Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Potwierdzono odkrycie fal grawitacyjnych

Rekomendowane odpowiedzi

 

 

Bo ja wiem? Zaryzykowałbym, że prawie zawsze rozchodzi się z c

A ja bym zaryzykował, że prawie nigdy. Skąd wziąć tyle czystej próżni? A już promieniowanie Czerenkowa w ogóle to psuje. Nie dość, że żółw to jeszcze byle korpuskuła pomyka szybciej. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Średnia gęstość Wszechświata wynosi około 10−29  gramów na centymetr sześcienny.

https://pl.wikipedia.org/wiki/Wszechświat

 

Średnio, bardzo dobry ośrodek dla powalającego promieniowania Czerenkowa. ;):D

Wiesz może, ile fotonów przypada we Wszechświecie na jeden barion?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Średnia gęstość Wszechświata wynosi około 10−29  gramów na centymetr sześcienny.

A to już z ciemnymi bytami? Wydajesz się pewny swego, tymczasem nie umiemy się doliczyć 30% masy i jeszcze sporo energii też brakuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Owszem, ale to Ty sformułowałeś już prawo załamania i odbicia w tych ciemnych bytach. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Teoria w tym wypadku to termin nieco na wyrost. Pewne rozwiązanie czegoś bardziej ogólnego, przy pewnych założeniach, może być ciekawe intelektualnie, ale skoro w temacie takiej materii egzotycznej nie mamy jakiegoś konsensu, to proponowałbym większy dystans. ;)

 

Dobrze, w takim razie zastanawia mnie, czy to przeczy propozycji Alcubierre'a ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Nie. Podobnie podjadanie zwłok przez "robale" nie przeczy propozycji "powrotu". ;)

Mówiłem to pewnie nie raz. Jeśli nie mamy spójnej teorii, którą można by zaatakować CUŚ, to przypomina to pewien obraz

 

        tn_145.jpg   ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Zaryzykowałbym, że prawie zawsze rozchodzi się z c, a przynajmniej tak blisko c

To z c czy z tak blisko c :D

bo praktycznie może to nie ma znaczenia ale teoretycznie ma jak najbardziej :D

Kiedyś np. wydawało mi się że światło ZAWSZE porusza się z c niezależnie od ośrodka, tylko spowalnia średnio ze względu na oddziaływanie z cząstkami ośrodka. To był jednak błąd.

Niby prosta sprawa a jednak dużo czasu mi zajęło lepsze jej zrozumienie.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

Cieszę się, że rozumiesz, sprawa jest jednak prostsza:

The sparse density of matter in outer space means that electromagnetic radiation can travel great distances without being scattered: the mean free path of a photon in intergalactic space is about 1023 km, or 10 billion light years.

:D

Bo właśnie

 

 

Skąd wziąć tyle czystej próżni?

o próżnię nie jest trudno we Wszechświecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale opóźniaczem nigdy nie była ściana w postaci atomu np. wodoru.

Opóźniaczem była przestrzeń ze ścianą. I ten opóźniacz jest wszędzie.

Edytowane przez thikim
  • Pozytyw (+1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale opóźniaczem nigdy nie była ściana w postaci atomu np. wodoru. Opóźniaczem była przestrzeń ze ścianą. I ten opóźniacz jest wszędzie.

Otoż to. Nie negujmy osiągnięć Maxwella: 866ad8cf6d414f7e7a67be899c23f5d1.png

W tym sensie droga swobodna fotonu wydaje się drugorzędna. Wystarczy byle pyłek by przenikalności przestały być przenikalnością próżni. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie. Ściana była ścianą o którą następowało: pierdut i koniec drogi fotonu.

Ale jego spowolnienie nie ma nic wspólnego z jego drogą swobodną przed pierdut.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam jedno pytanie do kolegów co  do mechanizmu "wypromieniowania" masy czarnych dziur w postaci fal grawitacyjnych. Układy podwójne na skutek promieniowania grawitacyjnego tracą energię i zacieśniają swoje orbity i to jest jasne. Ale jak może zostać wypromieniowana czysta masa czarnej dziury spod horyzontu zdarzeń, a tak jest to opisane - jeśli suma mas dziur jest mniejsza niż początkowe składniki ? Nie łapię tego mechanizmu.

Edytowane przez gucio222

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, ja też nie łapię i nie łapię jeszcze jednego.

Jeśli horyzont zdarzeń to zakrzywienie przestrzeni a nie tylko siła grawitacji to dlaczego grawitacja go pokonuje a EM nie? ;)

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale jak może zostać wypromieniowana czysta masa czarnej dziury spod horyzontu zdarzeń

 

 

 

Jeśli horyzont zdarzeń to zakrzywienie przestrzeni a nie tylko siła grawitacji to dlaczego grawitacja go pokonuje a EM nie?

 

Ta wypromieniowana energia to energia kinetyczna układu obu obiektów. Ona nigdy nie była pod horyzontem. Przelicza się ją na masę, bo tak robi większe wrażenie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Odpowiedziałeś tylko na pytanie gucio222 ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Twoje: Jeśli horyzont zdarzeń to zakrzywienie przestrzeni a nie tylko siła grawitacji to dlaczego grawitacja go pokonuje a EM nie

 

Siła grawitacji (Newton) = zakrzywienie przestrzeni (OTW). A horyzontu nic nie pokonuje (w kierunku na zewnątrz), ani EM, ani grawitacja. Horyzont to tylko zmiana zakrzywienia na takie, które zamyka przestrzeń wewnątrz (przestają istnieć wektory "na zewnątrz"). W OTW nie ma czegoś takiego, jak "siła grawitacji". W OTW masy nie "przyciągają się".

 

Zresztą w QM też nie ma sił, są oddziaływania. Często mówi się czy pisze "siła", ale to tylko określenie tradycyjne, często wygodne.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żebym dobrze zrozumiał.

Jeśli istniałby sposób na zmianę masy/ładunku czarnej dziury od wewnątrz - zauważylibyśmy to czy nie?

Albo gdyby wpada do czarnej dziury masa np. z gwiazdy ruchem po spirali, już za horyzontem to czy te fale grawitacyjne wywołane tym ruchem do nas dotrą czy nie?

My jesteśmy poza CD.

Albo jeszcze inaczej.

Masz źródło fal grawitacyjnych, wszystko jedno jakie. Na drodze umieszczasz CD z horyzontem. Ta fala przejdzie przez CD i wyjdzie z drugiej strony czy nie

Czy rozejdzie się jedynie po horyzoncie który ją dalej przekaże?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żebym dobrze zrozumiał.

 

 

 

A ja mogę napisać "żebym się nie porąbał". Nie wiem tak do końca, co lepiej z tego modelu kapuję, a co gorzej albo wcale. A i z opisem problemy. ;)

 

 

 

Jeśli istniałby sposób na zmianę masy/ładunku czarnej dziury od wewnątrz - zauważylibyśmy to czy nie?

 

Tak, ale patrząc na całą dziurę jak na całość, "punkt", a nie coś składającego się z wnętrza i horyzontu. Taki sposób istnieje - parowanie Hawkinga (zakładam, że istnieje).

 

 

 

Albo gdyby wpada do czarnej dziury masa np. z gwiazdy ruchem po spirali, już za horyzontem to czy te fale grawitacyjne wywołane tym ruchem do nas dotrą czy nie?

 

Nie, wszystkie będą miały zwrot (kierunek rozchodzenia) "do środka", a dokładniej zgodnie z krzywizną w danym punkcie.

 

 

 

Masz źródło fal grawitacyjnych, wszystko jedno jakie. Na drodze umieszczasz CD z horyzontem. Ta fala przejdzie przez CD i wyjdzie z drugiej strony czy nie Czy rozejdzie się jedynie po horyzoncie który ją dalej przekaże?

 

Część energii fali wlezie i tam zostanie (efekt dla nas taki mniej więcej, jakby wleciał do dziury np. neutron), część rozproszy się po horyzoncie, a część fali "opłynie" dziurę i będzie z sobą interferować.

 

Zakładam oczywiście cały czas standardowy model OTW, bo są i inne, związane z OTW i niezwiązane. A jak jest "naprawdę"? Pewnie nie zdążę się dowiedzieć :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki.

Czyli jak zrozumiałem obszar pod horyzontem jest ciałem doskonale czarnym dla promieniowania grawitacyjnego.

 

Nie, wszystkie będą miały zwrot (kierunek rozchodzenia) "do środka", a dokładniej zgodnie z krzywizną w danym punkcie.

Tu mam pewną wątpliwość. Zrozumiałem to o zwrocie.

Nie będzie przyspieszenia?

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro
Otoż to. Nie negujmy osiągnięć Maxwella: 866ad8cf6d414f7e7a67be899c23f5d1.png

 

Cóż, c jest zatem czymś, co nie istnieje. ;)

 

Ale jego spowolnienie nie ma nic wspólnego z jego drogą swobodną przed pierdut

 

Nie bardzo rozumiem; możesz rozwinąć myśl?

 

część fali "opłynie" dziurę i będzie z sobą interferować

 

Soczewkowanie grawitacyjne fal grawitacyjnych. :) Przy okazji, stare już pomysły z tej serii:

http://iopscience.iop.org/article/10.1086/312015/fulltext/985903.text.html

 

Edycja:

naszło mnie takie filozoficzne pytanie: jaka jest przenikalność elektryczna/ magnetyczna kostki, dajmy 1 m3 próżni, w której środku znajduje się pyłek? ;)

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

naszło mnie takie filozoficzne pytanie: jaka jest przenikalność elektryczna/ magnetyczna kostki, dajmy 1 m3 próżni, w której środku znajduje się pyłek?

W świetle naszej dyskusji istotne jest, że nie jest to już przenikalność elektryczna/magnetyczna próżni.

 

Z tego co pamiętam z laboratorium chemii instrumentalnej, metody oparte o pomiar pojemności kondensatora były niezwykle czułe. Wystarczyło kichnąć i pozamiatane.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

istotne jest, że nie jest to już przenikalność elektryczna/magnetyczna próżn

 

Serio? A niejednorodność i anizotropowość? Pamiętasz może naszą rozmowę o wodzie? ;)

Przyjmując Twoje zdanie za dobrą monetę, to CO w Rzeczywistości masz na myśli? Dodam, że najlepszej "próżni" jaką wytwarzamy w laboratoriach daleko do ośrodka międzygalaktycznego; to raczej coś o gęstości typowej dla korony słonecznej. :)

 

 

 

Wystarczyło kichnąć i pozamiatane

 

Na całe szczęście fizyka doświadczalna ma na to sposoby. Tłumaczy to też wysokie koszty badań podstawowych. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Nie bardzo rozumiem; możesz rozwinąć myśl?

Proszę bardzo.

Obrazowy przykład. Rzucasz piłkę w lesie. Średnio po jakiś tam dajmy 10 metrach trafiasz w drzewo. To jest droga swobodna. I pierdut w to drzewo.

Ale nie dzieje się nic takiego że piłka leci sobie dwa razy wolniej bo są drzewa.

Piłka albo leci albo się odbija rykoszetuje. Obecność drzew nie ma wpływu na jej prędkość po rzuceniu, dopiero w chwili pierdut.

A z fotonami jest inaczej. Jakbyś nie rzucił - nie poleci z c. Bo są drzewa. I wszystko jedno że trafi w drzewa dopiero za 10 do 23 km czy m.

Dla piłki drzewa są istotne w momencie zderzenia. Dla fotonu jest istotne że atomy są - i to zanim w nie trafi.

 

Soczewkowanie grawitacyjne fal grawitacyjnych. :) Przy okazji, stare już pomysły z tej serii:

Tak, ale soczewkuje i planeta i gwiazda. Nie o to chodziło w tym pytaniu.

Chodziło o to czy czarna dziura dla promieniowania grawitacyjnego to ciało doskonale czarne. Ani planeta ani gwiazda nie jest. A czarna dziura zdaje się być.

Albo inaczej:

czy fala grawitacyjna pokona takie ekstremalne zakrzywienie czasoprzestrzeni jak horyzont CD.

Zresztą od razu szykuje się inny wniosek: promieniowanie grawitacyjne zmieni minimalnie rozmiary horyzontu? A przynajmniej tak mi się wydaje.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Czyli jak zrozumiałem obszar pod horyzontem jest ciałem doskonale czarnym dla promieniowania grawitacyjnego.

 

I nie tylko dla niego - dla każdego "zdarzenia (t+) ". Wyleźć by mogło tylko to, co poruszałoby się w t-.

 

Nie będzie przyspieszenia?

 

Fal nie, one mają v=c. Dla innych obiektów obserwowane przyspieszenie będzie zależne od pozycji obserwatora, chociaż to obserwowane trzeba zapisać tak: "obserwowane", bo ostatnie informacje dostajemy z horyzontu, a pod horyzontem tylko uciekający by coś mógł obserwować, goniący go nic. Dla samego obiektu będzie to spadek swobodny, czyli przyspieszenia nie odczuje. :)

 

Edycja:

 

thikim

"czy fala grawitacyjna pokona takie ekstremalne zakrzywienie czasoprzestrzeni jak horyzont CD."

 

Ona żadnego zakrzywienia nie "pokonuje" - zapipcza dokładnie zgodnie z krzywizną.

 

"promieniowanie grawitacyjne zmieni minimalnie rozmiary horyzontu? A przynajmniej tak mi się wydaje."

 

Zmieni.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

A z fotonami jest inaczej. Jakbyś nie rzucił - nie poleci z c. Bo są drzewa. I wszystko jedno że trafi w drzewa dopiero za 10 do 23 km czy m.

 

Tak, w teleologii tkwi potencjał. Czyżbyś chciał mnie przekonać do twierdzenia, że foton "przeczuwając", iż w odległości 10 Gly trafi na diament, to zwalnia te prawie 2,5 raza?

 

 

 

Tak, ale soczewkuje i planeta i gwiazda. Nie o to chodziło w tym pytaniu.

 

Jeśli f. grawitacyjna napotyka cz. dziurę, to mamy właśnie to, o czym napisałem. Nie wiem, skąd wziąłeś planetę, bo ja się o tym nie zająknąłem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...