych mumii. Ma ona na celu wieloaspektowe przebadanie mumii egipskich m.in. pod kątem występowania chorób nowotworowych. Jego autorami są polscy archeolodzy i bioarcheolodzy, doktoranci Uniwersytetu Warszawskiego: Wojciech Ejsmond, Marzena Ożarek-Szilke i Kamila Braulińska.

W ramach projektu przebadano łącznie 42 eksponaty: mumie ludzkie i zwierzęce oraz ich fragmenty (dłonie, głowy, stopy). Część z nich jest depozytem Uniwersytetu Warszawskiego przekazanym Muzeum Narodowemu w Warszawie, a także depozytem Muzeum Etnograficznego (dłoń) i Luwru (kot, krokodyl oraz baran). Naukowcy w pierwszej kolejności sprawdzili, czy mumie są autentyczne i co zawierają. Badania TK pozwoliły odpowiedzieć na pytania o gatunek, płeć i wiek mumii, ale przede wszystkim umożliwiają weryfikację chorób występujących w starożytności, w tym chorób kośćca, schorzeń metabolicznych, zakaźnych, naczyniowych, odpasożytniczych i nowotworowych.

Jesteśmy zaszczyceni, że mogliśmy przyczynić się do tak ciekawego odkrycia i mamy swój wkład w rozwój polskiej nauki. Wysokiej jakości sprzęt i wiedza naszych specjalistów pozwoliły na przeprowadzenie kompleksowego badania tak delikatnych struktur jakimi są mumie. Ta sama technologia i umiejętności lekarzy pozwalają na szczegółowe badanie w przypadku m.in. chorób nowotworowych, gdzie liczy się ogromna precyzja – mówi Andrzej Radkowski, dyrektor medyczny Affidea Polska, która była wyłącznym partnerem medycznym pierwszego etapu badań w ramach Warsaw Mummy Project.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to troche  nienormalne żeby czyjeś zwłoki wystawiać w muzeum jako eksponat. czy jak kiedyś zmieni się moda pochówkowa to powykopują trumny i rozwiozą po muzeach żeby sobie popatrzeć?

  • Pozytyw (+1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Raczej nie, ale gdyby za tysiąc lat doszło do jakiejś globalnej katastrofy i cywilizacja ległaby w gruzach, to ci, którzy by przetrwali pewnie próbowaliby odtworzyć przeszłość na różne sposoby - również kopiąc w ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

to troche nienormalne żeby czyjeś zwłoki wystawiać w muzeum jako eksponat. czy jak kiedyś zmieni się moda pochówkowa to powykopują trumny

Tak to jest trochę nienormalne. Ale daje to nam dwie rzeczy: po pierwsze wiedzę historyczną, po drugie to promuje tę wiedzę historyczną wśród zwiedzających.

Tak więc po za tym że są wątpliwości natury moralnej są też i korzyści. I moim zdaniem korzyści są większe. Dlatego powinniśmy to robić.

 

 

wykazały, że szkielet domniemanego kapłana ma bardzo delikatną budowę, co wzbudziło wątpliwości naukowców co do jego płci

Protestuję. Taki seksizm :D

Miały inną budowę, absolutnie nie delikatniejszą tylko bardziej wyuzdaną :D

Czasem brakuje jakiejś wojującej feministki na KW :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

po drugie to promuje tę wiedzę historyczną wśród zwiedzających

 

[⸮]

Czy nie można doskonale promować wiedzy historycznej na strzelnicy poprzez odpowiedni dobór tarczy strzelniczej? Czy doskonałą metodą na promocję wiedzy biologicznej nie będzie wiwisekcja? Podobnie doskonale promować wiedzę fizyczną może doświadczalne wyznaczanie ziemskiego przyspieszenia grawitacyjnego na podstawie pomiaru czasu spadku jakiegoś głupiego Jasia z budynku o znanej wysokości.

[/⸮]

 

 

 

Dlatego powinniśmy to robić

 

To taki idiomatyzm? :)

 

 

 

Czasem brakuje jakiejś wojującej feministki na KW :D

 

Jak bardzo będziesz tego pragnął, to dla Ciebie mogę stworzyć jakieś alter. Potrzebne mi jednak Twoje zezwolenie i głęboka potrzeba. ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Czy nie można doskonale promować wiedzy historycznej na strzelnicy poprzez odpowiedni dobór tarczy strzelniczej?

Nie :)

 

 

Potrzebne mi jednak Twoje zezwolenie i głęboka potrzeba

Zapomniałem że jesteś Ty :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Nie :)

 

A dlaczemu? :D

 

 

 

Zapomniałem że jesteś Ty :)

 

No jestem. W swoim formacie Jedyny. ;):D


Ed.: Thikim, byś nie miał wątpliwości co formatu, to dopowiem, że chodziło mi o 2:1 (avatar). :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...