Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Internet, GPS i bankowość w taksówkach

Rekomendowane odpowiedzi

W części nowojorskich taksówek zainstalowano dotykowe wyświetlacze, które znacznie ułatwiają życie pasażerom. Umożliwiają one opłacenie kursu kartą elektroniczną, a podczas jazdy pasażer może sprawdzić, czy na mijanych właśnie ulicach nie znajdują się interesujące go bary, sklepy czy restauracje. Może też śledzić na monitorze trasę taksówki, którą jedzie, lub przeglądać najnowsze informacje.

W tej chwili ekrany trafiły do 200 taksówek, ale władze miasta chcą, by zostały one zainstalowane we wszystkich 13 000 pojazdów tego typu.

Wielu taksówkarzy jest przeciwnych takiemu rozwiązaniu. Twierdzą oni, że to niepotrzebny wydatek, który pozwoli właścicielom przedsiębiorstw i urzędnikom na sprawowanie ścisłej kontroli nad taksówkami.

Podobne zamiany w nowojorskich taksówkach są często źle widziane. W 2003 roku eksperyment z wprowadzeniem dotykowych ekranów telewizyjnych zakończono po kilku miesiącach, gdyż takiemu rozwiązaniu sprzeciwiali się sami pasażerowie.

Tymczasem władze Nowego Jorku zarządziły, by od 1 października bieżącego roku wszyscy taksówkarze rozpoczęli instalowanie nowego systemu. Urzędnicy odpowiedzialni za nadzorowanie transportu twierdzą, że wprowadzenie nowej technologii przysłuży się i taksówkarzom i ich klientom. Możliwość zapłacenia kartą powinna zwiększyć popularność taksówek. Jej wprowadzenie jest o tyle uzasadnione, że w chwili obecnej rynek nowojorskich usług taksówkarskich oceniany jest na 1,8 miliarda dolarów rocznie. Z taksówek skorzystają osoby, którym w danej chwili brakuje pieniędzy. Ponadto, jak przekonują urzędnicy, za pomocą karty będą zostawiane większe napiwki, niż są wypłacane gotówką.

Z kolei system GPS, który zostanie zintegrowany wraz z wprowadzeniem ekranów, pozwoli taksówkarzom sprawniej omijać korki, a pasażerom ułatwi odzyskanie pozostawionych w taksówce przedmiotów. Dyspozytor będzie bowiem mógł zapytać o pozostawioną aktówkę kierowców znajdujących się w konkretnej okolicy.

Taksówkarze sprzeciwiający się wprowadzeniu nowego systemu zwracają uwagę na koszty jego instalacji, opłaty pobierane przez operatorów kart oraz przestoje spowodowane koniecznymi naprawami sprzętu. Część obawia się również, że GPS umożliwi ich śledzenie przez urzędników. Ci zapewniają jednak, że zostanie on wykorzystany tylko do rejestrowania miejsca zabrania pasażera i opuszczenia przez niego taksówki.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Nowy Jork dołączył do grona amerykańskich stanów, w których wprowadzono przepisy zabraniające odmowy szczepień ze względów religijnych. Stan Nowy Jork doświadczył największego w USA wybuchu zachorowań na odrę. Choroba rozprzestrzenia się głównie wśród ultraortodoksyjnych Żydów na Brooklinie i w hrabstwie Rockland.
      Innymi stanami, które przyjęło podobne rozwiązania prawne, są m.in. Kalifornia, Arizona, Zachodnia Wirginia, Mississippi i Maine.
      Nowy przepis podzielił mieszkańców i prawodawców. Wokół siedziby stanowego parlamentu zgromadziły się setki ludzi, którzy domagali się odrzucenia ustawy. Poseł Michael Montesano stwierdził, że nowa ustawa to atak na prawa wynikające z Pierwszej Poprawki. Z kolei Kenneth Zebrowski, poseł z Rockland County, powiedział, że tylko w jego hrabstwie potwierdzono 266 przypadków odry, a kilkanaście osób trafiło do szpitali. Naszym zadaniem nie jest reagowanie na epidemię. Naszym zadaniem jako prawodawców jest zapobieganie epidemii, stwierdził Zebrowski.
      Uchwalenie nowego prawa nie przyszło łatwo. Kilku wpływowych członków Partii Demokratycznej, w tym przewodniczący komitetu ds. zdrowia, zagłosowało przeciwko. Minimalna liczba głosów potrzebna do przyjęcia nowych przepisów wynosiła 76. Głosowanie zakończyło się wynikiem 77:53.
      Po zakończeniu liczenia głosów z galerii dla widzów podniosły się okrzyki „hańba!”. Wzburzonych ludzi nie udało się uspokoić, ogłoszono więc zakończenie obrad.
      Następnie przepis był głosowany w stanowym senacie, gdzie przyjęto go stosunkiem głosów 36:26, a gubernator Cuomo natychmiast podpisał ustawę, mówiąc, że szczepionki są bezpieczne, efektywne i są najlepszym sposobem by chronić dzieci.
      Rozumiem i szanuję wolność religii, ale naszym podstawowym zadaniem jest ochrona zdrowia publicznego, oświadczył Cuomo i wyraził nadzieję, że nowe prawo pomoże zapobiec kolejnym zakażeniom i powstrzyma rozwój epidemii.
      W roku 2000, po tym, jak przez 12 miesięcy nie zanotowano żadnych przypadków zachorowań, USA zostały ogłoszone krajem wolnym od odry. Obecnie w 28 stanach zanotowano ponad 1000 przypadków. To najwięcej od roku 1992, kiedy to chorowało ponad 2000 osób.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W Nowym Jorku odkryto nowy gatunek żab łąkowych (ang. meadow/leopard frogs) o dziwnym zawołaniu. Cóż, najciemniej jest w końcu pod latarnią, a tych w Wielkim Jabłku nie brakuje...
      Przez lata naukowcy mylili nowo opisaną żabę z bardziej rozpowszechnionym gatunkiem. Podczas gdy regularnie odkrywa się nowe gatunki w lasach deszczowych, natrafienie na jakiś w bajorkach i terenach podmokłych Staten Island, części Nowego Jorku położonej na stałym lądzie i North Jersey jest sporym zaskoczeniem. Zgadzają się co do tego wszyscy autorzy artykułu opublikowanego na łamach Molecular Phylogenetics and Evolution, na co dzień pracownicy Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles, Davis, Rutgers University i University of Alabama.
      To pokazuje, że nawet w największych miastach USA nadal istnieją ważne gatunki czekające na odkrycie, które mogą zniknąć bez ochrony - zaznacza prof. Brad Shaffer z UCLA.
      Naukowcy sądzą, że kiedyś żaba mieszkała na Manhattanie. Teraz środek jej obszaru występowania stanowi Yankee Stadium w Bronksie. Gdy inni naukowcy usłyszeli od Jeremy'ego Feinberga z Rutgers University o żabach wydających dziwne dźwięki, początkowo sądzili, że to nietypowo zachowujące się Lithobates sphenocephalus (in. Rana sphenocephala) czy Rana pipiens albo jakaś hybryda tych gatunków. Szybko jednak zaczęły spływać dane, które świadczyły o czymś zupełnie innym - to nie wybryki znanych, ale całkiem nowa żaba. Będący herpetologiem Feinberg opisał dźwięki wydawane przez nowojorską żabę jako powtarzalne kumkanie, podczas gdy inne żaby łąkowe wydają raczej przeciągłe chrapnięcia lub "chichoczą". "To przykład gatunku kryptycznego [bliźniaczego], który ukrywa się w cieniu drugiego, gdyż podobieństwo sprawia, że nie da się ich rozróżnić wzrokowo [na podstawie morfologii]. Dzięki genetyce molekularnej ludzie wyłapują coraz to nowe gatunki, które inaczej zostałyby zignorowane".
      Amerykanie porównali mitochondrialne DNA badanej żaby i wszystkich innych żab łąkowych z regionu. Po testach mtDNA przyszedł czas na analizę DNA jądrowego (nDNA). W ten sposób stwierdzono, że to zupełnie nowy gatunek, który wkrótce zostanie nazwany. Trzeba przyznać, że praca dyplomowa, którą na tej podstawie przygotowała główna autorka studium Cathy Newman, musi być imponująca.
      Znaleziono rozproszone populacje w North Jersey, południowo-wschodnim rejonie lądowego Nowego Jorku i na Staten Island. Dowody wskazują, że kiedyś żaba była powszechna na Long Island i pobliskich rejonach, ale wyginęła tam w ostatnich dekadach.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Profesor Patrick Baudisch z niemieckiego Instytutu Hasso Plattner stworzył system identyfikujący użytkowników ekranów dotykowych po... obuwiu. Projekt Bootstrapper wykorzystuje kamery umieszczone pod ekranem.
      Główną zaletą tego systemu jest jego niska cena. Profesor Baudisch zaznacza, że celem Bootstrappera nie jest zabezpieczanie systemu ale łatwa identyfikacja użytkownika. Buty są bardzo dobrym znakiem rozpoznawczym, gdyż zwykle pary noszone przez poszczególne osoby znacznie się od siebie różnią, zatem systemy wizyjne nie będą miały większych problemów z ich przyporządkowaniem do konkretnej osoby. System może powiązać buty z sesją użytkownika, ułatwiając jednoczesne korzystanie z tego samego wyświetlacza przez różne osoby.
      Podczas prób z wykorzystaniem 18 ochotników okazało się, że system rozpoznaje buty z 89-procentową dokładnością.
      Każdy korzystał z oprogramowania na dużych ekranach dotykowych wie, jakim problemem jest odróżnianie poszczególnych osób. Technika Bootstraper to eleganckie rozwiązanie, gdyż wykorzystuje prosty kompaktowy system identyfikacji - mówi profesor Daniel Wigdor z University of Toronto.
      Profesor Baudisch przyznaje, że jego system nie jest doskonały. Jeśli większa liczba osób będzie korzystała z wyświetlacza i ktoś sięgnie dłonią tak, że pozycja dłoni będzie sugerowała, iż należy ona do innej pary butów, system może się pomylić i przypisać wykonaną czynność do niewłaściwego konta. Ponadto system staje się bezużyteczny, gdy użytkownicy noszą takie same obuwie, jak ma to miejsce np. w wojsku.
      Zdaniem Wigdora do rozwiązania problemu identyfikacji konieczne będzie połączenie kilku różnych technik, np. rozpoznawania butów, czujników nacisku w krześle i innych.
      System Baudischa można natomiast przyjąć się np. w domach czy w centrach handlowych.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      W proteście przeciw zanieczyszczeniu miejsca pracy TWU Local 100 - związek zawodowy pracowników transportu w Nowym Jorku - zorganizował konkurs na zdjęcie najbrzydszego szczura. Zwycięzca otrzyma upoważniający do darmowych przejazdów miesięczny karnet (MetroCard).
      Witryna Rat Free Subways zadebiutowała w październiku zeszłego roku. Na razie w galerii zgromadzono 20 fotografii. Można je oceniać na 5-stopniowej skali (przystojniak, słodki, zwyczajny, brzydki, paskudny). Pod spodem wyświetla się średnia nota i liczba internautów, którzy oddali swój głos. W opisie zawarto dużo szczegółów, wiadomo więc, w jakiej linii i na jakiej stacji pstryknięto zdjęcie.
      Autorom witryny zależało na zaalarmowaniu opinii publicznej, dlatego w zamierzeniu kontent miał przemawiać do wyobraźni. By nie poprzestać wyłącznie na szokowaniu, związek opublikował także swoje postulaty, apelując, by częściej opróżniać kosze na śmiecie, ustawić więcej kubłów na każdej stacji i zadbać, by miały dobrze dopasowane klapy oraz by załatać dziury w ścianach i podłogach, przez które przechodzą gryzonie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Hrvoje Benko i Scott Saponas z Microsoft Research Redmond od kilku lat pracują nad dotykową interakcją człowieka z komputerem. Podczas Association for Computing Machinery's 24th Symposium on User Interface Software and Technology obaj panowie zaprezentowali wyniki swoich badań.
      Pokazano dwa prototypy. Pierwszy, zwane OmniTouch, umożliwia zamienienie każdej powierzchni w wyświetlacz wielodotykowy. Drugi, PocketTouch, pozwala na korzystanie z czujnika dotykowego przez materiał, a więc umożliwia np. sterowanie smartfonem bez wyjmowania go z kieszeni spodni.
      OmniTouch autorstwa Hrvoje Benko, Chrisa Harrisona i Andy'ego Wilsona to ubieralne urządzenie składające się z laserowego pikoprojektora i kamery 3D. Prototyp kamery dostarczyła firma PrimeSense. Działa ona podobnie jak Kinect, ale przystosowano ją do pracy na niewielkie odległości. Połączenie kamery z projektorem ułatwia pracę, gdyż kamera zbiera dane o położeniu, konieczne do modelowania świata graficznego, a laserowy projektor wyświetla obraz - wyjaśnia Benko.
      Wyświetlacze dotykowe to bardzo zaawansowane urządzenia, dlatego też specjaliści z Microsoftu musieli dobrze przemyśleć podstawy swojego systemu, gdyż ich celem było spowodowanie, by wyświetlaczem stała się ściana, powierzchnia biurka czy dłoń użytkownika. Konieczne było też zdefiniowanie tego, jak wyglądają palce, by system potrafił odróżnić je od podobnych kształtów. Kolejnym problemem było odpowiedzenie sobie na pytanie, jak system ma wykrywać kliknięcia w sytuacji, gdy użytkownik nie będzie miał do czynienia z żadnym czujnikiem dotyku. W tym przypadku nasz system precyzyjnie wykrywa odległość palców od wyświetlanego obrazu. System stwierdza, że palec dotknął powierzchni wówczas, gdy z jego danych wynika, iż odległość między palcem a powierzchnią rzeczywiście wskazuje na kontakt. To było trudne zadanie. Teraz za dotknięcie uznawane jest zbliżenie palca na odległość mniejszą niż 1 centymetr - mówi Benko.
      Wysiłek przyniósł zamierzony efekt. Powstało urządzenie pozwalające zmienić każdą powierzchnię w wyświetlacz dotykowy. Inżynierowie Microsoftu zauważają oczywiście, że prototyp nie jest na tyle mały, by można było go wygodnie używać, jednak podkreślają, iż nie ma żadnych poważnych przeszkód zapobiegających jego miniaturyzacji. Być może w przyszłości OmniTouch będzie noszony na ręku jak zegarek.
       
      http://www.youtube.com/watch?v=fHSDpE0kTag
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...