Skocz do zawartości
Forum Kopalni Wiedzy
KopalniaWiedzy.pl

Wi-Fi 802.11n dla komputerów Della

Rekomendowane odpowiedzi

Dell udostępnił kartę Wi-Fi, która pozwala na przesyłanie danych z prędkością do 270 megabitów na sekundę. Urządzenie, którego producentem jest Broadcom, przeznaczone jest dla komputerów z serii XPS oraz Inspiron. Jego cenę ustalono na 59 dolarów.

Karta wykorzystuje niezatwierdzony jeszcze standard 802.11n. Dell Wireless 1500 Draft 802.11n jest też kompatybilna wstecz ze standardami 802.11a, b oraz g.

Międzynarodowy Instytut Inżynierów Elektryków i Elektroników (IEEE) wciąż rozpatruje propozycję uznania 802.11n za obowiązujący standard. Z przedstawionej dokumentacji technicznej wynika, że ma on pozwalać na bezprzewodowe przesyłanie danych z prędkością od 54 do 600 Mb/s.

W związku z tym, że 802.11n nie jest obowiązującym standardem Dell nie może zagwarantować, że jego produkt będzie bezkonfliktowo współpracował z innymi podobnymi urządzeniami. Amerykańska firma nie jest jednak jedynym producentem, który postanowił nie czekać na decyzję IEEE. Produkty korzystające z 802.11n mają w swojej ofercie D-Link, Linksys, Marvell i Netgear.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się

  • Podobna zawartość

    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Poważny błąd pozwala na przeprowadzenie zdalnego ataku na urządzenia z systemem Linux. Dziura znajduje się w sterowniku RTLWIFI, który jest używany przez układy Wi-Fi firmy Realtek działające pod kontrolą Linuksa. Dziura pozwala na wywołanie błędu przepełnienia bufora za pomocą sygnału Wi-Fi. Napastnik, wykorzystując urządzenie znajdujące się w zasięgu sygnału Wi-Fi od celu może doprowadzić co najmniej do awarii systemu operacyjnego. Niewykluczone, że może też przejąć całkowitą kontrolę na systemem ofiary. Błąd występuje we wszystkich jądrach Linuksa od wersji 3.10.1 z 2013 roku.
      To poważna dziura. Jeśli pod kontrolą Linuksa używasz sterownika dla urządzeń Wi-Fi firmy Realtek, to napastnik może wywołać w systemie błąd przepełnienia bufora, ostrzega Nico Waisman, główny inżynier ds. bezpieczeństwa w serwisie Github.
      Dziura zyskała oznaczenie CVE-2019-17666. Przed dwoma dniami zaproponowano łatkę, która w najbliższych dniach lub tygodniach powinna zostać udostępniona użytkownikom.
      Waisman mówi, że nie opracował jeszcze prototypowego kodu atakującego. Wciąż nad nim pracuję. Zajmie mi to trochę czasu (o ile jego stworzenie w ogóle będzie możliwe). Teoretycznie tego typu błąd powinno dać się wykorzystać, mówi.
      Poważnym problemem jest fakt, że do przeprowadzenia ataku nie jest wymagana żadna interakcja ze strony użytkownika. Wystarczy, że urządzenie napastnika znajduje się w zasięgu Wi-Fi, a na urządzeniu ofiary mamy włączoną sieć lokalną i wadliwy sterownik. Ataku nie można przeprowadzić, gdy Wi-Fi jest wyłączone, ani gdy działa pod kontrolną sterownika innego producenta niż Realtek. Najprawdopodobniej błąd występuje też w urządzeniach z Androidem.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dell Technologies, największa na świecie prywatna firma technologiczna, ma zamiar ponownie stać się firmą publiczną. Przedstawiciele koncernu ogłosili, że po pięciu latach chcą wrócić na giełdę.
      Firma wróci na giełdę wykupując swoje akcje oznaczone (tracking stock), DVMT, za kwotę 21,7 miliarda USD. Akcje te, warte w piątek 17 miliardów dolarów, to akcje VMware, w którym Dell ma większościowe udziały. Ich posiadaczom zaoferowano gotówkę i akcje wracającego na giełdę Della. W ramach umowy VMware wypłaci udziałowcom 11 miliardów dolarów w ramach specjalnej dywidendy, a Dell dołoży własne akcje, lub gotówkę, by pokryć różnicę pozostającą do 21,7 miliarda dolarów.
      Przed pięciu laty założyciel firmy, Michael Dell, oraz fundusz inwestycyjny Silver Lake Management, wycofali firmę z giełdy, m.in. po to, by uniezależnić się od udziałowców w czasach, w których rynek pecetów przeżywał kryzys. Mogli też w spokoju zmienić profil firmy, rozszerzając wydziały odpowiedzialne za usługi i produkcję oprogramowania.
      Akcje oznaczone zostały wyemitowane w 2016 roku, by zdobyć pieniądze na warte 67 miliardów dolarów przejęcie firmy EMC Corp. Wówczas było to największe przejęcie w dziejach IT, a operacja ta trzykrotnie zwiększyła zadłużenie Della. EMC miało większościowe udziały w VMware, które zostały przejęte przez Della. Pozostała część VMware była przedmiotem obrotu giełdowego, podobnie jak akcje oznaczone DVMT.
      Dell, który niegdyś zajmował się produkcją pecetów, znacznie powiększył swoją ofertę. Firma wytwarza serwery, sprzęt do pamięci masowej, sprzęt sieciowy, a dzięki akwizycji EMC ma też bogatą ofertę software'ową.
      Firma jest wciąż zadłużona na około 50 miliardów dolarów.

      « powrót do artykułu
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Rozpoczął się wyścig o to, kto pierwszy dostarczy na rynek tablet z systemem Windows 8. Przedstawiciele Lenovo twierdzą, że będą pierwszą firmą, która zaoferuje taki produkt. Podobną obietnicę złożył jednak też Dell. Swój własny tablet przygotowuje też Nokia, która jednak nie sygnalizuje ambicji, by wyprzedzić konkurencję.
      Z nieoficjalnych informacji wynika, że Lenovo chce wyposażyć w Windows 8 pokazany podczas CES 2012 tablet IdeaPad Yoga, który korzysta z 13,3-calowego wyświetlacza i posiada dołączoną fizyczną klawiaturę, zatem można go wykorzystywać jak tradycyjny notebook. Z kolei Nokia ma jakoby pracować nad 10-calowym tabletem.
      Wiadomo również, że podobne urządzenia powstają studiach projektowych HP i Acera.
      Pełna wersja Windows 8 prawdopodobnie pojawi się przed świętami, dzięki czemu producenci tabletów i smartfonów mogliby rozpocząć sprzedaż swoich najnowszych urządzeń w okresie wzmożonych zakupów.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Microsoft opracował nową architekturę sieci WiFi, która znacznie efektywniej wykorzystuje istniejące pasmo, zapewniając szybszą transmisję danych i lepiej radząc sobie z zakłóceniami. Jednak decyzja, czy w przyszłości będzie można korzystać z WiFi-NC leży w rękach... Kongresu USA.
      W roku 2008 Federalna Komisja Komunikacji zezwoliła sieciom WiFi na wykorzystywanie, w ograniczonym stopniu, częstotliwości przydzielonych naziemnej telewizji analogowej. Microsoft opracował WiFi-NC częściowo również po to, by wywrzeć nacisk na Kongres, w którego gestii leży zwolnienie na potrzeby sieci bezprzewodowych większej części pasma telewizyjnego.
      Technologia Microsoftu wykorzystuje macierz wielu nadajników i odbiorników, z których każdy pracuje wolniej niż obecnie używane nadajniki i odbiorniki WiFi. Każdy z nadajników w macierzy pracuje na nieco innej częstotliwości. Razem działają jak współczesny pojedynczy nadajnik/odbiornik, jednak znacznie efektywniej wykorzystują całe dostępne pasmo. Ponadto efektywniej przełączają się pomiędzy różnymi częstotliwościami pasma telewizyjnego. Przewaga tego systemu nad obecnie używanymi polega właśnie na lepszym wykorzystywaniu pasma. Wysyłanie sygnału na wielu różnych częstotliwościach powoduje też, że zachodzi mniej interferencji z innymi urządzeniami, co jest bardzo istotne przy korzystaniu z częstotliwości telewizyjnych. Sygnały na tym paśmie wędrują znacznie dalej niż na innych, co zwiększa prawdopodobieństwo zakłóceń. Sądzimy, że podejście w którym używamy wielu wąskich kanałów do transmisji danych jest znacznie lepsze dla przyszłego rozwoju WiFi i wykorzystania częstotliwości telewizyjnych niż obecna sytuacja, w której korzysta się z mniejszej liczby szerszych kanałów - mówi Krishna Chintalapudi z Microsoft Research.
      WiFi-NC korzysta też z innej microsoftowej technologii - SenseLess - dzięki której na bieżąco może otrzymywać informacje o wolnym paśmie telewizyjnym w danej okolicy i przełączać się na jego wykorzystywanie.
    • przez KopalniaWiedzy.pl
      Dell przestał sprzedawać w USA tablet Streak. Decyzję taką podjęto w związku z sukcesem tabletu Kindle Fire, który w krótkim czasie stał się drugim po względem popularności tabletem w USA. Wyprzedza go tylko iPad.
      Streaka można jeszcze kupić u niektórych detalistów. Jednak nie oferuje go już witryna Della i wstrzymano produkcję. W sierpniu Dell zrezygnował też z 5-calowej wersji Streaka.
      Siedmiocalowy tablet po raz pierwszy został zaprezentowany podczas tegorocznych targów Consumer Electronics Show. Mimo tego, iż znajdował się w ofercie T-Mobile'a nie zdobył większej popularności.
      Obecnie jedynym tabletem Della jest 10-calowy Streak sprzedawany w Chinach.
      Najprawdopodobniej jednak Dell nie rezygnuje całkowicie z rynku tabletów. Firma ma podobno zamiar produkować tablety z systemem Windows 8, który zadebiutuje w przyszłym roku.
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.

×
×
  • Dodaj nową pozycję...