Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
ejl

Stacja obitalna (wydzielone z "Musimy zacząć przechwytywanie CO2")

Rekomendowane odpowiedzi

Wszystko o czym piszesz, ejl, było już poruszane setki razy w opowiadaniach i powieściach SF - i to często bardziej szczegółowo niż w twoich postach. Twoje jednorodzinne domki na orbicie czy moje orbitujące wieżowce otoczone polami siłowymi mają jedną wspólną cechę - są mrzonkami. Najbardziej zaawansowany habitat na orbicie to obecnie Międzynarodowa Stacja Kosmiczna - o ile się orientuję to nie zmieściłoby się na niej nawet 100 ludzi a powierzchnia mieszkalna nie jest na niej liczona w hektarach. Bez regularnych dostaw z Ziemi raczej nikt w niej sobie długo nie pożyje. Możesz sobie wyobrażać cuda na kiju - ba! Możesz sobie je nawet narysować :E - ale to nie sprawi, że jutro na orbitę trafi nawet jeden z tych wymyślnych modułowych habitatów, których szczegóły techniczne opracowałeś sobie w wyobraźni.

 

Co bym zrobił, gdybym dowiedział się o tej planetoidzie? Nic, bo co ja mógłbym na to poradzić. A ci, którzy mogliby coś zrobić, z pewnością zajęliby się w pierwszej kolejności próbą unieszkodliwienia planetoidy, a nie budową stacji kosmicznych. Większy sens i szanse na powodzenie miałoby wybudowanie samowystarczalnych habitatów pod powierzchnią Ziemi niż na orbicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Chodzi tylko o to, że prezentujesz fajne pomysły, aczkolwiek całkowicie nierealne do zrealizowania.

Natanielu i Wilku chciałbym przypomnieć, że podstawowym założeniem mojego projektu jest realizowalność przy obecnym stanie techniki. Przy obecnym stanie techniki możemy zasymulować ciążenie ziemskie obrotami całej struktury. Skądinąd wiadomo że z 1 ha ziemi uprawnej może wyżywić się ok 60 osób, więc w strukturze planowanej liczebność stałej załogi uzależniona jest bezpośrednio od wielkości areału ziemii uprawnej którą konstruktorzy zdołają umieścić w strukturze. Minimalna liczebność załogi z kolei z uwagi na zachowanie różnorodności genetycznej powinna oscylować między 10 000 a 40 000 osób. Oczywiśćie nikt nie odważy się budować habitatu od razu na 40000 osób. Najpierw trzeba zbudować prototyp w znacznie mniejszej skali by sprawdzić w praktyce proponowane do zastosowania technologie.Aby pogodzić te sprzeczne wymogi chciałem przedstawić Wam moją koncepcję do dyskusji ale możemy przedyskutować Twoją koncepcję orbitujących wieżowców oczywiście bez pól siłowych.

Aby wytworzyć ciążenie ziemskie przynajmniej w części struktury tych wieżowców należałoby połączyć dwa takie wieżowce dachami i wprowadzić w obrót tak by w częściach okołoparterowych wytworzyć odpowiednie ciążenie. Skoro w płaszczyźnie obrotu można obracać 2-ma wieżowcami to równie dobrze można obracać 6-cioma wieżowcami. Jeśli te wieżowce rozmieścimy symetrycznie wokół centralnej osi uzyskamy strukturę w kształcie 6-cio ramiennej gwiazdy Aż się prosi by w przestrzeni między ramionami tej gwiazdy umieścić segmenty z polami uprawnymi. Aby nadać całości obracającej się konstrukcji odpowiednią sztywność proponuję aby całość składała się z jednakowych gabarytowo modułów. Najlepiej wypełniającym przestrzeń jest moduł który w rzucie na płaszczyznę obrotu przyjmuje kształt sześciokąta foremnego. Obracająca się struktura nabiera wtedy kształtu plastra pszczelego, który znany jest z możliwośći uzyskania maksymalnej sztywności przy minimalnym zużyciu materiału konstrukcyjnego. Wewnątrz takiego plastra po wyposażeniu w odpowiedną infrastrukturę można uprawiać ziemię oraz mieszkać i pracować w wieżowcach. Odpadają dostawy żywności z powierzchni Ziemi. Pewnie jako docelową wielkość takiej komórki pszczelej (modułu) przyjąłeś jej długość boku sześciokąta = 8 m i wysokość modułu na (8 pierwiastków z 2) m. Ciekawy jestem jak ocenią tą Twoją koncepcję pozostali dyskutanci.

Co bym zrobił, gdybym dowiedział się o tej planetoidzie?

Czyli nic nie zrobiłbyś i spokojnie poczekałbyś aż inni uratują Twoje dzieci, wnuki i prawnuki, czy w przypadku gdy Twoje dziecko będzie się topić w jeziorze także spokojnie poczekałbyś aż uratuje go ktoś inny. Ja bym oddał wszystko co mam, wszystkie dochody całego mojego życia cały mój czas wolny oddałbym do dyspozycji kogoś kto pośrednio lub bezpośrednio przyczynia się do oddalenia tego niebezpieczeństwa. Istnieje możliwość iż to niebezpieczeństwo realnie już zaistniało, tylko jeszcze nie zdajemy sobie z tego sprawę. W tym kontekście nawet propagowanie jak najwcześniejszej migracji ludzkości w kosmos wpisuje się w listę przedsięwzięć zmierzających do uratowania Twoich dzieci.

 

Aha i jeszcze ten 1 miliard ludzi. Chodziło mi o to by zwrócić Waszą spojrzenie na migrację ludzkośći w kosmos z innego punktu widzenia. Nie z perspektywy dnia dzisięjszego, ale z pespektywy historii całego gatunku hominidów. Wobec 1,5 mln lat podróży hominidów z Afryki do Australii migracja trwająca 17 tysięcy lat jest epizodem tak krótkim jak mgnienie oka. Mój samolubny gen twierdzi że guzik go obchodzi czy doczekam końca tej migracji czy też nie. Ważne by z puli 7 mld genów uratować ich jak najwięcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Polecam ci literaturę SF - coś czuję, że albo jej do tej pory nie odkryłeś, albo dopiero zaczynasz z nią przygodę.

 

Przy obecnym stanie techniki teoretycznie - na papierze - można projektować miasta unoszące się w atmosferze Wenus. Jest tylko jeden szkopuł - realizacja tych fantasmagorii przy obecnym stanie techniki jest niewykonalna ekonomicznie.

 

Twój samolubny gen powinien skontaktować się z twoim zdrowym rozsądkiem i dowiedzieć się co nieco o rzeczywistości w jakiej żyje :E

 

A co do historyjki z planetoidą - aż drżę z ciekawości w jaki sposób powstrzymałbyś planetoidę (nawet poświęcając na to 100% swojego czasu) :E No chyba że zamierzałbyś wspierać ją duchowo organizując protesty na fejsbuku :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Drogi i szacowny seniorze... Ponoszenie dużych kosztów, rozłożonych zresztą w czasie, ma oczywisty sens podobnie jak ma sens ponoszenie kosztów na budowę domu.

Drogi juniorze, nic nie zrozumiałeś z mojej wypowiedzi. Widzisz, nikt rozsądny nie wyda milionów dolców na budowanie zamku na piasku. I chyba wiesz, dlaczego. Ale Ty mówisz o jedynie miliardach dolców, nawet nie zrozumiałeś liczby, którą podałem. I Ty oczywiście dalej w swej dziecięcej naiwności powiesz, że widzisz źródła stabilnego finansowania tej idea fix. Wiesz, łopata to jednak zbyt lekki kaliber. Sądzę, że ludzkość skończy się dużo szybciej, niż Twe plany orbitalne. Nie będziesz księciem Marsa, swój problem spróbuj rozwiązać Tu, na Ziemi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Natanielu i Wilku chciałbym przypomnieć, że podstawowym założeniem mojego projektu jest realizowalność przy obecnym stanie techniki.

 

OK, myślę, że doszliśmy już do tego punktu, nawet pomimo braku jakichkolwiek szczegółów technicznych, ekonomicznych czy logistycznych z Twojej strony, że trudno polemizować na ten temat dalej. Dlatego wołam: sprawdzam. Pokaż wreszcie to, o czym mówisz, bo nie ogarniam.

 

Czyli nic nie zrobiłbyś i spokojnie poczekałbyś aż inni uratują Twoje dzieci, wnuki i prawnuki, czy w przypadku gdy Twoje dziecko będzie się topić w jeziorze także spokojnie poczekałbyś aż uratuje go ktoś inny. Ja bym oddał wszystko co mam, wszystkie dochody całego mojego życia cały mój czas wolny oddałbym do dyspozycji kogoś kto pośrednio lub bezpośrednio przyczynia się do oddalenia tego niebezpieczeństwa.

 

To już jest zwyczajnie bez sensu. Twoje (czy kogoś z forumowiczy) grosze nie mają żadnego znaczenia. Czy jak dostałbyś milion złotych, to milion razy szybciej machałbyś łopatą lub klikał w klawiaturę? To tak nie działa. Problemem nie są środki, gdyż w takiej sytuacji kryzysowej większość państw zaczęłaby wydatki celowe na rozwój technologii obronnej, globalny joint-venture. Równie dobrze możesz oddać wszystko na biedne dzieci w Afryce, ale problemu nie rozwiążesz wcale. Każdy trybik ma swoje miejsce. Jeśli nie jesteś/byłbyś naukowcem zajmującym się projektem ochrony planety, to najlepszym co mógłbyś zrobić jest żyć dalej i płacić podatki. W ten sposób przysłużyłbyś się lepiej.

 

Istnieje możliwość iż to niebezpieczeństwo realnie już zaistniało, tylko jeszcze nie zdajemy sobie z tego sprawę.

 

Statystycznie rzecz biorąc, to jest nawet pewne, że w końcu coś walnie w nas.

 

Chodziło mi o to by zwrócić Waszą spojrzenie na migrację ludzkośći w kosmos z innego punktu widzenia. Nie z perspektywy dnia dzisięjszego, ale z pespektywy historii całego gatunku hominidów. Wobec 1,5 mln lat podróży hominidów z Afryki do Australii migracja trwająca 17 tysięcy lat jest epizodem tak krótkim jak mgnienie oka. Mój samolubny gen twierdzi że guzik go obchodzi czy doczekam końca tej migracji czy też nie. Ważne by z puli 7 mld genów uratować ich jak najwięcej.

 

Nie, mój drogi. Co do migracji, a raczej kolonizacji innych światów, wiele osób tutaj zapewne ma podobne zdanie, że jest to naturalna kolej rzeczy. Ty zaś zacząłeś, że trzeba zbudować na orbicie Ziemi habitaty na miliard ludzi i dzięki temu ograniczymy emisję CO2.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do migracji, a raczej kolonizacji innych światów, wiele osób tutaj zapewne ma podobne zdanie, że jest to naturalna kolej rzeczy. Ty zaś zacząłeś, że trzeba zbudować na orbicie Ziemi habitaty na miliard ludzi i dzięki temu ograniczymy emisję CO2.

 

Wilk, nie wiem jak wiele osób, ale ja z pewnością tak. Z tak olbrzymią ścianą naiwności trudno jednak dyskutować

 

"Wobec 1,5 mln lat podróży hominidów z Afryki do Australii migracja trwająca 17 tysięcy lat jest epizodem tak krótkim jak mgnienie oka."

Wilk, to dziecię nie widzi milionów ofiar podróży hominidów z Afryki do Australii (o ile to prawda), i naiwnie zakłada, że za darmo bez ofiar możemy się przenieść na orbitę. I dziecięco zakłada, że wszystkie swoje problemy zostawimy na Ziemi. ;)

 

Co do podatków, to całkowicie się z Tobą zgodzę. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Jest tylko jeden szkopuł - realizacja tych fantasmagorii przy obecnym stanie techniki jest niewykonalna ekonomicznie.

Nantanielu chyba już wcześniej podkreślałem że podstawowym założeniem idei migracji jest techniczna wykonalność budowy struktur na orbicie, tzn. że posługując się już znanymi technologiami fizycznie można skonstruować takie struktury.

Co do aspektu ekonomicznego: Czy naprawdę uważasz że w przypadku kolizji z planetoidą będę jedynym spośród 7 mld ludzi zdecydowanym uczynić cokolwiek byoddalić niebezpieczeństwo zagłady gatunku. Czy rozsądek nie nakazuje przygotowywać się na taką ewentualność nawet w przypadku hipotetycznego zagrożenia.

Rozumiem że w tej chwili analizujesz moje uwagi na temat Twojego projektu wieżowców na orbicie Ciekawy jestem Twojej opinii na ten temat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ejl, już ktoś Cię tu poprosił o konkrety, jakoś żadnych liczb z Twojej strony. Liczby które padły na Ciebie, jakoś Cię nie wbiły w Ziemię. Dziwne... Jesteś z Marsa? ;) Czy masz jakiekolwiek racjonalne obliczenia, że Twoja "stacja" będzie mniej podatna na potencjalną "kolizję"? Poproszę o konkkrety.

O aspekt ekonomiczny już nie zahaczę, widać jesteś w tej kwestii kompletnie ślepy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Widzisz, nikt rozsądny nie wyda milionów dolców na budowanie zamku na piasku.

 

Mam pytanie czy rozsądny multimiliarder w perspektywie zagłady całego gatunku ludzkiego w przeciągu np. 80 lat nie wyda ostatniego grosza na budowę schronu na orbicie, który zapewni mu przeżycie na czas ustabilizowania się warunków na planecie? Aby mieć minimalną szansę na odtworzenie swojego kapitału (niekoniecznie w przeciągu 1 pokolenia) musiałby zabrać ze sobą co najmnej 27 tysięcy ludzi. Takie projekty jak Nantaniela i mój dają mu możliwość wyboru. Może pójść na piwo albo uratować swoje 4-litery.

Tak na marginesie czy posługiwanie się argumentem łopaty daje Ci poczucie że to Ty masz rację w każdym sporze?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Mam pytanie czy rozsądny multimiliarder w perspektywie zagłady całego gatunku ludzkiego w przeciągu np. 80 lat nie wyda ostatniego grosza na budowę schronu na orbicie, który zapewni mu przeżycie na czas ustabilizowania się warunków na planecie?

Myślę, za każdy z tych miliarderów za kwotę wyniesienia tyłka na orbitę, ma już dawno temu podziemny schron z pełnym wypasem, który pozwoli mu przeżyć jakieś 250 lat, czyli tyle, by spokojnie wygrzebać się na powierzchnię. ;)

 

Edit: co do łopaty, to podejrzewam, że to Twoja trauma z dzieciństwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Co do migracji, a raczej kolonizacji innych światów, wiele osób tutaj zapewne ma podobne zdanie, że jest to naturalna kolej rzeczy.

Tu się z Tobą zgadzam z jednym zastrzeżeniem, że kolonizacji podlegać będą nie inne światy a sama przestrzeń. Kolonizacja innych światów będzie się dokonywała niejako mimochodem w miarę znajdywania światów przydatnych do kolonizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ejl, ale jak się to ma do CO2, który wdychasz? NAPRAWDĘ, nie zdążysz na orbitę. :D Wiesz, jak tonął Tytanic? ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Myślę, za każdy z tych miliarderów za kwotę wyniesienia tyłka na orbitę, ma już dawno temu podziemny schron z pełnym wypasem, który pozwoli mu przeżyć jakieś 250 lat, czyli tyle, by spokojnie wygrzebać się na powierzchnię. ;) Edit: co do łopaty, to podejrzewam, że to Twoja trauma z dzieciństwa.

Z tego co przeczytałem podobno nie ma takiego miejsca na Ziemi, które przetrwałoby uderzenie planetoidy wspomnianej wielkości. Według mnie większą szansę przetrwania kolizji daje taki schron umieszczony na orbicie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Żle przeczytałeś. Prawdopodobieństwo trafienia przez planetoidę w TEN schron jest dużo mniejsze niż owo w schron orbitalny. :D

 

Edit: ale mam już dość Twych dziecięco naiwnych twierdzeń. Dobrego jajka orbitalnego. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach
Ejl, ale jak się to ma do CO2, który wdychasz? NAPRAWDĘ, nie zdążysz na orbitę. :D Wiesz, jak tonął Tytanic? ;)

Przecież to bardzo proste. Po wyekspediowaniu ostatniego człowieka z Ziemi czyli po ok. 100 tysiącach lat nastąpi proces regeneracji środowiska naturalnego na Ziemi i poziom CO2 wróci do poziomu naturalnego.

 

Żle przeczytałeś. Prawdopodobieństwo trafienia przez planetoidę w TEN schron jest dużo mniejsze niż owo w schron orbitalny. :D Edit: ale mam już dość Twych dziecięco naiwnych twierdzeń. Dobrego jajka orbitalnego. ;)

A ja miałem nadzieję, że namówię Cię do akcesji do Spółdzielni Budowy Orbitalnych Domków Jednorodzinnych. Dobrego jajka ziemskiego i miłego oczekiwania w spokoju ducha na wizytę jakiegoś większego kamyczka z kosmosu.

 

OK, myślę, że doszliśmy już do tego punktu, nawet pomimo braku jakichkolwiek szczegółów technicznych, ekonomicznych czy logistycznych z Twojej strony, że trudno polemizować na ten temat dalej. Dlatego wołam: sprawdzam. Pokaż wreszcie to, o czym mówisz, bo nie ogarniam.

Przedstawiam:

Szkielet nośny wieżowca Nantaniela . Struktura wiruje wokół centralnego modułu.

Po rozbudowie do pełnego plastra

Taki plaster składający się z 127 komórek (modułów) stanowiłby platformę systemu podtrzymywania życia. Komórki zgrupowane liniowo wzdłuż promieni docelowo przeznaczone byłyby do zabudowy hotelowej (żółte).Każde z sześciu ramion stanowiłby odpowiednik 24-piętrowego hotelu, przy czym ostatnie piętra z uwagi na niską grawitację nie byłyby przeznaczone do zamieszkiwania przez ludzi natomiast znakomicie nadawałaby się na magazyny, zbiorniki, sprzęt , instalacje automatyczne, itp. Komórki zielone przeznaczone byłyby do uprawy roślin. Ocenia się że ten konkretny plaster mógłby zapewnić powierzchnię upraw wielkości 2,8 ha, a tym samym wyżywić ok. 160 osób. Moduły zaznaczone na niebiesko pomieściłyby urządzenia kontroli, regeneracji i utylizacji powietrza, wody i odpadów. Przykładowe rozmieszczenie pól uprawnych i pomieszczeń hotelowych przedstawiają ilustracje:

 

 

Schemat ideowy statku z wieżowcami Nantaniela bez części agrarnej:

 

Oraz baza z segmentami agrarnymi i platformami rufową i dziobową:

A ta ilustracja obrazuje proces powielania wieżowca Nantaniela (struktury liniowe), lub powielania pełnego plastra zawierającego części agrarne. w procesie wykorzystuje się materiał asteroidy Itokawa przedstawionej schematycznie w tej samej skali co powielane struktury

 

 

Myślę że na początek można byłoby umożliwić załodze ISS zbudowanie trzech modułów. Po wprawieniu w rotację w modułach skrajnych uzyskano by strefę ciążenia umożliwiającą przynajmniej spanie w pozycji horyzontalnej oraz mycie i załatwianie potrzeb fizjologicznych pomimo dużego gradientu siły ciążenia. Rozbudowa do wielkości 13 modułów z użyciem urządzeń SpiderFab firmy Tethers Unlimited lub innych drukarek 3D postępowałaby w miarę dopływu materiału do drukowania. Podobno już w tym roku NASA zamierza testować różne drukarki 3D na terenie ISS.

Edytowane przez wilk
scalono trzy posty

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra, wydzieliłem temat do działu rozmów ogólnych, bo zrobił się niesamowity offtop.

 

ejl - używamy edytowania postu by dodać coś więcej, zamiast multi-postów. W ostatnim poście chciałeś chyba też dodać obrazki, ale żaden nie został umieszczony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Wilku za wydzielenie tematu. Może byłbyś tak uprzejmy i powiedział mi jak się w końcu dodaje te obrazki. Moja metoda prób i błędów jakoś się nie sprawdza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Napisałem Ci kilka postów wcześniej. ;) Wchodzisz przez "więcej opcji" do pełnego edytora postów. Tam dodajesz sobie obrazki jako załączniki do posta (lądują one w Twojej prywatnej galerii). Będą one wówczas widoczne na samym dole posta w ramce załączników. Jeśli chcesz osadzić te obrazki gdzieś w środku posta, to pojawi się tam link "dodaj do wpisu". Zaś w przyszłych postach możesz skorzystać już z ikonki "Moje media", by jeszcze raz je wkleić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przedstawiam ponownie ilustracje:

 

Szkielet nośny wieżowca Nantaniela . Struktura wiruje wokół centralnego modułu.

 

Po rozbudowie do pełnego plastra

 

Taki plaster składający się z 127 komórek (modułów) stanowiłby platformę systemu podtrzymywania życia. Komórki zgrupowane liniowo wzdłuż promieni docelowo przeznaczone byłyby do zabudowy hotelowej (żółte).Każde z sześciu ramion stanowiłby odpowiednik 24-piętrowego hotelu, przy czym ostatnie piętra z uwagi na niską grawitację nie byłyby przeznaczone do zamieszkiwania przez ludzi natomiast znakomicie nadawałaby się na magazyny, zbiorniki, sprzęt , instalacje automatyczne, itp. Komórki zielone przeznaczone byłyby do uprawy roślin. Ocenia się że ten konkretny plaster mógłby zapewnić powierzchnię upraw wielkości 2,8 ha, a tym samym wyżywić ok. 160 osób. Moduły zaznaczone na niebiesko pomieściłyby urządzenia kontroli, regeneracji i utylizacji powietrza, wody i odpadów. Przykładowe rozmieszczenie pól uprawnych i pomieszczeń hotelowych przedstawię w następnym poście.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niestety wyczerpałem limit dla załączników i pozostałe ilustracje: przykładowe rozmieszczenie pól uprawnych i pomieszczeń hotelowych nie wiem jak udostępnić. Może Wilku coś na to poradzisz.

 

Tymczasem chciałbym zwrócić uwagę na fakt, iż na początek można byłoby umożliwić załodze ISS zbudowanie trzech modułów. Po wprawieniu w rotację w modułach skrajnych uzyskano by strefę ciążenia umożliwiającą przynajmniej spanie w pozycji horyzontalnej oraz mycie i załatwianie potrzeb fizjologicznych pomimo dużego gradientu siły ciążenia. Rozbudowa do wielkości 13 modułów z użyciem urządzeń SpiderFab firmy Tethers Unlimited lub innych drukarek 3D postępowałaby w miarę dopływu materiału do drukowania. Podobno już w tym roku NASA zamierza testować różne drukarki 3D na terenie ISS.

 

Myślę że wydrukowanie na orbicie 3 a nawet 13 trochę większych puszek konserwowych leży w granicach możliwości technicznych naszej cywilizacji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chodzi o kontenery do przechowywania zwłok, to pewnie nie będzie problemu :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nantanielu, moduł mieszkalny ISS jest swego rodzaju kontenerem. Czy uważasz że służy on do przechowywania zwłok.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O ile się orientuję, to Międzynarodowa Stacja Kosmiczna nie została wydrukowana w kosmosie - i nie jest pustym sześcianem :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Puste sześciany niekoniecznie zostały wydrukowane w kosmosie. I niekoniecznie zostały wydrukowane. ;)

I nie każdy wiruje tak jak Ejl. Ale życzmy mu dobrego jajka (wiem, już cały jest w nim uwalony). ;)

Ejl, dziecko kochane, czy Ty byłeś NAPRAWDĘ aż tak naiwny, by myśleć, że ktoś taki jak ja, da Ci się "wciągnąc" na listę "domków orbitalnych"? Wiem, każda firma musi jakoś na siebie zarabiać, ale proszę, nie próbuj mi przywalać swoim "debilizmem". ;)

P.S. Swoją drogą, gdzie sporzedajecie działki? Może "działki"? ;) To ostatnie chyba pewniejsze. ;)

  • Negatyw (-1) 1

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Astroboy - ejl to wizjoner i nie sprzedaje działek. Przyszłość to przestrzeń kosmiczna a nie ciała niebieskie :E Orbitowanie na całego :E

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...