Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Chorujemy, bo zabijamy duże zwierzęta

Rekomendowane odpowiedzi

Wyniszczanie przez człowieka populacji wielkich zwierząt przynosi ludziom wymierne szkody. Od dłuższego już czasu obserwowano, że wraz z zanikaniem dużych zwierząt zwiększa się liczba przypadków zoonoz, czyli chorób przenoszonych ze zwierząt na ludzi. Teraz uczeni ze Smithsonian Institution znaleźli prawdopodobną przyczynę takiego stanu rzeczy.

Naukowcy zauważyli, że w Afryce Wschodniej spadek populacji dużych zwierząt jest wprost skorelowany ze wzrostem populacji gryzoni. Nasze badania wykazały, że zdrowie ekosystemu, dzikiej przyrody i ludzi są ze sobą powiązane - mówi Kristofer Helgen z National Museum of Natural History.

Duże zwierzęta, słonie, żyrafy czy zebry, mają olbrzymi wpływ na ekosystem. Zjadają olbrzymie ilości roślin, ubijają i mieszają ziemię. Gdy giną, zmienia się ekosystem, który zamieszkiwały. Jako, że ponad 60% chorób zakaźnych trapiących ludzi to zoonozy, naukowcy chcieli sprawdzić, czy te zmiany ekosystemu wpływają na gryzonie, które często przenoszą choroby na człowieka.

Zrozumienie związku pomiędzy utratą bioróżnorodności a zoonozami jest istotne zarówno z punktu widzenia ochrony środowiska jak i zdrowia publicznego. Środowisko naukowe dużo na ten temat dyskutuje, a my dostarczamy pierwszych eksperymentalnych dowodów - mówi Hillary Young, profesor z University of California, Santa Barbara.

Uczeni wykorzystali odgrodzony od 15 lat obszar o powierzchni 10 hektarów, który otoczono płotem, by utrzymać z dala duże zwierzęta. Naukowcy przez trzy lata badali populację gryzoni wewnątrz i na zewnątrz odgrodzonego obszaru. Sprawdzano m.in. występowanie bakterii z rodzaju Bartonella zarówno u gryzoni jak i u pcheł na nich żyjących. Infekcja tymi bakteriami może prowadzić do uszkodzeń nerek czy utraty pamięci.

Naukowcy przez lata chwytali gryzonie, przypisywali je do konkretnego gatunku, mierzyli, ważyli, pobierali krew i ew. występujące pchły do badań. Okazało się, że populacja gryzoni i pcheł zwiększyła się dwukrotnie w obszarze odgrodzonym w porównaniu z obszarem nieogrodzonym. Gryzonie mogły bez przeszkód się rozwijać, gdyż nie musiały konkurować z dużymi zwierzętami o żywność. Wraz ze wzrostem liczby gryzoni i pcheł dwukrotnie wzrosła też liczba zarażonych zwierząt i pcheł.

Z badań wynika, że usunięcie z ekosystemu dużych zwierząt prowadzi do zwiększenia liczby gryzoni, pcheł, a co za tym idzie, zwiększenia liczby infekcji chorobami odzwierzęcymi.

Naukowcy mają teraz zamiar przeprowadzić podobne badania, podczas których będą obserwowali większą liczbę chorób zakaźnych. Chcą się dowiedzieć, których z nich rozprzestrzenianie się jest związane z zanikaniem wielkich zwierząt, a na które zjawisko to nie ma wpływu. Badania będą prowadzone nie tylko w zaprojektowanych warunkach, ale również tam, gdzie ludzie już zmienili ekosystem. Wyniki tych badań można będzie odnieść nie tylko do Afryki. Choroby pochodzące od gryzoni są co prawda poważnym problemem w Afryce, ale występują przecież wszędzie na świecie. To, co odkryjemy tutaj może mieć znaczenie dla całego świata - mówi Young.



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy znany jest minimalny skład ekosystemu od jedno i wielokomórkowców poprzez rośliny aż do zwierząt by zachować ekosystem w dynamicznej równowadze. Ciekawe jaka powinna być wtedy wielkość takiego ekosystemu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A jest coś takiego jak minimalny skład? Czasem brak 1, zdawałoby się nieistotnego ogniwa potrafi zatrząść całym łańcuchem.

No, porównanie mi trochę nie wyszło. Ale wiadomo o co chodzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe czy znany jest minimalny skład ekosystemu od jedno i wielokomórkowców poprzez rośliny aż do zwierząt by zachować ekosystem w dynamicznej równowadze.

Taki sam problem ma metereologia: za dużo zmiennych dla obecnych komputerków.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
A jest coś takiego jak minimalny skład?

Załóżmy , że wprowadzasz do ekosystemu x organizmów po pewnym czasie możesz zauważyć kilka opcji: brak jednego organizmu i system się nie zawalił, w innym przypadku brak jednego organizmu i system się zawalił, w jeszcze innym przypadku jakiś organizm zdominował środowisko i system też się zawalił. Wnioski: w pierwszym przypadku minimalny skład ekosystemu to: x-1 w drugim przypadku to będzie x , w trzecim prawdopodobnie trzeba byłoby prowadzić dodatkowy organizm do ekosystemu, który miałby pod kontrolą tę nadmiernie rozwijającą się populację i wtedy byłoby (x+1). Z tego co pamiętam w USA prowadzono badania nad stabilnością zamkniętego habitatu chyba w kontekście lotów do Marsa. Eksperyment musiano przerwać podobno przez mrówki, które nadmiernie się rozmnożyły, a także przez narastające konflikty wśród eksperymentatorów. Ciekawe czy po wprowadzeniu do środowiska jakiegoś mrówkojada nie poprawiłoby to sytuacji. Niestety eksperymentu nie kontynuowano.

Ten sam problem ma meteorologia: ale obserwuje i rejestruje wszelkie przypadki i może już wyciągać przynajmniej częściowe wnioski.

Jak widać powyżej badania ekosystemów są także prowadzone.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aha, dzięki, już rozumiem, o co chodzi. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...