Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Chiny przyznały się do handlu skórami tygrysów

Rekomendowane odpowiedzi

Chiny po raz pierwszy przyznały, że zezwalają na handel skórami tygrysów żyjących w niewoli.

Jak ujawnił członek chińskiej delegacji na Konferencji Stron Konwencji Waszyngtońskiej (CITES) w Genewie, nie ma zakazu handlu skórami, nie wolno jednak handlować kośćmi. Szacuje się, że Państwie Środka w niewoli żyje ok. 5-6 tys. tygrysów.

Eksperci uważają, że chińskie farmy tygrysów w dużym stopniu napędziły kłusownictwo i przemyt zagrożonego gatunku z innych rejonów. Z raportów wynika również, że takie ośrodki wprowadzają części i całe zwierzęta do nielegalnego międzynarodowego handlu.

Raport zaprezentowany na spotkaniu [CITES] doprowadził do sytuacji, kiedy Chiny musiały [jakoś] zareagować. [...] Chiński delegat interweniował i wtedy właśnie padły znaczące słowa - opowiada chcący zachować anonimowość uczestnik konferencji.



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Handel skórami tygrysów i farmy tygrysie w Chinach to licencja dla kłusowników do wybijania tych wspaniałych zwierząt. Praktycznie nieweryfikowalne jest potwierdzenie, czy dana skóra pochodzi z farmy czy nie. Byłoby dobrze, gdyby z pozyskaną w ostatnich latach mocą nabywczą Chińczyków rząd chiński zaczął powoli oświecać swoich obywateli. Farmy do pozyskiwania żółci z niedźwiedzi himalajskich, farmy tygrysie, masowe wybijanie nosorożców i innych gatunków zwierząt w imię podwyższonego libido, usprawnionej pracy serca lub też uzyskiwania "sił witalnych", to zwykłe zacofanie społeczne. To zacofanie było niegroźne do momentu wprowadzenia gospodarki rynkowej w latach 90. Teraz Chińczycy kupują wszystko en masse, ponieważ na wiele rzeczy ich stać i przy okazji przyczyniają się do wyginięcia w skali globalnej wielu zagrożonych gatunków zwierząt. Okrucieństwo, z jakim wyroby zwierzęce są pozyskiwane w tradycyjnym lecznictwie, jest szokujące. Pocieszające są nowe dyrektywy i prawa rządu chińskiego dotyczące polityki środowiskowej tego kraju. Czas najwyższy, aby ten rząd zrobił również rewolucję w odniesieniu do zacofanego (tradycyjnego) sposobu myślenia własnych obywateli; sposobu myślenia, który dziesiątkuje gatunki zwierząt zagrożone wyginięciem - nasze wspólne dziedzictwo! Niestety, po wypowiedzi chińskiego delegata możemy założyć, że sposób myślenia w chińskim rządzie niewiele się różni od sposobu myślenia mas, a więc żadnej rewolucji tak szybko nie będzie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...