Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zgubne zaufanie do robota

Rekomendowane odpowiedzi

Siedzącemu w pokoju studentowi towarzyszy robot. Nagle rozlega się alarm pożarowy, a w pobliskim korytarzu pojawia się dym. Student musi wybrać, czy uda się do dobrze oznakowanego wyjścia ewakuacyjnego, czy też dostosuje do porad robota, który prowadzi go gdzie indziej. Tego typu eksperyment, z udziałem 30 osób, przeprowadzono na Georgia Institute of Technology. Jego autorzy byli zaszokowani wynikam - niemal wszyscy badani podążyli za robotem, nawet wtedy, gdy musieli oddalić się od wyjścia ewakuacyjnego. Nie sądziliśmy, że ludzie tak bardzo zaufają robotowi i że będziemy musieli zrobić coś, co go uwiarygodni - mówi prowadzący badania Paul Robinette.

Wyniki eksperymentu stawiają przed specjalistami od robotyki kolejne wyzwanie. Z jednej bowiem strony interakcja ludzi z coraz bardziej inteligentnymi robotami będzie wymagała zaufania, z drugiej jednak strony nie chcemy, by ludzie słuchali porad źle działających maszyn.

W ramach eksperymentu naukowcy zmodyfikowali niewielkiego robota Pioneer P3-AT. Urządzenie wygląda jak kubeł na śmieci, jest wyposażony w koła i skierowane do góry podświetlone ramiona. Każdy z uczestników szedł za robotem do pokoju, w którym miał wypełnić kwestionariusz dotyczący zdolności nawigacyjnych urządzenia. Ta część eksperymentu byla uczestnikom znana. Nie wiedzieli jednak, że w trakcie wypełniania kwestionariusza rozpocznie się prawdziwy eksperyment z symulowanym pożarem i reakcją na porady robota.

Spośród 30 badanych w sytuacji pożaru aż 26 podążyło za robotem. Dwie kolejne osoby wyrzucono z eksperymentu za złamanie jego warunków, a dwie pozostałe w ogóle nie opuściły pokoju.

Zachowaniem ludzi zaskoczona jest też Holly Yanco, która na University of Massachusetts Lowell bada interakcje pomiędzy maszynami a ludźmi. Być może ludzie sądzą, że robot posiada więcej infomacji niż oni i dlatego w ułamku sekundy decydują się mu zaufać wbrew wskazówkom, które widzą, zastanawia się uczona.

Rabinette, chcąc zbadać, jak dalece ludzie ufają robotom, nieco zmodyfikował swój eksperyment. Podczas wstępnego spaceru z robotem, który miał zaprowadzić uczestnika eksperymentu do pokoju, robot zawieszał się lub mylił drogę. Wówczas zjawiał się jeden z naukowców i przepraszał uczestnika za źle funkcjonującego robota. Jednak gdy człowiek znalazł się już w pokoju z robotem i dochodziło do pożaru, niemal wszyscy ludzie - pomimo tego, że wcześniej byli świadkami awarii robota - podążali za maszyną. W jeszcze innym teście robot prowadził ludzi do zaciemnionego pokoju, z którego wyjście było częściowo zablokowane przez meble. Dwóch z sześciu uczestników próbowało odblokować przejśćie zamiast skorzystać z dostępnego wyjścia ewakuacyjnego.

Zbyt duże zaufanie pokładane w roboty to poważny problem. Każde oprogramowanie zawiera błędy i mogą się one ujawnić w najbardziej nieoczekiwanych momentach. Być może twórcy robotów powinni projektować je tak, by ograniczenia maszyn byly od razu widoczne. Ludzie wiedzieliby wówczas, kiedy nie wolno im ufać.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)

 

Jego autorzy byli zaszokowani wynikam - niemal wszyscy badani podążyli za robotem, nawet wtedy, gdy musieli oddalić się od wyjścia ewakuacyjnego. Nie sądziliśmy, że ludzie tak bardzo zaufają robotowi i że będziemy musieli zrobić coś, co go uwiarygodni - mówi prowadzący badania Paul Robinette.

Do tego naprawdę nie było potrzeba eksperymentu.

Latami trenowano społeczeństwo.

Co ma pierwszeństwo w zarządzaniu ruchem na drodze?

Policjant

światło

znaki

Robot spełnił tu rolę policjanta.

Wyjście ewakuacyjne rolę znaków

Generalną zasadą jest reagowanie z pierwszeństwem na obiekt dynamiczny a nie statyczny o jest zresztą pochodną ewolucji.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda, że tak mało danych odnośnie tego, w jaki sposób robot zakomunikował badanemu, że ma on funkcję wyprowadzania z pożaru, a nie po prostu sobie jedzie, bo i tak miał tam jechać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No tylko dlaczego w tym przypadku nie należało ufać maszynie? Bo ludzie celowo ją zaprogramowali na wprowadzanie w błąd. Prawda jest taka, że ufamy maszynom bo na co dzień mamy do czynienia z tym, że mylą się dużo rzadziej niż ludzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Prawda jest taka, że ufamy maszynom bo na co dzień mamy do czynienia z tym, że mylą się dużo rzadziej niż ludzie.

Tylko, że w sytuacjach awaryjnych maszyny często się psują lub po prostu ich oprogramowanie nie przewiduje sytuacji awaryjnych, które są

a) dynamiczne

b ) losowe.

 

Trudno oprogramować a priori wszystkie możliwe drogi ucieczki z budynku w razie pożaru. Zależy co i gdzie się pali, prawda?

Edytowane przez radar

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Maszyny są zaprogramowane do konkretnych zadań i nie potrafią inaczej zadziałać. Nawet nie potrafią się powstrzymać od tego działania, bo nie mają wolnej woli. Nie liczę oczywiście awarii lub braku paliwa/zasilania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...