Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Hubble odkrył najdalszą z galaktyk

Rekomendowane odpowiedzi

Ciekawe co będzie, gdy nowy teleskop odkryje galaktykę starszą od teoretycznie znanego wieku wszechświata. Obstawiam że tak się stanie :)

 

Aproksymując wszechświat do sfery o promieniu około 46 mld lat świetlnych jesteśmy w stanie zobaczyć jedynie nieco więcej niż 2% wszystkich mgławic, galaktyk i ich gromad w całym wszechświecie. Najodleglejsze obiekty mogą być zatem położone nawet 90-93 mld lat świetlnych od Ziemi, lecz nie ma obecnie możliwości aby je zobaczyć, gdyż energia i materia w okresie inflacji po BB poruszała się w fałszywej próżni szybciej niż światło w obecnej próżni kwantowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Słusznie, ale aproksymacja może być całkowicie bezzasadna. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
90-93 mld lat świetlnych średnicy wszechświata to raczej jego wielkość minimalna wynikająca z przyjętego standardowego modelu kosmologicznego. Prawdopodobne jest jednak to, że wszechświat może mieć nieskończone rozmiary, gdyż z analizy danych sondy WMAP wystrzelonej w 2001 roku wynikało, że wszechświat jest płaski jak stół, a to może oznaczać, że faktyczna średnica wszechświata jest praktycznie nieskończona. Sonda WMAP badała  promieniowanie reliktowe i miała za zadanie stworzenie mapy materii i energii we wszechświecie. Na podstawie danych sondy WMAP określono też, że wszechświat powstał 13,75 mld lat temu oraz, że składa się z 4,5% materii baronowej, 23% ciemnej materii oraz 72% ciemnej energii. Dane z nowszej sondy Planck nieznacznie się różnią: 4,9% materii baronowej, 26,8% ciemnej materii oraz 68,3% ciemnej energii. Edytowane przez wilk
Nie cytujemy odpowiadając przedmówcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Na podstawie danych sondy WMAP określono też, że wszechświat powstał 13,75 mld lat temu oraz, że składa się z 4,5% materii baronowej, 23% ciemnej materii oraz 72% ciemnej energii.

 

Niekoniecznie tędy droga. Zwyczajnie dane z WMAP i Plancka najlepiej pasują takimi parametrami do "najlepszych" modeli, którymi się posługujemy. Być może, czego wykluczyć nie można, modele te są "kulawe", a parametry takie jak "gęstość ciemnej energii" są bytami nieistniejącymi. Poczekamy (jak dożyjemy ;)), zobaczymy…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciemna energia, czyli energia próżni to fakt. Potwierdzeniem jest efekt Casimira zmierzony bardzo dokładnie w 2002 roku przez Bell Laboratories. Natomiast zjawisko soczewkowania grawitacyjnego obserwowane na kilku milionach obiektów astronomicznych potwierdza większe zagęszczenie ciemnej materii niż materii widzialnej.

Przyspieszanie uciekających galaktyk we wszechświecie pomimo faktu istnienia ciemnej materii można tłumaczyć w różny sposób, np. wszechświat wybuchał i kurczył się niczym cykliczna maszyna jednak za każdym razem kurcząc się pozostawiał nieruchomy pierścień zewnętrznej materii, która obecnie choć wypalona i niewidoczna przyciąga ekspandujące galaktyki „naszego” wszechświata.

Innym wyjaśnieniem może być zmienna gęstość energii próżni, która sprawia, że im dalej od punktu Wielkiego Wybuchu tym gęstość energii próżni jest mniejsza co wpływa na zmniejszającą się masę inercyjną galaktyk, gdyż pole kwantowe próżni determinuje pole Higgsa, które wpływa, że ciała nabywają masę. Malejąca masa inercyjna galaktyk z zasady zachowania pędu wpływa na rosnącą prędkość ich ucieczki.

Edytowane przez wilk
Ponownie, nie cytujemy odpowiadając przedmówcy plus korekta "mikrodruku".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Ciemna energia, czyli energia próżni to fakt. Potwierdzeniem jest efekt Casimira zmierzony bardzo dokładnie w 2002 roku przez Bell Laboratories.

 

Efekt Casimira (przewidziany jeszcze w latach czterdziestych) to fakt. Nie jest to jednak ciemna energia. Też fakt. :)

 

 

 

Natomiast zjawisko soczewkowania grawitacyjnego obserwowane na kilku milionach obiektów astronomicznych potwierdza większe zagęszczenie ciemnej materii niż materii widzialnej.

 

Protestuję! Statystycznie to galaktyki (obiekty jednak widzialne, choć może nie dla nas ;)) soczewkują dość często. :)

 

 

 

Przyspieszanie uciekających galaktyk we wszechświecie pomimo faktu istnienia ciemnej materii można tłumaczyć w różny sposób

 

W tej ciemności pomyliłeś ciemną materię z ciemną energią. :)

 

 

 

Innym wyjaśnieniem może być zmienna gęstość energii próżni, która sprawia, że im dalej od punktu Wielkiego Wybuchu

 

Możesz podać "współrzędne" tego punktu? ;)

 

 

 

pole kwantowe próżni determinuje pole Higgsa

 

Wymiękam. Z pokorą proszę o rozwinięcie myśli.

 

 

 

Malejąca masa inercyjna galaktyk z zasady zachowania pędu wpływa na rosnącą prędkość ich ucieczki

 

Malejąca z czym, jeśli można?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ad. 1)    W fizyce panuje przeświadczenie, że jeśli ciemna energia nie jest dokładnie tożsama z energią próżni, to jednak ciemna energia stanowi część energii próżni.      

   

Ad. 2)    Ostatnio odkryto efekty soczewkowania grawitacyjnego w obszarach gdzie nie występuje materia barionowa, a to świadczy, że efekt został wywołany przez ciemną materię.     

   

Ad. 3)    Zagęszczenie ciemnej materii we wszechświecie powinno uniemożliwiać tak szybką ucieczkę galaktyk, a jednak obserwacje wskazują, że prędkość ucieczki wzrasta co wskazuje na istnienie dodatkowej siły nazwanej ciemną energią.     

   

Ad. 4,6)    Jest to hipoteza postawiona przeze mnie, wg której gęstość energii próżni maleje wraz z odległością od punktu Wielkiego Wybuchu co wydaje się naturalne. Wirtualne cząstki energii próżni mogą zachowywać się analogicznie jak cząstki płynów w atmosferze gazowych olbrzymów lub jak cząstki plazmy w gwiazdach, tzn. im dalej od centrum obiektu tym mniejsza jest gęstość płynu/plazmy. Poruszająca się w próżni galaktyka ma określoną masę M oraz pęd p = const. Wkraczając w obszary o coraz mniejszej gęstości energii próżni masa galaktyki maleje co przekłada się na wzrost jej prędkości ucieczki aby galaktyka mogła zachować stały pęd.     

   

Ad. 5) Czytałem o tym bodajże w książce Gordona Kane „Supersymetria. Supersymetryczne cząstki i odkrywanie podstawowych praw przyrody”.

O oddziaływaniu energii próżni na masę jest sporo na stronach Calphysics Institute w zakładce Zero Point Energy.

Pole Higgsa jest nieodłącznie związane z energią próżni, a mechanizm Higgsa w jaki ciała nabywają masę został stworzony poprzez dodanie w Modelu Standardowym kwantowego pola Higgsa, czyli de facto przyjęcie energetycznego modelu próżni, która tak naprawdę nie jest pusta, a wypełniają ją pary komplementarne elektron-pozyton zwane cząstkami wirtualnymi. 

Edytowane przez wilk
Ponownie, nie cytujemy odpowiadając przedmówcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Wszystko pięknie, ale odchodzimy nieco od "pewnika" ciemnej energii. Z przekorą powiem, że jednak dane WMAP czy Plancka wcale nie stanowią dowodu na istnienie ciemnej energii – w końcu istnieją alternatywne próby podejścia do problemu, np.:

https://en.wikipedia.org/wiki/Dark_energy#Alternative_ideas


 

 

Jest to hipoteza postawiona przeze mnie, wg której gęstość energii próżni maleje wraz z odległością od punktu Wielkiego Wybuchu co wydaje się naturalne.

 

Piękne i "naturalne" intuicyjnie, mam jednak (jako ignorant) zawsze problemy z próbą zmuszenia do działania czegoś, co jest ordynarnym złożeniem dwóch niezbyt zgodnych teorii (jak się doczekam wreszcie kwantowej teorii grawitacji, to być może podyskutujemy i z radością zadam pytania ;)).

 

 

 

Wirtualne cząstki energii próżni

 

Jeszcze tylko drobne pytanie: co to jest cząstka energii próżni? Wydaje mi się, że termin "cząstka wirtualna" jest już zupełny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mechanizm ten już działał w krótkim czasie podczas inflacji po Wielkim Wybuchu. Obecnie przesłanką może być zjawisko pioruna kulistego, który ma tendencje poruszania się pod wiatr niczym torpeda kawitacyjna. Elektromagnetyczne pole w piorunie kulistym może zmieniać właściwości energetyczne przestrzeni do tego stopnia, że cząsteczki powietrza będące w ruchu przestają wywierać ciśnienie na poruszającą się kulę plazmy.

-----------------------------------   

Cząstka wirtualna wystarczy w zupełności.

Edytowane przez wilk
I raz jeszcze... nie cytujemy wszystkiego odpowiadając przedmówcy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Obecnie przesłanką może być zjawisko pioruna kulistego

 

No nie wiem. Lepszym przykładem jest puszczenie bąka. Średnia gęstość materii się nie zmieniła, a wymiata z pokoju kolegów.

(zastanawiałem się, ale jednak dla niewtajemniczonych ;))

 

P.S. Masz jakieś dobre namiary na pracę tyczącą statystyk i charakterystyk piorunów kulistych?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są dwa rodzaje zjawisk kul świetlnych. Podstawowym rodzajem są kule ogniste powstające podczas wyładowań atmosferycznych, czyli klasyczne pioruny kuliste, które rzekomo można nawet stworzyć sztucznie w kuchence mikrofalowej (nie polecam, gdyż kuchenka może ulec opaleniu i uszkodzeniu), a innym kule powstające bez udziału wyładowań elektrycznych, które są jeszcze bardziej tajemnicze zwane tudzież domenami próżniowymi i są przedmiotem zainteresowania ufologów i jeśli nie pochodzą z innego wymiaru to prawdopodobnie składają się z egzotycznej, niebarionowej materii. Wiadomo, że część kręgów w zbożu powstała w konsekwencji zbliżenia się takiej domeny próżniowej do poziomu gruntu. Sam byłem świadkiem przelotu podobnego świetlistego obiektu nad Bydgoszczą 7 stycznia 2006 w mroźny wieczór przed 18:00. Obiekt poruszał się ze wschodu na zachód po czym w pełnym pędzie zmienił kierunek pod kątem prostym na północny, zamigotał wielokrotnie i zniknął
Moja mama słyszała opowieści kobiety o piorunie kulistym, który wleciał do jej domu przez otwarte okno i szczęśliwie w ten sam sposób opuścił pomieszczenie. Być może organizacje ufologiczne posiadają posiadają podobne archiwa, lecz ja się tym nie zajmuję :-)

Edytowane przez wilk
Nagminne odpowiadanie "cytowaniem" całej wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Być może organizacje ufologiczne posiadają posiadają podobne archiwa, lecz ja się tym nie zajmuję :-)

 

Zabrzmiałeś jakbyś jednak się zajmował. ;)

Jako prosty jak kij fizyk nie znam jakiejkolwiek statystyki kulistych piorunów, jak również statystycznego opisu ich zachowań. Tym bardziej trudno mi traktować to jako poważną przesłankę do rozważań kosmologicznych. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Są ciekawsze możliwości wykorzystania zjawiska generacji plazmy w polu elektromagnetycznym niż tylko badanie jej wpływu na właściwości kwantowe przestrzeni, np. zjawisko elektrolizy plazmowej pozwala na produkcję wodoru ze 100% sprawnością, a biorąc pod uwagę zjawiska cieplne jakie występują przy tym procesie można mówić o całkowitej sprawności >100% dzięki wykorzystaniu energii próżni.  Elektroliza plazmowa zostanie wykorzystana przez koncern Audi do produkcji e-diesla z atmosferycznego CO2 i wody przy pomocy zmodyfikowanej syntezy Fischera-Tropscha. J

Edytowane przez wilk
Nagminne odpowiadanie "cytowaniem" całej wypowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Znasz inne tego typu strony?

Nie znalazłem nic, co by przypominało merytorycznie ten blog. A propos, to nie ja jestem autorem. Wymyśliłem swój nick: Madan dawno temu, od angielskiego słowa mad - szalony, obłąkany i tak pozostalo. Przypadkiem trafiłem na madan945. Wszełem i odkryłem zupełnie nowy świat. Widocznie ten człowiek, jako fizyk (tak przedstawia siebie), jest naprawdę szalony, a jego teoria zwariowana do tego stopnia, że może być prawdziwa i skasować bardzo wiele we współczesnej fizyce i astronomii. Tu chyba się zaczyna fizyka XXI wieku. I robi to Polak. Buduje cały system, którego filarami są: grawitacja dualna (dziś nieznana) i zasada kosmologiczna, o której dzisiejsza kosmologia jakby zapomniała. To system falsyfikowalny. Nie bazuje na OTW.  Warto się wczytać i to od początku. Są tam też pomyłki. Ale trudno być specjalistą w tak wielu dziedzinach równocześnie. Gorąco namawiam, nie tylko Ciebie. Uczta intelektualna i przy tym piękna polszczyzna - to zawsze bardzo ceniłem. Pierwszyartykuł:

http://madan945.blogspot.com/2013/08/dualny-charakter-grawitacji.html

Edytowane przez wilk
Cytujemy tylko fragment, do którego się odnosimy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

 

Dualna grawitacja w Twoich postach Madan to jak recurrent nova, ale nie wiem, czy "szaleństwo" to odpowiedni termin. Może jednak "myśli natrętne"? Mogłeś wybrać Obsessian (przy okazji, nie wiem jak innych, ale mnie kompletnie nie kręci Twoja motywacja przyjęcia takiego, a nie innego nicka). Jeśli znajdę czas, liczę na to :), to jeszcze powrócę, szczególnie w kontekście:

 a. nie bazuje na OTW;

 b. uczta intelektualna;

 c. piękna polszczyzna :D;

 d. i robi to Polak ;):D.

 

 

 

Wszełem i odkryłem zupełnie nowy świat

 

Czy miało to być "weszłem", czy "wszedłem"? ;)

Wiesz, odkrywanie podręczników fizyki jest zawsze PIĘKNE; polecam z głębi serca. :D


Adin.

W fizyce jądrowej stosowane jest pojęcie defektu mas.


Mamy ad b. i c.
Słyszałem o defekcie masy, ale to termin raczej historyczny. I

Czy defekt masy istnieje także w grawitacji? Sądzę, że tak, pomimo, że w ramach ogólnej teorii względności rzeczy tej się nie rozpatruje.

jest jakimś zacietrzewieniem w kontekście przeciętnego podręcznika fizyki. Autor trochę się zapętla (chyba jednak nie ogarnia OTW), bo

Aby podnieść ciało do góry, trzeba zainwestować energię. Energia równoważna jest masie.

No tak. Ale jakiś podręcznik fizyki o tym nie wspomina? Dodam, że jak spalę tonę drewna w piecu, to jednak masa popiołu i spalin musi być nieco mniejsza od tony, ponieważ ciepło mi było w cztery litery. Taka właśnie równoważność masy i energii.
 
Nie wiem, czy będzie mi się chciało dalej, ale Madan, to nie rewolucja. To ciosanie toporkiem drewnianego koła.
 
Odniosę się jeszcze ad c.

Zwróćmy uwagę na to, że możliwość usystematyzowania pierwiastków chemicznych według ich cech (w tym okresowość) jest konsystenyna z istnieniem atomu jako podstawowego elementu pierwiastka chemicznego.

Intelektualnego wydźwięku tego zdania już nie podniosę, bo ciąży nazbyt. ;)


Edycja: Madan. Słyszałem (pewnie poprawią mnie fachowcy na forum), że zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne jednak się leczy. Liczę na pomoc kolegów znających tę materię, a z tego co widzę, nie brak ich na forum. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Dodam, że jak spalę tonę drewna w piecu, to jednak masa popiołu i spalin musi być nieco mniejsza od tony, ponieważ ciepło mi było w cztery litery.

Lavoisier przewraca się w grobie. Pewnie kręci się jak wentylator. Energia wiązań chemicznych manifestująca się różnicą masy? Pozostaje mi tylko grzecznie zapytać: skąd to wiesz? Zmierzyłeś to jakoś? :D Rzuć proszę wiarygodnym linkiem.

Przy okazji, podobna sprawa ze sprężyną:

robiłem badania w sprawie sprężyny, która podobno robi się cięższa w stanie sprężenia, ale poza rozumowaniem: tam jest zmagazynowana energia, a energia to masa, ergo cięższa, nie znalazłem nic czemu mógłbym zaufać. 

Będę wdzięczny za wskazanie czegoś wiarygodnego w tej mierze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

????? Jajcenty. Ty to poważnie, czy taki żart? Słyszałeś chyba (jest o tym, jak sądzę, również na chemii) o energii wiązania?

 

robiłem badania w sprawie sprężyny, która podobno robi się cięższa w stanie sprężenia

 

No wiesz, ja tak czułych wag nie znalazłem w żadnym katalogu. :D

 

Będę wdzięczny za wskazanie czegoś wiarygodnego w tej mierze.

 

https://pl.wikipedia.org/wiki/Energia_wi%C4%85zania_chemicznego

:)

 

Edycja: Czy Lavoisier udowodnił, że jego przewrót w grobie nie poczynił uszczerbku na masie? :/ ;)

Nie wiem, ale spekuluję, że nawet Lavoisier słyszał o niepewności pomiaru. :D

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Energia wynikająca z defektu masy jest wykorzystywana jedynie w syntezie jądrowej. W przypadku chemicznego spalania masa substratów i produktów spalania pozostaje na tym samym poziomie, a energia wynika z przechodzenia elektronów na powłokach walencyjnych reagujących substancji.

Jako elektryk i nie-fizyk chciałbym wytłumaczyć sposób produkcji energii w wyniku reakcji rozszczepienia ciężkich jąder atomowych skoro do rozszczepienia jądra atomowego należy dostarczyć energię, a masa powstałych jąder atomowych nie jest mniejsza niż masa pierwotnego jądra atomowego oraz wyemitowanych neutronów, czyli o defekcie masy nie ma tu mowy?

Czy jest to energia tarcia nukleonów podczas przekonfigurowywania się jąder atomowych do kształtu jąder o najniższej możliwie energii, czy chodzi może o jakiś bardziej złożony mechanizm kwantowy? 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Jajcenty. Ty to poważnie, czy taki żart? Słyszałeś chyba (jest o tym, jak sądzę, również na chemii) o energii wiązania?

Nie żartuję. Energia występuje w różnych formach. Nie sądzę, też bym zdołał zwiększyć masę układu Ziemia - Księżyc oddalając Księżyc do nieskończoności.

Pozostaje tylko pokazać jak zmienia się masa w miarę jak zmienia się orbital. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Nie sądzę, też bym zdołał zwiększyć masę układu Ziemia - Księżyc oddalając Księżyc do nieskończoności.

 

Zależy, co masz na myśli mówiąc o "masie układu". Mogę jednak zapewnić (swoją mizerną reputacją), że suma mas Ziemi i Księżyca po ich "oddaleniu" będzie większa niż analogiczna suma przed. W końcu wpompowałeś energię, a ta jest równoważna masie.

 

 

 

Pozostaje tylko pokazać jak zmienia się masa w miarę jak zmienia się orbital.

 

Tu liczę na Ciebie. ;):D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

W końcu wpompowałeś energię, a ta jest równoważna masie.

Energia jest równoważna masie, ale nią nie jest. Zmierzamy do dyskutowania masy relatywistycznej i grawitacyjnej?

Czy mogę tak rozpędzić Ziemię by zapadła się grawitacyjnie i stała się BH? I jak ten proces będzie widziany tu, na Ziemi? 

 

Protestuję przeciwko założeniu, że jedyna forma gromadzenia energii to jej zamiana na masę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

Zmierzamy do dyskutowania masy relatywistycznej i grawitacyjnej?

 

:D

Masa to dość problematyczny problem w samej OTW. :)

Myślałeś jednak zapewne o problemie masy bezwładnej i grawitacyjnej, bo w OTW są sobie równe (z założenia).

 

 

 

Czy mogę tak rozpędzić Ziemię by zapadła się grawitacyjnie i stała się BH?

 

Nie wiem. Spróbuj. ;)

 

 

 

Protestuję przeciwko założeniu, że jedyna forma gromadzenia energii to jej zamiana na masę.

 

O ile dobrze rozumiem, to również protestuję. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Masa to dość problematyczny problem w samej OTW

A mimo to zakładamy, że sprężyna staje się cięższa a masa substratów jest nierówna masie produktów bo E=mc2. Nie wiem, czy to prawda - mój profesor fizyki nie zwykł przytaczać źródeł podczas wykładu - ale dokładnie pamiętam co powiedział: cząstki przyspieszane w akceleratorach nie zmieniają swojego oddziaływania grawitacyjnego. Są bardziej bezwładne - coraz więcej energii trzeba by je przyspieszyć, mają inny czas - rzadziej się rozpadają, ale grawitacyjnie są takie same.

Mogłem coś źle zrozumieć lub przez 30 lat wiele mogło się zmienić, dlatego prosiłem o wskazanie dowodów.

Na razie stan problemu jest taki: nikt tego nie zmierzył bo efekt jest niemierzalny, ale musi tam być bo przecież E=mc2.

Czy tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
A mimo to zakładamy, że sprężyna staje się cięższa a masa substratów jest nierówna masie produktów bo E=mc2.

 

Sprawa jest prosta. Skonstruuj odpowiednio czułą wagę, obal to, a Nobel gwarantowany (nie muszę chyba wspominać, że wino, kobiet i śpiew do końca żywota… ;)).

 

Czy tak?

 

Poniekąd. Wszędzie tam, gdzie możemy to zmierzyć, upierdliwie E=mc2. Wiem, smutne…

 

Edycja: jak byłem młody, to sądziłem, że prostą sprawą jest obalenie emcekwadrata. Potem była szkoła średnia, studia, i takie tam po. ;)

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Sprawa jest prosta. Skonstruuj odpowiednio czułą wagę, obal to

No przecież pisałem: już to zrobiono. Badano oddziaływania grawitacyjne cząstek rozpędzonych do prędkości relatywistycznych. Wynik: zero. Na nasze oznacza to, że możesz rozpędzić proton dowolnie blisko c a i tak nie doprowadzisz do kolapsu grawitacyjnego. E=mc2 ale trzeba się bardzo napocić żeby taką konwersję przeprowadzić. Najbliższe miejsce w którym się to dzieje na pewno, to jądro Słońca, a i tak gdyby nie magia kwantów i tunelowania, to nic by z tego nie było.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...