Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Soczewki zmieniają mikrobiom oka

Rekomendowane odpowiedzi

Soczewki kontaktowe zmieniają mikrobiom, co może wyjaśniać częstsze infekcje rogówki i spojówek u ich użytkowników.

Naukowcy z Centrum Medycznego NYU Langone zaobserwowali, że mikrobiom oka ludzi, którzy codziennie używają soczewek, bardziej przypomina florę występującą na skórze powieki niż w oczach osób nieużywających soczewek.

Amerykanie ustalili, że u 9 badanych użytkowników soczewek różnorodność bakterii na spojówce była większa niż na skórze bezpośrednio pod okiem. Występowało też na niej 3-krotnie więcej bakterii z rodzajów Methylobacterium, Lactobacillus, Acinetobacter i Pseudomonas niż u 11 kobiet i mężczyzn nienoszących soczewek.

Gdy dane przedstawiono w postaci wykresu, okazało się, że skład mikrobiomu oka użytkowników soczewek bardziej przypominał mikroflorę ich skóry niż oka osób nienoszących soczewek.

Nasze badanie jasno pokazuje, że wkładanie ciała obcego, takiego jak soczewka, do oka nie jest neutralnym aktem. Mamy nadzieję, że przyszłe studia pokażą, czy zmiany w mikrobiomie oka użytkowników soczewek są skutkiem dotykania palcami, czy raczej wpływu ciśnienia wywieranego przez soczewkę na układ odpornościowy w oku, co decyduje o tym, jakie bakterie zostaną wytłumione, a jakie będą się mieć dobrze - podkreśla dr Maria Gloria Dominguez-Bello.

Od wprowadzenia miękkich soczewek kontaktowych w latach 70. XX w. odnotowano wzrost częstości występowania owrzodzenia rogówki. Odpowiedzialne za to organizmy należą do rodzaju Pseudomonas. Nasze badanie pokazuje, że skoro bakterie wydają się pochodzić ze skóry, większą uwagę powinno się poświęcić powiekom i higienie rąk [...] - dodaje prof. Jack Dodick.

W ramach studium naukowcy pobrali liczne wymazy z różnych części oka, w tym spojówki, a także ze skóry tuż pod okiem. Zarówno wymazy, jak i soczewki poddano testom genetycznym.

Na spojówce użytkowników soczewek znaleziono 5.245 unikatowych szczepów i podtypów bakterii, a u osób nieużywających soczewek 5.592 szczepy. Na skórze tych pierwszych zidentyfikowano 2.133 szczepy i podtypy bakterii, a u tych drugich 3.849 szczepów.

Co zaskakujące, to na spojówce ludzi nienoszących soczewek odkryto więcej gronkowców (Staphylococcus), które powodują infekcje oka i są bardziej rozpowszechnione na skórze. Na razie naukowcy nie potrafią wyjaśnić tego zjawiska.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oczyma wyobraźni widzę probiotyki dospojówkowe. ;)

Bo z soczewek raczej nikt nie zrezygnuje, a szkoda, bo zarówno oko, jak i cały organizm potrzebuje nieprzefiltrowanego, pełnego widma światła dziennego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zupełnie jakby okulary nic nie filtrowały... Może tylko tyle jest z nimi lepiej, że zawsze jakaś odrobina światła wpadnie obok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Okulary powinno się jak najczęściej zdejmować. :)

Szkła korekcyjne, to jak kula pomagająca chromemu chodzić, niby kuśtyka, ale mięśnie oszczędzanej nogi elegancko zanikają z braku obciążania.

Monokl był dużo lepszy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gdy ktoś ma tak silna wadę wzroku, że bez okularów widzi tylko kolorowe plamy, to ich zdjęcie nie stanowi żadnego treningu.

Ja akurat całkiem dobrze widzę bez nich, mam tylko problemy z drobnym drukiem i szybko się męczę, a na co dzień nosze za słabe o 0,5 dioptrii, bo to limit możliwości kompensacji dla moich oczu. Niestety ta moja kompensacja ma nawyk nie trafiać w punkt i zawsze mi zostają rozmyte 2-3 ostatnie linijki na tablicy u okulisty. Dopiero założenie tak mocnych soczewek, że przebija możliwości kompensacji poprawia sytuację, ale wtedy oczy mnie bolą po kilkunastu sekundach.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko światło pada na siatkówkę, zawsze następuje pobudzenie mięśni gałki ocznej.

Zdjęcie okularów (nawet u kolorowoplamistego) to trening, chociażby przez zmianę bodźca.

Jeśli taki półślepiec przełamie niechęć do patrzenia bez korekcji, to nie polepszy mu się wzrok oczywiście, ale nauczy się dostrzegać otoczenie na innym poziomie, co po powrocie do szkieł da inną jakość. :)

Na podobnej zasadzie siatkarze serwują ręką niewiodącą, by po osiągnięciu jako takiego poziomu i powrocie do ręki właściwej, osiągnąć nią jeszcze większą precyzję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...