Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
lurdan

Twierdzenie Stevina

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Astro

Ba! Mogę zaproponować wszystkim, którym nieobca jest matematyka na poziomie gimnazjum proste doświadczenie myślowe. Rozważmy walec o promieniu podstawy R i wysokości H, oraz naczynie będące zespoleniem walca o promieniu podstawy R i wysokości X (X<H) z "węższym" walcem o promieniu podstawy r (r<R) i wysokości H-X. Oba naczynia wypełniamy po brzegi, czyli do wysokości H (naczynia stawiamy podstawą o promieniu R w dół).

1) Oblicz ciężar wody w obu naczyniach.

2) Oblicz składową pionową wypadkowego parcia wody w obu naczyniach.

3) Porównaj oba wyniki.

:D

Edytowane przez Astro

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Można też inny eksperyment myślowy (całkiem intuicyjny), możliwy do sprawdzenia doświadczalnie: zawieszamy oba naczynia (te z rysunku) wewnątrz, na górnej krawędzi (tak żeby wisiały) dwóch dowolnych, ale tyle samo ważących naczyń, i stawiamy to na szalkach wagi... No i gdzie się cała "magia parcia" podziała? :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Podpowiem Ci coś całkiem intuicyjnego, do czego nawet wzory nie są potrzebne: parcie ma związek z właściwościami naczynia, natomiast ciężar, czyli to co rejestruje waga, jest od naczynia całkowicie niezależny (zakładając równość tary).

Wikipedia - Dla powierzchni płaskich i stałego ciśnienia w każdym punkcie powierzchni, wzór na parcie upraszcza się do postaci

b80f8e094921abb5eb9844c9dcd9e66d.pngp – ciśnienie hydrostatyczne panujące na poziomie, na którym znajduje się powierzchnia S - powierzchnia   Kłopoty z intuicją?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciśnienie na dno naczynia rzeczywiście się zgadzają. Niestety w przypadku tego zwężonego mamy też ciśnienie skierowane przeciwnie na "sufit" szerszej części, co ostatecznie sprawia, że naczynie jest lżejsze.

Ciśnienie naciskające w górę niweluje część tego co naciska na dno.

Nacisk w poziomie pomijamy, bo ten się idealnie zeruje, na co dowodem jest fakt, że naczynie nie przesuwa się samoczynnie po poziomej powierzchnie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drżę z niecierpliwości. Czekam na filmiki. :)

To tak jakbyś lecąc samolotem pchał w sufit aby go podnieść.

Edytowane przez wilk
nie cytujemy całych komentarzy!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

To tak jakbyś lecąc samolotem pchał w sufit aby go podnieść.

 

Jeśli mieszkasz w domu z ogrzewaniem centralnym (tzw. "grawitacyjnym"), to zejdź do kotłowni i wywierć w górnej powierzchni pieca dziurkę. Popatrz w nią i zastanów się, dlaczego ta woda pochlapała Ci aparacik mający obalić fundamenty fizyki. :)

Ciągnij ten wątek dalej. Dawno nie miałem takiej zabawy! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Wikipedia - Dla powierzchni płaskich i stałego ciśnienia w każdym punkcie powierzchni, wzór na parcie upraszcza się do postaci

b80f8e094921abb5eb9844c9dcd9e66d.pngp – ciśnienie hydrostatyczne panujące na poziomie, na którym znajduje się powierzchnia S - powierzchnia   Kłopoty z intuicją?

 

 

Ciśnienie płynu (parcie też) działa na ścianki naczynia, a nie na szalkę wagi... Zamiast kłaść naczynia na wadze,  możesz podwiesić je do ramion wagi takiej jak ta:

 

waga.jpg

 

No i co wtedy z parciem?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może tak: ciśnienie słupa cieczy wywiera parcie na dno naczynia, ale to parcie nie przenika przez to dno. Przez dno przenika tylko ciężar.

......

Koledzy mi wybaczą...;)

Edytowane przez TrzyGrosze

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Mam mętlik w głowie bo chyba coś tu nie gra w moim opisie lub rysunku a nikt się nie czepił :P

I mam wrażenie że zaraz tu wyjdzie kolejny patent w stylu zderzaka Łągiewki.  

 

Mętlik polega na tej piekielnej wadze, stanie równowagi. Pisałem że wysokość słupa wody będzie proporcjonalna nie do różnic w masie, nie kształcie naczynia ale wysokości słupa... a z drugiej strony że niewielka obiętość wody w rurce podnosi słonia... coś tu nie gra!

Przecież to całościowo stek bzdur  :ph34r:

 

Owszem wysoka woda w cienkiej ściance w miare pchania "rozlewa się" na większą objętość, siła paluszka jest "wzmacniana" puki jest w rurce, ale to działa gdyby rozpatrywać układ sił z zewnątrz. Wówczas nawet drugie naczynie nia ma znaczenia ale owszem paluszek podniesie słonia. To zjawisko wykorzystuje ów mechaniczno pneumatyczny wzmacniacz do kompresorów które codziennie widuje w robocie. Woda pchając denko wolniej wykonuje tą samą pracę co woda w rurce ale na mniejszej drodze.. więc potrzeba mniejszej siły więc manipulując powierzchnią tłoka można zmusić niższe ciśnienie do sprężenie wyższego. Mniejsza siła większe przemieszczenie równoważy wielką siłe i niewielkie przemieszczenie. Klasyczna mechaniczna dzwignia. Ale do tego nie jest potrzebna ani waga ani dzwignia ani drugie naczynie.. a jedynie dwa tłoczyska.

 

Na obrazku ciśnienie na dnie w obu układach dąży do równowagi bo są przecież połączeone mechanicznie denkami. Taka sama powierzchnia dna, jeśli jest taka sama wysokość cieczy powinna być taka sama siła prawda? I gdyby układ rozpatrywać z punktu widzenia ciśnień to jasne waga zastąpi przewód hydrauliczny tworząc naczynia połączone. Ale przecież nie o to chodzi lurdanowi.

 

Przecież to jest na wadze masa i objętość wody ma jedyne znaczenie kogo obchodzi kształ naczynia...

Problem w stylu co jest cięższe kilo pierza czy kilo żelaza? W tym wypadku - co jest cięższe woda dzbanku czy w garnku? No jasne że w garnku się zmieści więcej niż w dzbanku o tej samej wysokości i to garnek przeważy szale :D

Rysunek lurdana jest uproszczeniem bo przecież nie ma znaczenia czy denko jest na stałe przymocowane do ścianek a naczynie się porusza czy denka się poruszają. Zdaje się że padły tu słowa w stylu "gimbaza" i żeście się rzucili na lurdana dzięki temu pięknemu słonikowi.. i temu czerwonemu statywowi który zatrzymał ziemię poruszył słonce 

 

  :wub:

 

Jeśli zacznie się wlewać do rurki po przeważeniu szali siła jaką będzie oddziaływać na "stół" będzie proporcjonalna do? słupa wody? Będzie proporcjonalna do ilości wody w naczyniu niezależnie od jego kształtu wlewając wąskim lejkiem zależnie od lepkości cieczy początkowo bęzie ona wyzej lub niżej. I to wszystko. Inna sprawa to rozkład ciśnień i to rozpatrywał Pascal. Ciśnienie w każdym z naczyń osobno będzie zależne nie od ilości wody ale od słupa wody nad miejscem a zatem presja na ścianki będzie zależna od kształtu naczynia.. Całkiem inna sprawa dotycząca wytrzymałości beczki. Suma sumarum - lurdan chyba wygrałby każde pieniądze gdybyśie się z nim założyli... i to dzięki zamieszaniu  :P Sprawdze raz jeszcze o co chodziło temu Stevinowi.. bo ja zwyczajnie nie wiem o co w tym temacie chodzi  :lol:

Siła sugestii tematu, nazwy strony, słów, obrazków, ludzi... ech czysta psychologia.

 

PS Do głowy mi przychodzi jeszcze takie cudo którego nie rozumiem bom ciemny(ale się we łbie pojawiło) : jak całka powierzchniowa z sił. f po ds (czyli ciśnienie?) Niezależnie od kształtu naczynia taka sama objętość wody w dwóch naczyniach ma suma sumarum całościowo taką samą całkę ciśnienia ale rozkład wartości tego ciśnienia jest zależny od punktu pomiaru. Na przykładzie kolejki do kibla, jeśli ten którem usię bardzo chce będzie stał w dłuuugiej kolejce to się bankowo zesra. Jeśli kolejka do kilku kibli będzie krótka to wytrzymie...

Więcej nie pisze bo znowu coś namieszam...  :huh:

Edytowane przez Stanley

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Albo np. tak: dla wagi 1,0*xуй co na niej leży - nie obchodzi jej ani struktura, ani natura leżącego obiektu, ani działające wewnątrz niego siły (statyczne). Ważna jest tylko masa i grawitacja. Wyporność obiektu w danych warunkach pomijam.

 

Edycja:

Stanley

Nie wiem, nie przyglądałem się Twojemu schematowi i opisowi. A paradoks w sumie pozorny, bo w rzeczywistości go nie ma.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Koledzy mi wybaczą.

No ja myślę, że to przechodzi do annałów KW. Ciężar przenikający dno - ta metafora przynosi Ci zaszczyt :D.

 

Z innej beczki. W razie gdyby temat  hydrostatyki się zużył moglibyśmy przedyskutować problem: Ile waży słoik z muchą i różne warianty: mucha lata, mucha siedzi, słoik jest otwarty , zamknięty :D

 

 

 

mam wrażenie że zaraz tu wyjdzie kolejny patent w stylu zderzaka Łągiewki.  

 

W zderzaku Łagiewki nie ma nic cudownego. Na pewno może mieć korzystniejszą charakterystykę opóźnienia, przez dobór mas i skoku(?). Nikt się nie dziwi, że kaskader skacze z piątego piętra na stertę kartonów i przeżywa a zderzak Ł. postrzegany jest kategoriach magicznych. Tymczasem to genialna w swej prostocie konstrukcja, choć nie wiem czy stosowalna.

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

No ja myślę, że to przechodzi do annałów KW.

Osobiście dopisałbym też Nihilowe

 

 

1,0*xуй co na niej leży

Aby wyglądało mądrzej, zapisałbym to całkowo 1,0*\int{d(xуй)}. :D

Nihilo, doskonałe!

 

 

 

Ile waży słoik z muchą i różne warianty: mucha lata, mucha siedzi, słoik jest otwarty , zamknięty :D

 

Jajcenty, a gdzie żyłka eksperymentatora?! ;)

Może założymy kącik, gdzie każdy będzie mógł podesłać filmik z własnego eksperymentu? :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Słoik z muchą ma tą wadę, że trudno zważyć muchę.

Ale możemy zrobić coś bardziej spektakularnego:

Pudełko o dużej wytrzymałości. W jego wnętrzu zawieszona petarda idealnie po środku pudełka (czyli 10-100 prób i uśredniamy wyniki). Petarda wybucha, a my mierzymy wynik na wadze w momencie eksplozji i po niej. różne szczegóły i warianty jeszcze do ustalenia...

Oczywiście pudełko na tyle wytrzymałe by znieść ten wybuch bez mierzalnych dla nas odkształceń.

 

Właśnie się zastanawiam skąd wziąć stosowne pudełko...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szkoda mi Pana lurdana/Piotrka. Dlatego ze szczerej litości będę śledził ten wątek i moją nową stronę startową - kiepskieteorie.
Życzę wysokich osiągnięć. Czy mógłby Pan dołożyć na stronę sekcję "Donate"?
Myślę, że warto spojrzeć na podpis pogo i natchnąć się nadzieją na sukces.

 

Ci, którzy są wystarczająco szaleni, by myśleć, że są w stanie zmienić świat, są tymi, którzy go zmieniają.

Steve Jobs

:D

Edytowane przez dajmon

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nacisk w poziomie pomijamy, bo ten się idealnie zeruje, na co dowodem jest fakt, że naczynie nie przesuwa się samoczynnie po poziomej powierzchnie

No przyszło mi do głowy, że możesz nie mieć racji. Naczynie nie jest doskonałe, zatem będziemy w nim mogli wyróżnić większe i mniejsze pół. Różnica nacisków jest zbyt mała by pokonać tarcie, ale gdybyśmy dysponowali jakimś nadnielepkim olejem by zmniejszyć tarcie do zera to można by z tego wycisnąć trochę darmowej energii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Naczynie nie jest doskonałe, zatem będziemy w nim mogli wyróżnić większe i mniejsze pół

To zrób Jajcenty naczynie całkowicie niedoskonałe żeby jeździło mimo tarcia :lol: i miało jedno pół równe ćwiartce a drugie pół równe trzem ćwiartkom.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

To zrób Jajcenty naczynie całkowicie niedoskonałe
 

Masz na myśli naczynie doskonale niedoskonałe? Pierwsze przybliżenie , widok z góry: (> 

 

I'm so ahead of you ;P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Gość Astro

 

 

to można by z tego wycisnąć trochę darmowej energii.

 

Obawiam się, że w 2D całeczka po dowolnej krzywej zamkniętej z pola wektorowego wszędzie normalnego do tej krzywej i stałej na niej wartości daje tak piękne zero, jak to tylko możliwe. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Masz na myśli naczynie doskonale niedoskonałe?

Nie przesadzajmy :D

Astro chyba już to wyjaśnił.

Jak się nazywał ten napęd o którym ostatnio głośno? EmDrive?

No to ten pomysł przebija EmDrive - bo tam chociaż tę energię dostarczano :D

Hmm, to teraz myślimy. W przestrzeni kosmicznej nie ma w zasadzie oporu, a w każdym razie 1 atom na 1 m3 to słaby opór.

Zatem dajemy garnek z wodą do próżni i już leci (mimo małych problemów z brakiem ciążenia które by wywołały nacisk, a co tam damy wodę pod ciśnieniem :D) - super pomysł na nowy napęd. Ale to nie zadziała.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

W przestrzeni kosmicznej nie ma w zasadzie oporu,

W zasadzie nie ma też parcia więc :D 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zatem dajemy garnek z wodą do próżni i już leci (mimo małych problemów z brakiem ciążenia które by wywołały nacisk, a co tam damy wodę pod ciśnieniem ) - super pomysł na nowy napęd. Ale to nie zadziała.

 

 

A poleci... tylko trzeba zdjąć pokrywkę :D

 

 

 

W zasadzie nie ma też parcia więc  

 

Jeśli w garnku jest ciśnienie, to jest i parcie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A poleci... tylko trzeba zdjąć pokrywkę

Psujesz perpetuum mobile :P

 

W zasadzie nie ma też parcia więc

Ciążenia (o istotnej wartości). Co do parcia to spróbuj otworzyć puszkę pepsi w próżni :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jeśli w garnku jest ciśnienie, to jest i parcie

 

A bo ja ciągle mam przed oczami te beczkę z dwunastometrową rurą. 

 

Być może zjawisko to leży u podstaw tajemniczego przyspieszania jednej z sond :)

Edytowane przez Jajcenty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak już przy tym jesteśmy to ciekawi mnie ta mucha latająca w słoiku który ważymy.

Mucha wywiera parcie na powietrze. Ono rozchodzi się w różnych kierunkach. Szczerze mówiąc nie wiem co się stanie.

Dobra mucha mało waży, użyjmy szerszenia.

I to wcale nie jest takie proste jak się pewnie niektórym wydaje.

I bardziej ciekawi mnie doświadczenie niż rozważania teoretyczne.

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mucha jest składnikiem gazu wypełniającego słoik = jej masę trzeba wliczyć. Jeśli będzie bardzo ciężka (w stosunku do całej reszty), to jej ruch może dać efekt "ty, Mucha, siedź do k. nędzy spokojnie, bo mi waga wariuje" :D No i tak to chyba będzie :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...