Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Nie znaleźli neutrino sterylnego

Rekomendowane odpowiedzi

Poszukiwania neutrina sterylnego spełzły na niczym. Naukowcy z MIT, University of Wisconsin-Madison i 40 innych instytucji, poinformowali na łamach Physical Review Letters, że po przeanalizowaniu 20 000 neutrin wykrytych w ciągu roku przez IceCube Neutrino Obserwatory, nie natrafili na żaden ślad neutrina sterylnego. Znacznie osłabiło to hipotezę o istnieniu cząstki, która ma tworzyć ciemną materię.

W przeszłości znajdowano pewne ślady tej hipotetycznej cząsteczki, jednak nigdy nie odkryto jej bezpośrednio. Niektórzy uważają, że neutrino sterylne wchodzi w interakcje jedynie z grawitacją, a nie z materią. Niewykluczone jednak, że neutrina sterylne manifestują swoją obecność poprzez działanie "zwykłych" neutrin. O tych ostatnich wiemy bowiem, że występują w trzech zapachach (rodzajach): elektronowym, mionowym i taonowym. Mogą zmieniać się pomiędzy zapachami, gdy jeden z nich przechodzi w drugi. Jeśli neutrino mogłoby przechodzić również w neutrino sterylne, to powinniśmy zauważyć spadki liczby rejestrowanych neutrin, gdyż neutrina sterylnego nie można wykryć.

Właśnie takich spadków poszukiwali naukowcy analizujący dane z IceCube. To niezwykły wykrywacz neutrin znajdujący się głęboko pod lodem Antarktyki. Opisywaliśmy go w naszym artykule.

W 2011 roku IceCube zarejestrował 20 000 neutrin. Za każdym razem, gdy IceCube zauważy neutrino rejestruje też milion innych rzeczy. Musimy z tego szumu wyodrębnić to neutrino, przeprowadzić bardzo precyzyjny proces oczyszczający sygnał, by upewnić się, że to złapaliśmy neutrino. To bardzo trudne zadanie - mówi Carlos Argüelles z MIT-owskiego Lab for Nuclear Science.

Po zidentyfikowaniu neutrino, naukowcy liczą je i klasyfikują w zależności od energii, przy której zostało wykryte. Porównują następnie tak uzyskane wyniki z teoretycznym modelem zawierającym neutrino sterylne. Niestety, uzyskane dotychczas dane pasują do modelu niemal idealnie, jednak nie ma w nich sygnałów, mogących świadczyć o istnieniu neutrina sterylnego.
To nie oznacza, że neutrino sterylne nie istnieje. Naukowcy porównywali swoje obserwacje z teoretycznymi przewidywaniami innych zespołów badawczych. Z 99% pewnością stwierdzili, że jeśli neutrino sterylne istnieje, to nie ma takich parametrów jak przewiduje większość teoretyków. Jednak na podstawie swoich badań uczeni pracujący z danymi z IceCube nie byli w stanie wykluczyć wszystkich przewidywań teoretycznych. Zidentyfikowaliśmy te obszary, w których neutrina sterylnego nie powinno być i pokazaliśmy te, w których może się znajdować. Mamy do przeanalizowania dane z kolejnych pięciu lat - mówi Argüelles.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To może żeby wszyscy poczuli się lepiej i odetchnęli z ulgą musimy powiedzieć jasno: ciemną materię widzą tylko ludzie mądrzy ;)

Aparatura jest po prostu głupia i nie może dostrzec ciemnej materii :D

Astro - gdzie jest ten fajny rysunek co do kandydatów na ciemną materię?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tak, może tym czego powinniśmy szukać jest neutrino oktarynowe?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

może tym czego powinniśmy szukać jest neutrino oktarynowe?

A widzisz gdzieś w pobliżu dużego żółwia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niczego nie znajdą, bo nie ma czegoś takiego jak ciemna materia.
Postuluję, że siła grawitacji jest odwrotnie proporcjonalna do rozmiaru wszechświata.
To co obserwują naukowcy to efekt zmiany rozmiaru wszechświata.
Im większy wszechświat tym słabsze oddziaływanie grawitacyjne, dlatego im głębiej patrzymy w kosmos i im starsze galaktyki obserwujemy,
tym widzimy mniejszy( i młodszy) wszechświat i wydaje się nam, że większej grawitacji potrzeba do istnienia galaktyk.
Ot cała tajemnica.

Edytowane przez Sławko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie. Elektrony też kiedyś wyśmiewanie jako nieistniejące. ostatnio z bozonem higsa było podobnie, z falami grawitacyjnym też. Nie twierdzę że istnieją, ale cała kosmologia siedzi na gałęziach o nazwie ciemna energia i materia.bez nich lądujemy na ziemi i zaczynamy od nowa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewien biedny człowiek na rozprawie sądoąwej przeciwko bogatemu powiedział,że nie ma co jeść,a bogaty kupiec powiedział,że prawnie to moja własność a on ją ukradł....na to sędzia: po dwadzieścia lat,za to że obaj kradniecie i nie ma między wami zgody! biedny kradnie żeby żyć,bogaty kradnie żeby mieć i nie musieć robić tego co robi biedny..............Nie ma zgody w pojmowaniu świadomości,każdy odbiera ją inaczej,inaczej postrzega to czego mu potrzeba,należy zatem przyjąć indywidualność postaci w tym teatrze i improwizacje kształtującej się świadomości względem otoczenia.kto jest bardziej altruistą a kto bezwzględnym drapieżnikiem?

 

Wracając do artykułu to żeby zaobserwować coraz mniejsze oddziaływania (w głąb atomu) potrzebujemy coraz więcej energii i czasu (5 lat na analizę danych)czas i energia nie są sprzymierzeńcami świadomości w teraźniejszości,,,tzn.człowiek jak się starzeje to się robi zachłanny,potrzebuje coraz więcej czasu na własne zachcianki,jeszcze inaczej :częściej myśli o sobie.takie życie każdego człowieka sprowadza cywilizację Ziemską do tego że młodzieńczy zapał równoważy się ze zgredowatym starcem.

 

Starzec mówi do młodego: chce ci się tak żyć trwoniąc energię? na to młody:chce ci się tak umierać oszczędzając ją?kto ma rację?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Spokojnie. Elektrony też kiedyś wyśmiewanie jako nieistniejące. ostatnio z bozonem higsa było podobnie, z falami grawitacyjnym też.

Dla mnie ciemna materia jest jak flogiston albo eter (jako hipotetyczny ośrodek, w którym miały się rozchodzić fale elektromagnetyczne).

Istnienie bozonu higsa, czy fal grawitacyjnych zostało przewidziane dokładnymi obliczeniami i ich odkrycie było tylko kwestią czasu (i nakładów finansowych).

Co do elektronów, to nie przypominam sobie aby były wyśmiewane, choć może nie znam dobrze historii.

Pytanie zasadnicze jest takie. Dlaczego ciemna materia to AŻ "ok. 27% bilansu masy-energii Wszechświata" (jak podaje Wikipedia) i ZERO % bilansu Układu Słonecznego, a nawet jakimś dziwnym trafem "nie jest obecna w naszej części Drogi Mlecznej".

Może ludzie za bardzo śmierdzą i ciemna materia trzyma się od nas z daleka :D

Kosmologom brakuje masy do bilansu? Czy aby na pewno masy? A może brakuje im grawitacji! Aby oddziaływanie grawitacyjne im się zbilansowało postanowili dodać materię (masę), którą nazwali ciemną materią. Ale czym jest grawitacja? Oddziaływanie grawitacyjne jest skutkiem zakrzywienia czasoprzestrzeni, czyli zależy od czasoprzestrzeni, a ta przecież cały czas się rozszerza! Im mniejszy wszechświat tym silniejsze oddziaływanie grawitacyjne, bo odległości pomiędzy obiektami są mniejsze przy jednocześnie stałej ich masie. I to jest też przyczyna, dlaczego im głębiej patrzymy w kosmos tym więcej wydaje się być w nim rzekomej "ciemnej materii", a wokół nas jej nie dostrzegamy.

Edytowane przez Sławko

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pytanie zasadnicze jest takie. Dlaczego ciemna materia to AŻ "ok. 27% bilansu masy-energii Wszechświata" (jak podaje Wikipedia) i ZERO % bilansu Układu Słonecznego, a nawet jakimś dziwnym trafem "nie jest obecna w naszej części Drogi Mlecznej".

nie zero. obserwacje potwierdzają że obieg satelitów ziemi lekko róźni się od wyliczeń teoretycznych. wd. obecnych koncepcji i obserwacji ciemna materia jest jak rzadka mgła spowijająca galaktyki i wychodząca daleko za nie. jak popatrzysz sobie na rekę to nie zobaczycz błękitu powietrza, musisz spojrzeć dalej, w niebo.

 

 

Im mniejszy wszechświat tym silniejsze oddziaływanie grawitacyjne, bo odległości pomiędzy obiektami są mniejsze przy jednocześnie stałej ich masie
 

 

za mocno upraszczasz. układy słoneczne są związane grawitacyjnie. czy uważasz że orbity planet(w tym Ziemi) puchną bo świat sie rozszerza?z takim założeniem nigdy by nie powstały. a najważniejsze są galaktyki i te same prawa. przeciętna galaktyka mająca 10mld lat rozszerzyła się miliardy razy od swojego poczęcia?

 

z jednej strony sprawa jest prosta(zakładając że datowanie swiata jest OK):

rozbijamy świnkę skarbonkę, i nie trzeba doktoratu żeby zobaczyć czy ktoś nam podkradał czy dołozył monet, wystarczy policzyć. trudniej jest nakryć delikwenta.

 

każdy, nawet starawy PCet zasymuluje ci wszechświat w fizyce newtonowskiej i powie ci że bez tej dodatkowej masy nie ma szans na powstanie wszechświata, przynajmniej takiego jaki mamy, z gwiazdami i galaktykami

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem może polegać na tym że widzimy mały fragment Wszechświata będąc jego częścią. Globalnie nie wiemy co to ten Wszechświat jest. Ja bym szukał w energii potencjalnej rozwiązania globalnego. Niezależnie od tego interesowałbym się małymi BH i nieświęcącymi obiektami gwiazdopodobnymi lokalnie.

Jeżeli obecnie z obliczeń nam wychodzi że w zasadzie znamy tylko kilka % widzialnej części (która jest tylko częścią) Wszechświata to tak naprawdę mało wiemy o Wszechświecie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jeżeli obecnie z obliczeń nam wychodzi że w zasadzie znamy tylko kilka % widzialnej części (która jest tylko częścią) Wszechświata to tak naprawdę mało wiemy o Wszechświecie.

 

nie znam lasów w twojej okolicy, ale zgaduje że maślak z mojego lasu jest podobny do egzemplarza z twojego :)

 

 

 

Niezależnie od tego interesowałbym się małymi BH i nieświęcącymi obiektami gwiazdopodobnymi lokalnie.
 

to jest drobnica. pozatym powstała po uformowaniu galaktyk, a bez tej brakującej masy galaktyki nie zawiązałyby się.

do tego jeśli była by to zwykła materia barionowa to "zbryliłaby się" w geste obiekty(gwiazdy,czarne dziury) a to już byłoby widać bo widzialna materia orbitowałaby wkoło niej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Astro - gdzie jest ten fajny rysunek co do kandydatów na ciemną materię?

 

Nie pamiętam (wyszukiwarka :(), ale niżej też fajna praca.

https://inspirehep.net/record/1262786/plots

 

Czytając wypowiedzi niektórych odczuwam podziw i lekką zazdrość. Też bym chciał mieć taką pewność.

Przypomina to nieco inny problem: Bóg jest/ nie ma. ;)

Fakt, w kwestii dyskutowanego problemu wiemy trochę więcej…

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

nooo super graf wygrzebałeś w  sieci. juz z nich widać ile równolegle i jak duzych projektów jest realizowanych, pewnie na grube mld USD.ludzie nauki już nie pytają czy istnieje tylko gdzie złapać tą materię. chociaż patrząc z boku to moze być tak jak z nafciarzem który mimo ze wie że nie ma ropy pod jego stopami, ostro wierci dziurę żeby zarobic na dniówkę :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tamten był czytelniejszy rysunek.
Ten widziałem już. Ma zaletę że w przeciwieństwie do tamtego ujmuje nie tylko jakieś tam cząstki które miałyby być czarną materią ale i teorie które by to mogły wyjaśnić bez dodatkowych cząstek.

Ale nie potrafię znaleźć np. tych teorii odnośnie dodatkowych wymiarów. Tzn. zgaduję że w wielu wymiarach inaczej grawitacja się zachowuje i to też może tłumaczyć budowę Wszechświata. Ale opisu po polsku mi brak w necie.


 

 

nie znam lasów w twojej okolicy, ale zgaduje że maślak z mojego lasu jest podobny do egzemplarza z twojego

Ale jakbyś nagle znalazł się w Amazonii to byś się jednak zdziwił tamtejszymi "maślakami" :D O Amazonii wiemy, o Wszechświecie co wiemy? Że znamy te kilka procent materii barionowej i innej. Ponad 90 % Wszechświata nie znamy.

A do tego dodatkowo nie znamy Amazonii.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ale jakbyś nagle znalazł się w Amazonii to byś się jednak zdziwił tamtejszymi "maślakami" O Amazonii wiemy,

 

bo między amazonią a lasem mieszanym europy srodkowej jest pare barier które zmieniają klimat(ale i tak jest interakcja i kształt maslaka ma wpływ na grzyby amazonii i odwrotnie, tak jak sahara ma wpływ na klimat amazonii i deszczowej brytanii).

ale jesli w kosmosie za horyzontem naszego wzroku miałby być inny świat to musiałoby tam stać lustro Alicji(bariera) po przekroczeniu której panowałyby zupełnie inne prawa fizyki. nie wyobrażam sobie sytuacji że gdzieś tam daleko jest miejsce, w którym robię kroka i znajduje się w miejscu gdzie np. jest zakaz powstawania fotonów, a elektrony nie maja ładunku elektrycznego. cofam nogę i wracam do naszych reguł.

 

zakładasz że bomba zdetonowana pod samochodem spowoduje, że będzie recykling(plastyk poleci na jedna kupkę, metal poleciał na drugą,szkło i guma wylądowała w jeszcze innym miejscu) :)

byś musiał znaleźć solidne podstawy dlaczego miałoby dojść do takiej asymetrii

Edytowane przez tempik

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Ponad 90 % Wszechświata nie znamy.

 

Oj tam, statystyka pokazuje, że dobrze przeprowadzone badanie na jakiejś tylko 2,5*10-5 części populacji całkiem dobrze oddaje preferencje polityczne, a śmiem twierdzić, że nawet zwolennik PiSu jest bardziej złożony niż przeciętna gwiazda. ;)

 

 

 

A do tego dodatkowo nie znamy Amazonii.

 

No właśnie nie znamy kosmicznej Amazonii, więc po co tworzyć nieistniejące byty? Jak okiem sięgnąć, tylko znajome lasy.;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

nie zero. obserwacje potwierdzają że obieg satelitów ziemi lekko róźni się od wyliczeń teoretycznych

Co znaczy "lekko różni się"? O ile się różni? 10%, 1%, 0,0001%? A czy te obliczenia zaburzeń orbit uwzględniają wpływ grawitacyjny wszystkich planet, podmuchy wiatru słonecznego, grawitację chmur plazmy ze słonecznych wyrzutów masy itp. zjawiska? Czy teraz ciemna materia będzie tym "workiem" do którego będziemy wkładać wszystkie znalezione odchyłki od obliczeń teoretycznych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No więc te obliczenia już uwzględniają wszystko o czym napisałeś.

Satelity GPS regularnie są korygowane o zaburzenia tworzone przez Saturna i resztę tego co wymieniłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jakbyśmy wiedzieli o co chodzi z tą ciemną materią i energią - to byśmy nie tworzyli nieistniejących bytów.

A ponieważ nie wiemy - to musimy. Na rysunku który zapodałeś Astro aż roi się od nieistniejących bytów :)

Tworzenie nieistniejących bytów ma tę zaletę że ukierunkowuje nasze badania. I możemy zbudować urządzenie do zweryfikowania bytu N.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Sławko, Pogo. Tempik nieco się zagalopował, to prawda. Nawet bez zagadnień o których wspominacie spore znaczenie ma fakt (szczególnie dla satelitów na LEO), że potencjał grawitacyjny Ziemi nie jest taki szkolny, tj. punktowy. ;)

 

Na rysunku który zapodałeś Astro aż roi się od nieistniejących bytów :)

 

Prawda Thikim, jednak się nie zrozumieliśmy. Nie tworzymy nieistniejących lasów, a postulujemy istnienie odpowiednich bakterii, dzięki którym lasy są takie, jakie są. ;)

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Co znaczy "lekko różni się"? O ile się różni? 10%, 1%, 0,0001%?

chyba 0,0004, nie pamiętam trzebaby poszukać

 

 

A czy te obliczenia zaburzeń orbit uwzględniają

wpływ grawitacyjny wszystkich planet, podmuchy wiatru słonecznego, grawitację chmur plazmy ze słonecznych wyrzutów masy itp. zjawiska?

kiedyś do pomiaru orbit czy czasu też nie brano poprawek einsteina, ale jak precyzja tych pomiarów zaczeła mieć znaczenie zaczęto to robić.

 

i jeszcze raz powtórzę ,że CM jest rozproszona i te 27% nie oznacza że jesteś cięższy o 27%, słońce też nie. jest jak mgiełka w całym halo galaktyki, więc w obrębie naszego układu słonecznego jest tego niewiele

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Tu przykładowa śliczniusia grafika ;)
 

                Geoids_sm.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
nie wyobrażam sobie sytuacji że gdzieś tam daleko jest miejsce, w którym robię kroka i znajduje się w miejscu gdzie np. jest zakaz powstawania fotonów, a elektrony nie maja ładunku elektrycznego. cofam nogę i wracam do naszych reguł.

Ja też nie. Ale tę sytuację bym opisał inaczej. Nie znasz naszych reguł :) a sekret naszych reguł może tkwić właśnie gdzieś tam dokąd nie sięgamy.

Gdybyśmy mogli zobaczyć cały Wszechświat, to mimo iż nie ma w nim zapewne miejsc innych, to jednak całość stwierdzilibyśmy że jest inna niż myśleliśmy.

Przykładowo i obrazowo. Widzisz parę kół zębatych i jak współdziałają. Ale dopóki nie zobaczysz całości to nie wiesz czy to jest samochód czy frezarka. Nie wiesz jak to funkcjonuje jako całość. W normalnym życiu oczywiście widzisz wiele samochodów, kół zębatych i możesz przypuszczać że takie a takie koło jest w samochodzie.

Problem polega na tym że my nie widzieliśmy wielu wszechświatów, ani nawet jednego, tylko jego drobny ułamek na podstawie którego próbujemy z pewnymi sukcesami wnioskować o całości. Hipotetyczna ciemna materia i energia pokazuje jednak że nie wiemy jak działa całość.

Prawa mogą być jednakowe, ale dopóki ich nie znamy to nie możemy powiedzieć jak działa Wszechświat jako całość mimo iż znamy pewne prawa w pewnym fragmencie i działają one zapewne w całym Wszechświecie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Tu przykładowa śliczniusia grafika

 

czyli Panie mające psychologiczne problemy ze swoją tuszą prosimy o przejście na niebieskie pole :D chociaż może być problem bo pokrywa to się z najgłębszymi miejscami oceanów :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Nie znasz naszych reguł :) a sekret naszych reguł może tkwić właśnie gdzieś tam dokąd nie sięgamy.

 

Z pewnością tak jest. Warto tylko zaznaczyć, że "tam gdzie nie sięgamy" to może bardziej skala "mikro" niż "makro". ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...