Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
Qion

Wolna energia - (Wydzielone z: "Odkryto nowy stan materii")

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Nie. Żeby pole mogło wykonać pracę konieczne jest wcześniej wykonanie pracy przeciwko polu.
 

 

Juz Ci to tłumaczyłem po stokroć, Jaj. W układzie w którym mamy 3 stany skupienia i kontrolujemy te stany, pole wykonuje prace w obu kierunkach. My tylko zmieniamy stan skupienia. Gorąca para jest lżejsza od powietrza, więc pole wynosi ja na górę. Tak czy nie? Potem skroplona para do wody jest cięższa od powietrza, więc znowu pole zanosi ją na dół. Tak czy nie?

Oczywiście, że tak. Pole samo działa na nasza korzyśc, jeżeli potrafimy je wykorzystać we właściwy sposób. Tak więc pole wykonuje oba rodzaje pracy za nas. My tylko zmieniamy stan skupienia, nie dostarczamy żadnej energii potencjalnej. Jak ciezko to pojąć [...]

 

 

 

Nie. Ciepłe powietrze nie jest za darmo. Ciepło musisz wcześniej pozyskać. Z Twojego punku widzenia to koszt, który musisz ponieść, a z punktu widzenia układu energia na pracę przeciwko grawitacji.
 

Przecież energie ciepła możemy odzyskać. Tak czy nie? Oczywiście, że tak. Przemieszczenie do góry nie wykonuje sie KOSZTEM ciepła. Przemieszczenie do góry wykonuje sie kosztem przemieszczenia zimniejszego bardziej gestego powietrza w dół. Pamiętasz? Sam mi to tłumaczyłeś z beczką w której woda wypiera lżejszy patyk siłą grawitacji. Nie ulega wątpliwości że jest to energia pola, sam to przynałes wczesniej, a teraz tego nie rozumiesz ... Z punktu widzenia układu ciepło to ciepło, wkładasz je i wyciągasz. To nie ciepło porusza siłę wyporności, tylko GĘSTOŚĆ W POLU GRAWITACYJNYM OMG HOW HARD CAN IT BE kłócisz sie kolejnyraz Jaj z własnymi argumentami to zaczyna byc żałosne!

 

 

 

@Grey55   Rozumiem, że chcesz w innych słowach przekazać, że siła wyporu może być źródłem energii.
 

 

Nie, nie to chce przekazać. Musicie najpierw pojąc co pisze, zanim przejdę do naprawde skomplikowanych rzeczy. Zaczynam jednak powoli wątpic, że ktokolwiek z Was potrafi złożyc do kupy tak prosty logiczny argument.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Hidro+ opatentował australijski inż. energetyk James Kwok

I tam stoi jak byk:

 How Does it work?

HidroPlus generates electricity by using the Hydrostatic Pressure Potential Energy (HPPE) naturally present in any fixed water column. Potential energy is the energy stored in a water column which can be converted into energy do work. Energy cannot be created or destroyed, only converted from one form to another.
 
Wytłuszczenie moje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W układzie w którym mamy 3 stany skupienia i kontrolujemy te stany,

Ooo, trzeci stan skupienia się pojawił. Zgaduję, galaretka?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Widzisz, nie chce tym produkowac prądu TYLKO KWA WYTŁUMACZYĆ WAM COŚ CO BĘDZIE PROWADZIĆ DO PRODUKOWANIA PRĄDU CZY MOŻEMY JUŻ NIE SKUPIAĆ SIE NA SZCZEGÓŁACH I IŚĆ DALEJ? Więc, nie zgadzasz się, że można odzyskać energie pola mimo tego, że już tłumaczyłem kilkukrotnie z pomoca Jajcentego, że energia potencjalna to w rzeczywistości energia pola? Grawitacja jest nieadekwatnym okresleniem, i dlatego musze uzywac pojęcia pole, żebyście zrozumieli coś więcej niż tylko Wasze przyziemne matematyczne kalkulacje rodem ze średniowiecza... Technicznie rzecz biorąc jest to POLE GRAWITACYJNE i to że nieuki macie trudnośc z moja terminologia to Wasz problem bo wolno kminicie.

 

 

Boże widzisz i nie grzmisz. Przecież Ci tłumaczymy że do "uniesienia" wody korzystasz z energii z zewnątrz czyli geotermalnej i tylko część tej energii jest w stanie odzyskać w skraplaczu bo reszta zostanie przekazana zimnemu powietrzu które wyparło ciepłe. Układ będzie dążył do wyrównania temperatury w całym kominie. Energia potencjalna będzie tylko małą częścią i na pewno suma energii ze skraplacza + energia potencjalna będzie mniejsza od energii którą potrzeba by ponownie odparować wodę. Gdzie jest reszta zagubionej energii ? Reszta energii została wykorzystana do zmniejszenia gradientu temperatury. 

 

W wersji z grzałką:

Nie jestem w tym dobry ale wydaje mi się że jak gradient się zmniejszy to zmniejszy się ilość pozyskiwanej energii ze skraplacza czytaj mniej Energi będzie dostarczane do grzałki i mniej pary wodnej zostanie uniesione. Zmniejszy się energia potencjalna i tyle. 

 

A jeśli chcesz to zasilać geotermalnie  to Twój pomysł nie jest odkrywczy, po prostu trochę inna metoda.

 

Jak już pisałem wyżej, nie jestem zbyt dobry z fizyki wiec prosił bym o poprawienie ewentualnych błędów. Dla mnie będzie to pouczające :)

Edytowane przez dexx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Tak więc pole wykonuje oba rodzaje pracy za nas.

Nie. W tym układzie pracę wykonuje ciepło. Przeciwko ciśnieniu słupa płynu. Łatwo to sprawdzić: wystarczy przestać dostarczać ciepło a cały układ przestaje pracować. Pole w dalszym ciągu jest, a całość stoi i się nie rusza. W tym sensie cała praca w tym układzie wykonuje się przeciwko polu. Po prostu w drugiej połowie cyklu pole oferuje nam możliwość odzyskania części energii włożonej w dojście do stanu o wyższej energii potencjalnej.  Widać to również w nieważkości (przy nieobecności pola) - podgrzanie fragmentu bąbla gazowego spowoduje zwiększenie jego rozmiarów - wystąpi siła i przesunięcie - dojdzie do wykonania pracy.

 

 

 

+ Jajcenty za tę nienormalną cierpliwość.

Dzięki! To nie pierwszyzna. Jest taki stary żart o wyciskaniu ostatniej kropli, zakład wygrywa urzędnik skarbowy, w moim przypadku ten żart kończy się słowami: byłem korepetytorem. Jednostka chorobowa, którą z właściwą sobie spostrzegawczością odnotowałeś, nosi nieformalną nazwę: zimna furia. Możemy ogłosić konkurs na lepszą nazwę :D

Edytowane przez Jajcenty
  • Pozytyw (+1) 2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

+ Jajcenty za tę nienormalną ;) cierpliwość.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grey55

Taki śmieszny przykład mam dla Ciebie.

Komin ma 100km wysokości, a w jego wnętrzu jest próżnia i tylko trochę wody na dnie, raczej mało. Podgrzewamy ją w sekundę tak, że cała odparowuje. Co się dalej dzieje z tą parą? Dla uproszczenia pomijamy jej kondensację na ścianach komina. Zakładamy, że zachowuje się idealnie i może się skroplić tylko na samej górze i nic poza para nie jest w stanie transportować ciepła.

 

I kiedy odpowiesz na moje poprzednie pytanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Szary napisał:

 

"Musicie najpierw pojąc co pisze, zanim przejdę do naprawde skomplikowanych rzeczy."

 

 

Czekam Mistrzu, poprowadź nas przez niezbadane meandry prawdy jedynej nauki.

Rozumiem, ze po beczce z patykiem, kominem ze śmigłem i grzałką, a teraz studnią z geotermią będzie coś naprawdę "kosmicznego".

Moze samokonstruująca się z niczego czapka niewidka z której mozna wyciągnąć tyle królików ile się chce? I problem głodu na Ziemi rozwiązany!

 

Spróbuj z tym wszystkim w czasopismach naukowych. Przeciez recenzentom tez nalezy sie troche radości z zycia. Podziel się pomysłami.

Edytowane przez glaude

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie śledziłem wątku od początku, więc się zapytam. Czy już naszemu "wynalazcy perpetuum mobile" (czytaj wolnej energii) wyjaśniono, że para nie unosi się dzięki polu grawitacyjnemu tylko dzięki energii potencjalnej gęstszego powietrza (zimniejszego)? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Qion brawo! Pokazałeś jak technicznie rozwiązać problem patyczka w beczce.

Grey jeśli działające urządzenie (pompa ciepła) nie jest dla Ciebie argumentem, to co nim jest?

 

No i dalej - błędem w Twoim toku myśli jest to, że nie widzisz że całkowita energia potrzebna do uniesienia pary na żądaną wysokość to suma Energi ze skroplenia i energii potencjalnej wody skroplonej na górze komina. Dokładnie tak jak w przykładzie z patyczkiem i beczką.

 

Innymi słowy - jeśli uda się skonstruować taki komin z turbinami i grzalkami które nie mają żadnych strat i wogóle wszelkie straty wyeliminować to uzyskasz dokładnie tyle Energi ile zainwestowales w podgrzanie wody na dole. Ani krzty więcej.

A propo trzeciego stanu skupienia - ciekawe czy by się dało odzyskać energię pochodząca ze zwiększania objętości wody w postaci lodu? nie dość, że odbieramy energię cieplna wodzie to jeszcze zyskujemy na Energi kinetycznej. W sumie o takim Perpetum Mobile nie słyszałem :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@@glaude
Czy traktowanie pacjenta jak dziecka jest terapeutycznie uzasadnione? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Jacenty

 

Ja nigdy nie uważałem, że energia powstaje z niczego, lecz wskazywałem w przypadku urządzeń free energy na dodatkowe źródła energii, które jeszcze nie są wystarczająco poznane przez człowieka, tzn.:

- spin elektronu w przypadku silników całomagnesowych lub elektromagnetycznych z magnesowymi wzmacniaczami pola magnetycznego; 

- polaryzację kwantowej próżni w polu elektromagnetycznym pozwalającą na rozdzielenie niewielkiej ilości cząstek wirtualnych, a następnie ich anihilację bez możliwości ponownej kreacji; 

- zmiany gęstości energii próżni wytwarzające efekt zmiennego pola grawitacyjnego, co pozwalałoby wykorzystać energię tego pola.

 

To, że energia nie powstaje z niczego w przypadku Hidro+ jest tak samo niezbyt oczywiste jak w przypadku Auftriebskraftwerk i nie wiem po co cytujesz wypowiedź wynalazcy, który chce zachęcić potencjalnych klientów do kupna urządzenia. Z praw gazowych, równań hydrostatyki i zasad termodynamiki wynika wprost, że Hidro+ nie może służyć jako generator darmowej energii, a jaki miałoby sens doprowadzać energię do kompresora, jeśli na wyjściu z prądnicy nie można by uzyskać nawet 100% włożonej energii.

 

W fizyce są co prawda zjawiska, w których obserwowane siły przekraczają wyliczenia teoretyczne np. efekt Biefielda-Browna tzw. elektrograwitacji, ale nie sądziłem do niedawna, że tak duże niezgodności mogą pojawić się w zwykłych procesach termodynamicznych jak sprężanie, rozprężanie oraz wyporność. 

 

@Grey55

 

Para przegrzana o temp. T1=850 K z kotła rozprężałaby się adiabatycznie na turbinie i napędzałaby turbogenerator oddając swoją energię. Zakładając nawet, że na końcu turbiny uległaby schłodzeniu do około T2=400 K sprawność procesu pracy poziomej turbiny wyniosłaby maksymalnie n = (T1-T2)/T1 = 52%, a w rzeczywistości nie przekracza 40-50%. W przypadku turbiny w pionowym kominie para uległaby schłodzeniu nawet do T2= 370 K, lecz wznosząc się w górę energia pary wykonywałaby także pracę przeciwko polu grawitacyjnemu, a nie działałaby na nią siła wyporu gdyż przemieszczałaby się ku górze w jednorodnym środowisku. W rezultacie energia potencjalna kropel powstałych na szczycie komina byłaby równa energii kinetycznej Ek=Ep skroplonej wody na kole młyńskim u dołu komina, a w związku z tym nie udałoby się uzyskać większej sprawności niż teoretyczne maksimum wynikające ze wzoru n = (Q1-Q2)/Q1, gdyż liczniku należałoby jeszcze odjąć energię potencjalną kropel określonej masy wody na szczycie komina, czyli uzyskuje się w końcu wynik nie lepszy niż dla parowej turbiny poziomej. W przypadku innego czynnika roboczego, np. rozgrzanego powietrza można by uzyskać korzystniejszy rezultat, gdyż powietrze nie ulega skropleniu w tak wysokiej temperaturze jak para wodna i dłużej oddawałoby swoją energię. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

- spin elektronu w przypadku silników całomagnesowych lub elektromagnetycznych z magnesowymi wzmacniaczami pola magnetycznego;

Jeśli go wykorzystujesz to się on zużywa i musisz dołożyć energii aby go zregenerować.

 

 

- polaryzację kwantowej próżni w polu elektromagnetycznym pozwalającą na rozdzielenie niewielkiej ilości cząstek wirtualnych, a następnie ich anihilację bez możliwości ponownej kreacji;

Nawet nie zrozumiałem, ale nawet jeśli masz rację to sam fakt, że nie znamy natury tej energii sprawia, że możemy pomijać jakieś jej ograniczenia. Nie wykluczone też, że energia próżni tuneluje się kwantowo tak, że nie musi mieć bezpośredniego kontaktu z resztą wszechświata by działać. Nie wierzę jednak by było to nieskończone i darmowe. Z resztą pewnie Ty też nie.

 

 

- zmiany gęstości energii próżni wytwarzające efekt zmiennego pola grawitacyjnego, co pozwalałoby wykorzystać energię tego pola.

j.w.

 

Zawsze gdy pobierasz skądś energię, to jej tam ubywa, a tylko "próżnię" przestrzeni kosmicznej możemy nazywać dostatecznie pojemną byśmy nie dali rady zmierzyć spadku jej energii.

 

efekt Biefielda-Browna tzw. elektrograwitacji

Pierwsze trafienie w google mówi, że to nic wybitnie nadzwyczajnego: http://pajakowo.blogspot.com/2009/08/efekt-biefelda-browna-tak-zwana.html... mało optymistyczny opis.

 

 

W przypadku innego czynnika roboczego, np. rozgrzanego powietrza można by uzyskać korzystniejszy rezultat, gdyż powietrze nie ulega skropleniu w tak wysokiej temperaturze jak para wodna i dłużej oddawałoby swoją energię.

Wrzałoby też wcześniej, więc najpewniej zamknęlibyśmy się w niższym przedziale temperatur, ale wciąż o podobnej amplitudzie w stosunku do T1...  - No dobra, tutaj nie wiem, strzelam w ciemno :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Ooo, trzeci stan skupienia się pojawił. Zgaduję, galaretka?

 

Mój błąd. Mamy 3 stany, ale nie skupienia. Skupienia sa tylko 2 stany: ciekły i gazowy. Za to wyróżniamy zimne powietrze, zimną wodę, i goracą parę. I po ćóz ci szydzić, szyderco? Czy tym ułatwiasz nam komunikację? Naprawde nie potrafisz sie domyślić, o czym piszę? Aż tak ograniczony jesteś?

 

 

 

Przecież Ci tłumaczymy że do "uniesienia" wody korzystasz z energii z zewnątrz czyli geotermalnej i tylko część tej energii jest w stanie odzyskać w skraplaczu bo reszta zostanie przekazana zimnemu powietrzu które wyparło ciepłe.

 

 

Ty mi tłumaczysz, czego uzywam? Wow, wiesz, jestem takim idiotą, że sam nie wiedziałem, co piszę! Woow... [...]

Powiedz mi, czy w balonie ciepłe powietrze musi przekazywac energie zimnemu, aby balon unosił sie do góry? NIE, bo balon unosi siła wyporu, a nie energia cieplna.

 

 

 

Układ będzie dążył do wyrównania temperatury w całym kominie. Energia potencjalna będzie tylko małą częścią i na pewno suma energii ze skraplacza + energia potencjalna będzie mniejsza od energii którą potrzeba by ponownie odparować wodę.

 

 

Układ został tak zaprojektyowany, aby nigdy nie mogło dojść do wyrównania temperatury. Ciepło biegnie do góry zawsze jeżeli dookoła jest zimniej. Nie istnieje taka możliwość, aby temperatura w układzie sie wyrównała. Energia nie bedzie mniejsza niz potrzeba aby odparowac wodę, jeżeli zastosuje źródło geotermalne.

 

 

 

A jeśli chcesz to zasilać geotermalnie  to Twój pomysł nie jest odkrywczy, po prostu trochę inna metoda.

Jeszcze nie wyjaśniłem, na czym polega mój pomysł. Ale spoko, juz możesz go ocenić panie wrózka xD 

 

 

 

Nie. W tym układzie pracę wykonuje ciepło. Przeciwko ciśnieniu słupa płynu. Łatwo to sprawdzić: wystarczy przestać dostarczać ciepło a cały układ przestaje pracować. Pole w dalszym ciągu jest, a całość stoi i się nie rusza. W tym sensie cała praca w tym układzie wykonuje się przeciwko polu. Po prostu w drugiej połowie cyklu pole oferuje nam możliwość odzyskania części energii włożonej w dojście do stanu o wyższej energii potencjalnej.  Widać to również w nieważkości (przy nieobecności pola) - podgrzanie fragmentu bąbla gazowego spowoduje zwiększenie jego rozmiarów - wystąpi siła i przesunięcie - dojdzie do wykonania pracy.

 

Jaj, zawiodłem sie na Twoim rozumku. Tu nie chodzi o żadne bąble. Bąble to Ty masz w mózgu chyba. Nie chce mi się juz Tobie po raz 101 tłumaczyć, na czym polega związek siły wyporności z polem, róznica gęstości i energia potencjalną.

Sam to ładnie podsumowałeś za pierwszym razem, i od tej pory gadasz niestworzone głupoty. Słyszałes kiedys o balonach na rozgrzane powietrze? Słyszałeś kiedys o parowaniu wody w atmosferze? Chcesz mi powiedzieć, że to efekt bańki przesuwa rozgrzaną parę na 10-20km? Że to energia cieplna balona trzyma go w powietrzu kosztem wytracania ciepła, a nie siła wyporu mniej gestego powietrza dookoła? Sterowce na hel i wodór też może porusza energia cieplna, energia bańki? Jeśli w nieważkości zrobimy mój eksperyment, to żadnej banki nie będzie. Możesz co najwyżej próbowac opisac efekt rozchodzenia sie ciepłej pary w postaci fali, ale i tak wszystko rozproszy sie równomiernie, i nie bedzie żadnej pracy. Bańki to masz Ty w wannie, w uszach, i w nosie. Musiałem cie poprawiac w 3 z 7 odpowiedzi na pytania z fizyki. Nie kumasz fizyki, a próbujesz obalic kogoś, kto ja kuma. Daj sobie spokój.

 

 

 

Co się dalej dzieje z tą parą?

W polu czy bez, zajmie ona w miarę równomiernie objętość pomieszczenia. Oczywiście, na dole, zakładając pole, bedzie gęściej niz na górze.

 

 

I kiedy odpowiesz na moje poprzednie pytanie?

Na tamto, na które juz odpowiedziałem? Czy może to ja cos przeoczyłem a nie Ty? Możesz zapytac jeszcze raz proszę?

 

 

 

Nie śledziłem wątku od początku, więc się zapytam. Czy już naszemu "wynalazcy perpetuum mobile" (czytaj wolnej energii) wyjaśniono, że para nie unosi się dzięki polu grawitacyjnemu tylko dzięki energii potencjalnej gęstszego powietrza (zimniejszego)? 

To ja to tutaj tłumaczę, i to oni tego nie kumają. Zauważ, że  energia potencjalna gęstszego powietrza nie może działac bez pola grawitacyjnego, ponieważ to ono dostarcza bezpośrednio energii do 'energii potencjalnej' poza masą i wysokością. We wzorze musi byc jakaś wartośc pod G, bo jeśli bedzie wynosić 0, to nie bedzie żadnej pracy do wykonania, ani energii do odzyskania. Polecam przeczytac od bodaj 7 strony, bo widze że Ty cos kumasz. Może pomożesz mi im wytłumaczyć podstawy fizyki [...]

 

 

 

Qion brawo! Pokazałeś jak technicznie rozwiązać problem patyczka w beczce. Grey jeśli działające urządzenie (pompa ciepła) nie jest dla Ciebie argumentem, to co nim jest?

Ile jeszcze razy musze powtórzyć, że nie dotego zmierzam, zanim pojmiesz, że Qion pisze o czyms innym tak jak cała reszta tego wyborowego towarzystwa? Juz pisałem do niego, że to nie jest mój cel, zobacz sobie wyżej. Wiem, WW nie mam powodów złościc sie na Ciebie, ale tak długo wszyscy próbuja wcisnąc mi, co mam w głowie, że frustruje mnie juz każda dodatkowa wzmianka, każda nonsensowna dywagacja... Ile czasu może to zajać, abyście zrozumieli cos tak prostego... W głowie mi się to nie mieści, jak można miec tak zamknięte umysły. Problem patyczka w beczce... i kolejny raz ktos wraca do tego, co było jedynie argumentem na cos zupełnie innego. Po prostu, nie masz bladego pojęcia o czym pisze, prawda ww?

 

 

 

No i dalej - błędem w Twoim toku myśli jest to, że nie widzisz że całkowita energia potrzebna do uniesienia pary na żądaną wysokość to suma Energi ze skroplenia i energii potencjalnej wody skroplonej na górze komina. Dokładnie tak jak w przykładzie z patyczkiem i beczką.

Nie, to Ty, podobnie jak Jajcenty, nie widzisz, że energia potencjalna nie jest związana z energia cieplną tylko z gestością w moim układzie.[dzięki czemu siła wyporności pozwala na uzyskanie energii potencjalnej] Zobacz sobie wzór na energie potencjalną zanim napiszesz kolejne słowo. I aby zrozumiec, o czym tutaj pisze, zobacz sobie jeszcze wzór na wypornośc. Wypornośc wypiera mniej gesty obiekt nadając mu energii potencjalnej. Oczywiście, wypiera go dzięki energii potencjalnej gęstszego zimniejszego powietrza naokoło, czyli odzyskujemy siłę działania grawitacji na zimnym powietrzu i przekazujemy ją unoszacej sie goracej parze.

Podobnie jak patyk w beczce unosi siła wyporu, czyli siła opadającej naokoło patyka ciezszej wody. woda nie opada bez działania pola, które dostarcza energii opadaniu.

 

 

jeśli uda się skonstruować taki komin z turbinami i grzalkami które nie mają żadnych strat

 

Dlaczego ludzie macie tak zamknięte umysły, że nie wyobrażacie sobie dyskusji opartej na argumentach logicznych? Jak trudno jest zrozumieć, że nie zamierzam budowac żadnego komina, tylko udowodnić swój punkt logiczny, do którego nie dajecie mi dojść? Jak mam pociągnac dyskusje dalej skoro czepiacie sie zupełnie niezwiazanych z tematem pierdół? I ile razy jeszcze musze to powtórzyć aby dotarło?

Edytowane przez Grey55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@glaude

Czy traktowanie pacjenta jak dziecka jest terapeutycznie uzasadnione?

 

Nie!

@pogo, to zamierzona koncepcja z mojej strony.

Niektórzy celowo przerywają terapię, gdyz sprawia im to przyjemność (nie tylko w psychozach ale i padaczkach) lub objawy niepożądane leków są nieakceptowalne. Leki wytłumiają u nich np efekt euforyczny i stąd m in uparte nie stosowanie sie do zaleceń.

Pytanie tylko co dla niego lepsze: sprowadzenie na ziemię, czy pozwolenie by szybował w szczycie komina ze skraplającą się parą? Spytaj jakiegokolwiek specjalisty z tej dziedziny i powie Ci, ze twarda prawda jest podstawą. Terapię poznawczo-behawioralną tez mozna prowadzić, ale nie korespondencyjnie, no i strona musi koniecznie współpracować. Bez tego kicha.

Po dzisiejszym odwrocie dostrzegłem, ze on ma czasami wgląd we własne zachowania i to napawa optymizmem.

Wbrew twojej ocenie (lub mojej interpretacji twojej wypowiedzi) zyczę mu dobrze- choć zapewne nie w jego mniemaniu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Pogo

 

Magnesy się zużywają, ale w dłuższej perspektywie czasowej, a przez ten czas wytworzą znacznie więcej energii niż byłoby potrzeba na ich regenerację. Już obecnie wiele niewielkich generatorów synchronicznych posiada wzbudzenie na bazie magnesów trwałych.

 

Noblista Richard Feynman wyliczył, że ilość energii metra sześciennego prożni byłaby wystarczająca aby zagotować wszystkie oceany świata. Według innych szacunków gęstość energii próżni może być bliska nieskończoności:

 

http://www.checktheevidence.com/articles/The%20universe's%20storehouse%20of%20energy.htm

 

Dla otoczenia nie ma większego znaczenia czy z tej energii uda się pozyskać tylko znikomą jej część.

Zmiany gęstości energii próżni na mniejszą jeśli mają miejsce to występują w wirze tornada lub w przypadku efektów kawitacyjnych nagłej zmiany kierunku przepływu cieczy, np. pompa kawitacyjna, wirowy generator ciepła (VHD), silnik Potapowa, lecz są to tylko spekulacje.

 

http://www.pompa-kawitacyjna.ekologika.com.pl/

 

Efekty antygrawitacyjne kojarzą mi się z wirowaniem, np. efekt Podkletnowa, efekt Searla. Wyobrażam sobie więc koło młyńskie, na którego obwodzie zamiast spadającej wody działałaby zmienna masa ciężarków umieszczonych na jego obwodzie, a efekt zmiennej masy byłby uzyskiwany dzięki ekranowaniu grawitacyjnemu prawej lub lewej połowy koła z ciężarkami.

 

 

Magnesy się zużywają, ale w dłuższej perspektywie czasowej, a przez ten czas wytworzą znacznie więcej energii niż byłoby potrzeba na ich regenerację. Już obecnie wiele niewielkich generatorów synchronicznych posiada wzbudzenie na bazie magnesów trwałych.


-------------------------------------------------- 

Wirowy generator ciepła - (VHG - Vortex Heat Generator)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Na tamto, na które juz odpowiedziałem? Czy może to ja cos przeoczyłem a nie Ty? Możesz zapytac jeszcze raz proszę?

Za leniwy jestem, poza tym już chcę je zastąpić czymś innym, uznaj je za nieaktualne nawet jeśli znajdziesz.

 

 

W polu czy bez, zajmie ona w miarę równomiernie objętość pomieszczenia. Oczywiście, na dole, zakładając pole, bedzie gęściej niz na górze.

Nasza atmosfera ma coś koło 100-150km grubości, tyle co wysokość wspomnianego przeze mnie komina. Sam stwierdziłeś, że raczej będzie się trzymać raczej na dole, więc jednak jest potrzebne zużycie innej energii by podnieść to w górę. Czyli Twój wspaniały ciąg napędzający turbiny nagle przestał działać... Ale to też już nieaktualne, bo... czytaj dalej.

 

A teraz opiszę Ci jak działa balon an gorące powietrze:

1. bierzesz balon

2. podgrzewasz powietrze, które do niego wtłaczasz (ale to odkrywcze)

3. balon się powiększa, a powietrze w jego wnętrzu jest rzadsze od tego, które jest dookoła. Jednak jest to to samo powietrze co dookoła, tyle że cieplejsze. Dodaliśmy do niego energii by się rozszerzyło. Ale... czy tylko ono się rozszerzyło? Tak na prawdę podnieśliśmy całą ziemską atmosferę w górę by zrobić miejsce na powietrze, które teraz zajmuje więcej miejsca. Teraz ta wredna atmosfera chce się pozbyć tego wybrzuszenia i wypycha balon na wysokość, na której gęstości się wyrównają i gdyby balon był idealnie nieważki to właśnie to by się stało.

 

Tak na prawdę wpakowałeś kupę energii w podniesienie całej atmosfery, a ona teraz tę energię oddaje wypychając balon w górę.

Innymi słowy, atmosfera wypchnęła balon w górę w ten sam sposób, w jaki woda wcześniej wypierała patyk.

 

Czy uważasz, że gorąca para wodna w atmosferze porusza się w górę na innych zasadach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

a nie działałaby na nią siła wyporu gdyż przemieszczałaby się ku górze w jednorodnym środowisku.
 

Wiesz jak działa elektrownia kominowa? Tworzy sie róznica ciśnien i ciąg. Gorące powietrze zostało by przyspieszone tym ciągiem, i leciało by znacznie szybciej, niż wydawało by się z samego wyporu. Dlatego odpuściłem tłumaczenie z turbina w kominie, bo ciągle macie co do niej wątpliwości. Siła wyporu działa tutaj ponieważ komin jest otwarty u góry i na dole, więc jest miejsce wymiany słupa cisnienia w obu kluczowych punktach układu. 

 

 

W rezultacie energia potencjalna kropel powstałych na szczycie komina byłaby równa energii kinetycznej Ek=Ep skroplonej wody na kole młyńskim u dołu komina, a w związku z tym nie udałoby się uzyskać większej sprawności niż teoretyczne maksimum wynikające ze wzoru n = (Q1-Q2)/Q1, gdyż liczniku należałoby jeszcze odjąć energię potencjalną kropel określonej masy wody na szczycie komina, czyli uzyskuje się w końcu wynik nie lepszy niż dla parowej turbiny poziomej.
 

Mógł bym prosic prościej? O jakim kole młyńskim piszesz? U dołu komina nie ma żadnej turbiny. Poza tym, aby udowodnić swój punkt, wystarczy mi energia geotermalna i studnia, bo cały czas nadal próbuje udowodnic na razie bardzo prosta rzecz: mianowicie odzyskiwanie energii pola [i to w obu kierunkach] jest mozliwe, niezależnie od wydajności moich urządzeń.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Jaj, zawiodłem sie na Twoim rozumku. Tu nie chodzi o żadne bąble. Bąble to Ty masz w mózgu chyba. (...)Nie kumasz fizyki, a próbujesz obalic kogoś, kto ja kuma. Daj sobie spokój.

 

@Jajcenty, Twoja "zimna furia" dalej "zimna"?;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Astro, dobry punkt z tym balonem. Tylko znowu zmierzasz do wydajności i tego, że musimy wsadzić więcej energii w nagrzanie wody, niz mogło by sie wydawac na pierwszy rzut oka. A ja pytam jedynie, czy odzyskujemy energię pola kiedy juz mamy dostarczona tą energię. Tzn. Dostarczamy jej, gigantyczne ilości, to nieistotne. Nie pisze wszak o wydajności xD Pisze o tym, że aby para poruszała sie do góry, musi występować w polu, aby korzystać z jego energii. To samo u góry, aby woda poruszała sie na dół, musi zadziałać na nia pole. A to znaczy, że w studni ciścnieniowej będziemy odzyskiwac energie samego działającego pola. Tak czy nie?

I czy dzięki dokładaniu z naszej strony energii, możemy uzywac energii pola w moim układzie w obu kierunkach?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
@Jajcenty, Twoja "zimna furia" dalej "zimna"?

Stawiam, że tak. Nic tak nie uspokaja jak widok czyjejś frustracji na widok Twojego stoicyzmu. 

 

@@Grey55

To chyba do mnie, nie do Astro :)

Wydajność to tutaj drugorzędna sprawa. Jeśli mamy doskonałą konwersję, to wciąż zużywasz tyle samo energii na rozszerzenie atmosfery, co potem odzyskujesz na wypchnięcie balona. Przerażająco proste jak w doskonałym patyczku w beczce. Niestety wciąż płyn to płyn, bez względu na to czy to gaz czy ciecz.

 

Osobiście uważam, że zmiana stanu skupienia to dodatkowe marnowanie energii, ale celowo tego nie poruszam, bo wiem, że my tu nie o tym.

 

 

@@glaude

Jak rozumiem, liczysz na to, że w tym szaleństwie jest metoda. Nie jesteś pewien czy dobra, ale warto spróbować szczególnie, że terapie na odległość z założenia są mało skuteczne. Doskonale Cię rozumiem... szkoda, że nie umiem się dołączyć do tej metody. Za łatwo mi przychodzą do głowy logiczne rzeczy strącające kolejne drobiazgi i nawet gdy nie docierają do rozmówcy to raczej szukam kolejnych opcji, które znowu same przychodzą, albo ktoś mi je podsuwa.

 

Nie odczuwam limitów w merytorycznej rozmowie o głupotach jeśli nie spotykam się z argumentem siły... i jeśli nie ma to wpływu na coś, za co jestem odpowiedzialny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

Mógł bym prosic prościej? O jakim kole młyńskim piszesz? U dołu komina nie ma żadnej turbiny. Poza tym, aby udowodnić swój punkt, wystarczy mi energia geotermalna i studnia, bo cały czas nadal próbuje udowodnic na razie bardzo prosta rzecz: mianowicie odzyskiwanie energii pola [i to w obu kierunkach] jest mozliwe, niezależnie od wydajności moich urządzeń.

 

Tak Grey da się odzyskać energię w obie strony. Najpierw energię kinetyczną cząsteczki obniżając jej temperaturę (tak temperatura to średnia energia kinetyczna cząsteczki) później energię potencjalną podczas opadania wody znowu można odzyskać. A następnie musimy wprowadzić dodatkową energię z zewnątrz żeby proces mógł się powtórzyć lub w warunkach idealnych wyjdziemy na 0.

Edytowane przez dexx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Grey55

 

Elektrownia konwekcyjna, czy kominowa jak ją nazywasz np. w Arizonie działa na gorące powietrze, a nie na parę, które opuszcza bezpowrotnie komin.

http://ioze.pl/energetyka-wiatrowa/aktualnosci/w-arizonie-stanie-najwieksza-solarna-wieza-swiata 

Przy tak wysokim kominie powietrze ma czas na odpowiednie schłodzenie się i zamianę większej ilości ciepła w pracę. W przypadku pary nie miałoby to sensu. Różnica ciśnień wynika z adiabatycznego rozprężania, któremu towarzyszy spadek temperatury i to właśnie spadek temperatury tej samej ilości gazu przed i po rozprężeniu jest miernikiem wykonanej pracy.

 

Koło młyńskie to metafora do turbiny lub śruby wodnej, które wykonywałoby dodatkową pracę odbierając energię opadających skroplin. Tak czy inaczej sprawność nie byłaby większa niż n = (Q1-G2)/Q1 = (T1-T2)/T1 nawet jeśli popęlniłem błąd wprowadzając dodatkowy parametr w postaci Ep=Ek. W przypadku braku koła młyńskiego i tylko turbiny parowej w układzie sprawność byłaby pomniejszona o wspomnianą Ep.

 

Aby odzyskać większą ilość ciepła odpadowego sugerowałbym raczej poziomą turbinę parową, a następnie dopiero komin skroplin z kołem młyńskim u dołu aby skropliny w kominie nie spowalniały pracy turbiny parowej.

Jest to ciekawy pomysł na odzyskanie ciepła odpadowego, lecz nie jest to wolna energia rozumiana w sensie overunity.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@@dexx

Pozwolisz, że będę jeszcze bardziej bezpośredni:

 

@@Grey55

Takie coś jak energia cieplna tak naprawdę NIE ISTNIEJE!
To tylko energia kinetyczna cząsteczek, którą my z jakichś przyczyn nazywamy energią cieplną po uśrednieniu dla całej objętości ciała/płynu. Odczuwalna temperatura to tylko energia jaką cząsteczki otoczenia przekazują cząsteczkom w naszym ciele (albo jaką zabierają)

Każde obicie się o łopatkę turbiny to przekazanie części swojej energii kinetycznej do tej turbiny, czyli wytracenie prędkości przez samą cząsteczkę.
Ciepłe powietrze leci w górę bo trajektoria lotu po zderzeniu jest mniej zakrzywiona w stosunku do pokonanej odległości niż cząsteczki, która się porusza wolniej. czyli odbijając się do góry i tak przekazuje część swojej energii cząsteczce która w zamian poleciała w dół, jeśli przy tym zwolni... to lipa - "stygnie"...


I jeszcze raz, dla mnie obeznanych z terminologią... nie mylmy płynu z cieczą, bo w fizyce to dwie różne rzeczy. Dla fizyka płynem jest wszystko co nie jest ciałem stałym... czyli wszystko w czym cząsteczki mogą się w miarę swobodnie poruszać względem siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Pogo, sorry za Astro. Zmęczony już jestem. Cała sprawa z tym balonem jest najmocniejszym kontrargumentem póki co i zmusiłes mnie do chwili zastanowienia, poniewaz wydaje sie byc tak dobrze powiazana tematycznie. Szkoda tylko, że jednak nie jest, bo mój argument dotyczy jedynie tego, czy mozna odzyskać energie pola. Dopóki istnieje patyczek z którego możemy na jakimkolwiek etapie odzyskać energię pola, niezaleznie ile dostarczyliśmy wcześniej energii przeciwnej polu, nadal dowodzi to, że odzyskujemy energie pola.

 

Dexx, nie widzisz w całym równaniu nigdzie siły pola?

 

Dam sobie spokój do niedzieli, bo jutro mam wyjazd a dzisiaj juz brakuje mi siły aby sie z Wami użerać :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...