Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Szympansy stały się podmiotem prawa?

Rekomendowane odpowiedzi

Jako nawet Kolega nigdy głęboko sobie nie wsadzam (w ogóle tego nie czynię). Najwyżej głęboko cofam szczękę nieroztropnemu Koledze. Podejrzewam jednak, że Kolega już ten teges, i wystarczy nieco szerszy uśmiech do Rzeczywistości. ;)

 

Witamy w Naszym gronie.

 

Edit: ups, to oczywiście nie było do Ciebie Krzyśku, bo Ty dawno jesteś swój Chłop. ;)

Edytowane przez Astroboy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to tu dziadkiem jestem, pamiętam czasy jeszcze przed Wadlim ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Literatura podaje specyficzny przebieg mejozy indyczej oraz związaną z tym obecność specyficznej proteiny...

 

Jeszcze słówko o tej proteinie. Występuje tylko w mejozie indyczej, czy jest charakterystyczna w partenogenezie innych typów zwierząt?

 

Sorki dla forum za OT.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
jest jednoosobowa sp. z o.o. (co to za cudo, np tu: http://prawo.money.p...6,0,404194.html, właścicielem wszystkich udziałów jest X.

To argument za czy przeciw?

Firma jednoosobowa a piszesz jakby była poza osobowa.

Wiem że dyskusja jest już 100 lat świetlnych dalej w innym zakresie :D, ale mimo to.

Firma jest tworem (nie tylko prawnym) reprezentującym ludzi. Jest podmiotem prawa w pewnym zakresie. Nie słyszałem żeby ktoś zamordował firmę.

Nie można oddzielić firmy od ludzi. Choćbyś nie wiem jak chciał. I dlatego firma może być podmiotem, a zwierzęta nie powinny (tak wiem że niektórych zwierząt także nie można oddzielić od ludzi, albo odwrotnie).

Zresztą istniejące orzecnictwo co do podmiotowości prawnej zwierząt potwierdza moje zdanie. To że jednemu sędziemu odbiło spośród milionów innych sędziów niczego w sumie nie zmienia poza dowodem na to że mu odbiło :D

Edytowane przez thikim

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze słówko o tej proteinie. Występuje tylko w mejozie indyczej, czy jest charakterystyczna w partenogenezie innych typów zwierząt?

 

Sorki dla forum za OT.

Czy u innych nie wiem, bo białka są zwykle specyficzne nawet gatunkowo, choć np. insulina jest mało charakterystyczna, a inne partenogenetyczne ptaki czy ssaki są nieznane, więc wątpię, ale u gadów nie byłoby to wykluczone...

Jeśli jednak miałbym się zdeklarować to nie mam pojęcia. :)

 

Podczas oogenezy zachodzi mejoza. Podwojenie liczby chromosomów może mieć miejsce w wyniku endomitozy lub zachodzi łączenie się jąder haploidalnych jeszcze w trakcie bruzdkowania i tutaj ta glikoproteina (cukier plus pepton) stymuluje łączenie się jąder...

 

Żeby jeszcze bardziej zagmatwać dodam, że rodzajów dzieworództwa jest kilka, jeśli nie kilkanaście i nawet u jednego gatunku czy linii genetycznej mogą występować różne, raz jedne, raz drugie w zależności od warunków środowiska.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Sorki dla forum za OT.

 

TrzyGrosze, dla Ciebie chyba (niemal – i mówię to zapewne nie tylko w swoim imieniu) wszystko!. ;)

 

Edit: Bastard, koincydencja? Dwie sekundy w różnicy wysłania postów. ;)

Edytowane przez Astroboy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To argument za czy przeciw?

Firma jednoosobowa a piszesz jakby była poza osobowa.

Wiem że dyskusja jest już 100 lat świetlnych dalej w innym zakresie :D, ale mimo to.

Firma jest tworem (nie tylko prawnym) reprezentującym ludzi. Jest podmiotem prawa w pewnym zakresie. Nie słyszałem żeby ktoś zamordował firmę.

Nie można oddzielić firmy od ludzi. Choćbyś nie wiem jak chciał. I dlatego firma może być podmiotem, a zwierzęta nie powinny (tak wiem że niektórych zwierząt także nie można oddzielić od ludzi, albo odwrotnie).

Zresztą istniejące orzecnictwo co do podmiotowości prawnej zwierząt potwierdza moje zdanie. To że jednemu sędziemu odbiło spośród milionów innych sędziów niczego w sumie nie zmienia poza dowodem na to że mu odbiło :D

Zanim po raz pierwszy porwano samolot, też pewnie uważano, że to "niemożliwe". :)

TrzyGrosze, dla Ciebie chyba (niemal – i mówię to zapewne nie tylko w swoim imieniu) wszystko!. ;)

 

Edit: Bastard, koincydencja? Dwie sekundy w różnicy wysłania postów. ;)

To zależy od Ciebie, mechanika kwantowa mówi, że przebieg zjawiska zależy też od obserwatora. :)

Ale czy ma to odniesienie do pitolenia na forum, nie wiem. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

To zależy od Ciebie, mechanika kwantowa mówi, że przebieg zjawiska zależy też od obserwatora. :)

 

Coś w tym jest, dlatego z dużą dozą prawdopodobieństwa mogę powiedzieć, że mój post był jednak wcześniejszy. :D

By było jednak bardziej precyzyjnie, mechanika kwantowa NIC nie mówi, czynią najwyżej tak ci, którzy jej nie rozumieją. ;)

 

 

 

Ale czy ma to odniesienie do pitolenia na forum, nie wiem. :)

 

Absolutnie nie aspiruję do znawstwa interpretacyj owej, ale owej nie trzeba nawet, by klasycznie mechaniczny chaos zoczyć – ot, pierdnięcie forumowicza przyczyną tsunami na X. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wszyscy, którzy rozumieją mechanikę kwantową są kłamcami. ;)

Choć ks. Sedlak twierdził inaczej. :)

 

A, czy wiesz może coś więcej o monografii prof. Walitowa pt."Próżniowe wibracje w chemicznym wzbudzaniu atomów, molekuł i chaotyczność linii sił pola elektromagnetycznego i grawitacyjnego".

Teoria ta bardzo zadziwiająco pasuje właśnie do odkryć prof. Sedlaka i chciałbym coś więcej się dowiedzieć na jej temat.

Mam tylko abstrakt w którym Walitow pisze tak:

"Okazało się jednak, że myśl każdego z nas jest materialna. Atomy w molekułach, z których składają się neurony mózgu, wykonują ruchy postępujące, wahadłowe i obrotowe. Z procesem myślenia z pewnością, więc wiąże się wytwarzanie i pochłanianie linii sił pola magnetycznego i grawitacyjnego. Proces ten można natychmiast odczuć w dowolnym punkcie we wszechświecie...".

oraz:

"...w równoważnych odwracalnych procesach czas może zamieniać się w masę i energię, a zatem może zachodzić proces odwrócony".

a także:

"Do tej pory uważano, że żadne odziaływanie nie może być szybsze niż prędkość światła. Okazało się jednak, że pola elektromagnetyczne i grawitacyjne przekazują oddziaływanie natychmiast. Uzasadniłem to teoretycznie i potwierdziłem eksperymentalnie..."

A więc "Siła Sprawcza" - istnieje?.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

A, czy wiesz może coś więcej o monografii prof. Walitowa pt."Próżniowe wibracje w chemicznym wzbudzaniu atomów, molekuł i chaotyczność linii sił pola elektromagnetycznego i grawitacyjnego".

 

Niestety, nie. Może coś przeoczyłem, ale jakoś moje narzędzia wyszukujące milczą na temat profesora Walitowa. Poproszę o bibliografię, wówczas będę mógł dyskutować.

 

 

 

Teoria ta bardzo zadziwiająco pasuje właśnie do odkryć prof. Sedlaka

 

Jakoś nie wyznaję wszechpróżni, ale brnijmy dalej…

 

 

 

chciałbym coś więcej się dowiedzieć na jej temat.

 

Jeśli o mnie chodzi, to error 404. ;)

 

 

 

Okazało się jednak, że myśl każdego z nas jest materialna

 

Wybacz za lagi, ale dopiero podniosłem się z podłogi. Naprawdę powala.

 

 

 

Atomy w molekułach, z których składają się neurony mózgu, wykonują ruchy postępujące, wahadłowe i obrotowe.

 

Mam jednak wrażenie, że atomy molekuł tworzących neurony mózgów niektórych osobników nie wykonują jednak jakichkolwiek ruchów.

 

 

 

Z procesem myślenia z pewnością, więc wiąże się wytwarzanie i pochłanianie linii sił pola magnetycznego

 

No to marchewkę pod silny magnes, i możemy dyskutować. :)

 

 

 

w równoważnych odwracalnych procesach czas może zamieniać się w masę i energię, a zatem może zachodzić proces odwrócony

 

Wow, chyba już jestem odporny na strzał z fazera. ;)

 

 

 

Okazało się jednak, że pola elektromagnetyczne i grawitacyjne przekazują oddziaływanie natychmiast

 

Ojczulek wybaczy, ale prace znamienitego Newtona mogą być już częściowo nieaktualne.

 

 

 

Uzasadniłem to teoretycznie i potwierdziłem eksperymentalnie

 

W imię…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Właśnie nie mam, tylko ksero starego przedruku z gazety.

Ale fascynujące, nieprawdaż? :)

Czy teoria strun nie łączy wszystkiego ze wszystkim?

 

Tak na chłopski rozum, biorę kij od szczotki i poruszam nim w przód i w tył.

Jakie jest opóźnienie sygnału na obu końcach?

Czy nie przekroczyłem czasem prędkości światła? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Ale fascynujące, nieprawdaż? :)

 

Owszem, nawet piękne i poetyckie. Przypomina stwierdzenie, że roślinka, która kurczy listki działa pod wpływem Matki Ziemi doskonale wiedzącej, co ja, skurkisyn, zamierzam…

 

 

 

Czy teoria strun nie łączy wszystkiego ze wszystkim?

 

Jeszcze nie. :)

 

 

 

Czy nie przekroczyłem czasem prędkości światła? ;)

 

Próbuj; wszyscy na tym forum z zaciśniętymi kciukami będziemy czekać Twoich relacyj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Masz rację. Polecam otworzyć okna, posłuchać żab (chyba, że nie możesz; wówczas współczuję), spojrzeć w gwiazdy (te dwie najjaśniejsze to jednak planety ;)). uśmiechnąć się do siebie, i POSŁUCHAĆ. Zwłaszcza tego, co mówią inni. Czasem mówią coś mądrego; kij wie, jaki ludek pod budką z piwem jest bodhisattwą…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Problem w tym, że ci co mówią mądrze są wyśmiewani przez tych, którzy są na tyle głupi, by uważać się za lepszych. ;)

Tak uczy historia.

 

A gwiazd przecież nie ma, są tylko dziury w firmamencie, przez które prześwieca Jasność Niebiańska. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

A gwiazd przecież nie ma, są tylko dziury w firmamencie, przez które prześwieca Jasność Niebiańska. :)

 

Być może, ale zastanów się, czy Jasność nie prześwietliła Ci nazbyt otworków w czaszce.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Być może, ale zastanów się, czy Jasność nie prześwietliła Ci nazbyt otworków w czaszce.

Właśnie: "być może" bardzo wiele rzeczy, czasem są one poprostu śmieszne, czasem tylko takie się wydają, bo nasze sprane przez edukację mózgi, nie mogą wyjść poza pewne schematy. :)

Przez większość czasu się zbijam, ale do niedawna biolodzy zbijali się z epigenetyki (dziedziczenia pozagenowego) a dzisiaj już nie jest to takie śmieszne...

Przykłady można by mnożyć, ale czujnym trzeba pozostać. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Przykłady można by mnożyć, ale czujnym trzeba pozostać. :)

 

Owszem, jednak na tym forum byłbym na Twoim miejscu dużo bardziej ostrożny w przekraczaniu prędkości światła. Na razie jeszcze Cię nie boli, ale sugerowałbym jednak ostrożność. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A wszyscy, którzy rozumieją mechanikę kwantową są kłamcami. ;)

a co tam jest do rozumienia?

 

Choć ks. Sedlak twierdził inaczej. :)

(...)

"Okazało się jednak, że myśl każdego z nas jest materialna. Atomy w molekułach, z których składają się neurony mózgu, wykonują ruchy postępujące, wahadłowe i obrotowe. Z procesem myślenia z pewnością, więc wiąże się wytwarzanie i pochłanianie linii sił pola magnetycznego i grawitacyjnego. Proces ten można natychmiast odczuć w dowolnym punkcie we wszechświecie...".

Chyba nie robił zadań z fizyki, w których ciało "ucieka" do nieskończoności ;-)

 

"Do tej pory uważano, że żadne odziaływanie nie może być szybsze niż prędkość światła. Okazało się jednak, że pola elektromagnetyczne i grawitacyjne przekazują oddziaływanie natychmiast. Uzasadniłem to teoretycznie i potwierdziłem eksperymentalnie..."

A więc "Siła Sprawcza" - istnieje?.

Ręce opadają.

Dla wszystkich, którzy będą przeglądać to forum, nie zauważą ironii

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To argument za czy przeciw?

Firma jednoosobowa a piszesz jakby była poza osobowa.

Wiem że dyskusja jest już 100 lat świetlnych dalej w innym zakresie :D, ale mimo to.

Firma jest tworem (nie tylko prawnym) reprezentującym ludzi. Jest podmiotem prawa w pewnym zakresie. Nie słyszałem żeby ktoś zamordował firmę.

Nie można oddzielić firmy od ludzi. Choćbyś nie wiem jak chciał. I dlatego firma może być podmiotem, a zwierzęta nie powinny (tak wiem że niektórych zwierząt także nie można oddzielić od ludzi, albo odwrotnie).

Zresztą istniejące orzecnictwo co do podmiotowości prawnej zwierząt potwierdza moje zdanie. To że jednemu sędziemu odbiło spośród milionów innych sędziów niczego w sumie nie zmienia poza dowodem na to że mu odbiło :D

 

To, że "jednoosobowa" (też zresztą dowolna inna mająca osobowość prawną), nie musi mieć związku z jakimkolwiek człowiekiem - właścicielem (właścicielami) takiej firmy może być nie człowiek (też założycielem), a inna osoba prawna ("niefizyczna"). Użyłem jednoosobowej, bo to był najprostszy przykład - nie mogło być np. działania na szkodę wspólnika. Firma (organizacja itd.) mająca osobowość prawną, jest bytem prawnym, podmiotem prawa, niezależnym od jakichkolwiek ludzi. Trochę upraszczając, jest to po prosu zapis w KRS. Jest zapis - jest firma (podmiot prawa).

 

A zwierzęta były podmiotem prawa, np. w średniowieczu. Uznawano, że mają wolną wolę, czyli mogą być winne lub niewinne. Były procesy zwierząt, chociaż nie było to częste, zwierzęta miały w sądzie obrońców, wydawano wyroki skazujące lub uniewinniające. Gdyby wprowadzono podmiotowość prawną zwierząt naprawdę w samym prawie by nie było wielkiej rewolucji - byłoby trochę wrzasku niektórych religijnych fanatyków (jak np. z małżeństwami homo, eutanazją na żądanie itp.), a po niedługim czasie stałoby się normalne, że np. adwokat jest pełnomocnikiem bitego psa w sprawie cywilnej przeciwko właścicielowi (właścicielowi?) o odszkodowanie.

Edytowane przez ex nihilo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

Pogróżki Cię daleko nie zaprowadzą. :)http://nietuzinkowyb...iata-serio.html

 

Dziadek Einstein już dawno temu to rozwiązał. KROPKA nie niesie jakiejkolwiek informacji, i nie ma tu jakiejkolwiek sprzeczności z STW. Ktoś kiedyś zauważył, że gdyby przyrost "informacji" (zapis) typu Twój post przenieść na ograniczenie relatywistyczne, to byśmy mieli kłopot. Tak jednak nie jest, gdyż posty takie jak Twój, nie niosą ŻADNEJ informacji. :)

 

 

 

Dla wszystkich, którzy będą przeglądać to forum, nie zauważą ironii

 

Krzysiek, jesteś chyba optymistą zakładając, że była to ze strony Bastarda ironia. ;)

 

Bastard, jeśli naprawdę próbujesz testować ELEMENTARZ, to może nie w tym miejscu…

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ironia czy nie ironia - tak właściwie to bez znaczenia. Nikt nie wie wszystkiego, nie liczy się to co wiesz a to ile potrafisz przyswoić, jakie zależności między różnymi rzeczami dostrzeżesz oraz to jak otwarty jesteś na fakty sprzeczne z Twoim dotychczasowym stanowiskiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...