Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

DroneDefender - bicz na drony

Rekomendowane odpowiedzi

Battelle, największa na świecie niedochodowa organizacja badawczo-rozwojowa, opracowała ręczny system zwalczania dronów. DroneDefender jest w stanie z odległości 400 metrów zakłócić sygnały radiowe wysyłane przez operatora drona. To znacznie lepsze i bezpieczniejsze rozwiązanie niż stosowane obecnie strzelanie do dronów ostrą amunicją, co nie tylko naraża postronne osoby na niebezpieczeństwo, ale może skończyć się dla strzelca kłopotami sądowymi, o czym przekonał się pewien mieszkaniec Kentucky.

DroneDefender okazał się bronią na tyle skuteczną, że właśnie zainteresowały się nim władze. Jak informuje Battelle Pentagon i Departament Bezpieczeństwa Wewnętrznego (DHS) zakupiły niemal 100 sztuk tego urządzenia. DroneDefender jest nie tylko skuteczny, ale również łatwy w użyciu i bezpieczny. Gdy ostrzela ono drona własnymi falami radiowymi, większość tych pojazdów latających albo zawisa nieruchomo w powietrzu, albo powoli ląduje, albo wraca do miejsca startu.

Chodzi o to, by szybko zatrzymać drona, by nie mógł stanowić on zagrożenia - mówi Dan Stamm, który wraz z Aleksem Morrowem opracowali DroneDefendera. Organizacja podkreśla, że DroneDefender pozwala chronić lotniska, instalacje wojskowe czy tereny prywatne. Battelle pracuje obecnie nad zwiększeniem możliwości urządzenia, obniżeniem jego wagi, zredukowaniem rozmiarów i ceny.

 

 


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kup sobie broń, kup sobie broń na broń, kup sobie broń na broń na broń... A jak już zabraknie Ci na chleb i wodę, to będzie III wojna światowa, i wreszcie będziesz mógł sie zabawić dobrze zainwestowanym kapitałem w ostatnich minutach swojego przykrego życia. Broń to narzędzia wojny, i dlatego są reklamowane, bo bez nich wojen by nie było. Drone Defender na mój gust psuje jedyne alternatywne rozwiązanie do zabijania; za chwilę znajdzie się w rękach terrorystów, i bezkrwawe ich przechwycenie [terrorystów] okaże sie niemozliwe ponieważ trzeba będzie nadal wysyłac ludzi. A już miałem nadzieję, że tanie roboty z paralizatorami i gazem stana sie modne i skonczymy z barbarzynstwem. Tutaj mamy za to antyrobota, w okazyjnej cenie, w sam raz dla terrorystów, dzieki czemu armie mogą znowu zainwestować więcej MILIARDÓW w prawdziwe machiny wojenne jak czołgi, śmigłowce, czy inne machiny śmierci i destrukcji. Tego nam potrzeba więcej w 21 wieku, przecież wydawanie miliardów na te okrucieństwa pomaga rozwiązać prawdziwe problemy jak głód i niedostatek! Wystarczy zabić dość ludzi, aby z klasą ciszyć się dalej końcem świata...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Broń to narzędzia wojny

Trolujesz, czy tak na poważnie? Broń pozwala nam ciąć koszty, zwiększać efektywność obrony/przejmowania zasobów. Bez broni też damy radę się nawzajem pozabijać :)

przecież wydawanie miliardów na te okrucieństwa pomaga rozwiązać prawdziwe problemy jak głód i niedostatek! Wystarczy zabić dość ludzi, aby z klasą ciszyć się dalej końcem świata...

Sugerujesz by użyć broni do rozwiązywania problemu głodu? Może i to jest jakieś rozwiązanie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znowu głupota głupota! Mówie półserio. Widzisz, broń to prawdziwy realny problem, i powiedz mi jak wyobrażasz sobie Hiroszime i Nagasaki bez atomówek, bomb, karabinów, czołgów, i całej reszty tego co określamy jako broń współczesną. Atak Nazistów na Europę byłby na miecze i łuki, i został by w łatwy sposób powstrzymany zwyczajnym bilansem wielkości ludności i na tym skonczyła by sie II WS. Broń TO koszty, i to abstrakcyjnie wysokie!!! Jeden pancernik US kosztuje tyle, co roczna dziura budżetowa naszego KRAJU!!! Czyli ok. 50 mld - MILIARDÓW zł. I żadne oderwane od rzeczywistości stanowisko wmawiania mi, że potrzebujemy nowoczesnej broni aby przeżyć, nie wciśnie mi kitu. Może damy radę sie pozabijać bez niej, ale to wymówka głupców fanatyków psychopatów i handlarzy bronią. To bardzo hipotetyczny i nierzetelny argument. To tak jak byś mówił, że jak zapniesz pasy to i tak zginiesz. Racja, tylko co z tego że te pasy to może być 90% róznicy? Mów, że zło jest norma, bo się dzieje, a będziesz mu sprzyjać swoja biernością. Mów, że jesli nie Ty, to zrobi to ktoś inny, a staniesz sie niewolnikiem zła. I mów na koncu ludziom, że tak być powinno, a staniesz sie propagatorem ciemnej strony mocy, wieszczem zniszczenia i śmierci, zamiast życia. Nie, nie w kontekście religijnym. W ogólnym. Nakręcanie wojennego interesu doprowadziło nas do jednej zimnej wojny kiedy cała nasza cywilizacja chwiała się nad upadkiem, a teraz mamy kolejną, i możemy znowu dzięki temu zniszczyć cały świat, i teraz atomówki mają juz praktycznie wszyscy gracze, nawet potencjalnie terroryści. Jeśli nie pojmujesz, że to własnie produkcja broni doprowadziła do takiej sytuacji, to albo jestes zaślepiony jak cały zachód propagandą, albo zwyczajnie głupi i powtarzasz czyjeś zdanie, albo zwyczajnie zły i masz gdzieś życie i zależy Ci na własnym psychopatycznym kawałku serka kosztem innych istnień. 

 

Jeśli jednak, jak piszesz dalej, nie dostrzegasz, że ludobójstwo powiązane jest z problemem głodu na świecie, to skłaniam się do wniosku że jestes jednak ślepy. Ignorancja to też zło, tylko takie z rozmytą odpowiedzialnością. Wiedz, że ludzie o takiej postawie są pośrednio bezpośrednio odpowiedzialni za cześć zła i cierpienia jakie ludzie urzadzają ludziom na NASZEJ planecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To co piszesz Grey55 miałoby sens gdyby wszyscy chcieli pokoju. Niestety zawsze znajdzie się jakiś debil przed, którym trzeba się bronić, a w tym celu mieć lepszą broń od niego (mówię o skali kraju, nie pojedynczego człowieka).

Rozmiary I i II WŚ nie wynikały z siły wojsk, a z możliwości komunikacji, dowództwa i logistyki. Gdybyśmy wówczas wciąż używali mieczy i łuków, ale współczesnej im łączności i transportu to te wojny trwałyby po kilkadziesiąt lat (optymistycznie). Czy ostatecznie byłyby bardziej czy mniej krwawe, to już nie wiem. Na pewno więcej ludzi by musiało uczestniczyć w walkach, bo gospodarki wolniej by się "wykrwawiały" ekonomicznie.

Śmiem podejrzewać, że nawet jakbyśmy wcale nie mieli broni, nawet noża czy włóczni, to i dalibyśmy radę całkiem skutecznie zabijać się gołymi rękami.

 

Nie powstrzymasz niczyjej agresji tym, że nie dasz mu żadnych narzędzi do walki. Jednak masz szansę powstrzymać tym, że choćby potencjalnie masz lepszą broń... Oczywiście skuteczność tego wciąż nie jest zbyt wysoka.

 

Inna sprawa, że opisana "broń" najpewniej to zwykły jammer. Proste zakłócanie sygnału. Kwestia zasięgu i dobranych częstotliwości.

 

 

Edit: No dobra. Logistyka sprawiłaby, że czas trwania pewnie też byłby całkiem podobny.

Edytowane przez pogo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Inna sprawa, że opisana "broń" najpewniej to zwykły jammer. Proste zakłócanie sygnału. Kwestia zasięgu i dobranych częstotliwości.

A co z mocą? Jak sądzisz, można  tym ugotować komuś nerkę?

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i właśnie przy budowie jammerów z moca i czasem na jaki trzeba zablokować dane pasmo jest problem. Zagłuszacz jak każde inne urządzenie podlega tym samym regułom i nie może wplywać na działanie innych urządzeń pracujących w tym samym paśmie i nie może przekraczać pewnych mocy czyli z założenia jest nielegalny.

Edytowane przez dexx

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak właśnie pomyślałem, że jeśli takim urządzeniem złapiesz sygnał sterujący dronem, to możesz zwyczajnie zaśmiecić mu pasmo tak, że straci kontakt z nadajnikiem.

Kwestia tylko tego na jak długo uda się to uzyskać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A co z mocą? Jak sądzisz, można tym ugotować komuś nerkę?

Ośmielę się zauważyć że specjalistą od MOCy jest Grey55 :D

Zdaje się że w dronach powszechnie używa się WiFi.

Tak więc zakłócenie tego nie jest jakoś specjalnie skomplikowane. Pewnie wtedy pojawiają się duże opóźnienia i ciężko sterować dronem. Zakłócający może wykorzystać antenę a jak chce mieć 24/dobę to źródło mocy stacjonarnej czyli trochę mocniej posiać sygnałem.

 

 

To co piszesz Grey55 miałoby sens gdyby wszyscy chcieli pokoju

Tak, łącznie ze zwierzętami :D Utopia i mit.

Cała przyroda ściga się w wyścigu zbrojeń począwszy od wirusów, bakterii, przez przeciwciała, przez zające i lisy, na człowieku kończąc.

W takiej sytuacji nawet rozważanie pomysłu "rozbrojenia" jest godne co najwyżej jakiejś sekty.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To co piszesz Grey55 miałoby sens gdyby wszyscy chcieli pokoju. Niestety zawsze znajdzie się jakiś debil przed, którym trzeba się bronić, a w tym celu mieć lepszą broń od niego (mówię o skali kraju, nie pojedynczego człowieka).

 

Interesuje się socjologia i psychologią, i w swoich badaniach zauwazyłem, że aby cżłowiek zabił drugiego człowieka potrzebuje jednej z kilku konkretnych wymówek. Poza tymi wymówkami, wiekszośc normalnych ludzi, nie tych oczywiście chorych, nie potrafi podnieśc ręki na innego człowieka. Jeśli bys skierował na siebie 2 armie ludzi, którzy mieli by sobie wydłubać oczy gołymi rękoma, zobaczył byś, że bez dogłebnego prania mózgu i robienia z nich psychopatów przed wysłaniem na front, niewielu zrobiło by to na serio. Tak jak żołnieże, którzy na pierwszej misji strzelają w niebo, zamiast w przeciwnika. Widzisz, dzisiaj żołnieży uczy sie widzieć CEL a nie czlowieka.I na ekraniku jak strzelasz, albo w celowniku, przez kurz, z kilkuset metrów, i znój, nie widzisz nic więcej poza tym, co uwarunkowano Ci podczas treningu. Gdybyś miał gołymi rękami bezposrednio złapać za czaszkę człowieka którego twarz jest 30 cm od Twojej, i wbić mu palce w mózg przez oczodoły, to zobaczył byś, dlaczego warunkuje sie żołnieza dziś, aby nie widział w przeciwniku człowieka. Jest to czyn tak emocjonalny, że jeżeli nie jestes psychopatą, to nie potrafił byś sobie tego wybaczyć nigdy. Poczuć czyjs pot, kiedy odbierasz mu życie. Poczuć jego słabnący puls, miec te krew z fragmentami mózgu i oczu na rekach i ubraniu... 

 Każdy ustrój pragnący wojny odczłowiecza w jakis sposób przeciwnika. Robi się z nich 'tych złych' czasem morderców, aby usprawiedliwic ich zamordowanie. Jeśli przeciwnik nie jest najeźdźcą, to najłatwiej zrobić z niego armię surrealistycznych demonów lub zwierzat- nieludzi -podludzi. Wtedy zabijanie przychodzi z łatwością, kiedy wiesz, że nie zabijasz człowieka. Ale z bliska? Jeśli cała armia nie przebierze się za kreatury, to trudno w to uwierzyć ludziom i zmusic ich do zabijania bez broni długodystansowej. Poza tym jeśli będziesz wyłapywał zawczasu zagrożenia... tak jak z wirusami u bakteriami, które ciągle walczą: Prewencja to najlepsza metoda. Rozwiązuje sproblem, zanim w ogóle wystąpi w niebezpiecznej skali! To jest metodyka godna XXI wieku.

 

Utopie i mity sa w głowach głupców; ja znam prawdziwe metody oparte na nauce, technologii i najlepszej dostepnej mi wiedzy która zgłębiam w tym celu od lat. Każdy problem da się rozwiązać, jesli podzielisz go na mniejsze problemy i rozwiązesz cała ich sumę. Trzeba tylko chcieć.

 

Sekty Thikim godni sa ludzie którzy zbroją się w imie pokoju. Istnieje moc, którą wyśmiewacie, boście głupi i nie rozumiecie. Dziś wygrywają merytorycznie psychopaci ze swoimi idiotycznymi żartami, ponieważ taka jest moda. Ale jak długo bedzie ona trwała? Do końca tej cywilizacji? Na pewno nie dłużej... Jeśli trend sie utrzyma, rzeczywiście możecie tego końca doczekać i bedzie to WASZA wina głupcy.

 

Gdzie zgubiliście miłośc w imię nienawiści, zapomnieliście tę madrość mysląc sami o sobie tak ślepo...

Pogo, chciałem jeszcze dodać, że aby ludzie chcieli pokoju, to trzeba ich w tym kierunku wychowywać. Obecnie ludzie tacy jak ci, którzy nie wierza w pokój, wychowuja swoje potomstwo w duchu wojny strachu zbrojenia i nienawiści, zamiast współpracy pokoju miłości i pomocy. Nic dziwnego, że tak sie dzieje, skoro cały czas boicie sie tego czym sami jesteście. Jeśli to się zmieni i zaczniemy jako ludzie odpowiedzialni kierowac edukacja i wychowaniem podobnie jak potencjałem militarnym w taki spsoób aby ludzie rozumieli, że to naprawdę zależy od nich, jaka będzie ich przyszłość, to zaistnieje pierwszy raz w dziejach mikroskopijna szansa, że może byc inaczej, i być może ta cywilizacja bedzie pierwszą, która nie upadnie we własnych grzechach. Albo ostatnia, która pozamiata świadectwo istnienia ludzi atomówkowym biblijnym jeziorem ognia... Bez tej świadomości, jak można cokolwiek zmienić? To sama świadomość, to te słowa, dają moc zmian. I to my, którzy chcemy w nie wierzyc lub nie decydujemy ile z tego stanie sie rzeczywistością...

 

Zaufaj mi z mich studiów nad społeczeństwami wynika, że każdy chce zasadniczo żyć w spokoju i trzymac się z dala od wojen. To że politycy i przedsiębiorcy napedzają finansowego potwora wojny nie wynika z czystej natury ludzi, tylko z jej najgorszych zakamarków tych którzy znaleźli sie u władzy. Sam obywatel nie daży do wojny żyjąc swoim życiem. Ani ja ani Ty nie chcesz trzeciej wojny, a mimo to jako społeczeństwo do niej zmierzamy. Łapiecie ten paradoks? Dlaczego tego nie zmienić? Cóż nas powstrzymuje poza własną głupotą...

Edytowane przez wilk
http://forum.kopalniawiedzy.pl/topic/22863-poradnik-forumowicza-faq/

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Zaufaj mi z mich studiów nad społeczeństwami wynika, że każdy chce zasadniczo żyć w spokoju i trzymac się z dala od wojen.

Nie ma Ci co ktokolwiek ufać. Bo to każdy wie. Problem że Ty się na tym zatrzymujesz a nie widzisz tego że to chciejstwo i trzeba iść dalej.

Mimo, że KAŻDY (tak naprawdę nie każdy) chce spokoju to to nigdy w całej historii nie wystarczyło żeby był spokój.

Właśnie MOCy Ci tu zabrakło żeby zrozumieć że każdy nie gwarantuje pokoju. Za to każdy gwarantuje wojnę.

Może artystyczna wizja lepiej do Ciebie przemówi niż racjonalizm: obejrzyj sobie Casshern

http://www.filmweb.pl/Casshern#

Pokój jest tylko jeden, a wojen nieskończona ilość możliwości.

Nawet jakby wszyscy chcieli pokoju to byłby to najwspanialszy pretekst aby posłać do gazu przynajmniej połowę populacji: w imię pokoju oczywiście.

Nawoływanie do pokoju paradoksalnie może być groźniejsze niż nawoływanie do wojny.

Twoje poglądy zbliżone są do manifestu komunistycznego, pełnego wizji pokoju. Na końcu zawsze jest:

"Komuniści uważają za niegodne ukrywanie swych poglądów i zamiarów. Oświadczają oni otwarcie, że cele ich mogą być osiągnięte jedynie przez obalenie przemocą całego dotychczasowego ustroju społecznego. Niech drżą panujące klasy przed rewolucją komunistyczną. Proletariusze nie mają w niej nic do stracenia prócz swych kajdan. Do zdobycia mają cały świat. Proletariusze wszystkich krajów, łączcie się!"

Greye wszystkich krajów łączcie się.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie ma Ci co ktokolwiek ufać. Bo to każdy wie. Problem że Ty się na tym zatrzymujesz a nie widzisz tego że to chciejstwo i trzeba iść dalej.
 

 

Ewoluuję swoim życiem, staram sie rozwijac cały czas. Od lat jednymi z moich najwiekszych zainteresowań są socjologia i psychologia. Sczególnie interesują mnie przemiany społeczne na świecie, metody na życie społeczeństw, i szukanie czynnika który mógł by pogodzic wreszcie trawioną wojną ludzkość.

Byłem na tym etapie, na którym Ty jestes teraz, i ewoluowałem poza ten błąd dawno temu. Nie jestem może jakiś stary, ale rozumiem doskonale o czym mówisz, wbrew temu co Ci się wydaje. To własnie wieloletnie zgłębianie konkretnie TEGO problemu doprowadziło mnie do obecnych przekonań.

 

 

 

Mimo, że KAŻDY (tak naprawdę nie każdy) chce spokoju to to nigdy w całej historii nie wystarczyło żeby był spokój.
 

Czy zdajesz sobie sprawę, że Ty tez tworzysz historię? Czy zdajesz sobie sprawę, że historia to nie jest z góry okreslona ścieżka? Czy zdajesz sobie sprawę, że to, co było zawsze, może ulec zmianom w dowolnym momencie, i że to, czy sie tak stanie, zależy w niewielkim stopniu własnie od Ciebie?

 

 

 

Właśnie MOCy Ci tu zabrakło żeby zrozumieć że każdy nie gwarantuje pokoju. Za to każdy gwarantuje wojnę.
 

Moja moc przetwarzania informacji pozwoliła mi znaleźć permanentne rozwiązanie tego problemu. 'Wystarczy' frakcja ludzi mądrych kilku dominujących supermocarstw, zrzeszająca obecnie wiekszośc siły militarnej na świecie, aby upewnic się, że nic poza pokojem nie bedzie miało prawa bytu, aby znikneła wojna na zawsze.

 

 

 

Nawet jakby wszyscy chcieli pokoju to byłby to najwspanialszy pretekst aby posłać do gazu przynajmniej połowę populacji: w imię pokoju oczywiście.

 

Niestety, nadal postrzegasz rzeczywistośc starozytnymi psychopatycznymi metodami. Są alternatywy, które zbyt przytłaczają Cię, abyś w ogóle je dostrzegł, lub wolisz im nie ulec, z tego powodu że obecny świat wojen bardziej Ci odpowiada. Edukacja, resocjalizacja, wieziennictwo, milicja i inwigilacja, w odpowiednim mixie, oraz kompletny zakaz posiadania broni na całym świecie, i nikogo nie musisz posyłac do gazu. Zamiast tego morderca może pracować pod okiem strażników, aby zarabiać pieniądze na utrzymanie pokoju na świecie.

 

 

 

Nawoływanie do pokoju paradoksalnie może być groźniejsze niż nawoływanie do wojny.

 

 

Chyba w świecie psychopatów, którzy potem pod pretekstem pokoju wywołuja wojnę i toczą ją za pomoca zmanipulowanej społeczności 'pragnącej pokoju'.

 

 

 

Twoje poglądy zbliżone są do manifestu komunistycznego, pełnego wizji pokoju.
 

 

Moje poglądy Tobie wydaja sie komunistyczne, a komuniście wydają się kapitalistyczno demokratyczne. Osobie wierzącej wydają się herezją, podczas gdy niewiernym wydają się nawet sekciarskie... Łączę najlepsze elementy kazdego poglądu, jaki kiedykolwiek usłyszałem, aby znaleźć złoty środek pozbawiony wad oddzielnych rozwiązań. Niewielu wierzy w jego istnienie. Prawdziwa prawda zawsze jest jednak niesamowicie prosta... I każdy problem da suie rozwiązać, jesli rodzielisz go na sume mniejszych problemów i rozwiążesz po kolei. A jak ma Pogo w dopisku, nie ma rzeczy niemozliwych; sa tylko takie, na które np. brakuje pieniędzy, motywacji lub pomysłu.

 

Jedno jest pewne: jesli wszyscy uwierzą, że zła na świecie nie da sie powstrzymać, to nawet nie spróbują. A bez działania... No, nie da się. Dlatego Twoje podejście to element 'ciemnej strony mocy' :P Zauważ, że dopóki nie pojawią sie ludzie na świecie, którzy będą zmotywowani do zmiany tego całego bagna w krajobraz, to jak ma się stać ta przemiana? Za sto lat? Za trzysta? Skąd takich wziąc ludzi? A czemu nie w tym wieku? Już za 5 lat może nas nie być, jesli nic sie nie zmieni. A kto to może zmienić, jesli nie ja i nie Ty? Zrzucanie odpowiedzialności na innych sprawia, że juz nawet nie wierzysz, że może byc inaczej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
'Wystarczy' frakcja ludzi mądrych kilku dominujących supermocarstw, zrzeszająca obecnie wiekszośc siły militarnej na świecie, aby upewnic się, że nic poza pokojem nie bedzie miało prawa bytu, aby znikneła wojna na zawsze.

Brzmi jak fragment "1984", a przynajmniej jak przygotowanie do wprowadzenia ustroju jaki tam panował.

 

Ostatnie kilkadziesiąt lat... Praktycznie żadnej otwartej wojny między państwami uznawanymi za rozwinięte. A przecież wszyscy się zbroją. Są zabawy w straszenie się, ale prawie nic konkretnego się nie dzieje (tylko ta Ukraina...) Tajemnica pokoju musi być gdzie indziej niż w braku broni... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Łączę najlepsze elementy kazdego poglądu, jaki kiedykolwiek usłyszałem

Tak, to tak dokładnie brzmi. Dałeś nogi geparda, ogon rekina, tułów słonia, zęby piły elektrycznej, oczy kałamarnicy, skrzydła trzmiela.

Ani to lata ani chodzi ani pływa, zdechnie bardzo szybko :D

 

 

Wystarczy' frakcja ludzi mądrych kilku dominujących supermocarstw, zrzeszająca obecnie wiekszośc siły militarnej na świecie, aby upewnic się, że nic poza pokojem nie bedzie miało prawa bytu, aby znikneła wojna na zawsze.

Wow, brawo. Takiego ludobójstwa to jeszcze w dziejach nie było. Nie krępuj się. Oczywiście tylko pod przywództwem kogoś o takiej MOCy jak Ty to ma sens :D Inni są za mało radykalni we wprowadzaniu pokoju.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Brzmi jak fragment "1984", a przynajmniej jak przygotowanie do wprowadzenia ustroju jaki tam panował.   Ostatnie kilkadziesiąt lat... Praktycznie żadnej otwartej wojny między państwami uznawanymi za rozwinięte. A przecież wszyscy się zbroją. Są zabawy w straszenie się, ale prawie nic konkretnego się nie dzieje (tylko ta Ukraina...) Tajemnica pokoju musi być gdzie indziej niż w braku broni... 

 

Jak mówię o zatrudnieniu ludzi do pracy w więzieniach, to ludzie zarzucają mi że chcę utworzyć obozy pracy podobne do tych nazistowskich. Niestety, to Wasza chora wyobraxnia płata Wam figle. Moje metody moga Wam brzmieć jak coś wypaczonego, czego doświadczyliście. To, czy takie będą czy nie, zalezy od szalenie istotnych szczegółów.

Zabawy w straszenie i rozbrajanie narodów to rózne sprawy. Nie powiedziałem, że tajemnica pokoju jest rozbrajanie ludzi. Tajemnica pokoju to bardzo złożona kwestia, i przede wszystkim wymaga współpracy, a dopiero potem rozbrajania. Ta kwestia jest tak złozonym problemem, że dopiero cała suma rozwiązań pomaga pozbyć sie ostatecznego problemu którym jest wojna. Jeśli będziesz ślepy na którykolwiek element tego co pisze w różnych miejscach, łatwo oprzesz sie wrażeniu, że nie ma więcej elementów i sa to tylko pobożne zyczenia nastolatka.  Niestety, bedzie to wrażenie bazowane na Twoich dotychczasowych doświadczeniach, tak jak z odbiorem fragmentu powyżej. Oceniasz mnie przez krzywe zwierciadło tego, co spotkało Cię w życiu. To nie znaczy jeszcze, że zawsze musi być tak, jak było.

 

 

 

Ani to lata ani chodzi ani pływa, zdechnie bardzo szybko
 

 

Zdziwił byś się. I lata, i pływa, i podrózuje w kosmosie, a nawet chodzi po ziemi na pajęczych odnóżach. Design zaprojektowany jest na trwałośc i stabilność, a więc ma duzą przeżywalność. Nie da sie przewidziec wszystkiego, dlatego nie ma czegoś takiego, jak zamknieta wersja. Adaptywnośc to podstawa. A wszystko to bez paliw kopalnych, reaktorów jądrowych na pierwiastki promieniotwórcze, i po kosztach.

 

 

 

Wow, brawo. Takiego ludobójstwa to jeszcze w dziejach nie było. Nie krępuj się. Oczywiście tylko pod przywództwem kogoś o takiej MOCy jak Ty to ma sens Inni są za mało radykalni we wprowadzaniu pokoju.
 

 

Ludobójstwo jest w Twojej głowie. Znowu wciskasz mi że chce mordować, podczas kiedy to Ty nie potrafisz sobie po prostu wyobrazic innej ścieżki. Mi wystarczy zawieszenie tych armii, i przestanie tracenia na to pieniędzy i surowców. Masowa produkcja dronów z paralizatorami i gazem usypiająco-obezwładniającym. Po śmiesznym koszcie można w ten sposób bezkrwawo wyłapac wszystkich upartych na wojne dzikusów i pozamykac ich w klatkach aby poddać ich procesom edukacji i resocjalizacji kiedy w międzyczasie będa pracować na swoje utrzymanie. Pierwszym etapem wojny zawsze jest zbrojenie, i jeśli rozbroimy cały świat, to kolejne pokolenie bedzie miało BARDZO duży problem z wywołaniem wiekszego konfliktu w którym rzeczywiście zabija sie ludzi. Na pewno zwłaszcza pod okiem dronów z paralizatorami i gazem...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Genialna recepta Greya na pokój:

Mi wystarczy zawieszenie tych armii, i przestanie tracenia na to pieniędzy i surowców. Masowa produkcja dronów z paralizatorami i gazem usypiająco-obezwładniającym. (...) Pierwszym etapem wojny zawsze jest zbrojenie, i jeśli rozbroimy cały świat, to kolejne pokolenie bedzie miało BARDZO duży problem z wywołaniem wiekszego konfliktu w którym rzeczywiście zabija sie ludzi. Na pewno zwłaszcza pod okiem dronów z paralizatorami i gazem...

Grey, dociera do Ciebie głeboki sens przysłowia: "Zamienił stryjek siekierkę na kijek" ?

Jak już zrealizujesz ten przebłysk geniuszu, to ja zgłaszam się na operatora drona, a Ty będziesz pilnowanym. Dzień i noc, ponieważ Twój twórczy umysł może być np niebezpieczny dla światowego status quo.

Pasuje Ci taki "pokój" ? To Twój właśnie wynalazek.

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pasuje Ci taki "pokój" ? To Twój właśnie wynalazek.
 

Tak, pasuje mi taki pokój. Jeżeli ceną za ocalenie życia innych ludzi jest to, żeby nad moją głową latał dron kiedy wychodze z domu, to nie ma sprawy. I tak jestem obserwowany przez setki kamer codziennie. Tylko ignorant nie rozumie, jaką wartośc ma ludzkie życie. Nie da sie go porównać z wolnościami obywatelskimi, które ograniczają nam swoją droga  od dawna. Wszędzie są pomontowane kamerki i jakoś nikomu z tego powodu zycia nie szpiegujesz. Twoja chora wyobraźnia broni sie przed głęboka wodą wzięcia odpowiedzialności za losy świata w swoje ręce. Nie chcę zamienic toporka na kijek, tylko na gaz usypiający i gabinet terapeutyczny, jak by wypadało zrobic 'w cywilizowanym społeczeństwie' w przeciwieństwie do dzikich hord z kijkami i toporkami.

 

Drony nie maja miec operatorów, to strata manpower. Mogą latac nad obszarami miejskimi bez nadzoru, zastępuuąc setki i tysiące drogich kamer który każdy dziś chce kupić dla swojego bezpieczeństwa, oszczedzając przy tym środowisko i wydatki kazdego z nas. Jeżeli prześlesz nagrania z wszystkich dronów do bazy, to nawet jesli ktoś doniesie na popełnienie przestępstwo później, zawsze wysledzisz ruchy sprawcy z miejsca przestępstwa zwyczajnie przewijając taśme do tyłu, i możesz tropic tak kazdego aż do maksymalnego zasięgu całej scentralizowanej sieci. W przypadkach zgłoszeń, centrala może przejąć sterowanie nad lokalnym dronem, i zastosować go niemal natychmiast na miejscu zgłoszenia bez wysyłania tam patrolu co przyspiesza czas reakcji służb do minimum. Niesmiertelne środki obezwładniające, głośniki do komunikacji werbalnej oraz kompaktowy rozmiar aby móc poruszać sie urządzeniem nawet w budynku sprawią, że jednostka będzie bezpieczna i praktyczna, przy niewielkim nakładzie surowcowym. Drony moga sobie automatycznie krążyć tak aby cały czas pokrywac cale miasto obserwacją, i po całym okrażeniu zmieniac baterie w bazie.

 

Wiem, bez całego kontekstu wszystkich rozwiązań jakie mam do zaproponowania trudno sobie wyobrazić cynikom lepszy świat. Ale po co wyśmiewasz ludzi którzy szukają rozwiazań? Czyż nie tego chca Twoi panowie, abyś był im całkowicie oddany i nie kwestionował swojej sytuacji? Jaka możliwą szkodę może Ci przynieść rozmawianie o alternatywach dla zła które obserwujesz na ekranie swojego urzadzenia? Nie sądzisz, że powinno sie ludzi zachęcac do takich tematów, samemu próbujac odnaleźc rozwiązanie, zamiast ich wyśmiewać? Społeczna moda na psychopatyczne zagrywki stała sie tak szeroka, że nie sposób juz podyskutowac o rozwoju bez bycia wyśmianym. Wyśmiewanie rozwoju... To dopiero postępowe podejście... Z pewnością wysmiewając ludzi takich jak ja ocalisz nasze społeczenstwa od wojen biedy i innych trosk [...] Jeśli nie masz lepszych pomysłów, to nie krytykuj, bo tylko przeszkadzasz służąc mimowolnie finansowym wygom którym pasuje tak jak jest obecnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Mi wystarczy zawieszenie tych armii

Po prostu brakuje podstawowej MOCy Twojemu umysłowi aby zrozumieć, że nie da się zawiesić. Czy Ty naprawdę wierzysz (bo to chyba odpowiednie słowo) że najpotężniejsi zgodzą się zawiesić źródło swojej władzy? Czyli te armie?

Podobnie jak komuniści będziesz musiał zniszczyć=zlikwidować=zabić wrogów klasowych pokoju :D

Tak więc nie ogarniasz że proponujesz nawet nie inwigilację jak w jakimś super ZSRR. Zanim będzie inwigilacja to będzie trzeba sporo zamordować. A potem jak już będziesz miał inwigilację to co będziesz robił z niepokornymi? Też zabijał.

Historia kołem się toczy Panie Greyu :D

Mam propozycję - uwierzę w Twój pomysł jak oddasz swoją MOC :lol:

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
Podobnie jak komuniści będziesz musiał zniszczyć=zlikwidować=zabić wrogów klasowych pokoju

 

 

Czy Ty w ogóle czytasz, co ja piszę, czy po prostu powtarzasz sie w kółko tak jak Jajcenty i Astro? Napisałem ci że żadnego zabijania być nie może. Której części w tym nie rozumiesz? Mówiłem, że historia to nie jest wyrocznia. Możesz uczyć sie na błędach przodków na przykład WYCIĄGAJĄC WNIOSKI z historii i stosując je do udoskonalenia racjonalnych rozwiązań które są zarówno humanitarne, jak i zwyczajnie dobre w kazdym aspekcie życia, zarówno ludzkiego, jak i pozostałego życia na ziemi. Rozumiem to, że mierzysz rzeczywistośc własna miarą, i rozumiem, że widzisz, jak okrutny stał się świat. Napisałem jednak jednoznacznie, że zabijać nie wolno! Po cóż Ci mówię o paralizatorach i gazie usypiającym? Zeby potem jak barbarzyńca zabić jeńca po prześłuchaniu? WTF? To tak jak z interpretacjami Biblii i Koranu: pisze w nich jak byk od pierwszych stron, że zabijanie to diabelskie szalenstwo, a mimo to lud idzie na świętą wojnę... Jakie to chore, kiedy postrzegasz wypowiedź dobrego człowieka na temat czynienia dobra na świecie, przez pryzmat psychopatycznych fantazji... 

 

 

to co będziesz robił z niepokornymi? Też zabijał.

 

Ty to powiedziałeś. Ja powiedziałem inaczej, na ten sam temat juz wyżej, i jeśli nie wiesz co napisałem, bo czytałeś bez zrozumienia, to polecam poćwiczyć czytanie ze zrozumieniem. OMG ile dzisiaj ludzi NIE POTRAFI CZYTAĆ MASAKRA [...] Wczytaj się dokładnie tym razem, to znajdziesz odpowiedź, co robić z nimi.

 

p.s.

Więc chcesz MOCY, powiadasz! MOC jest w Tobie! Uwierz w to, a uzyskasz do niej dostęp! Moc to słowo, a jego znaczen jest wiele. Istnieje np. Moc perswazji. Istnieje także moc zniszczenia. Moc to kazdy czyn fizyczny oraz każda myśl, którą mozna wprowadzić w czyn lub słowo. Słowa mają moc, w innym sensie, niż moc ma reaktor. Ale w pewien sposób, i tak zachodzi związek! MOC ma świat dookoła Ciebie, mają ją inni ludzie czy stworzenia. Możesz nie zdawać sobie sprawy z własnej mocy, ale cały czas jej uzywasz: czyniąc dobro lub zło. Gdy czynisz cos sam dla siebie, jest to zasadniczo dobre, dopóki robisz to z rozumem; bezrozumne jest zabijanie ludzi lub zwierzyny bez potrzeby głodu -jest to czyste szalenstwo! Zasadniczo, zła strona mocy. Wszystko co schodzi ze ścieżki życia to zło, i tak rozróznisz MOC dobrą od złej xD

p.p.s. krótki poradnik o MOCY xD Wszyscy jesteśmy gwiezdnym pyłem połaczeni MAGIĄ! xD

Edytowane przez Grey55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wyśmiewanie rozwoju... To dopiero postępowe podejście...

Swoją bzdurę nazywasz rozwojem? :D Palniesz głupotę i uważasz, że zbawiasz ludzkość?

 

Dobra.

Jak drony mają latać nad koreańskim Kimem, psycholami ISIS, Boko Haram w dżungli czy nad Talibami w górach Pakistanu? Uprzejmie pozwolą? Wymianę baterii przewidujesz po jednym okrążeniu. Jesteś świadom skali odległości w tych warunkach?

 

Odpalenie gazu obezwładniającego i porażenie paralizatorem na sygnał człowieka z centrali, czy dron sam zadecyduje?

 

" MOC jest w Tobie! Uwierz w to, a uzyskasz do niej dostęp! Moc to słowo, a jego znaczen jest wiele. Istnieje np. Moc perswazji.

Greyu, gdzie Twa moc skoro NIKOGO na tym portalu do niczego nie przekonałeś.

Wytłumacz dlaczego nasza moc głupoty jest silniejsza od Twojej mocy mądrości?

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dobra. Jak drony mają latać nad koreańskim Kimem, psycholami ISIS, Boko Haram w dżungli czy nad Talibami w górach Pakistanu? Uprzejmie pozwolą? 
 

Nie musza pozwalać. Po prostu wpuszczasz im zmasowany atak, np. kilka milionów sztuk. I taką hordą atakujesz kazdy ośrodek oporu po kolei, aż nie ma kogo zamknąć.

Każdy ośrodek cywilizacji miał by drony do sprawowania kontroli nad zurbanizowanym obszarem. Niezurbanizowane obszary sa nieważne, bo przy takiej organizacji nie może istniec niezależne państwo dośc silne, aby samodzielnie zbudowac armię która była by dużym zagrożeniem. A jeśli przeciwnik chowa się w błotnych tunelach, gdzie drony nie daja rady, to aby przymusowo rozbroić region, zamykasz go na terytorium które zajmuje, odcinasz mu dostawę zapasów, i czekasz aż sam wyjdzie. Przeciwnik nie może nic uprawiać ani hodować, poniewaz odbywa sie to pod gołym niebem, gdzie drony moga działać. Dlatego taki opór nie potrwał by zbyt długo.

 

 

 

Odpalenie gazu obezwładniającego i porażenie paralizatorem na sygnał człowieka z centrali, czy dron sam zadecyduje?

To oczywiście zalezy od dostępnej technologi. O ile odpowiedź na pierwsze pytanie jest w miare uniwersalna, to tutaj bedzie to zależało od poziomu zaawansowania technologii. Mysle, że nawet w obecnych czasach było by możliwe zastosowanie 'umysłu roju' czyli że wydajesz ogólna komendę całej formacji dronów, by zachowywały sie automatycznie w określony sposób. Możesz je tresować łatwiej niż pieski do wykonywania rozkazów autonomicznie jako zbiory jednostek zarządzane grupowo... Myślę, że raczej nie jesteśmy w chwili obecnej dostatecznie rozwinięci, aby śmiało powiedzieć, że możemy pozwolic maszynom pociagac za spust, nawet jeśli jest to 'tylko' paralizator.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Myślę, że raczej nie jesteśmy w chwili obecnej dostatecznie rozwinięci, aby śmiało powiedzieć, że możemy pozwolic maszynom pociagac za spust, nawet jeśli jest to 'tylko' paralizator.

No to na dzień dzisiejszy, całą koncepcję szlag trafił. :(

Kiedy uważasz że będziemy dostatecznie rozwinięci?

 

No i nie odpowiedziałeś mi, dlaczego szwankuje Twoja moc perswazji.

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
No to na dzień dzisiejszy, całą koncepcję szlag trafił. Kiedy uważasz że będziemy dostatecznie rozwinięci? No i nie odpowiedziałeś mi, dlaczego szwankuje Twoja moc perswazji.

 

Nie, nie trafił koncepsji szlag. Możemy używać dronów z dużym czerwonym guzikiem na zdalnej konsoli [FIRE]

 

Może dlatego, że dzisiaj ludzie wolą byc cool, wyśmiewając sie modnie w psychopatycznym stylu z innych, zamiast rozwijać intelektualnie i wnosic cokolwiek do społeczeństwa.

 

Stado nastawione na konsumpcję, zapatrzenie w siebie i oślepiające pieniażki... Zero wkładu, ze świecą dziś szukać altruistów, ciepłego przyjęcia, czy nawet dobrego gestu. Może moja perswazja nie działa, bo zło pożera Wasze mózgi? Nie, nie, to na pewno nie to... To ze mną na pewno jest coś nie w porządku. Cały ten hejt w różnych tematach na tym forum to tylko moja schiza, to nie dzieje sie naprawdę... Ślepi jesteście jak małe naiwne dzieci....

Edytowane przez Grey55

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

To ze mną na pewno jest coś nie w porządku.

W Twoim 25 letnim życiu, od 10 lat dzielnie zmagasz się ze swoją chorobą. Na tym portalu pechowo trafiłeś na niesprzyjających Ci odmieńców. Jak jest w realnym życiu? Masz więcej szczęścia do życzliwego i dorównującego Ci intelektualnie środowiska, czy też kicha ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

Wplatanie tego, że cierpię na chorobę to cios poniżej pasa. Nie zaburza ona mojego postrzegania rzeczywistości. Nie powiedziałem, że trafiłem tutaj na odmienców, Ty to powiedziałeś. Nie wciskaj mi swoich własnych argumentów w usta. To, że dzisiaj takie stało sie społeczeństwo, sam napisałem powyżej i jestem tego w pełni świadom, i próbuję o tym z Wami dyskutować. Ślepi jesteście, na to czym sie stajecie, ale nie przeszkadza Wam to. To ja jestem tutaj jedynym przeszkadzającym czynnikiem, prawdziwym odmiencem, bo jestem od Was inny. Innośc rodzi złość, a od złości blisko juz do nienawiści. Nienawiść zaś jest cecha która prowadzi drogą prostą do takich rzeczy jakich dopuszczali sie Naziści. 

 

Prawda jest taka, że podobnie jak w innych wątkach Astro, zaczynasz atakowac mnie, a nie moje argumenty. Nie potrafisz ich obalic, i jedyną alternatywną metodą jest zmieszanie samego autora z błotem. Po cóż rozmawiać na argumenty, skoro można sie pośmiac z ludzi, prawda? Wydaje sie to takie niewinne, a mimo to Astro dostał z tego powodu upomnienie od admina, i szło jakoś tak: dyskutuj na temat argumentów, zamiast na temat osoby.

 

Jeżeli nie pojmujesz, dlaczego admin tak mu napisał, to z pewnością nie wykraczasz poza średnią i możesz byc dumny ze swojej 'normalności' w tym chorym społeczeństwie.

Edytowane przez Grey55
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...