Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Zmodyfikowane komórki macierzyste produkują toksynę zabijającą komórki glejaka

Rekomendowane odpowiedzi

Naukowcy z Harvardzkiego Instytutu Komórek Macierzystych i Massachusetts General Hospital zaprezentowali zmodyfikowane genetycznie komórki macierzyste, które mogą produkować i wydzielać toksynę uśmiercającą guzy mózgu.

Zespół doktora Khalida Shaha zademonstrował, że uwalniające toksyny komórki macierzyste da się wykorzystać do wyeliminowania komórek nowotworowych, które pozostały w mysim mózgu po wycięciu głównego guza. Dostarczane są komórki enkapsulowane w biodegradowalnym żelu.

Uśmiercające komórki nowotworowe toksyny [egzotoksynę A bakterii Pseudomonas] stosowano z sukcesami w rozmaitych nowotworach krwi, lecz ze względu na ograniczony dostęp i krótki czas połowicznego rozpadu nie sprawdzały się one w przypadku guzów litych. Warto dodać, że egzotoksyna A blokuje syntezę białek, katalizując inaktywację czynnika translacyjnego EF-2.

Kilka lat temu odkryliśmy, że komórki macierzyste można by wykorzystać do stałego dostarczania [...] terapeutycznych toksyn do guzów mózgu. Najpierw musieliśmy jednak zmodyfikować genetycznie komórki macierzyste, tak by same nie zginęły z powodu tych toksyn. Teraz mamy oporne na toksyny komórki macierzyste, które są w stanie wytwarzać i uwalniać zabijające nowotwory leki.

Choć cytotoksyny są zabójcze dla wszystkich komórek, pod koniec lat 90. naukowcom udało się oznakować je w taki sposób, by dostawały się tylko do komórek z określonymi cząstkami powierzchniowymi.

Oporne na toksynę nerwowe komórki macierzyste uzyskano, modyfikując endogenny EF-2 i sprawiając, by wydzielały one cytotoksyny obierające na cel wariant receptora dla IL-13 (IL13Rα2) oraz receptor czynnika wzrostu naskórka (EGFR), których ekspresja jest charakterystyczna dla wielu glejaków wielopostaciowych.

Testowaliśmy te komórki macierzyste na mysim modelu nowotworu mózgu, gdzie wycinano guz, a następnie implantowano komórki macierzyste enkapsulowane w żelu. Po przeprowadzeniu badań molekularnych i obrazowania - w ten sposób śledzono zahamowanie syntezy białek w obrębie nowotworu - stwierdziliśmy, że toksyny uśmiercały komórki nowotworowe i wydłużały przeżycie [...].


« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w polsce wlasnie rowniez zaczeto leczyc zanik nerwu komorkami macierzystymi. 

moj kolega Jarek https://www.facebook.com/J.Weglorz mial wlasnie taki pionierski pierwszy zabieg w czwartek w klinice w Czestochowie. 

na grupie o komorkach macierzystych dla niewidomych na facebook https://www.facebook.com/groups/wzrok napisal dzis notatke: 

Szanowni Państwo 
22 stycznia 2015r. miałem pierwsze z pięciu planowanych infuzji komórek macierzystych. Infuzja, to zabieg podobny do kroplówki. Tak ogólnie, to chodzi w nim by coś wstrzyknąć. Ja miałem w ten sposób podane dożylnie komórki macierzyste. Zabieg ten ma za zadanie przede wszystkim ocenić moją reakcję na owe komórki, no i powoli zacząć naprawiać szkody w moim organizmie. Oczywiście celowaną szkodą o którą przede wszystkim chodzi lekarzom, to odbudowa nerwów wzrokowych, bym w efekcie tego choć trochę odzyskał wzrok. Trudno jednoznacznie jest przewidzieć czy i do jakiego stopnia te zabiegi się powiodą, ale szansa na to że coś drgnie, uda się naprawić jest znaczna i uzasadniona w moim przypadku. Oczy mam zdrowe, korę mózgową w rejonie odpowiadającym za widzenie też. Jedyne co mi dolega to zanik nerwów wzrokowych. Nie jest on jednak całkowity, ale też nie są te nerwy na tyle aktywne bym widział cokolwiek. Zatem kolokwialnie mówiąc należy naprawić "kabel", który łączy oczy - kamerę, z mózgiem - rejestratorem. 
Zarówno w trakcie zabiegu, jak ipo nim nie było żadnych komplikacji. W ciągu najbliższych dni spodziewana jest duża gorączka, która zaświadczy o tym, że podane do mojego organizmu komórki zaczęły działać. 
Następne zabiegi - podania planowane są w okolice oczu (pozagałkowe) i do płynu mózgowo-rdzeniowego. Chodzi o to by komórki macierzyste miały jak najbliżej do uszkodzonego miejsca i szybko zaczęły przekształcać się w tkankę nerwową. 
Na razie czuję się dobrze i mam nadzieję że tak będzie nadal. Muszę dbać o siebie, by się nie przeziębić, nie skaleczyć itd. Za miesiąc planowany jest kolejny zabieg. 
 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...