Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Drugi tegoroczny rekord

Rekomendowane odpowiedzi

Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) poinformowała o pobiciu w bieżącym roku drugiego rekordu temperatury w historii pomiarów. Poprzednio rekord padł w maju, który był najcieplejszym piątym miesiącem roku od kiedy ludzie dokonują precyzyjnych pomiarów na wystarczająco dużą skalę, czyli od roku 1880. Teraz dowiadujemy się, że również i czerwiec był rekordowy. To najgorętszy z odnotowanych przez ludzi czerwców.

 

Średnia globalna temperatura dla tegorocznego czerwca wyniosła 16,2 Celsjusza. To o 0,7 stopnia Celsjusza więcej niż średnia dla całego XX wieku i o 1/20 stopnia więcej niż rekordowy dotychczas czerwiec z roku 2010. Jednak znacznie bardziej niepokojąca jest informacja o temperaturach oceanów. W czerwcu średnia światowa wynosiła 17 stopni Celsjusza i był to bezwzględny rekord dla wszystkich miesięcy. Derek Arndt, odpowiedzialny w NOAA za monitorowanie klimatu, mówi, że to właśnie niezwykle wysokie temperatury oceanów spowodowały, że maj i czerwiec były wyjątkowo gorące. Z kolei klimatolog Jonathan Overpeck z University of Arizona ostrzega, że możemy mieć do czynienia z bardzo ciepłym rokiem, gdyż wszystko wskazuje na to, że w bieżącym roku wystąpi zjawisko El Niño, które dodatkowo zwiększy temperatury.

 

Wszystkie obecnie obowiązujące miesięczne rekordy wysokich temperatur zostały zanotowane po 1997 roku. Większość z nich przypada na ostatnią dekadę. Wszystkie rekordy niskich temperatur padły przed rokiem 1917.

 

Ostatni czerwiec był 352. miesiącem z kolei, w którym temperatura była wyższa od XX-wiecznej średniej dla danego miesiąca.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Narodowa Administracja Oceaniczna i Atmosferyczna (NOAA) poinformowała o pobiciu w bieżącym roku drugiego rekordu temperatury w historii pomiarów.

 

Nie chcę kompletnie się czepiać, ale może warto zastanowić się, zwłaszcza tutaj, czy musimy iść za "amerykańskim" trendem bezmyśloności. "Narodowa Administracja". Jakiego może jednak narodu? Bo chyba nie jest to PIOŚ, czy coś w tym stylu. :(

Właściwie nie jest to trend bezmyślności, raczej trend…

 

To najgorętszy z odnotowanych przez ludzi czerwców.

 

To jest naprawdę ciekawe. Może to i prawda, jeśli za ludzi uznać "właścicieli" Ameryki. ;)

 

Edit: czy napisanie "amerykańska Narodowa Adminstracja…" jest nadmiarem, czy też minimum informacji? ;)

 

Edit2: ciekaw jestem tłumaczenia w prasie amerykańskiej komunikatu wydanego przez polską właśnie PIOŚ. :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
To jest naprawdę ciekawe. Może to i prawda, jeśli za ludzi uznać "właścicieli" Ameryki. ;)
Masz jakieś inne dane na temat regularnych pomiarów temperatury dokonywanych przez ludzi poza USA czy tak sobie marudzisz?

 

Edit: czy napisanie "amerykańska Narodowa Adminstracja…" jest nadmiarem, czy też minimum informacji? ;)
Rzetelność dziennikarska nakazuje sprecyzowanie miejsca na samym początku artykułu choćby dlatego, że tytuły i teksty robiące światową sensację z lokalnego zjawiska są co najmniej irytujące. Jeśli zaś chodzi o samą nazwę, kłania się Wikipedia:

http://pl.wikipedia.org/wiki/National_Oceanic_and_Atmospheric_Administration

 

Edit2: ciekaw jestem tłumaczenia w prasie amerykańskiej komunikatu wydanego przez polską właśnie PIOŚ. :D
Nie wydaje Ci się, że polskim odpowiednikiem NOAA jest IMGW? A co to za instytucja PIOŚ? ;-P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Masz jakieś inne dane na temat regularnych pomiarów temperatury dokonywanych przez ludzi poza USA czy tak sobie marudzisz?

 

Tak sobie marudzę, ale chodzi o ludzi jak najbardziej z USA, a nawet sprzed USA. ;) Opieram się na zdaniu znajomego, który ma sporo znajomych wśród rdzennych mieszkańców "USA". Niektórzy mawiają, że były takie czerwce, że skalp przed jego zdjęciem jeszcze skwierczał; inni mawiają, że były takie czerwce, że przed zdjęciem skalpu ów już zamarzał. :D

 

Rzetelność dziennikarska nakazuje sprecyzowanie miejsca na samym początku artykułu choćby dlatego, że tytuły i teksty robiące światową sensację z lokalnego zjawiska są co najmniej irytujące. Jeśli zaś chodzi o samą nazwę, kłania się Wikipedia: http://pl.wikipedia.org/wiki/National_Oceanic_and_Atmospheric_Administration

 

Chyba napisałem coś właśnie w tym stylu. ;)

 

Nie wydaje Ci się, że polskim odpowiednikiem NOAA jest IMGW? A co to za instytucja PIOŚ? ;-P

 

Nie wydaje mi się. Serio. Nie ta kasa, nie te kompetencje. :) Nie mamy w Polsce odpowiednika NOAA. A PIOŚ wydała mi się niezmiernie odpowiednia przy tej skali:

http://pl.wikipedia.org/w/index.php?title=Pa%C5%84stwowa_Inspekcja_Ochrony_%C5%9Arodowiska&redirect=no

Jak rozumiem, początkowe P chyba odpadło; nie jestem widać na bieżąco. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Tak sobie marudzę, ale chodzi o ludzi jak najbardziej z USA, a nawet sprzed USA.
Marudzisz bez uzasadnienia, bo początek drugiego akapitu artykułu wyjaśnia, że chodzi o skalę globalną, nie lokalną.

 

Chyba napisałem coś właśnie w tym stylu.
Nie. To nie był styl rzeczowy.

 

Nie wydaje mi się. Serio. Nie ta kasa, nie te kompetencje. Nie mamy w Polsce odpowiednika NOAA.
Masz na myśli kompetencje zatrudnionych osób czy umocowanie prawne? W tym drugim przypadku masz częściowo rację - NOAA działa w ramach Departamentu Handlu. Jednak obie instytucje z nazwy zajmują się tym samym (tylko polska nie mogła umieścić oceanów w nazwie), a i charakter mają podobny (naukowo-badawczy), w odróżnieniu od IOŚ, która jest instytucją administracyjną - badawczo-kontrolną.

 

A PIOŚ wydała mi się niezmiernie odpowiednia przy tej skali: (...) Jak rozumiem, początkowe P chyba odpadło; nie jestem widać na bieżąco.
Instytucja jest państwowa z tytułu umocowania prawnego, a przymiotnik dodaje się do nazwy, aby nie mylić ze skrótem zajętym wcześniej przez Instytut Ochrony Środowiska (również bezprzymiotnikowy). Poza tym NOAA to konkretny organ, a Inspekcja to instytucja (służba) bez własnej siedziby (jak rząd), której centralnym organem jest Główny Inspektor(at) Ochrony Środowiska. Wreszcie ochrona środowiska w USA ma swój organ - United States Fish and Wildlife Service.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ups. Czyżby niektórzy cybernetyczni woźni nie rozumieli, że ludzkość posługuje się czymś takim jak dowcip czy ironia? :D

 

Nie pytaj na czym to polega. Raczej czas na zmianę softu. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...