Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy

Rekomendowane odpowiedzi

Z najnowszego numeru Advanced Science dowiadujemy się, że doktor Angus Gentle i profesor Geoff Smith z University of Technology w Sydney opracowali materiał, dzięki któremu dachy budynków pozostają chłodniejsze niż otaczające je powietrze. Wynalazek może mieć olbrzymie znaczenie dla rozwiązania problemu miejskich wysp ciepła i emisji gazów cieplarnianych.

Dachy nagrzewają się, gdyż absorbują promienie słoneczne. Im ciemniejszy dach, tym bardziej się nagrzewa. Jednak nawet białe dachy mogą być o 9-12 stopni cieplejsze niż powietrze. Nasz nowy materiał pozostaje o co najmniej 11 stopni Celsjusza chłodniejszy niż najlepsze istniejące białe dachy. Absorbuje on jedynie 3% światła słonecznego, a jednocześnie silnie wypromieniowuje energię w paśmie podczerwieni, które nie jest absorbowane przez atmosferę. Materiały, które wykorzystaliśmy do stworzenia naszego polimeru są szeroko dostępne i potencjalnie można je wykorzystać do pokrycia dachów - mówi profesor Smith.

Nowy materiał to połączenie poliestrów umieszczonych na srebrnym podłożu.

Zimne dachy pozwolą na zmniejszenie problemu miejskich wysp ciepła oraz pozwolą na zmniejszenie szczytowego zapotrzebowania na energię elektryczną używaną do chłodzenia pomieszczeń - dodaje uczony. Zimne dachy, jeśli będzie ich wystarczająco dużo w sąsiedztwie, spowodują, że podczas upalnych dni i na zewnątrz będzie nieco chłodniej.

Nowy materiał był testowany z uwzględnieniem ewentualnego spadku wydajności związanego z osiadaniem na dachu kurzu i zanieczyszczeń. Zachował wysoką wydajność w każdych warunkach.


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Zimne dachy, jeśli będzie ich wystarczająco dużo w sąsiedztwie, spowodują, że podczas upalnych dni i na zewnątrz będzie nieco chłodniej.

 

W mojej szerokości geograficznej w zimie to może być duża wada. Skutkiem może być odkręcanie grzejników i więcej C02.

Już kiedyś poddawałem ten pomysł: jak zmieniłoby się albedo gdybyśmy tym pomalowali  tym wynalazkiem wszystkie samochody i dachy domów ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy z tym antropocentryzmem. Zapewne większy wpływ będzie miało wyprodukowanie takiej ilości farby. ;)

 

429px-Albedo-e_hg.svg.png

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Nie przesadzajmy z tym antropocentryzmem. Zapewne większy wpływ będzie miało wyprodukowanie takiej ilości farby

 

Prawdopodobnie uzyskalibyśmy efekt odwrotny od zamierzonego, jednak nie lekceważyłbym naszych możliwości manipulowania środowiskiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Absolutnie nie lekceważę. Zauważę tylko, że zwykle wszystkie efekty wychodzą nam całkowicie niechcący, a z efektami, które mają być celem zamierzonych działań jakoś kiepsko. Ba, ciągle jakoś kiepsko z rozumieniem efektów, które powodujemy…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ba, ciągle jakoś kiepsko z rozumieniem efektów, które powodujemy

 

Ponownie nie mogę się z Tobą nie zgodzić. Ostatnie doniesienie na KW, że Atlantyk się schładza powoduje u mnie uniesienie brwi w niemym pytaniu o co kaman?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O to, o czym mówiliśmy z Glaude'em. ;)

Nie ma żadnego ocipienia, to tylko interglacjał między zlodowaceniami.

Ja bym pociągnął myśl Astro dalej, nie dość, że nie mamy pojęcia, co czynimy, to wychodzi nam dokładnie odwrotnie do zamierzeń. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ostatnie doniesienie na KW, że Atlantyk się schładza

 

Niekoniecznie, w końcu:

 

 

przeprowadzili badania, których wyniki sugerują, że w najbliższym czasie może dojść do zakrojonej na szeroką skalę zmiany klimatycznej, która potrwa przez kilkadziesiąt lat. Zmiana ta związana jest z ochładzaniem się Atlantyku

Taki tam model. ;)

 

 

 

Nie ma żadnego ocipienia, to tylko interglacjał między zlodowaceniami.

Zdradź źródło informacji. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ale tu nie masie o co klucic :P

 

ocieplenie = interglacjal :P

 

podczas kazdego interglacjalu jest ocieplenie az do momentu rozpuszczenia wiecznej zmarzliny i uwonienia pokladów gazów metanowych zalegajacych na szelfie polarnym w dnie i prawdopodobnie skutkuje to zatrzymaniem pradu zatokowego i odwroceniem zmian - zaczyna sie glacjal bo nie ma transpotru ciepla z miedzyzwrotników w rejony polarne ....

 

to, ze jestesmy wlasnie o okresie interglacjalu to prawie pewne a ile on jeszcze potrwa - o to mozemy sie klucic ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Es muss sein. ;) Ale nie zdziwiłoby mnie, gdyby się okazało, o ile może się okazać, że nasza "działalność" przyspieszyła to o dajmy parę tysięcy lat. Taka tam zwyczajna lekkość bytu…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawy jestem jak nasza cywilizacja poradziła sobie z glacjałem. Wyobraźmy sobie taki kawał lodowca powoli przesuwający się w stronę dużego miasta... śnieg, który po zimie się topi tylko nadal go przybywa...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ciekawy jestem jak nasza cywilizacja poradziła sobie z glacjałem.

No jeszcze sobie nie poradziła. ;)

Jestem zdecydowanym pesymistą w tej kwestii.

 

 

 

Wyobraźmy sobie taki kawał lodowca powoli przesuwający się w stronę dużego miasta

Oj tam. Lodowce nie suną na duże miasta z hiperprzestrzeni. ;) Jak już będzie się takowy przesuwał na miasto, to będzie już to martwe miasto.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli tylko zmiany nie byłyby zbyt gwałtowne, to spokojnie zaadaptowalibyśmy techniki z koła podbiegunowego, bo przecież ludzie żyją w takich warunkach.

A na lodowiec doświadczenia górników i pirotechników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety, nie ma pewności, czy zmiany nie będą zachodzić (dramatycznie) w skali dziesiątek lat.

 

 

 

spokojnie zaadaptowalibyśmy techniki z koła podbiegunowego

 

Obawiam się, że ciężko będzie (w kontekście "tłuszczu" ;)) przebić się przez lodowiec, by upolować fokę. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wyobraźmy sobie, że lodowiec ma ze 20m grubości... i wycinamy w nim dziurkę na miasto aby nie budować od nowa całej miejskiej infrastruktury... i tunele w śniegu by z dróg korzystać... A ten niedobry lodowiec wciąż nam się przesuwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Wyobraźmy sobie, że lodowiec ma ze 20m grubości.

 

To chyba mówimy o czymś innym. ;) Nawet dwudziestometrowy lód, sunący z szybkością, załóżmy, metra na rok, niesie ze sobą energię. Nie chce mi się liczyć, ale strzelam, że nasze zasoby energetyczne go nie powstrzymają. ;)

 

 

 

wycinamy w nim dziurkę na miasto aby nie budować od nowa całej miejskiej infrastruktury

 

Za chwilę dziurka jest poza miastem…

 

 

 

i tunele w śniegu by z dróg korzystać

 

Skoro pługi mają problem z dwumetrowym śniegiem, to czy wyobrażasz sobie, że zwykłe 20 m lodowca przepchnie jakiś pług?

 

 

 

A ten niedobry lodowiec wciąż nam się przesuwa.

 

Jeszcze nie. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie liczyłbym na to. Szczególnie, że z czasem będzie przychodzić coraz grubsza warstwa mogąca przekroczyć nawet kilometr grubości. Wikipedia mówi nawet o 3-4km grubości, ale nie podaje gdzie tak gruby występował...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Napisano (edytowane)
nie podaje gdzie tak gruby występował

To nie aż takie ważne, 500m też pokryje większość Polski.

Co do mocy to wystarczy przyjechać w okolice Ińska w Zachodniopomorskiem zerknąć ile piachu przepchał ostatni lodowiec.

Edytowane przez Krzychoo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Więc będziemy żyć w dopracowanych kapsułach mieszkalnych na ich powierzchni i żywić się syntetyczną mieszanką aminokwasów, tłuszczowców i regulatorów z tubki, uzupełnianą przez zrzuty i polowania. ;)

Albo osiedlimy się bliżej równika czy jądra Ziemi.

Jedno jest pewne: zdecydowanie dobrze działamy pod presją, szybko, wielokierunkowo, mądrze i razem.

Damy radę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie martwi mnie przetrwanie gatunku, bo z tym sobie spokojnie poradzimy. Ba, nawet cywilizacja za dużo nie ucierpi... Ale architektura, zabytki, infrastruktura... Trochę będzie szkoda stracić to wszystko i zacząć od nowa na terenach, które pokryje lód, szczególnie, że to nowe będzie mniej trwałe ze względu na podłoże. No i oczywiści ludzi też ubędzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No bez jaj, czym są budowle ze sztucznego kamienia w porównaniu z ocaleniem ludzi?

Dzisiaj się wycina stare parki i burzy stare biblioteki, żeby pobudować galerie. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe jak szybki jest postęp tego zlodowacenia. Ile lat/pokoleń zajmie nim trzeba będzie coś kombinować by zachować dach na głową, a nie tylko odśnieżać.

 

Chyba czas wyciąć offtop, ale nie mogę doszukać się miejsca do krojenia... jakieś propozycje?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...