Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Dziki samiec marmozety tulił umierającą partnerkę

Rekomendowane odpowiedzi

Naukowcy sfilmowali dzikiego samca marmozety zwyczajnej (Callithrix jacchus), który tulił i opiekował się umierającą partnerką. Samica przypadkowo spadła z drzewa w brazylijskim lesie atlantyckim (Mata Atlântica). Specjaliści podkreślają, że wśród naczelnych podobne zachowanie obserwowano dotąd wyłącznie u szympansów i ludzi.

Samiec M1B i samica F1B to dominująca para, która była ze sobą od co najmniej 3,5 roku. Po śmierci partnerki M1B opuścił grupę i nigdy do niej nie powrócił. Autorzy artykułu z pisma Primates przypuszczają, że długoterminowy związek i status społeczny mogły się przyczynić do reakcji samca, który nie dopuszczał, by młode osobniki zbliżały się do umierającej (wcześniej analogiczne zachowanie zaobserwowano u szympansów; gdy pewna samica została zaatakowana przez lamparta, starszy samiec również odpędzał od niej młodocianych członków grupy).

Akademicy, w tym dr Bruna Bezerra z Uniwersytetu w Bristolu oraz prymatolodzy z Federal Rural University of Pernambuco (UFRPE), przez parę lat obserwowali stado marmozet zwyczajnych. Ostatnio składało się ono z 12 osobników: 4 dorosłych samców, 3 dorosłych samic, 3 dorastających małpek i 2 niemowląt. M1B i F1B wychowali razem 8 dzieci. Niewykluczone, że w chwili upadku samica znowu była w ciąży.

Przyglądając się grupie, naukowcy zauważyli, jak dominująca samica F1B spadła z drzewa i uderzyła głową w znajdujący się na ziemi obiekt. Jej agonia trwała 2,5 godz. Po 3 kwadransach M1B także dostrzegł leżącą samicę. Zostawił na drzewie 2 młodych, którymi się zajmował, zszedł do partnerki i ją objął. Jak podkreśla dr Bezerra, przez 108 min siedział koło niej, węszył i próbował nawiązać z nią kontakt.

Ponieważ takie sytuacje obserwuje się niezwykle rzadko, bardzo trudno ocenić, w jaki sposób nieczłowiekowate postrzegają śmierć. Naukowcy podkreślają np., że w czasie interakcji M1B próbował kopulować z F1B. Przypominają przy tej okazji, że podobnie jak choćby bonobo, marmozety posługują się seksem w celu wzmocnienia więzi społecznych.

Uspokajając partnerkę, samiec wydawał dźwięki alarmowe, takie jak po zauważeniu latających drapieżników, ale naukowcy nie dostrzegli w okolicy żadnych polujących ptaków. Nie wiadomo, czy próba spółkowania to sposób na wyrażanie żalu czy skutek stresu. Bezerra wyjaśnia jednak, że takie zachowanie mogło również być próbą na wyzwolenia u rannej samicy jakiejkolwiek reakcji.

Niedługo po śmierci partnerki M1B opuścił stado. Choć jego los jest nieznany i ani przed, ani bezpośrednio po zgonie samicy nie stwierdzono u niego żadnych urazów, naukowcy spekulują, że w grę mogło wchodzić podobne zjawisko jak u ludzi, u których śmierć długoletniego partnera znacznie zwiększa śmiertelność i podatność na choroby.



« powrót do artykułu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...