Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Poważny błąd w teście Turinga

Rekomendowane odpowiedzi

Na łamach Journal of Experimental and Theoretical Artificial Intelligence ukazał się artykuł, którego autorzy informują o znalezieniu poważnego błędu w teście Turinga. Test ten, opracowany w 1950 roku przez Alana Turinga, ma pomóc w stwierdzeniu, czy maszyna jest na tyle inteligentna, by nie można było odróżnić jej od człowieka. Podczas testu człowiek-sędzia prowadzi rozmowę z dwoma partnerami, których nie widzi. Jednym jest inny człowiek, drugim maszyna. Na podstawie rozmowy sędzia ma stwierdzić, który z rozmówców to człowiek, a który - komputer. Kevin Warwick i Huma Shah z Coventry University stwierdzili, że jeśli maszyna wybierze milczenie zamiast udzielania odpowiedzi, może przejść test pozytywnie i zostać uznana za inteligentną.

Obaj naukowcy przeanalizowali zapiski rozmów z wielu testów Turinga, podczas których maszyna milczała. Okazało się, że w każdym takim przypadku sędzia nie potrafił z całą pewnością stwierdzić, czy rozmawia z człowiekiem, czy z maszyną. To oznacza, że - przynajmniej teoretycznie - maszyna może przejść test nie odpowiadając na pytania, nie musi więc być wyposażona nawet w zaczątki sztucznej inteligencji. Brak odpowiedzi może wiązać się albo z decyzją maszyny o ich nieudzielaniu, albo też z problemami technicznymi, jak to było w badanych przypadkach.

To każe zadać nam sobie pytanie, co dokładnie oznacza pomyślne przejście testu Turinga - mówi Warwick. Jeśli urządzenie przejdzie test milcząc nie można go uznać za obiekt myślący. W przeciwnym razie musielibyśmy za takie obiekty uznać np. kamienie. Musimy więc uznać, że milczenie to poważny błąd w teście Turinga - stwierdza uczony.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Jeśli urządzenie przejdzie test milcząc nie można go uznać za obiekt myślący. W przeciwnym razie musielibyśmy za takie obiekty uznać np. kamienie.

 

Porażająca argumentacja. Podatnik może zastanowi się nad odpisem?

 – obiekt uznający siebie (może błędnie) za myślący, czyli Astro.

 

P.S. Jakoś dziwi mnie brak wpisów pod tym artem… ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sam artykuł chyba wyczerpuje argumentację.

Będzie to natomiast doskonały artykuł do linkowania przy wszelkich przyszłych testach Turinga ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Jako abisalny ignorant nie wiem, czy artykuł "wyczerpuje argumentację". Z całym szacunkiem dla Turinga, to jednak odnoszę wrażenie, że na forum mamy tylu znakomitych fachowców od czegoś, czego nie ma, czyli AI, którzy (może błędnie mi się wydaje) test Turinga zbędą jednym krótkim: phooo. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W teście Turinga chodzi o udzielanie odpowiedzi, a nie ich nie udzielanie. Autor artykułu z sobie tylko znanych powodów założył, ze brak odpowiedzi to tez odpowiedź (a nie jej brak).

 

To tak jak u pijaków szukających pretekstu do wypicia:

"Brak okazji - też okazja" :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Sam artykuł chyba wyczerpuje argumentację.

Generalnie tak. I dlatego to pominąłem. Ale komentarzy już nie pomijam :D

 

Jeśli urządzenie przejdzie test milcząc nie można go uznać za obiekt myślący

Hmm, może chodzi o kursywę? :D

Tak naprawdę to problem jest w teście Turinga, który był zgrabnym podejściem 50 lat temu, ale sam twórca miał najwyraźniej świadomość że maszyny bez inteligencji ale z dużą pamięcią sobie poradzą z nim. Problem w tym że inni ludzie już tej świadomości nie mają :D

Tylko, że test jest bez sensu.

A jak postawimy idiotę i boota to jak myślicie kto wyjdzie na bardziej inteligentne stworzenie?

Albo zadamy pytania w nieznanym języku dla człowieka? Bo maszyna to sobie jakoś poradzi.

Autor artykułu z sobie tylko znanych powodów założył, ze brak odpowiedzi to tez odpowiedź (a nie jej brak).

Autor konkretnie napisał z jakich powodów to zrobił. Sędzia (człowiek) nie miał pewności jak zinterpretować milczenie. W tym jest odrobina spostrzegawczości.

Jak spotykamy kogoś i coś mówimy a ta osoba nie odpowiada to nie zawsze wiemy jak to zinterpretować. Np. może go obraziliśmy? W końcu sędzia nie wie czy rozmawia z maszyną czy człowiekiem.

Obaj naukowcy przeanalizowali zapiski rozmów z wielu testów Turinga, podczas których maszyna milczała.
Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Sędzia (człowiek) nie miał pewności jak zinterpretować milczenie. W tym jest odrobina spostrzegawczości.

 

Brak wiedzy zawsze przemawia na korzyść oskarżonego, ale winny zwykle jest intelekt. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

A milczenie oskarżonego za czym przemawia? :D

A gdyby tak maszyna na każde pytanie którego nie jest pewna odpowiadała:

"Odmawiam odpowiedzi na to poniżające moją mniejszość seksualną pytanie" :D

Jakby nie patrzeć przypomina to niektóre istoty inteligentne :D

albo

"Nie rozmawiam z męskimi szowinistycznymi świniami"

Pewne odpowiedzi są uniwersalne :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

A milczenie oskarżonego za czym przemawia? :D

 

Gdybyś nie wiedział, największą kasę prawnicy uzyskują za to, by ich "podopieczny" nic nie mówił. :D

 

 

 

"Odmawiam odpowiedzi na to poniżające moją mniejszość seksualną pytanie"

 

Mówimy o teście Turinga, czy o teście na "wstąpienie jako pełnoprawny <członek> do UE"? ;)

 

 

 

"Nie rozmawiam z męskimi szowinistycznymi świniami"

 

Ja tam czasami lubię pogadać ze sobą w związku z brakiem odpowiedniej inteligencji… ;)

 

 

 

Pewne odpowiedzi są uniwersalne

 

Tak. Nie. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Test Turinga tak naprawdę to kalka starej zabawy salonowej, znudzonych francuskich arystokratów.

Zasada była taka ze zgadujący nie widział drugiego uczestnika (zasłona) i miał na podstawie zadawanych pytań i zwrotnych pisemnych odpowiedzi zgadnąć, czy ma do czynienie z męzczyzną czy kobietą. Tyle.

Uczestnicy jednak musieli zadawać pytania i odpowiadać na nie. Tak więc Turing niczego nie wymyślił, a jedynie zmodyfokował.

 

Równie dobrze autor mógł rozpatrzyć warunek, w którym odpowiadający zaczyna odpowiadać pytaniami i zapędza adwersarza w kozi róg, az tamten traci impet i zaczyna w końcu milczeć :P

Jaki wtedy wyciągnąć wniosek ???

Edytowane przez glaude

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ja tam czasami lubię pogadać ze sobą w związku z brakiem odpowiedniej inteligencji…

Zadziwiająco wiele osób tak ma :D ja nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Ty pewnie nie. Nie znam się, ale może za dużo "bromu" Ci naszpikowali? ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Fakt - nie znasz się.

 

 

Ja tam czasami lubię pogadać ze sobą w związku z brakiem odpowiedniej inteligencji…

Jestem tolerancyjny, naprawdę nie musisz się w co drugim poście podpisywać Quion :D żeby ze sobą pogadać na odpowiednim poziomie :)

No i nie czasami ale całkiem często ;)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Napisano (edytowane)
Fakt - nie znasz się.

 

Najważniejsze, że Ty się znasz. Od dziś moją misją będzie "wspieranie" Twojej wiedzy. :D

 

No i nie czasami ale całkiem często ;)

 

Jaki Thikim, taki młotek… ;)

 

Oczywiście odpowiedź Lestera jest najlepsza w tym wątku. :D

 

Dla przyszłych pokoleń "manipulatorków" like Thikim, tak to się robi! :D

 

   post-7600-0-45651500-1467741563.png

Edycja: Twoje "przyzwyczajenia" Thikim nie tylko obrażają mój gust, ale ELEMENTARNE poczucie PRZYZWOITOŚCI!

post-7600-0-45651500-1467741563_thumb.png

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Hmm. Z jakiegoś głupiego powodu uważasz że jak coś napiszesz to mi odbierasz prawo do edycji. Otóż nie Astro. Tu rządzi skrypt a nie Ty mimo Twoich zapędów :D

Twoje błagania o jego zmianę nie umknęły mojej uwadze. Ja tego nie popieram.

I szczerze pisząc: mam głęboko gdzieś że coś napisałeś pod moim postem. Jak mam coś do napisania/poprawienia to piszę nie zwracając uwagi na Ciebie ;) ani Twoje płacze potem.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Twoje błagania o jego zmianę nie umknęły mojej uwadze.

 

Chłopczyku, czy ja Cię o cokolwiek błagam?! :)

 

P.S. Dla niewtajemniczonych: ja i Thikim tak naprawdę się kochamy. Mamy wspólne zainteresowania jak granaty, granaty, chlebaki na granaty i wyrzutnie granatów…

 

 

 

I szczerze pisząc: mam głęboko

 

Jawohl, Herr Hauptmann!

 

 

Jak mam coś do napisania/poprawienia to piszę nie zwracając uwagi na Ciebie

 

Widzisz, tu nie chodzi o mnie. Ty zwyczajnie gdzieś masz Rzeczywistość. Lubisz się pławić we własnym blasku. Od tego też się umiera. ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ten argument z milczeniem to jakiś absurd. jak nie ma danych (milczenie) to nie można po prostu rozstrzygnąć. tak jak nie spróbujesz ciasteczka to nie znaczy że ciasteczko przeszło test smakowitości :) a co do samego testu turinga to ma on jeden wielki problem - jest zawsze nieobiektywny i nigdy nie jest powtarzalny. każdy sędzia zada inne pytania a co najważniejsze zupełnie inaczej, po  swojemu zinterpretuje odpowiedzi.

ale koniec końców dzisiejsze maszyny bez problemu można rozpoznać po rozmowie. wystarczy spróbować zirytować,wyszydzić,wydrwić,zażartować i juz jest odpowiedź

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Napisano (edytowane)

Edycja: jeśli chodzi o mnie (skoro właściwie już nie żyję :)), to tak! Lubię prowokować do myślenia, prowokować dyskusje itp. (tak mi pozostało od czasów Majora Waldiego ;)).

 

Edycja edycji: właśnie się spóźniłem (starość nie radość…).

 

 

 

a co do samego testu turinga to ma on jeden wielki problem - jest zawsze nieobiektywny

 

No proszę, w końcu jesteśmy na właściwych torach. Można Thikim?

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wnioski są obiektywne. A cały test zapisany więc mozna prześledzić wnioskowanie i jego poprawność.

 

Specyficzną (filmową) odmianę testu Turinga wzbogaconą o pupillometrię zaprezentowano w filmie "Łowca androidów". Tam tez słuzył do określenia kto jest człowiekiem, a kto nie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Słusznie Glaude, ale jaki problem przy "prawdziwej" AI "naśladować" zmiany źrenicy? Nexus od siódemki w górę daje już radę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli grupa ludzi uznaje milczenie za reakcję zwrotną (zwaną odpowiedzią), to tak należy to anotować. Tak przynajmniej się to robi w naukach społecznych. W końcu test Turinga jest przeprowadzany przez ludzi, a dla tych czas odpowiedzi jest cechą relewantną (my o tym w językoznawstwie mamy całkiem literatury i badań).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie zgodzę sie z tobą Glaude... test turinga nie zawiera żadnego sztywnego algorytmu, decyduje sędzia na podstawie czego? gdzie masz obiektywizm. równie dobrze można sędziemu pokazać 2 filmy i niech zadecyduje który mu się bardziej podoba. w tym teście nie ma szans na wyprowadzenie i zastosowanie dowodu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Jeśli grupa ludzi uznaje milczenie za reakcję zwrotną (zwaną odpowiedzią), to tak należy to anotować. […] W końcu test Turinga jest przeprowadzany przez ludzi, a dla tych czas odpowiedzi jest cechą relewantną

 

Czy uznanie przez nas czegoś za dystynktywne nie ogranicza samego pojęcia "inteligencji"? Nawet tylko w grupie "ludzi"?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
ten argument z milczeniem to jakiś absurd. jak nie ma danych (milczenie) to nie można po prostu rozstrzygnąć

W życiu spotykasz się z milczeniem albo odpowiedzią przy pomocy pięści.

Jako dziecko powiedziałem mijającej mnie starszej kobiecie: "Dzień dobry" - dostałem pięścią w twarz :)

Czy z tego miałem wnioskować że jest bootem?

Milczenie jak mówią może być wymowne. A to są dane ;)

Jeśli zadajesz 100 pytań to odpowiedzi klasyfikujesz: odpowiedzi robota, odpowiedzi maszyny.

Są pytania łatwe z którymi radzi sobie komputer i trudne z którymi sobie nie radzi.

Nie odpowiadanie w takiej sytuacji doprowadzi do wzrostu odsetka odpowiedzi klasyfikowanych jako ludzkie.

Łatwo przewidzieć na podstawie wielu testów znaczny procent pytań i na nie dać odpowiedzi przygotowane przez ludzi, np.

Jak masz na imię.

Ile masz lat?

Skąd klikasz?

Jakie filmy lubisz?

I już mamy odpowiedzi ludzkie.

Dodajemy milczenie i możemy test przejść.

Ale to wszystko toczy się wokół rzeczy bez sensu: testu Turinga, nawet w zmodyfikowanej wersji dla androidów.

Nic z tych rzeczy nie wykryje AI. Może AI jak powstanie nie będzie miał żadnego interesu w odkryciu siebie ludziom?

PS. Programował ktoś w Visual Studio dla Windows 10?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...